właśnie zostałam

[truskawkowawiosna]

Napisane przez benito_mruffkolini

ależ ja jestem spokojna, nawet mi powieka nie drgnęła
akurat jednostki Twojego pokroju nijak nie są w stanie wyprowadzić mnie z równowagi, co najwyżej lekko poirytować

ja doskonale panuję nad swoimi reakcjami, ale sporo czasu i wysiłku mi to zajęło, wiem jaka to ciężka praca dlatego doskonale rozumiem choleryków, których czasem ponosi
a słabi to są ludzie, którzy nie widzą własnych niedoskonałości i krytykują wszystko co jest inne
i wolę osoby, które się nakręcają byle czym niż takie, którym się nie chce wysilić na odrobinę chociaż empatii

a za meliskę dziękuję, bardziej przydaje się idealnym, beztemperamentnym nudziarom

w sumie to nie chce mi sie juz ciagnac tego tematu i tak sie nie zrozumiemy.

a w to, ze sie nie zdenerwowalas to nie wierze nie trzeba byc psychologiem ,aby to wyczytac miedzy wierszami. juz nie pierwszy raz ktos zwrocil Ci uwage, ze strasznie emocjonalnie podchodzisz do krytyki Twoich pogladow

z mojej strony EOT, powiedzialam co mialam powiedziec, wracam do bardziej rozwijajacych, mimo, ze z pozoru nudnych zajęc

[calkiem-spoko]

Napisane przez benito_mruffkolini

ale jak już się zdarzy, że on mnie nazwie idiotką, a ja mu powiem, że ma zryty baniak w czasie kłótni, to nie znaczy od razu, że jesteśmy z patologicznych rodzin i ziejemy prymitywizmem

No co fakt to fakt, ciężko się kłócić reprezentując pełną kulturę i maniery prosto z Wersalu

[_Magda]

Napisane przez calkiem-spoko

No co fakt to fakt, ciężko się kłócić reprezentując pełną kulturę i maniery prosto z Wersalu

Fakt.
Ale jak widac niektóre princeski to potrafią
Przychodzi mi na myśl Bree z Desperate Housewifes z poczatkowych odcinków

[benito_mruffkolini]

Napisane przez truskawkowawiosna

w sumie to nie chce mi sie juz ciagnac tego tematu i tak sie nie zrozumiemy.

a w to, ze sie nie zdenerwowalas to nie wierze nie trzeba byc psychologiem ,aby to wyczytac miedzy wierszami. juz nie pierwszy raz ktos zwrocil Ci uwage, ze strasznie emocjonalnie podchodzisz do krytyki Twoich pogladow

z mojej strony EOT, powiedzialam co mialam powiedziec, wracam do bardziej rozwijajacych, mimo, ze z pozoru nudnych zajęc

oczywiście, jak się nie ma argumentów to się mówi do widzenia

a Twoja wiedza psychologiczna jest na tak żenującym poziomie (czym się popisałaś w tym wątku), że akurat diagnozy mojego stanu emocjonalnego w Twoim wydaniu wybitnie mnie nie obchodzą

[diamentowa]

Napisane przez Fresa

Analogicznie.
Ktoś może mieć po dziurki w nosie femme fatale w każdym wątku, ale to jeszcze nie powód, żeby głosno to mówić

Co masz na myśli? Nie złośliwie pytam, z ciekawości poprostu.

Napisane przez calkiem-spoko

No co fakt to fakt, ciężko się kłócić reprezentując pełną kulturę i maniery prosto z Wersalu

Tym Wersalem mnie zabiłaś

[Fresa]

Napisane przez _Magda

Fakt.
Ale jak widac niektóre princeski to potrafią

Bo z tym się trzeba urodzić, tego nie można się nauczyć

Napisane przez benito_mruffkolini

oczywiście, jak się nie ma argumentów to się mówi do widzenia

a Twoja wiedza psychologiczna jest na tak żenującym poziomie (czym się popisałaś w tym wątku), że akurat diagnozy mojego stanu emocjonalnego w Twoim wydaniu wybitnie mnie nie obchodzą

Nie o brak argumentów, Benito, chodzi i ja też mówię: do widzenia

[benito_mruffkolini]

Napisane przez diamentowa

Co masz na myśli? Nie złośliwie pytam, z ciekawości poprostu.

