2012-12-23, 15:43 | #121 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 1
|
Dot.: Poród
heh.....a ja mam wszystko przed sobą
|
2013-01-10, 11:53 | #122 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 1 420
|
Dot.: Poród
U każdego jest inaczej... Kuzynka męża nie zdawała sobie sprawy, że już rodzi (miała szybki i łatwy poród), ja o tym doskonale wiedziałam, bo miałam skurcze, na tyle silne, że nie mogłam zasnąć na dobę przed ostatecznym rozwiązaniem - jak to zabrzmiało :P No nie powiem, że poród jest przyjemnym doświadczeniem, bo byłam wykończona, a ból pleców jaki mi towarzyszył podczas tych skurczy i po nich (nie każdy ma) był trudny do zniesienia, zwłaszcza pod koniec. Urodziłam siłami natury, bez znieczulenia i mimo wszystko nie wspominam tego jako jakiś koszmar pt. "nigdy więcej dzieci" (wręcz przeciwnie ), ale łatwo nie było. Faktem jest natomiast, że szybko się zapomina, ja już nic nie czułam jak zobaczyłam mojego skarba A jego mina bezcenna - wyglądał jakby był nieźle wkurzony po wszystkim
Bratowa męża porodu się bała i załatwiła sobie cesarkę. Koleżanka z sali (to jej drugie dziecko) podobno na 5 min przed tym jak urodziła syna prosiła, żeby jednak zrobili cesarskie cięcie, a ciocia opowiadała mi, że kiedy ona była w szpitalu za pierwszym razem inna ciężarna dowiadując się, że każą jej rodzić naturalnie (była nastawiona na cesarkę) zaczęła walić głową o podłogę (?!), więc narobiła cioci strachu przed porodem :P Poród jest do przeżycia i osobiście nie wyobrażałam sobie urodzić inaczej niż siłami natury. Miałam szczęście, udało się Bo najgorzej jak dziewczyny rodziły naturalnie, żeby ostatecznie je cięli - a takich historii było wiele jak ja byłam na porodówce... |
2013-01-10, 13:27 | #123 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 369
|
Dot.: Poród
katja ja niestety do takich osób należę- rodziłam ponad 30h, pełne rozwarcie, bóleparte przez 2h i skończyło się cesarką i tak,bo główka nie zstępowała, a syn urodził się dość duży 4,5kg
Nie powiem, żeto było przyjemne... ale z z czasem człowiek pamięta tylko dobre chwile, jak już dziecko było obok |
2013-01-10, 14:32 | #124 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 1 420
|
Dot.: Poród
Cytat:
Jak dobrze, że natura tak to wymyśliła, że na widok dziecka o bólu szybko się zapomina i zostają tylko te pozytywne strony Edytowane przez katja_22 Czas edycji: 2013-01-10 o 14:34 |
|
2013-01-10, 21:36 | #125 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 369
|
Dot.: Poród
Ja nigdy bym nie pomyślała, ze będę tak szczęśliwa, że ktoś mi się wbija w kręgosłup jak to się punkt widzenia zmienia wszystko jest do przeżycia i najważniejsze, aby finał był szczęśliwy. Lekarz prowadzący mój poród upierał się, abym urodziła naturalnie, zwiększał mi dawkę oksy,co sprawiało,że skurcze były bardzo bolesne ale rozwarcie nie postępowało. Jak już powiedział, że trzeba będzie pomyśleć o cc,to odeszły mi wody i stwierdził, że w takim razie czekamy, bo teraz pójdzie szybciej... no i tak centymetr po centymetrze aż rozwarcie było pełne i już miałam taką nadzieję, że w końcu urodzę!! a tu lipa... dopiero po ponad 2 h partych i kilku badaniach doszedł łaskawie do wniosku, że30h zhakiem to już dosyć... ale na szczęście doszłam do siebie dość szybko i nie wykluczam kolejnego dziecka
|
2013-01-11, 21:44 | #126 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 26
|
Dot.: Poród
Ja kiedyś usłyszałam tezę od mojego GI, że poród musi boleć...
