Wirtualna przyjaźń 4

[Emmi123]

Cyferka Annorl
Siemanko.
Czuję się jako tako. Ładna pogoda. Mamy jakieś tam plany ogrodowe. Starszy śpi po nocce. Hamuje to trochę działania domowe. Niby wielki dom, ale niesie się. Niech śpi... sprzątanie nie ucieknie.



Dobrego dnia

[Cyferkaa]

Ania czyli wszystko w normie
To dobrze. Wakacje uciekają...już nie będę wyliczała ile do końca, ale szybko mijają

---------- Dopisano o 09:05 ---------- Poprzedni post napisano o 08:56 ----------

Witaj Emmi dzień dobry.
Prawdziwe lato już po deszczu, świeci słonko.

[Adazina]

Witajcie !!


U nas też już po deszczu i słoneczna sobota nastała. Jest pięknie.

Kawusia w dłoń. MM-kowi też nalewam.

[Cyferkaa]

Hej Adi.
Dzień dobry.
Wyspałaś się?
Jak się czuje się TM ?
Chodzi kontrolnie do doktorów?

[Adazina]

Buziak Cyfereńko.
O tak, spałam dobrze.
MM-ek zmienił swoje nastawienienie do medyków i jest im posłuszny.

[Cyferkaa]

Adusia, to dla TM.
-----------

Kurek zatrzęsienie.
Niby sucho, a rosną.
Ale to nie moje grzyby
Widziałam na filmiku jak sprawnie i szybko
oczyszczać kurki.
Posypać obficie mąką, wymieszać i zanurzyć w zimnej wodzie.
Ciekawa jestem tego patentu
Kiedyś miałam taki, że w wrzątku z solą potrzymać kilka minut, Przepis na czystość grzyba się sprawdził, ale grzyby traciły swój aromat i smak.

---------- Dopisano o 09:45 ---------- Poprzedni post napisano o 09:44 ----------

Idę coś porobić
Pa.

[Adazina]

Grzybów, z racji dolegliwości trawiennych, raczej unikamy. A kurek to jakoś nigdy nie lubiłam.


Cyferuś idziesz działać. Również i ja powinnam, ale jakoś tak mi się nie chce. Kolega Leń do mnie przylazł.

[annorl1]

A ja kurek nie znam i nie zbieram. Nigdy też ich nie jadłam. Grzybów od kiedy są dzieci mało zbieram, a jeśli sporo, to suszę i siostrze daję. Nie mam ochoty gotować grzyby nam a dzieciom cos inengo. Więc ich po prostu nie robię.

[Emmi123]

U mnie też piękna pogoda

[lenifa]

Cyferko, ja kurki dawałam zawsze głownie do zupy grzybowej, albo z innymi grzybami robiło się w domu grzybki duszone. To były czasy... tata uwielbiał zbierać grzyby i zawsze w domu był ich dostatek. I to w każdej formie. Na zimę się suszylo albo marynowało grzybki.
No i jeszcze napiszę coś bo wydawałoby się że to oczywiste i każdy kurki rozpoznaje. No więc sa grzyby bardzo podobne do nich niestety nie sa to kurki,. Ja już dokladnie w tej chwili nie mam w głowie co i jak, ale spotkałam się z bardzo, bardzo podobnymi grzybami i nie pamietam nazwy. Jak sobie przypomne to tu dodam, bo na razie nie mogę szukać za nimi, bo siadłam na chwilę do kompa i kuchnia woła...Różnica polegała na tym że miały kropki pod kapeluszem a nie prązki co przechodza w dół. I to jeszcze jest inne niż lisówki z którymi tez niektórzy mogą pomylić. Z wierzchu byłabym pewna że to kurka. Więc nawet kurkom należy zaglądać pod kapelusze. Naszłam raz na to cuś i dokładnie się temu przyglądnełam.

[Emmi123]

Dzień dobry



Dobrego dnia życzę

[annorl1]

O, a tu jeszcze śpioszki śpia?
Dzień dobry
Pewnie Cyferka u mamy, a Adusia jeszcze słodko śpi

[Cyferkaa]

Dzień dobry
Tak, wszystkich już obskoczyłam
Dostałam opr. od mamy, że niedziela, a ja po chatach łażę
zamiast odpoczywać i taką ją kocham!
Musiałam kontrolę przeprowadzić, wczoraj mój młodszy synek montował
jej nawą spłuczkę do kibelka i zrobił to na 6+ tak go babunia oceniła
Dwa tygodnie temu umywalkę jej montował, nadszedł czas i wszystko psuje się po kolei.
Ech...dobrze, że jest komu zrobić.
Emka nie proszę u swojej mamy ogarnia podobne usterki.
-------------
Emmi jakie pomysłowe śniadanko

