I love POLE DANCE.

[Kocurasek]

od jakiegoś czasu mam ochotę na pole dance ale najpierw muszę wzmocnić moje ręce :/ zero siły mam, a nie chcę stracić zębów
Napisz więcej o swoich początkach ciężko się na rurze utrzymać? W czym ćwiczysz? Trzeba mieć krótkie spodenki koniecznie?

[Tinka*]

Hej
Na początku możesz mieć legginsy ale szybko dojdziesz do wniosku, że lepiej się czujesz w krótkich spodenkach. Im dalej w las tym mniej ciuchów

Ja ćwiczę w spodenkach z H&M (mają świetne spodenki z materiału) a na nogach mam leg warmer'y też z H&M Więc praktycznie nogi mam zasłonięte. Gdy się wspinamy getry zdejmuję ale ogólnie są przydatne.

Co do ramion - rzeczywiście trzeba mieć siłę. Ja pomimo siłowni niewiele rzeczy mogłam robić na początku. Oprócz rąk to brzuch, uda i pośladki też mają wycisk. Chociaż nie miałam takich zakwasów jak dziewczyny. Nasza instruktorka mówiła, że zobaczymy szybko efekty silniejszych ramion. Rzeczywiście, teraz potrafię na drążku się wspiąć
Nie ukrywam, że po każdych zajęciach bolą mnie mięsnie przy łopatkach. Dla mnie to plus bo zaczynam chodzić wyprostowana.

[Polinezyjka]

Trenowałam pół roku ale w innym mieście - i ..... uwielbiam
ogromna satysfakcja + jak już uda mi się zrobić coś co wydawało mi się nierealne to rany ! jaka radość a jeszcze jak to nagram i sobie potem popatrzę to radość większa = bo na filmiku widać jak ciężko to robię hehhe ale to nic i tak uwielbiam ten sport
teraz mam karnet na fitnes 3 miesięczny więc zapiszę się dopiero jak skończę ale nie powiem, brakuje mi tego bardzo
w jakim mieście trenujesz?

ahhh widzę - w Gdańsku tak?

[Kocurasek]

Napisane przez Tinka*

Hej
Na początku możesz mieć legginsy ale szybko dojdziesz do wniosku, że lepiej się czujesz w krótkich spodenkach. Im dalej w las tym mniej ciuchów

Ja ćwiczę w spodenkach z H&M (mają świetne spodenki z materiału) a na nogach mam leg warmer'y też z H&M Więc praktycznie nogi mam zasłonięte. Gdy się wspinamy getry zdejmuję ale ogólnie są przydatne.

Co do ramion - rzeczywiście trzeba mieć siłę. Ja pomimo siłowni niewiele rzeczy mogłam robić na początku. Oprócz rąk to brzuch, uda i pośladki też mają wycisk. Chociaż nie miałam takich zakwasów jak dziewczyny. Nasza instruktorka mówiła, że zobaczymy szybko efekty silniejszych ramion. Rzeczywiście, teraz potrafię na drążku się wspiąć
Nie ukrywam, że po każdych zajęciach bolą mnie mięsnie przy łopatkach. Dla mnie to plus bo zaczynam chodzić wyprostowana.

Które spodenki masz ? Dasz linka?
Właśnie te ramiona :/ muszę najpierw wzmocnić, bo takich słabych nigdy nie miałam :/
Muszę się zebrać i poszukać u siebie w mieście i w końcu się wybrać

[Monikita]

Ja też marzę o tym żeby się zapisać
Tylko nie mam odwagi iść tam sama bo wiadomo że we dwie byłoby raźniej

[nurek119]

o jak dobrze, że powstał taki wątek
ja od dobrych kilku dni zamierzam się zapisać na te zajęcia chyba jak każda z was troche się boję i zastanawiam jak to będzie ale juz wybrałam szkołe i w poniedziałek tam dzwonie jak wszystko pójdzie dobrze to moje pierwsze zajecia beda we wtorek o 8 rano

z checia przeczytam wszystko na ten temat

---------- Dopisano o 20:46 ---------- Poprzedni post napisano o 20:46 ----------

Napisane przez Monikita

Ja też marzę o tym żeby się zapisać
Tylko nie mam odwagi iść tam sama bo wiadomo że we dwie byłoby raźniej

ja tez jestem z warszawy, moze sprobujemy isc razem?

