2020-07-05, 15:36 | #301 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-03
Wiadomości: 381
|
Dot.: Problemy z jedzeniem, otyłość
Cytat:
Cytat:
|
||
2020-07-05, 16:18 | #302 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 10 371
|
Dot.: Problemy z jedzeniem, otyłość
Cytat:
Ja mieszkałam większość zycia na 9tym piętrze i jeszcze przed 40tka potrafiłam wejść na 7me piętro prawie bez zadyszki ( szybko), te ostatnie dwa piętra już sobie trochę posypałam. Ale też po górach sporo chodziłam. Za to bieganie mnie bardzo męczyło. |
|
2020-07-05, 17:22 | #303 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: ;-)
Wiadomości: 4 049
|
Dot.: Problemy z jedzeniem, otyłość
Zgadzam sie z wiekszoscia rad, od siebie dodalabym, ze jest tez wazne jak jesz: powinno sie jesc powoli, dokladnie przegryzajac pokarmy. Dzieki temu nie zjesz tak duzo i nie obciazasz swojego ukladu trawiennego.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
All I wanna do is get high by the beach. |
2020-07-05, 21:41 | #304 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: Problemy z jedzeniem, otyłość
Cytat:
Dochodzą czasem przykurcze szyi np.przy pływaniu dużo motylem. Może nie u każdego wygląda to bardzo źle, bo jednak w większości takie osoby mają po prostu wytrenowaną, sportową sylwetkę tylko z trochę jakby przerosnietymi plecami. Powiedzmy tak- chłopcy którzy chodzą na sekcję pływacką z moim synem (czyli maksymalnie od 4lat trenują bo mają ok.8-9lat) wyglądają super zdrowo. Wyższe klasy podstawówki też ok. Ale już nastolatkowie 15-19 z sekcji to chłopaki z przerośniętymi plecami i dziewczyny sporo szersze w barkach niż w biodrach (bardziej męska figura). Raczej bez wycięcia w talii bo mięśni skosne się rozrosły. Sama jak trenowałam też miałam typową figurę odwróconego trójkąta. Chłopaki trenujacy ze mna- wszyscy mieli bardzo szerokie plecy i lekko zaokrąglone barki. Dziewczyny z sekcji wszystkie były "bez talii". Może ją akurat trafiłam na taki rzut sylwetek. To bardziej dowód anegdotyczny niż statystyczny, ale naprawdę nie znam plywaka z prostymi barkami. Wszyscy mają zaokraglone Wysłane z mojego SM-J710F przy użyciu Tapatalka
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować... |
|
2020-07-05, 22:45 | #305 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 493
|
Dot.: Problemy z jedzeniem, otyłość
Bardzo ciekawy wątek. Też mam nadwagę. Głównie dlatego, że jem za dużo (za duże porcje) i zdarza mi się jeść z nudów. Taki mechanizm mi się wykształcił, jak się bardzo dużo uczyłam i robiłam sobie przerwy w sumie głównie na jedzenie. Więc jak już miałam dość, to robiłam sobie coś do jedzenia, nawet jak nie byłam głodna, żeby mieć przerwę.
