Brak pewności siebie- chcę zmienić moje życie. - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-06-22, 22:31   #1
Moda de mujer
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 57

Brak pewności siebie- chcę zmienić moje życie.


Witajcie Sama nie wiem czy piszę tutaj, aby zasięgnąć rady czy po prostu się wygadać. Chyba i jedno i drugie. Chodzi o to, że mam niezwykle duży problem z brakiem pewności siebie. Często mam wrażenie, że jest wręcz zerowa. W niczym nie jestem wyjątkowa. Ani szczególnie mądra, piękna to już tym bardziej, jakiegoś konkretnego talentu też nie mam. Często słyszę, że mam dobry charakter. Ale to mi nie pomaga podnieść swojej samooceny. I jak tak sobie myślę, to największy problem mam ze swoim wyglądem. Od zawsze mam nadwagę. I to w 100 % moja wina, nie usprawiedliwiam się. Pewnie gdybym była szczupła to lepiej bym się ze sobą czuła. Jednak ostatnio przestałam się pocieszać nawet tym. A najgorsze jest chyba to, że w kompleksy wpędzili mnie inni. Np. jestem niska, kiedyś jakoś szczególnie się tym nie przejmowałam. Jednak moi bliscy tak często wspominali (i dalej to robią w różnych kontekstach) o tym, że teraz to już stało się moją małą obsesją. Ciągle wyszukuję w Internecie ile wzrostu mają różne celebrytki i ich partnerzy. Szukam w tym pocieszenia, że nie tylko ja jestem niska i że niska kobieta też może dobrze wyglądać. Najgorsze jest to, że moje poczucie własnej wartości całkowicie znika w towarzystwie. W domu przed wyjściem staję przed lustrem i stwierdzam, że wyglądam dobrze. Mam ładne ubranie, umalowałam się, włosy w miarę wyglądają, jest ok. Jednak w towarzystwie czuję się strasznie. Jako ta najgorsza, jeśli chodzi o fizyczność. Za gruba, za niska, z problematyczną cerą, puszącymi się włosami, okulary ( chociaż w sumie dobrze w nich wyglądam). Postanowiłam wziąć się w garść i popracować nad tym, co chciałabym ulepszyć. Jednak obawiam się, że mój problem nie do końca tkwi w tym, co widzę w lustrze. W zetknięciu z innymi wszystkie pokłady samozadowolenia znikają, często bez konkretnych powodów. I ciągle ze łzami w oczach myślę, że pragnę jedynie, abym ja samą siebie i inni widzieli mnie jako piękną.

Czuję się beznadziejnie. Nigdy nie miałam chłopaka, nawet żaden się mną nie interesował. I nie tyle doskwiera mi brak stałego partnera co właśnie ta niewidzialność dla chłopaków. Jakbym była najgorszym kaszalotem. W ubiegłym roku schudłam 12 kg i mimo to nie zauważyłam różnicy w tej sferze. Mam wrażenie, że coś mnie w życiu omija. Nie mogę mieć tego, czego najbardziej pragnę. To czego chcę mi się nie udaje, chociaż się staram. W ubiegłym roku zdałam prawo jazdy, za 5 razem. No cóż, ważne, że się udało. Ale teraz prawie nie jeżdżę, bo jestem w tym totalnie beznadziejna, jakbym dopiero zaczynała kurs. A tak bardzo pragnę móc swobodnie się poruszać samochodem. Nie po wielkich miastach czy na wielkie odległości. Chciałabym spokojnie pojechać sobie do sklepu, na stację kolejową czy do koleżanki. W rodzinie wszyscy są dobrymi kierowcami. A ja czuję się jak ostatnia sierota. Widzę, jak rodzice się przez to wkurzają, jak patrzą z politowaniem.

W ten weekend prawie cała rodzina była na weselu o mojej siostry ciotecznej. Ja zostałam w domu. Powiedziałam, że nie lubię panny młodej, nie mam ochoty i w ogóle nie lubię wesel. Oficjalnie usprawiedliwiłam się wyrwaniem ósemki, co oczywiście nie miało miejsca. A prawda jest taka, że najzwyczajniej w świecie nie miałam z kim iść. To takie żałosne. Nie miałam absolutnie nikogo. Za 2 tygodnie kolejne wesele. Tu wymyśliłam, że mój kolega akurat wyjeżdża nad morze, więc sama nie pójdę i z nikim innym też...