Zawsze znajdziesz coś ciekawego

---------- Dopisano o 08:53 ---------- Poprzedni post napisano o 08:40 ----------

Lenifko, dzięki za tą informację o kurkach.
Myślałam, że są jedyne i nie do podrobienia
Jako dzieci ja z bratem często chodziliśmy do lasu po grzyby.
Jejku, ja wtedy byłam całkiem mała. Jako rodzic nigdy był dziecku nie pozwoliła Inne czasy.
Zdarzało się jednak, że błądziliśmy zagubieni w lesie.
Przygody życia
---------------

Ania co porabiacie w niedzielny poranek?
Już wszyscy bez piżamek?

---------- Dopisano o 08:55 ---------- Poprzedni post napisano o 08:53 ----------

Zabrałam się za porządki
Niedziela jednak tego nie lubi!
Niechcący wyrwał mi się kontakt
i porwała się rura od odkurzacza.
Zastanawiam się, czy nastawić pranie? Pralki szkoda

[Emmi123]

Cyferko hejka. Poranno-niedzielny opiedykan to samo zdrowie, po co się wychylasz zamiast odpoczywać?

[Emmi123]

Napisane przez Cyferkaa

-
Zabrałam się za porządki
Niedziela jednak tego nie lubi!
Niechcący wyrwał mi się kontakt
i porwała się rura od odkurzacza.
Zastanawiam się, czy nastawić pranie? Pralki szkoda

---------- Dopisano o 10:00 ---------- Poprzedni post napisano o 09:59 ----------

To oko twojej mamy. Odpoczywaj

[Adazina]

Witajcie Babeczki !!


Emmi,
jakież te rogaliczki wspaniałe. Do kaweczki bardzo chętnie sobie zjem. MM-ka też poczęstuję.

---------- Dopisano o 10:10 ---------- Poprzedni post napisano o 10:01 ----------

Szkoda pralki... uśmiałam się serdecznie... potrafisz Cyferuś, jednym słówkiem, człowieka rozbawić...

[annorl1]

Cyferko, a no taka reprymenda z rana, jak śmietana
Oj, no to moze już nic rób jak takie straty
Adusia, witaj
Tak, dzieci juz bez piżamy. I wedle tego na co wczoraj "zapracowały" to jedna juz bajkę ogląda, druga kończy obrywanie fasolki szparagowej bo wczoraj sie nie wyrobiła, a trzecia koloruje. Ja poza snaidaniem zrobiłam juz ciasto na chlen, rogale maślane i drożdżówki z twarogiem. Chleb zaraz wjedzie do piekarnika.

[Cyferkaa]

Witaj Adusia Jak się masz?
Emmi tak u mnie jest...jak wszystko załatwię co mi z tyłu głowy siedzi, wtedy mogę odpoczywać.
Oko mamy to by się zgadzało.
Kontakt już naprawiony, a rura klei się.
Pranie zaczeka do jutra.

---------------
Pogoda piękna.
Nie za gorąco, słoneczko i lekki wiaterek.

---------- Dopisano o 09:28 ---------- Poprzedni post napisano o 09:21 ----------

Ania, zapachy z Twojej kuchni roznoszą się po całym kraju
Zawsze lubiłam jak dom pachniał obiadem, wypiekami.

Mam takie koleżanki, które mają kuchnie gdzieś w piwnicach, albo kuchnie letnie,, żeby nie smrodzić w mieszkaniu
Nie mogę tego pojąć

----------
Ania każda córcia ma miłe zajęcie
Zakisiłaś fasolkę?

[Adazina]

Aniu,
bardzo pracowita jesteś. Nie ma jeszcze 11 a Ty już tyle cudeniek zrobiłaś. Brawo!
=====
Cyferuś,
mam się zupełnie wporzo. Kawusię z MM-kiem popijamy.
Ha, byłam pewna, że specjalistką od wyrywania kontaktów jestem ja. A tu widzę, że nie tylko mnie to się zdarza.

