Olimpiada Języka Polskiego i Literatury

[Muniette]

Napisane przez Nie nie nie

Przeczytałam w wątpliwych źródłach, że na tę olimpiadę się przygotowuje się plan prezentacji i łudziłam się, że to prawda.

Niestety, nic mi o tym nie wiadomo. Ja pisałam jedynie pracę i wydaje mi się, że do tego etapu tylko tyle było potrzebne. Nie wiem, jak w następnych etapach.

[Miltiades]

Napisane przez Muniette

Też mam dosyć olimpiad, nerwów i wszystkiego z tym związanego, ale co zrobić? Jeszcze tydzień, może jakoś wytrzymamy?

Na pewno! I może przejdziemy i spotkamy się na finale. Mam wrażenie, że ustny będzie najtrudniejszy. Pamiętam, jak bałam się na historii. Odpytywali mnie trzydzieści minut i tylko modliłam się w duchu, żeby wyjść już... A wiesz już, na co chcesz iść na studia?

[Muniette]

Napisane przez Miltiades

Na pewno! I może przejdziemy i spotkamy się na finale. Mam wrażenie, że ustny będzie najtrudniejszy. Pamiętam, jak bałam się na historii. Odpytywali mnie trzydzieści minut i tylko modliłam się w duchu, żeby wyjść już... A wiesz już, na co chcesz iść na studia?

Tak, fajnie by było się spotkać w finale Też brałaś udział w olimpiadzie historycznej? Ja odpadłam na okręgowych ustnych i też mam wrażenie, że ustne są najgorsze, ale baaaardzo przydałoby się do nich dojść.
Odnośnie studiów to jestem troszkę niezdecydowana - prawo, psychologia albo pielęgniarstwo. A ty, o jakich kierunkach myślisz?
W Twojej szkole też przysługuje Ci kilka dni wolnego na naukę do olimpiady? Bo moja polonistka wręcz nalega, abym od czwartku siedziała w domu.

[Miltiades]

Napisane przez Muniette

Tak, fajnie by było się spotkać w finale Też brałaś udział w olimpiadzie historycznej? Ja odpadłam na okręgowych ustnych i też mam wrażenie, że ustne są najgorsze, ale baaaardzo przydałoby się do nich dojść.
Odnośnie studiów to jestem troszkę niezdecydowana - prawo, psychologia albo pielęgniarstwo. A ty, o jakich kierunkach myślisz?
W Twojej szkole też przysługuje Ci kilka dni wolnego na naukę do olimpiady? Bo moja polonistka wręcz nalega, abym od czwartku siedziała w domu.

Ja chciałabym pójść na MISH, ale muszę być z czegoś laureatką (cóż, zostaje mi jeszcze 3 klasa). Ale pielęgniarstwo? Trochę spoza humanistycznych kierunków. Jesteś może na biol-chemie?
A na olimp. hist. też odpadłam na ustnym. Zadawali mi pytania o przypisy i zaczęłam się stresować, że tak szczegółowo nie czytałam i cóż... W dodatku niektórych odpytywali po 15 minut, innych 30...
Co do dni wolnych, to też mi przysługują. Wzięłam 2 przed historyczną, ale zastanawiam się, czy przed polskim warto. Niby tam nie ma nic takiego i albo wiesz, albo nie wiesz, a na ostatnią chwilę i tak wiele się nie nauczę, więc chyba będę chodziła do szkoły.

[Muniette]

Napisane przez Miltiades

Ja chciałabym pójść na MISH, ale muszę być z czegoś laureatką (cóż, zostaje mi jeszcze 3 klasa). Ale pielęgniarstwo? Trochę spoza humanistycznych kierunków. Jesteś może na biol-chemie?
A na olimp. hist. też odpadłam na ustnym. Zadawali mi pytania o przypisy i zaczęłam się stresować, że tak szczegółowo nie czytałam i cóż... W dodatku niektórych odpytywali po 15 minut, innych 30...
Co do dni wolnych, to też mi przysługują. Wzięłam 2 przed historyczną, ale zastanawiam się, czy przed polskim warto. Niby tam nie ma nic takiego i albo wiesz, albo nie wiesz, a na ostatnią chwilę i tak wiele się nie nauczę, więc chyba będę chodziła do szkoły.

