Mąż obraził moją Mamę- co robić?

[karolinaP103]

Muszę się Was drogie Wizażanki poradzić w trudnej sprawie..
Moja mama przyjechała na ferie by pomóc nam w opiece nad dziećmi. Ma trudny charakter- wie wszystko najlepiej, ma "dyrektorskie" podejście do wszystkich ( jak się nie zgadzasz z moim zdaniem to jesteś dla mnie nic nie wart). U nas dość mocno się rządziła-
- to to powinnaś robić tak ...bo będzie lepiej
- te ubrania to trzeba wyprasować bo takie pomiętolone są..
- dzieci to powinny mieć...
- lepiej będzie jak zrobisz tak ja ja robię...
No ale to moja mama.. Jednym uchem wpuszczałam komentarze, drugim wypuszczałam. Problem polega na tym,że TZ taki nie jest ... wytrzymał kilka dni i dziś wygarnął teściowej,żę sie wtrąca, że ma takie a nie inne poglądy,że nie uważa jej za rodzinę, że nie da jej się spotykać z wnukami...
Mama opuściła dom z płaczem..( ja byłam w pracy).
TZ powiedział ,że nie ma zamiaru przeprosić mojej mamy.. Nie docierają argumenty,że to moja mam, że była u nas gościem..
Co robić z jednej strony jestem między młotem a kowadłem, z drugiej strony oboje są dorosłymi ludźmi..

[201604130936]

No to ja obrazil czy po prostu wygarnal rzadzenie sie w jego (waszym) domu?

[kasiadorsz]

trzeba by było znaleźć jakiś kompromis w tej sytuacji. Wiesz mężowi w sumie nie ma się co dziwić ile można wytrzymać. Niech mąż przeprosi Twoją mamę a ty obiecaj mu że z nią porozmawiasz i powiedz że powinna część rzeczy przemilczeć. Powodzenia

[karolinaP103]

Wygarnął zarówno rządzenie się ( ja uważam nie nie było zbyt agresywne ale to moja opinia jako córki więc nie wiążąca) jak i poglądy polityczne, terytorialne ( niechęć mojej mamy do ślązaków), poglądy na temat oceny sytuacji bliskich na emigracji ( mama mówi,że w angli jest cudownie a TZ z opowiadań znajomych wie,że takiego raju to tam nie ma..) .

[AlaZala]

Nie da jej spotykać się z wnukami?! Tego bym nie darowała!

Ja bym mu odpowiedziała, że być może to ja już wkrótce nie dam mu spotykać się z dziećmi...

Poza tym papież Franciszek sugeruje mocny cios pięścią za obrażanie matki.

[karolinaP103]

Napisane przez kasiadorsz

trzeba by było znaleźć jakiś kompromis w tej sytuacji. Wiesz mężowi w sumie nie ma się co dziwić ile można wytrzymać. Niech mąż przeprosi Twoją mamę a ty obiecaj mu że z nią porozmawiasz i powiedz że powinna część rzeczy przemilczeć. Powodzenia

On absolutnie nie ma zamiaru jej przeprosić.. uważa ,że go obraziła krytykując jego śląski rodowód. Teraz pojechał do mamy - mieliśmy jechać razem.. w ramach protestu zostałam w domu ( jak on ma wonty do mojej mamy to ja nie pojadę do teściowej). Lubię jego mamę i szanuję i jest mi teraz przykro

[201604130936]

No to jak dla mnie nic jej takiego nie powiedział. Pani nie przywykla, ze ktos jej sie stawia, olaboga i to we wlasnym domu i ze nie jest u siebie to i ta histeryczna reakcja z płaczem. Z reszta wydaje ni die ze ten płacz to tylko po to, zeby znowu się nad nia plaszczyc i znowu byla najważniejsza. Ja na miejscu faceta bym mogla z nia porozmawiac, ale rwac sie z przeprosinami, ze chce miec w swoim domu po swojemu - zart.

