2020-05-29, 22:35 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2020-05
Wiadomości: 3
|
Przez siostrę odechciewa mi się żyć
ześć wszystkim.
Nawet nie wiem jak to zacząć,jak zebrać to wszystko do kupy. Jak to wyjaśnić, aby ktokolwiek mnie zrozumiał. Mam siostrę młodszą o 16 lat. Problem tkwi w ludziach-zwłaszcza rodzicach i siostrze. Na tygodniu gdy jeszcze konczyłam swoją szkołę mieszkałam w internacie,zjazd był wieczorem do domu. Jak wyglądało moje życie? Piątkowe siedzenie w domu,pilnowanie siostry ( no bo jak w końcu przyjechałaś to się pobaw) w soboty sprzątanie,pragnę dodać że moja mama ma na tym punkcie bzika,mogę stwierdzić że jest pedantką. A że mamy ogromny dom to od rana wszystkie kurze,podłogi ,dywany muszą być odkurzone,następnie umyte. Śmieci wyniesione,cała kostka pozamiatana wraz z podlewaniem ogromnego ogródka. I takie sprzątanie do godziny 17-18,niedziela wolna... W dzieciństwie wychowywali mnie dziadkowie,pierwszy raz rodziców zobaczyłam jak miałam 7 lat. (zostawili mnie gdy miałam roczek-pojechali zarabiać) z dzieciństwa urywki mam tylko takie -dotyczące rodziców,że siedziałam w oknie i wypatrywałam czy nie jadą,myśli czemu do mnie nie przyjadą,jak oni wyglądają itp. Gdy wrócili traktowałam ich chłodno-mamą była zawsze babcia a tatą dziadzio. Mama poszła od razu do pracy w Polsce,tata pracował przy domu . Gdy miałam 14 lat w biały dzień nie pozwalano mi pojechać rowerem z koleżanką tłumacząc-coś mi się stanie,poznam chłopaków,jeszcze mnie zgwałcą,jeszcze "wpadnę" i będzie problem. Gdy miałam 16 lat sytuacja zaczęła się zmieniać, mogłam więcej wychodzić,ale cały czas telefony gdzie jestem,co robię,Na 19 w domu najpózniej. Koleżanek nie miałam żadnych poza jedną która się wyprowadziła o 15 km dalej i kontakt był utrudniony by się spotkać. Całe dnie siedziałam w domu,sprzątałam, podaj ,zanieśc ,przynieś. Gdy urodziła się siostra dziadkowie się wyprowadzili ,na początku było fajnie -cieszyłam się ale, ten cały wygląd weekendu mnie przerażał. Wracałam do domu ,aby posprzątać ,nie było mowy o dłuższym spaniu do godziny 9 ,trzeba było wcześnie wstać i robić to co każą . Az do dzisiaj, sytuacja zaczęła się zmieniać od końca 2018 roku. Praktycznie nie dogadywałam się z mamą,wieczne pretensje (ja byłam najgorsza) wszystko zle robię,oczkiem w głowie siostra -ja zepchnięta na dalszy plan. Nawet nigdy nie pytała jak w szkole,jak minął dzień,całe gimnazjum i technikum jak jeszcze dojezdzałam do szkoly kanapki robiłam sama,sama zbierałam i wychodziłam. (Nie tak dawno,jak mój chłopak powiedział mi,że pyszne kanapki zrobiła mu mama do pracy -to sie popłakałam,jak bóbr,mi nikt nie robił kanapek nigdy . Może dla większości was to normalne może nie-ale ujęło mnie to tak ,że pisząc to- nadal wyje ) Mama nie doś,że pedantka to choleryczka z charakteru. Dopadła ją lekka depresja po porodzie,do tego musiała sama się opiekować siostrą ,ugotować obiad.ogarnąć całą robotę. Całe wakacje 2018 wyglądały tak samo: rano sprzątanie,narzekanie,ja zajmuje się siostrą,ona gotuje obiad,po obiedzie mama by sobie coś zrobiła,to brałam siostrę i jechałam do babci od strony mamy (ale ona wiecznie zajęta nowo narodzonym wnukiem)i siedzieliśmy,gdy za wcześnie wróciliśmy było,że ona nic nie zrobiła i dalej siedzenie. Wieczorem byłam tak zmęczona że padałam o 19, szłam się myć i spać. Wakacje 2019 mama wróciła do pracy ,wiec ja z rana budzona byłam w zależności jaka zmiana o 4 czy 5 i już nie spałam. Siostra się budziła,to siku,mleko,bajeczka i tak w kółko. Gdy spała do 9 tata nas budził i wielkie pretensje dlaczego tak długo śpimy. Oczywiście przychodził pózniej i było -zrób kawe,przynieś papierosy,daj bułkę. Potem karmienie siostry,gotowanie obiadu . Nałożenie do stołu,zrobienie wszystkiego wokół nich dopiero wtedy ja mogłam zjeśc-gdy oni się najedli i jak zrobiłam kawe. Po obiedzie zabawa. Mama wracała czasem o 17,czasem o 14 to był krzyk-że ledwo co do domu wejdzie już jej siostra nie daje spokoju,ona jest głodna. Zanim się ogarnęła mijała godzina . Pozniej sobie coś wymysliła do roboty,badz wyjatkowo brała sisotrę -miałam czas wolny do czasu gdy tata mnie nie zobaczył -nie wysłał ,abym pomogła babci,badz teskty 'mama przyjechala z pracy,wez X ,odpocznie sobie trochę" ... Gdy nastał wieczór godzina 18 -gdzie ja byłam co robiłam,bo mama ma już dość bycia z nią. A gdy zapłakała w kuchni a tata leżał przed telewizorem ,to kierował się do mnie 'idz do niej placze" "idz zobacz czego placze' . I tak dzień w dzień aż do dzisiaj. Od poniedziałku do piątku powtórka schematu,sobota sprzątanie (mama potrafi siedzieć do 2 w nocy i sprzatać-nawet na tygodniu,a potem krzyczy ze nie wyspana) wieczorne mycie włosów siostry gdzie się drze ,wyje i roznosi wszystko -jestem wolna wtedy koło 21 ,zanim się umyje bywa 22 i odechciewa mi sie gdziekolwiek wychodzić. Chce spać . Gdy muszę się poczuć przychodzą dziadkowie, a gdy chce na tygodniu gdziekolwiek pojechać ,muszę mamy pytać czy mogę,czy ona może ma jakieś plany ,jeśli się zgodzi- idę do dziadków prosić ich czy nie zostaną z X. Zero życia,zero wychodzenia ,no chyba ze niedziela. Czasem jak widze ze moje kolezanki gdzies jada ,wychodza a jak nie mam jak serce mi peka. Gdy pytaj co robilam na wakacjach a ja odpowiadam zawsze to samo... Próbowałam milion razy rozmawiać z rodzicami -zawsze jest to samo. Mam czasem myśli,aby już nie wrócić,uciec i nie wrócić. Chce się uwolnic,ale nie mam jak. Czuję się jak we więzieniu . Boję się ,że jeszcze trochę i "urwę" się z tej smyczy,z tych obowiązków i coś zrobię głupiego czy cos. Mam chłopaka 8 lat starszego-dobry człowiek,ale czasem mam wrazenie ze mnie totalnie nie rozumie. Chce stabilizacji,powoli myśli o rodzinie,dzieciach a ja jak najdalej od tego uciekam,mam daleko w głowie te myśli ale jeszcze nie teraz. Dlatego często sie kłocimy. Ktoś może powiedzieć,ze jeszcze zdarze,nie mam czego się spieszyc,ale ja go kocham,traktuje mnie bardzo dobrze,dba ,martwi się. Nie w głowie mi imprezy-ale bardziej takie zwiedzanie świata,ciekawośc swiata. Gdy rozmawiam z nim o tej całej sprawie-niby mi pomaga ale i tak zawsze strzela swoj tekst 'musisz sie okreslic czego od zycia chcesz,czego tak naprawde chcesz" Czesto porusza kwestie slubu,dzieci,mieszkania razem. A ja się boje zostac niego po 21 bo odczuwam lek,wole wrocic do domu wczesniej aby rodzice sie nie darli,nie mieli pretensji. Taki rodzaj czegoś co zostało mi z przeszłości. Słyszalam nie raz dlaczego nie zbuntuje sie i nie powiem,ze tao nie moje dziecko -wtedy od ojca uslyszalam ze' idz do pracy zarob na nas a ja z nia bede siedzial skoro tak ci zle'....Kolega mówi mi ,że jestem naiwna,ze mnie wykorzystuja...Ale ja czasami robię się głupia. Jeszcze pragne dodać ze tata jest typem kogoś