Zawsze sama

[Daisy992]

Cześć Dziewczyny,


Mam 26 (w tym roku 27) lat i od zawsze jestem sama. Nigdy nie byłam w prawdziwym związku, spotykałam się z 2 chłopakami w swoim życiu (z każdym ok 6 miesięcy), ale nigdy nic nie wyszło. Próbowałam randkowania przez internet z przerwami, ale nigdy nie poznałam tej właściwej osoby i kogoś z kim naprawdę dobrze bym się dogadywała. Nie jestem sama z wyboru ani dlatego, że związki mnie nie interesowały.

Z wyglądu jestem przeciętna, ale jestem szczupła, średniego wzrostu, chodzę na siłownię, dbam o siebie, noszę makijaż i przykładam wagę do stroju. Mam ustabilizowane życie zawodowe, wiele zainteresowań, wychodzę na koncerty, działam w wolontariacie, chodzę na kurs językowy.

Jestem spokojna, trochę zamknięta w sobie, chociaż i tak bardzo się zmieniłam, wcześniej byłam bardziej nieśmiała. Jednak nadal trudno mi zbudować bliskie relacje. Kilka razy się przeprowadzałam co może nieco utrudniało poznawanie nowych ludzi. Nie lubię też imprez, więc raczej ich unikam.

Mam wrażenie, że nie mogę spotkać odpowiedniej osoby. Mam pewne wymagania, których nie chcę odpuszczać (nie uważam, że są wygórowane i wymagam od drugiej osoby tego czego od siebie, jak np. samodzielności i pewnych ambicji) i szkoda mi czasu na związki na siłę. Jakiś czas temu pisałam o chłopaku, którego poznałam przez internet i z którym na początku wszystko szło bardzo dobrze, ale którego dziwne zachowanie mnie zaniepokoiło. Okazało się, że moje obawy były słuszne, co jeszcze bardziej mnie zniechęciło.

Ta cała sytuacja mnie przytłacza i chociaż jestem samodzielna i dobrze radzę sobie sama, brakuje mi bliskości i chciałabym zobaczyć jak to jest być w związku. Co mogę zrobić żeby zmienić swoją sytuację, czy problem tkwi we mnie? A może jest ktoś kto ma podobny problem?

[konstantynianka]

Przede wszystkim to nie nakładaj na siebie, żadnej presji czasu. Jak masz cierpliwość, to polecam dalej szukać w internecie. No i jak najwięcej wychodzić do ludzi.

[Elfir]

Uśmiechaj się. To pomoże innym ludziom do ciebie podejść.

[Vanir410]

Zawsze mnie to zastanawia, jakiej odpowiedzi oczekuje autor tego typu wątków. Czy problem jest w Tobie ? Prawdopodobne, ale my tego nie wiemy, bo Cię nie znamy. Weź koleżankę i szczerze z nią pogadaj. Będzie bardziej obiektywnie.

Gdzie w prawdziwym życiu masz okazje poznać chłopaka? Jak często przebywasz w miejscach, gdzie można poznać ogólnie ludzi?

[GdyKochamy]

Wychodź dużo z domu, uśmiechaj się i poznawaj ludzi, ale z nastawieniem, że może poznasz fajnego kolegę, a nie, że szukasz chłopaka.

[lady666macbeth]

a co to za wymagania autorko?

[PoPoo]

Kolejny wątek klon.. i kolejna co myśli ze jak chodzi na siłownie i się maluje i ma znajomych to z przydziału jej się należy super narzeczony

[thirky]

Jeżeli nie będziesz szukać to nie znajdziesz. Ja bym szukała dalej przez portale randkowe

[Daisy992]

Napisane przez PoPoo

Kolejny wątek klon.. i kolejna co myśli ze jak chodzi na siłownie i się maluje i ma znajomych to z przydziału jej się należy super narzeczony

Każdy zasługuje na miłość, a chciałam tylko uprzedzić komentarze, że może nie dbam o siebie

---------- Dopisano o 11:22 ---------- Poprzedni post napisano o 11:20 ----------

Napisane przez Vanir410

Zawsze mnie to zastanawia, jakiej odpowiedzi oczekuje autor tego typu wątków. Czy problem jest w Tobie ? Prawdopodobne, ale my tego nie wiemy, bo Cię nie znamy. Weź koleżankę i szczerze z nią pogadaj. Będzie bardziej obiektywnie.

