Randki przez Internet cz. 2

[69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992]

Napisane przez lanolin

Uważam, że nie zaszkodzi spróbować ten jeden raz. A może i tym razem się uda? Może lepiej żałować tego, co się zrobiło, niż żałować tego, czego się nie zrobiło?

---------- Dopisano o 16:25 ---------- Poprzedni post napisano o 16:18 ----------


Ja od swojego obecnego faceta usłyszałam "wyjdzie w praniu", chociaż oprócz czułości, przytulanek i nie rozpoczęcia jeszcze życia seksualnego (ale już jakieś mizianki pod prysznicem były) liczy się jeszcze z tym, co mówię, poznaje mnie ze swoimi znajomymi, opowiada mi o wszystkim. Plus widywanie się co 2 dni. Ja to "wyjdzie w praniu" interpretuję jako nie nastawianie się na związek, by się nie rozczarować.

optymistyczne założenie mnie tam doświadczenie nauczyło, że jak ktoś mówi, że nie wie czego chce, to najczęściej nie chce tego samego co ja, więc nie zawracam sobie głowy. poza tym cenię w ludziach zdecydowanie, więc takie "eee, ja to nie wiem czego chcę od życia" momentalnie mnie zniechęcają.

[DoPa_MiNa]

A ja wam powiem, że nie jestem za tym, żeby zaczynać z grubej rury "CHCĘ ZWIĄZKU", bo wtedy podświadomie nakładamy na siebie i tą osobę presję, ze my mamy jakieś oczekiwania, że nie możemy się rozczarować, to, tamto. Jak mi ktoś pisze, że 'zobaczymy co wyniknie z naszej relacji' to ja to rozumiem, ze ta osoba mnie zwyczajnie nie zna i nie wie czy coś będzie chciała ze mną zbudować poważnego. Czepiać się można o takie teksty po kilku randkach (wtedy już trzeba się określić, w którą stronę idziemy), a nie przy pierwszej rozmowie na portalu z jakimś randomowym typem czy randomową laską.

[lanolin]

[1=69d5782cb96c44b77f6e0ec 22c8f79bc60c635f6_65a5448 a32992;88871235]optymistyczne założenie mnie tam doświadczenie nauczyło, że jak ktoś mówi, że nie wie czego chce, to najczęściej nie chce tego samego co ja, więc nie zawracam sobie głowy. poza tym cenię w ludziach zdecydowanie, więc takie "eee, ja to nie wiem czego chcę od życia" momentalnie mnie zniechęcają.[/QUOTE]
mimo mojej wiecznie posępnęj miny, braku przebojowości, jestem jednak w głębi duszy optymistką któraś z wizażanek napisała, że nie mówiła, że chce związku, by nie odstraszyć i/lub nie wprawić w poczucie osaczenia. Z mojego punktu widzenia, coś w tym jednak musi być. Ostatnio jakiś koleś do mnie zarywał, mimo, że wiedział, że jestem zajęta, to napisał "szukam żony". To nie to, że ją zgubił po drodze, tylko z gadki wynikło, że zabujał się we mnie, chociaż tylko chwilę popisał i spojrzał na moje profilowe wtedy poczułam się osaczona, jak to przeczytałam i przestałam odpisywać na jego wiadomości.

Btw. przypomniało mi się jeszcze coś: ostatnio ze znajomych mojego faceta spytał się, czy jesteśmy razem. Mój facet pewnie odpowiedział, że jesteśmy

[awgusta]

Napisane przez lanolin

mimo mojej wiecznie posępnęj miny, braku przebojowości, jestem jednak w głębi duszy optymistką któraś z wizażanek napisała, że nie mówiła, że chce związku, by nie odstraszyć i/lub nie wprawić w poczucie osaczenia. Z mojego punktu widzenia, coś w tym jednak musi być. Ostatnio jakiś koleś do mnie zarywał, mimo, że wiedział, że jestem zajęta, to napisał "szukam żony". To nie to, że ją zgubił po drodze, tylko z gadki wynikło, że zabujał się we mnie, chociaż tylko chwilę popisał i spojrzał na moje profilowe wtedy poczułam się osaczona, jak to przeczytałam i przestałam odpisywać na jego wiadomości.

