Czy brak komplementów oznacza, że jest się brzydkim? Czy bardziej nielubianym?

[sublips]

Autorko, pracujesz w branży hostess/ modelek? Gdziekolwiek, gdzie ten wygląd się naprawdę liczy? Albo chociaż w obsłudze klienta?
Bo inaczej nie wyobrażam sobie w miejscu pracy tylu komentarzy o u urodzie. Owszem, jak się ma bliskie relacje w zespole, to się czasami rozmawia na luzie, ale jednak to powinno być tak, że jednak więcej jest tej pracy niż komentarzy o cudzej fizjonomii.

I nadal nie wiem, o co Ci chodzi i z jakiej strony oczekujesz komplementów. Od chłopaka? Mówiłaś mu, że ich jest za dużo. Od rodziców? Od współpracowników? Od nieznajomych facetów w Internecie?

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Jeśli są wyciągnięte z kontekstu, to owszem, bo łażenie za jakąś użytkowniczką na wszystkich podforach i pisanie "ale jesteś piękna" byłoby creepy; nie wiem, to tak, jakbym ja wypowiadała się o związkach, a pisałabym z kimś na PW i dociąłby mi "a co Ty możesz się wypowiadać, co chwila masz innego faceta" czy jakimkolwiek innym faktem z życia, który zdradziłabym w korespondencji (oczywiście zmyślam sobie, bo na wizażu to różnie bywa z odbiorem).

Zresztą nie wierzę, że nie wiesz, co mam na myśli , ale skoro punkty zostały przyznane, to nie widzę powodu, żeby dalej drążyć. Widocznie jako administracja, moderacja macie swoje powody - nieznane mi - dla których tacy użytkownicy są trzymani na forum, mimo swojej działalności balansującej na granicy dobrego smaku.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87902128]Racja
Mnie irytuje takie pocieszanie "na pewno jesteś ładna". A juz całkiem rozwala mnie wmawianie przez wizazanki, że ktoś "przesadza" i na pewno nie ma jakieś cechy, tak jak było z moimi workami w innym wątku Ludzie z góry zakładali, że jestem 5 lat starsza, pytali, czy nie spałam, no i przede wszystkim mialam w domu lustro, ale na pewno przesadzałam Bo przecież to niemożliwe, że ktoś ma wyraźne worki pod oczami albo duży nos czy cokolwiek. Niespotykane w przyrodzie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


Wiesz, na wizażu w wątkach typu "co oznacza bycie zadbaną" bywają odpowiedzi, że zadbana to jak się myje i ma czyste ubrania. Więc czego się spodziewasz
Pewnie analogicznie ładna to bez jakichś szram na twarzy.

[julia_sophie]

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;87902110]Autorko jak kolezanki z pracy WYMUSZAJĄ na Tobie mówienie komplementow koleżance? Bo to mnie w tym wszystkim ciekawi najbardziej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Mówią: "Kasia jest taka śliczna. Julia_Sophie zobacz jak pięknie dzisiaj wyglądała."

"ooo nasza gwiazda przyszła. Kasiu wyglądasz pięknie jak zawsze, wiadomo No no... A jakie nogi po sufit... Julia_Sophie popatrz jakie nogi, byś powiedziała coś"

"Kasiu Ty jesteś tak piękną dziewczyną, że masz szansę mieć jeszcze niejednego faceta. On nie zasługuje na taką kobietę. Kopnij go w tyłek. Julia, jakbyś wyglądała jak Kasia to też byś kopnęła buraka, nie?"

"Dziewczyny, Kasia to jest normalnie taka śliczna... Wrzuciła zdjęcie na Insta <pokazuje zdjęcie> Julia_Sophie twój facet to by chyba oszalał jakby tu kiedyś przyszedł i ją zobaczył. Ona jest przepiękna!! Chciałabyś tak wyglądać, co? To musi być marzenie, mieć tak idealną kobietę"

"Julia_Sophie, Kasia tak ładnie wyglądała, a Ty nic!"

"Kasieńńńka, nasza miss! No wszyscy szaleją... Jaka sexy mini. I jak tam zakupki? Co jeszcze kupiłaś? No z takim ciałem to wiesz... możesz ubrać wszystko." Kasia idzie do swojego pokoju. "Kasia to nasza top model." i za chwilę: "Julia! Czemu Ty nigdy nie pochwalisz Kasi? Zazdrosna jesteś? Przecież Kasia to jest taka dobra dziewczyna, do rany przyłóż, z facetem jej się teraz nie układa, a Ty zamiast ją jakoś wesprzeć pochwalić to nie... tylko siedzisz i klikasz"

"Wczoraj byłyśmy w klubie i Kasieńka zrobiła parę zdjęć. No normalnie ogień. Laski patrzcie jaka zmysłowa. Julia jakbyś z nami poszła to byś widziała"

"Kasia tylko żeby nikt się na schodach nie obalił jak Cię zobaczy hehe" "Julia byś się odezwała coś, bo Kasia to jest sztos normalnie"

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Ludzie nie mają większych problemów naprawdę :/. Biedna autorka niemowa nie umie sobie poradzić z koleżankami. Naprawdę nie potrafisz powiedzieć, że masz kompletnie w dupie jak Kasieńka wygląda?


To troll jest pewnie.

[patusiaa23]

Pracujesz w na maksa dziwnym miejscu

[sublips]

Napisane przez julia_sophie

Mówią: "Kasia jest taka śliczna. Julia_Sophie zobacz jak pięknie dzisiaj wyglądała."

"ooo nasza gwiazda przyszła. Kasiu wyglądasz pięknie jak zawsze, wiadomo No no... A jakie nogi po sufit... Julia_Sophie popatrz jakie nogi, byś powiedziała coś"

"Kasiu Ty jesteś tak piękną dziewczyną, że masz szansę mieć jeszcze niejednego faceta. On nie zasługuje na taką kobietę. Kopnij go w tyłek. Julia, jakbyś wyglądała jak Kasia to też byś kopnęła buraka, nie?"

"Dziewczyny, Kasia to jest normalnie taka śliczna... Wrzuciła zdjęcie na Insta <pokazuje zdjęcie> Julia_Sophie twój facet to by chyba oszalał jakby tu kiedyś przyszedł i ją zobaczył. Ona jest przepiękna!! Chciałabyś tak wyglądać, co? To musi być marzenie, mieć tak idealną kobietę"

"Julia_Sophie, Kasia tak ładnie wyglądała, a Ty nic!"