Gdzie w prawdziwym życiu masz okazje poznać chłopaka? Jak często przebywasz w miejscach, gdzie można poznać ogólnie ludzi?

Oczekuję rad od osób, które spotykają/spotkały drugą połówkę. Zawsze byłam w kobiecym środowisku - biol-chem, potem kobiece studia, teraz praca wśród kobiet. Nie lubię imprez i chociaż udzielam się, to np. na wolontariacie czy kursach językowych spotykam głównie studentów. Nie wiem gdzie mogę kogoś poznać.

[White_Dove]

Ja znalazłam na portalu randkowym. Wiadome dopiero 10 kandydat był trafiony.

---------- Dopisano o 10:25 ---------- Poprzedni post napisano o 10:24 ----------

W szkole średniej większość dziewczyn. Na studiach to samo. Pozostawal net.

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

My chłopaka Ci nie znajdziemy. Polecam dalej portale randkowe, fora tematyczne, grupy.


To że się malujesz i chodzisz na siłownie nie zagwarantuje Ci chłopaka. Być może problem leży w nieśmiałości.

[Daisy992]

Napisane przez lady666macbeth

a co to za wymagania autorko?

No właśnie wydaje mi się, że nie są szczególnie wygórowane:
- żeby nie był cwaniakiem i miał dobry charakter, sama jestem spokojną, dobroduszną osobą i nie dogadałabym się z kimś takim

- ambicja (ale też nie chorobliwa) - sama jestem ambitna i pracowita i oczekuję, żeby druga osoba też chciała się rozwijać i uczyć nowych rzeczy
- samodzielność - pewnie za to zostanę skrytykowana, ale wolałabym żeby chłopak nie mieszkał z rodzicami lub chociaż wykazywał chęć wyprowadzki. Sama mieszkam od studiów poza domem, mieszkałam za granicą i po prostu z taką osobą lepiej bym się dogadała
- chciałabym żeby miał jakieś zainteresowania
- chciałabym żeby mi się podobał, nie szukam przystojniaka, ale coś mnie w nim po prostu ująć
- żebyśmy się dogadywali



Spotkałam kilku mężczyzn którzy mi odpowiadali i dobrze się dogadywaliśmy, ale koniec końców - dwóm w ogóle na mnie nie zależało - odzywanie się raz na tydzień, długie odpisywanie na wiadomości itp. i to zakończyłam w obu przypadkach po kilku miesiącach. Jeden z nich przez 3 miesiące nawet mnie nie dotknął przez co sądziłam, że to koleżeńskie spotkania, po czym stwierdził, że nie jest dobry w te klocki i od dawna chciał mnie pocałować - facet 27 lat! No i 2 razy nacięłam się na narcyzów, którzy grali dobrych ludzi, a byli manipulantami. Raz zrezygnowałam, bo sama zupełnie nic nie czułam, po prostu chłopak mi się nie podobał.

---------- Dopisano o 11:34 ---------- Poprzedni post napisano o 11:33 ----------

Napisane przez White_Dove

Ja znalazłam na portalu randkowym. Wiadome dopiero 10 kandydat był trafiony.

---------- Dopisano o 10:25 ---------- Poprzedni post napisano o 10:24 ----------

W szkole średniej większość dziewczyn. Na studiach to samo. Pozostawal net.

Mogę wiedzieć jakiego portalu używałaś? Może w tym tkwi u mnie problem.
Aż wstyd się przyznać, ale u mnie liczba spotkań przez te lata jest dużo większa niż 10...

