2005-07-31, 18:44 | #31 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 63
|
Dot.: joga
dzięki serdeczne ja w ogóle zaobserwowałam (choć to będzie banał, co napiszę), że wiele moich problemów z sylwetką, zdrowiem, dbaniem o dietę - jest na tle nerwowym po prostu ciężko mi się dogadać z samą sobą, to taka ciągła walka... więc pomyślałam, że może własnie joga pomoże mojemu ciału i psychikę... dzięki ogormne, kumi ... kolejne informacje zwrotne bardzo mile widziane, rzecz jasna!
|
2005-07-31, 22:59 | #32 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 1 614
|
Dot.: joga
jejku to takie nudne (tylko nie bijcie )
|
2005-08-01, 06:06 | #33 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 3 861
|
Dot.: joga
Kalija: nudne? Nic bardziej błędnego! Na studiach, nieświadoma tego co czynię, zapisałam się na yogę na zasadzie "To taki relaks, poleżę sobie, nogę podniosę, usiądę po turecku - luzik". Po pierwszym treningu z trudem wyszłam z sali, a na drugi dzień po przebudzeniu czułam wszytskie mięśnie i przez długą chwilę usiłowałam poruszyć każdym odnóżem z osobna niepewna, czy w ogóle jest to wykonalne. O wchodzeniu po schodach nie mogło być niemal mowy, a ze schodzeniem było jeszcze gorzej. Generalnie umierałam po każdym treningu przez pierwsze 3 tygodnie, a że yogin był człowiekiem z inwencją, to o nudzie na zajęciach nie było mowy. Dawał nam taki wycisk, że do dziś wspominam te wszystkie bolące mięśnie. O wpływie na psychikę trudno mi mówić, bo miałam wtedy w ogóle jakiś dziwny okres w swoim życiu i jakoś nie zwracałam uwagi na powiązania między yogą a stresem czy czymś takim. Ale ostatnio sobie pomyślałam, że można by na to cholerstwo wrócić. Rozciąga niewiarygodnie i działa na całe ciało. Miałam wręcz wrażenie, że bolą mnie wszystkie możliwe mięśnie
|
2005-08-01, 07:54 | #34 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 1 614
|
Dot.: joga
a może...
Ćwiczyłam joge pare razy wraz z paniami z telewizora To z pewnością nie jest porównywalne do zajęć z instruktorem, jednak dla mnie te zajęcia są za mało dynamiczne. Podziwiam jednak zaprawionych joginów |
2005-08-01, 08:08 | #35 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 3 861
|
Dot.: joga
Fakt - dynamiczne te ćwiczenia nie są. Zwykle trening składał się z kilkunastu różnych ćwiczeń, które przede wszystkim trzeba było wykonywać precyzyjnie i uczciwie. Głównie miały na celu rozciąganie, ale kondycja też się nieźle człowiekowi poprawiała, no i odporność na ból, a tego było sporo. Po dwóch godzinach treningu yogin pozwalał nam się położyć na ziemi, przykryć kocykami i kazał nam zamknąć oczy, po czym krążył po sali i rzucał "magiczne" hasła typu: "Całe napięcie z twojego ciała spływa teraz do ziemi" Od czasu do czasu w to swoje gadanie wplatał stanowcze "Nie zasypiaj!". Raz zapomniał tego wtrącić i parę osób autentycznie zasnęło (nie ma się co dziwić po takim wycisku i przy usypiającym gadaniu yogina). Po sali poniosło się chrapanie Ale przyznaję, że ja też zawsze przez te ostatnie 5 minut, kiedy się już leżało i odpoczywało, odczuwałam senność
|
2005-08-01, 08:11 | #36 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 1 614
|
Dot.: joga
nieźle
|
2005-08-01, 16:05 | #37 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 186
|
Dot.: joga
Kalija mówisz nudne?
