2010-07-26, 19:16 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 302
|
problemy młodej żony
Hejka,
Przeszukałam kilka wątków, ale nie znalazłam rozwiązania dla swojego problemu. Jesteśmy 1,5 miesiąca po ślubie. Dopiero podczas podróży poślubnej pierwszy raz w pełni sie kochaliśmy (dla mnie to był generalnie pierwszy raz). Po tym czasie mam następujące problemy, z którymi nie wiem co zrobić: 1. Mam dość duży temperament (choć może tak naprawdę normalny) w porównaniu do mojego TŻ. Ja mogłabym kochać się choćby codziennie, ale on twierdzi, że nie ma ochoty. Więc w tym miesiącu kochaliśmy się tylko 4 razy. Dla mnie to za mało. Rozmawialiśmy juz o tym nie raz, ale nie widze poprawy. Z jednej strony mam ogromny niedosyt, ale z drugiej czuję poniżenie kiedy po raz kolejny ja namawiam i nic z tego nie wychodzi. Mam dość myślenia o tym, szykowania się w myślach i późniejszego rozczarowania . TŻ raczej nie ma problemów zdrowotnych, ani specjalnych stresów. On chyba tak po prostu ma (tak twierdzi). To w takim razie co zrobić z moimi potrzebami? Czy mam uznać je za nieważne przy jego braku ochoty (przecież nie ma sensu żeby się zmuszał)??? Czy to może wynikać z jego wieku (33lata)? Aż trudno mi uwierzyć, że facetowi może brakować ochoty, bo raczej słyszy się o zupełnie odwrotnych sytuacjach. 2. Kiedy już się kochamy to na początku zawsze czuję jakby on się nie mieścił i boli gdzy wchodzi. Ale to juz rozwikłałam, ponieważ zauważyłam, że to wina mojego spięcia i stresu. Prawdziwym problemem dla mnie jset to, że ja właściwie go tam nie czuję. To, że on tam jest i sie porusza nie dostarcza mi żadnych wrażeń. Równie dobrze mogłoby go tam nie być. Podnieca mnie oczywiście sama sytuacja, ale fizycznie żadnej przyjemności nie czuję. Tak się zastanawiam czy na pewno wszystko ze mną w porządku. :conf used: Dodam, że dużą przyjemność daje mi stymulacja łechtaczki. Pomóżcie, bo z braku wcześniejszych doświadczeń, sama nie potrafię nic poradzić.
__________________
nic nie jest takie na jakie wygląda 12 czerwca 2010
|
2010-07-26, 19:41 | #2 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 3 755
|
Dot.: problemy młodej żony
Może przez dłuższy czas stymulowałaś głównie łechtaczkę, i dlatego jest tak tak, że to pieszczoty jej sprawiają Ci głównie przyjemność.
|
2010-07-26, 19:44 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 439
|
Dot.: problemy młodej żony
probelm 1 czyli niechęć męża do zbliżeń: może to wnikac z kilku rzeczy: bardzo się stresuje, bo wczesniej sie nie kochaliście; tak jak mowisz sam seks w sobie nie daje ci satysfakcji (dla nie go oznacza to automatycznie ze ma za małego), jezeli dla niego tez to pierwszy raz to tez mu jest trudno, może ma jakies zahamowania
problem 2 czyli twoje problemy - to poczytaj w wątkach dziewczyn które mają problem z orgazmem, generealnie twoje przezycia sa typowe dla kobiet dopiero rozpczynających wspolżycie- minie po ok. roku |
2010-07-26, 19:44 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 972
|
Dot.: problemy młodej żony
Jesteś po ślubie 1,5 miesiąca. Czekaliście z seksem do ślubu. W ciągu miesiąca kochaliście się 4 razy.