[Nameria]

Mówił Ci wcześniej mąż, że Twoja mam go denerwuje, wiedziałaś, że nie może znieść jej wtrącania się ?
To Twoja mam i Ciebie to nie ruszało ale nie dziwię się, że mężowi nerwy puściły bo ile można. On był w swoim domu, ona była gościem i jeszcze krytykowała was.
Żle się zachował, że ją praktycznie z domu wyrzucił. Powinniście z matką najpierw porozmawiać a Ty powinnaś nie dopuścić do takiej sytuacji. Jak widziałaś, że mąż nie wytrzymuje powinnaś była z matką i mężem porozmawiać.
Może nie bez powodu cała ta sytuacja miała miejsce jak Ty byłaś w pracy

[201604130936]

Napisane przez kasiadorsz

trzeba by było znaleźć jakiś kompromis w tej sytuacji. Wiesz mężowi w sumie nie ma się co dziwić ile można wytrzymać. Niech mąż przeprosi Twoją mamę a ty obiecaj mu że z nią porozmawiasz i powiedz że powinna część rzeczy przemilczeć. Powodzenia

A mamunia nie powinna przeprosic?

[karolinaP103]

Napisane przez AlaZala

Nie da jej spotykać się z wnukami?! Tego bym nie darowała!

Ja bym mu odpowiedziała, że być może to ja już wkrótce nie dam mu spotykać się z dziećmi...

Poza tym papież Franciszek sugeruje mocny cios pięścią za obrażanie matki.

No i o tym myślę... Ale to poważna decyzja.. trudno ją podjąć .... ( już łzy zalewają mi klawiaturę..0

[201604130936]

Napisane przez karolinaP103

On absolutnie nie ma zamiaru jej przeprosić.. uważa ,że go obraziła krytykując jego śląski rodowód. Teraz pojechał do mamy - mieliśmy jechać razem.. w ramach protestu zostałam w domu ( jak on ma wonty do mojej mamy to ja nie pojadę do teściowej). Lubię jego mamę i szanuję i jest mi teraz przykro

No jak jest Ślązakiem, a ona w jego domu wyraza swoje poglady z pupy na ich tenat i jeszcze sie wpitala to sorry bardzo. Odetnij pepowine.

A twoj rewanz ahahahhahahahahahahahahha hhahah

Dojrzałośc lvl hard.

Wonty to ma twoja matka bo on jej bez powodu nie nagadal.

[karolinaP103]

Napisane przez harleyka

No to jak dla mnie nic jej takiego nie powiedział. Pani nie przywykla, ze ktos jej sie stawia, olaboga i to we wlasnym domu i ze nie jest u siebie to i ta histeryczna reakcja z płaczem. Z reszta wydaje ni die ze ten płacz to tylko po to, zeby znowu się nad nia plaszczyc i znowu byla najważniejsza. Ja na miejscu faceta bym mogla z nia porozmawiac, ale rwac sie z przeprosinami, ze chce miec w swoim domu po swojemu - zart.

Mama to typ dyrektora- tylko jej zdanie się liczy..

Napisane przez harleyka

A mamunia nie powinna przeprosic?

Nie wchodzi w grę... prędzej umrze jak przeprosi.. Ona nigdy nie przeprasza, nawet jeśli powinna..

[Nameria]

Strasznie bronisz matki. Mam wrażenie, że stajesz po jej stronie.

Mąż miał prawo nie wytrzymać.

[201604130936]

Napisane przez karolinaP103

Mama to typ dyrektora- tylko jej zdanie się liczy..


Nie wchodzi w grę... prędzej umrze jak przeprosi.. Ona nigdy nie przeprasza, nawet jeśli powinna..