Ale ostatnio postanowiłam wziąć się za siebie. Już kiedyś udało mi się zrzucić 15 kg, ale liczyłam kalorię bardzo skrupulatnie, wszystko przygotowywałam sobie sama i dużo się ruszałam. Cały plan poszedł się paścić jak zaczęłam bardziej ćwiczyć i waga stanęła a potem poszła nawet w górę. I im bardziej ćwiczyłam, tym bardziej szła w górę, co mnie strasznie zniechęcało. Nikt mi niestety nie powiedział, że tak jest, jak się ćwiczy, i że trzeba się nie tylko ważyć, ale i mierzyć. Tym razem nie mam siły tak liczyć kalorii, więc postawiłam na catering dietetyczny - 1500 kcal, a w weekend jem tylko to, co kupię w warzywniaku plus zapasy (puszki, strączki, kasze itp.). I waga schodzi. Na początku te śniadania po 350 kcal i obiad 500 kcal wydawały mi się takie strasznie małe "naocznie". Ale po zjedzeniu okazywało się, że jest ok i nie jestem już głodna. Liczę więc na to, że taka dieta pomoże mi nabrać dobrego nawyku odpowiedniej wielkości porcji. I jeszcze jedna, bardzo ważna rzecz - już to było wspominane tu - jeśli się wypadnie z torów, to trzeba na nie wrócić następnego dnia. Każdy dzień trzeba po prostu traktować osobno. Jeśli w tym dniu się nie udało utrzymać diety, to nic. Następnego się uda. Tak naprawdę jednego dnia można zaprzepaścić max kilka dni odchudzania się. Raz (przy poprzednim odchudzaniu) miałam doła i stwierdziłam, że rzucam dietę. Kupiłam zestaw z Maca, jakieś słodycze, czipsy, alkohol, colę itp. Ale wpisałam wszystko do MyFitnessPal i wyszło, że zjadłam jakieś 3500 kalorii. Czyli byłam na plusie 1500. Mój cel to było 500 kalorii deficytu, czyli jakieś 3 dni diety poszły się kochać. Ale to tylko trzy dni. Jakbym rzuciła dietę po tym, to dużo więcej by się zaprzepaściło. Właśnie mi się jeszcze przypomniało, że miałam też dwa triki, gdy zapisywałam kalorię w aplikacji: - po pierwsze wpisywałam te, które dopiero zamierzam zjeść. Świetnie to działało, bo np. chciałam małe czipsy i wychodziło, że to 1/4 mojego limitu i że się to po prostu nie opłaca i lepiej zjeść coś zdrowego - po drugie MyFitnessPal ma super opcję, że podlicza ile będziesz mieć kg jeśli ten limit z danego dnia utrzymasz przez kolejne 4-5 tygodni. To super mobilizuje. |
2020-07-05, 23:17 | #306 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 16
|
Dot.: Problemy z jedzeniem, otyłość
O kurcze, ale mi się wątek rozrósł
A poważnie. Nie spodziewałam się tylu odpowiedzi, dzięki za wszystkie Wasze obserwacje! Chyba najbardziej mnie osobiście przekonuje opcja, że szczupli (przeciętni, nieotyli - bo nie chodzi mi wyłącznie o mega chudzinki) którzy jedzą wszystko, jedzą MNIEJ niż ja, plus mają relacje z jedzeniem jakieś takie normalniejsze. No ja nie będę kłamać, mi słodkie smakuje, i chociaż nie wpycham w siebie jedzenia tonami, to jednak "porcja" czekolady to dla mnie niestety tabliczka :-( Jak dla kogoś podjadanie słodyczy to są np. trzy cukierki czy wafelek, no to faktycznie taka osoba pewnie skończy dzień z lepszym bilansem kalorycznym niż ja. Lubię też jeść przed telewizorem (na szkodliwość tego nawyku zwróciła uwagę bodajże Celestine): no, mi film bardziej smakuje jak coś podjadam, potrafię nawet celowo kupić (np. ciasteczka na wieczór z ulubionym serialem). Spróbuję to zmienić na picie jakiś nietypowych herbatek - zobaczymy, może metoda małych kroczków coś da. BMI 24 by mi wystarczyłow zupełności aczkolwiek wiem, że wiele kobiet się z takiego odchudza.
__________________
Puchatek spojrzał na obydwie łapki. Wiedział, że jedna z nich jest prawa, i wiedział jeszcze, że kiedy już się ustaliło, która z nich jest prawa, to druga była lewą, ale nigdy nie wiedział, jak zacząć. |
2020-07-06, 07:35 | #307 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 6 032
|
Dot.: Problemy z jedzeniem, otyłość
Cytat:
