Co zrobić? Iść na swoje? - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2018-12-23, 09:44   #31
darkness_side
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2017-06
Wiadomości: 114
Dot.: Co zrobić? Iść na swoje?

[1=7d825fa9fec57cf5623273f e7eca2ef8f2442710_5d59d87 1e15d0;86277181]Sama przed chwilą napisałaś że nie wzięłabys kredytu przy takich zarobkach, więc ironia jest zupełnie niepotrzebna, nie sądzisz? Zresztą jakiś tam kredyt, a kredyt na mieszkanie to dwa inne światy.

Czemu nie jesteś w stanie zdać matury bez korepetycji? Fakt, zajęłoby ci to więcej czasu, ale jak sama twierdzisz masz go mnóstwo.

Na maturze wystarczy mieć 30 procent, żeby zdać. Na studiach już 60. Jak sobie wyobrażasz przejść studia w takim razie?

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]


Niektórzy chodzą na korepetycje do matury. Moim problemem zawsze była matematyka, bez takiej pomocy no nie zdam sama matury. Wiem, że na maturze wystarczy mieć 30 procent aby zdać. Tłumaczysz mi to tak jakbym była teraz gorsza niż inni...

''Na maturze wystarczy mieć 30 procent, żeby zdać. Na studiach już 60. Jak sobie wyobrażasz przejść studia w takim razie?''

Mnie nie chodzi o to, że ja jestem głupia tylko mówię ogólnie, że potrafią na studiach być osoby nie mające pojęcia o niczym chociaż ja do nich się nie zaliczam.

---------- Dopisano o 10:44 ---------- Poprzedni post napisano o 10:40 ----------

Cytat:
Napisane przez megamag Pokaż wiadomość
Teraz to już kompletnie nie rozumiem. Jakim cudem jedna pełnoletnia osoba może zabrać drugiej pełnoletniej i nieubezwłasnowolnionej osobie spadek? Jak fizycznie matka Ci go zabrała? Była jakaś sprawa spadkowa w sądzie albo podpisanie aktu notarialnego? Dom trzeba jakoś formalnie sprzedać i nie mogło się to odbyć bez Twojej zgody jako spadkobierczyni. Sposób sprzedaży i podziału pieniędzy powinno się ustalić w akcie notarialnym.

Chciałam też napomknąć, że zgodnie z prawem dzieci i współmałżonek zmarłego są zwolnieni od podatku od otrzymanego spadku, ale tylko jeśli w ciągu 6 miesięcy od jego otrzymania zgłoszą ten fakt w Urzędzie Skarbowym. Inaczej są zobowiązani do zapłaty podatku.

A co do reszty Twoich planów życiowych, to z czego nie zdałaś matury i na jakie studia chcesz iść? Czy to rzeczywiście będzie gra warta świeczki, czy wyrzucisz tylko pieniądze w błoto?
Była sprawa w sądzie, wszyscy się zgodziliśmy na to, że sprzedajemy dom i nikt się nie sprzeciwił. Potem był notariusz. Każde z dzieci otrzymało swoją część spadku, matka jako żona chyba więcej. Dostaliśmy przelewy na konto (każdy z nas) i oznajmiła, że mamy zrobić jej przelewy i te pieniądze jej przelać.
Tyle pamiętam.
darkness_side jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-23, 10:00   #32
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
Dot.: Co zrobić? Iść na swoje?

Cytat:
Napisane przez darkness_side Pokaż wiadomość
Niektórzy chodzą na korepetycje do matury. Moim problemem zawsze była matematyka, bez takiej pomocy no nie zdam sama matury. Wiem, że na maturze wystarczy mieć 30 procent aby zdać. Tłumaczysz mi to tak jakbym była teraz gorsza niż inni...

''Na maturze wystarczy mieć 30 procent, żeby zdać. Na studiach już 60. Jak sobie wyobrażasz przejść studia w takim razie?''