Btw. przypomniało mi się jeszcze coś: ostatnio ze znajomych mojego faceta spytał się, czy jesteśmy razem. Mój facet pewnie odpowiedział, że jesteśmy

Nie mogłabym cały czas sie zastanawiać,czy jesteśmy para czy tylko znajomymi,jak on widzi nasz związek. Nie jesteś ciekawa ci Twoj facet mysli na ten temat?

Jak sie piszę,że szuka sie kogos do poważnego związku,to nie znaczy,że sie rzuci na pierwsz lepszą napotkana osobę
Po to jest właśnie randkowanie żeby znaleźć swoją połówkę. I dobrze jest jak 2 osoba deklaruje to samo,wtedy są wspólne cele,ale nie koniecznie musimy je razem realizować jak nie zaikrzy,to sie mówi trudno i szuka się dalej.
Jak sie traktuję randkę zbyt poważnie,to zamiast fanu ma się wrażenie,że jest to przykry obowiązek i atmosfera wtedy jest sztuczna i spotkanie nieudane.
Nie trzeba mieć jakich wygorowanych oczekiwań i wtedy można miło sie zaskoczyć.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Magrru]

[1=6f270d4e8c6dcf778f6b7ea a339056f9e260a162_657a458 271287;88871066]Dzisiaj przez internet pracujemy i uczymy się, komunikujemy się z przyjaciółmi i rodziną, szukamy informacji i rozrywki, robimy zakupy. Dlaczego randki miałaby pozostać jakimś dziewiczym obszarem? Ludzie w sieci to naprawdę ci sami, których spotykamy w "realu".



Względnie łatwo, nawet przy bardzo rozważnym wyborze Ja mam pozytywne doświadczenia.[/QUOTE]
Nie robię wszystkiego przez internet.
Chodzi mi o sposób poznawania i rozwijania znajomości. Napisałam nienaturalne a nie dziwaczne, nie bardzo wiem czemu ma służyć dyskusja z czymś, czego nie ma.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Yellow_Cherry]

Napisane przez Magrru

Nie robię wszystkiego przez internet.
Chodzi mi o sposób poznawania i rozwijania znajomości. Napisałam nienaturalne a nie dziwaczne, nie bardzo wiem czemu ma służyć dyskusja z czymś, czego nie ma.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Czy ja wiem czy obecnie to takie nienaturalne? Duzo latwiej nawiazac rozmowe (patrz nawet tu na forum) niz z osoba poznana wylacznie w realu. Czasy sie zmieniaja, niestety albo stety 🤷☠♀️ mam wrazenie ze w realu jest teraz mniej naturalnie, bo zagadasz do kogos (nie mowie tu teraz o randkowaniu, tylko ogolnie, dziewczyna di dziewczyny, fscet do faceta, facet do dziewczyny) i nie wiesz czy za samo to, ze sie ktoa odezwie nie dostanie w morde albo co

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[awgusta]

Napisane przez Yellow_Cherry

Czy ja wiem czy obecnie to takie nienaturalne? Duzo latwiej nawiazac rozmowe (patrz nawet tu na forum) niz z osoba poznana wylacznie w realu. Czasy sie zmieniaja, niestety albo stety 🤷♀️ mam wrazenie ze w realu jest teraz mniej naturalnie, bo zagadasz do kogos (nie mowie tu teraz o randkowaniu, tylko ogolnie, dziewczyna di dziewczyny, fscet do faceta, facet do dziewczyny) i nie wiesz czy za samo to, ze sie ktoa odezwie nie dostanie w morde albo co

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No za proponowanie szybkiego numerku ni z tego ni z owego,to i owszem,była by taka opcja dostać z liscia.
W internetach kazdy czuje sie anonimowo i bez krepacji takie coś proponuje,chociaż stoi jak byk,ze nie interesują sexy pod żadną postacią.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Magrru]