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Napisane przez Daisy992

- ambicja (ale też nie chorobliwa) - sama jestem ambitna i pracowita i oczekuję, żeby druga osoba też chciała się rozwijać i uczyć nowych rzeczy
- samodzielność - pewnie za to zostanę skrytykowana, ale wolałabym żeby chłopak nie mieszkał z rodzicami lub chociaż wykazywał chęć wyprowadzki. Sama mieszkam od studiów poza domem, mieszkałam za granicą i po prostu z taką osobą lepiej bym się dogadała
- chciałabym żeby miał jakieś zainteresowania
- chciałabym żeby mi się podobał, nie szukam przystojniaka, ale coś mnie w nim po prostu ująć
- żebyśmy się dogadywali

Nie widzę nic złego w tym, że masz wymagania, aby facet mieszkał sam. To co tutaj wymieniłaś to u mnie minimum, także nie jest źle

[Vanir410]

Napisane przez Daisy992

wolałabym żeby chłopak nie mieszkał z rodzicami lub chociaż wykazywał chęć wyprowadzki

Od kiedy miejsce zamieszkania świadczy o człowieku? Jeśli w okolicach pracy ma dom rodzinny, to ma płacić za stancje niż mieszkać w domu? Może nie ma możliwości kupna własnego mieszkania/ zwyczajnie nie chce/ nie wie gdzie będzie za te kilka lat i nie chce inwestować.

Ocenianie kogoś po miejscu zamieszkania jest bardzo słabe. Może iść za tym nieporadność, a może dziesiątka innych powodów. W

Napisane przez Daisy992

Jeden z nich przez 3 miesiące nawet mnie nie dotknął przez co sądziłam, że to koleżeńskie spotkania, po czym stwierdził, że nie jest dobry w te klocki i od dawna chciał mnie pocałować - facet 27 lat!

Czekaj, czekaj. Facet nie może się wstydzić ( 27 lat!!), a Ty możesz być dość zamknięta w sobie jak zaznaczyłaś w pierwszym poście? Skoro chciałaś fizyczności, dlaczego sama nie wyszłaś z inicjatywą?
Podwójne standardy jak widzę.

[White_Dove]

Zgadzam się z Vanie. Przez to możesz odrzucić faceta z dużym potencjałem. Mój tz mieszkał z rodzicami do 29 r.z ale jest ogarnięty. Sam ogarnia mieszkanie i gotuje. Gdy zaczęliśmy się spotykać szukał pracy. Znalazł i ma świetną pracę. Aha i był nieśmiały w kontaktach z kobietami ale ja też jestem nieśmiała. Poznaliśmy się i jest ok. Nie mogłam spotkac lepszego faceta. Czasem zbyt skupiając się na jakichś z pozoru istotnych kwestiach możemy przegapić wartościową osobę.

---------- Dopisano o 11:07 ---------- Poprzedni post napisano o 11:07 ----------

* Vanir

---------- Dopisano o 11:10 ---------- Poprzedni post napisano o 11:07 ----------

Ja korzystałam z darmowego portalu. Max 5 randek z jednym facetem ( tak było 2 razy). Potem poznałam tz.

---------- Dopisano o 11:14 ---------- Poprzedni post napisano o 11:10 ----------

Trafiałam na desperatów, tych nastawionych na szybki seks. W necie takich najwięcej bo się nie kryją.

[Daisy992]

Napisane przez Vanir410

Od kiedy miejsce zamieszkania świadczy o człowieku? Jeśli w okolicach pracy ma dom rodzinny, to ma płacić za stancje niż mieszkać w domu? Może nie ma możliwości kupna własnego mieszkania/ zwyczajnie nie chce/ nie wie gdzie będzie za te kilka lat i nie chce inwestować.

Ocenianie kogoś po miejscu zamieszkania jest bardzo słabe. Może iść za tym nieporadność, a może dziesiątka innych powodów. W




Czekaj, czekaj. Facet nie może się wstydzić ( 27 lat!!), a Ty możesz być dość zamknięta w sobie jak zaznaczyłaś w pierwszym poście? Skoro chciałaś fizyczności, dlaczego sama nie wyszłaś z inicjatywą?
Podwójne standardy jak widzę.

