Czy będzie ze mnie rudzielec? Metamorfoza.

[_jasmin_]

Witam,
odkąd pamiętam jestem blondynką, jako dziecko miałam włosy białe jak śnieg, z racji, że z wiekiem zaczęły ciemnieć zaczęłam je stopniowo rozjaśniać. W tej chwili mam naturalny "mysi" blond, włosy nieziemsko zniszczone rozjaśniaczem i jestem kompletnie znudzona tym kolorem.
Próbowałam kilka lat temu brązu, na baaardzo krótko - niestety wyglądałam jakoś "niewyraźnie", w większości zmiana się nie podobała.

Nie chcę całe życie być blondynką, potrzebuję zmian. Marzy mi się ognisty, rudy kolor, bez odcienia czerwonego.
Co wy na to? Może któraś z Was ma lepszy pomysł?
Doradźcie.

Nie mam zbyt wielu swoich zdjęć, więc wrzucam te, które mam.

[_jasmin_]

Dziewczyny nie wiecie co jest grane z edycją postów? Zgubiłam literkę w tytule i nie mam w ogóle ikonki "edytuj"...

[isobel4]

Rudy? Czemu nie, ale zanim pofarbujesz na ognisto sprobuj najpierw delikatny odcien. Do farbowania mozesz uzyc np henny, nie niszczy wlosow jak zwykle farby na bazie amoniaku.

A moze zmiana fryzurki na krotsza i bardziej zwariowana?

[_jasmin_]

Niestety krótka fryzurka nie jest dla mnie, mam niesforne falujące, "puchate" włosy i nie poradziłabym sobie z nimi bez prostownicy, gdyby były króciutkie.
A tak to staram się je oszczędzać, spinając i nie prostując
Dzięki Isobel za radę
Pozdrawiam

[wredna baba]

A ja Cię raczej nie widzę w rudym - to jest dosyć trudny kolor, nie wszystkim w nim dobrze.
Po pierwsze - opalenizna - rudzielce mają zupełnie inny kolor opalenizny - albo nie opalają się wcale - stąd będziesz wyglądać nienaturalnie.
Po drugie - odrosty - mysi blond będzie wyglądał szaro i bardzo się odcinał od intensywnego koloru - to będzie wyglądać brzydko, będziesz się musiała farbować nie rzadziej niż co miesiąc - i raczej nie podreperujesz stanu włosów
Po trzecie - rudy się bardzo szybko wypłukuje z włosów o naturalnie chłodnym odcieniu - i robią się brzydkie. Im bardziej intensywny rudy, tym szybciej się wypłukuje.
I czwarte - pytanie - jakiego masz koloru brwi? jeżeli bardziej popielate, szare, to nigdy nie skomponują się z pomarańczowymi włosami.

Proponowałabym jasny chłodny brąz, ze srebrzystym połyskiem.
Albo własny "mysi" - te odcienie są zwykle bardzo ładne i fajnie komponują się cerą, nie rozumiem, dlaczego tyle dziewczyn go nie lubi A twój jest taki jasny, czy taki prawie brązowy?

[SceneQueene]

Naprawdę pięknie Ci w blondzie i ja bym niczego nie zmieniała. Wyglądasz idealnie .

[nekko]

niszczenie włosów rozjaśniaczem jest najgorszą rzeczą na świecie, już lepiej farbować... Co do rudego; jestem jak najbardziej "za"! Według mnie pasowałby Ci ciemny rudy, albo ognista czerwień. Choć bardziej skłaniam się ku temu pierwszemu. Jak już się zdecydujesz to wstaw jakąś fotkę, chętnie Cię zobaczę

[_jasmin_]

Napisane przez SceneQueene

Naprawdę pięknie Ci w blondzie i ja bym niczego nie zmieniała. Wyglądasz idealnie .

A dziękuję ślicznie
Niestety rozjaśniam je całe życie i są naprawdę w opłakanym stanie.

Napisane przez nekko

niszczenie włosów rozjaśniaczem jest najgorszą rzeczą na świecie, już lepiej farbować... Co do rudego; jestem jak najbardziej "za"! Według mnie pasowałby Ci ciemny rudy, albo ognista czerwień. Choć bardziej skłaniam się ku temu pierwszemu. Jak już się zdecydujesz to wstaw jakąś fotkę, chętnie Cię zobaczę

Wstawię na pewno, czy to będzie rudy czy nie.

Napisane przez wredna baba

A ja Cię raczej nie widzę w rudym - to jest dosyć trudny kolor, nie wszystkim w nim dobrze.
Po pierwsze - opalenizna - rudzielce mają zupełnie inny kolor opalenizny - albo nie opalają się wcale - stąd będziesz wyglądać nienaturalnie.
Po drugie - odrosty - mysi blond będzie wyglądał szaro i bardzo się odcinał od intensywnego koloru - to będzie wyglądać brzydko, będziesz się musiała farbować nie rzadziej niż co miesiąc - i raczej nie podreperujesz stanu włosów
Po trzecie - rudy się bardzo szybko wypłukuje z włosów o naturalnie chłodnym odcieniu - i robią się brzydkie. Im bardziej intensywny rudy, tym szybciej się wypłukuje.
I czwarte - pytanie - jakiego masz koloru brwi? jeżeli bardziej popielate, szare, to nigdy nie skomponują się z pomarańczowymi włosami.