Też kiedyś tak sądziłęm. Uważałem, że intensywne treningi są ciekawsze. Że takie utrzymywanie pozycji, powolne ruchy, siedzenie bez ruchu nie jest dla mnie. Czasem faktycznie było to męczące. Do czasu kiedy odkryłem przyjemność z rozluźniającego wpływu jogi... Takie osoby, które "powolne" asany męczą lubią ruch, aktywność, dlatego jogę traktować będą raczej zawsze siłowo. Tak już jest. Ale keidy byłem naprawdę kiedyś zmęcozny i obolały położyłem sie nawet bez zamiaru ćwiczenia jogi na podłodze i zauważyłem,ze rozciaganie ciała w pewne sposoby przynosi mi niewiarygodną ulgę. To było wteydy porównywalne do boskiego masażu. Achhh. Do dzisiaj pamietam to przecudowne uczucie rozluźnienia. Kalija, a moze fakt, że nie lubisz nudnych asan coś moze podpowiedzieć? Nie sądzisz? Czy potrafisz odpoczywać? |
2005-08-01, 16:08 | #38 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-08
Lokalizacja: Rawa Maz./Łódź
Wiadomości: 4 621
|
Dot.: joga
Ja ćwicze jogę i zgadzam się z Akane.... Tak mnie bolały ostatnio mięśnie, że musiałam zaprzestać na trochę, żeby wszystko wróciło do normy, bo niemogłam nawet wstać z łóżka... Bolały mnie te mięśnie, których o istnienie nie podejrzewałam
__________________
Żona z mężem w restauracji. Żona zamawia: - Stek, pieczone ziemniaczki i lampkę wina... - A warzywo? - pyta kelner. - On? To samo co ja. |
2005-08-01, 18:52 | #39 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 1 614
|
Dot.: joga
Cytat:
Już pisałam wyżej - wole bardziej dynamiczne zajęcia ruchowe Nie zabardzo rozumiem co masz na myśli zadając mi pytanie czy potrafię odpoczywać... (?) Z pewnością jednak umiem się zrelaksować po ciężkim dniu czy... ciężkim treningu Pozdrawiam Cie |
|
2005-08-02, 07:09 | #40 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 3 861
|
Dot.: joga
Cytat:
|
|
2005-08-02, 07:48 | #41 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-08
Lokalizacja: Rawa Maz./Łódź
Wiadomości: 4 621
|
Dot.: joga
W Rawie, ale mam zamiar znaleźć coś w Łodzi
__________________
Żona z mężem w restauracji. Żona zamawia: - Stek, pieczone ziemniaczki i lampkę wina... - A warzywo? - pyta kelner. - On? To samo co ja. |
2005-08-02, 07:54 | #42 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 3 861
|
Dot.: joga
Hmmm... może byśmy się razem zapisały, co? Jeśli już coś znajdziesz. Ja planuję zabrać się za kształtowanie sylweki od października, do tego czasu muszę pozbyć się tyle tłuszczyku, ile tylko zdołam. A potem to już z górki
|
2005-08-02, 07:56 | #43 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-08
Lokalizacja: Rawa Maz./Łódź
Wiadomości: 4 621
|
Dot.: joga
No jasne! Jak tylko coś wyszukam i będzie mi odpowiadało czasowo ( plan zajęć, no i kiedyś do domu trzeba wrócić ) to dam znać napewno
__________________
Żona z mężem w restauracji. Żona zamawia: - Stek, pieczone ziemniaczki i lampkę wina... - A warzywo? - pyta kelner. - On? To samo co ja. |
2005-08-17, 15:39 | #44 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 1 136
|
Dot.: joga
hej, wiem, ze to niedokladnie na temat ale chcialam zapytac wytrawnych joginek jaka byla ich kondycja w momencie gdy zdecydowaly sie wybrac na pierwsze zajecia?? no i jaka byla ich wiedza na temat jogi?? czy ktos wam przedstawil na pierwszych zajeciach o co dokladnie chodzi??
Mam 21lat, skolioze (leczona ale czasem boli ) i poleco mi joge. Jestem z ludzi z gatunku- sport to wiazanie butow, ewentualnie przelanczanie kanalow tv No i nie wiem czy dam sobie rade. Mam tez duze zastrzezenia co do mojej wiedzy na temat jogi. Wyobrazam sobie to jako siedzenie na macie i robienie wygibasow, choc pewnie bardzo splycilam Dlatego bylabym bardzo wdzieczna za odp pozdrawiam |
2005-08-17, 16:01 | #45 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-08
Lokalizacja: Rawa Maz./Łódź
Wiadomości: 4 621
|
Dot.: joga
hehe... Robienie wygibasów to na początek raczej nie.... tzn. zależy jakich wygibasów....
Jeżeli zajęcia są prowadzone fachowo, to na początku wszystko zostanie wyjaśnione... Wydaje mi się, że powinnaś się zapisać do grupy początkującej i wtedy wszystko będzie ok. W jodze, ważne jest by wsłuchać się w swój rytm, w swój oddech i wykonywać ćwiczenia wg. niego. W jodze wszystkie pozycje wykonuje się płynnie i dokładnie. I nic nie może boleć
__________________
Żona z mężem w restauracji. Żona zamawia: - Stek, pieczone ziemniaczki i lampkę wina... - A warzywo? - pyta kelner. - On? To samo co ja. |
2005-08-17, 19:35 | #46 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 186
|
Dot.: joga
Spokojnie
Napewno nauczyciel wyjaśni, że joga to nie tylko wygibasy. Na początku ćwiczenia są dostosowywane do elastyczności ćwiczącego. W jodze nie ma nic na siłę. Dasz radę napewno. Joga jest dla lepszego życia - rozciagasz się faktycznie na podłodze,ale każdy w swoim tempie ćwiczy- fizycznego i psychicznego. W jodze nie ma miejsca na ból. Ćwiczy sie dla siebie. |
2005-09-23, 14:17 | #47 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: joga
Mam mozliwość zapisania sie na jogę na studiach... I zastanawiam się czy ktoś, kto nigdy nie miał z tym do czynienia da sobie radę?