Po 1: już wiesz dlaczego czekaliście do ślubu. Twój facet ma zerowy temperament, i bał się, że jak to odkryjesz przed ślubem to odejdziesz. Po 2: jak po 4-6 razach w ciągu MIESIĄCA możesz generalnie cokolwiek czuć? Znaczy ok, czasami się zdarza, że od razu kobieta czuje fajerwerki, jednak w większości uczy się tego z czasem. Ja po roku intensywnego uprawiania seksu zaczynam odczuwać z niego fizyczną przyjemność. Podsumowując: z Tobą jest wszystko ok. Musisz tylko pogodzić się z tym, że albo się rozwiedziesz, albo znajdziesz sobie kochanka. P.s Ten wątek powinien być przestrogą dla tych co tak gloryfikują czekanie do ślubu. Ps2 Nie dało Ci do myślenia, że 32 letni facet, który generalnie powinien mieć i doświadczenie i popęd seksualny chce czekać z seksem do ślubu i to dla niego nie problem? P.s 3 Tym bardziej, że on dopiero zaczyna współżycie z Tobą. Powinien być zafascynowany. Wiesz... na samym początku jest taka fascynacja, że uprawia się seks niemal zawsze i wszędzie i to najlepiej ze dwa razy Bo to normalne dla owych początków, z czasem nieco się wszystko bardziej wycisza i stabilizuje, ale raczej nie do normy: seks od wielkiego dzwonu. Nienormalne jest uprawiać seks 4 razy w ciągu miesiąca, gdy dopiero zaczęło się współżyć z daną kobietą/mężczyzną (nawet jeśli wcześniej był petting).
__________________
... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ... Edytowane przez zagubiona89r Czas edycji: 2010-07-26 o 19:50 |
2010-07-26, 19:45 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 5 576
|
Dot.: problemy młodej żony
to ze nic nie czuejsz to w sumie chyba normalne, tez dlugo nic nie czulam, trzeba po prostu ćwiczyc
A temperament - coż, zdedcyowalas sie na seks dopiero po slubie wiec teraz musicie sie jakos dopasowac, ale jedno nie bedzie szczesliwe - i to predzej Ty niż on, bo on nie ma problemu. To tez jest normalne, macie rozne temperamenty - to sie zdarza.
__________________
nie bo tu nie ma nieba jest prześwit między wieżowcami a serce to nie serce to tylko kawał mięsa a życie jakie życie poprzerywana linia na dłoniach a bóg nie ma boga są tylko krzyże przy drogach Własną głupotę ludzie zwykli nazywać doświadczniem
|
2010-07-26, 20:53 | #6 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Dot.: problemy młodej żony
Cytat:
No niestety. Mnie tez tak to wygląda- facet powinien szaleć i chcieć przynajmniej 3 razy dziennie codziennie a ten...góra raz w tygodniu i to z łaski. Zerowe libido, albo kryptogey. Albo syndrom Madonny i Ladacznicy - niektórzy maja tak w głowach popaprane, ze albo żona od prokreacji albo kochanka od przyjemności i nie łączą tego.Więc ma na boku inną/inne ( Ladacznice od seksu) a Ty masz być czysta i nieskalaną żoną- Madonną od prania, sprzątania uwicia mu gniazdka i rodzenia dzieci. Wcale sobie nie żartuję ani się nie wyzłośliwiam. To nie jest normalne, ze w tej fazie- początek współżycia po długim oczekiwaniu, seks jest tak rzadko - teraz powinniście przechodzić fazę "króliczków", która nie omija nawet osób które mają niskie libido, lub szybko się nudzą partnerką i z czasem im zapał przechodzi i wracają do swojej właściwej, niewielkiej aktywności Aż strach pomyslec co będzie u Was a rok czy 10 lat na 100% to nie jest kwestia wieku- facet 32 lata, zdrowy, niezestresowany, nieprzepracowany - to z Twojego męża powinien być dojrzały, doświadczony, długodystansowy ogier w pełni sił. A jak jeszcze nowa żonka to w ogóle powinien szaleć jak dziki wyposzczony z czarnej klatki wypuszczony. Autorko wątku, ile Ty masz lat i ile byliście ze sobą przed ślubem? (idę o zakład że jesteś sporo młodsza od partnera i niestety padłaś ofiarą jego manipulacji- szukał młodziutkiej bo bardziej doświadczona/starsza kobieta prędzej by przejrzała ze coś z nim nie do końca normalnie) I dlaczego czekaliście ze współzyciem do slubu? Z powodów religijnych? ' Czy to wyszło od Ciebie? Od niego? a może "jakoś tak"? Jakbyś to dodała to by trochę rozjaśniło sytuację.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