Wiedziałam, że to wymaganie wzbudzi kontrowersje, ale kilka razy spotkałam się z takimi facetami i jeden był prawdziwym maminsynkiem, inny składał modele statków kosmicznych itp i twierdził, że mu jest dobrze z rodziną i jeśli się przeprowadzi to do przyszłej żony. Zniechęciło mnie to i nie uważam za specjalnie skrajne wymaganie.
Jeśli chodzi o pogrubione - to dłuższa historia, bo on w rozmowie nie był W OGÓLE nieśmiały, nie odzywał się do mnie między spotkaniami, trudno było mi nawiązać jakąś rozmowę smsową, nigdy nie powiedział mi komplementu, zawsze proponował spacery i nigdy za mnie nie płacił (więc nie myślałam, że to randki - uprzedzając zawsze płacę za siebie, ale doceniam propozycję). Kiedyś przyszłam na spotkanie "odstawiona" a on miał jakiegoś focha i nawet nie uśmiechnął się na powitanie, a raz gapił się całą randkę na kelnerkę. No cóż.. nie czułam z jego strony zainteresowana i byłam w szoku jak mi zarzucił, że przeze mnie "nam nie wyszło". Lubię nieśmiałych facetów, dobrze się czuję w ich towarzystwie.

---------- Dopisano o 12:18 ---------- Poprzedni post napisano o 12:16 ----------

Napisane przez White_Dove

Zgadzam się z Vanie. Przez to możesz odrzucić faceta z dużym potencjałem. Mój tz mieszkał z rodzicami do 29 r.z ale jest ogarnięty. Sam ogarnia mieszkanie i gotuje. Gdy zaczęliśmy się spotykać szukał pracy. Znalazł i ma świetną pracę. Aha i był nieśmiały w kontaktach z kobietami ale ja też jestem nieśmiała. Poznaliśmy się i jest ok. Nie mogłam spotkac lepszego faceta. Czasem zbyt skupiając się na jakichś z pozoru istotnych kwestiach możemy przegapić wartościową osobę.

---------- Dopisano o 11:07 ---------- Poprzedni post napisano o 11:07 ----------

* Vanir

---------- Dopisano o 11:10 ---------- Poprzedni post napisano o 11:07 ----------

Ja korzystałam z darmowego portalu. Max 5 randek z jednym facetem ( tak było 2 razy). Potem poznałam tz.

---------- Dopisano o 11:14 ---------- Poprzedni post napisano o 11:10 ----------

Trafiałam na desperatów, tych nastawionych na szybki seks. W necie takich najwięcej bo się nie kryją.

Jeśli trafię na fajnego faceta, który mieszka z rodzicami to nie będzie to nie odrzuciłabym go z tego powodu.

Też szukam kogoś spokojnego i nieśmiałego. A tak z ciekawości, kto pierwszy napisał?

[White_Dove]

U nas było tak że to on napisał pierwszy. Pisaliśmy codziennie. Potem po miesiącu zaproponował spotkanie. Opowiadał mi już jak byliśmy razem jak się wtedy napocił i zdenerwował. W naszej relacji bardzo często to on proponował wiele rzeczy. Wcale nie było tak że jak on nieśmiały to musiałam ciągnąć ten związek. No ale to pewnie dlatego że jak zainteresowany to i sam przełamuje nieśmiałość. Lubię jego niesmialosc. Poza tym dzięki temu rozumiemy się bez słów. Nie muszę się tłumaczyć czemu nie chce iść na tą 10 osobowa imprezę czy gdzieś bo mnie rozumie.

