nie chcę już być ofiarą życiową - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2016-01-17, 13:53   #1
senkasandry
Rozeznanie
 
Avatar senkasandry
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 742

nie chcę już być ofiarą życiową


Pisze, bo nie wiem co dalej powinnam zrobić ze swoim życiem, a chcialabym poznać świeże spojrzenie na moja sytuacje.

Studiuje zaocznie i opłaty na studia i dokladnanie się do zycia (mieszkam z rodzicami) pochwłania połowe mojej pensji. Za 4 miesiace skoncze płacic za studia i chcialabym cos zmienić w swoim zyciu, ale sie boje. Boje się, ze sie nie uda. Mieszkam w malej miescowosci gdzie trudno znalezc jakas ciekawa dobra prace. aby utrzymac sie na studiach zatrudnilam sie na produkcji- nie jest to praca któa sprawia mi przyjemnosc, kazdy dzien tam jest naprawde trudny i nie chche spedzic tam ani dnia dluzej niz bedzie to konieczne. Do tej pory chyba za bardzo sluchalam sie rad mamy, ona twierdzi, ze mam zostac w moim miescie i na pewno jakos sie wszystko ulozy. Ale ja przestaje wierzyc ze znajde tu chlopaka (bylam z osttanim 1,5 roku ale posypalo sie). Tutaj naprawde trudno kogos poznac. Mysle o tym zeby przeniesc sie za kilka meisicy (kiedy splace studia i automatycznie bede miec wiecej pieniedzy) do wiekszego miasta gdzie moglabym znalezc lepsza prace i byc moze kogos poznac. (moja matka ciagle mi powtarza ze facet sam sie znajdzie, kiedy go nie bede szukac, na sile nic nie zrobie. wiem, ze zwiazek na sile jest bez sensu, ale czekanie na cud tez.) Ale wtedy moja matka sie wscieka, uwaza ze sobie nie poradze- a tutaj wiem, ze przeyje kolejne lata bez szczescia, brak rozwoju zawodowego, trudno kogos poznac. Zapytacie pewnie dlaczego tak bardzo slucham sie matki- boje sie ze jesli przeniose sie i mi nie wyjdzie w duzym miescie, nie bede mogla wrocic do domu. Nie mam nikogo z kim moglabym sie przeniesc (gdybym miala nie zastanawialabym sie )


co powinnam zrobic? bo czuje ze zycie mi ucieka, ze dusze sie tutaj. zostac i wiesc bezpieczne zycie w domu z rodzicami (ale niezbyt szcesliwe, rodzice nie rozmawiaja ze soba od 7 lat, atmosfera w domu jest tragiczna) czy odwazyc sie i zaczac nowe zycie w wiekszym miescie? a co jesli nie wyjdzie??

ps: myslalam, zeby po oplaceniu studiow zaczac dojezdzac do wiekszego maista, jesli znajde tam pewna prace to wtedy sie przeniesc.... nie chce tak dluzej zyc, ale kiedy odwaze sie myslec ze moze byc inaczej moja despootyczna matka podcina mi skrzydła. juz teraz czuje sie samotna, ale czy w wiekszym meiscie nie bedzie jeszcze gorzej?
senkasandry jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-17, 13:56   #2
Djuno
Regulator reniferów
 
Avatar Djuno
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 155
Dot.: nie chcę już być ofiarą życiową

Cytat:
Napisane przez senkasandry Pokaż wiadomość
ps: myslalam, zeby po oplaceniu studiow zaczac dojezdzac do wiekszego maista, jesli znajde tam pewna prace to wtedy sie przeniesc.... nie chce tak dluzej zyc, ale kiedy odwaze sie myslec ze moze byc inaczej moja despootyczna matka podcina mi skrzydła. juz teraz czuje sie samotna, ale czy w wiekszym meiscie nie bedzie jeszcze gorzej?
I to jest plan. Niech ta praca nawet nie będzie pracą marzeń - jak staniesz na nogi, to sama zobaczysz, ile jeszcze jest możliwości.
Jeśli nie spróbujesz, nie przekonasz się, jak będzie. W tej chwili wiesz tylko, jak jest tam, gdzie jesteś.
__________________
Bo wy wszyscy naiwnie myślicie, że istnieje jakaś norma. Że wy ją tworzycie. Że do niej należycie.
A gdzieś tam, za murem są oni - nienormalni.
Djuno jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-17, 14:03   #3
c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 4 727
Dot.: nie chcę już być ofiarą życiową