2010-07-26, 21:00 | #7 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 998
|
Dot.: problemy młodej żony
Cytat:
Cóż, po pierwsze, wiek nie ma znaczenia. Mój ma 35 lat i potrzeby w normie, tzn jeśli są warunki, to spokojnie raz dziennie, Ja mam odrobinę większe potrzeby, jednak nie jest to różnica, która miałaby jakieś znaczenie Po drugie, czekanie z seksem do ślubu niesie za sobą duże ryzyko, które na własną odpowiedzialność podjęłaś. Seks to rzecz równie ważna jak charakter człowieka, upodobania, przyzwyczajenia, zainteresowania, nawyki, może przeszłość - awszystkie te rzeczy w mniejszym lub większym stopniu poznajemy, po prostu będąc z partnerem i na podstawie tego, co wiemy, decydujemy, czy taki partner nam odpowiada, czy nie. Nie poznając smaku seksu z nim, nie wiedząc o jego potrzebach (albo raczej braku potrzeby) nie mogłaś podjąć racjonalnej decyzji. Wiadomo, nie seks jest w zwiazku najważniejszy, ale jest ważny. Ktoś ładnie gdzieś na Wizażu napisał, że seks to TYLKO seks i AŻ seks. Jeśli w sferze seksualnej nie ma porozumienia, to związek prędzej czy później się sypnie. I tutaj nie chodzi o to, że ktoś jest zły, be i niedobry, bo chce raz na miesiąc a inny jest super i ekstra, bo lubi trzy razy dziennie. Nie można mówić, że "to jego wina, bo on nie ma ochoty!", lub "To jej wina, bo ona ciągle chce!", tu nie ma winowajców. Chodzi o to, że dobrze jest, gdy spotkają się dwie osoby o podobnym temperamencie, a źle, gdy są razem osoby o całkowicie odmiennych potrzebach. Jak i mężczyzna i kobieta lubią raz na miesiąc, to ok. Ale jeśli jedno z nich chce dużo częściej - wtedy się sypie. I tak jest u ciebie. Myślę, że mogłabys powalczyć u seksuologa. Temperament temperamentem, czasem człowiek ma zaburzenia, z których nawet nie zdaje sobie sprawy. Ważne też, czy on nie ma ochoty fizycznie, czy psychicznie? Tzn ma wzwód, gdy np. zaczynasz go pieścić, ale on odmawia? Czy nie ma? Jednak szczerze mówiąc, nie wiem, czy na dłuższą metę to uciągnie. Nie można na siłę robić odmieńca z faceta, który po prostu nie ma ochoty na seks zbyt często, i starać się go "uleczyć". Pewnie taka już jego natura. A pytałaś, jak wyglądało jego pożycie seksualne, zanim zaczęliście być razem? I ile masz lat? Czy on też czekał z "cnotą" do ślubu? Ciekawi mnie,szczerze mówiąc, jak długo jesteście ze sobą Co do drugiej kwestii - tak jak dziewczyny napisały, seks u kobiety to na początku dużo nauki. Ja uprawiam seks od trochę ponad roku i wszystko przychodziło do mnie powoli dalej się uczę, chociaż jest już dużo lepiej. Nic na siłę, musisz nauczyć się odczuwać przyjemność, rzadko kiedy kobieta od razu ma super orgazm od pierwszego włożenia. Nic się nie martw, to przyjdzie z czasem No i cóż - powodzenia. Łatwo nie będzie, ale może się uda? Ach, jeszcze jedno, mało prawdopodobne, ale jednak - jesteś pewna, że mąż nie ma kochanki? ---------- Dopisano o 22:00 ---------- Poprzedni post napisano o 21:57 ---------- Cava mnie ubiegła, a zgadzam się z jej postem
__________________
Koniec mówienia "postaram się","spróbuję", "zobaczę". Od dzisiaj coś ZROBIĘ! Będę Żoną! http://www.suwaczek.pl/cache/092fbdd439.png No dobra,wciąz palę, ale dużo mniej. http://www.suwaczek.pl/cache/df81f45d30.png |
|
2010-07-26, 21:02 | #8 | |
na przekór do celu
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
|
Dot.: problemy młodej żony
Cytat:
Co do czekania z seksem do ślubu - to zgodzę się że to kupowanie kota w worku, ale nie krytykuję takich ludzi, każdy ma wolny wybór. Nie wiem do końca - to był dla Ciebie pierwszy raz z nim czy pierwszy raz w ogóle? No i czy on miał jakieś partnerki wcześniej? Bo jeśli to ty jesteś tylko nowicjuszką to może to dla Ciebie wielkie buuuum a dla niego chleb powszedni. Jak ze wszystkim na początku - to co nowe podoba się bardziej, dopiero z czasem powszednieje. A może on miał jakąś przykrą sytuację związaną ze współżyciem?
