Życie za granicą a stabilizacja? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe > Emigrantki

Notka

Emigrantki Emigrantki to forum dla "zagranicznych" Wizażanek. Wejdź, poznaj rodaczki, wymień się opiniami i swoim doświadczeniem.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2020-06-02, 20:49   #1
Meidx3
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-02
Wiadomości: 77

Życie za granicą a stabilizacja?


Mam do was pytanie w jakim wieku wyjechaliście za granicę? Z zawodem czy bez? Czy udało wam się coś osiągnąć. Mam tu na myśli naukę języka i znalezienie normalnej pracy bądź i otworzenie czegoś swojego czy praca z pasji. Ile zajęło wam to czasu by się ustabilizować? Przyznam się że za granicą jestem krótko, dopiero dwa lata ale rozmyślam... Co mogę zrobić by poprawić swoją sytuację. Nie miałam za bardzo czasu na naukę języka z powodu iż dużo pracowałam, pracuję. I tak udało mi się jakoś nauczyć Angielskiego do poziomu komunikatywnego i Niderlandzkiego (niestety dopiero początki, łatwe zdania czy inne). I jakoś mnie to wszystko dobijać zaczyna, to że nie mam wyboru w pracy, że muszę brać to co popadnie - typowo fizyczna praca. Mam w planach zrobić kursy, nauczyć się języka bo chciałabym tutaj zróbić szkołę ala Polska zawodówka ona chyba trwa 2-3 lata BBL opleiding czy jakoś tak tylko ciężko nauczyć mi się języka do takiego poziomu z powodu braku czasu. Jest wirus, szukam pracy na 4 dni teraz albo na ranne zmiany żeby móc się uczyć ale bardzo ciężko mi coś znaleźć, bo albo dobry Niderlandzki albo brak miejsc. Czy wam udało się wyjść z takiego ,,dolka" i coś osiągnąć? Być zadowolonym ze swojego życia, mieć normalną pracę?
Meidx3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-03, 14:03   #2
055472466bb8df8b51d71e571b78d5abca553b5d_5edd719b18ea8
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2020-05
Wiadomości: 14
Dot.: Życie za granicą a stabilizacja?

Cytat:
Napisane przez Meidx3 Pokaż wiadomość
Mam do was pytanie w jakim wieku wyjechaliście za granicę? Z zawodem czy bez? Czy udało wam się coś osiągnąć. Mam tu na myśli naukę języka i znalezienie normalnej pracy bądź i otworzenie czegoś swojego czy praca z pasji. Ile zajęło wam to czasu by się ustabilizować? Przyznam się że za granicą jestem krótko, dopiero dwa lata ale rozmyślam... Co mogę zrobić by poprawić swoją sytuację. Nie miałam za bardzo czasu na naukę języka z powodu iż dużo pracowałam, pracuję. I tak udało mi się jakoś nauczyć Angielskiego do poziomu komunikatywnego i Niderlandzkiego (niestety dopiero początki, łatwe zdania czy inne). I jakoś mnie to wszystko dobijać zaczyna, to że nie mam wyboru w pracy, że muszę brać to co popadnie - typowo fizyczna praca. Mam w planach zrobić kursy, nauczyć się języka bo chciałabym tutaj zróbić szkołę ala Polska zawodówka ona chyba trwa 2-3 lata BBL opleiding czy jakoś tak tylko ciężko nauczyć mi się języka do takiego poziomu z powodu braku czasu. Jest wirus, szukam pracy na 4 dni teraz albo na ranne zmiany żeby móc się uczyć ale bardzo ciężko mi coś znaleźć, bo albo dobry Niderlandzki albo brak miejsc. Czy wam udało się wyjść z takiego ,,dolka" i coś osiągnąć? Być zadowolonym ze swojego życia, mieć normalną pracę?
To przecież zależy od twoich priorytetów.

Ja miałam pracę umysłową i językiem mówiłam a mimo wszystko zdecydowałam się wrócić, bo w Polsce mam większe możliwości zrobienia kariery a tam jednak nativi byli bardzo preferowani.

W Polsce jak mi się nie podoba zmieniam pracę. Tam było to szalenie trudne.
055472466bb8df8b51d71e571b78d5abca553b5d_5edd719b18ea8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-12, 15:43   #3
ManillaLatte
Rozeznanie
 
Avatar ManillaLatte
 
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 727
Dot.: Życie za granicą a stabilizacja?

Ja mieszkam w Szkocji od 5 lat i wiem z doświadczenia, że najszybciej nauczysz się języka używając go. Ja przyjechałam tutaj z językiem takim sobie, komunikatywnym możnaby powiedzieć, ale nic specjalnego, szczególnie, że o ile nie miałam większych problemów ze zrozumieniem Anglików, to jednak sporo Szkotów mówi ze specyficznym akcentem, więc czasem słuchając ich miałam sieczkę w głowie. Dobrze jest otaczać się znajomymi mówiącymi po angielsku, tym sposobem uczysz się cały czas, a wiadomo, że znajomi wybaczą Ci błędy językowe i jeszcze poprawią, więc same plusy. Zaczęłam pracować prawie natychmiast, zaledwie po kilku dniach znalazłam pracę, żeby tylko jakoś przetrwać te pierwsze miesiące, a potem już jakoś poszło z górki.