Lepiej wybrać zajęcia 1,5 godzinne czy 1-godzinne? Myślałam o tych drugich na początek... mają odpowiednia godzinę, ale zostało ostatnie miejsce w grupie, więc muszę szybko decydować. Jak sądzicie? |
2005-09-23, 15:07 | #48 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 186
|
Dot.: joga
Jogę warto jest Cwiczyć częściej niż raz w tygodniu(najlepiej było by codziennie),ale w miarę możliwości chociaż 3 razy w tygodniu. Można ćwiczyć chociaż pół godzinki dziennie. To daje lepsze rezultaty aniżeli 1 raz przez długi czas.
Hmmm. To zależy też trochę od tego na co sie nastawiasz, na jakie rezultaty. Otóż ćwiczenie jogi daje rozluźnienie mięśni na początku. Potem dopiero człowiek zaczyna dostrzegać głębsze wymiary cwiczenia jogi; staje się bardziej świadomy właśnych emocji, właśnego ciała. Jeden raz,ale długo-hmm, raczej nie wpadniesz w ten poszukiwany przez joginów rytm... Miłego ćwiczenia. |
2005-09-23, 15:16 | #49 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: joga
Na UW ćwiczenia są zawsze raz w tyg... Czy wystarczyłoby, gdybym chodziła raz w tyg na zajęcia, a miedzy nimi ćwiczyła sama w domu? Oczywiscie to, czego już się nauczyłam i w czym nie będę robić błędów?
|
2005-09-23, 15:24 | #50 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 186
|
Dot.: joga
Tak. O to właśnie chodzi. Na spotkaniach z fachowcem uczysz się jak wykonywać ćwiczenia poprawnie przybierać pozycje, a w domu utrwalasz zdobytą wiedzę poprzez systematyczne ćwiczenie. Taka joga jest prawdziwą jogą. Tylko dowiedz się jeszcze, jakie kompetencje posiada nauczyciel.
|
2005-09-23, 17:05 | #51 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: joga
Niestety, na razie nie mogę sprawdzić kto mnie będzie uczył - nie poprzydzielano jeszcze instruktorów do grup
Ale zdecydowałam sie i przepisałam z basenu na jogę - na piątki wieczorem. Stwierdziłam, że jesli będę obolała, to troche dojdę do siebie przez weekend |
2005-09-25, 19:37 | #52 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 186
|
Dot.: joga
Hm. A nie lepiej by było poćwiczyć w środku tygodnia? Praca od poniedziałku do piątku jest męcząca, w weekend człowiek odpoczywa, po czym znów wraca do pracy i na nowo meczy ciało i ducha.
Joga świetnie usuwa zmęczenie,dlatego warto ćwiczyć asany i pranajamy (ćwiczenia oddechowe) dla regeneracji organizmu, kiedy jest to najbardziej potrzebne. Ćwiczenie w piątek jest OK, ale np. w środe był by świetną praktyką rozluźniającą i do tego mamy jeszcze weekend, w którym znów się relaksujemy. Nie wiem, czy mnie rozumiesz? Chodzi mi o fakt, ze rozłożenie sobie w ten sposób czasu lepiej wpłynie na ogólne samopoczucie,kondycję organizmu, jego wydolność. |
2005-09-25, 22:06 | #53 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: joga
Kumi - rozumiem
Tylko boje się, że zwłaszcza na początku będę strasznie obolała i nie do życia po zajęciach, dlatego jakoś ciężko mi się przekonać do ćwiczenia w środę... Bo jeśli będzie mnie wszystko boleć, to nie wiem jak przetrwam do weekendu. Może można się jakoś przygotować zawczasu, zeby mniej potem odczuwać skutki? Jakieś rozciagania itp? Mam jeszcze prawie 2 tygodnie |
2005-09-26, 06:18 | #54 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2003-08
Lokalizacja: Gdzieś we wszechświecie :)
Wiadomości: 813
|
Dot.: joga
Lexie - muszę się zgodzić z Kumi - środa będzie zdecydowanie lepszym rozwiązaniem. I nie powinnaś się martwić odnośnie tego, że będziesz nie do życia. Jeżeli zapiszesz się na zajęcia dla początkujących, prowadzący powinien prowadzić je w rozsądny sposób i nie pozwoli na przeforsowanie się. W jodze nie ma nic na siłę - robisz ćwiczenia na miarę swoich możliwości.