[Tinka*]

Super!! Ciesze sie, ze jest nas coraz wiecej
Odnosnie spodenek to troche glupio pisac ale kupilam je na dziale dzieciecym. Xs z dzialu damskiego byly za dlugie i niedopasowane. Oczywiscie takie same sa na damskim dziale w cenie 29zl. W dzieciecym 19zl.

Oto link (nie jestem pewna czy nie wyskoczy ci wersja na tablet)
http://m.hm.com/pl/product/09074?art...ILL_LIFE_FRONT

[Millla]

Ach wreszcie taki wątek! Ja trenuję od pół roku i nie ma się co stresować brakiem siły w rękach czy słabymi mięśniami brzucha, z zajęć na zajęcia jest oooogromny progres. Ja jak zaczynałam, to byłam przerażona Nic to, że zakwasy, jakbym TIRa przeciągała, nic że siniaki jakby mnie kijem bili, efekty i satysfakcja są tego warte gdybyście miały jakieś pytania/wątpliwości to w miarę możliwości chętnie odpowiem

[Iskra14]

Można się gdzieś w Krk zapisać? Chodzi ktoś?

[Polinezyjka]

Napisane przez Iskra14

Można się gdzieś w Krk zapisać? Chodzi ktoś?

Ja właśnie szukam jakiejś szkoły w której mają klimatyzację - bo chodzenia na Pole Dance gdy są wakacje a w sali jest ukrop - jest totalnym bez sensem (doświadczyłam tego w innym mieście) ślizgasz się cały czas i nic nie zrobisz.
Druga rzecz to ceny są bardzo wysokie więc szukam też pod kątem ceny jak znajdziesz coś ciekawego to podeślesz mi ?

I tak jak Millla napisała nie przejmujcie się, że nie macie siły w rękach czy nogach - nie odkładajcie tego na potem aż gdzieś wcześniej potrenujecie bo większość dziewczyn na początku nie jest wstanie się podciągnąć pamiętam jak widziałam dziewczyny z zaawansowanej grupy jak wisiały tylko na jednej nodze a ja nie byłam w stanie się utrzymać po wejściu na rurkę

Coś czuję, że jak się zapiszę, to po przerwie rocznej będę znów początkująca

[Millla]

Oj tak, jedyne co mi w tych zajęciach przeszkadza, to ich cena...
Pierwsze wrażenie jest takie, że po prostu NIE DA się wisieć na samej nodze (i jeszcze do tego obracać się, jeśli rurki są odkręcone) albo na ręku i kawałku brzucha. No po prostu się nie da a potem ani się obejrzycie, a będziecie wołać, żeby ktoś zdjęcie zrobił, bo "wyszło, oja oja, wyszło"
Polinezyjka - to jest jak z jazdą na rowerze, nie zapomnisz, mówię Ci

[Kocurasek]

Napisane przez Tinka*

Super!! Ciesze sie, ze jest nas coraz wiecej
Odnosnie spodenek to troche glupio pisac ale kupilam je na dziale dzieciecym. Xs z dzialu damskiego byly za dlugie i niedopasowane. Oczywiscie takie same sa na damskim dziale w cenie 29zl. W dzieciecym 19zl.

Oto link (nie jestem pewna czy nie wyskoczy ci wersja na tablet)
http://m.hm.com/pl/product/09074?art...ILL_LIFE_FRONT

Fajne też czasami kupuję na dziecięcym A dokąd masz podciągnięte te leg warmery?

Napisane przez Millla

Ach wreszcie taki wątek! Ja trenuję od pół roku i nie ma się co stresować brakiem siły w rękach czy słabymi mięśniami brzucha, z zajęć na zajęcia jest oooogromny progres. Ja jak zaczynałam, to byłam przerażona Nic to, że zakwasy, jakbym TIRa przeciągała, nic że siniaki jakby mnie kijem bili, efekty i satysfakcja są tego warte gdybyście miały jakieś pytania/wątpliwości to w miarę możliwości chętnie odpowiem

Napisane przez Polinezyjka

Ja właśnie szukam jakiejś szkoły w której mają klimatyzację - bo chodzenia na Pole Dance gdy są wakacje a w sali jest ukrop - jest totalnym bez sensem (doświadczyłam tego w innym mieście) ślizgasz się cały czas i nic nie zrobisz.
Druga rzecz to ceny są bardzo wysokie więc szukam też pod kątem ceny jak znajdziesz coś ciekawego to podeślesz mi ?

