2012-02-25, 12:22 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 34
|
Kraków - cyganki rozmieniające pieniądze w sklepach
Niektóre z Was prawdopodobnie pracują w handlu, np. w sklepach w galeriach handlowych. Wczoraj jechałam w autobusie obok sprzedawczyni z jakiegoś sklepu, która opowiadała o pewnym procederze, który ma miejsce w krakowskich galeriach... sama go doświadczyłam, więc chcę się Was zapytać czy też się z tym spotkałyście (zarówno w Krakowie jak i innych miastach).
Do sklepu wchodzi cyganka w ciąży (uprzedzenia rzućmy w kąt, przytaczam sytuację), z wysokim synem (który jest bardzo rozmowny, dopytuje, bajeruje, odwraca uwagę sprzedawczyń) i małym dzieckiem, które wybiera sobie jakąś drobną rzecz za kilka złotych i mama chce ją kupić. Ale ma banknot o nominale 200 zł. Dzisiejsze kasy podają dokładnie kwotę, którą trzeba wydać klientowi, ale ona otrzymując resztę kręci nosem, że nie chce takich drobnych. Sprzedawczyni próbuje zmienić nominał, ale ona tak kręci i kręci, że zabiera i banknot, i resztę (!), a sprzedawczyni nawet nie zorientuje się, że źle wydała. Wydającej robi straszliwą wodę z mózgu tak, że ona nawet nie zauważy, że coś było nie halo! Dodatkowo syn robi straszne zamieszanie, bardzo stara się odwrócić uwagę. Jeśli jakaś sprzedawczyni zorientuje się, że "to oni" i powie, że nie mają wydać z takiego nominału, żeby nie być oszukaną, to rzucają na nią cygańskie klątwy Sama kilka lat temu pracowałam w jednym sklepie w Galerii Kazimierz i taka cyganka mnie oszukała - jej wymówką było to, że potrzebuje "grubsze" pieniądze, bo potrzebuje na komunię... ekhm. Zapłaciła oczywiście banknotem 200 zł. Nawet się nie spostrzegłam, że w kasie brakuje 100 złotych, a ja wydałam jej za dużo. Pamiętam tą sytuację, byłam pewna na 100%, że dobrze wydałam, robiłam to bardzo ostrożnie. W Galerii Kazimierz było wiele takich sytuacji, oszukane zostało wiele sprzedawczyń - zarówno tych długo pracujących w handlu, jak i dużo "świeżynek". Wczoraj usłyszana przeze mnie rozmowa dotyczyła Galerii Krakowskiej, więc wychodzi na to, że jest to kompleksowy proceder. Tym bardziej, że co jakiś czas się powtarza. Słyszałyście o czymś takim? Jeśli nie (a pracujecie w handlu) to bądźcie ostrożne i uważne, bo naprawdę wiele sprzedawców dało się oszukać
__________________
a tutaj próbuję sobie układać, wszystko.
Edytowane przez PannaJoanka Czas edycji: 2012-02-25 o 12:23 |
2012-02-25, 12:32 | #2 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 306
|
Dot.: Kraków - cyganki rozmieniające pieniądze w sklepach
Cytat:
Szczerze- pierwsze słyszę o czymś takim Nie pracuję w handlu- ale super że o tym napisałaś- ostrzegę koleżanki pracujące w sklepach, niech uważają na takich.....
__________________
28.04.2012 Mój blog pocztówkowy : http://postcrossingovertheworld.blogspot.com Napisz do mnie jeśli chcesz wymienić się kartką Mój blog górski http://naszapasjasagory.blogspot.com/ |
|
2012-02-25, 12:41 | #3 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 316
|
Dot.: Kraków - cyganki rozmieniające pieniądze w sklepach
Przyjaciółka miała taka sytuację w zeszłym roku latem na Zwierzynieckiej. Też bardzo uważała i patrzyła co robi a jednak była 100 zł do tyłu. Zaraz się zorientowały co się stało ale rodzinki już nigdzie nie było.