"Kasieńńńka, nasza miss! No wszyscy szaleją... Jaka sexy mini. I jak tam zakupki? Co jeszcze kupiłaś? No z takim ciałem to wiesz... możesz ubrać wszystko." Kasia idzie do swojego pokoju. "Kasia to nasza top model." i za chwilę: "Julia! Czemu Ty nigdy nie pochwalisz Kasi? Zazdrosna jesteś? Przecież Kasia to jest taka dobra dziewczyna, do rany przyłóż, z facetem jej się teraz nie układa, a Ty zamiast ją jakoś wesprzeć pochwalić to nie... tylko siedzisz i klikasz"

"Wczoraj byłyśmy w klubie i Kasieńka zrobiła parę zdjęć. No normalnie ogień. Laski patrzcie jaka zmysłowa. Julia jakbyś z nami poszła to byś widziała"

"Kasia tylko żeby nikt się na schodach nie obalił jak Cię zobaczy hehe" "Julia byś się odezwała coś, bo Kasia to jest sztos normalnie"

Jakbym słyszała takie komentarze w miejscu pracy - niezależnie, czy ja byłabym osobą komplementowaną czy zachęcaną do prawienia komplementów - pomyślałabym, że pracuję z ludźmi nie do końca pełnosprawnymi intelektualnie. I zastanowiłabym się, czy tak być powinno, skoro ci ludzie i ja wykonujemy taką samą pracę.

Ale nadal twierdzę, że tamten wątek brzmi podobnie .

[julia_sophie]

Napisane przez sublips

Autorko, pracujesz w branży hostess/ modelek? Gdziekolwiek, gdzie ten wygląd się naprawdę liczy? Albo chociaż w obsłudze klienta?
Bo inaczej nie wyobrażam sobie w miejscu pracy tylu komentarzy o u urodzie. Owszem, jak się ma bliskie relacje w zespole, to się czasami rozmawia na luzie, ale jednak to powinno być tak, że jednak więcej jest tej pracy niż komentarzy o cudzej fizjonomii.

I nadal nie wiem, o co Ci chodzi i z jakiej strony oczekujesz komplementów. Od chłopaka? Mówiłaś mu, że ich jest za dużo. Od rodziców? Od współpracowników? Od nieznajomych facetów w Internecie?

Kilka lat temu jak mówił mi, że wyglądam ładnie głównie po siłowni, to powiedziałam mu, że źle się czuję jak jestem cała czerwona na twarzy i żeby mi mówił komplementy przy innych okazjach. I mówił nadal często, ale nie codziennie i były adekwatne. Również gdy byłam bez makijażu i nie tylko jak byłam odstawiona. Ale nie wyglądałam jak burak i nie byłam zmachana po siłowni. Długo mówił mi komplementy, a wy się trzymacie tego jednego zdania sprzed kilku lat... A my długo ze sobą jesteśmy. No i potem po długim czasie przestał mówić (nie od tego zdania...) i tak od kilku lat nic miłego od nikogo nie słyszałam. A kiedyś miałam dużo komplementów od niego i od ludzi, więc przykro mi na samo wspomnienie, że teraz taka posucha pod tym względem i zastanawiam się co się we mnie zmieniło na niekorzyść. Postarzeć się jeszcze nie zdążyłam przez tych kilka lat

Czasem mamy kontakt z klientem i temat wyglądu jest dość istotny u nas w biurze. Nieraz komentowano, że ktoś jest "pasztetem" i inne gorsze epitety. Może i mnie tak komentują za moimi plecami?

[sublips]

Napisane przez julia_sophie

Kilka lat temu jak mówił mi, że wyglądam ładnie głównie po siłowni, to powiedziałam mu, że źle się czuję jak jestem cała czerwona na twarzy i żeby mi mówił komplementy przy innych okazjach. I mówił nadal często, ale nie codziennie i były adekwatne. Również gdy byłam bez makijażu i nie tylko jak byłam odstawiona. Ale nie wyglądałam jak burak i nie byłam zmachana po siłowni. Długo mówił mi komplementy, a wy się trzymacie tego jednego zdania sprzed kilku lat... A my długo ze sobą jesteśmy. No i potem po długim czasie przestał mówić (nie od tego zdania...) i tak od kilku lat nic miłego od nikogo nie słyszałam. A kiedyś miałam dużo komplementów od niego i od ludzi, więc przykro mi na samo wspomnienie, że teraz taka posucha pod tym względem i zastanawiam się co się we mnie zmieniło na niekorzyść. Postarzeć się jeszcze nie zdążyłam przez tych kilka lat

Czasem mamy kontakt z klientem i temat wyglądu jest dość istotny u nas w biurze. Nieraz komentowano, że ktoś jest "pasztetem" i inne gorsze epitety. Może i mnie tak komentują za moimi plecami?

No ale jaka to branża w przybliżeniu? Mam kontakt też z różnymi ludźmi i niespotykane jest to, co mówisz. Wygląd to miły dodatek, ale jednak liczą się kwalifikacje, wiedza, sposób wypowiedzi. Nie wyobrażam sobie sytuacji, że przyjmuję kogoś u siebie, a ta osoba odchodzi, a ja mówię "co za pasztet".

To ile lat ze sobą jesteście? 10? To chyba dosyć normalne, że na początku znajomości jest więcej komplementów.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez julia_sophie

Mówią: "Kasia jest taka śliczna. Julia_Sophie zobacz jak pięknie dzisiaj wyglądała."

"ooo nasza gwiazda przyszła. Kasiu wyglądasz pięknie jak zawsze, wiadomo No no... A jakie nogi po sufit... Julia_Sophie popatrz jakie nogi, byś powiedziała coś"

"Kasiu Ty jesteś tak piękną dziewczyną, że masz szansę mieć jeszcze niejednego faceta. On nie zasługuje na taką kobietę. Kopnij go w tyłek. Julia, jakbyś wyglądała jak Kasia to też byś kopnęła buraka, nie?"

"Dziewczyny, Kasia to jest normalnie taka śliczna... Wrzuciła zdjęcie na Insta <pokazuje zdjęcie> Julia_Sophie twój facet to by chyba oszalał jakby tu kiedyś przyszedł i ją zobaczył. Ona jest przepiękna!! Chciałabyś tak wyglądać, co? To musi być marzenie, mieć tak idealną kobietę"

"Julia_Sophie, Kasia tak ładnie wyglądała, a Ty nic!"

"Kasieńńńka, nasza miss! No wszyscy szaleją... Jaka sexy mini. I jak tam zakupki? Co jeszcze kupiłaś? No z takim ciałem to wiesz... możesz ubrać wszystko." Kasia idzie do swojego pokoju. "Kasia to nasza top model." i za chwilę: "Julia! Czemu Ty nigdy nie pochwalisz Kasi? Zazdrosna jesteś? Przecież Kasia to jest taka dobra dziewczyna, do rany przyłóż, z facetem jej się teraz nie układa, a Ty zamiast ją jakoś wesprzeć pochwalić to nie... tylko siedzisz i klikasz"

"Wczoraj byłyśmy w klubie i Kasieńka zrobiła parę zdjęć. No normalnie ogień. Laski patrzcie jaka zmysłowa. Julia jakbyś z nami poszła to byś widziała"

"Kasia tylko żeby nikt się na schodach nie obalił jak Cię zobaczy hehe" "Julia byś się odezwała coś, bo Kasia to jest sztos normalnie"

Byłabym zażenowana słysząc coś takiego.