MISH Też kiedyś na to chciałam, ale potem mi przeszło. Nie, nie jestem na bio-chemie, tylko humanie, ale w Lublinie na pielęgniarstwo czy położnictwo może liczyć się historia, którą zdaję. Jednak
Co do historycznej, to według mnie istna loteria ustne, ale cóż zrobić?
Hm, też myślę, że za dużo się nie nauczę, ale nie wiem, jak do tego przekonać moją nauczycielkę
Zrobiłaś testy językowe z poprzednich lat? Bo mi się wydaje, że te z ostatniego roku (po lekkiej zmianie niektórych zadań) są łatwiejsze niż te z jeszcze wcześniejszych edycji.

[Miltiades]

Napisane przez Muniette

MISH Też kiedyś na to chciałam, ale potem mi przeszło. Nie, nie jestem na bio-chemie, tylko humanie, ale w Lublinie na pielęgniarstwo czy położnictwo może liczyć się historia, którą zdaję. Jednak
Co do historycznej, to według mnie istna loteria ustne, ale cóż zrobić?
Hm, też myślę, że za dużo się nie nauczę, ale nie wiem, jak do tego przekonać moją nauczycielkę
Zrobiłaś testy językowe z poprzednich lat? Bo mi się wydaje, że te z ostatniego roku (po lekkiej zmianie niektórych zadań) są łatwiejsze niż te z jeszcze wcześniejszych edycji.

Zaczęłam robić i faktycznie wydają się łatwiejsze, ale to pewnie przez to, że nie ma gramatyki historycznej, a zamiast tego zadania na poprawność zdań. Chociaż jest jeszcze słowotwórstwo, którego wręcz nie mogę znieść. Aaa, i są jeszcze na końcu wstawki z poetyką i przez to może test jest prostszy. Zastanawiam się, czy w przeglądaniu notatek skupić się na gramatyce? Czy może lepiej na materiałach do interpretacji?

[Muniette]

Napisane przez Miltiades

Zaczęłam robić i faktycznie wydają się łatwiejsze, ale to pewnie przez to, że nie ma gramatyki historycznej, a zamiast tego zadania na poprawność zdań. Chociaż jest jeszcze słowotwórstwo, którego wręcz nie mogę znieść. Aaa, i są jeszcze na końcu wstawki z poetyką i przez to może test jest prostszy. Zastanawiam się, czy w przeglądaniu notatek skupić się na gramatyce? Czy może lepiej na materiałach do interpretacji?

Nienawidzę gramatyki historycznej, więc tym bardziej cieszę się, że ją wyrzucili. Też nie przepadam za słowotwórstwem, łatwo się tam potknąć.
Ciekawa jestem, czyj wiersz dadzą w tym roku. Mam nadzieję, że Różewicza
Wydaje mi się, że lepiej się skupić ogólnie na notatkach, bo w sumie sama gramatyką za daleko nie pojedziemy.

[Miltiades]

Ja byłabym bardzo szczęśliwa, gdyby był może Staff? Kasprowicz? Ogólnie, bardzo lubię młodopolskich poetów, ewentualnie romantycznych - zawsze jest sporo odniesień do sytuacji historycznej i można coś ciekawego wymyślić. A może być też rozprawka problemowa? I wiesz ile ogółem jest tematów do wyboru?

[Muniette]

W sumie romantycy też ni byliby źli, gdyby był Słowacki też bym się cieszyła. Chyba zwykle jest 8-9 tematów analiz i interpretacji (nie licząc specjalizacji teatrologicznej). W regulaminie nie ma nic na ten temat, ale za co pisze, ile punktów trzeba mieć co najmniej np. z testu językowego - 20 na 30.