No to sama widzisz, ze jest toksyczna, a ty jeszcze jakies glupie zemsty mezowi robisz. Jestes dorosła, sama zalozylas rodzibe to moze najwyzsza pora juz puscic ta mamino-dyktatorska spodnice

---------- Dopisano o 17:59 ---------- Poprzedni post napisano o 17:58 ----------

Już widze, jakbys to ty miala toksyczna tesciowa i twoj naz trzymał jej strone jakie by gromy byly XD

[201803080934]

Napisane przez karolinaP103

On absolutnie nie ma zamiaru jej przeprosić.. uważa ,że go obraziła krytykując jego śląski rodowód. Teraz pojechał do mamy - mieliśmy jechać razem.. w ramach protestu zostałam w domu ( jak on ma wonty do mojej mamy to ja nie pojadę do teściowej). Lubię jego mamę i szanuję i jest mi teraz przykro

zachowujesz się jak obrażony dzieciak

facet ma rację, też bym się wkurzyła jakby mi się ktoś we własnym domu rządził i jeszcze mnie obrażał a jeszcze bardziej bym była zła jakby moja własna żonka nie reagowała na to, że jej matka mnie obraża

[karolinaP103]

Napisane przez Nameria

Mówił Ci wcześniej mąż, że Twoja mam go denerwuje, wiedziałaś, że nie może znieść jej wtrącania się ?
To Twoja mam i Ciebie to nie ruszało ale nie dziwię się, że mężowi nerwy puściły bo ile można. On był w swoim domu, ona była gościem i jeszcze krytykowała was.
Żle się zachował, że ją praktycznie z domu wyrzucił. Powinniście z matką najpierw porozmawiać a Ty powinnaś nie dopuścić do takiej sytuacji. Jak widziałaś, że mąż nie wytrzymuje powinnaś była z matką i mężem porozmawiać.
Może nie bez powodu cała ta sytuacja miała miejsce jak Ty byłaś w pracy

Wiedziałam.. prosiłam by poszedł garaż sprzątać albo cokolwiek robić ,by nie być z nią.. Nie posłuchał
Rozmawianie nie skutkuje- oboje są strarsznie uparci...

Napisane przez harleyka

No jak jest Ślązakiem, a ona w jego domu wyraza swoje poglady z pupy na ich tenat i jeszcze sie wpitala to sorry bardzo. Odetnij pepowine.

A twoj rewanz ahahahhahahahahahahahahha hhahah

Dojrzałośc lvl hard.

Wonty to ma twoja matka bo on jej bez powodu nie nagadal.

Może masz rację... brakuje mi obiektywnego spojrzenia na tą sytuację. Wiadomo,,że bronię matki ale w sumie nie było mnie przy tej całej sytuacji..
Ale jakoś zaprotestować musiałam !!

[201604130936]

Napisane przez Nameria

Strasznie bronisz matki. Mam wrażenie, że stajesz po jej stronie.

Mąż miał prawo nie wytrzymać.

Broni i to jeszcze jakimi argumetami, mama jest dyrektorska to trzeba z nia jak z jajkiem i zaciskac zeby we wlasnym domu nawet jak ktos ci jedzie po pochodzeniu. Watek kpina. I sam tytul. Obrazil. Kto kogo?

[Nameria]

Wiedziałaś, że mąż nie wytrzymuje z Twoją matka? Jak tak dlaczego nie reagowałaś?

Tak naprawdę sama sobie jesteś winna. wiedziałaś jaka jest Twoja matka i sporwadziłaś ją mężowi na głowę.
Facet nie wytrzymał, nie dziwię się, był u siebie w domu. Ty na dodatek stajesz po jej stronie i facetowi jakieś fochy robisz.

[201604130936]

Napisane przez karolinaP103

Wiedziałam.. prosiłam by poszedł garaż sprzątać albo cokolwiek robić ,by nie być z nią.. Nie posłuchał
Rozmawianie nie skutkuje- oboje są strarsznie uparci...

Może masz rację... brakuje mi obiektywnego spojrzenia na tą sytuację. Wiadomo,,że bronię matki ale w sumie nie było mnie przy tej całej sytuacji..
Ale jakoś zaprotestować musiałam !!