Proponowałabym jasny chłodny brąz, ze srebrzystym połyskiem.
Albo własny "mysi" - te odcienie są zwykle bardzo ładne i fajnie komponują się cerą, nie rozumiem, dlaczego tyle dziewczyn go nie lubi A twój jest taki jasny, czy taki prawie brązowy?

Domyśliłam się, że kolor będzie się wypłukiwał, pytałam o to moją fryzjerkę - zaproponowała mi na początek coś takiego jak "pigmentacja", niestety trochę kosztuje, ale mam gwarancję, że kolor nie spierze się z wiecznie rozjaśnianego blondu.

Co do brwi - rzeczywiście mam lekko popielate, ale znalazłam na to sposób, kupiłam jasno-brązową hennę, prawie jej u mnie nie widać a nadaje tylko taki ciepły odcień.

Co do chłodnych brązów i wogóle brązów - zdarzyło mi się zafarbować farbą ciemny blond, która wyszła naprawdę CIEMNA Może nie wyglądałam jakoś strasznie, źle, ale zdecydowanie nijako, bez charakteru, mogę powiedzieć nawet że nudno. Mam niewyraźne rysy twarzy i niestety co do brązów jestem na nie

Nadal nie wiem co robić
Na 4 zapytane osoby, tylko moja mama kompletnie mi odradziła taką zmianę. Pozostała trójka jest na tak Proszę o więcej opinii.
Dorzucam zdjęcia które znalazłam, jedno w wyprostowanych, drugie z "mysimi" odrostami. Oraz zdjęcia koloru jaki mi się marzy.

Pozdrawiam i dziękuję za rady!

[_jasmin_]

http://img340.imageshack.us/img340/6720/sdc12241l.jpg

http://img15.imageshack.us/img15/21/file256.jpg

[aga22551]

po pierwsze świetnie wygladasz w kreconych wlosach!!!!!!! po drugie uwazam ze rudy bedzie ok ale nie rzucaj sie od razu na taka marchewke odrosty owszem beda widoczne, ale czy teraz nie sa? tym bardziej ze masz tak jasne wlosy??


Tez szukam swojego koloru... https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=471391 zapraszam i prosze o porade

[susceptancja]

Kurcze no rozumiem cięzki stan włosków Ale Ci jest śśłicznie w tym blondzie Co nie oznacza że w rudym będzie żle Ale faktycznie ryzykowne wyzwanie rozumiem Twoje znudzenie Do odwaznych świat należy Ja bym Cię w takich rudościach widziała Z delikatnymi refleksami

[SceneQueene]

Napisane przez _jasmin_

http://img340.imageshack.us/img340/6720/sdc12241l.jpg

http://img15.imageshack.us/img15/21/file256.jpg

Po obejrzeniu tych zdjęć sądzę, że naprawdę nie będzie Ci dobrze w rudych włosach. Tak Ci pięknie w tym blondzie, że ja bym postawiła na regenerację włosów, a nie zmianę koloru.

[BlueQueen92]

Napisane przez SceneQueene

Po obejrzeniu tych zdjęć sądzę, że naprawdę nie będzie Ci dobrze w rudych włosach. Tak Ci pięknie w tym blondzie, że ja bym postawiła na regenerację włosów, a nie zmianę koloru.

jestem zupełnie za! po za tym blondynki są takie fajne ;D pasuje do Ciebie ten kolor a co rudego to jeśli chodzi o rudy i Ciebie to nie jestem zbytnio przekonana do tego pomysłu może podetnij końcówki żeby włosy troszkę odżyły maski regenerujace 2 razy w tyg i po każdym innym myciu odżywki do włosów suchych i łamliwych możesz też użyć jedwabiu staraj się ich nie suszyć i wogóle nie poddawać wysokiej temperaturze jakie są jak zostawisz zeby same wyschły? ja też rozjaśniam włosy i uważam ich stan za całkiem nie zły;D Aha! i zrobiłabym grzyweczke zasłaniającą czoło

[trivial]

Podpisuję się rękami i nogami pod postem wrednej baby.
Rudy nie jest kolorem, dzięki któremu włosy się zregenerują, a wręcz przeciwnie. Nie ma szans na farbowanie samych odrostów, trzeba co miesiąc walić farbę na całe włosy. Mnie już trafia szlag i marzę o powrocie do naturalnego koloru, ale to się wiąże z doprowadzeniem ich do jeszcze gorszego stanu ;/.

A patrząc na Ciebie i Twoją urodę - nie polecam rudego koloru. To nie jest kolor dla każdego i wiele osób wygląda w nim sztucznie.