[Miltiades]

Jeżeli 8-9 tematów, to bardzo się cieszę, bo będzie z czego wybierać. Patrzyłam już trochę na poprzednie tematy i niektóre wydają się w miarę łatwe. Jednak zastanawiam się, czy zdołam wyczerpać temat. No nic, dziś poczytam sobie jeszcze coś o dwudziestoleciu i chyba na tym skończę moje małe powtórki. Co do gramatyki, to z czego się uczysz? Ja chciałam popatrzeć jeszcze na słowotwórstwo i fleksję, ale prawdę mówiąc, nie wiem, skąd wziąć materiał...

[_Karla]

Szczerze powiedziawszy bardzo zazdroszczę Wam nastawienia - ja jestem nieziemsko zestresowana. Od dwóch tygodni siedzę w książkach dotyczących gramatyki, bo moja polonistka uważa, że to najważniejsza część, a praca jest mniej ważna - dobrze napisany test to 80% sukcesu. Na jutro zaplanowałam sobie powtórkę epok. I może jeszcze dzisiaj, zobaczymy jak to wyjdzie. Jest któraś z Was z okręgu Bydgoszcz? powodzenia w sobotę!

[Miltiades]

Napisane przez _Karla

Szczerze powiedziawszy bardzo zazdroszczę Wam nastawienia - ja jestem nieziemsko zestresowana. Od dwóch tygodni siedzę w książkach dotyczących gramatyki, bo moja polonistka uważa, że to najważniejsza część, a praca jest mniej ważna - dobrze napisany test to 80% sukcesu. Na jutro zaplanowałam sobie powtórkę epok. I może jeszcze dzisiaj, zobaczymy jak to wyjdzie. Jest któraś z Was z okręgu Bydgoszcz? powodzenia w sobotę!

Ja powtórzyłam wszystkie epoki, bo doszłam do wniosku, że to jest jednak najważniejsze, skoro praca literacka to aż 60 pkt. Dzisiaj zaczęłam powtarzać gramatykę, ale nie wiem, jak mi pójdzie, bo o ile tę na poziomie gimnazjum umiem dobrze, to o "bardziej zaawansowanej" jak na razie nie mam zbyt wielkiego pojęcia. Z tego, co zauważyłam, po pobieżnym przejrzeniu tematów z minionych lat, to dość często pojawia się średniowiecze/renesans.

[_Karla]

Ja właśnie siadam do epok. Niby to aż 60 pkt, ale trzeba uzyskać tylko 32 - można stracić dużo więcej niż w teście. O jakiej "bardziej zaawansowanej" gramatyce mówisz? Bo większość powtarzanych przeze mnie informacji to najważniejsze rzeczy, trochę rozszerzeń i tak dalej. A jestem bardzo ciekawa, co kryje się pod tym sformułowaniem.

[Muniette]

Gramatykę głownie powtarzam z jakichś kserówek od polonistki, starych testów i stron z Internetu. Byłam w trzech bibliotekach i nigdzie nie mieli gramatyki języka polskiego (ale za to niemiecka, angielska, nawet łacińska) Epoki... Cóż, z powtórek do matury mam powtórzony antyk, średniowiecze i renesans, ewentualnie jutro jeszcze powtórzę barok (skoro i tak idę tylko na jedną lekcję, bo polonistka kazała mi siedzieć w domu). Ogólnie w szkole jesteśmy już po II wojnie światowej, więc nie jest źle.

Mnie również wydaje się, że ważniejsza jest rozprawka. Poza tym też liczyłyście punkty? W sensie, że 20 trzeba z testu i te 32 z rozprawki? Wydaje się jednocześnie dużo i niedużo.
Co do stresu to ja będę się stresować jutro, zobaczycie

[Miltiades]

Napisane przez _Karla

Ja właśnie siadam do epok. Niby to aż 60 pkt, ale trzeba uzyskać tylko 32 - można stracić dużo więcej niż w teście. O jakiej "bardziej zaawansowanej" gramatyce mówisz? Bo większość powtarzanych przeze mnie informacji to najważniejsze rzeczy, trochę rozszerzeń i tak dalej. A jestem bardzo ciekawa, co kryje się pod tym sformułowaniem.

Pożyczyłam w bibliotece Gramatykę Jodłowskiego i wygląda... dość skomplikowanie. Być może dlatego, że to dość stara książka, w której wszystko pokazane jest za pomocą metod stosowanych w dzisiejszych czasach tylko na studiach.

