2014-10-29, 19:52 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 2
|
kłótnia o 'pierdołę'
Witam, potrzebuje obiektywnej opinii na temat pewnej sytuacji. Jestem z partnerem ok 1 rok, tylko ze on większość czasu jest za granicą, przez co nasz kontakt ogranicza sie do telefonu i skypa.... przez to mamy sporo klotni, ale ostatnio udalo nam sie temu zapobiec az do dzis.. Po krotce przedstawie jak to wygladalo: rozmawialismy dzis na skypie 2-3 godziny, pozniej umowilismy sie za 2 godziny na skypa, ale ja w tym czasie stwierdzilam ze pojde przejsc sie do sklepu... wracajac zobaczylam ze jest juz pozno, ze mamy za chwile gadac (mielismy rozmawiac jakies 30min, bo on pozniej szedl spac bo do pracy wstawal za pare godzin) i napisalam do niego smsa czy bedzie zly jak nie pogadamy bo chcialabym wypakowac siatki i zjesc bo umieram z glodu... a on napisal ze tak , ze bedzie zly.. WIec przyszlam weszlam na skypa i pytam o co chodzi, powiedzial mi ze w ogole ten smsa nie powinnam pisac, ze byl bez sensu,ze czemu ja w ogole takie mysli mam, ze przeciez sie z nim umawialam... i wieeeelka klotnia! nie wiem co mam robic? on ma racje? czy ja?
|
2014-10-29, 20:02 | #2 | |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: kłótnia o 'pierdołę'
Cytat:
__________________
-27,9 kg |
|
2014-10-29, 20:07 | #3 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 6 592
|
Dot.: kłótnia o 'pierdołę'
Na odległość wiele pierdół urasta do rangi problemu. Nie doszukuj się niczyjej winy, tylko pogadajcie jutro na spokojnie. Wiem co mowię, bo przeżyłam związek na odległość i znam sytuacje obu stron. Wiem co to znaczy, jak facet odwołuje telefon, bo coś mu wypadnie, gdy ja bardzo chciałam porozmawiać i wiem jak to jest być zajętym i odwołać rozmowę. Rozumiem punkt widzenia obojga z Was, dlatego dobrze radzę nie filozofuj za dużo i nie zakładaj na ten temat wątkow na wizażu, bo dostaniesz mnóstwo rad od osób, które zawsze miały związek na miejscu, a to co innego.
|
2014-10-29, 20:07 | #4 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Gdziekolwiek
Wiadomości: 122
|
Dot.: kłótnia o 'pierdołę'
Cytat:
Nie ma co ukrywać, że związki na odległość, to jest naprawdę twardy orzech do zgryzienia.
__________________
|
|
2014-10-29, 20:21 | #5 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 2
|
Dot.: kłótnia o 'pierdołę'
wlasnie wraca w styczniu na stale, i probujemy trzymac sie razem by nie bylo tych klotni i w ogole, ale raz na tydzien wlasnie wydarzy sie taka klotnia o ☠☠☠☠☠☠☠e i nie wiadomo kto ma racje, on twierdzi ze ja zawinilam, a ja mam metlik w glowie bo neie chce zle a tak wychodzi, i on zawsze mowi ze to moja wina...;/
|
2014-10-29, 20:29 | #6 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 7 367
|
Dot.: kłótnia o 'pierdołę'
Cytat:
Autorko, nie zrobiłaś nic złego i on nie powinien był się obrazić. Ale czasami jak ma się zły dzień, to wszystko wkurza i jest dobrym pretekstem do kłótni. Może on akurat miał taki dzień...
__________________
Najtrudniejszy jest koniec miesiąca. Zwłaszcza 30 ostatnich dni.
|
|
2014-10-29, 20:35 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 298
|
Dot.: kłótnia o 'pierdołę'
Rozumiem i Autorkę, ale również i jej partnera.
Skoro się umawiali, to powinna była o tym pamiętać. Takie coś jest chyba ważne w związkach na odległość. Może partner miał zły dzień i pomyślał, że wszystko inne jest ważne tylko nie on?
