Czy to przyjaciółka?

weronika84322 · 2020-05-26, 19:22

Cześć!

Mam taki problem... Przez dwa lata technikum przyjaźniłam się z dziewczyną z klasy. Dobrze się dogadywałyśmy, zawsze wszędzie razem. Wspierałam ją, gdy miała problemy w szkole, sama przez to naraziłam się na utratę znajomych, lecz nie było to dla mnie dziwne. Pod koniec technikum zakolegowałyśmy się z koleżanką z klasy, fajnie było pogadać, nie iść razem na lekcje, ale ja ją traktowałam tylko jako koleżankę, myślałam, że moja przyjaciółka też. Teraz jednak, gdy skończyłyśmy szkolę, widziałyśmy się tylko kilka razy, piszemy ze sobą tylko odnośnie szkoły, matury. Ciągle wysyła mi snapy jak jest u tej koleżanki, albo ona u niej czy gdzieś razem na mieście są... Nie zaproponowały mi wyjścia z nimi, nie mam tego za złe i sama się nie wpycham na siłę, bo najwidoczniej nie jestem mile widziana... Ona sama z siebie nie zaproponuje spotkania, nie napisze, więc nie chce się narzucać jeżeli ewidentnie nie chce.. Teraz jednak byłam na konsultacjach maturalnych w szkole. Przyjechały we dwie... W klasie rozmawiały tylko ze sobą, pokazując sobie coś w telefonie i umawiając się z kimś... Więc nie odzywałam się nic, udawałam, że mnie to nie rusza.. Zapytała tamtej koleżanki czy idą później na jedzenie, ta się zgodziła, więc wtedy zapytała też mnie, miałam czas, ale powiedziałam, że nie mogę, ponieważ bardzo mnie ta sytuacja bolała i nie byłabym w stanie siedzieć i słuchać czym gadają...Tego samego dnia wieczorem napisała do mnie dlaczego byłam taka dziwna i co się stało, bo zachowywałam się jak nie ja, czy to przez nią, odpisałam, że nic się nie stało, żeby sobie głowy głupotami nie zajmowała... Nie wiedziałam co mam jej powiedzieć, nie chce żeby przeze mnie traciła kontakt z tamtą dziewczyną, ale nie chce też na siłę ją zmuszać do przyjaźni.. Przepłakałam cały wieczór, nie wiem jak to rozwiązać... Pomóżcie proszę...

Vanir410 · 2020-05-26, 19:43

Twoja przyjaciółka ma prawo mieć nowych znajomych, a Ciebie ewidentnie zjada zazdrość. Ty nie będziesz się narzucać, ty nie zaproponujesz, ale gdy to proponują tobie, odmawiasz.
Nikt nie czyta ci w myślach i odbierze Twoje zachowanie jako "mam je w tyłku". Ba, przecież ta dziewczyna napisała co się dzieje, to też nie powiesz.
Sama jesteś sobie winna.

2020-05-26, 19:22	#1
weronika84322 Przyczajenie Zarejestrowany: 2018-03 Wiadomości: 18	Czy to przyjaciółka? Cześć! Mam taki problem... Przez dwa lata technikum przyjaźniłam się z dziewczyną z klasy. Dobrze się dogadywałyśmy, zawsze wszędzie razem. Wspierałam ją, gdy miała problemy w szkole, sama przez to naraziłam się na utratę znajomych, lecz nie było to dla mnie dziwne. Pod koniec technikum zakolegowałyśmy się z koleżanką z klasy, fajnie było pogadać, nie iść razem na lekcje, ale ja ją traktowałam tylko jako koleżankę, myślałam, że moja przyjaciółka też. Teraz jednak, gdy skończyłyśmy szkolę, widziałyśmy się tylko kilka razy, piszemy ze sobą tylko odnośnie szkoły, matury. Ciągle wysyła mi snapy jak jest u tej koleżanki, albo ona u niej czy gdzieś razem na mieście są... Nie zaproponowały mi wyjścia z nimi, nie mam tego za złe i sama się nie wpycham na siłę, bo najwidoczniej nie jestem mile widziana... Ona sama z siebie nie zaproponuje spotkania, nie napisze, więc nie chce się narzucać jeżeli ewidentnie nie chce.. Teraz jednak byłam na konsultacjach maturalnych w szkole. Przyjechały we dwie... W klasie rozmawiały tylko ze sobą, pokazując sobie coś w telefonie i umawiając się z kimś... Więc nie odzywałam się nic, udawałam, że mnie to nie rusza.. Zapytała tamtej koleżanki czy idą później na jedzenie, ta się zgodziła, więc wtedy zapytała też mnie, miałam czas, ale powiedziałam, że nie mogę, ponieważ bardzo mnie ta sytuacja bolała i nie byłabym w stanie siedzieć i słuchać czym gadają...Tego samego dnia wieczorem napisała do mnie dlaczego byłam taka dziwna i co się stało, bo zachowywałam się jak nie ja, czy to przez nią, odpisałam, że nic się nie stało, żeby sobie głowy głupotami nie zajmowała... Nie wiedziałam co mam jej powiedzieć, nie chce żeby przeze mnie traciła kontakt z tamtą dziewczyną, ale nie chce też na siłę ją zmuszać do przyjaźni.. Przepłakałam cały wieczór, nie wiem jak to rozwiązać... Pomóżcie proszę...

2020-05-26, 19:43	#2
Vanir410 Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2013-04 Wiadomości: 2 159	Dot.: Czy to przyjaciółka? Twoja przyjaciółka ma prawo mieć nowych znajomych, a Ciebie ewidentnie zjada zazdrość. Ty nie będziesz się narzucać, ty nie zaproponujesz, ale gdy to proponują tobie, odmawiasz. Nikt nie czyta ci w myślach i odbierze Twoje zachowanie jako "mam je w tyłku". Ba, przecież ta dziewczyna napisała co się dzieje, to też nie powiesz. Sama jesteś sobie winna.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)