[Daisy992]

Napisane przez White_Dove

U nas było tak że to on napisał pierwszy. Pisaliśmy codziennie. Potem po miesiącu zaproponował spotkanie. Opowiadał mi już jak byliśmy razem jak się wtedy napocił i zdenerwował. W naszej relacji bardzo często to on proponował wiele rzeczy. Wcale nie było tak że jak on nieśmiały to musiałam ciągnąć ten związek. No ale to pewnie dlatego że jak zainteresowany to i sam przełamuje nieśmiałość. Lubię jego niesmialosc. Poza tym dzięki temu rozumiemy się bez słów. Nie muszę się tłumaczyć czemu nie chce iść na tą 10 osobowa imprezę czy gdzieś bo mnie rozumie.

Też uważam, że nieśmiały facet, któremu zależy, będzie potrafił się przełamać. Czasem usprawiedliwianie niezainteresowanego faceta, że jest nieśmiały wychodzi bokiem.

[Elfir]

Napisane przez Daisy992

Nie wiem gdzie mogę kogoś poznać.

Ja poznałam przez portal randkowy, bo na żywo to pracowałam w biurze z kobietami i starszymi panami.
Mało rozrywkowa byłam, więc nie bywałam na imprezach. Grono znajomych też bardzo skromne i byłam w męskim gronie kolejnym kumplem a nie potencjalna partnerką.

[Daisy992]

Po *ekhm ekhm* 60 spotkaniach z ludźmi z internetu przez te wszystkie lata, mogłabym napisać książkę o doświadczeniach od traumatycznych, przez przykre do zabawnych lub po prostu neutralnych, ale nic z tego mi nie wychodzi. Dlatego pomyślałam, że to może po prostu nie sposób dla mnie.

[_Max_]

Napisane przez Daisy992

Każdy zasługuje na miłość, a chciałam tylko uprzedzić komentarze, że może nie dbam o siebie

NIE.
Skąd się ludziom bierze takie myślenie? Mógłbym wymienić sporo osób, które moim zdaniem na miłość nie zasługują. Poza tym ty nie szukasz miłości, ale związku. Wyraźnie to podkreśliłaś swoimi wymaganiami. Ktoś kto szuka miłości nie mówi, że druga osoba ma np. mieć dom, pracę, samochód, min. 185 cm wzrostu, miseczkę D czy ważyć max 48 kg.

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Napisane przez _Max_

NIE.
Skąd się ludziom bierze takie myślenie? Mógłbym wymienić sporo osób, które moim zdaniem na miłość nie zasługują. Poza tym ty nie szukasz miłości, ale związku. Wyraźnie to podkreśliłaś swoimi wymaganiami. Ktoś kto szuka miłości nie mówi, że druga osoba ma np. mieć dom, pracę, samochód, min. 185 cm wzrostu, miseczkę D czy ważyć max 48 kg.

Aaa tzn ze nie kocham meza bo smialam miec kryteria odnosnie wzrostu etc 😂

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez _Max_

NIE.
Skąd się ludziom bierze takie myślenie? Mógłbym wymienić sporo osób, które moim zdaniem na miłość nie zasługują. Poza tym ty nie szukasz miłości, ale związku. Wyraźnie to podkreśliłaś swoimi wymaganiami. Ktoś kto szuka miłości nie mówi, że druga osoba ma np. mieć dom, pracę, samochód, min. 185 cm wzrostu, miseczkę D czy ważyć max 48 kg.

Rozumiem, że ty nie masz wymagań i mógłbyś być w związku z otyla 80-latką ktorej hobby jest słuchanie radia Maryja.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_Max_]

[1=ad661336dba67467d5566b7 c0c939a9c82ec46ac_5f7e487 29cea2;86721066]Aaa tzn ze nie kocham meza bo smialam miec kryteria odnosnie wzrostu etc 😂

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Pokrętną masz logikę.

---------- Dopisano o 21:06 ---------- Poprzedni post napisano o 21:05 ----------

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;86721083]Rozumiem, że ty nie masz wymagań i mógłbyś być w związku z otyla 80-latką ktorej hobby jest słuchanie radia Maryja.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Nie wiem. Miłość jest ślepa.