[niemanicka]

Te teksty, ktore przytoczyłas, to jakas porazka. Serio. Moze rzeczywiscie macie w zespole lesbijkę, ktora tak sie zachwyca i szuka potwierdzenia tego zachwytu u innych. Btw tej Kasi podobają sie takie wieczne komentarze na jej temat? Ja bym chyba wysiadła, czułabym sie jak towar od podziwiania.

Nie jestes autorko niesympatyczna, tylko odpowiedzi sa dopasowane do treści postów. Dalej ciezko sie połapać, jaki masz problem. Dalej wydaje mi sie, ze wy sie po prostu nie lubicie, a ty szukasz przyczyny w swoim wyglądzie. Laska cie zbywa, ignoruje, a ty myślisz ze chodzi o twoj wygląd? Umawiają sie na spotkanie wtedy, kiedy ty masz zajęcia? Nad czym ty sie zastanawiasz? One nie biorą cie pod uwage, wiec nie musisz sie podlizywać i ulegac presji komplementowania Kasi. Ktos juz cie pytał czy jest bezwolna, ale nie odpowiedziałaś. Nikt cie nie moze do niczego zmusić.

I tak, po siłowni mozna wyglądać sexy.

Co do chlopaka to tak, kazdy by chciał byc doceniony. Ale nie zmusisz go do tego, tak jak twoje koleżanki nie zmusza cie do komplementowania Kasi.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[julia_sophie]

[1=ad661336dba67467d5566b7 c0c939a9c82ec46ac_5f7e487 29cea2;87902382]Ludzie nie mają większych problemów naprawdę :/. Biedna autorka niemowa nie umie sobie poradzić z koleżankami. Naprawdę nie potrafisz powiedzieć, że masz kompletnie w dupie jak Kasieńka wygląda?


To troll jest pewnie.[/QUOTE]

Jasne, troll. Ty byś powiedziała swojej szefowej i innym osobom, które mają chody w firmie, że masz gdzieś jak ktoś wygląda? Ktoś, kto jest bardzo lubiany i nad kim są ciągle zachwyty? To by odebrały to jako atak. Jak pytały, czy chciałabym tak wyglądać, to powiedziałam wtedy, że wyglądam jak wyglądam i nie wiem po co takie abstrakcyjne pytania. To było, że serio, że nie mogę nawet przyznać, że chciałabym tak wyglądać? Że chyba sobie żartuję i że mogłabym być bardziej "koleżeńska". A ja serio nie chciałabym wyglądać jak ona, bo według mnie nie jest ładna. Poza tym nawet jak ktoś jest ładny to nie znaczy, że automatycznie zamieniłabym się z nim na wygląd.

Ja mam więcej pracy od nich, więc nie muszę się też do wszystkiego odnosić i też nie zawsze siedzę w tych rozmowach na bieżąco. Ale czuję się źle, bo przecież nie powiem im, że czemu ja mam ją ciągle chwalić? Bo jeszcze mi powiedzą, że jakoś inni potrafią docenić urodę, a ja nie i jestem zawistna, bo sama chciałabym tak wyglądać.

Kiedyś koleżanka z pokoju pokazała mi zdjęcie jakiejś obcej dziewczyny na Instagramie i powiedziała "jaka śliczna" , a ja powiedziałam, że mi się nie podoba. Tylko tyle. Laski nie znałam. I zaraz była afera, że jak mi się może nie podobać, że pewnie sama chciałabym tak wyglądać. A moim zdaniem dziewczyna była dość przeciętna i to właśnie dziewczyna, która pokazywała mi zdjęcie, była dużo ładniejsza od tej na zdjęciu. Nawet mnie to dziwiło, że się tamtą aż tak zachwyca. Nic złego nie powiedziałam, ale oburzenie było. Dlatego wolę się nie odzywać.
Poza tym bolą mnie takie teksty, że mój facet by poleciał na tą dziewczynę, bo to już jest takie insynuowanie jakbym ja nie była dla niego wystarczająco ładna. Ja wiem, że by mu się nie podobała, bo znam jego gust. A nawet gdyby była taką super hiper pięknością, gdyby faktycznie wyglądała jak jakaś piękność, to czuję, że te teksty mają za cel mi dowalić.

[niemanicka]

Chociaz mam wrazenie, ze twoj chłopak mógł sie pogubić w tym, kiedy ty chcesz słyszeć te komplementy. Piszesz bardzo długie eseje, a brakuje takiego clue tej całej sytuacji.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 08:27 ---------- Poprzedni post napisano o 08:25 ----------

Bardzo dobrze czujesz, ze te teksty maja ci dowalić. Daj sobie spokój z tymi laskami, serio.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Dwight_Schrute]

Napisane przez julia_sophie

Kilka lat temu jak mówił mi, że wyglądam ładnie głównie po siłowni, to powiedziałam mu, że źle się czuję jak jestem cała czerwona na twarzy i żeby mi mówił komplementy przy innych okazjach. I mówił nadal często, ale nie codziennie i były adekwatne. Również gdy byłam bez makijażu i nie tylko jak byłam odstawiona. Ale nie wyglądałam jak burak i nie byłam zmachana po siłowni. Długo mówił mi komplementy, a wy się trzymacie tego jednego zdania sprzed kilku lat... A my długo ze sobą jesteśmy. No i potem po długim czasie przestał mówić (nie od tego zdania...) i tak od kilku lat nic miłego od nikogo nie słyszałam. A kiedyś miałam dużo komplementów od niego i od ludzi, więc przykro mi na samo wspomnienie, że teraz taka posucha pod tym względem i zastanawiam się co się we mnie zmieniło na niekorzyść. Postarzeć się jeszcze nie zdążyłam przez tych kilka lat

Czasem mamy kontakt z klientem i temat wyglądu jest dość istotny u nas w biurze. Nieraz komentowano, że ktoś jest "pasztetem" i inne gorsze epitety. Może i mnie tak komentują za moimi plecami?

Nie uważam, że komplementy komukolwiek się należą. Na dodatek tylko wtedy kiedy ta osoba ich oczekuje. Przecież to jakaś dziwna sytuacja.
W kilka lat można się postarzeć. Niekoniecznie stać się od razu emerytką, ale różnica pomiędzy np. 22 latką, a 28 latką nieraz jest wyraźna. To głównie sprawa genów.
Chociaż w Twoim przypadku stawiam, że już mu się znudziłaś. Fizycznie może go nie kręcisz z tego powodu. Nie mówię tutaj o seksie, ale o podobaniu się w sensie estetycznym. Zwyczajnie mu się "opatrzyłaś".