kto czeka aż mu pod nos się podstawi,poda i ani złego słowa,ani zwrócenia uwagi wzgledem niego. Podaj .przynieś ... Dzisiaj powiedział do mamy słowa które mnie rozwalily od srodka ' bylem z corcia 2 godziny' ...super,a ja dzien w dzien poł dnia,czasem cały dzien. Druga kwestia to siostra-rozpieszczona,strasznie. Oczko w głowie. Porozwala,rzuci papierki,porozlewa -kto ma zrobić jak nie ja za nią. Moje uwagi do niej nic nie daja-rozmowa,tłumaczenie i krzyk tez nic nie da. Wykreci się i zrobi swoje. A ja mam za nią posprzatać. Albo robi to mama bo siostrzyczka nie jest w stanie podnieśc sobie butelki albo wziąć misia który lezy obok,bo ktoś musi jej podac. Ciagle bicie,gryzienie,plucie,wy dzieranie wlosow jest norma. A rodzice nic-oni sie poddali. Mama tlumaczy ze ona woli za nia posprzatac niż miala by ja prosic aby ona posprzatała i słuchac placzu jakby ja ze skory obdzierali. Wszystko wymuszane jest płaczem... A mi brakuje sił,miałam chęć podciąc sobie zyly ale uratował i odwiodl mnie od tego moj chłopak. Czy to wszystko to jest normalne? Ktoś jest w stanie mi pomoc? Blagam,pomocy. Na dziadkow nie mam co liczc zbytnio-oni swoje problemy, z reszta wiedza jak jest. A druga babcia pojechala za granice zarabiać opiekujac sie dziecmi...Trace sily ,pomocy. |
2020-05-30, 09:11 | #2 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 1 844
|
Dot.: Przez siostrę odechciewa mi się żyć
Ile masz lat?
|
2020-05-30, 09:36 | #3 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 9 276
|
Dot.: Przez siostrę odechciewa mi się żyć
Nieźli ci twoi rodzice, zrobili z ciebie darmową służącą i do tego niańkę. To nie siostra ci niszczy życie, tylko oni. Po co im było to drugie dziecko? wyjście masz tak naprawdę tylko jedno: wyprowadzka, najlepiej na drugi koniec Polski, ograniczenie kontaktów i terapia.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-05-30, 10:18 | #4 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 1 844
|
Dot.: Przez siostrę odechciewa mi się żyć
[1=69d5782cb96c44b77f6e0ec 22c8f79bc60c635f6_65a5448 a32992;87893425]Nieźli ci twoi rodzice, zrobili z ciebie darmową służącą i do tego niańkę. To nie siostra ci niszczy życie, tylko oni. Po co im było to drugie dziecko? [/QUOTE]
Drugie dziecko zrobili, ponieważ nigdy nie mieli pierwszego. 7 lat rodzicielstwa ich ominęło, nie nawiązali więzi, nie uczyli chodzić i mówić. Są rodzicami tylko z biologicznego punktu widzenia. W dodatku wyjątkowo patologicznymi. |
2020-05-30, 10:35 | #5 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 560
|
Dot.: Przez siostrę odechciewa mi się żyć
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez Lachezis Czas edycji: 2020-05-30 o 10:37 |
|
2020-05-30, 10:51 | #6 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Przez siostrę odechciewa mi się żyć
Nie przez siostrę ci się odechciewa żyć, tylko przez rodziców i własne nieogarnięcie.
|
2020-05-30, 10:53 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 6 937
|
Dot.: Przez siostrę odechciewa mi się żyć
Jak dla mnie, to jedynym wyjściem jest tutaj wyprowadzka i to jak najdalej. Rodzice wykorzystują Cię. Siostra nie jest Twoim dzieckiem, nie masz obowiązku ciągle się nią zajmować. Pójście na terapię też powinno pomóc. Gdybym miała taką toksyczną rodzinę, to urwałabym kontakt. Masz jakiekolwiek (choćby psychiczne) wsparcie w dziadkach, którzy Cię wychowywali?