Ja przejmuję się bardziej gramatyką; co do wypracowania, to mam wrażenie, że napiszę w miarę dobrze, ale już sam fakt, że nie powtórzyłam niczego do tego momentu mnie trapi.

[_Karla]

Ja miałam "Gramatykę języka polskiego" P.Bąka, "Zarys składni polskiej" Z. Klemensiewicza i "Zarys słowotwórstwa polskiego" R. Grzegorczykowej. Później znalazłam w słowniku ortograficznym genialne opracowanie zasad gramatycznych - jakieś 180 stron A4. Z najczęściej popełnianymi błędami i tak dalej. Przeprawiłam się z tym dzisiaj, porozwiązywałam jeszcze testy, powtórzyłam tropy stylistyczne, ale ciągle mam wrażenie, że nic nie umiem. Ja jestem w tej uprzywilejowanej sytuacji, że mam ferie. Boję się bardziej przygotowań do etapu ustnego, jeśli uda mi się przejść dalej. Nie wiem jeszcze jak pogodzę rozszerzoną biologią i chemię z diarystyką Drugiej Emigracji. Chyba jakaś dłuższa separacja z Morfeuszem jutro mija mój ostatni dzień ferii - poświęcę go całkowicie na epoki. Chociaż najprawdopodobniej postawię na interpretację. Zastrzegłam już szkolnym koleżankom, że mają nosić od poniedziałku chusteczki - nie znają dnia i godziny, kiedy zacznę płakać, że nie przeszłam dalej

P.S. Wybaczcie, że się tak rozpisałam. Z natury jestem bardzo gadatliwa. A jakoś od 11 siedzę w książkach, odzywam się sporadycznie do rodziny i brakuje mi strasznie rozmów

---------- Dopisano o 20:39 ---------- Poprzedni post napisano o 20:38 ----------

Wypracowanie to mały problem - uzyskać te 32 punkty nie będzie tak trudno. Ale ta gramatyka.

[Roza1518]

Hej!
Widzę, że każdy walczy z materiałem do opracowania
Ja szczęśliwie też jestem na tej uprzywilejowanej(?) pozycji, że mam właśnie ferie. Swój ostatni dzień chcę poświęcić na powtórki epok, ale popatrzeć też na ulubione utwory, bo najbardziej obawiam się drugiej części sformułowań w tematach - i przedstaw inne utwory...
Jeśli chodzi o stres, to cały czas z nim walczę
Jednak na pewno wszystkie damy radę
PS ,,Gramatyka..." Bąka - według mnie była naprawdę świetna do utrwalenia wiedzy dot. np. słowotwórstwa.

[_Karla]

Napisane przez Roza1518

Hej!
Widzę, że każdy walczy z materiałem do opracowania
Ja szczęśliwie też jestem na tej uprzywilejowanej(?) pozycji, że mam właśnie ferie. Swój ostatni dzień chcę poświęcić na powtórki epok, ale popatrzeć też na ulubione utwory, bo najbardziej obawiam się drugiej części sformułowań w tematach - i przedstaw inne utwory...
Jeśli chodzi o stres, to cały czas z nim walczę
Jednak na pewno wszystkie damy radę
PS ,,Gramatyka..." Bąka - według mnie była naprawdę świetna do utrwalenia wiedzy dot. np. słowotwórstwa.

Też mam zamiar powtórzyć najważniejsze utwory, mam nadzieję, że zdążę. I zabić jakoś stres - koniecznie. Pewna początkująca aczkolwiek bardzo utalentowana aktorka poleciła mi bardzo fajną technikę na uspokojenie układu współczułego - coś czuję, że z niej skorzystam Roza, a w jakim mieście piszesz? może Bydgoszcz? Co do pana Bąka - naprawdę jest genialny. Szkoda tylko, że wszystko jest tekstem ciągłym, troszkę to utrudnia pracę. W zasadzie mam wrażenie, że mogłam te dwa tygodnie dużo lepiej wykorzystać. Niby codziennie się uczyłam i przypominałam najważniejsze zasady (smutne jest to, jak dużo się zapomina, gdy nie ma się już z pewnymi działami polszczyzny do czynienia), ale dzisiaj mam wrażenie, że kompletnie nic nie umiem i te okręgi to idealny pomysł na zbłaźnienie się.

