metamofoza

[agu.s]

WitamMoże Wy Wizażanki pomożecie mi w zmianie mojego wyglądau tzn chciałabym wiedzieć jak się malować, czesać a zwłaszcza co zrobić z moimi oczkami. Z góry dzękuję za rady

[agu.s]

podciągam wątek....proszę o radę

[gorąca-herbatka-górą]

dostarczam parę krótkich fryzurek.

[Sam]

cześć Agu.s
Powinnaś nadać swojej twarzy nieco kolorku - bo przynajmniej na tym zdjęciu wydaje się smutna (i nie chodzi mi tu bynajmniej o uśmiech - bo ten owszem jest i to bardzo miły).
Muśnij policzki rózem w spokojnym kolorze różu np. Cool Pink, Rose Tan, Isa Dora lub kolorze toffi: Frosty Toffe. Oczy pomaluj na początek jasnym cieniem, a nastepnie na zewnętrznych kącikach oczu nanieś ciemniejszy kolor, np. róż, wrzosowy, zieleń. Polecam cienie Isa Dora : Champagne Rose, Wild Heather, Powdery Plum, Vanilia Brown. W celu podkreślenia oczu możesz narysować eylinerem lub kredką kreskę tuż przy nasadzie rzęs i mocno je wytuszować - np. tuszem podkręcającym rzęsy - dzięki temu kąciki oczu, które są skierowane nieco w dół i nadają twarzy smutnego wyrazu - będą sprawiały wrażenie uniesionych.
Kolor szminki dostosuj to ogólnej kolorystyki makijażu (szczególnie do różu na policzkach). Środek ust muśnij błyszczykiem - dzięki temu będą się wydawały pełniejsze.
Jeżeli chodzi o fryzurę to możesz nieco bardziej wystrzępić włosy - tak by tworzyły wrażenie artystycznego nieładu.
Pozdrawiam i powodzenia
Sam

[agu.s]

Wielkie dzęki za rady i postaram sie dostosować a raczej poprostu spróbować czy mi się uda. Niestety Samanto masz rację moja twarz bez względu na nastrój wygląda smutno.Jeszcze raz dzięki i może jeszcze jakieś sugestie...

[agu.s]

Właściwie to mam pytanie odnośnie nakładania różu, jak mam to zrobić by nie zniekształcić twarzy. Nigdy do tej pory nie używałam rózu własnie z obawy przed błędem.

[Sam]

Agus - porady co do modelowania twarzy znajdziesz : http://www.wizaz.pl/kurs_model.php.
A co do różu to masz racje - lepiej go nie nakładać niż robić to źle, ale nie powinnas się bać prób - poćwicz w domu, a jeżeli już nabierzesz w tym wprawy i efekt będzie zadowolający to możesz odważnie wyjsć w tym różykiem na szeroki świat - do ludzi .
Po pierwsze róż należy nakładać w małych ilościach - na zapudrowaną twarz - przed nałożeniem mozesz zmieszać go z odrobina naturalnego pudru - efekt będzie wtedy bardzie naturalny. Róż nakładasz ukośnymi pociągnięciami dużego pędzla na kościach policzkowych. Usmiechnij sie i róż (np. w kolorze delikatnego różu lub kulki brązujące) nałóż na te miejsca policzków, które najbardziej wystają - nie schodż nim jednak za nisko w kierunku ust). Jeżeli chcesz wyszczuplic twarz (ale u Ciebie nie widze specjalnie takiej potrzeby) to ciemniejszy puder - dwa tony ciemniejszy od skóry (ale w takiej samej kolorystyce) nakładasz pod kości policzkowe.
Pamietaj że lepiej nałożyć 2/3 warstwy różu (nakładając go w małych ilościach) niz raz, a mocno. Na zdjęciu fryzurki nr 2, którą Ci przesłałam modelka ma nałozony róż - czyli sama widzisz że ma to być praktycznie niewidocznie, a jedynie subtelnie nadać twarzy kolorku.

Udanych ćwiczeń
Sam

[agu.s]

Wielkie dzęki Sam za rady. Będę próbowała aż się uda

[agu.s]

No tak z makijażem sobie poradziłam....róż to jednak świetny wynalazek. Teraz problem z włoskami, owszem wiem, ze przydało by mi się troszkę artystycznego nieładu na główce ale włoski niestety nie chcą mnie się słuchać i poprostu grzecznie sobie leżą, nie chcę też używać tony żelu, bo w zimie to nie takie proste, fryzjerki jak mnie widzą to pewnie już z założenia tną tak by włosy sobie leżały więc co mam zrobić by je troszkę odbić od głowy?Jak sprawić by fryzura trzymała się dłużej niż godzinkę na głowie?

[agu.s]

podciagam temat...

[akara]

Mam dla Ciebie lekarstwo na przyklapniete wlosy. Sama jestem wlascicielka takowych i niedawno dzieki mojemu fryzjerowi odkrylam naprawde rewelacyjny lakier: Matrix Amplify System. Moze mnie ktos posadzi o reklame, ale ja nie mam w tym zadnego interesu, po prostu zakochalam sie w tym lakierze i juz, bo mozna z nim cuda wyczyniac . Jesli spryskasz wlosy majac glowe na dole, to po podniesieniu wlosy beda staly pionowo, serio, nie raz sprawdzilam , a pomimo tego nie sa one nieprzyjemnie posklejane i sztywne jak po innych tego typu specyfikach. Goraco polecam!

[Sam]

polecam też specyfik L'oreal Techni Art - dostępny w salonach fryzjerskich. Jest to gesta pasta o zapachu anyżku - bardzo wydajna, której bierze sie odrobinkę i wsmarowuje we włosy. Dzieki temu nie są klapnięte - przy tym kosmetyku uzyskasz efekt sterczących włosów - takich troszkę w artystycznym nieładzie
pozdrawiam
Sam