Napisane przez Yellow_Cherry

Czy ja wiem czy obecnie to takie nienaturalne? Duzo latwiej nawiazac rozmowe (patrz nawet tu na forum) niz z osoba poznana wylacznie w realu. Czasy sie zmieniaja, niestety albo stety 🤷♀️ mam wrazenie ze w realu jest teraz mniej naturalnie, bo zagadasz do kogos (nie mowie tu teraz o randkowaniu, tylko ogolnie, dziewczyna di dziewczyny, fscet do faceta, facet do dziewczyny) i nie wiesz czy za samo to, ze sie ktoa odezwie nie dostanie w morde albo co

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mi łatwiej zacząć i kontynuować rozmowę z przypadkową osobą w realu niż przez internet. Jak chodziłam z psem to w ogóle ale bez psa też. W necie próbuję i w ogóle nic się nie klei. Jak ktoś zaczyna od deklaracji o poważnym związku to w ogóle mnie przeraża i odstrasza. Może takie te moje dziesiątki matchy z portali, czy ja tam nie umiem w internet? Na portalach dłuższy kontakt został mi tylko z przypadkowo tam spotkanymi wcześniejszymi znajomymi. Nowe znajomości to jakiś kosmos

W międzyczasie. Nie przechodzę z appek na inne appki, zwłaszcza WhatsApp ale też FB i insta. Ciężko po spotkaniu blokować jak dalej piszą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Milagros_90]

Napisane przez lanolin

Btw. przypomniało mi się jeszcze coś: ostatnio ze znajomych mojego faceta spytał się, czy jesteśmy razem. Mój facet pewnie odpowiedział, że jesteśmy

No, ale że co w tym dziwnego/niezwykłego? Skoro jesteście razem, to co innego miał odpowiedzieć?



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:39 ---------- Poprzedni post napisano o 20:31 ----------

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;88871060]Dobra. Do związku znaleźć trudno, to już wiemy. A do seksu (tylko seksu)? Jak wasze doświadczenia w tym temacie?[/QUOTE]Dla mnie do seksu też wcale nie jest łatwo znaleźć. To znaczy wyjaśnię, że gdybym ja miała się zdecydować tylko na seks, to musiałoby to być pod wpływem jakiejś fajnej rozmowy pełnej iskier, a nie na dzień dobry w drugim zdaniu pytanie o ulubiona pozycję A właśnie tego typu zagadywań o seks dostaje najwięcej i mi to nie odpowiada, kojarzy mi się z zamawianiem pizzy na dowóz W sumie to chyba tylko jedną rozmowę na portalu miałam w takim klimacie, jaki by mnie interesował, ale facet przestał się odzywać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[6f270d4e8c6dcf778f6b7eaa339056f9e260a162_657a458271287]

Napisane przez Magrru

Nie robię wszystkiego przez internet.
Chodzi mi o sposób poznawania i rozwijania znajomości. Napisałam nienaturalne a nie dziwaczne, nie bardzo wiem czemu ma służyć dyskusja z czymś, czego nie ma.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Przepraszam, zabrzmiało faktycznie trochę jakbym Cię atakowała, a nie było to moją intencją. Chciałam raczej zwrócić uwagę, że te 2 światy się dziś tak mocno przenikają, że oddzielanie ich wydaje mi się niezasadne, natomiast rozumiem, że masz inne odczucia. Ja z kolei odbieram jako nienaturalne (a nawet dziwne ) zagadywanie przypadkowych ludzi w realu - na Tinderze jednak jesteśmy wszyscy w celu zawarcia jakiejś znajomości i jest wstępna intencja dialogu z obu stron (wyrażona poprzez danie w prawo), na ulicy nie wiadomo, czy ktoś w ogóle ma ochotę na pogawędkę.

[lanolin]

Napisane przez awgusta

Nie mogłabym cały czas sie zastanawiać,czy jesteśmy para czy tylko znajomymi,jak on widzi nasz związek. Nie jesteś ciekawa ci Twoj facet mysli na ten temat?

