Praca w Ameryce - Work & Travel

[Marbella85]

Pytanie do dziewczyn, które na taki program wyjeżdżały. Zamarzyły mi się wakacje w Ameryce, wybrałam już biuro i zabrałam się za szukanie pracy tzn. wybrałam opcje w której uczestnik sam sobie szuka pracy na własna rękę jeszcze w Polsce. Druga opcja jest taka, że organizator rzuca uczestnika we wskazane miejsce. Ja wybrałam ta pierwsza bo chce miec wpływ na miejsce w ktorym bede ewantualnie pracowała. I pojawił sie problem, bo wysyłam mase maili a tu nic, co prawda to dopiero drugi dzien wysyłanie ale jakos tak dziwnie sie czuje, zaczełam sie zastanawiac czy ta opcja ma sens. Odezwał się tylko jakiś facet i poprosił o zdjecia w kostiumie, bo ma dla mnie prace na jachcie. Takze to raczej nie to. Z wiązku z tym mam pytanie do bardziej doświadczonych w tym temacie zwłaszcza w tak zwanej opcji "independent", jak szukałyście pracy, ile czasu wam to zajęło, i jakieś rady, które mogą mi pomóc w szukaniu tej pracy.

[srubka]

Napisane przez Marbella85

Pytanie do dziewczyn, które na taki program wyjeżdżały. Zamarzyły mi się wakacje w Ameryce, wybrałam już biuro i zabrałam się za szukanie pracy tzn. wybrałam opcje w której uczestnik sam sobie szuka pracy na własna rękę jeszcze w Polsce. Druga opcja jest taka, że organizator rzuca uczestnika we wskazane miejsce. Ja wybrałam ta pierwsza bo chce miec wpływ na miejsce w ktorym bede ewantualnie pracowała. I pojawił sie problem, bo wysyłam mase maili a tu nic, co prawda to dopiero drugi dzien wysyłanie ale jakos tak dziwnie sie czuje, zaczełam sie zastanawiac czy ta opcja ma sens. Odezwał się tylko jakiś facet i poprosił o zdjecia w kostiumie, bo ma dla mnie prace na jachcie. Takze to raczej nie to. Z wiązku z tym mam pytanie do bardziej doświadczonych w tym temacie zwłaszcza w tak zwanej opcji "independent", jak szukałyście pracy, ile czasu wam to zajęło, i jakieś rady, które mogą mi pomóc w szukaniu tej pracy.

ja co prawda nie jestem na tej zasadzie, ale podejrzewam, ze moga byc pewne trudnosci teraz z praca, tak mi sie wydaje przynajmniej, ale szukaj moze sie uda. A ten facet z jachtem to super

[Wyrak]

1. Mysle ze wiecej odpowiedzi znajdziesz zadajac to pytanie w dziale Emigrantki: https://wizaz.pl/forum/forumdisplay.php?f=45
2. W obecnej sytuacji na Twoim miejscu wybralbym opcje nr. 2.

[srubka]

Napisane przez Wyrak

1. Mysle ze wiecej odpowiedzi znajdziesz zadajac to pytanie w dziale Emigrantki: https://wizaz.pl/forum/forumdisplay.php?f=45
2. W obecnej sytuacji na Twoim miejscu wybralbym opcje nr. 2.

hehe Wyrak to zawsze ma rade na wszystko
merci przy okazji

[Marbella85]

Napisane przez Wyrak

1. Mysle ze wiecej odpowiedzi znajdziesz zadajac to pytanie w dziale Emigrantki: https://wizaz.pl/forum/forumdisplay.php?f=45
2. W obecnej sytuacji na Twoim miejscu wybralbym opcje nr. 2.

ok, założyłam tutaj bo wiecej osób to zagląda, a i o istnieniu forum Emigrantki zapomniałam, tylko czy można jakoś tam to przemieść, sorry za banalne dla Ciebie pytanie, ale jestem dość nowa i nie bardzo sie orientuje

[srubka]

Napisane przez Marbella85

ok, założyłam tutaj bo wiecej osób to zagląda, a i o istnieniu forum Emigrantki zapomniałam, tylko czy można jakoś tam to przemieść, sorry za banalne dla Ciebie pytanie, ale jestem dość nowa i nie bardzo sie orientuje

co prawda Wyrakiem nie jestem, ale odpowiem
musisz na forum techniczne napisac albo do moderatora z prosba o przeniesienie watku.