Zaprotestowac? Kpisz? Przeciwko czemu? Ze ja do parteru SLUSZNIE sprowadzil? Za matke za maz wyszlas czy za kogo?

[Heban_i_mleko]

Myślisz nad zabronieniem mężowi kontaktów z Waszymi dziećmi, bo powiedział Twojej mamie co myśli? Szczerze? to miał rację! Nigdy bym się nie pozwoliła obrażać w moim własnym domu! Nikomu! A Tobie gratuluję dojrzałości i sugeruję odcięcie pępowiny, jeśli zależy Ci na tym małżeństwie.

[karolinaP103]

Napisane przez Nameria

Strasznie bronisz matki. Mam wrażenie, że stajesz po jej stronie.

Mąż miał prawo nie wytrzymać.

Chyba tak i chyba nie jest to do końca fair...

[Nameria]

Napisane przez karolinaP103

Wiedziałam.. prosiłam by poszedł garaż sprzątać albo cokolwiek robić ,by nie być z nią.. Nie posłuchał
Rozmawianie nie skutkuje- oboje są strarsznie uparci...

Może masz rację... brakuje mi obiektywnego spojrzenia na tą sytuację. Wiadomo,,że bronię matki ale w sumie nie było mnie przy tej całej sytuacji..
Ale jakoś zaprotestować musiałam !!

Zaraz z powodu obecności matki, mąż miał isć do garażu. On w przeciwieństwie do niej był u siebie.
Trzeba było matce powiedzieć, że albo się nie uspokoi albo niech wraca do domu bo nie życzysz sobie takiego zachowania.

Pozwoliłaś matce się panoszyć.

[emma8]

Napisane przez karolinaP103

No i o tym myślę... Ale to poważna decyzja.. trudno ją podjąć .... ( już łzy zalewają mi klawiaturę..0

Yyy... autorko? Ale Ty zdajesz sobie sprawę że to Twoja matka bez przerwy obrażała jego, przy okazji jego matkę, ojca i całą rodzinę którzy pewnie są ślązakami. A Ty co, tak tylko stałaś i na to wszystko patrzyłaś?
A teraz masz pretensje do męża że nie pozwalał się obrażać przez tak naprawdę obcą dla niego kobietę pod własnym dachem? Dlaczego tylko Twój mąż ma się hamować czy przepraszać, a Twoja matka nic nie musi?

[klempaa]

Absurd Autorko. Moim zdaniem w tej całej sytuacji jest bardzo dużo Twojej winy.
Nie dziwię się małżonkowi, że nie wytrzymał ciągłego obrażania go w jego własnym domu i dyrygowania. Na jego miejscu byłabym wściekła jeszcze dodatkowo na Ciebie, że nie reagowałaś na sytuację.
Masz nieodciętą pępowinę i tyle. Ogarnij się, bo jesteś jedyną osobą, która może te relacje uporządkować jak dla mnie. Uporządkować = postawić matce granice. I nie, żadne tłumaczenia "ona taka jest, lubi dyrygować, jest uparta, nie przeprosi" nie wchodzą w grę.
Przypominam, że rodzinę to Ty teraz przede wszystkim tworzysz z mężem i dziećmi, i to za mężem w tej sytuacji powinnaś stać murem.

[Nameria]

Napisane przez karolinaP103

Chyba tak i chyba nie jest to do końca fair...

Jasne, ze nie jest fair. Matka nie była fair a Ty powinnaś stanąc po stronie męża, zanim to wszystko tak się potoczyło.
Facetowi puściły nerwy. Ok tez przegiął, zeby aż zabraniać jej kontaktów z wnukami.
Obydwoje powinni się przeprosić a Ty powinnaś przeprosić męża za to, że nie reagowałaś, nie zdawałas sobie sprawy, że aż tak nie może znieść Twojej mamy i za tą głupią karę ( nie pojadę do Twojej mamy )

Nie myślałaś, że przez to, że nie pojechałaś stracisz trochę w oczach teściowej?