I tak jak Millla napisała nie przejmujcie się, że nie macie siły w rękach czy nogach - nie odkładajcie tego na potem aż gdzieś wcześniej potrenujecie bo większość dziewczyn na początku nie jest wstanie się podciągnąć pamiętam jak widziałam dziewczyny z zaawansowanej grupy jak wisiały tylko na jednej nodze a ja nie byłam w stanie się utrzymać po wejściu na rurkę

Coś czuję, że jak się zapiszę, to po przerwie rocznej będę znów początkująca

kusicie poszukam u siebie i się wreszcie wybiorę

[maddzia007]

Też już od dosyć dawna myślę o zapisaniu się na pole dance. Zawsze powstrzymywały mnie właśnie słabe ręce i brak rozciągnięcia. Ale skoro piszecie że na początku nie jest to takim problemem, to może w końcu się zapiszę

[Tinka*]

Myślę, że każda miała te same problemy na początku. I każda z nas przerabia to samo. Progres widać bardzo szybko. Chodzę od niedawna a widzę różnicę. Nie jest to jakieś spektakularne ale ciesze się jak dzieciak że potrafię coś zrobić

A leg warmery mam prawie do samych ud, wystaje mi może 3cm ciała spod nich. Czasem tylko do kolan w zależności od tego co robię. A czasem je zdejmuję. Najbardziej przydatne są na początku gdy jest zimno i pod koniec gdy rozciągamy się i bolą kolana.

[didaska]

Hej dziewczyny
Ja teraz mieszkam w małej wiosce i nie mam gdzie się zapisac,ale za kilka lat planuję się przeprowadzic do Krakowa i tam trenowac MMA i Pole Dance
Powiedzcie mi - czy te zajęcia wpływają na Waszą samoocenę i poczucie kobiecosci?

[Tinka*]

Napisane przez didaska

Hej dziewczyny
Ja teraz mieszkam w małej wiosce i nie mam gdzie się zapisac,ale za kilka lat planuję się przeprowadzic do Krakowa i tam trenowac MMA i Pole Dance
Powiedzcie mi - czy te zajęcia wpływają na Waszą samoocenę i poczucie kobiecosci?

Jakbym siebie widziała
Mój chłopak chodzi na boks i inne sztuki walki i zawsze mówiłam, że pójdę do niego na trening bo uwielbiam maksymalny wycisk i sprawdzanie swoich granic możliwości. Na siłowni zawsze do końca walczyłam. Ale odkąd poszłam na pole dance to nagle siłownia i te "granice wytrzymałości" mi zniknęły. Już tego nie chcę. Nie widzę chęci katowania się (chociaż to mi przynosiło szczęście).

Nie wiem co się stało, każdy na siłce mówił że jestem twarda kobieta i wiele wytrzymuję. Lubię takie tzw "doje***nie się"

Ale odkąd chodze na pole dance to zrobiłam się delikatniejsza. Po pierwsze moja postawa się polepszyła. Chodzę wyprostowana, ramiona mam obniżone, trochę gracji mam czasem i na palcach chodzę i ładnie się obracam (sama się z tego smieję). Ale nie czuję się bardziej kobieco. Tzn. ja czuję się kobieco ogólnie ale nie bardziej przez Pole.

Natomiast karnet na siłkę porzuciłam w kąt. Teraz jedynie rolki, taniec i inne delikatniejsze aktywności wchodzą w gre. Może to też kwestia tego, że od pół roku byłam już wypalona na siłowni i zmiana na Pole Dance to była kwestia czasu.

[Splinter]

Ha! Temat idealny dla mnie Właśnie od 30 min próbuję załadować stronę studia Oh la la (W-wa) i zapisać sie na pole dance Jeśli nie da rady, to w poniedziałek się do nich przejdę. Już nie mogę się doczekać

[Millla]

Tinka* - przybij piątkę, mam identycznie jak Ty przez półtora roku trenowałam MMA, na siłownię też chodziłam, mój chłop też się w to bawi, ale odkąd zaczęłam pole dance - taka forma aktywności mi wystarcza. Lubię się porządnie styrać, w tej kwestii nic się nie zmieniło, a pole dance mi to daje czuję się świetnie, bo wreszcie przypomniałam sobie jak to jest robić szpagat ale uwaga, jak zaczniecie, to znaki drogowe i słupki już nie będą znakami drogowymi i słupkami - będą przyrządem do robienia figur ^^

[Tinka*]

Super znaleźć kogoś podobnego
Na Polu można nieźle się nacharować. Oddycham jakbym przebiegła kilka km a robiłam jedną figurę. Muszę zacząć nosić ręczniczek do twarzy. Nie wspomne o zakwasach, których dawno nie miałam na siłowni. m

Myślę czy nie kupić rurki do domu ale to są koszta i póki co zadowole się tym co mamy w studio.