Jak sie piszę,że szuka sie kogos do poważnego związku,to nie znaczy,że sie rzuci na pierwsz lepszą napotkana osobę
Po to jest właśnie randkowanie żeby znaleźć swoją połówkę. I dobrze jest jak 2 osoba deklaruje to samo,wtedy są wspólne cele,ale nie koniecznie musimy je razem realizować jak nie zaikrzy,to sie mówi trudno i szuka się dalej.
Jak sie traktuję randkę zbyt poważnie,to zamiast fanu ma się wrażenie,że jest to przykry obowiązek i atmosfera wtedy jest sztuczna i spotkanie nieudane.
Nie trzeba mieć jakich wygorowanych oczekiwań i wtedy można miło sie zaskoczyć.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak, jestem. Zastanawiam się jedynie, czy znowu nie usłyszę tego samego. Jak pisałam dobrych kilka postów temu, na pytanie czy chcę mieć chłopaka, odpowiedziałam, że "możemy spróbować". Nie mniej jednak skoro odpowiedział kumplowi bez wahania, że jesteśmy razem, to jednak coś tam na rzeczy jest. I nie powiem, zrobiło mi się miło.

---------- Dopisano o 20:16 ---------- Poprzedni post napisano o 20:13 ----------

Napisane przez Milagros_90

No, ale że co w tym dziwnego/niezwykłego? Skoro jesteście razem, to co innego miał odpowiedzieć?

To był dopisek do poprzedniego posta. Ja zwracam uwagę na takie rzeczy, po tym, jak kiedyś byłam z gościem (poznanym w necie, a jakże), który na pytanie jakiś ludzi, czy jest moim chłopakiem, to powiedział, że jest moim "kolegą".

[kasia5266]

Spotkałam się z facetem z Tindera. Byliśmy na pizzy i piwie. Całkiem sympatycznie się rozmawiało, do czasu aż zaproponował, żebym przyszła do niego do domu i oczywiście mogę zostać na noc
Podziękowałam i powiedziałam, że jednak wrócę do domu. Widać było rozczarowanie na twarzy, ale powiedział, że skoro nie chcę to ok. Wróciłam do domu o 19 i oczywiście cisza. Oczywiście mówił, że szuka tylko poważnej relacji.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

[1=6f270d4e8c6dcf778f6b7ea a339056f9e260a162_657a458 271287;88871517]Przepraszam, zabrzmiało faktycznie trochę jakbym Cię atakowała, a nie było to moją intencją. Chciałam raczej zwrócić uwagę, że te 2 światy się dziś tak mocno przenikają, że oddzielanie ich wydaje mi się niezasadne, natomiast rozumiem, że masz inne odczucia. Ja z kolei odbieram jako nienaturalne (a nawet dziwne ) zagadywanie przypadkowych ludzi w realu - na Tinderze jednak jesteśmy wszyscy w celu zawarcia jakiejś znajomości i jest wstępna intencja dialogu z obu stron (wyrażona poprzez danie w prawo), na ulicy nie wiadomo, czy ktoś w ogóle ma ochotę na pogawędkę.[/QUOTE]Na ulicy nie, ale na domówce, na spotkaniu pasjonatów czegoś, na pikniku tematycznym... Itd, już tak.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Hairlooser]

Czy ktoś z Was wyszedł dzisiaj wieczór na spacer? Właśnie wróciłem, nie wiem czy tylko w mojej okolicy, ale pachniało.. morzem! Tak rześko, chłodno aż przypomniały się spacery plażowe z dawną wakacyjną miłością..Ajej! Czasem spacer w samotności, w ciszy > spotkanie z Tinderellą

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Hairlooser

Czy ktoś z Was wyszedł dzisiaj wieczór na spacer? Właśnie wróciłem, nie wiem czy tylko w mojej okolicy, ale pachniało.. morzem! Tak rześko, chłodno aż przypomniały się spacery plażowe z dawną wakacyjną miłością..Ajej! Czasem spacer w samotności, w ciszy > spotkanie z Tinderellą

Romantyczny wpis. Ja byłam na spacerze z synkiem i TŻ. Krótkim, ale fajnym. Lubię chodzić. Nie nadaję się na fitness, czy do ćwiczeń siłowych. Chodzenie, czy taniec - tak!

---------- Dopisano o 22:46 ---------- Poprzedni post napisano o 22:45 ----------

Napisane przez kasia5266

Spotkałam się z facetem z Tindera. Byliśmy na pizzy i piwie. Całkiem sympatycznie się rozmawiało, do czasu aż zaproponował, żebym przyszła do niego do domu i oczywiście mogę zostać na noc
Podziękowałam i powiedziałam, że jednak wrócę do domu. Widać było rozczarowanie na twarzy, ale powiedział, że skoro nie chcę to ok. Wróciłam do domu o 19 i oczywiście cisza. Oczywiście mówił, że szuka tylko poważnej relacji.