Cytat:
Napisane przez senkasandry Pokaż wiadomość
boje sie ze jesli przeniose sie i mi nie wyjdzie w duzym miescie, nie bede mogla wrocic do domu
Naprawdę rodzice Cię nie przyjmą z powrotem do domu?
c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-17, 14:03   #4
Martuniaxx
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Centrum
Wiadomości: 52
Dot.: nie chcę już być ofiarą życiową

Cytat:
Napisane przez senkasandry Pokaż wiadomość
Pisze, bo nie wiem co dalej powinnam zrobić ze swoim życiem, a chcialabym poznać świeże spojrzenie na moja sytuacje.

Studiuje zaocznie i opłaty na studia i dokladnanie się do zycia (mieszkam z rodzicami) pochwłania połowe mojej pensji. Za 4 miesiace skoncze płacic za studia i chcialabym cos zmienić w swoim zyciu, ale sie boje. Boje się, ze sie nie uda. Mieszkam w malej miescowosci gdzie trudno znalezc jakas ciekawa dobra prace. aby utrzymac sie na studiach zatrudnilam sie na produkcji- nie jest to praca któa sprawia mi przyjemnosc, kazdy dzien tam jest naprawde trudny i nie chche spedzic tam ani dnia dluzej niz bedzie to konieczne. Do tej pory chyba za bardzo sluchalam sie rad mamy, ona twierdzi, ze mam zostac w moim miescie i na pewno jakos sie wszystko ulozy. Ale ja przestaje wierzyc ze znajde tu chlopaka (bylam z osttanim 1,5 roku ale posypalo sie). Tutaj naprawde trudno kogos poznac. Mysle o tym zeby przeniesc sie za kilka meisicy (kiedy splace studia i automatycznie bede miec wiecej pieniedzy) do wiekszego miasta gdzie moglabym znalezc lepsza prace i byc moze kogos poznac. (moja matka ciagle mi powtarza ze facet sam sie znajdzie, kiedy go nie bede szukac, na sile nic nie zrobie. wiem, ze zwiazek na sile jest bez sensu, ale czekanie na cud tez.) Ale wtedy moja matka sie wscieka, uwaza ze sobie nie poradze- a tutaj wiem, ze przeyje kolejne lata bez szczescia, brak rozwoju zawodowego, trudno kogos poznac. Zapytacie pewnie dlaczego tak bardzo slucham sie matki- boje sie ze jesli przeniose sie i mi nie wyjdzie w duzym miescie, nie bede mogla wrocic do domu. Nie mam nikogo z kim moglabym sie przeniesc (gdybym miala nie zastanawialabym sie )


co powinnam zrobic? bo czuje ze zycie mi ucieka, ze dusze sie tutaj. zostac i wiesc bezpieczne zycie w domu z rodzicami (ale niezbyt szcesliwe, rodzice nie rozmawiaja ze soba od 7 lat, atmosfera w domu jest tragiczna) czy odwazyc sie i zaczac nowe zycie w wiekszym miescie? a co jesli nie wyjdzie??

ps: myslalam, zeby po oplaceniu studiow zaczac dojezdzac do wiekszego maista, jesli znajde tam pewna prace to wtedy sie przeniesc.... nie chce tak dluzej zyc, ale kiedy odwaze sie myslec ze moze byc inaczej moja despootyczna matka podcina mi skrzydła. juz teraz czuje sie samotna, ale czy w wiekszym meiscie nie bedzie jeszcze gorzej?
Nie jesteś ofiarą i nie rób z siebie ofiary
jesteś na pewno ogarniętą dziewczyną, dopóki nie spróbujesz to się nie przekonasz, będziesz tylko gdybać.
Dam Ci na przykład moją siostrę - z mniejszego miasta wyprowadziła się prawie 100km do dużego, sama. Nie miała jeszcze pracy, ale odłożone pieniadze na start, na mieszkanie. Wynajęła, znalazła pracę, udało się mama ją straszyła że jak ona sobie poradzi,siostra płakała, myślała że nie da rady i też się bała czy będzie mogła wrócić...
Moim zdaniem powinnaś spróbować wyrwać się, moje miasto też jest małe i chcę stąd wyjechać, wszyscy się znają raczej więc tak jak piszesz trudno znaleźć Ci jakiegoś faceta
Pogadaj z mamą, powiedz że ważne jest dla Ciebie to by Cię wspierała, gdy będzie Cię dołować nie odważysz się uwierzyć w siebie ...
Wyjdzie, musisz w to wierzyć, próbuj, byś później nie żałowała. Uda się
Martuniaxx jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-17, 15:04   #5
f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 16 387
Dot.: nie chcę już być ofiarą życiową