Mnie nie chodzi o to, że ja jestem głupia tylko mówię ogólnie, że potrafią na studiach być osoby nie mające pojęcia o niczym chociaż ja do nich się nie zaliczam.

---------- Dopisano o 10:44 ---------- Poprzedni post napisano o 10:40 ----------



Była sprawa w sądzie, wszyscy się zgodziliśmy na to, że sprzedajemy dom i nikt się nie sprzeciwił. Potem był notariusz. Każde z dzieci otrzymało swoją część spadku, matka jako żona chyba więcej. Dostaliśmy przelewy na konto (każdy z nas) i oznajmiła, że mamy zrobić jej przelewy i te pieniądze jej przelać.
Tyle pamiętam.
to po co jej przelewalas?
mozesz winic tylko siebie za te zachowanie
zgadzam sie z przedmowca masz strasznie roszczeniowa postawe
dlaczego twoj brat mialby sie wyprowadzac i kupowac cos na raty bo ty masz gorsza prace?
nie trzeba bylo oddawac matce swojej czesci spadku teraz juz po ptakach wez sie wyprowadz na wynajmowane mieszkanie i odetnij od rodzinki jesli tak cie denerwuje i po problemie
ps,przeczytalam znowu twoj watek do ktorego podalas link
wez sie dziewczyno za robote a nie wyliczasz caly czas kazdemu co kto ile ma.ty jestes dorosla osoba i nikt nie musi ci nic dawac ani w niczym pomagac szczegolnie z takim nstawieniem nie dalabym ci zeta jako matka

Edytowane przez 7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Czas edycji: 2018-12-23 o 10:07
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-23, 10:42   #33
megamag
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
Dot.: Co zrobić? Iść na swoje?

Cytat:
Napisane przez darkness_side Pokaż wiadomość
Była sprawa w sądzie, wszyscy się zgodziliśmy na to, że sprzedajemy dom i nikt się nie sprzeciwił. Potem był notariusz. Każde z dzieci otrzymało swoją część spadku, matka jako żona chyba więcej. Dostaliśmy przelewy na konto (każdy z nas) i oznajmiła, że mamy zrobić jej przelewy i te pieniądze jej przelać.
Tyle pamiętam.
No to w tym momencie możesz winić tylko siebie. Gdyby Twoja matka nie wywiązała się z tego, co było zapisane w akcie notarialnym i przywłaszczyła sobie pieniądze, mogłabyś dochodzić swoich praw. Ty sama jej tę pieniądze przelałaś, oddałaś z własnej nieprzymuszonej woli. Tutaj już się nie da iść do prawnika i powiedzieć: "Ej, bo dałam pieniądze pani X, a ona je wzięła, nie wiedziałam, że tak będzie". Gdybyś chociaż była staruszką z demencją, można by oskarżyć matkę o wykorzystanie Twojej niezaradności, ale w przypadku młodej osoby nikt w to nie uwierzy. Niestety to nie Twoja matka jest przyczyną Twojego nieszczęścia, a Twój własny brak myślenia. Nie wiem, czy wynika to z bycia DDA, bo się nie znam, ale chyba powinnaś popracować nad podejmowanie logicznych decyzji.

Doli tez ma sporo racji. Osoby, które mają problemy ze zdaniem matury, zwykle chodzą na byle jakie studia i ledwo je kończą. Nie chodzi o to, że Ci studiów żałuję, po prostu, jak sama zauważyłaś, one kosztują. Takie osoby są też później mocno zdziwione i czują się oszukane, że tak zdobyty dyplom nie poprawił ich sytuacji na rynku pracy. A niestety sam dyplom, jeśli nie idą za nim konkretne i pożądane na rynku umiejętności, niestety zwykle nie daje nic i pracodawcy mają gdzieś, że go masz.
megamag jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-23, 12:16   #34
enviee
Rozeznanie
 
Avatar enviee
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 606
Dot.: Co zrobić? Iść na swoje?