Skończyłam studia w Polsce, ale jednak chciałam zdobyć wykształcenie róznież tu w UK, więc po trzech latach, kiedy czułam się już wystarczająco mocna poszłam do szkoły. W tym roku dostałam papiery, więc mam nadzieję, że będzie mi łatwiej zdobyć lepszą pracę, kiedy zamieszanie z wirusem się skończy.

Mój TŻ jest rodowitym Szkotem, razem mieszkamy i planujemy przyszłość, więc niewykluczone, że już tutaj zostanę.
ManillaLatte jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-28, 11:53   #4
szien
Wtajemniczenie
 
Avatar szien
 
Zarejestrowany: 2004-02
Wiadomości: 2 366
Dot.: Życie za granicą a stabilizacja?

Wyjechalam z PL w wieku 19 lat i tułałam sie po kilku krajach az osiedlilam sie w UK, w której jestem juz 13 lat.
Angielskim wladalam dosc dobrze ale tez dużo sama uczyłam sie w domu. Pracowałam przez okres wakacji w hotelu, na samym początku przyjazdu i chodziłam na zajęcia angielskiego i również wszystkie magazyny i gazety, które były dostępne dla gości tez czytałam zanim je wyrzucono. Spędzałam tez dużo czasu z native speakers, wiec pomogło mi to przyswoic język jeszcze szybciej.
Zmienialam karierę doc często, od fizycznej przez biurowa. Na koniec poszłam na studia i skończyłam tu pielęgniarstwo i teraz jestem pielęgniarka. Wyszlam za maz za Brytyjczyka i teraz jestem w drugiej ciazy. O powrocie do Polski nawet nie mysle. Gdyby nie rodzice i brat w ogóle bym tam nie latała.
__________________

I'm so glamorous, I piss glitter!

szien jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-29, 13:35   #5
Ava_
Zakorzenienie
 
Avatar Ava_
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 4 865
Dot.: Życie za granicą a stabilizacja?

Niestety lub stety, język to podstawa i powinien być traktowany jako priorytet po wyjeździe za granice. Bez tego, tak jak piszesz, będziesz skazana na mniejszy wybór pracy, wyobcowanie, bo trudno się z kimś chociażby zaprzyjaźnić bez możliwości precyzyjnego przekazania myśli. Ja wyjechałam z takim sobie angielskim, na ile można się języka nauczyc w zwykłym polskim liceum. Tak jak dziewczyny wyżej, rzuciłam się na głęboka wode, praca z samymi nativami przez kilka lat, potem doszły związki z tubylcami. Obracając się 24h w innym języku można szybko się podszkolić. Na te chwile używanie angielskiego przychodzi mi naturalnie, znajduje pewne określenia dużo trafniejsze niż polskie odpowiedniki.

Myśle, ze robisz błąd odkładając naukę języka. Rozumiem, ze rachunki trzeba płacić i gdzieś pracować, ale nie musisz od razu isc na pełno wymiarowy kurs, wystarczy szkoła weekendowa czy jakakolwiek inna forma 1-2x w tygodniu. Do tego spotkania z nativami, może u Ciebie również funkcjonuje apka meetup?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ava_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-11-11, 12:26   #6
karrkoooo
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2020-11
Wiadomości: 3
Dot.: Życie za granicą a stabilizacja?

Ja przeprowadzilam sie do Anglii jak mialam 26 lat, czyli nieco ponad rok temu. Przyjechalam tutaj z dobrym angielskim, bo jestem z rodowitym brytyjczykiem z korym zwiazalam sie jak jesczcze mieszkalam w Polsce, mialam znajomych z zagranicy, a do tego mialam prace w ktorej w wiekszosci mowilo sie po angielsku z rodowitymi anglikami, bo byla to firma miedzynarodowa. Mimo, ze z jezykiem nie mialam problemu, to problem byl ze znalezieniem pracy, ktora mi odpowiadala (pracowalam juz na dosc wysokich pozycjach, wiec nie chcialam isc w dol, az dowiedzialam sie, ze doswiadczenie z Polski, w Anglii nie jest zbyt wazne)

Dostalam prace biurowa w firmie, ktorej nienawidzilam z calego serca, zalamalam sie i chcialam wracac do Polski, bo nie moglam znalezc zadnej fajnej pracy w porzadnej firmie.

W marcu tego roku zaczelam kurs HR (CIPD) i we wrzesniu dostalam moja 'wymarzona' prace Wiec sie da! Nie odkladaj nauki na pozniej, zacznij sie uczyc tak szybko jak to mozliwe, bo wtedy bedziesz miala wiecej mozliwosci pracy, bedziesz mogla zrobic kursy i sie doszkalac. Moja znajoma poszla do collegu uczyc sie prawa z niezbyt dobrym jezykiem angielskim, a teraz mowi pieknie i to glownie przez ta szkole.

Otaczaj sie ludzmi, ktorzy mowia po angielsku i staraj sie jak nawiecej z nimi rozmawiac, nawet o glupotach, zeby tylko pocwiczyc. Trzymam za Ciebie kciuki !
karrkoooo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Emigrantki


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Wyłączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2020-11-11 12:26:50


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:30.