[Aggie125]

Niekoniecznie na emigrantki - może na Businesswoman?

[Wyrak]

Napisane przez srubka

hehe Wyrak to zawsze ma rade na wszystko
merci przy okazji

Wyrak bawi, Wyrak uczy i takie tam

Napisane przez Marbella85

ok, założyłam tutaj bo wiecej osób to zagląda, a i o istnieniu forum Emigrantki zapomniałam, tylko czy można jakoś tam to przemieść, sorry za banalne dla Ciebie pytanie, ale jestem dość nowa i nie bardzo sie orientuje

Dlaczego banalne? Pytanie jak pytanie, zupelnie w porzadku

[cc_chanel]

Hołduję Twojej szerokiej wiedzy Czy ty aby nie jesteś moim szwagrem omnibusem?????? Piotruś to Ty????

[srubka]

Napisane przez Wyrak

Wyrak bawi, Wyrak uczy i takie tam

Wyrak bawi, uczy, wychowuje

[cc_chanel]

.....i w Wizażu się lubuje.

[srubka]

Napisane przez cc_chanel

.....i w Wizażu się lubuje.

.... Co dzien wielka pomoc niesie,

kto dokonczy?

[cc_chanel]

Jego rad aż słuchać chce sie....
Robi czystki...dyskutuje.....
Światopogląd mój rujnuje.

[srubka]

ok wiec teraz juz calosc

"Oda Do Wyraka"

Wyrak bawi, uczy, wychowuje,
i w Wizażu się lubuje.
Co dzien wielka pomoc niesie,
Jego rad az słuchać chce sie....
Robi czystki...dyskutuje.....
Światopogląd mój rujnuje.

[cc_chanel]

Boskie .....

[srubka]

Napisane przez cc_chanel

Boskie .....

zakladam Oficjalny Fan Club Wyraka, kto sie zapisuje?

[miamore999]

przepraszam, że ja nie w temacie, bo widzę, że wątek zbiegł na inne trochę tory
ale jeśli chodzi o sedno:
ja ładnych parę lat temu wyjeżdżałam do stanów na taki program. tez wybrałam opcję independent, z tym, że my dostaliśmy wtedy książeczkę z adresami potencjalnych pracodawców i do nich pisałyśmy. chyba że ty tez masz taką książeczkę i to stamtąd nikt się nie odzywa
ogólnie przygoda życia! Było trudno, lały sie łzy, pot, było szaleństwo i dobra zabawa!
Byłam 4 miesiąca w Kalifornii w Santa Barbara
ech pojechałabym jeszcze raz!

[MacyRose]

A ja to czarno widzę. Ameryka to nie polska, tam kryzys szaleje na całego. Ludzie szukają jakiejkolwiek pracy, a i tak nie mogą jej znaleźć, co dopiero imigranci. Ogólnie pomysł bardzo fajny, ale w tej sytuacji pomyślałabym nad innym krajem, mniej dotkniętym kryzysem. Powodzenia

[_Karolka_]

jesli nie masz sama jakichs kontaktow/listy z kontaktami to nie polecalabym opcji indepędęt kryzys kryzysem, ale na najnizszych szczeblach to amerykanom sie czesto nie chce pracowac wiec bym nie dramatyzowala az tak

[Wyrak]

Napisane przez srubka

ok wiec teraz juz calosc

"Oda Do Wyraka"

Wyrak bawi, uczy, wychowuje,
i w Wizażu się lubuje.
Co dzien wielka pomoc niesie,
Jego rad az słuchać chce sie....
Robi czystki...dyskutuje.....
Światopogląd mój rujnuje.