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
– To wódka? – słabym głosem zapytała Małgorzata.(...) – Na litość boską, królowo – zachrypiał – czy ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spirytus. Mistrz i Małgorzata, Michaił Bułhakow |
2020-05-30, 10:54 | #8 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 062
|
Dot.: Przez siostrę odechciewa mi się żyć
Cytat:
Ciebie autorko uratuje tylko wyprowadzka. Jeśli ojciec mówi ci " idz i zarób a ja posiedzę chętnie w domu"i się własną córką zajmie, to faktycznie idz i zarób ale nie dla jego/ich wygody, tylko dla swojej. Wykorzystaj te zarobione przez siebie piniądze na wynajem i spokój, czli własne życie a nie ich. |
|
2020-05-30, 12:30 | #9 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Przez siostrę odechciewa mi się żyć
Przeciez to nie wins twojej siostry ze jest jak jest A twoich rodziców
Idź do pracy wyprowadzi się i żyj po swojemu ,chłopakowi powiedz że nie planujesz dzieci ani zakładania rodziny przez najbliższe 10lat niech szuka starszej zainteresowanej posiadaniem dzieci Ty masz czas i wszystko jest w twoich rękach, musisz tylko wyjść z toksycznego domu |
2020-05-30, 14:05 | #10 |
Holy Crap!
|
Dot.: Przez siostrę odechciewa mi się żyć
A nie ma szans by zamieszkać u chłopaka? Trudna sytuacja, bo by wyprowadzić się na jakiś pokój potrzeba kasy, więc warto może zainteresować się pracą? A ile masz lat tak w ogóle?
__________________
"Na to , co Bóg mi dzisiaj objawił niejeden ksiądz się oburzy :
Do nieba pójdą wszystkie zwierzęta , a ludzie tylko niektórzy " - Michał Zabłocki |
2020-05-30, 15:38 | #11 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Przez siostrę odechciewa mi się żyć
Cytat:
niech pojdzie na studia zaoczne do pracy i sie wyprowadzi |
|
2020-05-30, 15:50 | #12 |
Holy Crap!
|
Dot.: Przez siostrę odechciewa mi się żyć
[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87894269]moim zdaniem zamieszkanie u chlopaka to pakowanie sie z deszczu pod rynne,ten chlopak chce ja zrobic zona i matka czesto sie kloca ona,wskoczy z jednej zaleznosci w druga
niech pojdzie na studia zaoczne do pracy i sie wyprowadzi[/QUOTE] Być może. Przede wszystkim powinna wypracować słowo nie i jak najszybciej stać się niezależną finansowo, w tych czasach bez swoich pieniędzy jesteś nikim.
__________________
"Na to , co Bóg mi dzisiaj objawił niejeden ksiądz się oburzy :
Do nieba pójdą wszystkie zwierzęta , a ludzie tylko niektórzy " - Michał Zabłocki |
2020-05-30, 15:52 | #13 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 238
|
Dot.: Przez siostrę odechciewa mi się żyć
Przede wszystkim, jeśli się uczysz i masz poniżej 26 lat od rodziców należą Ci się alimenty, jeśli się nie uczysz a masz maturę możesz złożyć podanie na jakieś studia i będziesz miała prawo do ich pobierania, powinnaś to zrobić, chociażby po to żeby w końcu rodzice wzięli pełną odpowiedzialność za którekolwiek swoje poczęte dzieło. Do tego znalezienie pracy, wyprowadzka i powinnaś dać radę spokojnie wynająć pokój.
