Ludzie i zachowania, które nas dziwią + ot, część 65.

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

Ja nie pracuje w korpo, sto procent polska firma i również mam elastyczny grafik. Jakbym chciała, to sobie mogę pracować 12-20, no problem.
Nikomu się z niczego nie tłumacze. We wtorki np siedzę 9 h, a czwartki 7, bo tak mi pasuje pod siłownie. Szkoda, że muszę być codziennie w firmie, bo tak to bym z chęcią pracowała po 10 h, pt wolne, no ale nie ma tak dobrze.
Do tego jak mam coś do załatwienia, to mogę pracować z domu.
Nie ma też problemu, żeby wychodzić wcześniej.
To jest jeden z powodow dla których boje się zmieniać pracy. Jak trafię na jakiegoś Janusza który będzie pilnował każdych 5 min, to się załamie ( żeby nie było, mam taki zawód, że zwykle sztywne godziny to fanaberia, a nie konieczność). A niestety patrząc po znajomych tak czasem bywa.

Ogólnie to współczuję wszystkim co mają sztywne grafiki, bo to się często wiąże z tym, że trzeba brać urlop na lekarza, czy jakieś prywatne sprawy.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 22:41 ---------- Poprzedni post napisano o 22:36 ----------

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88541972]Przyznam szczerze, ze mnie to dziwi i ja się dopiero tutaj na wizażu spotykam z takim narzekaniem na poranne funkcjonowanie. Już nie popadając w skrajność typu 4, ale ta 7-8.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]A mnie dziwi, że Ciebie dziwi, że ludzie są naprawdę różni. Nie wiem, może skoro masz samych znajomych z dziećmi, to już nie widzisz innego świata. Ale zapewniam, on istnieje.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;88541980]Ja nie pracuje w korpo, sto procent polska firma i również mam elastyczny grafik. Jakbym chciała, to sobie mogę pracować 12-20, no problem.
Nikomu się z niczego nie tłumacze. We wtorki np siedzę 9 h, a czwartki 7, bo tak mi pasuje pod siłownie. Szkoda, że muszę być codziennie w firmie, bo tak to bym z chęcią pracowała po 10 h, pt wolne, no ale nie ma tak dobrze.
Do tego jak mam coś do załatwienia, to mogę pracować z domu.
Nie ma też problemu, żeby wychodzić wcześniej.
To jest jeden z powodow dla których boje się zmieniać pracy. Jak trafię na jakiegoś Janusza który będzie pilnował każdych 5 min, to się załamie ( żeby nie było, mam taki zawód, że zwykle sztywne godziny to fanaberia, a nie konieczność). A niestety patrząc po znajomych tak czasem bywa.

Ogólnie to współczuję wszystkim co mają sztywne grafiki, bo to się często wiąże z tym, że trzeba brać urlop na lekarza, czy jakieś prywatne sprawy.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 22:41 ---------- Poprzedni post napisano o 22:36 ----------

A mnie dziwi, że Ciebie dziwi, że ludzie są naprawdę różni. Nie wiem, może skoro masz samych znajomych z dziećmi, to już nie widzisz innego świata. Ale zapewniam, on istnieje.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]


A to jeszcze jest wątek zdziwieniowy czy już jednak nie?
Nie tylko z dziećmi (chociaż zdecydowana większość tak), ale wszyscy po prostu pracują i musza wstawać.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88541987]A to jeszcze jest wątek zdziwieniowy czy już jednak nie?
Nie tylko z dziećmi (chociaż zdecydowana większość tak), ale wszyscy po prostu pracują i musza wstawać.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]No tak tylko jak już słusznie zostało zauważone, praca to niekoniecznie 8-16. Masa osób Ci napisała, że ma elastyczne grafiki. Więc nie, nie każdy musi wstać o 7 mimo ze pracuje.


Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;88541991]No tak tylko jak już słusznie zostało zauważone, praca to niekoniecznie 8-16. Masa osób Ci napisała, że ma elastyczne grafiki. Więc nie, nie każdy musi wstać o 7 mimo ze pracuje.


Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]


No ale co ja mam Ci na to poradzić, że bardziej na mnie wpływa moje realne otoczenie i to jak funkcjonują ludzie na około mnie (w szerokim ujęciu) niż to co piszą Wizazanki? Z tego się bierze właśnie moje zdziwienie - że dopiero tutaj się z tym spotykam.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Finlora]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88541908]Kokosic się to znaczy po prostu krzątac się.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]To ja znam zupełnie inne znaczenie - wiercić się, kręcić. Albo np kiedy mój pies zaczyna się wiercić/przymilać na łóżku, to mówię, że się kokosi.

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

Spox, ja sie juz przyzwyczailam do tego, ze kiedy o 10 do mnie do drzwi dzwoni np. wlasciciel mieszkania albo do telefonu dzwoni ktos z urzedu, a ja w pizamie jeszcze zmeczona rozczochrana, to jest taka konsternacja i sugestia, ze ja to chyba roboty ni mom i wczoraj niezle poimprezowalam. Oczywiscie sugestia bardzo delikatna, ale jednak wiecie, ogarniam.
A jak w ogole ma sie do tego czesto home office, to sasiedzi czesto nie wytrzymuja i dziwia sie, ze przychodzi do mnie np. 5 paczek w tygodniu, ze skad ja mam pieniadze, skoro jestem bezrobotna.

Serio takie akcje mialam w poprzednim mieszkaniu.

[Pani_Mada]

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;88542015]Spox, ja sie juz przyzwyczailam do tego, ze kiedy o 10 do mnie do drzwi dzwoni np. wlasciciel mieszkania albo do telefonu dzwoni ktos z urzedu, a ja w pizamie jeszcze zmeczona rozczochrana, to jest taka konsternacja i sugestia, ze ja to chyba roboty ni mom i wczoraj niezle poimprezowalam. Oczywiscie sugestia bardzo delikatna, ale jednak wiecie, ogarniam.
A jak w ogole ma sie do tego czesto home office, to sasiedzi czesto nie wytrzymuja i dziwia sie, ze przychodzi do mnie np. 5 paczek w tygodniu, ze skad ja mam pieniadze, skoro jestem bezrobotna.

Serio takie akcje mialam w poprzednim mieszkaniu.[/QUOTE]

och ile razy widziałam potępiające spojrzenie kuriera, gdy otwierałam o 10 zaspana i w szlafroku

w pracy w sumie też. mam tam młodych ludzi, młodszych ode mnie, którzy nadal myślą, że jak przyjdą na 7 i posiedzą do 17 to się taaaaaak dużo narobili, że szok jakby to wysiedziane godziny, a nie efekty wyznaczały jakość pracy

[natalia_t]

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;88542015]Spox, ja sie juz przyzwyczailam do tego, ze kiedy o 10 do mnie do drzwi dzwoni np. wlasciciel mieszkania albo do telefonu dzwoni ktos z urzedu, a ja w pizamie jeszcze zmeczona rozczochrana, to jest taka konsternacja i sugestia, ze ja to chyba roboty ni mom i wczoraj niezle poimprezowalam. Oczywiscie sugestia bardzo delikatna, ale jednak wiecie, ogarniam.
A jak w ogole ma sie do tego czesto home office, to sasiedzi czesto nie wytrzymuja i dziwia sie, ze przychodzi do mnie np. 5 paczek w tygodniu, ze skad ja mam pieniadze, skoro jestem bezrobotna.