Niepoważny jakiś. Powinien napisać szczerze, że szuka różnych rzeczy. Nie marnowałabyś czasu. Współczuję.

[Przytul_Mnie_Dzisiaj]

[1=69d5782cb96c44b77f6e0ec 22c8f79bc60c635f6_65a5448 a32992;88870784]

Napisane przez Magrru

Z ciekawości, dlaczego cię to przeraża? Chcieć związku nie oznacza przecież, że zakładam, że wejdę w związek od razu, jak się z kimś spotkam owszem, idę na randkę z nastawieniem, że nie wiem co z tego wyniknie, ale wiem, że docelowo chcę związku, a nie pakowania się w różne dziwne układy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Deklarowanie, że chce się związku to moim zdaniem tylko informacja, że nie interesują mnie seks układy i jeżeli ktoś chce się mną tylko bawić, to niech lepiej spada. Nie czuję przy tym żadnej presji. Nie będzie chemii - nigdy więcej się nie spotkamy, a jeżeli będzie - to będziemy randkować i zobaczymy. Musicie pamiętać, że Tinder został stworzony do tego, żeby szukać przygód, więc jeżeli tego nie szukacie, to warto to zaznaczyć, żeby potem nie płakać i nie zakładać wątków, że mu nie zależy. Naprawdę chciałabym to wiedzieć rok temu, zamiast słuchać tych wszystkich porad, że "deklarowanie, że chce się związku to desperacja" itd. Jeżeli też się nie nadajecie na te wszystkie nowoczesne układy, to chrońcie siebie i miejcie jakieś standardy.

[thankyounext_]

Napisane przez kasia5266

Spotkałam się z facetem z Tindera. Byliśmy na pizzy i piwie. Całkiem sympatycznie się rozmawiało, do czasu aż zaproponował, żebym przyszła do niego do domu i oczywiście mogę zostać na noc
Podziękowałam i powiedziałam, że jednak wrócę do domu. Widać było rozczarowanie na twarzy, ale powiedział, że skoro nie chcę to ok. Wróciłam do domu o 19 i oczywiście cisza. Oczywiście mówił, że szuka tylko poważnej relacji.

Masakra... Dla mnie takie gadanie jest bezczelne. Nie wiem, no ja bym nie potrafiła się tak zachować, że specjalnie mydlić oczy komuś, żeby tylko dostać swoje. Sumienie by mi nie pozwoliło i nie chciałabym, żeby ktoś tracił czas.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

To ja witam z trochę alternatywnej rzeczywistości Chciałam tylko jednego i nawet nie chciało mi się bawić w small talk


Wczoraj założyłam konto i spisałam się z jednym gościem. Napisałam wprost, ze lada moment wyjeżdżam za granice, ale chetnie milo spedze czas. No to w ogole, ze on chetnie mi ten czas umili bla bla bla. Spotkalismy sie w mojej okolicy (nawet specjalnie mieszkanie ogarnelam jakby cos!! ), łaziliśmy, gadaliśmy i mysle sobie - hm, fajny facet, zabawny, inteligentny, ale dobra nie po to tu przyszłam. Skończyło się tak, że gadalismy chyba przez 6 godzin i wyszło z tego totalne NIC. To był miły wieczór, ale nie o to chodziło. Mam wrażenie, że on był jednak troche nieśmiały, bo nawet jak próbował mnie objąć, czy coś to tak... no jakos wyczuwałam jego niepewność. Teraz doczytałam w jego profilu, że on to miłości szuka. Może akurat ten mówi prawdę?

---------- Dopisano o 07:52 ---------- Poprzedni post napisano o 07:51 ----------

Napisane przez kasia5266

Spotkałam się z facetem z Tindera. Byliśmy na pizzy i piwie. Całkiem sympatycznie się rozmawiało, do czasu aż zaproponował, żebym przyszła do niego do domu i oczywiście mogę zostać na noc
Podziękowałam i powiedziałam, że jednak wrócę do domu. Widać było rozczarowanie na twarzy, ale powiedział, że skoro nie chcę to ok. Wróciłam do domu o 19 i oczywiście cisza. Oczywiście mówił, że szuka tylko poważnej relacji.