Ja już naprawdę nie potrafię prościej pisać. W tym poście masz napisane wszystko: [1=837577522c61f12fd19d267 21bfa89a63d19e6ec_63eec38 21f71b;87978656]Pizza neapolitańska nie jest bardzo kaloryczna. Cała marinara ma ok 500 kcal, margherita 800. Jak się je wzbogaci warzywami to ta kaloryczność się jakoś bardzo nie podniesie, więc jak najbardziej można je jeść również na diecie. Wiadomo, że nie codziennie , ale może to być zbilansowany i zdrowy posiłek. I nie jest to żadna specjalna wersja fit pizzy, tylko jej oryginalna wersja, od której całe pizzowe szaleństwo się zaczęło.[/QUOTE] Cytat:
Cytat:
Jak lubisz słodkie rzeczy, to masz duże pole do popisu; są fit słodycze, ja robiłam kiedyś tego całą masę, nie przepadam obecnie za słodkim smakiem w ogóle. Tak samo ja lubię jeść do filmu, nie uważam tego za zły nawyk, ale wiem, że bywa różnie, bo ja po prostu nie zmieszczę w siebie tony żarcia, a jeśli ktoś ma problem z podjadaniem, to nie jest wskazane. Nie czytałam Twoich wszystkich postów, ale na Twoim miejscu - jeśli masz małą aktywność fizyczną - zaczęłabym od lekkich ćwiczeń w fitness clubie, żeby sobie wyrobić kondycję, po miesiącu siłownia, do tego więcej chodzenia na pieszo. Moja mama tak ładnie schudła, a była koło 40; jak zwiększysz ruch i choć trochę poprawiasz dietę, to na początek naprawdę wystarczy, bo wzrośnie Ci zapotrzebowanie kaloryczne. A później już można szlifować, jak nadwaga zejdzie. No i warto sobie wyrobić dobre nawyki, żeby pozbyć się myślenia o diecie jako o pewnym okresie; dieta musi być na całe życie, żeby miała sens . Edytowane przez sublips Czas edycji: 2020-07-06 o 07:40 |
|||
2020-07-06, 07:55 | #308 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: Problemy z jedzeniem, otyłość
Cytat:
Zalewasz wrzątkiem łyżeczkę złocistego siemienia lnianego w ziarenkach. Najlepiej zalać kilka godzin wcześniej (min.godzine), z wody zrobi się taki kisielek- na włosy idealny jako maseczka. Poczytaj o tym. A ziarenka- można rozgryzać i zanim zjesz będziesz musiała je chrupać i chrupać. Mi pomagało bo aż szczęka boli od tego gryzienia. A samo siemię jest bardzo zdrowe. Wysłane z mojego SM-J710F przy użyciu Tapatalka
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować... |
|
2020-07-06, 08:12 | #309 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-03
Wiadomości: 381
|
Dot.: Problemy z jedzeniem, otyłość
Ale jakie fakty? Jak na razie to nic nie odpisałaś na temat kalorii czy makro, więc nie wiem nawet do czego się odnosisz. Przytoczyłam info o kaloryczności bestsellerowej pizzy w najpopularniejszej w PL sieciówce pizzeri i na tym się dyskusja zakończyła jak do tej pory
|
2020-07-06, 08:31 | #310 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 6 032
|
Dot.: Problemy z jedzeniem, otyłość
Cytat:
No rzeczywiście sieciówka to super źródło informacji. To tak jakby wziąć kaloryczność sałatki z Mcdonalda z kurczakiem z 2-centymetrową panierką i twierdzić, że sałatki są tłuste. |
|
2020-07-06, 09:06 | #311 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 493
|
Dot.: Problemy z jedzeniem, otyłość
I właśnie chyba o to chodzi w całym tym wątku, pizza jest tu świetnym przykładem. Jak szczupła koleżanka w pracy mówi "byłam w weekend na pizzy", to może mieć na myśli taką tradycyjną pizzę włoską, która ma 500-800 kcal w całości. A otyli zamawiają zupełnie inną pizzę, która ma 2000 kcal albo i więcej. I mają poczucie, że przecież jedzą to samo, bo pizza to pizza, tylko im kilogramów przybywa, a komuś innemu nie.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
- Ah elle aime bien ça les stratagemes! - Oui... - En fait, elle est un peu lache. Je crois que c'est pour ça que j'ai du mal a saisir son regard. Edytowane przez Veredise Czas edycji: 2020-07-06 o 09:09 |
2020-07-06, 09:11 | #312 | |
Zakorzeniona
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
|
Dot.: Problemy z jedzeniem, otyłość
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2020-07-06, 09:15 | #313 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
|
Dot.: Problemy z jedzeniem, otyłość
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych... Tyranozaury |
|
2020-07-06, 09:56 | #314 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 20 984
|
Dot.: Problemy z jedzeniem, otyłość
Treść usunięta
Edytowane przez Trzepotka Czas edycji: 2020-07-06 o 10:04 |