__________________
Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze! 2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż K&K
|
2014-10-29, 20:36 | #8 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 6 592
|
Dot.: kłótnia o 'pierdołę'
Cytat:
Wiesz, z jednej strony rozumiem Ciebie, bo ok, wyszło jak wyszło, ale z drugiej strony strasznie mnie w związku na odległość wkurzały sytuacje, że umawiamy się na godzinę, powiedzmy, 20, ja dzwonię, a mój TŻ "kochanie jeszcze 45 minut, bo muszę coś tam zrobić". Szczególnie mnie to wkurzało, jak specjalnie ogranizowałam dzień, żeby na tę 20 sobie spokojnie usiąść i porozmawiać, a facet to przekładał. Poza tym jeśli dlugo się nie widzieliście, to może już frustracja narasta. My jak się nie widzieliśmy dłużej niż 1,5 miesiąca to kłóciliśmy się doslownie o wszystko. Także powtarzam moje słowa, nie filozofuj i nie wymyślaj pierdół z tym mętlikiem w głowie, tylko usiądź jutro z nim na spokojnie do skype i się pogódźcie. Bo teraz Ty robisz problem z niczego, och jejku bo się facet wkurzył. Spokojnie, nie rzuci Cię z tego powodu. Edytowane przez b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e Czas edycji: 2014-10-29 o 20:38 |
|
2014-10-29, 20:36 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 4 354
|
Dot.: kłótnia o 'pierdołę'
Pytanie tylko czy to był jednorazowy wybryk, czy facet ogółem jest taki, że wszystko ma być po jego.
|
2014-10-29, 21:05 | #10 |
Zielona Driada
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 514
|
Dot.: kłótnia o 'pierdołę'
Najwyraźniej facet czuje się niepewnie. Może mu tam ciężko, czuje się samotny. W każdym razie przesadza. Rozmawialiście już tego dnia kilka godzin, tym bardziej reakcja przesadzona.
Nie podoba mi się, to że zawsze jest Twoja wina.
__________________
|
2014-10-29, 21:07 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
|
Dot.: kłótnia o 'pierdołę'
Już kij z tym, czy był powód do obrażania się czy nie, ale ja na Twoim miejscu przeprosiłabym raz, że odwołałam rozmowę na ostatnią chwilę i przestała drążyć. jesli nie będzie się odzywał, to jego problem. Czujesz, że ciągle przepraszasz, więc przestań to robić. To najlepiej działa: mówisz przepraszam (tylko raz - jeśl rzeczywiście czujesz się winna) i czekasz.
__________________
Tu wyjaśniam w prostych słowach trening, dietę i głowę: instagram.com/prostym_slowem
|
2014-10-29, 22:05 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 370
|
Dot.: kłótnia o 'pierdołę'
No wkurzylabym sie, jak sie z kims umawiam to dotrzymuje slowa, to dla mnie bardzo wazne i wymagam tego rowniez od osob w swoim otoczeniu. Znajac siebie na twoim miejscu po prostu zrobilabym cos na szybko i jadla przed kompem a nie odwolywala rozmowe, watpie ze umarlabym z glodu, nie odmowilabym mu za to jakiegos wsparcia, ktorego byc moze potrzebowal.
Wyslane przez tapatalk 2 |
2014-10-29, 22:29 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: *miasto know-how
Wiadomości: 21 061
|
Dot.: kłótnia o 'pierdołę'
Dziewczyno wróciłaś ze sklepu i byłaś głodna, jednak wolałaś wejść na tego głupiego skype'a dla świętego spokoju. W ogóle nie powinnaś była tego robić, jak możesz dla chłopaka ignorować swoje podstawowe potrzeby ? A tak staje się on męczącym obowiązkiem wejścia na skype
|
2014-10-30, 02:11 | #14 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 298
|
Dot.: kłótnia o 'pierdołę'
Cytat:
Dla mnie umawianie się na skypie w związku na odległość to takie jakby umawianie się na spotkanie. No bo jak inaczej utrzymać relację? I pewnie jakby facet czekał na nią w jakimś miejscu, a ona by nie przyszła, bo przedłużyły się jej zakupy i chciała coś zjeść, to padałyby tu teksty o braku szacunku, nieposzanowaniu czasu partnera itp. Facet potrafił znaleźć czas przed pracą, aby jeszcze pogadać. Może miał gorszy dzień, może chciał jakiegoś wsparcia, a może chciał jeszcze pogadać. To nie on jej nakazał wejść o tej i o tej na skype, tylko umówili się na rozmowę RAZEM. I naprawdę nie wierzę, że Autorka by umarła z głodu, jakby pogadała z facetem 10 min albo postawiła kompa w kuchni i przygotowywała szamę albo złapała byle co na ząb i tyle. Jakoś mam wrażenie, że jakby Autorka została tak zignorowana to by było jej też nieprzyjemnie.