W październiku idę na studia. Nie chcę następnego etapu swojego życia zaczynać znowu jako nieśmiała, zakompleksiona przeciętniarą, która dla większości jest niewidoczna. Chciałabym z podniesioną głową iść przez życie i spełniać swoje marzenia. Nie wiem, czy ktoś to przeczyta, wyszedł z tego niemalże rozdział jakiegoś melodramatu... W każdym razie nie miałam odwagi wyżalić się komuś patrząc mu w oczy.
__________________
<ciach_reklama>
Moda de mujer jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-23, 06:54   #2
Nebtu
Raczkowanie
 
Avatar Nebtu
 
Zarejestrowany: 2014-03
Lokalizacja: Neo-Tokyo
Wiadomości: 366
Dot.: Brak pewności siebie- chcę zmienić moje życie.

Cytat:
Napisane przez Moda de mujer Pokaż wiadomość
Od zawsze mam nadwagę. I to w 100 % moja wina, nie usprawiedliwiam się. Pewnie gdybym była szczupła to lepiej bym się ze sobą czuła.
Pierwszy krok do pomocy samej sobie znasz.
Nebtu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-23, 10:22   #3
Kocica84
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Lokalizacja: Tychy
Wiadomości: 320
Dot.: Brak pewności siebie- chcę zmienić moje życie.

wszystko zależy od tego jak bardzo jesteś podatna na kompleksy ja z czasem nauczyłam sie akceptowac siebie i nawet udalo mi sie troche schudnąć ale to nie wynik diety cód tylko stresu Mam partnera który potrafi mi powiedziec że mam grube nogi mały biust i w ogole jest wyjatkowo szczery jeżeli chodzi o mój wygląd Normalna kobieta by sie przejeła zaczeła ryczeć albo wyrzuciła takiego chlopa za drzwi, ale ja akceptuje siebie taka jaka jestem i nie przeszkadzaja mi jego docinki bo tez nie jest ideałem a co do prawojazdów to mój starszy ostatnio stwierdził że ja i mój mąż mamy zrobic sobie prawo jazdy w ciągu pół roku bo da nam auto ale ja tego grata nie chce bo sie juz sypie trąbia od kilku lat o tych prawo jazdach i są strasznie zawiedzeni że obaj nie mamy jakby to było najwazniejsze w zyciu jak widzisz mam duzo powodów do kompleksów ale jakoś ich nie mam dlatego moja rada nie przejmuj sie tym co myślą inni tylko staraj sie być sobą i spełniać swoje marzenia
Kocica84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-23, 14:11   #4
Nuk_Nulla
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 190
GG do Nuk_Nulla
Dot.: Brak pewności siebie- chcę zmienić moje życie.

Jak schudniesz, zrobisz cudną fryzurę, założysz modne ciuchy - nic się nie zmieni. Nic, dopóki nie zrozumiesz, że to, jak postrzegają cię inni jest ściśle związane z tym, co sama o sobie sądzisz i jak się w związku z tym zachowujesz.

Jesteś niewidzialna? Bo chcesz zniknąć, ukryć się, nie pokazywać, zapaść pod ziemię. Bo co? Przestałaś się kiedyś z kimś zadawać dlatego, że ma nadwagę? Nie pogadasz przyjaźnie z osobą garbatą? W ogóle tylko osoby piękne (co to znaczy? każdy postrzega piękno indywidualnie...) mogą mieć przyjaciół, partnerów?

Cóż, rozejrzyj się. NIKT się nie interesuje, że coś u ciebie jest nieidealne - uświadom sobie, że jesteś większą egoistką niż sądzisz Dlaczego obcy ludzie mieliby się zastanawiać nad twoimi puszącymi się włosami? Ty tak analizujesz otoczenie? Mężczyzna zainteresuje się tobą, bo coś go urzeknie - może spojrzenie, może ruch biodrem, może pozytywna energia, może właśnie wygląd. Ale jak w tym czasie będziesz zachowywać się w stylu "nie podchodź, jestem brzydka" to nie podejdzie, bo sygnał jest oczywisty.

Pracę nad wyglądem zacznij od zmiany myślenia. Przestań tyle myśleć o sobie i analizować swoje kompleksy raz po raz. Pracuj nad pewnością siebie, nie zrzucaj całej winy na swój wygląd. Na pewno znasz mniej urodziwe osoby, które lubisz, szanujesz, może nawet podziwiasz i nie zauważasz ich wad - bo aura, którą tworzą wokół siebie sprawia, że wady te są zupełnie nieistotne. Nie jesteś pępkiem świata, zajmij się czymś, co nie jest tobą czymś, co cię bawi, interesuje, albo może kiedyś zainteresuje, a wszystko się zacznie układać.