__________________
Bo jestem kluską, po prostu kluską Choć bardzo staram się, wyglądać na istotę ludzką Tak naprawdę jestem pierogiem |
2012-02-25, 13:07 | #5 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 551
|
Dot.: Kraków - cyganki rozmieniające pieniądze w sklepach
Łódź, ze 2 tygodnie temu w małym sklepiku-kiosku. Tż stał za cyganką i widział całą akcję (tu konfiguracja "rodzinki" była inna, starsza kobieta i 2 dzieciaków 7 i 12 lat). Tż z nudów się przyglądał, wyłapał moment oddania 200 i zwrócił uwagę sprzedawczyni. Niestety cyganka podniosła wrzask, a sprzedawczyni stwierdziła, że się nie pomyliła. Następnego dnia Tż znów tam coś kupował i dziewczyna go przepraszała że nie posłuchała rady, okazało się, że wieczorem jak robiła utarg, że jest w plecy na 100pln. Więc nie jest to tylko krakowski proceder.
__________________
Przygarnę miniaturkę Neonatura Cocoon. I'm Alive!....I'm Alive!......I'm Alive! And I've got so much more that I want to do Was it music? Was it science that saved me? Or the way that you prayed for me? Yes either way I thank you, I'm alive GM Edytowane przez ksantypa7 Czas edycji: 2012-02-25 o 13:08 |
2012-02-25, 13:28 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 679
|
Dot.: Kraków - cyganki rozmieniające pieniądze w sklepach
Moja koleżanka dała się podobnie przerobić Tyle, że kupowała coś na targu od Rumunów i nie w Krakowie. Facet dojrzał, że miała 100 zł w portfelu, chciał też "rozmienić". Jakoś tak przeliczał i tasował tę forsę, że ze stu złotych w mniejszych nominałach zrobiło się trzydzieści 70 zł w plecy. Od tamtej pory jest uprzedzona do kupowania u Cyganów i Rumunów.
|
2012-02-25, 14:03 | #7 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
|
Dot.: Kraków - cyganki rozmieniające pieniądze w sklepach
Cytat:
Nie spotkałam się z taką sytuacją osobiście, ale na Romów zawsze uważam. Może to i niesprawiedliwe, ale u mnie w mieście jest ich sporo i mam wrażenie, że jedyne co potrafią robić, to kraść, oszukiwać i żebrać. Aha, no i jeszcze w żenujący sposób podrywać Polki. W sumie sama się sobie dziwię, że tak ich pakuję do jednego wora, ale naprawdę ze strony Cyganów nigdy nie spotkało mnie nic pozytywnego. |
|
2012-02-25, 14:22 | #8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Bremen
Wiadomości: 182
|
Dot.: Kraków - cyganki rozmieniające pieniądze w sklepach
To są fortele stosowane przez Cyganów w całej Polsce.
2 lata temu zdarzyło się to najpierw mi, a parę miesięcy później mojemu koledze z pracy (Legnica). Mnie odwiedziła Cyganka z małym synkiem, który odwracał moją uwagę i pytał o różne przedmioty, a mojego kolegę grupa Cyganek, która też robiła sporo hałasu. W obu przypadkach Cyganki kupiły drobne przedmioty płacąc banknotem 200 zł, a potem rezygnowały z zakupu, tak, że po fakcie okazywało się, że dostały o 100 zł za dużo reszty i 100 zł brakowało w kasie. Ja zorientowałam się po kilku minutach i pobiegłam szukać tych oszustów - znalazłam ich w pobliskim centrum handlowym (gdzie pewnie poszli dalej oszukiwać) i odebrałam im te 100 zł. Mój kolega niestety zorientował się za późno i nie zdążył ich znaleźć... Potem w Internecie szukałam informacji o podobnych przypadkach i znalazłam bardzo dużo podobnych opowiadań sprzedawców z różnych części Polski. Trzeba bardzo uważać przy wydawaniu reszty, bo mózg przy tym "triku" nie widzi, że się wydaje o 100 zł za dużo. A najlepiej odmówić przyjęcia banknotu 200 zł, mówiąc, że nie ma się jak wydać reszty i poprosić Cygankę, żeby gdzieś rozmieniła i wróciła z drobnymi (oczywiście nie wróci). |
2012-02-25, 14:23 | #9 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 268
|
Dot.: Kraków - cyganki rozmieniające pieniądze w sklepach
Cytat:
Jesli chodzi o ww przypadki, to sorry, ale to jedno wielkie zebractwo, kantowanie i zlodziejstwo. Tak zachowujacy sie ludzie to zaraza i tyle.