Jak muza taka tworczosc (czyli rewelacja )

Napisane przez MacyRose

A ja to czarno widzę. Ameryka to nie polska, tam kryzys szaleje na całego. Ludzie szukają jakiejkolwiek pracy, a i tak nie mogą jej znaleźć, co dopiero imigranci. Ogólnie pomysł bardzo fajny, ale w tej sytuacji pomyślałabym nad innym krajem, mniej dotkniętym kryzysem. Powodzenia

Ja bym nie dramatyzowal, zwlaszcza ze chodzi o dorywcza prace przez lato - tyle tylko, ze bedzie jej latwiej, jesli program ktory sie tym od lat zajmuje bedzie jej szukal pracy. Tak przynajmniej mi sie wydaje

[srubka]

Napisane przez Wyrak

Jak muza taka tworczosc (czyli rewelacja )

no baa, wiadomo, ze rewelacja

[rambo]

Przesuwam, ale nie na Emigrantki, tylko na Businesswoman

[pandonapandona]

Nie ryzykowałabym na twoim miejscu i wybrałabym opcje gdzie to biuro załatwia prace. Rok temu byłam na work and travel i musze powiedziec ze w Stanach bardzo zle sie dzieje.. Ludzi których poznałam i którzy byli juz którys raz z rzedu na takim wyjezdzie bardzo byli niezadowoleni.. mowili ze kiedys bylo calkiem inaczej, ze kiedys mieli po 2-3 prace a teraz nawet o jedna ciezko.

Znalam tez ludzi na opcji independent ale oni szukali pracy juz na miejscu. Byli cali w stresie jak sie wybiera ta opcje to ma sie tylko 3 tyhodnie na znalezienie pracy. Jak sie nie znajdzie to wiza ponoc przepada. Takze cali w stresie byli ci moi znajomi, bo znalezc nie mogli nic, ale w koncu przez agencje pracy cos tam znalezli,.

Ja srednio zadowolona jestem z wyjazdu. Całkiem inaczej go sobie wyobrazalam. Przede wszytskim minusem jest to ze kazdy w inny dzien ma wolne i ciezko jest gdzies sie razem wybrac na wycieczke. Takze pod koniec pobytu dopiero mozna cos organizowac- jak ma sie z kim. Ja trafilam na taka grupe gdzie ludzie w ogole nie byli zainteresowani zwiedzaniem tylko imprezami i chlaniem :/, bo wszystko pozwiedzali rok wczesniej.

[Elitka4]

Napisane przez pandonapandona

Ja srednio zadowolona jestem z wyjazdu. Całkiem inaczej go sobie wyobrazalam. Przede wszytskim minusem jest to ze kazdy w inny dzien ma wolne i ciezko jest gdzies sie razem wybrac na wycieczke. Takze pod koniec pobytu dopiero mozna cos organizowac- jak ma sie z kim. Ja trafilam na taka grupe gdzie ludzie w ogole nie byli zainteresowani zwiedzaniem tylko imprezami i chlaniem :/, bo wszystko pozwiedzali rok wczesniej.

Ojej to nie zazdroszczę. Ja byłam na programie Au Pair i w sumie jestem zadowolona. Byłam z host-rodzinką na Florydzie, potem sama ze znajomymi w Californii (mieszkałam w Michigan), ale Au Pair, to wiadomo kokosów nie zarabia, więc i zwiedzanie uboższe.

A jeśli o pracę chodzi, no to teraz rzeczywiście może być trudno, bo kryzys na całego. Na ostatnich wakacjach pomimo tego, że już mówiono o kryzysie, to moi znajomi co tam pracowali wcale tego nie czuli, bo pamiętacie jaki był dolar tani? i ludzie z europy kupowali z usa mnóstwo elektroniki i w ogóle wszystkiego i sektor handlowy i produkcja tych najpopularniejszych towarów miała się całkiem dobrze i praca była. A teraz to nie wiem... i amerykanie zbiednieli i europejczycy już tak u nich nie kupują, bo dolar drogi... A nie wiecie po ile średnio w USA jest teraz benzyna? Ja jak jeździłam po Californii (bo robiliśmy taką objazdówkę autem), to była coś około 3$ i już wtedy amerykanie marudzili, że drogo (a to był 2006 rok). Tak z ciekawości pytam.