__________________
Zwierzak prosi https://pomagam.pl/kocilos?fbclid=Iw...682tWvHgbmUFYk
|
|
2010-07-26, 21:13 | #9 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 972
|
Dot.: problemy młodej żony
Napisałaś ten post przeszło rok temu. Czyli sygnały, że coś jest nie tak były. Po prostu je zlekceważyłaś.
Cytat:
---------- Dopisano o 22:13 ---------- Poprzedni post napisano o 22:08 ---------- Dodając. Było rok temu źle. Już to widziałaś. Dlaczego za niego wyszłaś? Dlaczego nie rozwiązałaś problemu przed ślubem? Dlaczego jednak nie zdecydowałaś się na seks przed ślubem, skoro i bez seksu w tej kwestii było naprawdę źle? Zamiotłaś problem pod dywan. Może naiwnie uznałaś, że się sam rozwiąże jak seks zaczniecie uprawiać będzie inaczej itd... I ja osobiście sądzę, że albo się skończy na zdradach, albo rozwodzie. Problem był, problem jest i nie zniknie. A jak nie ma w związku porozumienia i zadowolenia w kwestii seksu, to nie ma związku.
__________________
... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ... |
|
2010-07-26, 21:17 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
|
Dot.: problemy młodej żony
Hehehehe brawo i niech ktoś mi powie że pary które czekają do ślubu są najszczęśliwsze na świecie.
Teraz już wiesz czemu ludzie nie czekają. Szczerze? Widzę to słabo bardzo słabo
__________________
http://www.suwaczki.com/ticker.php?pic=3i492n0abunotuuu |
2010-07-26, 21:23 | #11 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: problemy młodej żony
o bosze wziełaś kota w worku!pieszczotki tak a sex juz beee co za katolicka hipokryzja
|
2010-07-26, 21:27 | #12 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 597
|
Dot.: problemy młodej żony
Cytat:
ten wątek pokazuje dlaczego tego nie należy czekać z seksem do ślubu dla mnie to dziwne ze 32-letni facet nie ma potrzeb seksualnych, albo zaspakaja je gdzies na boku...
__________________
Rozważ, jak trudno jest zmienić siebie, to zrozumiesz, jak znikome masz szanse zmienić innych |
|
2010-07-26, 22:18 | #13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 302
|
Dot.: problemy młodej żony
Najpierw odpowiem na pytania:
- mam 25 lat - to był mój pierwszy pierwszy raz - on miał juz wcześniej kilka dziewczyn - jesteśmy razem 3 lata - na liście możliwych powodów, jego zdrada jest na samym końcu Jeśli chodzi o kwestię zamiatania problemów pod dywan, to faktycznie ten problem był juz wcześniej, kiedy tylko się zabawialiśmy. Może jestem jakaś naiwna, ale dla mnie życie seksualne nie jest w moim małżeństwie najważniejsze! Wyszłam za niego nie dlatego, że wmówiłam sobie, że będzie ogierem w łóżku. Hello!!! Jednak jest to dla mnie problem, który chciałabym rozwiązać. Czekaliśmy z pójściem na całość, bo oboje (aczkolwiek z różnych przyczyn) tak chcieliśmy. Jeśli chodzi o jego pobudliwość, to owszem zawsze reaguje fizycznie kiedy sie do niego dobieram. Naszła mnie myśl co by wypytać go jak to bylo w jego poprzednich związkach. Nie lubię ich wspominać, ale jeśli to miałoby pomóc... Prawdę mówiąc, przestraszyłyście mnie. Jednak mimo wszystko wierzę, że jest inne rozwiązanie niż rozwód lub zdrada. Trochę mi ulżyło, że to normalne, że mało co czuję podczas. Mam nadzieję, że faktycznie nauczę się czerpać z tego przyjemność
__________________
nic nie jest takie na jakie wygląda 12 czerwca 2010
|
2010-07-26, 22:23 | #14 | |
Rozeznanie
|
Dot.: problemy młodej żony
Cytat:
__________________
"Hominis est errare, insipientis in errore perseverare" http://s6.suwaczek.com/200904122438.png |
|
2010-07-26, 22:31 | #15 | ||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 972
|
Dot.: problemy młodej żony
Cytat:
Tylko, że Ty ciągle myślisz, że da się go rozwiązać. A nie da się. Ten problem był rok temu. Ten problem jest teraz i ten problem będzie. Jesteście 1,5 miesiąca małżeństwem. Wytrzymasz ta 10 lat? Wątpię. Za to w następnym związku będziesz mądrzejsza i zobaczysz, że bez podobnych temperamentów związek nie przetrwa. Bo seks to 50% udanego związku. Zresztą, gdyby Twój był udany i by Ci to nie przeszkadzało to nie powstawałyby te wątki. Z czasem zmieni się tylko to, że przestaniesz wierzyć w to, że cokolwiek się zmieni. Cytat:
Wiesz nawet jeśli miał jakieś złe wspomnienia. To z Tobą jest 3 lata, Ty z nikim nie jesteś w stanie go porównać i Ty CHCESZ uprawiać seks. On nie. Więc nie sądzę by byłe tu cokolwiek pomogły. Sądzę tylko, że wiem dlaczego są byłe (a raczej dlaczego on jest były). Cytat:
Cytat:
__________________
... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ... |
||||
2010-07-26, 22:37 | #16 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 302
|
Dot.: problemy młodej żony
Dobrze więc, że optymistycznie patrzę na nasze małżeństwo
Może faktycznie w końcu uznam, że nic nie da sie zmienić i to będzie dzień kiedy wyluzuję i docenię inne rzeczy. Dobrze, że nie mam wcześniejszych doświadczeń, bo przynajmniej nie zdążyłam nadać seksowi takiej wartości aby mógł zniszczyć to co czuję do mojego męża.