__________________
Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze! 2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż K&K
|
|
2014-10-30, 04:16 | #15 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 361
|
Dot.: kłótnia o 'pierdołę'
Cytat:
Miała prawo czuć się zmęczona, głodna, napisać, że woli zjeść niż pogadać. On miał prawo czuć się urażony i to wyrazić. Umówiliście się na rozmowę. Nie wiesz do końca, ile to mogło dla niego znaczyć... a może wiesz?;-) Na jego miejscu też bym się tak poczuła.
__________________
"Terapeuta powiedział mi, że sposobem na prawdziwy wewnętrzny spokój jest kończenie tego, co się zaczęło.
Jak na razie skończyłem dwie paczki M&M’sów i czekoladowe ciasto. Od razu czuję się lepiej." Edytowane przez gingerbre Czas edycji: 2014-10-30 o 04:20 |
|
2014-10-30, 08:43 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
|
Dot.: kłótnia o 'pierdołę'
W związku na odległość panuj trochę inne relacje. Jeśli nie widujecie się, to rozmowę na skype można podciągnąć bardziej pod rangę spotkania/randki, niż pogaduszki. Patrząc na to w ten sposób - odwołanie spotkania, bo w międzyczasie zachciało Ci się iść do sklepu i już byłaś zbyt zmęczona, żeby słowa dotrzymać może zirytować. Musisz więc faceta trochę zrozumieć.
Ps. siedząc na skype nie można jeść? |
2014-10-30, 10:01 | #17 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: kłótnia o 'pierdołę'
Dziwny wątek, sama ten problem autorko sprowokowałaś. Nie mogłaś wziąć w rękę kanapki i zjeść przed kompem? Siatki by chyba nie uciekły
W sumie nie dziwi mnie, że się wkurzył - też bym się wkurzyła, gdyby ktoś tak odwoływał spotkanie. |
2014-10-30, 10:20 | #18 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 868
|
Dot.: kłótnia o 'pierdołę'
Cytat:
|
|
2014-10-30, 10:23 | #19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 023
|
Dot.: kłótnia o 'pierdołę'
Też bym się wkurzyła na jego miejscu. Co to za problem zrobić coś na szybko i zjeść przed komputerem?
O związek na odległość powinno się dbać jeszcze bardziej, bo nie ma fizycznej bliskości, a przecież normalnie nie odwołasz spotkania, bo masz ochotę coś zjeść. |
2014-10-30, 10:32 | #20 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 298
|
Dot.: kłótnia o 'pierdołę'
Cytat:
Ja rozumiem poważniejsze sprawy - ktoś nas odwiedził, korki, że się nie zdążyło itp. i odwołanie wówczas rozmowy, ale rozpakowanie zakupów? Poza tym zawsze to lepiej np. wejść na skypa, zorientować się, czy facet chce czegoś ważnego, pogadać chwilę i powiedzieć "kochanie to ty już się zbieraj, a ja zrobię sobie coś do jedzenia, bo jestem okrutnie głodna" No i czy facet zakazuje jej dbać o jej potrzeby? Powiedział, że ma być głodna, bo ma taki kaprys? Bez przesady z tą dbałością o potrzeby. Wątpię, by siatki zakupów były wielką potrzebą. A pewnie po chwili rozmowy też by z głodu nie umarła Ciekawi mnie, ile razy takie sytuacje się zdarzały
__________________
Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze! 2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż K&K
|
|
2014-10-30, 10:38 | #21 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 44
|
Dot.: kłótnia o 'pierdołę'
W takich związkach ważne są wspólne rozmowy na skype, czy maile. Może się wkurzył, bo się przestraszył że coś się wydarzyło i nie chcesz z nim rozmawiać?
Jednak nie jest to bardzo wielki problem. Szybko wróci do normy. |
2014-10-30, 10:44 | #22 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: *miasto know-how
Wiadomości: 21 061
|
Dot.: kłótnia o 'pierdołę'
Cytat:
|
|
2014-10-30, 10:50 | #23 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: kłótnia o 'pierdołę'
Ale w jakie bluszcze? Jakie "chłopak chce jeszcze"? Ona się z nim umówiła, a nie on zażądał rozmowy.