to jest niezwykle subtelna aluzja do mojego ciągłego przechwalania się

Napisane przez Fresa

Bo z tym się trzeba urodzić, tego nie można się nauczyć
Nie o brak argumentów, Benito, chodzi i ja też mówię: do widzenia

to trzeba sobie wmówić a potem w to uwierzyć



zapewniam, że tęsknić nie będę

[diamentowa]

Napisane przez benito_mruffkolini

to jest niezwykle subtelna aluzja do mojego ciągłego przechwalania się

nie wiem jak mogłam na to nie wpaść

Napisane przez benito_mruffkolini

ale jak już się zdarzy, że on mnie nazwie idiotką, a ja mu powiem, że ma zryty baniak w czasie kłótni, to nie znaczy od razu, że jesteśmy z patologicznych rodzin i ziejemy prymitywizmem

normalnie Marilyn Monroe wysiada

[calkiem-spoko]

Napisane przez benito_mruffkolini

oczywiście, jak się nie ma argumentów to się mówi do widzenia

a Twoja wiedza psychologiczna jest na tak żenującym poziomie (czym się popisałaś w tym wątku), że akurat diagnozy mojego stanu emocjonalnego w Twoim wydaniu wybitnie mnie nie obchodzą

Ej no, ale dlaczego Ty zasadniczo taka niemiła jesteś i latasz jak ze wścieklizną? Przecież nie ma powodu, SE TYLKO DYSKUTUJEMY. PMS masz czy co? Bo już naprawdę nie do zniesienia jesteś: sorry, ktoś musiał Ci to powiedzieć

Są osoby tak wrażliwe, że nie przejdzie im przez usta żadne wyzwisko, ani też nie zniosą żadnego wyzywania. Ja mam tak, ale w połowie: nie zniosłabym, gdyby TŻ mnie wyzwał, zaraz bym się rozryczała, ale samej zdarza mi się po nim jechać, chociaż ja niespecjalnie wyzywam, raczej przemawiam wrednie

[Fresa]

Napisane przez calkiem-spoko

Ej no, ale dlaczego Ty zasadniczo taka niemiła jesteś i latasz jak ze wścieklizną? Przecież nie ma powodu, SE TYLKO DYSKUTUJEMY. PMS masz czy co? Bo już naprawdę nie do zniesienia jesteś: sorry, ktoś musiał Ci to powiedzieć

Wow, cóż za obywatelska postawa

No, gdzie ta karma

Napisane przez calkiem-spoko

Są osoby tak wrażliwe, że nie przejdzie im przez usta żadne wyzwisko, ani też nie zniosą żadnego wyzywania. Ja mam tak, ale w połowie: nie zniosłabym, gdyby TŻ mnie wyzwał, zaraz bym się rozryczała, ale samej zdarza mi się po nim jechać, chociaż ja niespecjalnie wyzywam, raczej przemawiam wrednie

Ja też nie przeklinam, ale to pewnie dlatego, że kiężniczce nie przystoi

No i się zgadzam, że cywilizowani ludzie inaczej rozwiązują konfikty niż biciem i wyzywaniem.

[benito_mruffkolini]

Napisane przez calkiem-spoko

Ej no, ale dlaczego Ty zasadniczo taka niemiła jesteś i latasz jak ze wścieklizną? Przecież nie ma powodu, SE TYLKO DYSKUTUJEMY. PMS masz czy co? Bo już naprawdę nie do zniesienia jesteś: sorry, ktoś musiał Ci to powiedzieć

Są osoby tak wrażliwe, że nie przejdzie im przez usta żadne wyzwisko, ani też nie zniosą żadnego wyzywania. Ja mam tak, ale w połowie: nie zniosłabym, gdyby TŻ mnie wyzwał, zaraz bym się rozryczała, ale samej zdarza mi się po nim jechać, chociaż ja niespecjalnie wyzywam, raczej przemawiam wrednie

a niech se będą najwrażliwsi z wrażliwych i impulsywne nerwusy - taki los, różnorodność jest w narodzie i nic się nie poradzi, CO NIE OZNACZA, że ktokolwiek z tej grupy jest gorszy


a PMS żadnego nie mam (z tego co wiem ), walczę ino z ignorancją i TO jest obywatelska postawa, Fresiak


ps. no zasadniczo to jestem niemiła, nigdy się z tym nie ukrywałam, więc też nie wiem o co chodzi

[Fresa]

A ja nie wierzę, że jesteś niemiła, kreujesz się na femme fatale, ale taka nie jesteś

[calkiem-spoko]

benito, musisz się opanować, bo nikt Cię nie będzie lubił, jak na wszystkich nakrzyczysz i reprymendy udzielisz, i będzie Ci potem smutno. Rzekłam

[Fresa]

Ale znowu: jeżeli Benito naprawdę taka jest, to dlaczego dla kogoś ma się zmieniać?


