Majówki 2016 - część dziewiąta

[Iwonia27]

Napisane przez kaylla

Ja sama zakladam tam gdzie musze, czyli w sklepie czy przychodni. Ale dziecku nie zamierzam, niech oddycha normalnie:P ale tez majka rzadko bywa obecnie gdzies gdzie powinna miec. Na dwor nie zakladalam jak byl obowiazek, ale ja sama rzadko zakladalam, bo dla mnie maseczki na swiezym powietrzu to od ppczatku byl glupi pomysl.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mam podobne zdanie.


Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka

[konsternacja]

A ja jestem cykor i noszę wszędzie, gdzie nie da się minąć z ludzmi na 2 m.

Ostatnio codziennie jestem w jakiejś przychodni.... kurcze, miałam nieszczęśliwy wypadek z udziałem mojej najmłodszej pociechy, gdzie tylko ja jestem poszkodowana. Uwaga. Walnęła mnie piętą w oko i tym samym mam dziurę w oku . Jeszcze nie wiem co z tym zrobić, czeka mnie kilka konsultacji. Pech jak nie wiem ale jedna z lekarek twierdzi, że miałam dużo szczęścia, że mi kości w oczodole nie połamała... czyli szczęście w nieszczęściu.

[asiaczek]

Napisane przez konsternacja

A ja jestem cykor i noszę wszędzie, gdzie nie da się minąć z ludzmi na 2 m.

Ostatnio codziennie jestem w jakiejś przychodni.... kurcze, miałam nieszczęśliwy wypadek z udziałem mojej najmłodszej pociechy, gdzie tylko ja jestem poszkodowana. Uwaga. Walnęła mnie piętą w oko i tym samym mam dziurę w oku . Jeszcze nie wiem co z tym zrobić, czeka mnie kilka konsultacji. Pech jak nie wiem ale jedna z lekarek twierdzi, że miałam dużo szczęścia, że mi kości w oczodole nie połamała... czyli szczęście w nieszczęściu.

Strasznie to brzmi..jak łatwo o nieszczęśliwy wypadek.. Zdrówka dla Ciebie.

Napisane przez konsternacja

Ale jak w sądzie? Jest ku temu podstawa prawna?



Buduj, buduj!
Podpowiedz mi jak, ja też chcę




My byliśmy dziś na bilansie.





To już niedługo zleci i rodzisz jak oceniasz opiekę nad ciężarną w czasie pandemii?



Moja najmniejsza dostała się do żłobka ale nie wiadomo czy pójdzie od września bo dostała się licząc całkowitą liczbę miejsc a nie tę, dopuszczoną przez pandemię.



Bardzo współczuję! Wiem co to są uciążliwy sąsiedzi... Jednak wiem, że nie da się poskromić naturalnych zachowań dzieci.

Co do opieki w czasach pandemii to z mojej perspektywy niczym się nie różni. Do gina chodzę do przychodni przy szpitalu i tam nawet nie ma mierzenia temperatury na wejściu . A do laboratorium jeżdżę w swoim miasteczku i plus jest taki, że teraz nie ma w ogóle kolejek. Na szczęście nie mam problemowej ciąży, więc do tej pory nie musiałam się przekonać jak to jest np leżeć w szpitalu bez możliwości odwiedzin.



A co do noszenia maseczek to Mati nie nosi bo nigdzie nie chodzimy . Raz jedyny mąż go zabrał do sklepu to wtedy założył bez problemu. Ja sama natomiast zawsze noszę (oprócz świeżego powietrza). Nawet jeśli to niewiele daje to czuję się bardziej komfortowo mając maseczkę i gdy wszyscy wokół też

Wysłane z mojego Redmi Note 8T przy użyciu Tapatalka

[anulus17]

Konsternacja Ale jak to dziurę w oku

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pluszowy_kot]

Konsternacja, ale jak to dziurę w oku? Nawet nie mogę sobie tego wyobrazić!



Asiaczek, mi koleżanka się wczoraj skarżyła, że ma straszny problem prowadząc ciążę, bo badania zrobić ciężko, do lekarza się trudno się umówić, ale ona prowadzi prywatnie, bo mają pakiety. Za to u nas przychodnia przyjmuje praktycznie tylko na telekonsultacje, już 4 miesiąc mam tą samą dawkę metforminy, bo mojej lekarki nie ma a inny lekarz nie chce decydować, bo "on nie zna przypadku". A tymczasem sklepy, restauracje i wszystko inne otwarte, hulaj dusza, piekła nie ma!