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

[QUOTE=julia_sophie;879024 54]Jasne, troll. Ty byś powiedziała swojej szefowej i innym osobom, które mają chody w firmie, że masz gdzieś jak ktoś wygląda? Ktoś, kto jest bardzo lubiany i nad kim są ciągle zachwyty? To by odebrały to jako atak. Jak pytały, czy chciałabym tak wyglądać, to powiedziałam wtedy, że wyglądam jak wyglądam i nie wiem po co takie abstrakcyjne pytania. To było, że serio, że nie mogę nawet przyznać, że chciałabym tak wyglądać? Że chyba sobie żartuję i że mogłabym być bardziej "koleżeńska". A ja serio nie chciałabym wyglądać jak ona, bo według mnie nie jest ładna. Poza tym nawet jak ktoś jest ładny to nie znaczy, że automatycznie zamieniłabym się z nim na wygląd.

/QUOTE]


Tak. Mnie nie interesuje czy ktoś ma chody czy nie. Jeśli coś mnie denerwuje to o tym mówię. Nie zamierzam się męczyć jak Ty.

[julia_sophie]

Napisane przez sublips

No ale jaka to branża w przybliżeniu? Mam kontakt też z różnymi ludźmi i niespotykane jest to, co mówisz. Wygląd to miły dodatek, ale jednak liczą się kwalifikacje, wiedza, sposób wypowiedzi. Nie wyobrażam sobie sytuacji, że przyjmuję kogoś u siebie, a ta osoba odchodzi, a ja mówię "co za pasztet".

To ile lat ze sobą jesteście? 10? To chyba dosyć normalne, że na początku znajomości jest więcej komplementów.

Myślę, że to jaka branża nie ma znaczenia, bo tu chodzi o to co się dzieje w naszym pokoju. Przecież nikt do klienta ani przy nim nie mówi, że jest pasztetem. Te teksty dotyczyły bardziej ludzi podczas przeglądania CV kandydatów, głównie kobiet. Naprawdę, padały dużo gorsze teksty. Po rozmowach kwalifikacyjnych też często padały teksty, że ktoś na żywo wygląda dużo gorzej niż na zdjęciu i że to ma wpływ. Albo, że osoba na zdjęciu wydawała się szczupła i że zdjęcie chyba jest stare, bo teraz ma z 15 kg nadwagi. To od razu działało na niekorzyść. Widać, że jest nacisk w firmie na to. Też byłam w szoku, no ale jeśli tu ktoś twierdził, że ja jestem mega skupiona na wyglądzie, to uwierzcie, że są osoby jeszcze bardziej na tym skupione I to niestety nie w najlepszy sposób. Ja się chyba nabawiłam kompleksów w tym miejscu, bo jak zobaczyłam tą akcję z CV, to potem w domu zobaczyłam zdjęcie w swoim CV i zastanawiałam się, czy wszędzie tak ludzie oceniają i czy by nie zrobić lepszego zdjęcia. I czy moje zdjęcie odzwierciedla to jak wyglądam żeby nie było, że potem oszukuję i rozczarowałam
Zauważyłam też, że jak zatrudniają u nas facetów to liczą się tylko kompetencje, a od dziewczyn wymaga się miliona rzeczy plus żeby były wysokie i szczupłe. Dlatego też nie uważam żebym jakoś odbiegała od dziewczyn w biurze, bo można zauważyć, że jakieś nasze cechy się pokrywają Może faktycznie czułabym się lepiej w innym miejscu.

Teraz będzie ósmy rok odkąd jesteśmy razem, więc tak do połowy naszego związku było słodzenie i komplementy, a teraz to masakra. To kombo - praca i brak docenienia w związku sprawia, że czuję się ostatnio nie najlepiej.

---------- Dopisano o 08:47 ---------- Poprzedni post napisano o 08:36 ----------

Napisane przez niemanicka

Te teksty, ktore przytoczyłas, to jakas porazka. Serio. Moze rzeczywiscie macie w zespole lesbijkę, ktora tak sie zachwyca i szuka potwierdzenia tego zachwytu u innych. Btw tej Kasi podobają sie takie wieczne komentarze na jej temat? Ja bym chyba wysiadła, czułabym sie jak towar od podziwiania.

Nie jestes autorko niesympatyczna, tylko odpowiedzi sa dopasowane do treści postów. Dalej ciezko sie połapać, jaki masz problem. Dalej wydaje mi sie, ze wy sie po prostu nie lubicie, a ty szukasz przyczyny w swoim wyglądzie. Laska cie zbywa, ignoruje, a ty myślisz ze chodzi o twoj wygląd? Umawiają sie na spotkanie wtedy, kiedy ty masz zajęcia? Nad czym ty sie zastanawiasz? One nie biorą cie pod uwage, wiec nie musisz sie podlizywać i ulegac presji komplementowania Kasi. Ktos juz cie pytał czy jest bezwolna, ale nie odpowiedziałaś. Nikt cie nie moze do niczego zmusić.

I tak, po siłowni mozna wyglądać sexy.

Co do chlopaka to tak, kazdy by chciał byc doceniony. Ale nie zmusisz go do tego, tak jak twoje koleżanki nie zmusza cie do komplementowania Kasi.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ja też czułabym się dziwnie na miejscu tej Kasi i pewnie bym powiedziała tym dziewczynom jak chłopakowi, że mogą komplementować, ale nie codziennie No i sama bym je pochwaliła. Bo ona nigdy innych nie chwali, tylko są peany na jej cześć. Ale tak moim zdaniem, to one są dużo ładniejsze od niej. Nie zazdroszczę jej tego, że ją ciągle tak wychwalają, bo myślę, że to też nakłada presję. Z drugiej strony pomijając to, że według nich jest atrakcyjna, jest również widocznie bardzo lubiana.

Umawiają się na spotkanie wtedy, kiedy ty masz zajęcia? Nad czym ty sie zastanawiasz? One nie biorą cie pod uwage - one organizują firmowe wyjście specjalnie wtedy i potem są wyrzuty, że "nie umiem dopasować się do kultury organizacyjnej firmy". No ale nie mogę tak sobie opuszczać zjazdów. Poza tym gdy zatrudniali mnie, wiedzieli, że studiuję zaocznie. Czasem mam wrażenie, że specjalnie mi wszystko sabotują. Nieraz akurat w piątek musiałam robić nadgodziny i robić rzeczy za innych, bo był deadline i ktoś musiał to zrobić.