Sama wymysliłam takie mądre cuś:
- mamy problem z lubieniem ludzi, których nie rozumiemy, nie chcemy zrozumieć, nie potrafimy zrozumieć

I niech mi ktoś powie, że to nie jest mądre

Jestem zdania, że lepiej być sobą, nawet za cenę, że nikt nas nie będzie lubić, bo już sobie wyobrażam, jak się zmieniam, żeby każdemu tu przypasić

Dziękuję, postoję

Wolę być SOBĄ

I jeżeli ktoś mnie nie lubi taką, jaka jestem, to tylko i wyłącznie problem tej osoby, że nawet nie stara się mnie poznać i zrozumieć, a nie mój.

Rzekłam

[benito_mruffkolini]

Napisane przez Fresa

A ja nie wierzę, że jesteś niemiła, kreujesz się na femme fatale, ale taka nie jesteś

no właśnie w tym cały pic, że jestem wredna do tego za bardzo szczera...

a w życiu mam sporo takich sytuacji, gdzie muszę gryźć się w jęzor (szkoła, praca), na wizaż już mi cierpliwości jak widać nie starcza
w końcu gdzieś muszę wysączyć swoją dzienną dawkę jadu

Napisane przez calkiem-spoko

benito, musisz się opanować, bo nikt Cię nie będzie lubił, jak na wszystkich nakrzyczysz i reprymendy udzielisz, i będzie Ci potem smutno. Rzekłam

ojej
i nie będę wizażową miss popularności

dramat

[benito_mruffkolini]

aż się zapytałam siostry (kto jak kto, ale ona mnie zna), czy jestem wredna czy tylko taką udaję (bo już miałam cień nadziei dzięki Wam )

siostra perfidnie odarła mnie ze złudzeń, jestem wredna
ona też jest i mamy to po mamie - tyle że ja w dużo bardziej zaawansowanej formie
za to ona jest nerwowa i obrażalska - i też ma to po mamie
a ja jeszcze jestem egoistką - i to już nie wiemy po kim mam

heh
nie ma co, najlepsze cechy żeśmy zgarnęły

[_Magda]

Napisane przez Fresa

Bo z tym się trzeba urodzić, tego nie można się nauczyć

Ja też nie przeklinam, ale to pewnie dlatego, że kiężniczce nie przystoi
.

Czemu jakoś nie żałuje,że nie urodziłam się zimną opanowaną Bree Van De Kamf

[benito_mruffkolini]

Napisane przez _Magda

Czemu jakoś nie żałuje,że nie urodziłam się zimną opanowaną Bree Van De Kamf

nu ja też jakoś nie

[truskawkowawiosna]

Napisane przez benito_mruffkolini

oczywiście, jak się nie ma argumentów to się mówi do widzenia

a Twoja wiedza psychologiczna jest na tak żenującym poziomie (czym się popisałaś w tym wątku), że akurat diagnozy mojego stanu emocjonalnego w Twoim wydaniu wybitnie mnie nie obchodzą

zenujace jest Twoje czepianie sie mojej osoby, dlatego nie widze sensu prowadzenia dalszej dyskusji z Toba

niby nie obchodza Cie poglady tak nudnej osoby jak ja, ale caly czas przezywasz

skoro wedlug Ciebie barwna osobowosc wyraza sie wyzywaniem, biciem w twarz, wysmiewaniem innych to moze powinnam zaczac inaczej patrzec na na tzw. osoby z marginesu spolecznego

zawsze myslalam, ze ciekawa osobowosc wyraza sie realizizowaniem wlasnych pasji, posiadaniem wlasnego zdania na rozne tematy, brakiem kompleksow na punkcie wlasnej osoby...

gdy sie ma wlasnie taka osobowosc to nie ma sie potrzeby gloszenia tego w prawie kazdym wątku

produkuj sie dalej, skoro masz taka ochote. ja wracam do swoich "nudnych" zajec i pracowania na status eksperta w innej dziedzinie, bo bycie psychologiem mnie nie interesuje

[benito_mruffkolini]