---------- Dopisano o 15:26 ---------- Poprzedni post napisano o 15:24 ----------

A jak ze staniem na rękach Wam idzie?

Ja robiłam na kilku ćwiczeniach i wydaje mi się spoko ale jeszcze nie doszłam do perfekcji aby samej podnosić nogi (póki co podskakuję).

[Polinezyjka]

Napisane przez Tinka*

Super znaleźć kogoś podobnego
Na Polu można nieźle się nacharować. Oddycham jakbym przebiegła kilka km a robiłam jedną figurę. Muszę zacząć nosić ręczniczek do twarzy. Nie wspomne o zakwasach, których dawno nie miałam na siłowni. m

Myślę czy nie kupić rurki do domu ale to są koszta i póki co zadowole się tym co mamy w studio.

---------- Dopisano o 15:26 ---------- Poprzedni post napisano o 15:24 ----------

A jak ze staniem na rękach Wam idzie?

Ja robiłam na kilku ćwiczeniach i wydaje mi się spoko ale jeszcze nie doszłam do perfekcji aby samej podnosić nogi (póki co podskakuję).

Ja stawałam na rękach od dzieciaka więc jak jeszcze chodziłam na rurę to robiłam przejście ze stania do objęcia udami rurki i wejściu na nią + w drugą stonę od odchylenia w dół do stania - nie wiem czy wiecie o co mi chodzi heheh

[Millla]

Ja podobnie, od małego jakieś nogi za głowę, mostki, stania na rękach itd. Szkoda, że poziom rozciągnięcia mi nie został

[Polinezyjka]

Napisane przez Millla

Ja podobnie, od małego jakieś nogi za głowę, mostki, stania na rękach itd. Szkoda, że poziom rozciągnięcia mi nie został

O to to! ja to nie sięgnę nawet dłońmi do palców a kiedyś mogłam się na nogach po prostu położyć

[Millla]

Dokładnie teraz już i tak jest postęp, bo robię szpagat, ale jak zaczynałam, to moja gracja w figurach kończyła się tam, gdzie zaczynało się rozciągnięcie. I wisiałam jak ten worek kartofli nie mogąc się wygiąć czy złapać za stopę

[Tinka*]

To zazdroszcze rozciągnięcia i potrafienia stanąć na rękach bez podskoku tylko delikatnie unieść nogi. W sumie nie wiem jaką techniką wy robicie, mnie uczono aby rękoma złapać rurkę. Głowa między ramionami, podchodzisz tak blisko, że rurke masz przy plecach i hyc nogi do góry (chociaż wcześniej były w rozkroku). Czy wy też tak robicie?

[Millla]

Ale mówisz teraz o wiszeniu głową w dół tylko na rękach czy po prostu o staniu na rękach przy rurce? Bo chyba nie ogarnęłam a jak tam u Was z siniakami? Dają się we znaki?

[Polinezyjka]

Napisane przez Millla

Ale mówisz teraz o wiszeniu głową w dół tylko na rękach czy po prostu o staniu na rękach przy rurce? Bo chyba nie ogarnęłam a jak tam u Was z siniakami? Dają się we znaki?

haha ja też już zgłupiałam i nie wiem o jakie stanie chodzi - czy na rękach czy o coś innego

a siniaki to ja traktuje jak trofea bo jak wszystkie koleżanki ciągle mają i mówią : o ostatnio dobrze ćwiczyłam bo siniaki są - to ja się rozglądam po ciele i zero siniaków więc jak już jakiś mi się pojawia to wtedy jest radość i pokazywanie każdemu : popatrz jakiego mam ślicznego siniaczka :brzyda l:

po prostu moja skóra nie jest delikatna te koleżanki które mają ciągle siniaki to wystarczy je mocniej złapać za rękę i pojawia im się siniak.