Ja naprawdę nie wyglądam sexy po siłowni, bo jestem cała czerwona Bez makijażu wyglądam ok, w dresach też, ale naprawdę nie czułam się komfortowo gdy mnie komplementował gdy byłam w takim stanie.
Wiem, że go nie zmuszę i dlatego odpuszczę i zobaczę jak będę się z tym czuć. Może sama zrozumiem, że to nie jest potrzebne do szczęścia.

---------- Dopisano o 08:53 ---------- Poprzedni post napisano o 08:47 ----------

Napisane przez niemanicka

Chociaz mam wrazenie, ze twoj chłopak mógł sie pogubić w tym, kiedy ty chcesz słyszeć te komplementy. Piszesz bardzo długie eseje, a brakuje takiego clue tej całej sytuacji.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 08:27 ---------- Poprzedni post napisano o 08:25 ----------

Bardzo dobrze czujesz, ze te teksty maja ci dowalić. Daj sobie spokój z tymi laskami, serio.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Powiedziałam mu, że chciałabym żeby kiedykolwiek coś miłego mi powiedział. Również na temat mojego charakteru. Wiem, że ma teraz trudny czas w pracy i jest znerwicowany, ale wcześniej było ok i tych komplementów już dawno nie było.

Dam sobie spokój. Tylko tak jak pisałam, jak kilka lasek chce mnie zdominować to jest mi ciężko, bo nie chcę wyjść na zazdrosną (bo przecież wszyscy się zachwycają), nie chcę też powiedzieć, że ta dziewczyna nie podoba mi się według mojego gustu. Poza tym po co takie rzeczy robić. Byłoby jej przykro. Może najwyżej faktycznie powiem, że sorry, ale nie jestem lesbijką żeby aż tak się nad kimś rozpływać

[3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891]

Napisane przez Limonka2738

Tak, wszystkie jesteśmy ładne.

Nie no, bez jaj. Fizycznie nikt nigdy nie powiedział mi komplementu, nawet Limonek. Tata zawsze twierdził, że facetów przyciągam na intelekt. Przyjaciółka potwierdziła, że mam przeciętną twarz.

Więc ja tam nie mam złudzeń. Musiałabym być chora na głowę, żeby myśleć, że jestem ładna.

Nie widziałam Celestine i można sobie wiele zrobić przy pomocy chirurga plastycznego i zabiegów.

Ale błagam, nie czarujmy się, że wszystkie kobiety są ładne, tylko jedne zjawiskowe, inne mniej.

I to mnie nawet nie boli, komplementują mi przynajmniej inne rzeczy, więc nie czuję się tak niedokochana jak autorka. Ale rozumiem, skąd u niej się bierze takie wrażenie niewidzialności. Sama jak mam doła czuję się trochę przybita, że nikt nigdy mi nie powiedział, że "ładnie wyglądam".

PS. Celestine, ja jako zupełnie obca osoba i niepytana pochwaliłam twoją figurę na Wizażu. I to całkiem szczerze. Więc ktoś nieznajomy się jednak znajdzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Yyy, co? Jestem ostatnią osobą która powiedziałaby, że wszyscy jesteśmy ładni. Po prostu dałabym głowę, że gdzieś już widziałam Celestine, poza tym opieram się na tym co sama powiedziała. Że jest ładna, ale skoro nie dostaje takiego stężenia komplementów jak taka_ona86 (która najwyraźniej nie jest ładna, tylko przepiękna ) to może jednak jest BRZYDKA. Tak jakby nie istniały stany pośrednie, np. ładna ale nie tak powalająco, że wszyscy chcą ci to powiedzieć. O to mi chodziło, nie o "pocieszanie" Celestine.

[julia_sophie]

[1=ad661336dba67467d5566b7 c0c939a9c82ec46ac_5f7e487 29cea2;87902482]

Napisane przez julia_sophie

Jasne, troll. Ty byś powiedziała swojej szefowej i innym osobom, które mają chody w firmie, że masz gdzieś jak ktoś wygląda? Ktoś, kto jest bardzo lubiany i nad kim są ciągle zachwyty? To by odebrały to jako atak. Jak pytały, czy chciałabym tak wyglądać, to powiedziałam wtedy, że wyglądam jak wyglądam i nie wiem po co takie abstrakcyjne pytania. To było, że serio, że nie mogę nawet przyznać, że chciałabym tak wyglądać? Że chyba sobie żartuję i że mogłabym być bardziej "koleżeńska". A ja serio nie chciałabym wyglądać jak ona, bo według mnie nie jest ładna. Poza tym nawet jak ktoś jest ładny to nie znaczy, że automatycznie zamieniłabym się z nim na wygląd.

/QUOTE]


Tak. Mnie nie interesuje czy ktoś ma chody czy nie. Jeśli coś mnie denerwuje to o tym mówię. Nie zamierzam się męczyć jak Ty.

Ja też bym tak miała, ale te osoby są naprawdę ważne w firmie. Ich zdanie się liczy, więc nie chcę żeby potem mnie zwolnili, bo "nie pasuję do zespołu". Zresztą u nas jest duża presja na to żeby "pasować do teamu". Ja już mam problemy przez to, że "nie wystarczająco się integruję".

Niestety jak się studiuje i pracuje, to jest ta presja żeby nie stracić pracy, a teraz już nie ma rynku pracownika. Fajnie, że wy jesteście takie pewne siebie i umiecie się postawić. Ja pracuję nad tym z psychologiem. Niestety często gdy się postawię nawet fryzjerce, która źle wykona usługę, to każe mi przyjść na poprawkę i zapłacić. Gdy mówię, że to niezgodne z prawami konsumenta, bo to ona odpowiada za źle wykonaną usługę, to zaraz baby na mnie wyskakują, są agresywne. W końcu ogarnęłam sprawę z fryzjerami i ścięłam zniszczone włosy. Znalazłam w miarę normalną fryzjerkę. Ale często miałam takie sytuacje. Bo to, że coś nie wyjdzie może się zdarzyć, ale dlaczego ludzie tak naskakują, gdy stwierdza się fakt i oczekuje rekompensaty i naprawy? Ja to mówię zawsze w naprawdę grzeczny i kulturalny sposób. Niestety ich reakcje są często nieadekwatne.

Często ludzie są wobec mnie agresywni, gdy dbam o swoje interesy. A dziewczyny w biurze są bardzo dominujące i nie potrafią zaakceptować tego, że ktoś ma inne zdanie. U fryzjera jestem zależna od fryzjera, bo to on może mi popsuć włosy. Tutaj nie jestem do końca zależna od tych osób, bo wykonuję dobrze swoje obowiązki, jednak nie chciałabym stracić pracy z tak błahego powodu. Naprawdę u nas zwalniają przez byle pierdołę. Mam wrażenie, że nieraz ten "team building" jest ważniejszy od umiejętności. Mogę zacząć stawiać granice i za każdym razem odpowiadać, że są męczące i co się w tej Kaśce zakochały? I czy ja jestem jakąś lesbijką żeby się ślinić do innej dziewczyny?