__________________
nic nie jest takie na jakie wygląda 12 czerwca 2010
Edytowane przez gohnia Czas edycji: 2010-07-26 o 22:39 |
2010-07-26, 22:41 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
|
Dot.: problemy młodej żony
hahahahaha
Boże uwielbiam ten typ kobiet, parcie na małżeństwo, zero seksu przed ślubem, a teraz klapy na oczy i w imię Boga. Kobieto czy ty jesteś szczęśliwa czy tylko sobie to wmawiasz?
__________________
http://www.suwaczki.com/ticker.php?pic=3i492n0abunotuuu |
2010-07-26, 22:46 | #18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 302
|
Dot.: problemy młodej żony
Czy większość z Was naprawdę uważa, że można żyć w związku i nie mieć problemów? Bo takie odnoszę wrażenie, ale jest to tak naiwne, że aż pytam.
Tak, jestem szczęśliwa.
__________________
nic nie jest takie na jakie wygląda 12 czerwca 2010
|
2010-07-26, 22:51 | #19 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 3 755
|
Dot.: problemy młodej żony
Hmmm... wydaję mi się, że problem z seksem, czy też z niedopasowaniem w tej kwestii to jest dość duży problem... I da się go rozwiązać tylko przez rozmowę z partnerem...
|
2010-07-26, 22:58 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 972
|
Dot.: problemy młodej żony
Wybacz, że zapytam: jesteś tak naiwna, tak zdesperowana by mieć chłopa w domu, on jest bogaty, tudzież wcale nie masz dużego temperamentu, a bardziej Cię boli to, że on nie chce się z Tobą kochać?
Bo coś z tych rzeczy na pewno. Bo w głowie się nie mieści to co wypisujesz.
__________________
... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ... |
2010-07-26, 23:08 | #21 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 302
|
Dot.: problemy młodej żony
Tak, to jest duży problem, ale nie należę do tych, którzy zmykają kiedy problem się pojawia.
Wiele dziewczyn pisało, że libido zależy od wielu czynników, że zmienia się. Czemu więc miałabym założyć, że u nas tak nie będzie? Heh... no nic, będziemy musieli jakoś sobie z tym poradzić. zagubiona89r, a czy przyszło Ci do głowy, że go po prostu kocham? Tak naprawdę kocham? Kocham go więc tak, chce go mieć w domu To nie jest kwestia niskiej samooceny tylko niespełnionej potrzeby wynikającej z fizjologii. Generalnie, zawsze dostaję od niego bardzo dużo czułości i miłych słów. ---------- Dopisano o 00:08 ---------- Poprzedni post napisano o 00:06 ---------- Np. to, że jestem szczęśliwa ??
__________________
nic nie jest takie na jakie wygląda 12 czerwca 2010
|
2010-07-26, 23:14 | #22 | ||||||||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 972
|
Dot.: problemy młodej żony
Bo trwa 1,5 miesiąca i masz jeszcze bezzasadne złudzenia.