Poza tym o żadnych 3 godzinach nie mogło być mowy, bo się umówili na jakieś 30 minut, a potem on wychodził. To ona się nie ogarnęła z zakupami tak by przyjść na czas i móc spokojnie zjeść, zamiast pisać sms i odwoływać miała kilka innych opcji (zjeść przy kompie, wpaść na chwilę na kompa i powiedzieć, że będzie za 10 minut bo musi coś zjeść, odczekać te 30 minut i zjeść potem, skrócić rozmowę żeby iść zjeść itd). Ona wybrała odwołanie, chłopak się zirytował. Wiele osób by się zirytowało. To związek na odległość, rządzi się nieco innymi prawami niż związki, gdzie facet mieszka 3 ulice dalej albo w sąsiedniej dzielnicy. |
2014-10-30, 10:51 | #24 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 023
|
Dot.: kłótnia o 'pierdołę'
Cytat:
|
|
2014-10-30, 10:53 | #25 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 868
|
Dot.: kłótnia o 'pierdołę'
Cytat:
Ok, może mogła się nie umawiać, ale może nie była w stanie przewidzieć, że potem będzie zmęczona i głodna. Przeciez nie nastapiło trzęsienie ziemi, tylko nie odbyła sie czwarta godzina rozmowy na skype. |
|
2014-10-30, 10:57 | #26 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 023
|
Dot.: kłótnia o 'pierdołę'
Cytat:
|
|
2014-10-30, 10:59 | #27 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 298
|
Dot.: kłótnia o 'pierdołę'
Cytat:
Ja po prostu jak daję słowo, to się wywiązuje. Dla mnie to proste. ---------- Dopisano o 11:59 ---------- Poprzedni post napisano o 11:59 ---------- Cytat:
Dodam, że moja przyjaciółka była w związku na odległość. Posypało się między nimi przez to poniekąd, że facet nie dotrzymywał terminu rozmów na skypie. Było coś w stylu "sory spałem, bo byłem zmęczony" "sory kumpel coś chciał" "wiesz co dopiero wstałem, idę do sklepu" i inne takie. Facet dbał o swoje potrzeby (hehe), ale przyjaciółka czuła się zaniedbywana, zwłaszcza w sytuacji, gdy naprawdę chciała porozmawiać. Dlatego ciekawi mnie tez, ile razy taka sytuacja miała miejsce u Autorki. Jeśli sporadycznie to pewnie się pogodzą i tyle, jeśli zdarza się często to jak dla mnie trzeba przemyśleć, czy związek na odległość to jest to.
__________________
Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze! 2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż K&K
Edytowane przez niebieskie_oczko Czas edycji: 2014-10-30 o 11:02 |
||
2014-10-30, 11:05 | #28 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
|
Dot.: kłótnia o 'pierdołę'
Cytat:
Stawiając to wszystko w kupie z związkiem na odległość, szukaniem każdej minuty na kontakt i walką o utrzymanie relacji brzmi trochę niepoważnie. Ja myślę, że sedno jest takie - jej nie zależało na tyle, na ile jemu. Ona to wie, ale szuka wymówki, on to wie i się wścieka. A czemu jej nie zależy to już inna sprawa i nad tym powinna się zastanowić. |
|
2014-10-30, 11:11 | #29 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 868
|
Dot.: kłótnia o 'pierdołę'
Daj spokój, przecież to drobiazg. Nie chodziło o danie słowa w bardzo poważnej sprawie, tylko o drobiazg. Każda sprawe tak rozdmuchujecie? Okoliczności sie zmieniły, trzeba być tez trochę elastycznym. Gdy umawiam się z przyjaciółka na wieczór, ale potem czuję, że bierze mnie przeziębienie, to tez odwołuję. Nigdy niczego nie odwołałyście? Przeciez autorka nie odwołała rozmowy, na która czekali tydzień - oni tego dnia juz rozmawiali TRZY GODZINY. Tez kiedyś byłam w związku na odległość, ale nie mieliśmy takiej napinki.
|
2014-10-30, 11:11 | #30 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
|
Dot.: kłótnia o 'pierdołę'
Cytat:
Co do focha - nadal jestem zdania, że nie ma co przepraszać i drzeć szat, lepiej się zastanowić nad powodem akcji z obu stron.
__________________
Tu wyjaśniam w prostych słowach trening, dietę i głowę: instagram.com/prostym_slowem
|
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:29.