[Iwonia27]

Napisane przez konsternacja

A ja jestem cykor i noszę wszędzie, gdzie nie da się minąć z ludzmi na 2 m.



Ostatnio codziennie jestem w jakiejś przychodni.... kurcze, miałam nieszczęśliwy wypadek z udziałem mojej najmłodszej pociechy, gdzie tylko ja jestem poszkodowana. Uwaga. Walnęła mnie piętą w oko i tym samym mam dziurę w oku . Jeszcze nie wiem co z tym zrobić, czeka mnie kilka konsultacji. Pech jak nie wiem ale jedna z lekarek twierdzi, że miałam dużo szczęścia, że mi kości w oczodole nie połamała... czyli szczęście w nieszczęściu.

Oo jeju współczuję, oby nic zlego sie nie stało. Kacper tez jest taki ze celowo TAK CELOWO ustawia sie nogami w strone mojej twarzy i sobie radosnie kopie. Tez pare razy dostalam w oko ale ręką i wiedząc jaki jest zaslaniam sie teraz za każdym razem.

Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka

[asiaczek]

Napisane przez pluszowy_kot

Konsternacja, ale jak to dziurę w oku? Nawet nie mogę sobie tego wyobrazić!



Asiaczek, mi koleżanka się wczoraj skarżyła, że ma straszny problem prowadząc ciążę, bo badania zrobić ciężko, do lekarza się trudno się umówić, ale ona prowadzi prywatnie, bo mają pakiety. Za to u nas przychodnia przyjmuje praktycznie tylko na telekonsultacje, już 4 miesiąc mam tą samą dawkę metforminy, bo mojej lekarki nie ma a inny lekarz nie chce decydować, bo "on nie zna przypadku". A tymczasem sklepy, restauracje i wszystko inne otwarte, hulaj dusza, piekła nie ma!

Ja też prowadzę ciążę prywatnie prywatnie, ale nie zpakietu. Podejrzewam, że w takim luxmedzie albo Medicoverze dużo gorzej się dostać do lekarza.


Ja natomiast jestem specjalnie kopana w brzuch przez Igę

Wysłane z mojego Redmi Note 8T przy użyciu Tapatalka

[konsternacja]

Nie wiem sama jak to dokładnie wyjaśnić ale coś mi się odkleja z siatkówki, robiąc tym samym dziurę. To jest gdzieś z boku lub z tyłu, nie widać tego bez usg.
Problem jest taki, że wczoraj musiałam posiedzieć przy komputerze kilka godzin i to oko bardzo mnie bolało później.
Widzę, że kopanie jest teraz w modzie, więc tym bardziej uważajcie.
Ja chodzę do tych okulistów/usg/rtg w Luxmedzie, strasznych kolejek nie ma. Z tego co wiem, to oni normalnie działają oprócz gastroskopii. Ciężarne normalnie chodzą na wizyty, usg im robią.

[anulus17]

Konsternacja jak oko?
My już u moich rodziców, Lena nie chce założyć maski a w sklepie polizala rączkę od wozka, nie wiem co jej odbiło
Widzę że część osób nosi maski ale dużo osób też bez, ja muszę sobie ja często odchylac i łapać oddech bo ciężko mi w tym zresztą staram się zachować 1 metr minimum odstępu, tak też jest ciągle w Szwecji a tu ciągle ktoś staje za mną i ludzie zamiast poczekać co przeciskaja się

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pluszowy_kot]

anulus, ja tego nie ogarniam, jak nie stać na ludźmi z batem, nie straszyć mandatami, nie puszczać komunikatów o zachowaniu odległości itp to wszyscy mają gdzieś. Ostatnio w małym osiedlowym sklepie praktycznie zrobiłam awanturę, bo pomimo kartki na drzwiach o max 3 osobach zaraz za mną wlazła banda roboli, bez żadnych masek, ode mnie odstępy żadnego, sprzedawczyni sobie z nimi gada i ma wszystko gdzieś. Ochrzaniłam, jak nie pilnuje zaleceń to niech szybko mi kasuje zakupy a nie sobie śmieszkuje, bo ja chcę stąd wyjść.