Na pewno wtedy poczuję się lepiej, ale wiem, że na mnie zaraz wszystkie naskoczą. W liceum czułam się pewniejsza siebie. Na studiach trzeba uważać żeby nie urazić przewrażliwionego wykładowcy, a w pracy żeby "pasować do kultury organizacyjnej firmy". Dobija mnie to.

[sublips]

Też uważam, ze jesteś trollem, ale skoro się nie umiesz postawić, to zmień pracę, brzmi jak bardzo mało rozwijające miejsce.

Dodatkowo wygląd jest ważny albo na takich stanowiskach, gdzie rzeczywiście pracuje się wyglądem (modelka, hostessa), albo na nisko wykwalifikowanych stanowiskach (pamiętam swoją rozmowę na recepcjonistkę/ sekretarkę - przyjęli mnie, choć nie zadali mi żadnego pytania na rozmowie; moim szefem była kobieta, żeby uciąć durne komentarze).
Na wyższych stanowiskach nikt nie patrzy na wygląd, tylko na wiedzę, umiejętności, kwalifikacje, doświadczenie itd. Chyba że dwójka kandydatów różni się tylko urodą - niczym więcej - no to wtedy tak.

[julia_sophie]

Napisane przez Dwight_Schrute

Nie uważam, że komplementy komukolwiek się należą. Na dodatek tylko wtedy kiedy ta osoba ich oczekuje. Przecież to jakaś dziwna sytuacja.
W kilka lat można się postarzeć. Niekoniecznie stać się od razu emerytką, ale różnica pomiędzy np. 22 latką, a 28 latką nieraz jest wyraźna. To głównie sprawa genów.
Chociaż w Twoim przypadku stawiam, że już mu się znudziłaś. Fizycznie może go nie kręcisz z tego powodu. Nie mówię tutaj o seksie, ale o podobaniu się w sensie estetycznym. Zwyczajnie mu się "opatrzyłaś".

U mnie nie ma takiej różnicy. Nie mam jeszcze zmarszczek. Na dodatek wyglądam dość młodo, dlatego lubię w pracy się trochę "postarzyć" w miarę eleganckim ubiorem. Mam wrażenie, że ludzie wtedy traktują mnie poważniej.
Też tak mi się wydaje, że mu się po prostu opatrzyłam przez taki długi związek. Już nie wzbudzam w nim takich emocji jak na początku. Szkoda, że tak musi być, ale co zrobić.

---------- Dopisano o 09:26 ---------- Poprzedni post napisano o 09:17 ----------

Napisane przez sublips

Też uważam, ze jesteś trollem, ale skoro się nie umiesz postawić, to zmień pracę, brzmi jak bardzo mało rozwijające miejsce.

Dodatkowo wygląd jest ważny albo na takich stanowiskach, gdzie rzeczywiście pracuje się wyglądem (modelka, hostessa), albo na nisko wykwalifikowanych stanowiskach (pamiętam swoją rozmowę na recepcjonistkę/ sekretarkę - przyjęli mnie, choć nie zadali mi żadnego pytania na rozmowie; moim szefem była kobieta, żeby uciąć durne komentarze).
Na wyższych stanowiskach nikt nie patrzy na wygląd, tylko na wiedzę, umiejętności, kwalifikacje, doświadczenie itd. Chyba że dwójka kandydatów różni się tylko urodą - niczym więcej - no to wtedy tak.

Dla mojej kierowniczki wygląd jest ważny, więc to są jej osobiste preferencje i mają duży wpływ na wybieranych kandydatów. Kiedyś nie chciała zaprosić na rozmowę dziewczyny, która jej zdaniem nie była wystarczająco ładna (ona inaczej to ujęła, ale nie będę cytować). Przekonywałyśmy ją wszystkie, że ta osoba ma potrzebne kwalifikacje i mogłaby pomóc usprawnić nam pracę. Prosiłyśmy żeby chociaż zaprosiła ją na rozmowę i wtedy się przekonała. Ale była nieugięta. Mówiła też, że ta osoba nie będzie do nas pasować. Takie osoby istnieją i nie muszę być trollem żeby między nimi funkcjonować.

Pisałam wcześniej, że chcę się postawić i coś powiedzieć, bo też jestem już tym zmęczona. Szukam nowej pracy, ale wiadomo jaka teraz jest sytuacja na rynku, więc to może trochę potrwać. A moja praca sama w sobie jest bardzo rozwijająca i bardzo dobrze wygląda w CV. Nauczyłam się w tej firmie bardzo dużo i praca daje mi satysfakcję. Źle płatna też nie jest. Pisałam, że wszystkie mamy odpowiednie kwalifikacje, tylko, że wymaga się od nas więcej niż od mężczyzn na podobnych stanowiskach i to jest bardzo seksistowskie. Często jak któraś dziewczyna przytyje, to zaraz są teksty, czy nie jest w ciąży itp.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Jak ja bym słyszała takie teksty to bym pomyślała że one się z niej nabijają
Pamiętam mieliśmy kiedyś taka szefową i ona bardzo lubiła komplementy więc jej dziewczyny mówiły ale masz piekna sukienkę, o wyglądasz dzisiaj zjawiskowo wszystko dla jaj bo ona wtedy się krecila z tą sukienka jak dziecko no jak jakiś poprostu niedorob i wszystkie te komplementy lykala i byla w dobrym humorze przez co my mieliśmy" easy life " i każdy wiedział że to wszystko kity ale ona sama świecie w to wierzyła (nigdy nie dodawałam komplementow ale to naprawdę mało wazne)

W przypadku autorki ja widzę dlaczego one jej nie komplementuja ona zdecydowanie odstaje od tej grupy i tam nie pasuje dlatego jest tak odbierana

[lola23]

xfrida- piszesz dokładnie to samo, co ja bym napisała Podziwiam twoją cierpliwość w wykazywaniu błędów w myśleniu autorki a jej samej współczuję, bo to to bardziej złożony problem i pewnie tak szybko się go nie pozbędzie.

[Ava_]

Teksty koleżanek z pracy mega słabe. Zdarzyło mi sie pare razy być obiektem takich komentarzy, stoisz na środku jak malpa w zoo, żeby inni sie napatrzyli i ewentualnie coś powiedzieli. Na miejscu Kasi omijałabym ten pokój szerokim lukiem, bo normalne zachowanie to nie jest.

Autorko, po prostu nie pasujesz do teamu i nie ma co tu szukać drugiego dna. Najwyraźniej Cie nie lubia, nie uważają Cie za sympatyczna osobę z jakiegokolwiek powodu. Nie pisze, ze z Toba jest coś nie tak - po prostu czasami nie pasujemy do konkretnej grupy ludzi i żadne złote rady tego nie zmienia. Jeśli w tym momencie jest trudno o zmianę miejsca pracy, przeczekaj tam gdzie jesteś, ale nie rozkmniniaj, po prostu rob swoje i rozglądaj sie za innymi ofertami.