A od cisnącego na dziecko faceta uciekaj jak najdalej, raczej chcesz odpocząć od zajmowania się dziećmi niż ładować w kolejne. najgłupszy pomysł ever |
2020-05-30, 16:51 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Przez siostrę odechciewa mi się żyć
Ja zrozumialam, ze siostra urodzila sie w 2018. Jesli jest miedzy nimi 16 lat roznicy, to wychodzi, ze autorka ma okolo 18 lat. To by pasowalo, do tego, ze na codzien uczy sie i mieszka w internacie. 8 lat starszy facet ma wiec okolo 26 lat.
Autorko, a w weekendy/wakacje nie mozesz jezdzic do babci i dziadka tych co Cie wychowali? Nawet jak nie chca sie juz zajmowac malym dzieckiem, to Ty przeciez jestes duza, a mala siostra zostanie z Twoimi rodzicami. Rodzice niech wynajma zawodowa nianie, skoro taaak zarabiaja . Mozesz ich pozwac o alimenty jesli uczysz sie dziennie i masz mniej niz 26 lat. Rozwaz tez wakacyjna prace wyjazdowa. W Twoim przypadku nawet zbieranie truskawek czy smazenie frytek nadmorskiej miejscowosci bedzie ciekawszym zajeciem w lecie niz to co masz teraz. No i po godzinach cos zwiedzisz. |
2020-05-30, 19:35 | #15 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Przez siostrę odechciewa mi się żyć
Czy ja dobrze rozumiem że twój tata robi nic odkąd ty się zajmujesz jego dzieckiem jak mama jest w pracy?
Asertywności ci trzeba, zdrowego egoizmu, najgorzej to po raz pierwszy powiedzieć nie potem już idzie łatwo. |
2020-05-30, 19:40 | #16 |
🦄
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 30 295
|
Dot.: Przez siostrę odechciewa mi się żyć
Przecież zaraz wyprowadzisz się na studia
__________________
Ban na zakupy kosmetyczne! 12.03.2023 r.- 12.06.2023 r. |
2020-05-30, 19:49 | #17 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Przez siostrę odechciewa mi się żyć
Nie wiem na jakiej zasadzie działa, internat ale nie mogłabyś tam zostawać na weekend? Może jakaś weekendowa praca?
Jeśli nie może wynajem pokoju? Wtedy mogłabyś być w miejscu szkoły cały czas i nie zjeżdżać do domu |
2020-05-30, 20:36 | #18 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 18 638
|
Dot.: Przez siostrę odechciewa mi się żyć
A nie mogłabyś się wyprowadzić do dziadków? Chociaż do matury.
Nieźli ci rodzice, niby dwoje dzieci mają, a z drugiej strony tak jakby żadnego. Pierwsze wychowywali dziadkowie, a drugie pierwsze. |
2020-05-30, 22:18 | #19 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-08
Wiadomości: 369
|
Dot.: Przez siostrę odechciewa mi się żyć
Współczuję Ci... Rodzice zrobili sobie dziecko, a wychodzi na to że to Ty jesteś jego opiekunką.
Nie możesz się wyprowadzić chociażby do chłopaka? Przecież rodzice wykorzystują Cię na każdym kroku. I siostra raczej nie jest oczkiem w ich głowie, skoro wychodzi na to że większość rzeczy związanych z nią masz robić Ty.
__________________
W życiu przecież chodzi o to, żeby pićko pić. |
2020-05-31, 01:16 | #20 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 062
|
Dot.: Przez siostrę odechciewa mi się żyć
Cytat:
W sumie to ty dobrze wiesz, gdzie jest przyczyna problemu. Na dziadków nie możesz liczyć a z chłopakiem zauważyłaś, że się w priorytetach mijacie. Ty będziesz w tym miejscu co on może za dekadę. Gdyby on z równym entuzjazmem opowiadał o podróżach a nie zakładaniu rodziny, to czułabyś bratnią duszę. A tak, to nic dziwnego, że nie czujesz z nim porozumienia. Jemu do planowania dzieci i rodziny bardziej śpieszno, niż tobie, dlatego okresliłabym się tak, jak cię prosi i powiedziała o swoich planach. Jeśli mu zależy, to poczeka. Druga sprawa rodzice korzystają z grzecznej i posłusznej ciebie, spijają smietankę kazdego dnia, wyręczaja się tobą, wyzyskują, bo nie postawiłaś sie. Nie zmienisz nic, jesli dalej bedziesz taka bojazliwa i pokorna. Proponowałabym na początek trochę zdrowego buntu. Zakładam, że jesteś już dorosła. Np. zacznij bez pytania o pozwolenie wychodzic i tylko powiadamiać o której będziesz, śpij dłużej, wracaj po 22. Na pewno rodzice będą się buntowac. To będzie coś nowego ale zobaczysz, ze w koncu odpuszczą. Jeśli robiliby ci awanture za kazdym razem grzecznie ale stanowczo odpowiadaj, że masz prawo też do odpoczynku. Edytowane przez wiekanka Czas edycji: 2020-05-31 o 01:20 |
|
2020-05-31, 09:20 | #21 | |
Holy Crap!