[kaylla]

Napisane przez pluszowy_kot

anulus, ja tego nie ogarniam, jak nie stać na ludźmi z batem, nie straszyć mandatami, nie puszczać komunikatów o zachowaniu odległości itp to wszyscy mają gdzieś. Ostatnio w małym osiedlowym sklepie praktycznie zrobiłam awanturę, bo pomimo kartki na drzwiach o max 3 osobach zaraz za mną wlazła banda roboli, bez żadnych masek, ode mnie odstępy żadnego, sprzedawczyni sobie z nimi gada i ma wszystko gdzieś. Ochrzaniłam, jak nie pilnuje zaleceń to niech szybko mi kasuje zakupy a nie sobie śmieszkuje, bo ja chcę stąd wyjść.

Ale teoretycznie teraz już znieśli limity w sklepach, może dlatego nie zwrócili uwagi na kartkę? Odległości od innych osób ok, ale ilościowych obostrzeń w sklepach już nie ma.

[konsternacja]

Napisane przez anulus17

Konsternacja jak oko?
My już u moich rodziców, Lena nie chce założyć maski a w sklepie polizala rączkę od wozka, nie wiem co jej odbiło
Widzę że część osób nosi maski ale dużo osób też bez, ja muszę sobie ja często odchylac i łapać oddech bo ciężko mi w tym zresztą staram się zachować 1 metr minimum odstępu, tak też jest ciągle w Szwecji a tu ciągle ktoś staje za mną i ludzie zamiast poczekać co przeciskaja się

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Boli niestety. Czasem bardziej czasem mniej.

Ja swoich dzieci nie biorę do sklepu bo ich nie upilnuje, zapewne czegoś dotkną a ja będę przeżywać


Dzisiaj Najmniejsza była szczepiona na MMR, pierwsza dawka. Nasza przychodnia działa pełną parą, jeśli chodzi o dzieci zdrowe.

Poszłam z dziećmi na plac zabaw ale nas wyprosili. Bo to plac zabaw przy szkole Jasna cholera, budowany z budżetu partypacjnego, na terenie szkoły, no ale miał być ogólnodostępny a teraz się rządzą Nikogo tam nie było... no trudno, przynajmniej na rowerach Starszaki pojeździły

[pluszowy_kot]

Kaylla, to są stali bywalcy sklepu więc nie ma mowy, że kartki nie widzą, po prostu na nią leją. Limity znieśli, ale jest obowiązek zasłaniania twarzy w pomieszczeniach zamkniętych. Tam serio 3 osoby to już ciasno i to jest max, żeby zachować dystans. Po prostu pełna olewka jakichkolwiek zasad bezpieczeństwa i tyle.

[kaylla]

Napisane przez pluszowy_kot

Kaylla, to są stali bywalcy sklepu więc nie ma mowy, że kartki nie widzą, po prostu na nią leją. Limity znieśli, ale jest obowiązek zasłaniania twarzy w pomieszczeniach zamkniętych. Tam serio 3 osoby to już ciasno i to jest max, żeby zachować dystans. Po prostu pełna olewka jakichkolwiek zasad bezpieczeństwa i tyle.

No z zasłanianiem twarzy to racja, ze się powinno.



Chociaż powiem wam, że mnie te maseczki czasem wykańczają. Wczoraj jechałam komunikacją miejską. Na dworze upał, w tramwaju duchota jak nie wiem, bo klima wyłączona. Ja się nie dziwię, że ludzie w takich warunkach ściągają maseczki. Sama byłam tego bliska, bo myślałam, że padnę. Moja koleżanka na luzie jechała, bo miała maseczkę z tetry:P Więc niby maseczka na twarzy, ale w sumie taka, co i tak nic nie daje. Ale przynajmniej miała czym oddychać.

[konsternacja]

Ja raz nie mogłam wytrzymać i odchyliłam maseczkę w Uberze a potem miałam wyrzuty sumienia i stresik.

[Iwonia27]

Napisane przez kaylla

No z zasłanianiem twarzy to racja, ze się powinno.



Chociaż powiem wam, że mnie te maseczki czasem wykańczają. Wczoraj jechałam komunikacją miejską. Na dworze upał, w tramwaju duchota jak nie wiem, bo klima wyłączona. Ja się nie dziwię, że ludzie w takich warunkach ściągają maseczki. Sama byłam tego bliska, bo myślałam, że padnę. Moja koleżanka na luzie jechała, bo miała maseczkę z tetry:P Więc niby maseczka na twarzy, ale w sumie taka, co i tak nic nie daje. Ale przynajmniej miała czym oddychać.