[_Karolka_]

Napisane przez Elitka4

A nie wiecie po ile średnio w USA jest teraz benzyna? Ja jak jeździłam po Californii (bo robiliśmy taką objazdówkę autem), to była coś około 3$ i już wtedy amerykanie marudzili, że drogo (a to był 2006 rok). Tak z ciekawości pytam.

nie no teraz wiadomo ze spadla gazolina w porownaniu do tego co bylo rok temu, teraz jest chyba ok 1,75. mamy przeciez kryzys finansowy ! teraz to chyba sa ceny tak jak mniej wiecej w 2004 roku.

[Wyrak]

Napisane przez Elitka4

. A nie wiecie po ile średnio w USA jest teraz benzyna? Ja jak jeździłam po Californii (bo robiliśmy taką objazdówkę autem), to była coś około 3$ i już wtedy amerykanie marudzili, że drogo (a to był 2006 rok). Tak z ciekawości pytam.

Zacznijmy od tego, ze California jest jednym z najdrozszych Stanow jesli chodzi o benzyne. W miedzyczasie w CA to benzyna juz byla po $5. Oczywiscie jako wynik kryzysu spadla gwaltownie, teraz oscyluje pomiedzy $1.6-$2.2 zaleznie od stanu. Patrz:
http://gasbuddy.com/gb_gastemperaturemap.aspx

[talla]

Jeśli wątek jest jeszcze aktualny, to też się wypowiem

W zeszłym roku wybrałam się na W&T do miasteczka Reno w Nevadzie (znane ze sporej ilości kasyn). Było naprawdę świetnie, określenie "przygoda życia" jest jak najbardziej adekwatne

Nie chcielismy ryzykować, więc skorzystalismy z opcji, gdzie mieliśmy pewną (jak się okazało na miejscu, nie we wszystkich przypadkach) pracę. W Warszawie odbylo się interview z reprezentantami kasyna, do którego jechaliśmy. Po paru tygodniach dostalismy telefon z propozycjami stanowisk.

Dwie z moich koleżanek, które dostały tzw. "otwarty kontrakt" miały spory problem, na miejscu bowiem okazało się, że jedyną opcją jest housekeeping a i za to dziewczyny mają być dozgonnie wdzięczne! Po dwóch tygodniach walk udało im się znaleźć posady w innych kasynach.

Mimo tej wpadki, nasza pozostała ekipka (7 osób) dostała takie same prace, jakie przyznano nam po interview. Ja byłam kelnerką w restauracji na terenie kasyna, zarobki świetne, bardzo milo wspominam

[Madelie]

A czy któraś z Was korzystała może z programu Camp America? Pytam, bo osobiście bardziej odpowiadałaby mi praca z dziećmi na obozie, niż w kasynie, czy hotelu. Chociaż z drugiej strony nie wiem, czy w maju już nie jest za późno, żeby zacząć organizować wyjazd, ale dla mnie to ostatni dzwonek, bo w tym roku kończę studia. Zastanawiam się, czy to w ogóle będzie opłacalne finansowo, bo na samym starcie trzeba wyłożyć ponad 1000 zł.

[martina@]

organizować wyjazxd do stanów w maju - to troche pozno
przede wszystkim troche trwa zalatwianie wizy, a i wazny jest fakt, ze im szybciej kupisz bilet - tym taniej

ja w tym roku wyruszam na w&t na Alaske szykuje sie na ciezka prace, ale mam nadzieje, ze jak ja skoncze, Ameryka wynagrodzi mi moje trudy

[Tetrix]

aaach Stany = moje marzenie. Zamierzam tam wyjechać na rok - dwa, ale to dopiero po skończeniu studiów.
Ale za rok - kto wie! Tylko że brak mi konkretnych wiadomości, a raczej wiarygodnych opinii o programach tego typu.