[annorl1]

Cyferko, na razie skończyło sie na jednej zakiszonej. Ale dzisiaj będzie kolejna sie kisić. Tylko starsza mi oberwie fasolkę do końca. Potem ognisko i trzeba zagotować te wiadra fasolki. I mozna przerabiać. Mąż mi juz wczoraj ukopał chrzan, resztę mam.
Adusia, ja jak ja. Wszystkie ciasta robiła maszyna Ja tylko potem na blaszki muszę to dać czy tam uformować
Cyferko, żeby nie smrodzić gotowaniem? No kurde...przecież gotowanie nie śmeirdzi, no chyba że ktoś osobiscie gotuje flaka w kuchni na flaczki

[Cyferkaa]

Ania, a próbowałaś fasolkę kiszoną?
Lepiej spróbuj przed zrobieniem większej ilości

Moje znajome nigdy nie gotowały i nie będą gotować flaków
-------------
Adusia kolejna nasza wspólna cecha
Ja to mówię, że źle zamontowane są te kontakty i tyle.
Trzeba iść w zaparte i nie przyznawać się do wszystkiego.
To nie moja wina!
Zauważyłam coś niepokojącego.
Z pokrywek rozstawionych w różnych miejscach na górze zniknęła trutka na gryzonie.
Brrrrrr!!
Czyżby już się chowały?
Dobrze, że wszystkie groszki zjedzone, jest nadzieja, że się utleniły.

[annorl1]

Cyferko, a bo ja pisałam na Zagrodzie. Tak, fasolkę już kosztowaliśmy i jest maga pyszna

[Emmi123]

Cyferko Ja słyszałam myszy na strychu w zeszłym tygodniu czy dwa? Już jest cisza. Bociany gotowe do odlotu. Ptaki trenują wspólny lot nad polami, lato się kończy. Gryzonie też zamiast budować swoje norki i gromadzić zapasy to wolą do ludzkiego domu
Adi

[Cyferkaa]

Ania, to super!
Rzodkiewkę kisiła, i jadłam kiszony bób..
Najlepsze są jednak ogórki.
Fasolki kiszonej nie jadłam, tak ogólnie
w ogóle jej nie jadam, nie moje klimaty smakowe.
Kalafioru też nie.

---------- Dopisano o 10:07 ---------- Poprzedni post napisano o 10:04 ----------

Emmi smutno, że już się kończy.
Lato było intensywne w tym roku.
Zauważyłam dużo pajęczyn w każdym miejscu.
Zawsze muszę buzią w nią wejść

---------- Dopisano o 10:08 ---------- Poprzedni post napisano o 10:07 ----------

Wiatr zmienił się w porywisty.
Świszczy w szczelinach.

[Adazina]

Cyfereczko,
daj buziaka... tak, tak... dobrałyśmy się dobrze...
=====
Aniu,
maszyny Ci pomagają, to świtnie, ale głównodowodzacą jesteś Ty.

---------- Dopisano o 11:13 ---------- Poprzedni post napisano o 11:11 ----------

Kobitki,

[annorl1]

Cyferko i jak rzodkiewka i bób? Rzodkiewkę muszę kiedyś spróbować i bób. Kiszony kalafior jest mega pyszny, ale tylko taki do 2 tygodni. Potem juz nie smakuje. Przynajmniej nam.

[Adazina]

Zaczelam pisać i mi tekst urwało...
No, to jeszcze raz:


Kobitki,
mówicie, że myszy do domu się pchają. A więc idzie jesień. Buuu...bo mnie jest szkoda lata... buuu...

[Cyferkaa]

Ania ogólnie piszę o kalafiorze, że nie przepadam.
Kiszonego tym bardziej nie próbowałam.
Bób kiszony bardziej mi smakowo podchodził, aniżeli rzodkiewka.
Jedno i drugie możesz kupić w biedrze na spróbowanie.
Prażony bób jest pyszny!

[Adazina]

Emmi,
jak tam dzisiaj? Lepiej niż ostatnio? Oby, oby...

[Emmi123]

Cyferko Z twojego przepisu kisiłam rzodkiewkę i bardzo mi smakowała. Nie wiem dlaczego ja nie czułam, domownicy twierdzili, że okropnie śmierdzi. Mnie smakowo pochodziła pod cebulkę w occie. Próbowałam z bobem ale nie wyszło mi. Może rzeczywiście poszukam w Biedronce.
Adi Niestety, lato zaczęło się wcześnie i chyba wcześniej się kończy. Mnie jest bardzo smutno z tego powodu. Łudziłam się, że jak się wcześniej zaczęło to dłużej będzie.

---------- Dopisano o 11:28 ---------- Poprzedni post napisano o 11:26 ----------

Napisane przez Adazina

Emmi,
jak tam dzisiaj? Lepiej niż ostatnio? Oby, oby...

Adi Nie... Stoję w miejscu i czekam. Tu gadam ale... to takie zajęcie myśli czymś. Przed chwilą pokój . Wszystko mnie tak męczy. Moje lenistwo udzieliło się MM. My często na podobnych falach działamy. On się przytruł ja mam rozwolnienie, on się napił, mnie boli głowa - tego typu. A może też go złapało... wegetujemy.