2020-07-06, 10:13 | #315 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
|
Dot.: Problemy z jedzeniem, otyłość
Cytat:
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych... Tyranozaury |
|
2020-07-06, 10:17 | #316 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 12 833
|
Dot.: Problemy z jedzeniem, otyłość
To prawda. TZ do tej pory krzywo na mnie patry gdy podaje mu sos. Jego mama robi taki , ze łyżka stoi. Mój jest rzadziutki
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-07-06, 10:28 | #317 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-03
Wiadomości: 381
|
Dot.: Problemy z jedzeniem, otyłość
Cytat:
|
|
2020-07-06, 10:35 | #318 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 092
|
Dot.: Problemy z jedzeniem, otyłość
Cytat:
Nie rozumiem zresztą. Sublisp kłóci się, że pizzę można przygotować zdrowo. No można. Ale jak ktoś ma sporą nadwagę, to znaczy, że jej zdrowo nie przygotowuje. I to gadanie "możesz jeśc wszystko, pizza z kalafiora!" jest głupie. Często osoby otyłe odstawiają takie jedzenie całkiem z dwóch powodów: 1. Psychologiczny. Pizza kojarzy się z jakąś celebracją jedzenia. Dieta ma nie być męczarnią, ale jeśli ktoś ma niezdrową relacje z jedzeniem, to musi zmienić te nawyki w głowie. To, czy do filmu będzie podjadać chipsy, czy rodzynki nie ma żadnego znaczenia. Fajny, zdrowy zamiennik. Ale niestety, tu chodzi o przełamanie przyzwyczajenia jedzenia rytualnego. 2. Takie fit opcje nie są smaczne. To tak jak z tą rodzynką, jak komuś się chce czekolady. Ta rodzynka zwyczajnie nie smakuje. A po co pchać w siebie coś, co nie smakuje. I tak sie nie będzie zadowolonym, więc można zjeść nic. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
2020-07-06, 10:38 | #319 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 6 032
|
Dot.: Problemy z jedzeniem, otyłość
Cytat:
I naprawdę nie nudzi Cię ta rozmowa? Cytat:
Oczywiście, że otyli ludzie mają większe problemy niż to, czy mogą zjeść pizzę, czy nie, mają przeważnie złą relację z jedzeniem. Edytowane przez sublips Czas edycji: 2020-07-06 o 10:42 |
||
2020-07-06, 10:39 | #320 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2020-01
Wiadomości: 1 257
|
Dot.: Problemy z jedzeniem, otyłość
Cytat:
Moja teścowa jest fanką sałatek. Ale... jarzynowa (taka klasyczna, oldskulowa) to w jej wykonaniu zupa majonezowa z kawałkami ziemniaków, marchewki i groszku. Nieśmiertelna sałatka gyros zawsze z przewagą mięcha dobrze wysmażonego w głębokim tłuszczu i znowu obficoe polana sosem majonezowym. A jak sałata sałata, to koniecznie ze smażonym bekonem i smażonymi suszonymi pomidorami (serio serio). No i czemu ona kurcze waży ponad stówkę, skoro jest fanką sałatek? A serio, dla fana pizzy (nawet dość łakomego) takie coś jest nieatrakcyjne?: https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net...2e&oe=5F2921B5 Bo to jest właśnie całkiem prawdziwa, dobrze przyrządzona pizzunia, w odróżnieniu od tych kluchów z substytutami sera z popularnej sieciówki, po których mnie osobiście tylko brzuch boli. :/ |
|
2020-07-06, 10:42 | #321 |
Zakorzeniona
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
|
Dot.: Problemy z jedzeniem, otyłość
U mnie w domu do każdej zupy dodawało się maggi i vegety, co skutkuje tym, że ja latami walczyłam i nadal walczę o to, żeby zupy czy sosy smakowały mi bez tych dodatków. Zrobię super zupę na samych warzywach, na samodzielnie zrobionym bulionie, zdrową i dobrze doprawioną, a i tak w głowie się pojawia myśl, że bym sobie dolała maggi. Okropność.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-07-06, 10:45 | #322 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 6 032
|
Dot.: Problemy z jedzeniem, otyłość
Jeszcze dodam, że żeby zmienić tor tej uroczej dyskusji, że ja akurat miałam to szczęście, że u mnie w domu się nigdy nie jadło tłusto. I tak chorowałam na zaburzenia odżywiania kiedyś, ale nie przez kuchnię w domu; zawsze dużo warzyw, nawet tradycyjne obiady nigdy nie były podawane z toną tłuszczu, ale odsączane.