__________________
Łajrak blog: https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=288138 Myslisz, ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji: https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437 OCZY (patrz av) cisna mi na MOZG. Prosze wez to pod uwage przy czytaniu moich postow. |
|
2012-02-25, 14:26 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: K-ce/Ch-ów
Wiadomości: 15 816
|
Dot.: Kraków - cyganki rozmieniające pieniądze w sklepach
niestety...
w Katowicach,Bytomiu,Chorzo wie to samo się dzieje,.. to ich metoda
__________________
Życie bez pandzi to nie to samo |
2012-02-25, 14:33 | #11 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: z domu
Wiadomości: 2 879
|
Dot.: Kraków - cyganki rozmieniające pieniądze w sklepach
Potwierdzam !!!!
Ja nie z Krakowa tylko z wielkopolski . Miałam 2 razy taką sytuację . Ja nie jestem rasistką ani nie mam nic do innych kultur czy ras . Ale na cyganów mam alergię . Tak chamskiego , bezczelnego , leniwego ..... narodu nie spotkałam . Obydwa razy odmówiłam rozmienienia pieniędzy . Nie wiem skąd je mieli . Nie miałam możliwości sprawdzenia czy nie podróbka . Więc wolałam dmuchać na zimne. Gdy odmówiłam "pani" mnie tak wyzwała że uszy więdną . Od najgorszych . Wyrzuciłam ich ze sklepu i postraszyłam policją . Kilka dni później inna znów chciała rozmienić . Też odmówiłam . Ta tym razem nie darła się . W naszej miejscowości mieszkają cyganie . Większość zna się z widzenia . Ale ci byli jacyś obcy . |
2012-02-25, 14:34 | #12 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Kraków - cyganki rozmieniające pieniądze w sklepach
kiedys o tym w telewizji chyba nawet mowili. nie jest to nowosc.
__________________
-27,9 kg |
2012-02-25, 14:36 | #13 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 8 665
|
Dot.: Kraków - cyganki rozmieniające pieniądze w sklepach
Ja też pierwszy raz o czymś takim słyszę, choć ostatnio oglądając Sztos 2 można było pooglądąć podobne sztuczki. Mnie naciągnęła babcia w Gdańsku w MCD przy Dworcu Głównym, zbierające niby na receptę... przez kilka dni
|
2012-02-25, 14:48 | #14 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 679
|
Dot.: Kraków - cyganki rozmieniające pieniądze w sklepach
Cytat:
|
|
2012-02-25, 14:59 | #15 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 3 892
|
Dot.: Kraków - cyganki rozmieniające pieniądze w sklepach
Cytat:
|
|
2012-02-25, 15:15 | #16 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Bremen
Wiadomości: 182
|
Dot.: Kraków - cyganki rozmieniające pieniądze w sklepach
Cytat:
A u mojego kolegi było tak, że Cyganki zapłaciły 200 zł za jakieś etui do telefonu, po chwili jednak postanowiły je oddać, koledze oddały etui i niecałą kwotę wcześniej otrzymanych pieniędzy (zamiast powiedzmy 190 zł oddały 90), a jego poprosiły żeby oddał im 200 zł. Z boku może się wydawać, że trzeba być roztrzepanym albo głupim żeby dać się nabrać, ale i tak większość ludzi się na to nabiera, jeśli nie wie o istnieniu tego triku. |
|
2012-02-25, 15:20 | #17 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 3 892
|
Dot.: Kraków - cyganki rozmieniające pieniądze w sklepach
Cytat:
|
|
2012-02-25, 15:26 | #18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Bremen
Wiadomości: 182
|
Dot.: Kraków - cyganki rozmieniające pieniądze w sklepach
To prawda, jest to spowodowane rutyną, że zwykle się coś wydaje ze 100 zł Poza tym nie raz mi się zdarzało, że klient z czegoś zrezygnował, odłożył jedną rzecz a w zamian wybrał inną itp. i nigdy mnie nikt nie oszukiwał, więc i tu nie założyłam żadnego oszustwa z góry (uprzedzeń rasowych nie mam), tym bardziej, że to ja najpierw wydałam jej za mało i ją niechcący "oszukałam", więc założyłam, że to ona na tej transakcji omal nie wyszła na poszkodowaną i do głowy mi nie przyszło, że przyszła kantować.