Uwazam, ze atmosfera w pracy to Twój najmniejszy problem. Poczucie pewności i zadowolenia z siebie powinno wychodzić od środka, komentarze osób, które dzisiaj w życiu sa, a jutro ich nie ma nie powinny w ogóle Cie obejść. Problem Ty masz z partnerem i na tym sie powinnaś skupić.

[niemanicka]

Jesli martwisz sie o utratę pracy, to to jest zupełnie inny temat niz ten przedstawiony w całym watku. Gdybym ja chciala utrzymać prace, zalezaloby mi na niej z wielu względów, dopasowalabym sie do teamu, skoro jest to pożądane. Komplementy mozna mowic sztucznie, nie musisz sie z nimi identyfikować. Natomiast ty byś chciala miec ciastko i zjeść ciastko. Tak w tej firmie juz jest i albo sie dopasujesz, albo zmieniasz prace. Skoro próbowałaś z nimi jakos rozmawiać i unikać tych komplementów dla Kasi itd to co tu wiecej robic? Ja bym sie dopasowało do teamu jesli zalezaloby mi akurat na tej pracy, ale ty nie musisz, to juz twoja decyzja i konsekwencje.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez niemanicka

Jesli martwisz sie o utratę pracy, to to jest zupełnie inny temat niz ten przedstawiony w całym watku. Gdybym ja chciala utrzymać prace, zalezaloby mi na niej z wielu względów, dopasowalabym sie do teamu, skoro jest to pożądane. Komplementy mozna mowic sztucznie, nie musisz sie z nimi identyfikować. Natomiast ty byś chciala miec ciastko i zjeść ciastko. Tak w tej firmie juz jest i albo sie dopasujesz, albo zmieniasz prace. Skoro próbowałaś z nimi jakos rozmawiać i unikać tych komplementów dla Kasi itd to co tu wiecej robic? Ja bym sie dopasowało do teamu jesli zalezaloby mi akurat na tej pracy, ale ty nie musisz, to juz twoja decyzja i konsekwencje.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ja też bym się dostosowała do tego klimatu. Nie widzę problemu gadać że ktoś jesf piękny wcale tak nie myśląc, często robiłam to spotykając koleżanki z nowo urodzonymi dziećmi;-) Pikuś

[kennedy]

Napisane przez julia_sophie

Mówią: "Kasia jest taka śliczna. Julia_Sophie zobacz jak pięknie dzisiaj wyglądała."

"ooo nasza gwiazda przyszła. Kasiu wyglądasz pięknie jak zawsze, wiadomo No no... A jakie nogi po sufit... Julia_Sophie popatrz jakie nogi, byś powiedziała coś"

"Kasiu Ty jesteś tak piękną dziewczyną, że masz szansę mieć jeszcze niejednego faceta. On nie zasługuje na taką kobietę. Kopnij go w tyłek. Julia, jakbyś wyglądała jak Kasia to też byś kopnęła buraka, nie?"

"Dziewczyny, Kasia to jest normalnie taka śliczna... Wrzuciła zdjęcie na Insta <pokazuje zdjęcie> Julia_Sophie twój facet to by chyba oszalał jakby tu kiedyś przyszedł i ją zobaczył. Ona jest przepiękna!! Chciałabyś tak wyglądać, co? To musi być marzenie, mieć tak idealną kobietę"

"Julia_Sophie, Kasia tak ładnie wyglądała, a Ty nic!"

"Kasieńńńka, nasza miss! No wszyscy szaleją... Jaka sexy mini. I jak tam zakupki? Co jeszcze kupiłaś? No z takim ciałem to wiesz... możesz ubrać wszystko." Kasia idzie do swojego pokoju. "Kasia to nasza top model." i za chwilę: "Julia! Czemu Ty nigdy nie pochwalisz Kasi? Zazdrosna jesteś? Przecież Kasia to jest taka dobra dziewczyna, do rany przyłóż, z facetem jej się teraz nie układa, a Ty zamiast ją jakoś wesprzeć pochwalić to nie... tylko siedzisz i klikasz"

"Wczoraj byłyśmy w klubie i Kasieńka zrobiła parę zdjęć. No normalnie ogień. Laski patrzcie jaka zmysłowa. Julia jakbyś z nami poszła to byś widziała"

"Kasia tylko żeby nikt się na schodach nie obalił jak Cię zobaczy hehe" "Julia byś się odezwała coś, bo Kasia to jest sztos normalnie"

Przeciez to jest taka zenada ze az boli. to jest imejsce pracy a nie szatnia w liceum

Napisane przez patusiaa23

Pracujesz w na maksa dziwnym miejscu

zgadzam sie.

Napisane przez julia_sophie

U mnie nie ma takiej różnicy. Nie mam jeszcze zmarszczek. Na dodatek wyglądam dość młodo, dlatego lubię w pracy się trochę "postarzyć" w miarę eleganckim ubiorem. Mam wrażenie, że ludzie wtedy traktują mnie poważniej.
Też tak mi się wydaje, że mu się po prostu opatrzyłam przez taki długi związek. Już nie wzbudzam w nim takich emocji jak na początku. Szkoda, że tak musi być, ale co zrobić.

---------- Dopisano o 09:26 ---------- Poprzedni post napisano o 09:17 ----------




Dla mojej kierowniczki wygląd jest ważny, więc to są jej osobiste preferencje i mają duży wpływ na wybieranych kandydatów. Kiedyś nie chciała zaprosić na rozmowę dziewczyny, która jej zdaniem nie była wystarczająco ładna (ona inaczej to ujęła, ale nie będę cytować). Przekonywałyśmy ją wszystkie, że ta osoba ma potrzebne kwalifikacje i mogłaby pomóc usprawnić nam pracę. Prosiłyśmy żeby chociaż zaprosiła ją na rozmowę i wtedy się przekonała. Ale była nieugięta. Mówiła też, że ta osoba nie będzie do nas pasować. Takie osoby istnieją i nie muszę być trollem żeby między nimi funkcjonować.

Pisałam wcześniej, że chcę się postawić i coś powiedzieć, bo też jestem już tym zmęczona. Szukam nowej pracy, ale wiadomo jaka teraz jest sytuacja na rynku, więc to może trochę potrwać. A moja praca sama w sobie jest bardzo rozwijająca i bardzo dobrze wygląda w CV. Nauczyłam się w tej firmie bardzo dużo i praca daje mi satysfakcję. Źle płatna też nie jest. Pisałam, że wszystkie mamy odpowiednie kwalifikacje, tylko, że wymaga się od nas więcej niż od mężczyzn na podobnych stanowiskach i to jest bardzo seksistowskie. Często jak któraś dziewczyna przytyje, to zaraz są teksty, czy nie jest w ciąży itp.

to co napisalas o szefowej Jestem w ciezkim szoku ze osoba na stanowisku glosno wyraza takie poglady. Nie wiem czy to jest korpo, czy prywatna firma. W korpo sa sankcje za takie zachowanie i powinnas pojsc z tym wyzej.