Jedynie dużo mącznych rzeczy zawsze u mnie jadano, ale także w towarzystwie warzyw; stąd może moje zamiłowanie do węglowodanów. Ale lata temu przestawiłam się na chleb żytni i naprawdę cierpię, kiedy muszę zjeść biały. |
2020-07-06, 10:49 | #323 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 20 984
|
Dot.: Problemy z jedzeniem, otyłość
Treść usunięta
|
2020-07-06, 10:51 | #324 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 4 865
|
Dot.: Problemy z jedzeniem, otyłość
Cytat:
W zeszlym roku bylam w Polsce w odwiedzinach i co zauwazylam, zarowno w potrawach gotowanych przez rodzine jak i w restauracjach, wszystko jest przesolone. Nie wiem czy to wina gotowych przypraw, jakis ziarenek smaku, czy ciezka reka przy soli, ale zabija to smak potraw. |
|
2020-07-06, 10:53 | #325 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2020-01
Wiadomości: 1 257
|
Dot.: Problemy z jedzeniem, otyłość
|
2020-07-06, 10:58 | #326 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 1 768
|
Dot.: Problemy z jedzeniem, otyłość
No właśnie. Nie wiem czemu niektórzy tak upierają się przy tym, żeby nazywać taką wersję pizzą fit - w domyśle "paskudną". Jak to przecież pełnoprawna pizza, na normalny cieście, z normalnym sosem i składnikami. Nie ma w niej żadnych, dziwnych składników - żadnego ciasta z kalafiora lub razowego, keczupu z cukinii itp
|
2020-07-06, 11:00 | #327 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 6 032
|
Dot.: Problemy z jedzeniem, otyłość
[1=837577522c61f12fd19d267 21bfa89a63d19e6ec_63eec38 21f71b;87980521]No właśnie. Nie wiem czemu niektórzy tak upierają się przy tym, żeby nazywać taką wersję pizzą fit - w domyśle "paskudną". Jak to przecież pełnoprawna pizza, na normalny cieście, z normalnym sosem i składnikami. Nie ma w niej żadnych, dziwnych składników - żadnego ciasta z kalafiora lub razowego, keczupu z cukinii itp [/QUOTE]
No i o to mi właśnie chodzi, cieszę się, bo już myślałam, że rzeczywiście mam jakiś problem z posługiwaniem się językiem polskim . |
2020-07-06, 11:07 | #328 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2020-01
Wiadomości: 1 257
|
Dot.: Problemy z jedzeniem, otyłość
Dodam jeszcze, że fotka pochodzi z mojej ulubionej pizzerii znajdującej się w totalnie nieturystycznej mikropipidówie na końcu świata, gdzie wrony zawracają a psy szczekają dupami. Więc to nie tylko w wielkim świecie i nie tylko miastowi mają szansę obcować z takimi hipsterskimi wymysłami jak pizza na cienkim cieście.
|
2020-07-06, 11:23 | #329 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-03
Wiadomości: 381
|
Dot.: Problemy z jedzeniem, otyłość
Cytat:
Ale my nie dyskutujemy o pochodzeniu potraw, tylko o nawykach żywieniowych ludzi, zwłaszcza tych z nadwagą, mających średnie nawyki. Stwierdzenie, że papryka jest owocem jest po prostu nieprawdą, a stwierdzenie, że ludzie otyli jedzą najczęściej pizzę bestsellerową z sieciówek to fakt, więc skojarzenie jest moim zdaniem uzasadnione Cytat:
O co chodzi z tym, że fit znaczy paskudne? Fit to jest po prostu mniej kaloryczna wersja, myślałam, że w dobie Chodakowskiej już umarł ten mit, że fit = sama sałata i pomidor. Ja sama jem każde danie w wersji fit, bo wybieram zdrowsze zamienniki i nie narzekam na moją kuchnię, nigdy też nie pomyślałabym, że dla kogoś fit = paskudne. Jak dla mnie to ociekający tłuszczem kotlet jest bardziej paskudny niż wersja fit, ale ok |
||
2020-07-06, 11:24 | #330 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 4 421
|
Dot.: Problemy z jedzeniem, otyłość
Cytat:
Nie, ona się kłóci, że pizza to coś innego niż ludziom się kojarzy. I będzie się kłócić dopóki wszyscy nie przyznamy racji, że oryginalna pizza to coś tam coś tam, a grubi ludzie jedzą tylko syfiaste coś, co pizzą nie może być nazwane. Zgadzam się z tym, co napisałaś. Zamienianie chipsów czy czekoladek na fit przekąski ma sens jak ktoś nie musi się pozbyć nawyków podjadania. W innym przypadku to nie zadziała, bo jak chcę zjeść czekoladę to chcę czekoladę a nie ciasto z buraka. Trzeba zatem pozbyć się jakoś tej ochoty na słodkie. |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:12.