Cytat:
Napisane przez senkasandry Pokaż wiadomość
Pisze, bo nie wiem co dalej powinnam zrobić ze swoim życiem, a chcialabym poznać świeże spojrzenie na moja sytuacje.

Studiuje zaocznie i opłaty na studia i dokladnanie się do zycia (mieszkam z rodzicami) pochwłania połowe mojej pensji. Za 4 miesiace skoncze płacic za studia i chcialabym cos zmienić w swoim zyciu, ale sie boje. Boje się, ze sie nie uda. Mieszkam w malej miescowosci gdzie trudno znalezc jakas ciekawa dobra prace. aby utrzymac sie na studiach zatrudnilam sie na produkcji- nie jest to praca któa sprawia mi przyjemnosc, kazdy dzien tam jest naprawde trudny i nie chche spedzic tam ani dnia dluzej niz bedzie to konieczne. Do tej pory chyba za bardzo sluchalam sie rad mamy, ona twierdzi, ze mam zostac w moim miescie i na pewno jakos sie wszystko ulozy. Ale ja przestaje wierzyc ze znajde tu chlopaka (bylam z osttanim 1,5 roku ale posypalo sie). Tutaj naprawde trudno kogos poznac. Mysle o tym zeby przeniesc sie za kilka meisicy (kiedy splace studia i automatycznie bede miec wiecej pieniedzy) do wiekszego miasta gdzie moglabym znalezc lepsza prace i byc moze kogos poznac. (moja matka ciagle mi powtarza ze facet sam sie znajdzie, kiedy go nie bede szukac, na sile nic nie zrobie. wiem, ze zwiazek na sile jest bez sensu, ale czekanie na cud tez.) Ale wtedy moja matka sie wscieka, uwaza ze sobie nie poradze- a tutaj wiem, ze przeyje kolejne lata bez szczescia, brak rozwoju zawodowego, trudno kogos poznac. Zapytacie pewnie dlaczego tak bardzo slucham sie matki- boje sie ze jesli przeniose sie i mi nie wyjdzie w duzym miescie, nie bede mogla wrocic do domu. Nie mam nikogo z kim moglabym sie przeniesc (gdybym miala nie zastanawialabym sie )


co powinnam zrobic? bo czuje ze zycie mi ucieka, ze dusze sie tutaj. zostac i wiesc bezpieczne zycie w domu z rodzicami (ale niezbyt szcesliwe, rodzice nie rozmawiaja ze soba od 7 lat, atmosfera w domu jest tragiczna) czy odwazyc sie i zaczac nowe zycie w wiekszym miescie? a co jesli nie wyjdzie??

ps: myslalam, zeby po oplaceniu studiow zaczac dojezdzac do wiekszego maista, jesli znajde tam pewna prace to wtedy sie przeniesc.... nie chce tak dluzej zyc, ale kiedy odwaze sie myslec ze moze byc inaczej moja despootyczna matka podcina mi skrzydła. juz teraz czuje sie samotna, ale czy w wiekszym meiscie nie bedzie jeszcze gorzej?
uciekaj jak najszybciej, za 3 lata bedziesz zgorzkniała bez ochoty do zycia przez tą atomosferę.
f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-17, 15:38   #6
senkasandry
Rozeznanie
 
Avatar senkasandry
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 742
Dot.: nie chcę już być ofiarą życiową