[karolinaP103]

Napisane przez harleyka

Broni i to jeszcze jakimi argumetami, mama jest dyrektorska to trzeba z nia jak z jajkiem i zaciskac zeby we wlasnym domu nawet jak ktos ci jedzie po pochodzeniu. Watek kpina. I sam tytul. Obrazil. Kto kogo?

Chyba faktycznie jestem zaślepiona.. Jestem wychowana tak,że rodzicom to nie można się pzeciwstawić w żadnym wypadku.. może czas to zmienić.

Napisane przez Nameria

Wiedziałaś, że mąż nie wytrzymuje z Twoją matka? Jak tak dlaczego nie reagowałaś?

Tak naprawdę sama sobie jesteś winna. wiedziałaś jaka jest Twoja matka i sporwadziłaś ją mężowi na głowę.
Facet nie wytrzymał, nie dziwię się, był u siebie w domu. Ty na dodatek stajesz po jej stronie i facetowi jakieś fochy robisz.

No ale babcia ma prawo odwiedzic wnuki... bo rzadko je widzi..

Napisane przez Heban_i_mleko

Myślisz nad zabronieniem mężowi kontaktów z Waszymi dziećmi, bo powiedział Twojej mamie co myśli? Szczerze? to miał rację! Nigdy bym się nie pozwoliła obrażać w moim własnym domu! Nikomu! A Tobie gratuluję dojrzałości i sugeruję odcięcie pępowiny, jeśli zależy Ci na tym małżeństwie.

Zależy i wezmę sobie rade do serca ! Dziękuję

[201604130936]

Napisane przez emma8

Yyy... autorko? Ale Ty zdajesz sobie sprawę że to Twoja matka bez przerwy obrażała jego, przy okazji jego matkę, ojca i całą rodzinę którzy pewnie są ślązakami. A Ty co, tak tylko stałaś i na to wszystko patrzyłaś?
A teraz masz pretensje do męża że nie pozwalał się obrażać przez tak naprawdę obcą dla niego kobietę pod własnym dachem? Dlaczego tylko Twój mąż ma się hamować czy przepraszać, a Twoja matka nic nie musi?

Bo mama jest "dyrektorska" (dyktatorska?) i trzeba na nia chuchac i dmuchac zeby przypadkiem carycy nie urazic. I jeszcze po wszystkim w pierścień ucalowac.

Niech sie spotyka z wnukami. Ma do tego prawo. Ale niech sie nie rządzi, nie obraza na meza a po wszystkim nie robi histerrycznych scen.

[Nameria]

Napisane przez karolinaP103

Chyba faktycznie jestem zaślepiona.. Jestem wychowana tak,że rodzicom to nie można się pzeciwstawić w żadnym wypadku.. może czas to zmienić.


No ale babcia ma prawo odwiedzic wnuki... bo rzadko je widzi..


Zależy i wezmę sobie rade do serca ! Dziękuję

To czas postawić granicę.

Ok babacia ma prawo widywać wnuki ale nie kosztem Twojego męża i tak naprawdę waszej rodziny.
Pokazałaś mężowi, że ważniejsza jest matka a nie on, wiesz o tym? On na pewno to widzi, jak myślisz jak się z tym czuje?

[201803080934]

ciebie w ogóle nie ruszało, że twoja matka obraża ci męża? jak mogłaś nie reagować, nie ogarniam tego

[201604130936]

Napisane przez Nameria

To czas postawić granicę.

Ok babacia ma prawo widywać wnuki ale nie kosztem Twojego męża i tak naprawdę waszej rodziny.
Pokazałaś mężowi, że ważniejsza jest matka a nie on, wiesz o tym? On na pewno to widzi, jak myślisz jak się z tym czuje?

Pokazała bo faktycznie tak jest