Jeszcze troche to ludzie przez oddychanie tym co wydychaja i tym co wtedy "rośnie" na maskach (jesli czesto nie zmieniaja masek) zaczną chorowac na drogi oddechowe i bedzie mówiło się ze korona wróciła

Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka

[konsternacja]

Napisane przez Iwonia27

Jeszcze troche to ludzie przez oddychanie tym co wydychaja i tym co wtedy "rośnie" na maskach (jesli czesto nie zmieniaja masek) zaczną chorowac na drogi oddechowe i bedzie mówiło się ze korona wróciła

Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka

Ja uszyłam sama maseczki. Piorę codziennie. Filtr zrobiłam z włókniny i folii wodoszczelnej, paroprzepuszczalnej (medycznej). Polecam takie bo można uprać, az do momentu przedziurawienia folii w filtrze.

---------- Dopisano o 21:23 ---------- Poprzedni post napisano o 20:31 ----------

Dziś byłam u kolejnego specjalisty od oka. Lekarka powiedziała, że to drugi taki przypadek w jej karierze. Tamta mama straciła oko Pokierowała mnie do chirurga-okulisty.

[anulus17]

Konsternacja wspolczuje, odczuwasz to jakos?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Iwonia27]

Napisane przez konsternacja

Ja uszyłam sama maseczki. Piorę codziennie. Filtr zrobiłam z włókniny i folii wodoszczelnej, paroprzepuszczalnej (medycznej). Polecam takie bo można uprać, az do momentu przedziurawienia folii w filtrze.

---------- Dopisano o 21:23 ---------- Poprzedni post napisano o 20:31 ----------

Dziś byłam u kolejnego specjalisty od oka. Lekarka powiedziała, że to drugi taki przypadek w jej karierze. Tamta mama straciła oko Pokierowała mnie do chirurga-okulisty.

O matko, oby u Ciebie nie było tak...

Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka

[pluszowy_kot]

Napisane przez konsternacja

Ja uszyłam sama maseczki. Piorę codziennie. Filtr zrobiłam z włókniny i folii wodoszczelnej, paroprzepuszczalnej (medycznej). Polecam takie bo można uprać, az do momentu przedziurawienia folii w filtrze.

---------- Dopisano o 21:23 ---------- Poprzedni post napisano o 20:31 ----------

Dziś byłam u kolejnego specjalisty od oka. Lekarka powiedziała, że to drugi taki przypadek w jej karierze. Tamta mama straciła oko Pokierowała mnie do chirurga-okulisty.

Łooo współczuję i trzymam kciuki, żeby u Ciebie wszystko się dobrze skończyło!

[BonaDea75]

Napisane przez konsternacja

Ja uszyłam sama maseczki. Piorę codziennie. Filtr zrobiłam z włókniny i folii wodoszczelnej, paroprzepuszczalnej (medycznej). Polecam takie bo można uprać, az do momentu przedziurawienia folii w filtrze.

---------- Dopisano o 21:23 ---------- Poprzedni post napisano o 20:31 ----------

Dziś byłam u kolejnego specjalisty od oka. Lekarka powiedziała, że to drugi taki przypadek w jej karierze. Tamta mama straciła oko Pokierowała mnie do chirurga-okulisty.

o rany, a możesz przypomnieć jak to się stało? Dobrze pamiętam że od kopnięcia?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 08:24 ---------- Poprzedni post napisano o 08:18 ----------

Napisane przez BonaDea75

o rany, a możesz przypomnieć jak to się stało? Dobrze pamiętam że od kopnięcia?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Już doczytałam. Ale w głowie mi się nie mieści, ludzie (najczęściej faceci) dostają taki wpierdziel że mają lima na oczach, a tu od kopnięcia przez małe dziecko takie coś.
A może to zbieg okoliczności? A czujesz jakiś dyskomfort, boli Cię, albo nie wiem masz podwójny obraz, jak się to objawia?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[konsternacja]