Cytat:
Napisane przez Martuniaxx Pokaż wiadomość
Dam Ci na przykład moją siostrę - z mniejszego miasta wyprowadziła się prawie 100km do dużego, sama. Nie miała jeszcze pracy, ale odłożone pieniadze na start, na mieszkanie. Wynajęła, znalazła pracę, udało się mama ją straszyła że jak ona sobie poradzi,siostra płakała, myślała że nie da rady i też się bała czy będzie mogła wrócić...
Moim zdaniem powinnaś spróbować wyrwać się, moje miasto też jest małe i chcę stąd wyjechać, wszyscy się znają raczej więc tak jak piszesz trudno znaleźć Ci jakiegoś faceta
Pogadaj z mamą, powiedz że ważne jest dla Ciebie to by Cię wspierała, gdy będzie Cię dołować nie odważysz się uwierzyć w siebie ...
Wyjdzie, musisz w to wierzyć, próbuj, byś później nie żałowała. Uda się
dziekuje ten przyklad prawie jak moj... tyle osob wyjezdza chocby na stidia do wiekszych miast, moze i mi sie uda musze cos zrobic ze swoim zyciem bo tak dalej byc nie moze, do niczego to nie doprowadzi, a moze byc tylko gorzej. chyba zaczne od nasteonej wyplaty odkladac sobie pieniadze, bede miec na start. chocbym miala dojezdzac miesiac czy dwa, jesli przekonam sie do pracy w tamtym miescie to bedzie to dobra motywacja zeby sie przeniesc. z reszta jesli nie wyjdzie, tam jest tyle ofert pracy ze powinnam cos znalezc(bo w moim miescie to ciezkoc os znalezc). byle tylko trafic na dobrych lokatorow.
[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;54168400]uciekaj jak najszybciej, za 3 lata bedziesz zgorzkniała bez ochoty do zycia przez tą atomosferę.[/QUOTE] tutaj sie z Toba zgodze, juz czuje ze ta atmosfera mi na psychike mocno wplynela. nawet wigilii nie mam od kilku lat robionej....

a jesli chodzi o kwestie mieszkania, chyba jest duzo ogloszen ze ludzie szukaja kogos do pokoju i mieszkaja w kilka osob? wtedy koszty ok 500 zl za pokoj starcza? orientujecie sie?? (aktualnie wydaje jakies 880 zl na wszystko, studia, koszty w domu) tyle samo moglabym przeznaczyc na utrzymanie w wiekszym miescie....

Edytowane przez senkasandry
Czas edycji: 2016-01-17 o 15:41
senkasandry jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-17, 16:08   #7
f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 16 387
Dot.: nie chcę już być ofiarą życiową

Cytat:
Napisane przez senkasandry Pokaż wiadomość
a jesli chodzi o kwestie mieszkania, chyba jest duzo ogloszen ze ludzie szukaja kogos do pokoju i mieszkaja w kilka osob? wtedy koszty ok 500 zl za pokoj starcza? orientujecie sie?? (aktualnie wydaje jakies 880 zl na wszystko, studia, koszty w domu) tyle samo moglabym przeznaczyc na utrzymanie w wiekszym miescie....
z takim budżetem poradzisz sobie, do tego dorobisz sobie i będzie super
f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-01-17, 16:17   #8
Martuniaxx
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Centrum
Wiadomości: 52
Dot.: nie chcę już być ofiarą życiową

Moja siorka zaczyna właśnie od pokoju.. Wiadomo, małymi kroczkami...
Więc głowa do góry i powodzenia, działaj !! ))
Martuniaxx jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-17, 18:55   #9
senkasandry
Rozeznanie
 
Avatar senkasandry
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 742
Dot.: nie chcę już być ofiarą życiową

dziekuje dziewczyny, za porady. nie wiedzialam, czy moze przesadzam, szczegolnie ze za kazdym razem mama mi ten pomysl z glowy wybija. potrzebowalalm obiektywnego spojrzenia kogos innego, mam nadzejej, ze straczy mi tyle odwagi by zrobic ten krok, bo mma lek przed zmiana, w koncu 24 lata tak sobie zyje bezpiecznie w tym moim malym miescie.....
senkasandry jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-17, 19:05   #10
f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 16 387
Dot.: nie chcę już być ofiarą życiową

Cytat:
Napisane przez senkasandry Pokaż wiadomość
dziekuje dziewczyny, za porady. nie wiedzialam, czy moze przesadzam, szczegolnie ze za kazdym razem mama mi ten pomysl z glowy wybija. potrzebowalalm obiektywnego spojrzenia kogos innego, mam nadzejej, ze straczy mi tyle odwagi by zrobic ten krok, bo mma lek przed zmiana, w koncu 24 lata tak sobie zyje bezpiecznie w tym moim malym miescie.....
ja zrobilam to roku temu, jak coś to wal na priv.
f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-01-17 19:05:55


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:52.