Ah, tinderowa klasyka

[6f270d4e8c6dcf778f6b7eaa339056f9e260a162_657a458271287]

Napisane przez thankyounext_

Masakra... Dla mnie takie gadanie jest bezczelne. Nie wiem, no ja bym nie potrafiła się tak zachować, że specjalnie mydlić oczy komuś, żeby tylko dostać swoje. Sumienie by mi nie pozwoliło i nie chciałabym, żeby ktoś tracił czas.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dokładnie. A jeśli nawet nie miałabym sumienia, to bałabym się na miejscu takich oszustów, że kobieta się przywiąże i będzie nękać wiadomościami. Mam wrażenie, że dzisiaj znalezienie dziewczyny zainteresowanej przygodą nie jest problemem, więc nie ma konieczności uciekania się do kłamstwa, żeby zaspokoić swoje potrzeby w tym zakresie. Krótko mówiąc, zwodzenie ludzi nie wydaje mi się ani moralne, ani racjonalne.

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;88871849]To ja witam z trochę alternatywnej rzeczywistości Chciałam tylko jednego i nawet nie chciało mi się bawić w small talk


Wczoraj założyłam konto i spisałam się z jednym gościem. Napisałam wprost, ze lada moment wyjeżdżam za granice, ale chetnie milo spedze czas. No to w ogole, ze on chetnie mi ten czas umili bla bla bla. Spotkalismy sie w mojej okolicy (nawet specjalnie mieszkanie ogarnelam jakby cos!! ), łaziliśmy, gadaliśmy i mysle sobie - hm, fajny facet, zabawny, inteligentny, ale dobra nie po to tu przyszłam. Skończyło się tak, że gadalismy chyba przez 6 godzin i wyszło z tego totalne NIC. To był miły wieczór, ale nie o to chodziło. Mam wrażenie, że on był jednak troche nieśmiały, bo nawet jak próbował mnie objąć, czy coś to tak... no jakos wyczuwałam jego niepewność. Teraz doczytałam w jego profilu, że on to miłości szuka. Może akurat ten mówi prawdę? [COLOR="Silver"]
[/QUOTE]

Może czekał na ośmielenie z Twojej strony? Miałam kiedyś podobną randkę - wydawało się, że spotkaliśmy się w konkretnym celu, ale sytuacja się nie rozwijała i pomyślałam, że nie przypadłam facetowi do gustu i skończy się na rozmowie. Okazało się, że on jest nieśmiały i czekał na mój zdecydowany ruch. Mnie ta sytuacja nauczyła właśnie większej śmiałości w komunikowaniu swoich oczekiwań.

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Ja bardzo konkretnie przedstawiłam swoje oczekiwania, ale mam wrażenie, że po prostu przegadaliśmy moment, kiedy trzeba było po prostu pójść do łóżka i się zamknąć


Ale no nic. Dzisiaj mam chyba kolejne spotkanie, chociaż tak leje, że nie chce mi się wychodzić.

[bujdanaresorach]

A zdarzyło się Wam randkować z kimś przez jakiś czas, potem seks i nagle druga strona daje nura i znika?

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez bujdanaresorach

A zdarzyło się Wam randkować z kimś przez jakiś czas, potem seks i nagle druga strona daje nura i znika?

No elo

[Imraa]

Napisane przez bujdanaresorach

A zdarzyło się Wam randkować z kimś przez jakiś czas, potem seks i nagle druga strona daje nura i znika?

Yhy. Miałam tą "przyjemność". Niby nie było tragedii, bo aż tak dobrze się nie znaliśmy żeby to była miłość, ale czułam się dziwnie. Stąd wiem, że to nie dla mnie.

[thankyounext_]

Napisane przez bujdanaresorach

A zdarzyło się Wam randkować z kimś przez jakiś czas, potem seks i nagle druga strona daje nura i znika?

Tak. Moje znajome również.