|
Dot.: Przez siostrę odechciewa mi się żyć
Cytat:
__________________
"Na to , co Bóg mi dzisiaj objawił niejeden ksiądz się oburzy :
Do nieba pójdą wszystkie zwierzęta , a ludzie tylko niektórzy " - Michał Zabłocki |
|
2020-05-31, 09:39 | #22 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Przez siostrę odechciewa mi się żyć
Cytat:
|
|
2020-05-31, 11:08 | #23 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 18 638
|
Dot.: Przez siostrę odechciewa mi się żyć
Cytat:
Równie dobrze po czymś takim mogą jej urządzić prawdziwe piekło. |
|
2020-05-31, 11:26 | #24 |
Holy Crap!
|
Dot.: Przez siostrę odechciewa mi się żyć
[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87895520]Jej chlopak jest tez toksyczny chce ja zagonic w pieluchy, często się kłócą co Ty jej proponujesz ?wpaść z deszczu pod rynnę?[/QUOTE]
A z drugiej strony tylko chwilowe zamieszanie po to by znaleźć swoje własne lokum nie sprawia, że od razu musi za niego wychodzić. Chyba, że on ją tak zdominował, że nie potrafiłaby od niego odejść i wtedy to zamieszkanie faktycznie byłoby gwoździem do trumny. A z trzeciej to sama nie przyznała się ile ma lat, wiek daje dużo możliwości bo więcej możemy mając 21 lat niż 17.
__________________
"Na to , co Bóg mi dzisiaj objawił niejeden ksiądz się oburzy :
Do nieba pójdą wszystkie zwierzęta , a ludzie tylko niektórzy " - Michał Zabłocki |
2020-05-31, 12:19 | #25 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2020-05
Wiadomości: 3
|
Dot.: Przez siostrę odechciewa mi się żyć
Czesc Wam wszystkim ponownie.
Cały czas analizuje wszystko co piszecie ,ale momentami sie gubie w swoim zyciu. Trzeba wszystko przeanalizowac i zaczac swoje zycie. Jezeli chodzi o mnie mam 20 lat,czekam na mature-własnie zapowiedziałam mamie ze ten tydzien spedze na nauce,moge ewentualnie posiedziec w tym czasie jak ona bedzie w pracy. Ktoś pytał o tate-on pracuje na drugim podworku w siebie w warsztacie,przychodzi tylko na obiad bo glodny,jak nie ugotuje to krzyk czego nie ugotowałam a on głodny. Dzisiaj bedac w pokoju zaprotestował czego nie ogarnelam salonu,łóżko przecież takie rozwalone,w odpowiedzi powiedziałam mu ze sam moze poscielic wyro,oczywiscie spotkałam sie z odmowa, ze od tego sa baby i zebym nie pyskowała,a on mnie przeciez do garazu nie wygania. Z opcją mieszkania u chlopaka jest srednio ,mieszka z mama ktora jest w naprawde ciezkim stanie i wtedy ani opiekowac sie nia ( moze bylabym lekko zmuszona? moze by tak wypadało ? ciezko jest mieszkac u kogos i nie stawiac ich celow.. ) ani pojsc do pracy. Co do dziadków jednej babci nie ma bo jest w USA,a dziadkowie wypieli się ,mieszkaja niedaleko bo w tej samej miejscowosci ,ale oni jak to tlumacza tez maja swoje obowiazki,musza posprzatac ,zajac sie wszystkim. Jak gdzies jade to prosze ich aby zostali,czesto spotykałam sie z tekstami a kto bedzie z dzieckiem? -oczywiscie odpowiadam to nie moje dziecko,poza tym nie mam obowiazku z nim byc. Ale zawsze to samo... ---------- Dopisano o 12:12 ---------- Poprzedni post napisano o 12:12 ---------- Czesc Wam wszystkim ponownie. Cały czas analizuje wszystko co piszecie ,ale momentami sie gubie w swoim zyciu. Trzeba wszystko przeanalizowac i zaczac swoje zycie. Jezeli chodzi o mnie mam 20 lat,czekam na mature-własnie zapowiedziałam mamie ze ten tydzien spedze na nauce,moge ewentualnie posiedziec w tym czasie jak ona bedzie w pracy. Ktoś pytał o tate-on pracuje na drugim podworku w siebie w warsztacie,przychodzi tylko na obiad bo glodny,jak nie ugotuje to krzyk czego nie ugotowałam a on głodny. Dzisiaj bedac w pokoju zaprotestował czego nie ogarnelam salonu,łóżko przecież takie rozwalone,w odpowiedzi powiedziałam mu ze sam moze poscielic wyro,oczywiscie spotkałam sie z odmowa, ze od tego sa baby i zebym nie pyskowała,a on mnie przeciez do garazu nie wygania. Z opcją mieszkania u chlopaka jest srednio ,mieszka z mama ktora jest w naprawde ciezkim stanie i wtedy ani opiekowac sie nia ( moze bylabym lekko zmuszona? moze by tak wypadało ? ciezko jest mieszkac u kogos i nie stawiac ich celow.. ) ani pojsc do pracy. Co do dziadków jednej babci nie ma bo jest w USA,a dziadkowie wypieli się ,mieszkaja niedaleko bo w tej samej miejscowosci ,ale oni jak to tlumacza tez maja swoje obowiazki,musza posprzatac ,zajac sie wszystkim. Jak gdzies jade to prosze ich aby zostali,czesto spotykałam sie z tekstami a kto bedzie z dzieckiem? -oczywiscie odpowiadam to nie moje dziecko,poza tym nie mam obowiazku z nim byc. Ale zawsze to samo... ---------- Dopisano o 12:16 ---------- Poprzedni post napisano o 12:12 ---------- Druga sprawa rodzice korzystają z grzecznej i posłusznej ciebie, spijają smietankę kazdego dnia, wyręczaja się tobą, wyzyskują, bo nie postawiłaś sie. Nie zmienisz nic, jesli dalej bedziesz taka bojazliwa i pokorna. Proponowałabym na początek trochę zdrowego buntu. Zakładam, że jesteś już dorosła. Np. zacznij bez pytania o pozwolenie wychodzic i tylko powiadamiać o której będziesz, śpij dłużej, wracaj po 22. Na pewno rodzice będą się buntowac. To będzie coś nowego ale zobaczysz, ze w koncu odpuszczą. Jeśli robiliby ci awanture za kazdym razem grzecznie ale stanowczo odpowiadaj, że masz prawo też do odpoczynku.[/QUOTE] Tak,to by bylo prawdziwe pieklo. Argumentujac przeciez cie utrzymujemy ,zarabiam na ciebie. A jak mi sie nie podoba to... Do tego pewnie doleciałby wianuszek przekleństw w moja strone i argumenty nie pyskuj. Spac dluzej ? Miałabym prawdziwe pieklo,zero wychodzenia w domu jezeli bym nie wstała do siostry jak mama idzie do pracy. Za pare dni matura,postawilam im sie troche...Chce na razie przetrwac w spokoju do matury ---------- Dopisano o 12:19 ---------- Poprzedni post napisano o 12:16 ---------- Cytat:
Nie,tylko pracuje,przychodzi na obiad,kawe -oczywiscie wszystko podane do stołu. Zajmie sie siostra w niedziele, jak nie załatwia swoich spraw zwiazanych z praca. I tylko dyktuje co kto am zrobic bo on o wszystkim pamietal nie bedzie,zwlaszcza ze nas utrzymuje |
|
2020-05-31, 12:32 | #26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 853
|
Dot.: Przez siostrę odechciewa mi się żyć
[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87893879]Przeciez to nie wins twojej siostry ze jest jak jest A twoich rodziców