Napisane przez truskawkowawiosna

zenujace jest Twoje czepianie sie mojej osoby, dlatego nie widze sensu prowadzenia dalszej dyskusji z Toba

niby nie obchodza Cie poglady tak nudnej osoby jak ja, ale caly czas przezywasz

skoro wedlug Ciebie barwna osobowosc wyraza sie wyzywaniem, biciem w twarz, wysmiewaniem innych to moze powinnam zaczac inaczej patrzec na na tzw. osoby z marginesu spolecznego

zawsze myslalam, ze ciekawa osobowosc wyraza sie realizizowaniem wlasnych pasji, posiadaniem wlasnego zdania na rozne tematy, brakiem kompleksow na punkcie wlasnej osoby...

gdy sie ma wlasnie taka osobowosc to nie ma sie potrzeby gloszenia tego w prawie kazdym wątku

produkuj sie dalej, skoro masz taka ochote. ja wracam do swoich "nudnych" zajec i pracowania na status eksperta w innej dziedzinie, bo bycie psychologiem mnie nie interesuje

póki co to ja napisałam zdanie komentarza do Twojego posta, Ty za to do mojego 10, więc jak ktoś tu coś przeżywa to na pewno nie ja

osobiście nic do Ciebie nie mam, poważnie, jak już wspomniałam, walczę z ignorancją a nie z konkretnymi osobami

nigdzie nie napisałam, że margines społeczny to top elita, hiperbolizacja to często używane narzędzie ironii, ale Tobie raczej słabo wychodzi... porzuć to, naprawdę, dla własnego dobra

tak że - chociaż w jednym się zgadzamy: trzymaj się swoich kosmetyków (bo studiujesz w szkole kosmetycznej, nieprawdaż?) i fryzjerstwa, tak będzie lepiej dla wszystkich

pozdrawiam

[calkiem-spoko]

Benito, ja mam uparcie wrażenie, że Ty usilnie kreujesz się na gorszą niż jesteś. Normalnie posty wypuszczasz niczym Coccinelle za starych dobrych czasów

[benito_mruffkolini]

Napisane przez calkiem-spoko

Benito, ja mam uparcie wrażenie, że Ty usilnie kreujesz się na gorszą niż jesteś. Normalnie posty wypuszczasz niczym Coccinelle za starych dobrych czasów

odwrotnie...
usilnie próbuję być miła jak wychodzę do ludzi, tutaj mogę być wreszcie sobą

zresztą Ty też wypuszczasz niezłe posty (chociaż ostatnio Ci się złagodniało ) więc przyganiał kocioł garnkowi
no i ja mam 0 punktów póki co (w przeciwieństwie do niektórych ) więc można uznać, że jestem grzeczna


edit: a sorry, Truskawkowa już się pobiegła poskarżyć koleżance moderatorce więc mam 1 punkta

[Aggie125]

Napisane przez benito_mruffkolini

edit: a sorry, Truskawkowa już się pobiegła poskarżyć koleżance moderatorce więc mam 1 punkta

Nie po to istnieje opcja Złego Postu, aby później czytać, że ktoś się poleciał skarżyć.

Zwłaszcza, że nawet nie wiesz, kto wcisnął ZP.

[benito_mruffkolini]

Napisane przez Aggie125

Nie po to istnieje opcja Złego Postu, aby później czytać, że ktoś się poleciał skarżyć.

Zwłaszcza, że nawet nie wiesz, kto wcisnął ZP.

tylko przypuszczam może błędnie, ale jednak

poza tym Truskawkowa też mnie obraziła w tym wątku, dlaczego ona nie dostała punkta?? podobno moderator nie na swoim forum traktowany jest jak zwykły użytkownik (podobno )

poza tym... wybaczcie, ale muszę to napisać

ja tu wyciągam dziewczynę z oparów szaleństwa, bo sobie uroiła, że jest jakąś księżniczką a jest co najwyżej aspirująca do zawodu kosmetyczki, a oni mi tu w nagrodę punkty wlepiają
Truskawkowa, powinnaś mi podziękować jeszcze

[Aggie125]

Napisane przez benito_mruffkolini

tylko przypuszczam może błędnie, ale jednak

poza tym Truskawkowa też mnie obraziła w tym wątku, dlaczego ona nie dostała punkta?? podobno moderator nie na swoim forum traktowany jest jak zwykły użytkownik (podobno )

poza tym... wybaczcie, ale muszę to napisać

ja tu wyciągam dziewczynę z oparów szaleństwa, bo sobie uroiła, że jest jakąś księżniczką a jest co najwyżej aspirująca do zawodu kosmetyczki, a oni mi tu w nagrodę punkty wlepiają
Truskawkowa, powinnaś mi podziękować jeszcze

Nie bardzo rozumiem.
Czy fakt, że Truskawkowawiosna zajmuje się kosmetologią oznacza, że niczego innego poza książka do kosmetologii nie przeczytała i nie wie nic na temat otaczającego ją świata?