Cytat:
Cytat:
Tak więc patrząc na powyższe seks ma dla mnie AŻ takie znaczenie, zdecydowanie umacnia, cementuje i upiększa to co czuję do Tż. Cytat:
Cytat:
---------- Dopisano o 00:14 ---------- Poprzedni post napisano o 00:08 ---------- Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Kiedyś zrozumiesz, że miłość to nie wszystko. To bardzo dużo, ale za mało by związek był szczęśliwy (i nie tyczy się to tylko seksu, a właśnie porozumienia w fundamentalnych kwestiach o których pisałam). Cytat:
Od tego poza Tż. Mam przyjaciół. Tż ma być NIE TYLKO przyjacielem. Cytat:
__________________
... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ... Edytowane przez zagubiona89r Czas edycji: 2010-07-26 o 23:16 |
||||||||||
2010-07-26, 23:23 | #23 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 83
|
Dot.: problemy młodej żony
zagubiona89r - oj już jej tak nie wmawiaj najgorszego, ewidentnie męczysz o to, żeby Ci przyznała że 'tak, zaraz idzie się rozwodzić, przed chwilą się chajtnęła, ale na pewno jest potwornie nieszczęśliwa...'
Skoro nie było dla niej (nich) problemem wytrzymanie bez seksu aż do ślubu, to znalezienie równowagi między ich temperamentami będzie raczej wykonalne.
__________________
64 - 63 - 62 - 61 - 60 - 59 - 58 - 57 - 56 - 55 - 54 - 53 - 52 |
2010-07-26, 23:28 | #24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 972
|
Dot.: problemy młodej żony
mrugacz_iskier- dyskutuję. Jeśli Ci to przeszkadza-nie czytaj. Daj swój głos w dyskusji. Po prostu. Ja mam takie a nie inne zdanie, taki a nie inny pogląd i mam prawo go wyrazić.
__________________
... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ... |
2010-07-26, 23:31 | #25 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 302
|
Dot.: problemy młodej żony
wiara w moje małżeństwo nie opiera sie na 1,5 miesiąca, ale na 3 latach.
wiem co daje seks i wiem, że jeszcze dużo nie wiem, ale bardzo chcę sie dowiedzieć razem z moim mężem. ciekawa teza jak dla mnie: seks jest gwarantem dobrego małżeństwa. Powiedz to małżeństwom, które z przyczyn losowych nie mogą go uprawiać albo po prostu tak wybrali. Nie ma dla mnie znaczenia czy wierzysz, że jestem szczęśliwa czy nie. Ważne, że ja to wiem. A szczęście dla mnie nie równa się brakowi problemów choćby i trudnych. Nie wyobrażam sobie żeby przyjaciele tak mnie dotykali i mówili mi to co mówi mi mój mąż. Może Ty masz inne układy przyjacielskie mrugacz_iskier, dziękuję
__________________
nic nie jest takie na jakie wygląda 12 czerwca 2010
|
2010-07-26, 23:34 | #26 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 3 755
|
Dot.: problemy młodej żony
Więc co daje seks?
|
2010-07-26, 23:42 | #27 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 39
|
Dot.: problemy młodej żony
Cytat:
Pięknie napisane...
__________________
..doświadczenie płynące z naszych błędów czyni nas lepszymi !!! Ł. |
|
2010-07-26, 23:43 | #28 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 302
|
Dot.: problemy młodej żony
Dla mnie jest niebywalym zbliżeniem, takim fizycznym wyrazem uczuć, daje poczucie spełnienia, dużo emocji... przybliża, ale też póki co trochę stresuje, bo jeszcze wielu rzeczy się krępuję Bardzo podoba mi się to, że wszystko wiadomo mimo, że nikt nic nie musiał powiedzieć.
Trudno mi to opisywać, bo wcześniej nie próbowałam ubrać tego w słowa.
__________________
nic nie jest takie na jakie wygląda 12 czerwca 2010
|
2010-07-26, 23:44 | #29 | |||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 972
|
Dot.: problemy młodej żony
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
__________________
... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ... |
|||||
2010-07-26, 23:49 | #30 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 302
|
Dot.: problemy młodej żony
Cytat:
To mi się kłóci z twierdzeniem, że czekanie z seksem do ślubu jest kupowaniem kota w worku. Skoro seks ma łączyć tylko dwie osoby to co je łączyło z poprzednimi partnerami? Seks przestaje być juz wyjątkowy. (nie wiem czy zrozumiale ujęłam swoje myśli)
__________________
nic nie jest takie na jakie wygląda 12 czerwca 2010
|
|
Nowe wątki na forum Seks |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:42.