Zupełnie nie ogarniam czemu oddałaś mamie pieniądze ze spadku, a teraz narzekasz, że nic nie masz :conf used: A ile tych pieniędzy było? Może już za nie mogłaś kupić jakąś małą kawalerkę?
__________________

enviee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-23, 12:24   #35
luks_baba
Raczkowanie
 
Avatar luks_baba
 
Zarejestrowany: 2018-08
Wiadomości: 369
Dot.: Co zrobić? Iść na swoje?

Dawno nie czytałam kogoś tak infantylnego.
Ja jestem dda, i cieszę się że moje podejście do życia nie jest tak roszczeniowe. Do niczego bym nie doszła z takim podejściem. Wolałam ustąpić i żyć własnym życiem, niż licytować się kto jest bardziej pokrzywdzony i komu się bardziej z tego tytułu należy... w poprzednim wątku pisałaś, że chciałabyś być jak mama, tutaj już mama jest chora psychicznie.
Mam uczulenie na osoby które posługują się swoimi traumatycznymi przeżyciami żeby coś dostać, a tutaj widzę głównie próbę pokazania jak ja miałam/mam źle.
Nawet bez matury to nie jest problem znaleźć pracę na umowę, nawet w korporacji.
__________________
W życiu przecież chodzi o to, żeby pićko pić.
luks_baba jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-23, 16:29   #36
darkness_side
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2017-06
Wiadomości: 114
Dot.: Co zrobić? Iść na swoje?

Cytat:
Napisane przez megamag Pokaż wiadomość
No to w tym momencie możesz winić tylko siebie. Gdyby Twoja matka nie wywiązała się z tego, co było zapisane w akcie notarialnym i przywłaszczyła sobie pieniądze, mogłabyś dochodzić swoich praw. Ty sama jej tę pieniądze przelałaś, oddałaś z własnej nieprzymuszonej woli. Tutaj już się nie da iść do prawnika i powiedzieć: "Ej, bo dałam pieniądze pani X, a ona je wzięła, nie wiedziałam, że tak będzie". Gdybyś chociaż była staruszką z demencją, można by oskarżyć matkę o wykorzystanie Twojej niezaradności, ale w przypadku młodej osoby nikt w to nie uwierzy. Niestety to nie Twoja matka jest przyczyną Twojego nieszczęścia, a Twój własny brak myślenia. Nie wiem, czy wynika to z bycia DDA, bo się nie znam, ale chyba powinnaś popracować nad podejmowanie logicznych decyzji.

Doli tez ma sporo racji. Osoby, które mają problemy ze zdaniem matury, zwykle chodzą na byle jakie studia i ledwo je kończą. Nie chodzi o to, że Ci studiów żałuję, po prostu, jak sama zauważyłaś, one kosztują. Takie osoby są też później mocno zdziwione i czują się oszukane, że tak zdobyty dyplom nie poprawił ich sytuacji na rynku pracy. A niestety sam dyplom, jeśli nie idą za nim konkretne i pożądane na rynku umiejętności, niestety zwykle nie daje nic i pracodawcy mają gdzieś, że go masz.

Ja nie mam problemu ze zdaniem matury bo nigdy jej nie zdawałam...To nie jest tak, że podeszłam i nie zdałam jakiegoś tam przedmiotu więc mam problem ze zdaniem biologii czy matematyki...Natomiast na studia wiem jakie chce iść co do kierunku i uczelni.

''...Niestety to nie Twoja matka jest przyczyną Twojego nieszczęścia, a Twój własny brak myślenia. Nie wiem, czy wynika to z bycia DDA, bo się nie znam, ale chyba powinnaś popracować nad podejmowanie logicznych decyzji.''

Tak, moja matka jest przyczyną może nie mojego nieszczęścia, ale tego że wychowałam się w patologicznym domu, jest manipulantką, osobą toksyczną i jest wampirem energetycznym. Potrafi powiedzieć abym w.dalała więc oczywiście, że się wyprowadzę chociaż nie mieszkam z nią. I nie musze pracować nad podejmowaniem logicznych decyzji bo potrafię je podejmować, to, że w tamtym momencie nie pomyślałam o tym aby nie przelewać jej mojej części spadku nie czyni ze mnie osoby chorej, zaburzonej czy z jakąkolwiek ''demencją''.