Ja w szpitalu już w nocy miałam skurcze co 5 min nie wspominam ich źle, szczerze, to bóle miesiączkowe są gorsze od tych. Ale kiedy w południe podłączyli mnie pod oksy i zaczęły się skurcze co 3 min, to gryzłam poręcz łóżka i po godzinie wywoływania skurczy powiedziałam do męża "ja tu umrę dzisiaj"jak jeszcze przyszła położna z pytaniem czy wyrażam zgodę w razie WU na nacięcia krocza, to blada się zrobiłam. I wtedy przyszedł ordynator ze zgodą na cesarkę, gdyż mały miał problemy z tętnem i trzeba było natychmiast operować. To było dla mnie zbawienie Ja to jestem panikara i pewnie dałoby się przeżyć te bóle, gdyby nie moja panika, ale szczerze od początku gdy dowiedziałam się o ciąży powiedziałam, ze nie wyobrażam sobie porodu naturalnego, bo boję się bólu i chcę cesarkę..Chyba to sobie wykrakałam Cesarka jak dla mnie "przyjemność"..może po nie było kolorowo ale doszłam do siebie w ciągu kilku dni. |
2013-01-11, 23:32 | #127 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
|
Dot.: Poród
Cytat:
|
|
2013-01-12, 06:56 | #128 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Poród
A niekoniecznie bardziej efektywne :/
|
2013-01-12, 19:27 | #129 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 369
|
Dot.: Poród
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;38599241]A niekoniecznie bardziej efektywne :/[/QUOTE]
dokładnie... ja miałam skurcze co 3 minuty przez całą noc, w ogóle nie spałam, rano dostałam oksy, w sumie 5dawek zeszło, a dopiero wieczorem cc |
2013-01-12, 20:22 | #130 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 26
|
Dot.: Poród
Tym bardziej się cieszę i dziękuję Bogu, że skończyło się po godzinie oksy cesarką, bo tego obawiałam się najbardziej, będzie oksy a rozwarcie nie będzie postępować i po kilkunastu godzinach zrobią i tak cesarkę.
Mój syn był owinięty 4krotnie pępowiną przy każdym skurczu tętno spadało. Więc i to mnie cieszy, że nie zastanawiali się długo tylko podjęli szybko decyzję o operacji. |
2013-01-12, 23:08 | #131 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 369
|
Dot.: Poród
justii dobrze, że tak szybko lekarze podjęli decyzję widząc niepokojącewyniki. Z tętnem mojego syna było wszystko w porządku i dlatego tak długo zwlekali. Dopiero 2h partych i niezstępująca główka przekonały ich, że chyba nic z tego nie będzie... Ale najważniejsze, że z dzieckiem wszystko dobrze
|
2013-01-13, 10:18 | #132 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 26
|
Dot.: Poród
To jest chore na porodówkach, że czekają kij wie na co, kobieta się męczy, a i dzieciątko się męczy przy porodzie i nic nie zrobią do ostatniej chwili..Koleżanka miała planowaną cc, bo od początku wiedzieli, że nie urodzi naturalnie, bo główka utknęła w kanale rodnym. I zwlekali, podawali oksy przez 12h, bo czekali na pieniądze z NFZ i dopiero po otrzymaniu po godzinach męki zrobili i tak zaplanowaną od dawna cesarkę.
|
2013-01-13, 11:35 | #133 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 210
|
Dot.: Poród
Ja jestem 10 dni po porodzie i juz wspominam troche z usmiechem na twarzy skurcze mialam od razu co 3 minuty, wody odchodzily w miedzyczasie, w szpitalu po kilku godzinach chcieli mi dac w koncu znieczulenie zewnatrzoponowe, ale bylo juz za pozno, bo zaczely sie bole parte i tak mnie meczyli prawie 2h, az lekarz zadecydowal - kleszcze. Zgodzilam sie na wszystko byle by mi znieczulenie dali
W zyciu tak nie wrzeszczalam z bolu, ale teraz wspomnienie tego wrzasku wywoluje usmiech na mojej twarzy to niesamowite jak nasze cialo potrafi reagowac i nas zaskakiwac
__________________
03.01.2013 10:19 - Oliver
51cm, 3.9kg Insanity - in progress |
2018-07-05, 13:20 | #134 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-02
Wiadomości: 3
|
Dot.: Poród
Bardzo wartościowy post, trudno się nie zgodzić z Twoimi wnioskami. Całe szczęście w moim szpitalu mogłam zastosować xxx, który bardzo mi pomógł. Dziewczyny żyjemy w XXI wieku, zasługujemy na poród w ludzkich warunkach!
Edytowane przez d9dafda22031a08fb930d3c506630231eeee4640 Czas edycji: 2018-07-12 o 15:00 |
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:49.