[RiverOfDirt]

Dziewczyny, pozwolicie, że będę Was podczytywać i (ewentualnie czasami) podpytywać? Pole dance to moje marzenie, niestety jeszcze nie miałam możliwości jego realizacji, bo w moim mieście studenckim (Lbl ) nie ma takiej miejscówki - ALE ponoć już niedługo ma powstać. i na pewno się zapiszę, już nawet mam grupkę koleżanek, które też się na to napaliły.
Widzę, że poruszacie tutaj kwestię silnych rąk - jak obiektywnie sprawdzić ich siłę i wytrzymałość? Ja np. mam w domu drążek w futrynie i spokojnie jestem w stanie się na nim podciągać albo po prostu długo wisieć, ale z kolei fitnessowe machanie kilogramowymi hantelkami potrafi mi dać nieźle w kość i nie jestem w stanie zrobić wszystkich powtórzeń za instruktorką. Ale mięśnie już jakieś mam.
Boże, jak mi już do tego spieszno. Cóż, na razie zostaje mi czytanie Waszego wątku i oglądanie filmów na YT.

[Ishani]

Heja, dołączam się, już nawet zapisałam sie na zajęcia, ale czekam jak sie utworzy grupa.. cos słabo idzie
Czy brak siły w rękach to duża przeszkoda? Tzn. mam zapewne klasyczne obawy, czy aby cała grupa nie będzie juz wyćwiczona na innych zajęciach, a ja jedyna sierota nie będę w stanie się na tytułowej rurce utrzymać

[Millla]

Polinezyjka - zazdrooooszczę, ja może nie mam aż tak, że się mnie mocniej złapie i bach - siniak, ale zdecydowanie zdarza mi się wyglądać jak ofiara przemocy domowej zwłaszcza pod pachami i na wewnętrznej stronie ud, gdzie skóra jest bardzo delikatna. Ale generalnie też je traktuję jako dowód na to, że porządnie dostałam w kość
RiverOfDirt, Ishani - absolutnie nie przejmujcie się ewentualnym brakiem siły w rękach. Wszystko przyjdzie z czasem, a nikt nie każe robić Wam na pierwszych zajęciach cudów. Nie wiem jak w innych szkołach, ale u mnie po rozgrzewce przez kolejne 15-20 minut tylko wzmacniamy mięśnie robiąc podciągania na rurce, jakieś wychylenia itd. Zresztą zobaczycie same, że ręce to tylko jeden z elementów, równie silne musicie mieć mięśnie brzucha czy grzbietu. Ale tak jak mówię - wszystko przyjdzie z czasem magia tego wszystkiego polega na tym, że musisz utrzymać swój ciężar i siebie, ja przez długi okres czasu chodziłam na siłownię i oczywiście - było mi trochę łatwiej, ale tak naprawdę to zupełnie inna praca na mięśniach i w sumie ciężka do porównania. River - jeśli jesteś w stanie podciągnąć się kilka(naście) razy na drążku, to spokojnie sobie poradzisz

[Polinezyjka]

Dziewczyny pamiętajcie, że jak tworzona jest grupa podstawowa, to startujecie na tym samym poziomie - bo nawet jak trenowałyście fitness z hantelkami to na rurce angażuje się mięśnie, których normalnie się nie używa - no chyba, że przy wspinaczce.
Jak się podciągacie to bardzo dobrze, na pewno będziecie szybciej robić nowe rzeczy

a u mnie wyglądało to tak:
1 miesiąc - nie było mowy bym się na rękach utrzymała na rurze lub podciągnęła się na niej do góry trzymając ja tylko dłońmi. Za to po 3 miesiącach to kurcze - szaleństwa robiłam takie, że sama nie wierzyłam jak to się stało, i ciągle chodziłam za TŻ i kazałam mu patrzeć jakie mułki mam
tak więc na początku jak mi instruktorka kazała utrzymać się na rękach - czyli złapać rurkę i podciągnąć kolana do tyłu do góry - to wytrzymałam zaledwie parę sekund. Po pół roku to tak mogłam wisieć i jeszcze się podciągać ile wlezie wręcz zaczęłam się martwić czy moje ramiona zbyt nie urosną hehhe - ale biust mi się powiększył, pewnie od tego, że ćwiczyłam wszystkie mięśnie w jego okolicy