Idź do pracy wyprowadzi się i żyj po swojemu ,chłopakowi powiedz że nie planujesz dzieci ani zakładania rodziny przez najbliższe 10lat niech szuka starszej zainteresowanej posiadaniem dzieci Ty masz czas i wszystko jest w twoich rękach, musisz tylko wyjść z toksycznego domu[/QUOTE] [1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87894269]moim zdaniem zamieszkanie u chlopaka to pakowanie sie z deszczu pod rynne,ten chlopak chce ja zrobic zona i matka czesto sie kloca ona,wskoczy z jednej zaleznosci w druga niech pojdzie na studia zaoczne do pracy i sie wyprowadzi[/QUOTE] Święte słowa.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami. |
2020-05-31, 12:42 | #27 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 125
|
Dot.: Przez siostrę odechciewa mi się żyć
To jest troll ,co nie?
Masz 20 lat. Słownie dwadzieścia . I boisz się wyjść z domu bo mama nakrzyczy? Gorzej,nie możesz wyjść z domu ,bo mama tupnie nóżka? Wiesz do pewnego momentu jesteśmy od rodziców zależni,nie tylko finansów,ale często też psychicznie. Ale teraz jedyna osoba,która tej zależności nie chce przeciąć ,jesteś Ty. Będziesz chciała iść na studia ? No broń boże,kto zostanie z dzieckiem. Jesteś nieszanowanym,niekochanym dzieckiem,które musi zajmować się swoją siostrą,bo tak jak ktoś napisał wyżej rodzice mają potrzebę mieć "pierwsze dziecko". Napisz mature,składaj CV chociażby do McDonald's,wystarczy Ci na opłacenie pokoju i resztę. Później pomyślisz co dalej. I tak,rodzice wpadną w szał. Piekło to za mało powiedziane. Z domu będzie chciała im uciec kucharka,sprzątaczka i niania,która nie dość że tyra za darmo( za wikt i opierunek) , to jeszcze jest kims do wyżycia się emocjonalnego. Naprawdę dziewczyno,masz 20 lat, weź sprawy w swoje ręce ,bo gnijesz. W tej chwili gnijesz. Dzięki rodzicom,ale też dzięki własnej bierności. |
2020-05-31, 12:55 | #28 | |
Holy Crap!
|
Dot.: Przez siostrę odechciewa mi się żyć
Cytat:
A ciekawe jakby znalazła pracę i miałaby do niej dojeżdżać, wtedy starzy zrobiliby jej piekło, założę się, że utrudniali by jej wychodzenie do pracy. Stamtąd trzeba spierdzielać, szkoda tylko, że nie ma bardzo jest do kogo zaufanego.
__________________
"Na to , co Bóg mi dzisiaj objawił niejeden ksiądz się oburzy :
Do nieba pójdą wszystkie zwierzęta , a ludzie tylko niektórzy " - Michał Zabłocki |
|
2020-05-31, 13:54 | #29 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Przez siostrę odechciewa mi się żyć
A to jest ich lozko czy Twoje?
Do konca matury to chyba juz duzo nie zmienisz. Chyba, ze w gre wchodzi nauka u kolezanki. Ale po maturze zacznij rozgladac sie za praca wyjazdowa, z jak wybierasz sie na studia, to wybierz miejsce w pokoju raczej niz akademik. Zebys mogla mieszkac caly czas, bez koniecznosci opuszczania w czasie swiat czy wakacji. |
2020-05-31, 15:27 | #30 | |
🦄
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 30 295
|
Dot.: Przez siostrę odechciewa mi się żyć
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Ban na zakupy kosmetyczne! 12.03.2023 r.- 12.06.2023 r. |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:30.