To nie jest forum dla specjalistów czy doktorantów, tutaj ludzie wypowiadają swoje zdanie. Truskawkowawiosna tak zrobiła, a Ty najechałaś na nią od razu z "księżniczkowatą empatią" i teoriami które "o kant d*** można potłuc" - Twoje własne słowa.

Jeszcze by tego brakowało, żeby ktoś Ci miał dziękować

A charakter można sobie wyćwiczyć, sama jestem tego najlepszym przykładem. Nie wszystko udało mi się zwalczyć, choćby bałaganiarstwo, ale jesli taki zahukany nieśmiałek jak ja umie się zmienić w osobę która jak trzeba potrafi kogos usadzić na miejscu albo sprzeciwić się mobbingowi w pracy (miałam taką szefową-psycholkę), to wybacz, ale to jest chyba dowód na to, że mozna pracować nad swoim charakterem.

[benito_mruffkolini]

Napisane przez Aggie125

Nie bardzo rozumiem.
Czy fakt, że Truskawkowawiosna zajmuje się kosmetologią oznacza, że niczego innego poza książka do kosmetologii nie przeczytała i nie wie nic na temat otaczającego ją świata?

To nie jest forum dla specjalistów czy doktorantów, tutaj ludzie wypowiadają swoje zdanie. Truskawkowawiosna tak zrobiła, a Ty najechałaś na nią od razu z "księżniczkowatą empatią" i teoriami które "o kant d*** można potłuc" - Twoje własne słowa.

Jeszcze by tego brakowało, żeby ktoś Ci miał dziękować

A charakter można sobie wyćwiczyć, sama jestem tego najlepszym przykładem. Nie wszystko udało mi się zwalczyć, choćby bałaganiarstwo, ale jesli taki zahukany nieśmiałek jak ja umie się zmienić w osobę która jak trzeba potrafi kogos usadzić na miejscu albo sprzeciwić się mobbingowi w pracy (miałam taką szefową-psycholkę), to wybacz, ale to jest chyba dowód na to, że mozna pracować nad swoim charakterem.

ja naprawdę (aż mi się nie chce powtarzać) nie mam nic do kosmetyczek

ale jakoś nie zauważyłam, żeby Emilia1, Hexxanna czy L_V (które wielbię za ich wiedzę) wpadały na Intymnie żeby POUCZAĆ innych o tym jak powinni reagować w ekstremalnych sytuacjach (a za taką uważam kłótnię) i strzelać elaboraty psychologiczno-socjologiczne o słabości cudzego charakteru i patologicznym pochodzeniu NIE MAJĄC NAWET BAZOWEJ WIEDZY NA TEMAT TYCH DZIEDZIN (do czego Truskawkowa się ostatecznie przyznała )
dorzucając do tego laurkę na swój temat, jakie to one nie są idealne i dobrze wychowane


nie podobają mi się ani takie domorosłe teorie, ani piętnowanie nikogo za reakcje inne niż nasze, ani ciągłe wybielanie się na forum (a życie sobie ) i dlatego "najechałam" jak to ładnie określiłaś Truskawkową... chyba mam prawo pisać, że z czymś się nie zgadzam albo że coś nie jest prawdą?

poza tym ona też poradziła mi napić się meliski, wyśmiała moją nadwrażliwość i zasugerowała, że jestem słabym osobnikiem - jak dla mnie to jest taki sam atak na użytkowniczkę i moim zdaniem ona też powinna dostać punkta

co do Twojego przypadku: nie wiem czy pozbyłaś się nieśmiałości (wątpię), prawdopodobnie nadal jest to jedna z cech Twojego charakteru, tyle że bardziej oswojona i wytrenowana - i to samo pisałam o impulsywności - a ponieważ sama wiesz jak ciężka to walka sama ze sobą, tym bardziej powinnaś zrozumieć jak irytujące są uwagi w stylu "ja czegoś takiego nigdy bym nie zrobiła, jesteś słaba, weź się za siebie"

nie wiem jak jeszcze jaśniej mogę wyłożyć swój punkt widzenia


prosiłabym jeszcze żeby moje posty filtrować przez pewien poziom ironii i przymrużenia okiem, ja naprawdę się nie przejmuję tak bardzo jak by się to mogło wydawać, jak już wspomniałam hiperbolizacja to tylko jedno z narzędzi, którym się posługuję konstruując posty

[Aggie125]

Niektórzy modzi trzymają się swoich podwórek - nie każdy zagląda na Intymne. Zresztą to nie powód, żeby Truskawkowawiosna nie mogła się wypowiedzieć w tym wątku. Ona jest na Intymnym zwykłą użytkowniczką, więc nie wiem, czemu porównujesz ją do innych modek.

Poza tym: czy Ty jesteś psychologiem, aby z taką pewnością obalać teorie Truskawkowejwiosny?

[benito_mruffkolini]

Napisane przez Aggie125

Niektórzy modzi trzymają się swoich podwórek - nie każdy zagląda na Intymne. Zresztą to nie powód, żeby Truskawkowawiosna nie mogła się wypowiedzieć w tym wątku. Ona jest na Intymnym zwykłą użytkowniczką, więc nie wiem, czemu porównujesz ją do innych modek.

Poza tym: czy Ty jesteś psychologiem, aby z taką pewnością obalać teorie Truskawkowejwiosny?

mam sporą wiedzę psychologiczną, po pierwsze z autopsji, po drugie w związku ze studiami, po trzecie szykuję się do studiów podyplomowych na tym kierunku, po czwarte - nie muszę się tłumaczyć jej teorie kupy się nie trzymają (moim zdaniem) i mam prawo o tym pisać

owszem, truskawkowawiosna wypowiedziała się w tym wątku, wdała się ze mną w ostrą dyskusję, ale tylko JA dostałam punkt, ona nie, mimo że PODOBNO jest tu traktowana jako zwykła użytkowniczka

no i jeszcze jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności od razu na odsiecz przybyła jej inna moderatorka też z pewnością z troski o ZWYKŁĄ UŻYTKOWNICZKĘ

[TmargoT]

Napisane przez benito_mruffkolini

mam sporą wiedzę psychologiczną, po pierwsze z autopsji, po drugie w związku ze studiami, po trzecie szykuję się do studiów podyplomowych na tym kierunku, po czwarte - nie muszę się tłumaczyć jej teorie kupy się nie trzymają (moim zdaniem) i mam prawo o tym pisać

owszem, truskawkowawiosna wypowiedziała się w tym wątku, wdała się ze mną w ostrą dyskusję, ale tylko JA dostałam punkt, ona nie, mimo że PODOBNO jest tu traktowana jako zwykła użytkowniczka

no i jeszcze jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności od razu na odsiecz przybyła jej inna moderatorka też z pewnością z troski o ZWYKŁĄ UŻYTKOWNICZKĘ

benito są tu dziewczyny myślące podobnie jak ty.jednak nie każda ma tyle odwagi myśleć i mówić o tym.
ktoś mi kiedyś powiedział,że dyplomacja to dobra strategia na życie.czasem się sprwdza ,czasem nie.
ja jestem po twojej stronie.

[Aggie125]

Napisane przez benito_mruffkolini

mam sporą wiedzę psychologiczną, po pierwsze z autopsji, po drugie w związku ze studiami, po trzecie szykuję się do studiów podyplomowych na tym kierunku, po czwarte - nie muszę się tłumaczyć jej teorie kupy się nie trzymają (moim zdaniem) i mam prawo o tym pisać

No dobrze, masz wiedzę, wykształcenie i studia podyplomowe w zanadrzu. Tyle, że dziwi mnie psycholog, który w ten sposób prowadzi rozmowę. "Teoria o kant d*** potłuc" - to są słowa dyplomowanego psychologa? Miałaś okazję przedstawić fachową i popartą wiedzę teorię, mogła z tego wyniknąć ciekawa dyskusja. Wynikło coś innego...

Napisane przez benito_mruffkolini

no i jeszcze jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności od razu na odsiecz przybyła jej inna moderatorka też z pewnością z troski o ZWYKŁĄ UŻYTKOWNICZKĘ

Tak - z troski o zwykła użytkowniczkę oraz miła dziewczynę, z którą ucięłam sobie wiele wesołych pogaduszek, z którą wspólnie się śmiałyśmy i która wiele razy była mi bardzo pomocna w kwestii wiedzy kosmetologicznej. Dodam, że z kosmetologii jestem neptek. Jakoś nie usłyszałam od Trukawkowejwiosny, że bzdury gadam. Może dlatego się za nia ujęłam - bo ją po prostu lubię?