Mięśnie na pewno będą Cię bolały, skoro nie uprawiasz jakoś intensywnie sportów, ale nie spowoduje to raczej zachwiania Twojego codziennego życia. Na pewno dasz radę. Powiem Ci, że ja chodzę na jogę od początku września, bo wówczas zaczynały się zajęcia dla początkujących. Nie jestem specjalnie wysportowana i z kondycją u mnie nie jest najlepiej. Ale postanowiłam się zapisać i spróbować, czy dam radę. Prowadząca naprawdę wzięła pod uwagę fakt, iż jest to grupa początkująca i zaczęła od w miarę łatwych asanów oraz niepełnych wersji trudniejszych asanów. Na początku była oczywiście rozgrzewka, która trochę rozgrzała i rozciągnęła nasze mięśnie i ścięgna i przystosowała je do wykonywania ćwiczeń. Potem jak Wy to mówicie parę "wygibasów" - oczywiście wykonywanych w miarę możliwości, a potem relaks i wyciszenie się. Dodam jeszcze, że chodzę na zajęcia raz w tygodniu i trwają one półtorej godziny i wydaje mi się, że 1,5 godziny akurat świetnie wystarcza na rozgrzewkę, asany i relaks - nie wiem jak wyglądałoby to w wersji trwającej 1 godzinę. Jednak musisz mieć na uwadzę, że raz w tygodniu to mało i po nauczeniu się pewnych elementów na zajęciach, warto wykonywać je sobie w domu przez resztę tygodnia, choćby przez pół godziny. Z tego co zauważyłam z zajęć na zajęcia jest coraz trudniej i Prowadząca wprowadza coraz trudniejsze elementy, bądź pełne wersje asanów. I jeżeli ćwiczy się tylko raz w tygodniu, naprawdę trudno je wykonać i w zasadzie po każdych zajęciach można odczuwać dyskomfort w postaci zakwasów ... Ale się rozpisałam - chciałam się po prostu podzielić moimi wrażeniami, jak najbardziej pozytywnymi, na temat jogi. Mam nadzieję, że chociaż trochę pomogłam. Pozdrawiam i życzę powodzenia
__________________
...:Aga:... __________________ Dream as if you'll live forever. Live as if you'll die today ... |
2005-09-26, 18:42 | #55 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 186
|
Dot.: joga
Faktycznie. Godzina moze nie wystarczyć na asany, wcześniej rozgrzewkę i relaks. Lepiej wybierz 1,5-godzinne zajęcia.
Życzę zdrówka |
2005-09-26, 18:59 | #56 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: joga
No to teraz mam dylemat Bo te piątkowe mają dobra dla mnie godzinę - nie są za późno, a w środe są albo dość wcześnie, albo dość późno... Muszę poczekać aż dostanE plan swoich zajęć, ma być jutro, choc to oczywiście nic pewnego (miał być w piątek, potem miał być dzisiaj, a teraz ma być jutro ) Dopiero wtedy wprowadZę ewentualne zmiany do tego, na co się zapisałam A może zwolni sie miejsce na czymś na co chciałam chodzić, a inni mnie ubiegli? (optymistka ze mnie )
Na UW nie ma podziału na grupy. Dla mnie to dosć dziwne, ale cóż... Wszyscy zaczynający jogę liczą na wyrozumiałość prowadzacych dla osób, które nie miały z nią nic wspólnego. Ponoć nie jest od początku jakos bardzo trudno i osoba taka jak ja daje sobie radę |
2005-09-27, 13:42 | #57 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 98
|
Dot.: joga
ja tam cwicze w domu z ksiazka... naprawde bardzo dobrze mozna sie rozciagnac!!!!! trzeba dlugo cwiczyc aby sie wyginac jak guma ale warto- piekna sylwetka i wysportowane cialo!!!!!!!!!!!
pozdro |
2005-10-22, 18:19 | #58 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 1 052
|
Dot.: joga
a mogłaby któras z was opisac jak cwiczy... zainteresował mnie ta joga
|
2005-10-22, 21:59 | #59 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 3 287
|
Dot.: joga
Cytat:
|
|
2005-10-23, 13:50 | #60 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 1 052
|
Dot.: joga
ale ja dzisiaj nie kumata jestem... a i slepa pod czym mam to znalesc
|
Nowe wątki na forum Fitness, bieganie, joga - spalamy kalorie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:02.