[Limonka2738]

[1=3d23842983a6357ec11121c 0b2dc0194ed81d40b_604ff51 fe6891;87902587]Yyy, co? Jestem ostatnią osobą która powiedziałaby, że wszyscy jesteśmy ładni. Po prostu dałabym głowę, że gdzieś już widziałam Celestine, poza tym opieram się na tym co sama powiedziała. Że jest ładna, ale skoro nie dostaje takiego stężenia komplementów jak taka_ona86 (która najwyraźniej nie jest ładna, tylko przepiękna ) to może jednak jest BRZYDKA. Tak jakby nie istniały stany pośrednie, np. ładna ale nie tak powalająco, że wszyscy chcą ci to powiedzieć. O to mi chodziło, nie o "pocieszanie" Celestine.[/QUOTE]A, ok.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Karibati]

Napisane przez julia_sophie

Dla mojej kierowniczki wygląd jest ważny, więc to są jej osobiste preferencje i mają duży wpływ na wybieranych kandydatów. Kiedyś nie chciała zaprosić na rozmowę dziewczyny, która jej zdaniem nie była wystarczająco ładna (ona inaczej to ujęła, ale nie będę cytować).

Czyli Twoja kierowniczka sama ma kompleksy względem swojej fizjonomii i dlatego dokucza innym kobietom - gdyby wygląd tamtej dziewczyny nie odpowiadał wyłącznie ze względu na stanowisko, pani kierownik powiedziała by Oddzwonimy do pani i nie opisywała by wyglądu dziewczyny, nawet jeśli dla stworzenia pozorów empatii ubrała to w łagodne słownictwo.

Nadal uważam, że stwarzasz duży dystans.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Limonka2738

I jeszcze przez forum, gdzie Cię na oczy nie widzieli.

Zawsze mnie to zastanawiało. Jak płaczesz, że posysasz z matmy, to słyszysz, że za to jesteś mistrzynią pisania wypracowań z polskiego, albo że ogarniasz historię.

A jak płaczesz, że jesteś brzydka, to się wszyscy zlecą zapewniać, że nie.

Ja tam nie jestem ładna, taka się urodziłam. I zamiast mnie zapewniać, że jestem (dodając temu w pewnym sensie ważności), to lepiej mi wskazać, że mam inne zalety.

Zresztą tak właśnie uważam - mam wiele do zaoferowania, po prostu uroda nie jest jedną z tych rzeczy.

I zamiast tak dziewczynkom już od najmłodszych lat tłumaczyć, to pocieszamy wszystkie jak leci, że nie ma brzydkich kobiet.

Nie mówię, że należy wypalić małej dziewczynce z tekstem " jesteś brzydka, ale mądra", tylko jakoś tak zwracać kobietom uwagę na to, że mogą być brzydkie, nie muszą być atrakcyjne i porywać tłumów swoim ryjem i to jest ok. I są równie wartościowe, fajne i mogą być szczęśliwe.

Niby uważa się, że uroda nie jest ważna, ale takie komentarze umacniają drugą narrację, że jednak jest To dla mnie jeden z wielu paradoksów współczesności, nad którymi ludzie się nie zastanawiają.

[1=ad661336dba67467d5566b7 c0c939a9c82ec46ac_5f7e487 29cea2;87902166]No dla mnie jesteś ładna po prostu [/QUOTE]

Dzięki. To co innego, bo to opinia


Autorko, nie umiesz się postawić, to zostałaś kozłem ofiarnym. Nie wyobrażam sobie powiedzieć normalnie, że ktoś ze zdjęcia mi się nie podoba, a koleżanka z pracy na mnie naskakuje, że na pewno jestem zazdrosna Tak, to jest atakowanie ciebie i nie jest to normalne. Na twoim miejscu zmieniłabym pracę, bo nie chciałabym pracować w tak seksistowskim miejscu. Postarałabym się też zgłosić to gdzieś wyżej.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Trzepotka]

Treść usunięta

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

Napisane przez julia_sophie

Mówią: "Kasia jest taka śliczna. Julia_Sophie zobacz jak pięknie dzisiaj wyglądała."

"ooo nasza gwiazda przyszła. Kasiu wyglądasz pięknie jak zawsze, wiadomo No no... A jakie nogi po sufit... Julia_Sophie popatrz jakie nogi, byś powiedziała coś"

"Kasiu Ty jesteś tak piękną dziewczyną, że masz szansę mieć jeszcze niejednego faceta. On nie zasługuje na taką kobietę. Kopnij go w tyłek. Julia, jakbyś wyglądała jak Kasia to też byś kopnęła buraka, nie?"

"Dziewczyny, Kasia to jest normalnie taka śliczna... Wrzuciła zdjęcie na Insta <pokazuje zdjęcie> Julia_Sophie twój facet to by chyba oszalał jakby tu kiedyś przyszedł i ją zobaczył. Ona jest przepiękna!! Chciałabyś tak wyglądać, co? To musi być marzenie, mieć tak idealną kobietę"

"Julia_Sophie, Kasia tak ładnie wyglądała, a Ty nic!"

"Kasieńńńka, nasza miss! No wszyscy szaleją... Jaka sexy mini. I jak tam zakupki? Co jeszcze kupiłaś? No z takim ciałem to wiesz... możesz ubrać wszystko." Kasia idzie do swojego pokoju. "Kasia to nasza top model." i za chwilę: "Julia! Czemu Ty nigdy nie pochwalisz Kasi? Zazdrosna jesteś? Przecież Kasia to jest taka dobra dziewczyna, do rany przyłóż, z facetem jej się teraz nie układa, a Ty zamiast ją jakoś wesprzeć pochwalić to nie... tylko siedzisz i klikasz"

"Wczoraj byłyśmy w klubie i Kasieńka zrobiła parę zdjęć. No normalnie ogień. Laski patrzcie jaka zmysłowa. Julia jakbyś z nami poszła to byś widziała"

"Kasia tylko żeby nikt się na schodach nie obalił jak Cię zobaczy hehe" "Julia byś się odezwała coś, bo Kasia to jest sztos normalnie"

Ale mnie rozbawiłaś
Teksty są idiotyczne a te dziewczyny podlizują się w żenujący sposób Ogólnie ta cała Kasia widocznie jest gwiazdą socjometryczną a z tym nic nie zrobisz Albo przestań się tym przejmować albo zmień pracę, innych wyjść nie ma

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz