Panny Młode 2022- plotki, ploteczki

[brianstorm]

A jeśli chodzi o dzieci i np. niemożliwość ich posiadania to nie działa to tak jak w przypadku jakichś chorób? W sensie że jeśli druga osoba wie, że nie możesz mieć dzieci/jesteś na coś poważnie chora/uzależniona od czegoś, to i tak można wziąć ślub. Jednak jeśli o tym wiesz i zataisz to przed drugą osobą, a potem wyjdzie na jaw, że przed ślubem wiedziałaś o takiej przeszkodzie, to małżeństwo jest nieważne. Na 100% nie jestem pewna, ale tak mi się obiło o uszy. Tak samo czytałam opinie, że te zmiany w protokole nie są jakieś straszne i w sumie zmienia się tylko to, że na część pytań odpowiada się osobno. I tak jestem przekonana, że wszystko zależy od tego, na kogo się trafi, jak będzie wyluzowany ksiądz to pewnie pomoże rozładować sytuację, a jak jakiś służbista to lepiej nie gadać... Moja kuzynka w zeszłym roku była świadkową na ślubie koleżanki i tam podobno ksiądz wypytywał ją i świadka przed ślubem np. czy chodzą do kościoła. A świadkowie na ślubie kościelnym nawet nie muszą być osobami wierzącymi
Eh, mnie się marzy własny dom, ale te formalności pewnie by mnie przerosły. No i też bym się zastanawiała czy budowa domu to na pewno mniejszy koszt niż kupno mieszkania. Myślałam, że padnę, jak zobaczyłam, że w jednej z podwarszawskich miejscowości ktoś za samą działkę pod budowę domu chciał chyba 2 miliony To za tę cenę wolałabym kupić 3-4 mieszkania i żyć z wynajmu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[izan1222]

CocaLove - myślę, że jak faktycznie okażesz chęć leczenia i posiadania dzieci to nie powinno być problemu z księdzem . Bez przesady, ludzie przecież też mają różne przypadłości, z których często wychodzą przy odpowiednim leczeniu, zresztą co tu ukrywać - bardzo wiele kobiet ma problemy z zajściem w ciążę i musi brać leki, mam znajomą z pracy, która zaszła w ciążę po 9 latach (!) małżeństwa ( w wieku 33 lat) i raczej nie był to jej wybór żeby w tym wieku urodzić pierwsze dziecko.

Ja też nie wiem jak to będzie, bo brałam leki hormonalne, przez epidemię miałam przerwę, a teraz okazuje się, że wyniki są słabe i nadal powinnam brać leki, bo nadmiar tego hormonu utrudnia zajście w ciążę...Ale po sobie widzę, że jest znacznie lepiej...

Brainstorm - tak, to prawda, jak partner wie o chorobach/uzależnieniach to nie jest przeszkoda, że wziąć ślub.
A odnośnie wynajmu to niezły biznes, już mój kombinuje, że może byśmy kupili mieszkanie np. 3-pokojowe na wynajem, a sami mieszkali przez jakiś czas (póki dziecko będzie małe nie będzie potrzebowało własnego pokoju) w wynajmowanej kawalerce i wtedy mieszkanie ,,samo'' by się spłacało. Ale jednak jak już zakładać rodzinę to wolę mieszkać na swoim, kredycie co prawda, ale się uważa już za swoje

[brianstorm]

Po jakichś trzech dniach prób udało nam się dodzwonić na jeszcze jedną salę xd Plusy: atrakcyjna cena (więcej dań za cenę niższą niż na większości sal), z tego co pamiętam to ok jedzenie, spoko wygląd w środku i ładne otoczenie (byliśmy tam z Tż na 25-leciu ślubu jego rodziców, ale już trochę czasu od tego minęło). Minusy: na miejscu tylko 5 pokoi dwuosobowych i... właściciele. Już wcześniej słyszeliśmy/czytaliśmy opinie, że ciężko się z nimi dogadać, a teraz mieliśmy tego namiastkę na własnej skórze. Nie dość, że trzeba było tam tyle razy wydzwaniać, to jeszcze facet jakby chciał się jak najszybciej rozłączyć, o menu nic nie powie, bo to do dogadania z kucharką i w ogóle jakiś taki nieprzyjemny się wydał. I zastanawiam się czy warto by było się decydować na tę salę, gdybyśmy mieli mieć problemy z dogadaniem się z właścicielami. Czy może jednak dołożyć więcej, mieć mniej jedzenia, ale spokojniejszą głowę
I jestem bardzo ciekawa - jak w waszych stronach wygląda kwestia posiłków? Są podawane na półmiskach czy gotowe porcje na talerzach? Bo ja zawsze spotykałam się z półmiskami z daniami do wyboru, a chyba wszystkie sale w Warszawie, których oferty przeglądaliśmy, oferują tylko gotowe porcje na talerzu dla każdego, co nas dziwi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[CocaLove]

Na wszystkich weselach, na których byłam dania były do wyboru z półmisków, w sumie tylko na jednym głównie danie było nakładane prosto na talerz dla każdego, bo po prostu nie było innego wyboru ;-)



Nam też się chyba udało znaleźć sale, 180 zł/os w tym wliczone: wynajem, dekoracja sali, chlebek na powitanie, szampan dla gości, wiejski stół, obsługa i owoce do dekoracji... W menu jest zupa, danie główne, surówki , 3 późne kolacje, i dania zimne. Można sobie według uznania wybrać co się chce z kilkunastu dań. Herberta i kawa w cenie i woda. Ciasta, alkohol i napoje można mieć swoje - bez dodatkowych opłat (bo niektóre sobie wołają)

[izan1222]

U mnie tak samo - na weselach dania były podawane z półmisków, nie spotkałam się z tym, że dania są podawane na talerz.
Moim zdaniem lepiej wybrać salę, w której można dogadać się z właścicielami. Nie ma sensu się potem szarpać.

Dziś mój dzwonił do zespołu, który naszym zdaniem najlepiej gra i idealnie wpasowaliśmy się w termin - akurat 11.06 jako jedyną sobotę czerwca '22 mieli wolną . Jest to zespół z tzw. ,,górnej półki'' i obawialiśmy się, że weźmie sporo kasy, ale podali jeszcze taką przystępną stawkę - 4 tys. 17 lipca podpisujemy z nimi umowę i zobaczymy czy faktycznie będzie ta sama kwota, chociaż nawet jakby powiedzieli 4,5 tys to też spoko. Słyszałam, że w większych miastach lepsze zespoły biorą nawet 6.
A u Was jakie są ceny?

[brianstorm]

Kurczę, gdzie można dostać zespół z górnej półki za 4 tysiące? :O Taki, który my wypatrzyliśmy, w zależności od składu (3-5 osób) bierze chyba 4,5-6 tysięcy + z racji tego, że muszą kawałek dojechać, to musieliby mieć zapewniony nocleg, co generuje kolejne koszty. Do tego w tym zespole 2 osoby to wokalistki, więc to jasne, że lepiej wypadłaby wersja 4- lub 5-osobowa, po prostu więcej instrumentów na żywo. Z kolei wodzirej, który na weselu występuje w duecie z DJ, zaśpiewał nam 6,5 tysiąca za samo wesele. A zespół, który parę lat temu grał na mojej studniówce, podobno bierze i z 10 tysięcy za wesele i to nawet nie całą imprezę, tylko np. 6 godzin Ale muszę im przyznać, że świetnie grali
Eh, coraz bardziej myślę, że zrezygnujemy z organizacji wesela w Warszawie (a szkoda) - bo drogo, bo wszędzie te gotowe porcje (podejrzewam, że to by się nie spodobało i niektórzy mogliby narzekać, że się nie najedli, a inni zostawiać niedojedzone; do tego osobiście ja też wolę mieć wybór spomiędzy kilku opcji, a nie narzucone danie), do tego sale albo nieładne, albo piękne, ale za miliony monet, albo za małe, albo za duże Jeszcze wyjdzie tak, że jednak zorganizujemy wszystko w stronach Tż, tak jak początkowo planowaliśmy. Jutro chcemy jeszcze obejrzeć salę w mojej rodzinnej wsi, ale nie nastawiam się na coś wow.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[CocaLove]

Izan wow, taka cena za zespół jestem w szoku, to Wam się perełka trafiła 😉

U mnie zespół z trzech osób bierze 3 tys. za wesele, a 4200 z poprawinami. Ta która mi się spodobała miała mi przesłać ofertę i jest cisza ale ta jest 100% na żywo i 6 osób także może być wysoka cena. Niedawno znalazłam jeszcze jeden zespół za 5500 też 100% na żywo. Super kontakt z nimi, tylko nie zagrają mi na poprawinach, bo wybraliśmy piątek...



Też był super zespół na naszej studniówce, ale się rozpadli z tego co ostatnio widziałam ehh, a szkoda a 4500 brali

[izan1222]

W mniejszych miejscowościach To jasne, że w Waw ceny są kosmiczne, ale z tego co piszesz 4,5 za zespół w Waw to uważam bardzo tanio nawet jak na 3 osoby. 6 to chyba standard.
U nas na szczęście nie trzeba będzie opłacać ani dojazdu, ani noclegu, bo zespół jest akurat z tych okolic, w których bierzemy ślub .

17.07 podpisujemy też umowę z salą, mieli wolny termin, ale mój zaczął się trochę obawiać, że jak powiemy, że planujemy wesele na 80 os to mogą odmówić, bo za małe wesele, sala jest na ok. 100-120 os...., ale myślę, że bez przesady 80 os to nie jest jakoś mega mało. Ewentualnie będziemy dopraszać. Zobaczymy.

Rozmawialiśmy, że chcemy jednak pójść do księdza wcześniej (już jesienią tego roku), bo ponoć to oblegana parafia i trzeba wcześniej rezerwować, fotografa też jesienią planujemy, chociaż nie wiem czy to nie późno... A Wy kiedy rezerwujecie kamerzystę i fotografa?

[brianstorm]

Ten zespół, którym się interesujemy, jest akurat z okolic Bydgoszczy. Podejrzewam, że warszawskie zespoły byłyby jeszcze droższe, przykładem może być właśnie ten mój zespół ze studniówki. A czy wasze zespoły prowadzą też biesiadę? Bo ten, który rozważamy nie gra biesiad i nam osobiście to nie przeszkadza, ale znowu - kto wie co goście wymyślą i czy nie zaczną sami czegoś intonować...
Akurat z foto i video mamy najmniejszy problem, bo już wstępnie mamy ustalone kto nam się podoba i wiemy, że mają wolny termin. Tż zna się z kamerzystą, więc też pewnie dostałby info, gdyby ktoś inny pytał o nasz termin. Tak to myślę, że jak się w końcu zdecydujemy na konkretną salę i muzykę i podpiszemy umowy, to wtedy możemy na 100% zaklepywać foto i video.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[CocaLove]

Brianstorm- moje grają biesiadę i myślę, że to dobra opcja, ludzie lubią pośpiewać, a do tego przy tym się po prostu powygłupiać. Byłam na weselu gdzie orkiestra nie grała biesiady i ludzie sami kilkanaście razy próbowali coś zdziałać, a szczerze kiepsko im to szło...



Izan- ja jeszcze nie myślę o video i kamerze, ale chyba najlepiej po ogarniętej sali, zespole i zaklepaniu terminu w kościele czy USC

[CocaLove]

Hejka Dziewczyny 😘



Jak się macie? Co słychać?

[brianstorm]

Hejka My stoimy z tematem, bo przez ten tydzień jesteśmy w separacji ja pracuję zdalnie z domu rodziców, a Tż normalnie jeździ do biura. Coś tam jeszcze patrzyłam na sale w internecie, ale już trochę jestem sfrustrowana. Niby znalazłam ładną salę, ceny do przeżycia, za to chyba zupełnie nie mają pokoi dla gości. Już nawet nie szukam miejsca, w którym zmieściliby się wszyscy, ale żeby chociaż było gdzie ulokować rodziców, dziadków czy świadków bez martwienia się o transport. To dopiero początek drogi, a już mam trochę dość Jeszcze jestem ciekawa, czy w weekend P. w końcu powie swoim rodzicom, że nie chcemy, żeby nam finansowali wesele i jaka będzie ich reakcja, bo może odechce mi się jeszcze bardziej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[CocaLove]

Hejka

U Nas teraz też cisza, narazie odpuszczone, ale za to znam wszystkie sale w promieniu 40 km.. Mamy za sobą pierwsze spięcia, może nie między Nami, a rodzice mają jakieś swoje sprzeciwy.. A po co takie duże wesele głównie

[izan1222]

Hej my w piątek podpisaliśmy umowy z salą weselną i zespołem. W umowie z salą mamy widełki - od 150 do 170 zł/os. Chyba najtańsza opcja... Ogólnie przygotowaliśmy sobie wcześniej listę pytań i zapisywaliśmy odpowiedzi. Niestety w umowie nie mamy ceny za miejsce noclegowe za os (ale będzie można nawet i więcej zapłacić bo cena za talerzyk naprawdę niska).... a zespół prowadzi u nas biesiadę, mamy też przygotować listę utworów, które chcemy mieć na swoim weselu, ale też takich których absolutnie nie chcemy. Najważniejsze już ogarnięte, jesienią planujemy zarezerwować fotografa i księdza.

Ale generalnie już jestem za tym, żeby zorganizować jednodniowe wesele. Mieliśmy w ten weekend wesele u brata narzeczonego (dwudniowe) i doszłam do wniosku, że poprawiny są jednak dla nas zbędne.....

[MerdaPiesOgonem]

Napisane przez izan1222

Hej my w piątek podpisaliśmy umowy z salą weselną i zespołem. W umowie z salą mamy widełki - od 150 do 170 zł/os. Chyba najtańsza opcja... Ogólnie przygotowaliśmy sobie wcześniej listę pytań i zapisywaliśmy odpowiedzi. Niestety w umowie nie mamy ceny za miejsce noclegowe za os (ale będzie można nawet i więcej zapłacić bo cena za talerzyk naprawdę niska).... a zespół prowadzi u nas biesiadę, mamy też przygotować listę utworów, które chcemy mieć na swoim weselu, ale też takich których absolutnie nie chcemy. Najważniejsze już ogarnięte, jesienią planujemy zarezerwować fotografa i księdza.

Ale generalnie już jestem za tym, żeby zorganizować jednodniowe wesele. Mieliśmy w ten weekend wesele u brata narzeczonego (dwudniowe) i doszłam do wniosku, że poprawiny są jednak dla nas zbędne.....

Gratulacje Czytałam twoją wypowiedź na pierwszej stronie, jeżeli wybrałaś 11.06.22, to witam w klubie, mamy tę samą datę

[izan1222]

O proszę, super witamy w naszym gronie! Opowiedz coś więcej o Was

[MerdaPiesOgonem]

Ja 25 lat, narzeczony 24 Na chwilę obecną mieszkamy zagranicą ale wracamy do Polski za rok, wtedy będę mogła na amen zatracić się w przygotowaniach Jak na razie mamy zarezerwowaną tylko salę, w grudniu, gdy przyjedziemy do Polski na święta planujemy ogarnąć DJa i fotografa, mam nadzieję, że druga fala epidemii nie pokrzyżuje nam planów

[CocaLove]

Witaj MerdaPiesOgonem, gratulacje

[brianstorm]

MerdaPiesOgonem hej
Izan, jeśli chodzi o poprawiny to chyba mamy takie samo zdanie. My raczej też zorganizujemy jednodniową imprezę, bo ciężko by było nam to rozegrać logistycznie + zazwyczaj ten drugi dzień to już był na dobicie się, wszyscy tacy wczorajsi Chociaż trochę mnie też kusi opcja np. poprawin w formie grilla w ogródku, dla najbliższych. Jeszcze do przemyślenia
U nas dalej wszystko tak jak było, tylko Tż bawił się jeszcze w skracanie listy gości i w końcu ma dwie różne opcje. Tylko jakoś dziwnie zrobił przy okrajaniu listy, bo tak to mówił, że wolałby więcej osób w naszym wieku, a np. na najkrótszej liście zostali przyjaciele jego taty, za to wypadła z niej sąsiadka-rówieśniczka, która bierze ślub 1,5 miesiąca po nas i my prawdopodobnie możemy się spodziewać do niej zaproszenia... Byłoby to trochę niezręczne, więc podejrzewam, że bez kolejnych modyfikacji się nie obejdzie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MerdaPiesOgonem]

Dzieki dziewczyny

My rowniez nie planujemy poprawin, wole wypoczac niz znowu siedziec przy stole. Tym bardziej, ze nasi goscie beda z drugiego konca Polski wiec watpie, ze zostaliby na poprawiny

[CocaLove]

Dzień dobry Dziewczyny 😁



Co tu tak cichutko? Wszystkie na wakacjach?

Jak się macie? Jak przygotowania, sale wybrane?

Ja dzielnie pracuje, chociaż mi się tak okropnie nie chce 😁 urlop w tym roku, no nie wiem, może parę dni wolnego. Od soboty jestem słomianą narzeczoną, K wyjechał do pracy i zobaczymy się w listopadzie dopiero

[CocaLove]

Miłego dnia 😉

[brianstorm]

Napisane przez CocaLove

Dzień dobry Dziewczyny



Co tu tak cichutko? Wszystkie na wakacjach?

Jak się macie? Jak przygotowania, sale wybrane?

Ja dzielnie pracuje, chociaż mi się tak okropnie nie chce urlop w tym roku, no nie wiem, może parę dni wolnego. Od soboty jestem słomianą narzeczoną, K wyjechał do pracy i zobaczymy się w listopadzie dopiero

Hejka
My nie na wakacjach, za to właściciele sali byli teraz na urlopie, więc nie mamy jej jeszcze zarezerwowanej na 100%, ale Tż ma jeszcze zadzwonić i podpytać o parę rzeczy. Finalnie zastanawialiśmy się między dwoma, ale zdecydujemy się na tę (trochę droższą, ale z bardziej ogarniętymi właścicielami ), no chyba że jednak coś będzie tam z umową bardzo nie tak, to wtedy weźmiemy drugą Zespół wstępnie zajął dla nas termin, umowę podpiszemy jak już klepniemy salę, a potem zostaną tylko umowy z foto i video
Biedna jesteś, że dopiero za tyle czasu się zobaczycie To u niego w pracy norma, czy jednorazowa akcja?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[izan1222]

Heja, u nas narazie temat przygotowań ucichł, dopiero jesienią (może w październiku) wrócimy do tematu. Na ten moment mam na głowie poszukiwanie pracy, bo poprzednią straciłam ze względu na zastępstwo. Jeszcze w czasie urlopu szukałam pracy, niby miałam odpowiednie kwalifikacje, ale konkurencja w czasie kryzysu jest zbyt duża... Słabo teraz to wygląda - mieliśmy odkładać na ślub i wesele, a w obecnej sytuacji raczej ja nie oszczędzę... zresztą narzeczonemu, mimo stałej umowy też opornie idzie to oszczędzanie. Mam tylko nadzieję, że nie będę zbyt długo szukać pracy....