Powodzenia, ciężka przeprawa przed tobą. Dodatkowo - postaraj się otaczać ludźmi, którzy nie zajmują się wyłącznie narzekaniem na siebie i innych.
__________________
-> zmieniam swoje życie
Nuk_Nulla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-23, 19:04   #5
Moda de mujer
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 57
Dot.: Brak pewności siebie- chcę zmienić moje życie.

Mam nadzieję, że uda mi się poprawić swój wygląd co może właśnie ułatwi mi lepsze myślenie o samej sobie. Bo niestety taka jest prawda, że patrząc w lustro często odwracam twarz z obrzydzeniem. Niestety ciągle porównuje się z innymi, pod każdym względem. I tak jest np. z tą nieszczęsną jazdą samochodem. Wszyscy jeżdżą dobrze a tylko ja jak jakaś niedorozwinięta... Pamiętam swoją ostatnią jazdę przed dniem pierwszego egzaminu. Poszło mi świetnie, byłam mega zadowolona, radziłam sobie ze wszystkim. A w dniu egzaminu robiłam już głupie błędy, nie zdałam i całkowicie zatraciłam pewność siebie. Od tamtej pory siedzi we mnie jakaś potworna bariera. Gdy tylko pomyślę o tym, że mam kierować zaczynam się dosłownie trząść. Od razu oczami wyobraźni widzę, jak rozbijam samochód lub kogoś potrącam. I właśnie zawsze zastanawiałam się, dlaczego faceci nie zwracają na mnie uwagi. Jestem raczej lubianą osobą. Np. niecały miesiąc temu zaczęłam pracę i już po kilku dniach miałam nowe znajomości a teraz już myślę, że mogę powiedzieć, że z kilkoma osobami się ,,zakolegowałam". Dlatego całą winę zawsze zwalałam na swój wygląd. No bo niby dlaczego bez większych trudów zawieram przyjaźnie, nie odpycham innych a w sferze kontaktów z płcią przeciwną raptownie tak? Jednak na pewno prawdą jest fakt, że nie lubię samej siebie. Wiem to. Tylko zupełnie nie wiem, jak to zmienić.
__________________
<ciach_reklama>
Moda de mujer jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-23, 20:00   #6
ElBelzebub
Raczkowanie
 
Avatar ElBelzebub
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 391
Dot.: Brak pewności siebie- chcę zmienić moje życie.

Yo!

Cytat:
Napisane przez Moda de mujer Pokaż wiadomość
W niczym nie jestem wyjątkowa.
Oh my... A po co w ogóle chcesz być w czymś wyjątkowa? 99% ludzi to przeciętniaki i szaraki, a i tak fajne są Najważniejsze, abyś starała się być jak najlepszą wersją samej siebie i czerpała z życia radość, a nie zawracała sobie gitarę tym, że "nie jesteś wyjątkowa".

I p.s. - taki sekrecik! Nie wiem, czy wiesz, ale czasami zupełnie malutkie rzeczy, które średnio się w sobie widzi, sprawiają, że jest się wyjątkowym dla jakiejś konkretnej osoby (np. przyjaciela) To dopiero jest radość jak ktoś da Ci odczuć, że taką specjalną osobą dla niego jesteś

Cytat:
Napisane przez Moda de mujer Pokaż wiadomość
I jak tak sobie myślę, to największy problem mam ze swoim wyglądem. Od zawsze mam nadwagę. I to w 100 % moja wina, nie usprawiedliwiam się. Pewnie gdybym była szczupła to lepiej bym się ze sobą czuła.
No widzisz, czyli wiesz, co możesz zrobić Trochę diety, trochę sportu (przy okazji wydziela hormony szczęścia!) i od razu poczujesz się lepiej sama ze sobą

Reszty nie chce mi się cytować, bo leniwa menda jestem:

1. Jeżeli źle się czujesz w swoim gronie towarzyskim to może pomyśl nad tym, aby je trochę zmienić? Uzyskanie w miarę namacalnej akceptacji otoczenia to pierwszy krok do poprawienia samooceny. Tym bardziej jak trafisz na ludzi, którzy oprócz lubienia Ciebie będą Cię jeszcze rozśmieszać.