Wspominając wcześniej to co napisałaś wiem, że mogę winić tylko siebie, ale czasu nie cofnę. W tamtym momencie mogłam wziąć swoją część spadku i odejść dużo dużo wcześniej (wyprowadzić się), ale kwestia wyprowadzki wyszła jakoś teraz (terapia bardzo czuje, ze mi pomaga).

---------- Dopisano o 17:24 ---------- Poprzedni post napisano o 17:01 ----------

Cytat:
Napisane przez luks_baba Pokaż wiadomość
Dawno nie czytałam kogoś tak infantylnego.
Ja jestem dda, i cieszę się że moje podejście do życia nie jest tak roszczeniowe. Do niczego bym nie doszła z takim podejściem. Wolałam ustąpić i żyć własnym życiem, niż licytować się kto jest bardziej pokrzywdzony i komu się bardziej z tego tytułu należy... w poprzednim wątku pisałaś, że chciałabyś być jak mama, tutaj już mama jest chora psychicznie.
Mam uczulenie na osoby które posługują się swoimi traumatycznymi przeżyciami żeby coś dostać, a tutaj widzę głównie próbę pokazania jak ja miałam/mam źle.
Nawet bez matury to nie jest problem znaleźć pracę na umowę, nawet w korporacji.
Nie jestem infantylna. Po prostu nie rozumiem dlaczego mój brat nie może się wyprowadzić (mieszkam z nim), a raczej wątpie, że mnie spłaci. Ale wiem, że nie mam wyjscia (i widzę to) i nie chcąc mieszkać z nim, muszę się wyprowadzić. Jemu jest wygodnie i on taki stan reflektuje, a ja nie, ale że nie mam wyjścia to ja musze się wyprowadzić. Przychodzą dni kiedy ja czuję się psychicznie przez niego źle, a jemu to zwisa.

Jesteś DDA to sama powinnaś wiedzieć jakie DDA ma cechy i jakie wychowanie ma wpływ na dorosłe życie, ale tylko my mamy wpływ na przyszłość.

Wydaje mi się, że w rodzinach DDA to jedna ze stron jest ta ''zła'' (nałóg) i może u Ciebie tak było, że jedna osoba ma nałóg, a druga osoba była tą dobrą, stara się zrobić wszystko aby tę osobę uratować, ale u mnie jest taki zawsze tak było, że to jedna osoba miała nałóg, a matka jest osobą toksyczną bo niszczy mnie psychicznie i emocjonalnie, obraża mnie, krytykuje na każdym kroku, podcina skrzydła. Potrafi mnie wulgarnie nazywać, a więc używa na przykład słów ''wyp.alaj''. Tak do własnego dziecka potrafi się odezwać... Nie jestem pewna siebie i nie bardzo wiem czym jest pewność siebie, wiary w siebie praktycznie nie mam bo nigdy mnie nie wspierała. jako rodzic i nie chcę aby mnie wspierała bo ona tego nie potrafi. Ona potrafi się tylko pastwić i psychicznie znęcać. O tacie się nie wypowiadam bo już go nie ma, ale ona jest i jakiś wpływ na mnie ma. Niestety zły...

Moja matka taka jest bo jest DDD bo nigdy się nie leczyła i do dziś mając 45 lat nie ma świadomości, że jest DDD, nie ma świadomości, że powinna podjąć już lata temu leczenie na terapii. Potem małżeństwo z moim tatą, który w trakcie małżeństwa albo przed uzależnił się od alkoholu, ale jej tak jak mówię jej pasuje siedzenie w g.nie. Mnie przeszkadza, nie chcę tak żyć więc muszę zdecydować aby żyć na własny rachunek w 100% a z nią definitywnie i raz na zawsze zerwać kontakty.