[morelle_]

Napisane przez MerdaPiesOgonem

Dzieki dziewczyny

My rowniez nie planujemy poprawin, wole wypoczac niz znowu siedziec przy stole. Tym bardziej, ze nasi goscie beda z drugiego konca Polski wiec watpie, ze zostaliby na poprawiny

U mnie też nie było poprawin. Teraz jest jakoś tak 50% na 50% jeśli chodzi o organizowanie poprawin.

[CocaLove]

Brainstorm - to powodzenia z tą salą, fakt lepiej czasem dopłacić i mieć spokojną głowę A mój K zmienił teraz pracę niedawno i to jest pierwsza tak długa rozłąka i do tego w takiej dużej odległości od siebie, bo ok. 1600 km Także to jest dla Nas całkiem nowa sytuacja...



Izan- ohh współczuję, trzymam kciuki, żeby jak najszybciej udało się znaleźć nową pracę Nie przejmuj się, na pewno uda Ci się zebrać jakieś oszczędności, byle ta sytuacja w kraju wkońcu się uspokoiła...

[brianstorm]

Dziewczyny, zdarzyło się wam płacić zaliczkę przed podpisaniem umowy? Kontaktowałam się z fotografem, bo chciałam podpytać jeszcze o parę szczegółów, no i oczywiście czy termin nadal wolny. Termin wolny, wszystko spoko, tylko chciałam zobaczyć jakiś cały przykładowy reportaż, bo na fb ma tylko pojedyncze zdjęcia. Nie ma sprawy - on zaprasza na spotkanie i wtedy może pokazać. Problem jest taki, że mieszkamy w innym mieście i nie wiadomo kiedy będziemy mieli czas, żeby się z nim spotkać, więc spytałam, czy może nam wstępnie zarezerwować ten termin, a szczegóły dogadamy na spotkaniu. I myślałam, że nas zapisze tak po prostu, tak jak sala czy zespół, wstępnie, mimo braku podpisanej umowy. A on, że nas wpisze na ten termin jak mu prześlemy na konto 200 zł. Nie wiem, wydaje mi się to dziwne wpłacać zaliczkę bez podpisania wcześniej umowy? Do tego przed spotkaniem, na którym mielibyśmy ustalić, czy nam w ogóle wszystko pasuje i dogadać pakiet, na jaki się decydujemy. Dodam jeszcze, że np. na moje pytanie o koszty dojazdu facet odpowiedział zupełnie niekonkretnie, gdzie ja wolałabym mimo wszystko wiedzieć orientacyjnie jaką kwotę musiałabym mu za to dopłacić. Ja nie wiem, czy takie zachowania wśród usługodawców to norma? A może tylko ja mam takie szczęście i trafiam na ludzi, którzy robią dobrą robotę w swojej dziedzinie, ale nie umieją w komunikację międzyludzką i marketing?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[morelle_]

Zajmujecie mu termin. Więc to dla niego zabezpieczenie. Wpłata tez jest swojego rodzaju umową. A to zadatek czy zaliczka?

[brianstorm]

Napisane przez morelle_

Zajmujecie mu termin. Więc to dla niego zabezpieczenie. Wpłata tez jest swojego rodzaju umową. A to zadatek czy zaliczka?

Nie miałabym nic przeciwko zapłacie za zarezerwowanie terminu, gdybym miała to zapisane czarno na białym, w umowie. A tak to facet nie napisał czy to zadatek, czy zaliczka. Do tego skąd miałabym mieć pewność, że np. zwróci nam pieniądze, jeśli po spotkaniu nie zdecydujemy się na jego usługi? Ogółem myślałam, że to normalne, że usługodawcy rezerwują terminy bez wpłaty pieniędzy - np. do czasu spotkania osobiście lub na tydzień - dwa tygodnie, do czasu podjęcia ostatecznej decyzji. Na szczęście mamy chyba niezbyt oblegany termin i może nikt nam go akurat nie zajmie, ale takim zachowaniem ten fotograf raczej nie wzbudził mojego zaufania.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[CocaLove]

Co u Was słychać Dziewczyny?😊😊🙂🙂