[Roza1518]

Ja piszę w Poznaniu i od rana zastanawiam się, jak to przetrwać (metody na uspokojenie?) Najchętniej odłożyłabym to w nieskończoność
Zastanawiam się, jakie będą tematy prac. Osobiście skłaniam się raczej ku stwierdzeniu, że tym razem odnajdziemy też jakiś tekst współczesnego poety/poetki.

[_Karla]

W zasadzie to chyba głupie, ale cieszę się, że to już jutro. Stres minie i zawsze jeden krok do przodu. Żołądek już mam tak skurczony ze strachu, że zastanawiam się czy go jeszcze mam ale głowy do góry, siadamy do książek, będzie dobrze!

[StachaM]

Sądny dzień coraz bliżej...
Chyba nie pozostaje mi nic innego, jak życzyć nam wszystkim wymarzonych wierszy (osobiście bardzo liczę na Herberta - jest i mitologia, i historia, i sztuka, i jeszcze można mieć przyjemność z interpretacji i naprawdę coś odkryć, a nie tylko starać się spełnić cudze oczekiwania), idealnych, pozwalających rozwinąć skrzydła tematów rozprawek i przyjemnego testu gramatycznego. Moja praca na dziś to przede wszystkim powtarzanie przydatnych cytatów.
Boję się nawet wyobrażać sobie, w jakim stanie będę jutro - kłębek nerwów - chciałabym, żeby była już sobota o tej, co teraz, porze...

[Miltiades]

O dziwo w ogóle się nie boję. Jestem raczej spokojna, ale tak samo było przed Olimpiadą Historyczną. Dopiero, kiedy weszłam na salę, zaczęło do mnie dochodzić, co się dzieje. Niestety, zachorowałam, więc pewnie będę półprzytomna. Cóż, przynajmniej dzięki temu po raz pierwszy od bardzo dawna się wyspałam.

Życzę wam powodzenia i przede wszystkim - dużo różnych kontekstów przy pisaniu interpretacji.

[Muniette]

Jak Wasze wrażenie po dzisiejszym etapie? Ja hm, nie mam już szans - uświadomiłam sobie, że zbyt wiele pomyłek popełniłam (nawet wiem, gdzie) Także mam nadzieję, że chociaż Wam się uda.

[Miltiades]

Gramatyczny był niezwykle łatwy, ale i tak zrobiłam głupie błędy; i tak samo, jak Ty, Muniette, wiem już gdzie. Mam nadzieję, że dobrze ocenią moją rozprawkę historycznoliteracką. Wybrałam temat o kobiecie-matce i miałam o nim tyle do powiedzenia, że wyszło 9 stron, przez co nie zdążyłam poprawić ich tak, jakbym chciała. Nie wiem, czy mi się uda, ale pozostaje mieć nadzieję i wiarę (?).
Chociaż przede mną jeszcze rok, więc nawet gdybym nie przeszła, to nie jest ostateczne. Współczuję tylko tym osobom, które są w trzeciej klasie i nie powiodło im się.

[martin293]

cześć,

mogłybyście mi zdradzić jaki podzieliłyście zdanie i o co chodziło z tymi czasownikami typu zbladnąć itd, w sensie jakie rzeczowniki dopisaliście? Już zapomniałem jakie to były przykłady! A poza tym, ostatnie zadanie, ten wiersz, to w jakim innym utworze pojawia się "czysta i przezroczysta" i co oznacza "rzecz macierzysta"? O tych średniówkach nie pisze, bo dla mnie to było akurat trudne, ale jeszcze ciekawi mnie "kropla światła" i pochodzenie "na wieki wieków". Dałem, że pierwsze to metafora, będąca paradoksem, a drugie pochodzi z języka religijnego (?). Wdzięczny będę za wasze odpowiedzi. I trzymam za wszystkich kciuki! Ja niestety m,aturzysta, więc to moja ostatnia szansa..