|
2012-02-25, 17:10 | #19 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: stara syrena bez kół w stodole
Wiadomości: 1 124
|
Dot.: Kraków - cyganki rozmieniające pieniądze w sklepach
Świetnie że założyłaś taki wątek, nawet nie tylko jeśli chodzi o osoby pracujące w handlu, ale w ogóle, wszystkich, będzie można zareagować w razie czego stojąc np. w kolejce.
A od siebie dodam, żeby bardzo uważać (akurat w moim przypadku w Krakowie) na Romki kręcące się w okolicach automatów z biletami MPK. Kiedyś chciałam przedłużyć bilet miesięczny i gdyby nie to, że była ze mną koleżanka i razem miałyśmy cztery ręce to zostałabym pewnie albo bez legitymacji (a wiadomo, bez legitymacji studenckiej ani rusz) albo bez kasy (50 zł). W skrócie proceder wygląda tak, że wkładasz legitymacje, pieniądze a Romka podchodzi (najczęściej z dzieciarnią żeby zrobić zamieszanie) i wyciąga legitymacje mówiąc, że odda jak zapłacisz Miałam akurat szczęscie bo jak tylko wyczułam co się święci to wyciągnęłam legitkę a koleżanka pieniądze (automat 'wypluł' te pół stówy bo legitymacja nie była w czytniku KKM), gdybym była sama to ech... szkoda gadać. Ale wiem, że wiele osób już w ten sposób straciło kasę (bo wolą zapłacić takiej i stracić niż się szarpać bez legitymacji itd.). Tak więc oczy dookoła głowy niestety. |
2012-02-25, 18:13 | #20 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 140
|
Dot.: Kraków - cyganki rozmieniające pieniądze w sklepach
Co prawda nie o Cyganach, ale w podobny sposób koleżanka została oszukana na kasie jednej z sieciówek. Klient poprosił o rozmienienie 200 zł, 'normalnie' wyglądający Polak. Dziewczyna wzięła od niego banknot i położyła na ladzie najpierw 100zł, potem szukała reszty w kasie a on zabrał pieniądze z lady. Podała mi resztę pieniędzy i...trzecią stówę, bo zagadywana przez faceta zapomniała że jedną już mu dała. Oczywiście brakującą kwotę w kasie musiała dołożyć z własnej kieszeni.
|
2012-02-25, 19:43 | #21 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 34
|
Dot.: Kraków - cyganki rozmieniające pieniądze w sklepach
Dziewczyny, dzięki za odzew! Wychodzi więc na to, że nie wszyscy o tym - jak się okazuje POWSZECHNYM - procederze wiedzą. Lepiej być uważnym i wiedzieć kiedy ma się zapalić czerwona lampka! Na przykład ciekawa uwaga o automatach KKM - mieszkam w Krakowie, a o tym nie słyszałam! Jeśli pozwolicie, to wykorzystam Wasze doświadczenia w artykule na ten temat, zwłaszcza doświadczenia krakowianek
__________________
a tutaj próbuję sobie układać, wszystko.