Serio takie akcje mialam w poprzednim mieszkaniu.[/QUOTE]Ja to samo widziałam w oczach listonosza w czasach studenckich. Nie raz nie dwa bywało, że dwa razy w tygodniu miałam zajęcia 8-11, potem dopiero 16-19 i na te 5 godzin przerwy wracałam do domu. Wtedy mogło się sąsiadom i listonoszowi wydawać, że całymi dniami siedzę w domu, tylko wychodzę na imprezy wieczorami.
Tak sobie przypomniałam, że był taki piękny czas w moim życiu, kiedy poznałam tż i wtedy często bywały imprezy u jego znajomych i nieraz nocowałam u niego w tygodniu, a potem wstawaliśmy trochę po 5, żeby on mnie w okolicach 6 godziny odwiózł do domu, żebym się wyszykowała na uczelnię. Piękny czas, ale jak teraz sobie przypomnę... Albo nie pamiętam dokładnie swoich odczuć jeśli chodzi o taki tryb życia, albo organizm człowieka naprawdę dużo może na miłosnym haju. 🥰

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Taranka]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88541987]A to jeszcze jest wątek zdziwieniowy czy już jednak nie?
Nie tylko z dziećmi (chociaż zdecydowana większość tak), ale wszyscy po prostu pracują i musza wstawać.
[/QUOTE]

Wiesz, z jednej strony mówisz, że ludzie reagują nazbyt emocjonalnie, a teraz sama właśnie subtelnie piszesz, że praca = wstawanie rano.

---------- Dopisano o 01:23 ---------- Poprzedni post napisano o 01:21 ----------

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;88542015]
A jak w ogole ma sie do tego czesto home office, to sasiedzi czesto nie wytrzymuja i dziwia sie, ze przychodzi do mnie np. 5 paczek w tygodniu, ze skad ja mam pieniadze, skoro jestem bezrobotna.
[/QUOTE]

Oj tak.
Ja pracuję tylko z domu i nawet w bliskiej rodzinie są osoby, które uważają, że nie pracuję tylko siedzę w domu i nic nie robię

[j_fly]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88541993]No ale co ja mam Ci na to poradzić, że bardziej na mnie wpływa moje realne otoczenie i to jak funkcjonują ludzie na około mnie (w szerokim ujęciu) niż to co piszą Wizazanki? Z tego się bierze właśnie moje zdziwienie - że dopiero tutaj się z tym spotykam.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]Nie jesteś sama. Też zaliczyłam zdziwko. Mam podobne otoczenie (większość z dziećmi, ale są też ludzie bez) i może tylko jakieś 10% ma elastyczne godziny pracy. Na Wizażu widać proporcje są odwrotne, ale zarówno moi znajomi, jak i Wizażanki, to tylko ułamek społeczeństwa

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[melkmeisje]

To ja dorzucę swoje trzy grosze niedowiarkom - tez nam elastyczne godziny pracy (oczywiście w jakichs tam ramach i musze wyrobić etat, ale nikt nie wnika czy zaczynam o 7 i kończę o 15, czy zaczynam o 9 i kończę o 15, czy zaczynam o 9:30 i kończę o 19). W poprzedniej pracy mialam dokładnie tak samo i praktycznie w każdej firmie, w jakiej bylam na rozmowie, było to samo. Sztywne godziny pracy są teraz już chyba głównie w urzędach i w handlu.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Misia452]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Wyławiam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[beatiska]

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;88541729]Gryziesz ziele angielskie

Sent from my SM-G973F using Tapatalk[/QUOTE]

Napisane przez Monia284

Ja tez.

Gryze nava wlasnie. Lubie ten smak w sumie.
A sory ziela nie. Gryze pieprz jak jest ziarnisty. Zle zrozumialam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak, ja gryzę ziele angielskie, lubię ten smak

Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Napisane przez Taranka

Wiesz, z jednej strony mówisz, że ludzie reagują nazbyt emocjonalnie, a teraz sama właśnie subtelnie piszesz, że praca = wstawanie rano.

---------- Dopisano o 01:23 ---------- Poprzedni post napisano o 01:21 ----------



Oj tak.
Ja pracuję tylko z domu i nawet w bliskiej rodzinie są osoby, które uważają, że nie pracuję tylko siedzę w domu i nic nie robię

Nieprawda, po prostu mnie to zdziwiło, bo serio w moim otoczeniu jest to niespotykane. Co nie znaczy, ze nie wierze, ze gdzieś tam są osoby, które tak pracują.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

A propos krzątania - ja wstałam, dziecior wstał, zrobiłam kawę, dwa koktajle w tym hałasującym blenderze, TŻ nadal śpi. Pewnie jak wszystko kwestia przyzwyczajenia.