Jeśli rodzic bądź rodzicie tak traktują źle dzieci i nie sprostali wychowaniu - dzieci nie mają obowiązku z takimi osobnikami utrzymywać kontaktów. Podobnie jest w drugą stronę - rodzice nie muszą utrzymywać z dziećmi kontaktów jeśli te w stosunku do rodziców zachowują się mówiąc lekko okropnie.

Dlatego nazywam ją chorą psychicznie bo mam do tego prawo. W rzeczywistości prawdopodobnie jest zdrowa psychicznie (nigdy się u psychiatry nie leczyła), ale ja ją tak nazywam bo takie traktowanie JEST CHORE i normalna to ona nie jest, takich ludzi gdyby się dało powinno się na całe życie dożywotnio zamykać w szpitalach psychiatrycznych bo stanowią i są zagrożeniem dla swoich rodzin i dzieci.

Natomiast mówiąc, ze chciałabym być taka jak ona miałam na myśli jej siłę psychiczną i że potrafi sobie sama radzić, zrozumiałam niedawno, że jest po prostu toksyczna i manipuluje mną, bratem, tak było zawsze.

---------- Dopisano o 17:29 ---------- Poprzedni post napisano o 17:24 ----------

Cytat:
Napisane przez enviee Pokaż wiadomość
Zupełnie nie ogarniam czemu oddałaś mamie pieniądze ze spadku, a teraz narzekasz, że nic nie masz :conf used: A ile tych pieniędzy było? Może już za nie mogłaś kupić jakąś małą kawalerkę?
Na łeb czyli dla mnie i dla brata - dla każdego z nas było jakieś 21,666 zł spadku o ile dobrze pamiętam. Mogłam w tamtym momencie zabrać swoją część spadku i wyprowadzić się chociaż do wynajmowanego mieszkania. Kredyt bym mogła wziąć jedynie gdybym miała umowę o pracę i większe zarobki. Na razie nie mogę tego zrobić.

Więc za te 21, 666 tys zł nie dałoby się kupić kawalerki, trzeba by dobrać kredytu o ile miałoby się zdolność kredytową.

Źle zrobiłam bo wydaje mi się, ze zrobiłam jej przysługę (gdyby nie te pieniądze, które dostała ode mnie i od brata nie mogłaby sobie kupić własnego mieszkania, ale mogę się mylić).
darkness_side jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-12-23, 16:42   #37
luks_baba
Raczkowanie
 
Avatar luks_baba
 
Zarejestrowany: 2018-08
Wiadomości: 369
Dot.: Co zrobić? Iść na swoje?

Twój brat nie może sie wyprowadzić, bo taki stan rzeczy mu odpowiada. To Tobie nie odpowiada, mieszkanie nie jest ani Twoje ani jego więc logiczne, że to strona której sie nie podoba się wyprowadza.
Nie masz pojęcia jak u mnie było, a ja nie będę sie licytować kto miał gorzej. Ja nie miałam ani spadku, ani mieszkania gdzie mogłabym pójść, po prostu zaczęłam robić to co uważałam za dobre, i przestałam oglądać się na innych. Ty najwyraźniej jeszcze nie rozumiesz, że to nie jest sytuacja do walki "bo się mi należy", tylko sytuacja gdzie powinnaś myśleć o swoim zdrowiu psychicznym.

Wysłane z mojego SM-A750FN przy użyciu Tapatalka
__________________
W życiu przecież chodzi o to, żeby pićko pić.

Edytowane przez luks_baba
Czas edycji: 2018-12-23 o 16:52
luks_baba jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2018-12-23, 16:53   #38
Mijanou
Wizażowy Kot Igor
 
Avatar Mijanou
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
Dot.: Co zrobić? Iść na swoje?

Zamykam na prośbę Autora.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know?



Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209


Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw

No pasaran!
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia
Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,.

Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!)
Mijanou jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2018-12-23 17:53:50


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:23.