|
2012-02-25, 19:48 | #22 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
|
Dot.: Kraków - cyganki rozmieniające pieniądze w sklepach
Cytat:
__________________
Tu wyjaśniam w prostych słowach trening, dietę i głowę: instagram.com/prostym_slowem
|
|
2012-02-25, 19:57 | #23 |
Zadomowienie
|
Dot.: Kraków - cyganki rozmieniające pieniądze w sklepach
W Stalowej Woli Cyganki mają w zwyczaju płacić za sok który kosztuje 2,50zł banknotem 200zł... niestety był to początek dnia i nie miałam wydać owej pani reszty więc powiedziałam, że jesli nie ma drobnych to niestety soczku nie będzie... w przeciągu 9 miesięcy pracy miałam 2 takie przypadki...
__________________
"Masz rozum, ukryj go! Więcej zdziałasz cienką nóżką niż rozumem!" Bonjour France 04.05.2011r. Zaręczeni 19.12.2011r. Małżonkowie 29.12.2012 |
2012-02-25, 20:00 | #24 |
Killing me softly
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 5 576
|
Dot.: Kraków - cyganki rozmieniające pieniądze w sklepach
Z doświadczenia dodam, że dobrze jest powiedzieć na głos, to co się robi, czyli przykładowo: "proszę, reszta dla pani, sto trzydzieści złotych i dwadzieścia groszy" , bo czasem faktycznie można być rozkojarzonym i wydać resztę "odruchowo",a potem zastanawiać się, ile faktycznie się wydało A gdy powie się głośno, to się tego nie zapomni
I druga sprawa- ZAWSZE w takich sytuacjach, gdy nie jest się pewnym, czy klient faktycznie żąda reszty, która mu się należy, a sprzedawca stracił głowę, należy robić kontrolę kasy i wyjdzie czarno na białym, kto ma rację. Jak klient uczciwy, to poczeka, a jak chce wyłudzić pieniądze, to narobi rabanu A lepiej skontrolować stan kasy, niż być stówę w placy.
__________________
Nienawidzę nieoświeconego tłumu i unikam go. |
2012-02-25, 20:11 | #25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 272
|
Dot.: Kraków - cyganki rozmieniające pieniądze w sklepach
dawno temu (kilka lat) jak pracowałam w sklepie to dwóch chłopaków próbowało takich sztuczek - najpierw u mnie - gdzie nie dałam się wrobić a potem u koleżanek mimo uprzedzenia ich że coś takiego miało miejsce, niestety też uznały że wiedzą lepiej i potem manko na kasie... tyle że był to mały supermarket (typu tesco, biedronka itd) tak więc ta sztuczka to żadna nowość a jak pokazuje przykład moich koleżanek nawet uprzedzenie nie zawsze coś daje.... potem kierownik zrobił odgórny zakaz rozmieniania pieniędzy i zamieniania ich po wydaniu reszty
__________________
|
2012-02-25, 20:59 | #26 |
kobieta za ladą
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: z czarnej..dziury
Wiadomości: 11 697
|
Dot.: Kraków - cyganki rozmieniające pieniądze w sklepach
ja pracuje w handlu dzięki za ostrzeżeniei potwierdzam nie tylko Kraków bo i okolice Torunia w ub roku przed przyjęciem mnie do sklepu moja koleżanka miała taki przypadek
mały rachunek bodajże 3 z hakiem i 200 ,ranek wiadomo nie ma jak wydać ,koleżanka wydała 100 i 50 zamkneła kase i obok w kasie poszła rozmienić wyciągneła cyganka tą 50 i zaczeła raban ze za mało ma wydane miała pecha bo koleżanka miała tylko jedną 50 przed przejęciem kasy właścicielka zamkneła drzwi i zaczeła sie heca na szczęście wyskoczyli z tej piedziesiątki na wieść ze mamy nad kasą kamery
__________________
9 lipca 2014 godzina 2 .00 -------- 20.04 2015---świat się zatrzymał trzeba dzisiaj nie mieć czasu |
2012-02-25, 21:28 | #27 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Szczecinek :/
Wiadomości: 1 269
|
Dot.: Kraków - cyganki rozmieniające pieniądze w sklepach
Kilka lat temu też zostałam oszukana w ten sposób tyle, że przez mężczyznę pochodzenia arabskiego. Skroił mnie na stówkę
__________________
|
2012-02-25, 22:19 | #28 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Kraków - cyganki rozmieniające pieniądze w sklepach
Ja slyszałam, i robia to nie tylko Cyganie. Moja kolezanka tak straciła 100 zł bo tez tak zbajerowali (dodam że to mala miejscowość).