[chimay]

Napisane przez kasiunia788742

Jasne, wstając wcześniej potrafię być zmeczona wieczorem, ale to nie kwestia załapania ciała tylko po prostu dziennych aktywności. Kiedy jest ich mało to wieczorem tak czy siak dostaje energię, mimo wczesnej pory wstawania i spać bym poszla w moich godzinach najchetniej.


Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

W moim przypadku to jest kwestia załapania przez ciało, kiedy najlepiej iść spać a kiedy się budzić. Jak długo wstaje o 4.30, to kiedy w końcu nie muszę, sama z siebie budzę się dokładnie o tej godzinie, po czym jak się zorientuję, że dziś nie muszę wstawać, śpię dalej. Wieczorem jestem zmęczona wcześniej, bo chce mi się spać, a nie przez aktywności.
Zresztą aktywność przed snem też różnie na ludzi działa. Jednych wybudza, a inni lepiej zasypiają.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

To u mnie bez różnicy, zasypiam tak samo po leniwym dniu, jak i po całym zabieganym z 20 tys. kroków.

[ville]

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;88541980]
To jest jeden z powodow dla których boje się zmieniać pracy. Jak trafię na jakiegoś Janusza który będzie pilnował każdych 5 min, to się załamie[/QUOTE]

Niedługo będę zmieniać zespół i najbardziej obawiam się pracy na zmiany lub zmiany stałej typu 9-17. Teraz pracuję 7-15 (korpo, sztywne godziny ze względu na wykonywane zadania) i jest idealnie, bo uwielbiam mieć wolne popołudnia.

[0235a76bf37a0c9e786a33d682e03cfb1aa33c8b_653ef22455ebf]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;88542205]To u mnie bez różnicy, zasypiam tak samo po leniwym dniu, jak i po całym zabieganym z 20 tys. kroków.[/QUOTE]


Ja czasami przez zmęczenie właśnie nie mogę zasnąć. Mecze się okrutnie, padam na twarz ale nie zasnę, bo jestem mocno zmęczona dziennymi aktywnościami chociaz to na szczęście coraz rzadziej, ale jednak jeszcze się zdarza.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

[1=0235a76bf37a0c9e786a33d 682e03cfb1aa33c8b_653ef22 455ebf;88542245]Ja czasami przez zmęczenie właśnie nie mogę zasnąć. Mecze się okrutnie, padam na twarz ale nie zasnę, bo jestem mocno zmęczona dziennymi aktywnościami chociaz to na szczęście coraz rzadziej, ale jednak jeszcze się zdarza.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]

To moje dziecko tak ma, zresztą już ktoś wyżej o tym napisał.
A ja zasnę zawsze i wszędzie, myślę, że często szybciej od niego zasypiam.

[Ingrid80]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;88542190]A propos krzątania - ja wstałam, dziecior wstał, zrobiłam kawę, dwa koktajle w tym hałasującym blenderze, TŻ nadal śpi. Pewnie jak wszystko kwestia przyzwyczajenia.[/QUOTE]Wow. Zazdroszczę takiego snu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[0235a76bf37a0c9e786a33d682e03cfb1aa33c8b_653ef22455ebf]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;88542248]To moje dziecko tak ma, zresztą już ktoś wyżej o tym napisał.
A ja zasnę zawsze i wszędzie, myślę, że często szybciej od niego zasypiam.[/QUOTE]


Zazdroszczę. Ja, jeśli tylko czas mi na to pozwala, śpię w dzień gdy czuje, ze wieczorem mogę mieć problem z zaśnięciem. To z reguły pomaga. Gorzej, gdy jedziemy na jakaś wycieczkę czy coś, bo nie zasnę w samochodzie czy autobusie, nie zasnę w samolocie i ciężko mi się śpi w obcych miejscach.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[andra]