[Muniette]

9 stron? Całkiem sporo Też miałam brać ten temat, ale ostatecznie po 40 minutach niezdecydowania pisałam interpretacje wiersza Potockiego. Myślałam, że będzie lepiej, ale... Tak, właśnie szkoda mi, że to trzecia klasa, ale staram się nie myśleć ciągle o tym. W końcu przysłowiowe mleko już się rozlało, więc i tak muszę się skupić na maturach.

[ronnie23]

Napisane przez martin293

cześć,

mogłybyście mi zdradzić jaki podzieliłyście zdanie i o co chodziło z tymi czasownikami typu zbladnąć itd, w sensie jakie rzeczowniki dopisaliście? Już zapomniałem jakie to były przykłady! A poza tym, ostatnie zadanie, ten wiersz, to w jakim innym utworze pojawia się "czysta i przezroczysta" i co oznacza "rzecz macierzysta"? O tych średniówkach nie pisze, bo dla mnie to było akurat trudne, ale jeszcze ciekawi mnie "kropla światła" i pochodzenie "na wieki wieków". Dałem, że pierwsze to metafora, będąca paradoksem, a drugie pochodzi z języka religijnego (?). Wdzięczny będę za wasze odpowiedzi. I trzymam za wszystkich kciuki! Ja niestety m,aturzysta, więc to moja ostatnia szansa..

Ja podzieliłam na 6 zdań. Ten inny utwór to według mnie Adam Mickiewicz "Nad wodą wielką i czystą". To z czasownikami jak dla mnie było chyba najtrudniejsze i nie wiedziałam co tam wpisać.

[Roza1518]

Hej
Czas oczekiwań i rozważań Ja również podzieliłam zdanie na 6 części oraz wpisałam właśnie ten wiersz Mickiewicza. ,,Na wieki wieków" wydaje mi się, że tam było pytanie o styl języka z jakiego pochodzi sformułowanie. Na początku też wpisałam biblijnego, ale potem stwierdziłam, że przecież byłaby to odpowiedź na pytanie o stylizację, dlatego ostatecznie postawiłam na język potoczny, gdyż on zawiera w sobie właśnie takie wyrażenie frazeologiczne. Jeśli chodzi o czasowniki (spłowieć, zatęchnąć, zbutwieć, zjełczeć), to wpisałam np. do spłowieć "kolor", zbutwieć "tkanina", zjełczeć "masło"... Muniette, wybrałaś Potockiego? Widzę, że tak, jak ja Zastanawiam się tylko, jak mi to ocenią... Chciałam Szymborską, ale z tych nerwów nie mogłam sobie przypomnieć żadnego innego utworu, do którego w trakcie interpretacji mogłabym się odnieść...
Zostaje nam tylko czekać

[ronnie23]

Widzę, że chyba większość wybrała Potockiego (w moim okręgu ten temat wybrało 18 osób na 50). Ja też o nim pisałam, ale czuję że trochę zawaliłam. Co do tego "Na wieki wieków" to ja napisałam, że jest to wyrażenie religijne pochodzące z języka potocznego.A jakie mieliście zdania podrzędne i które daliście jako główne? (grupa A)

[martin293]

ronnie23, u mnie (grupa A) zdanie główne oznaczyłem 4, 1 to wypowiedzenie ok czasu podrzędne względem 4 i nadrzędne względem 2 i 3 (szczerze mówiąc, zastanawiałem się, czy przypadkiem to nie będzie 1A, a 4 tak naprawdę 1B), 2 to chyba dopełnienowe i podrzędne względem 1, 3 to przydawkowe podrzędne względem 2, 5 wynikowe z 4, a 6 dałem okolicznikowe sposobu, ale nie jestem pewien czy 6 dobrze dałem. A te średniówki i rymy gramatyczne? A co do tego "czyste i przezroczyste...", cóż, zawaliłem, dałem Kochanowskiego Treny jako że w późniejszym pytaniu było odwołanie do "rzeczy czarnoleskiej", nic innego do głowy mi nie przyszło...