Druga sytuacja, sklep Delikatesy, wchodzi para z wózkiem i robia duze zakupy, facet wychodzi na podwórko czekajac na żone, zona kupuje doładowanie do tel za wieksza kwote - płaci za zakupy i twierdzi ze musi wyjsc do samochodu na chwilkę po reszte pieniedzy na te doładowania. Bierze zakupy i slad po niej ginie. Niby nic, tylko że ma okulary z kamerą czy coś takiego, robia sobie zdjecie kodu doładowywujacego i fiuu. Wiec uwazajcie. U mnie w okolicy kilka takich przypadkow bylo.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=851676
Moja wymiana |
2012-02-25, 22:27 | #29 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 2
|
Dot.: Kraków - cyganki rozmieniające pieniądze w sklepach
Też miałam podobną sytuację kilka lat temu we Wrocławiu. Cyganek nie było, było dwóch facetów(Polaków), ale patent bardzo podobny. Sklep całodobowy godzina ok.10 rano więc klientów zero, niedługo po tym jak zaczęłam pierwszą w życiu pracę "na kasie". Weszli podeszli do kasy, wydali mi się "dziwni" ale poprosili od razu papierosy dobrej marki zmieniali zdanie co do tego czy chcą light czy superlight i zapłacili banknotem 200 zł. Wydałam ok.190zł drobnymi (10 i 20 zł) bo o tej porze w kasie pusto... na to ten facet który nie płacił, że on pożyczy koledze na fajki bo nie chcą tyle drobnych. Tu mi się lampka zapaliła, ale mnie przed oszustami nie uchroniła... Dali mi najpierw 100 zł w banknotach po 10 i mówi, że już daje drugą stówkę z innej kieszeni... Ja podejrzliwa liczę dwa razy i mówię, że jest 90 zł. Wziął, przeliczył i mówi że rzeczywiście i szukał szukał dał 10 zł ... szkoda że drugiej stówki mi nie dali... bardzo sprytnie... ja zadowolona, że nie dałam się oszukać dałam im banknot 200 i tyle się widzieliśmy... zorientowałam się dopiero na koniec swojej zmiany jak mi wyszło manko 100,00 zł. Było to jakieś 7 lat temu ale raczej póki dorabiam sobie w różnego rodzaju miejscach w których mam kontakt z kasą, klientami i oszustami (niestety nieodłączny element) staram się o tym pamiętać by znów nie popłynąć na stówkę...
długo nie mogłam uwierzyć w to że dałam się tak zrobić ale ta ich niby "pomyłka" załatwiła sprawę... nie wierzę, że dobro wraca ale mam nadzieję, że zło owszem... piszę, żeby ostrzec inne osoby... patent który jest banalny ale jak widzę na forum nie tylko ja dałam się "zrobić"... dobry wątek, dla tego wpisu zarejestrowałam się na forum...pozdrawiam |
2012-02-25, 22:37 | #30 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 2 482
|
Dot.: Kraków - cyganki rozmieniające pieniądze w sklepach
I jak tu nie mieć uprzedzeń, no jak?
|
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:00.