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;88541980]
Ogólnie to współczuję wszystkim co mają sztywne grafiki, bo to się często wiąże z tym, że trzeba brać urlop na lekarza, czy jakieś prywatne sprawy.
[/QUOTE]
Zgadza się. Pracuję obecnie u dużego ale jednak Janusza, bez żadnych przywilejów pracowniczych bo ten olewa je sikiem prostym (motywacja ludzi podejrzewam że wg góry to wymyślona bzdura, a nt tutejszego zarządzania powstałaby epopeja)
Działa na nich wyłącznie inspekcja pracy, o czym zatrudniając się nikt nie wie (z drugiej strony wykonuję taką pracę, że podobnej nie ma w okolicy, i to jest clou dlaczego jeszcze się na to zgadzam)
No i a jakże są niestety sztywne godziny pomimo braku takiej potrzeby, nad czym bardzo ubolewam.

W ogóle, wstaję już od lat (kilka firm) po 5 i nadal jest to do kitu i się nie przyzwyczaiłam (na dojazd liczę średnio 1 h, najmniej samochodem jest 40 minut).
Najlepiej mi się myśli i też pracowało w życiu od godziny 8 (wstawanie o 6). Czyli ani ze mnie skowronek ani sowa (śpię w 5 minut już po 20/21, potrzebuję 9h)

Finlora, 7-8 to już jest, niewielki ale elastyczny czas pracy. Ciesz się
W moim otoczeniu rozkłada się to pół na pół, korporacje z kilkugodzinnym rozstępem czasu pracy i reszta trzymająca się kurczowo 6/7. Rzadko 8. Na 9 gdy wyników pracy wymaga zarząd lub dyrekcja a oni wybrali dla siebie takie godziny.
Większość ludzi jakich znam pracuje w godzinach ok. 7 (pomimo że biurowo).

Napisane przez melkmeisje

Sztywne godziny pracy są teraz już chyba głównie w urzędach i w handlu.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Nieprawda. Ale na planecie wizaż jest jak zwykle.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[melkmeisje]

Napisane przez andra

Nieprawda. Ale na planecie wizaż jest jak zwykle.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie wiem, czy na planecie wizaz. Ja mieszkam w jednej ze stolic europejskich i tak jak piszę - w żadnej firmie, w jakiej pracowałam czy do jakiej aplikowałam nie było sztywnych godzin pracy. Większość znajomych tez ma elastyczne godziny, to nie jest żaden wizazowy wymysł. Zresztą sama przyznajesz, że pracujesz u janusza, a to wiele wyjaśnia.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Dziwi mnie, że nie mam znajomych w życiu realnym a po wstawieniu swojego zdjęcia typu selfie na fb, dostaję masę lajków, tak jakbyśmy się znali i co tydzień piwo pili xD

Serio nie wiem jak to działa, że ludzie, z którymi nie utrzymuję żadnego dosłownie kontaktu poza "mam cię w znajomych na fb, bo kiedyś byliśmy razem w grupie na studiach albo w szkole podstawowej w tej samej klasie" dają mi lajki xD

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez melkmeisje

Nie wiem, czy na planecie wizaz. Ja mieszkam w jednej ze stolic europejskich i tak jak piszę - w żadnej firmie, w jakiej pracowałam czy do jakiej aplikowałam nie było sztywnych godzin pracy. Większość znajomych tez ma elastyczne godziny, to nie jest żaden wizazowy wymysł. Zresztą sama przyznajesz, że pracujesz u janusza, a to wiele wyjaśnia.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ale jak pracujesz w obsłudze klienta (co jest ogromną częścią rynku pracy), to nie ma możliwości, żeby przychodzić na którą się chce, bo godziny obsługi są sztywne.
Więc oprócz handlu i urzędów masa ludzi ma konkretne godziny pracy, na przykład wszelkie call center.
Nie ma tak, że klient zadzwoni o 8 i nikt go nie odbierze, bo dzisiaj pracownicy X,Y i Z postanowili przyjść na 9.