Po jakim czasie "najbezpieczniej" iść do łóżka żeby tego uniknąć? Wiem że nie ma żadnych ram czasowych ale chociaż jakieś wskazówki....

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ellen_Ripley]

Napisane przez bujdanaresorach

A zdarzyło się Wam randkować z kimś przez jakiś czas, potem seks i nagle druga strona daje nura i znika?

Może nie, że znikanie, ale wyraźne wyhamowywanie skonsumowanej znajomości i nagle przejście od "och, musimy się spotkac" do "cóż, może znajdę czas".

---------- Dopisano o 11:12 ---------- Poprzedni post napisano o 11:07 ----------

Napisane przez thankyounext_

Tak. Moje znajome również.

Po jakim czasie "najbezpieczniej" iść do łóżka żeby tego uniknąć? Wiem że nie ma żadnych ram czasowych ale chociaż jakieś wskazówki....

Nie ma bezpiecznego czasu, bo seks może być nieudany na tyle, że nawet kilkumiesięczna znajomość się posypie. Jak facet jest fajny i normalny i szczerze mu się spodobasz, to nagle nie zniknie, tylko pogada, wyjaśni. Ale jak to rozpoznać, że to fajny facet? Heh. Intuicja?

Natomiast jeżeli seks miesza Ci w głowie, rodzi przywiązanie i miałabyś być potem rozczarowana, to na pewno nie na pierwszej, czy drugiej randce. Po prostu abyś nie czuła się wykorzystana.

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez Ellen_Ripley

Może nie, że znikanie, ale wyraźne wyhamowywanie skonsumowanej znajomości i nagle przejście od "och, musimy się spotkac" do "cóż, może znajdę czas".

---------- Dopisano o 11:12 ---------- Poprzedni post napisano o 11:07 ----------



Nie ma bezpiecznego czasu. Jak facet jest fajny i normalny i szczerze mu się spodobasz, to nagle nie zniknie. Ale jak to rozpoznać? Heh.

Natomiast jeżeli seks miesza Ci w głowie, rodzi przywiązanie i miałabyś być potem rozczarowana, to na pewno nie na pierwszej, czy drugiej randce. Po prostu abyś nie czuła się wykorzystana.

[kasia5266]

Napisane przez bujdanaresorach

A zdarzyło się Wam randkować z kimś przez jakiś czas, potem seks i nagle druga strona daje nura i znika?

Nie, ale zdarzyło mi się, że gdy poszłam z facetem do łóżka to on coraz mniej się angażował, więc na jedno wychodzi.

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Ale i mi zdarzyło się "uciec", gdy już dostałam, co chciałam albo gdy facet był w łóżku po prostu słaby. No ale ja raczej nigdy nikomu nie robiłam nadziei na związek

[6f270d4e8c6dcf778f6b7eaa339056f9e260a162_657a458271287]

Napisane przez thankyounext_

Tak. Moje znajome również.

Po jakim czasie "najbezpieczniej" iść do łóżka żeby tego uniknąć? Wiem że nie ma żadnych ram czasowych ale chociaż jakieś wskazówki....

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie jestem przekonana, że jest jakiś sposób, żeby tego uniknąć, ogólnie nie wydaje mi się, żeby takiej kalkulacje miały sens. Nie spotkała mnie sytuacja, że było ileś tam randek, potem seks i ochłodzenie znajomości ze strony faceta. Mam wrażenie, że tempo łóżkowe nie miało znaczenia w żadnej z moich relacji. Zresztą nie chciałabym być z facetem, dla którego to jest ważne. Ale jestem z tych, które nie przywiązują się przez seks i nie czują się "stratne" jak był seks, a nic nie wyszło.

[kasia5266]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;88872211]Ale i mi zdarzyło się "uciec", gdy już dostałam, co chciałam albo gdy facet był w łóżku po prostu słaby. No ale ja raczej nigdy nikomu nie robiłam nadziei na związek [/QUOTE]

Mi zdarzyło się uciec jeszcze przed seksem, bo zauważyłam, że facet ma po prostu wulgarne podejście do tego. Sposób w jaki "uwodził" raczej odrzucał niż zachęcał. Stąd jakikolwiek romans a tym bardziej związek nie wchodziłby w grę