2. Zmieniaj w sobie różne rzeczy, które uważasz za negatywne - im większy progres zauważysz, tym lepiej będziesz się czuć:

a) Przeszkadza Ci Twoja waga to postaraj się schudnąć. Tylko nie wpadnij w obsesję, bo jeszcze w anoreksję wpadniesz. Najlepiej policz sobie BMI i co najwyżej zjedź do dolnej granicy normy, ale potem koniec - rada od doktora.

b) Jak chcesz fajnie wyglądać to dużo ważniejsze jest to, abyś była zwyczajnie zdrowa, bo co z tego, że będziesz chuda, jeżeli doprowadzisz swój organizm do takiego stanu, że będziesz wyglądać jak chodząca śmierć (łamliwe włosy, zniszczona skóra, wystające kości, etc.)?

c) Jesteś niska? Ale problem Faceci z reguły lubią niskie dziewczyny, więc jak schudniesz to będziesz niska i drobna, a takie panny mają z reguły dużo amatorów. Plus, wieść gminna niesie, że baby lubią w szpilkach łazić i dlatego wolą wyższych, więc jak jesteś niska to masz duże pole manewru, bo prawie każdy gość będzie dla Ciebie odpowiednio wysoki

d) I na litość - zero celebrytek w internecie, bo od patrzenia na te wytapetowane i sztuczne lampucery to w depresję wpadniesz One dają grubą kasę, żeby ładnie wyglądać, a tak szczerze - jak się dobrze rozejrzeć to na ulicy mija się o wiele ładniejsze naturalne dziewczyny.

e) Problematyczna cera? Wypad do kosmetyczki albo jeżeli to jakiś problem medyczny to do dermatologa. Tu akurat za bardzo Ci nie poradzę, bo to babski problem, więc pytaj się koleżanek.

f) Włosy - fryzjer czy stylista, czy cholera wie co, też babski problem, więc odsyłam do koleżanek, ale na pewno coś się da z tym zrobić.

h) Okulary? Jak Ci przeszkadzają to przecież jest coś takiego jak szkła kontaktowe...

i) Nie obraź się, ale ja myślę, że Twój problem generalnie leży w tym, iż sama sobie na siłę wynajdujesz problemy. Na to rada jest jedna - musisz pokombinować ze swoim wyglądem i znaleźć taką kombinację, która będzie choćby do "zaakceptowania". Potem natomiast olej te wszystkie durne stereotypy i jak schudniesz, odstawisz się to pokokietuj trochę chłopaków i łubudubu - kobieca magia, jakiś się przypałęta (rada ode mnie: na początek raczej daruj sobie przystojniaków, łatwiej będzie Ci się odnaleźć w związku z jakimś takim przeciętnym, ale sympatycznym niż onieśmielającym ciachem). Myślę, że nadrobienie zaległości na tym polu dużo by Ci dało.

j) Na jeżdżenie autem jest jeden sposób - musisz jeździć. Jak będziesz siedzieć i zrzędzić, że nie potrafisz to będziesz jeszcze gorsza. Weź jakiegoś kumpla na polne drogi gdzieś w okolicy i sobie spokojnie z nim poćwicz. Przy okazji się pośmiejesz. Jak poczujesz się pewniej to staraj się jeździć, ile się da Kubicą może nie będziesz, ale z czasem się wyrobisz. Poza tym, Twój problem jak na moje nie leży w tym, że nie umiesz jeździć, ale że się spinasz jak kurczak przed ubojem. Tu nie ma rady, trza rozluźnić poślady! Jak sobie poćwiczysz i będziesz więcej jeździć to się przełamiesz, co poskutkuje tym, że będziesz się lepiej czuła za kółkiem i będziesz jeździć lepiej. Spróbuj też słuchać jakiejś muzyki, którą lubisz - mi to pomaga jak mam gdzieś jechać

k) Wesele - a co Ci szkodziło iść samej? Może akurat byś kogoś poznała... Ukrywając się w domu do niczego nie dojdziesz.

l) Studia - doskonała okazja, żeby wiele zmienić Nowi znajomi, nowe otoczenie! Ja tak naprawdę na studiach dopiero odżyłem, więc... Bierz się za siebie ostro, zrób w wakacje, ile dasz radę i od pierwszego października złota zasada: "IDĘ NA KAŻDĄ IMPREZĘ, BEZ WYMÓWEK'. Kluczem do tego, aby ludzie Cię lubili jest to, aby starać się z nimi gadać, próbować żartować (wesołe osoby są bardziej lubiane) i absolutnie, pod żadnym pozorem, się nie izolować.

m) Dlaczego faceci Cię nie chcą? Pewnie z powodu wyglądu, a może zbyt ambitnie uderzasz? Może po prostu chcesz facetów po prostu ze zbyt wysokiej ligi i nie zauważasz tych bardziej "normalnych"? Może jakbyś spróbowała ośmielić trochę takiego, który też nie jest zbyt zauważany przez kobiety to okazałoby się, że to po prostu chowający się za nieśmiałością całkiem sympatyczny człowiek? Warto spróbować

Edytowane przez ElBelzebub
Czas edycji: 2014-06-23 o 20:05
ElBelzebub jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-06-23 21:00:28


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:53.