[chimay]

Napisane przez andra

Nieprawda. Ale na planecie wizaż jest jak zwykle.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No, jest masa zawodów nie związanych ani z urzędami ani handlem, gdzie są stałe godziny pracy. No chyba że ktoś lubi np przyjść do dentysty na umowioną godzinę i sobie poczekać dwie godzinki, bo ten akurat tego dnia postanowił pospać dłużej. Albo taki kierowca autobusu. Przecież autobus z 6.15 może przyjechać o 7.15, bo kierowca ma elastyczne godziny pracy
Codziennie na ulicy mijacie ludzi, którzy pracują w zawodach gdzie ze względu na ich specyfikę nigdy nie będzie elastycznych godzin pracy.

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez chimay

No, jest masa zawodów nie związanych ani z urzędami ani handlem, gdzie są stałe godziny pracy. No chyba że ktoś lubi np przyjść do dentysty na umowioną godzinę i sobie poczekać dwie godzinki, bo ten akurat tego dnia postanowił pospać dłużej. Albo taki kierowca autobusu. Przecież autobus z 6.15 może przyjechać o 7.15, bo kierowca ma elastyczne godziny pracy
Codziennie na ulicy mijacie ludzi, którzy pracują w zawodach gdzie ze względu na ich specyfikę nigdy nie będzie elastycznych godzin pracy.

Ja zawsze myślałam, że elastyczne godziny pracy działają na zasadzie dogadania się ze współpracownikami. Ja tak miałam w ostatniej pracy. Pracodawcę nie obchodziło kiedy i ile będę pracować, byleby ktoś był. Więc mówiłam do koleżanki "ej dzisiaj planuję walić w drinki, możesz jutro przyjść na rano a ja przyjdę na popołudnie?" Albo "ej za 3 dni mam wizytę u lekarza, możesz przyjść trochę wcześniej?" Albo "ej jutro mam urodziny, mogę jutro być nieobecna a w zamian przyjdę w tym i tym dniu na cały dzień?"

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[andra]

Napisane przez melkmeisje

Nie wiem, czy na planecie wizaz. Ja mieszkam w jednej ze stolic europejskich i tak jak piszę - w żadnej firmie, w jakiej pracowałam czy do jakiej aplikowałam nie było sztywnych godzin pracy. Większość znajomych tez ma elastyczne godziny, to nie jest żaden wizazowy wymysł. Zresztą sama przyznajesz, że pracujesz u janusza, a to wiele wyjaśnia.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ale zdajesz sobie sprawę, że kraj to nie tylko stolica?
I co wyjaśnia janusz? Bo napisałam również, że połowa mojego otoczenia ma sztywne godziny pracy i pracuje od godzin porannych? To już jest dla ciebie wygodne do ominięcia?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chimay]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;88542293]Ale jak pracujesz w obsłudze klienta (co jest ogromną częścią rynku pracy), to nie ma możliwości, żeby przychodzić na którą się chce, bo godziny obsługi są sztywne.
[/QUOTE]

Generalnie w chyba każdym zawodzie polegającym na kontakcie z drugim człowiekiem będą stałe godziny pracy. Bo ten człowiek nie będzie czekał 2 godziny, aż się pracownik wyśpi.

---------- Dopisano o 09:29 ---------- Poprzedni post napisano o 09:25 ----------

Napisane przez andra

Ale zdajesz sobie sprawę, że kraj to nie tylko stolica?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

W europejskich stolicach chyba dalej pracują kierowcy, lekarze, pielęgniarki, nauczyciele, hydraulicy, firmy transportowe i masa innych zawodów, gdzie nie ma możliwości przyjścia sobie 2 godziny później. Bo konkretne obowiązku wykonuje się o konkretnych godzinach i zależna od wykonania tych obowiązków osoba nie poczeka se 2 godziny.