Oko boli przy poruszaniu nim, jest wgłębione w oczodole, boli mnie głowa po lewej stronie, na samym początku miałam bardzo silne zawroty głowy, podwójne widzenie przy patrzeniu w prawo. Teraz już mniej to wszystko boli ale sińca mam i podobno jeszcze większe limo mi się zrobi. Byłam dziś u chirurga-okulisty i powiedziała (jako trzeci lekarz z rzędu, który mnie badał w tej sprawie), że miałam ogromne szczęście w tym całym nieszczęściu. Mogło mi wypłynąć oko, mogła mi połamać kości w oczodole, mnóstwo możliwości...
Najważniejsze, że jej zdaniem cały ten ból i podwójne widzenie jest spowodowane po prostu urazem i krwiakiem. Widzenie ma się poprawić, wraz z wchłonięciem krwiaka, który jest gdzieś za workiem tłuszczowym w oczodole. Dziurka w oku mogła powstać na skutek urazu a mogła być już wcześniej....ta dziurka się sama nigdy nie naprawi. Za kilka tygodni mam zrobić znów usg i wtedy ona oceni sytuację. Ważne, żeby dziurka się nie powiększyła i ogólnie nic nie pogorszyło.Oby było zgodnie z tym co ona twierdzi, wtedy ćwiczeniami powinnam doprowadzić to oko do ładu.

[konsternacja]

Bona- pięścią całą siłą w gałkę oczną nie uderzysz. Siła rozłoży się na łuk brwiowy itp. a maleńką stópką można centralnie trafić w gałkę oczną, stąd tyle możliwych szkód.

[anulus17]

Konsternacja ja ostatnio zaczęłam uważać bo Lena mnie ciągle kopie chociaż ciężko jej długa stopę nazwać już stopka
Lena ostatnio ciągle chce chodzić w sukienkach, Może to żaden problem ale ciągle zakłada rajstopy i nie da się przekonać żeby ściągnąć. Upały 30 stopni, tyłek odparzony a ona ciągle te rajstopy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[konsternacja]

Napisane przez anulus17

Konsternacja ja ostatnio zaczęłam uważać bo Lena mnie ciągle kopie chociaż ciężko jej długa stopę nazwać już stopka
Lena ostatnio ciągle chce chodzić w sukienkach, Może to żaden problem ale ciągle zakłada rajstopy i nie da się przekonać żeby ściągnąć. Upały 30 stopni, tyłek odparzony a ona ciągle te rajstopy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wiesz, bo ja jednak nieprecyzyjnie napisałam- moja Najmniejsza co ma trochę ponad rok kopnęła mnie z całej siły piętą w gałkę oczną. Mijają dni, jestem dobrej myśli.


Natalia też nie chce sukienek. Woli spodnie chociaż tyle, ze bez rajstop

[anulus17]

Konsternacja moja ciągle chodzi w sukienkach.
Ja chyba oszaleje, jutro mamy zrobić zakupy bo w niedzielę nad ranem wracamy, a Lena gorączka i biegunka. Mam nadzieję że to tylko jakieś zatrucie, bo jednak dosyć dużo jadła słodkiego ostatnie dni i że jutro będzie dobrze. Dodatkowo nie mamy ani wody ani prądu więc ostatni wieczór wyśpimy się

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pluszowy_kot]

U nas ostatnio wszystko nie tak - po ok pół roku popsuł się zbiornik i jest problem jak go oddać na gwarancję, bo bez niego zostajemy całkiem bez wody. Mąż reanimuje poprzedni, w którym popsuło się coś innego. Jak się nie uda to olewamy gwarancję i kupujemy część, którą trzeba wymienić, to koszt ok 100 zł. A co gorsza, weszło nam zajęcie komornicze na 1,5 tys zł - wyrok e-sądu za niezapłaconą składkę OC. Za samochód, który mąż sprzedał 5 lat temu, zbycie zgłosił ubezpieczycielowi za pomocą formularza online, ubezpieczyciel twierdzi, że zgłoszenia nie dostał i dlatego tuż przed przedawnieniem zgłosił sprawę do e-sądu. Żadne pisma do nas nie przychodziły, infolinia nie chce ujawnić, na jaki adres je wysyłała, podejrzewamy, że na poprzednie mieszkanie, sprzedane przez nas pod koniec 2018 roku...Oczywiście skoro sprawa już u komornika to wszystkie terminy na odwołania czy zaskarżenia już minęły, ale musimy zasięgnąć porady prawnej, czy na pewno już nic nie da się zrobić. Do tego wszystkie możliwe firmy wykorzystują kryzys, żeby płacić jak najmniej i na zarobki wskazywane przez męża kręcą nosem, że za dużo. Przed epidemią to wcale nie była najwyższa kwota, jaką się tych stanowiskach zarabiało.

[BonaDea75]

Dzisiaj odkryłam u Natalci dziurę w zębie i czeka nas wizyta u dentysty.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mala_biegaczka]

Kocie o kurczaki :/ Ja tak zglaszalam w styczniu czy lutym wlasnie rezygnacje z OC - niestety pozniej, niz teoretycznie trzeba bylo to zglosic, ale mamy potwierdzenie wiec mam nadzieje, ze zadnych kwiatkow nie bedzie.

Konsternacja mnie moja mlodsza palucha wsadzila do oka i do dzis mnie boli - czesto rano po przebudzeniu - okropny bol. Pytalam o to okulisty przy okazji medycyny pracy i mi powiedzial, ze bedzie bolalo, bo niby zagojone, ale ta blona tam juz jest ciensza niz byla i stasd bol :/

Eh moj Mikolaj od weekendu traci glos i w zasadzie coraz gorzej. Nie ma kaszlu ani nic ale traci glos i podejrzewam krtan. Jutro chyba trzeba bedzie go do lekarza wziac..

[asiaczek]

Napisane przez pluszowy_kot

U nas ostatnio wszystko nie tak - po ok pół roku popsuł się zbiornik i jest problem jak go oddać na gwarancję, bo bez niego zostajemy całkiem bez wody. Mąż reanimuje poprzedni, w którym popsuło się coś innego. Jak się nie uda to olewamy gwarancję i kupujemy część, którą trzeba wymienić, to koszt ok 100 zł. A co gorsza, weszło nam zajęcie komornicze na 1,5 tys zł - wyrok e-sądu za niezapłaconą składkę OC. Za samochód, który mąż sprzedał 5 lat temu, zbycie zgłosił ubezpieczycielowi za pomocą formularza online, ubezpieczyciel twierdzi, że zgłoszenia nie dostał i dlatego tuż przed przedawnieniem zgłosił sprawę do e-sądu. Żadne pisma do nas nie przychodziły, infolinia nie chce ujawnić, na jaki adres je wysyłała, podejrzewamy, że na poprzednie mieszkanie, sprzedane przez nas pod koniec 2018 roku...Oczywiście skoro sprawa już u komornika to wszystkie terminy na odwołania czy zaskarżenia już minęły, ale musimy zasięgnąć porady prawnej, czy na pewno już nic nie da się zrobić. Do tego wszystkie możliwe firmy wykorzystują kryzys, żeby płacić jak najmniej i na zarobki wskazywane przez męża kręcą nosem, że za dużo. Przed epidemią to wcale nie była najwyższa kwota, jaką się tych stanowiskach zarabiało.

Pracowałam w firmie posiadającej bardzo dużo aut i też mieliśmy różne kwiatki z ubezpieczeniami. Z jednej strony firmy ubezpieczeniowej (chyba najbardziej ta największa na P..) mają bałagan w swoich dokumentach a z drugiej strony- są to specjalne zagrywki. Bardzo wiele ludzi od razu płaci kary, nie dochodząc czy one są słuszne.
A w Waszej sytuacji myślę, że coś się da zrobić. Nie pamiętam już Jakie są przepisy (a i one się w międzyczasie zmieniły), ale ja z reguły ponownie przedstawiałam dokument sprzedaży. A poza tym to nowy nabywca miał obowiązek zawrzeć nowe ubezpieczenie/poprzednie przepisać na siebie

Napisane przez BonaDea75

Dzisiaj odkryłam u Natalci dziurę w zębie i czeka nas wizyta u dentysty.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mati był tydzień temu na wizycie. Jedna dziura załatana, ale ma jeszcze przynajmniej dwie albo trzy. Przy okazji mamy zrobić badania krwi czy te ząbki nie psują mu się z jakiegoś konkretnego powodu. No i pewnie też wychodzi jego dieta bezmleczna, bo jak go skończyłam karmić to nie przyjmował zbyt wiele wapnia w pokarmach


Wysłane z mojego Redmi Note 8T przy użyciu Tapatalka