kobieta musi sie malowac???

[jolkas1paula]

wizazanki mam takie pytanie...czy kobieta musi sie malowac??? moze i jest ono proste ale ma wiele zlozonych aspektow...otoz znam wiele ladnych kobiet ktore bez makijazu sa rownie piekne jak i z nim...czasem nawet makijaz jest "obrzydza" jednak dlaczego jest tak ze kobieta zadbana musi byc umalowana????? znam tez dziewczyny przecietnej urody umaluja sie i wtedy zwracaja jakas uwage no i przedeweszystkim widac ze dbaja o siebie....jak to jest?????? dlaczego stawiajac ladna kobiete nieumalowana a przecietna z umalowana -to ta druga bardziej zwraca uwage na siebie???? a ta nieumalowana a piekna dostrzega sie pozniej? a moze to wina makijaz???moze to on sprawia ze kobieta czuje sie pewniej??? to chyba przez kobiety bo choc piekne a nieumalowane same sie czuja "gorzej" choc dla mezczyzn tak nie jest!!! jestem tego przykladem bo mam cudownego mezczyzne ktorego bardzo kocham i ktoremu podobam sie bez makijazu i bardzo mnie to cieszy jednak czasem czuje sie tak jakbym sie zaniedbywala...i boje sie ze moze przestane mu sie podobac.....

[aneta12182]

To indywidualna sprawa. Od kobiety zależy, czy się maluje. Mężczyźni aż tak nie zwracają uwagi na makijaż. Moim zdaniem gdy kobieta nie potrzebuje makijażu, to się niech nie maluje, ale jeśli ktoś ma drobne niedoskonałości, to nie zaszkodzi kupić dobry korektor. Jeśli chcesz ukryć rumieńce-kupujesz podkład. To zależy od ciebie, czy chcesz coś ukryć, czy dobrze się czujesz w swoim ciele.

[zzzielona]

Ja mam podobne zdanie jak moja przedmówczyni. Jeśli kobieta chce się malować i przede wszystkim potrafi to zrobić w taki sposób, że wygląda piękniej niż zwykle to gdzie jest problem? Może te "umalowane" kobiety o przeciętnej urodzie zwracają na siebie większą uwagę ponieważ wyglądają ładniej aniżeli piękna kobieta, która jest bez makijażu bo potrafią w subtelny (czasem mniej lub bardziej :P) sposób podkreślić swoje walory?

Ja uważam, że każda kobieta powinna dążyć do tego, żeby wyglądać jak najlepiej. Jeśli uważa, że bez makijażu jest atrakcyjna to świetnie . Większość jednak woli choćby podkreślić rzęsy i skorygować niedoskonałości na twarzy . To też świetnie .

[Lemirka]

O ile mnie pamięć nie myli to nie ma przymusu malowania się,
a na którą kobietę mężczyźni zwracają uwagę - cóż trudno powiedzieć bo każdemu podobają się inne. Więc nie ma tu jakiś pewników.
Nie bardzo rozumiem nad czym tu się zastanawiać.
Skoro Twój TŻ woli Cię bez makijażu i Tobie brak makijażu nie przeszkadza - to się nie maluj.

Nie rozumiem takich dylematów

Napisane przez jolkas1paula

wizazanki mam takie pytanie...czy kobieta musi sie malowac??? moze i jest ono proste ale ma wiele zlozonych aspektow...otoz znam wiele ladnych kobiet ktore bez makijazu sa rownie piekne jak i z nim...czasem nawet makijaz jest "obrzydza" jednak dlaczego jest tak ze kobieta zadbana musi byc umalowana????? znam tez dziewczyny przecietnej urody umaluja sie i wtedy zwracaja jakas uwage no i przedeweszystkim widac ze dbaja o siebie....jak to jest?????? dlaczego stawiajac ladna kobiete nieumalowana a przecietna z umalowana -to ta druga bardziej zwraca uwage na siebie???? a ta nieumalowana a piekna dostrzega sie pozniej? a moze to wina makijaz???moze to on sprawia ze kobieta czuje sie pewniej??? to chyba przez kobiety bo choc piekne a nieumalowane same sie czuja "gorzej" choc dla mezczyzn tak nie jest!!! jestem tego przykladem bo mam cudownego mezczyzne ktorego bardzo kocham i ktoremu podobam sie bez makijazu i bardzo mnie to cieszy jednak czasem czuje sie tak jakbym sie zaniedbywala...i boje sie ze moze przestane mu sie podobac.....

Może mi powiedzieć na podstawie czego tak generalizujesz?
I dlaczego to, że Twój TŻ ma takie a nie inne zdanie, jego opinię przekuwasz na cały ród męski

[crazy_day]

Rożni męszczyźni lubią rózne kobiety...
Ale to kobieta sama decyduje, czy będzie sie malować, czy nie.

I jeszcze trzeba odróżnić makijaż od tzw "tapety" :P

[ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca]

Treść usunięta

[rapunzel8]

po pierwsze skąd pewność, że te kobiety sa piękne bez makijażu. czasami wydaje się, że ktoś jest całkowicie 'naturalny', a tak naprawdę ma na twarzy np korektor pod oczami, a rumieniec na policzkach nie jest efektem świeżego powietrza.
pewna popularna aktorka znana ze świeżego naturalnego looku zapytana o to przez redaktorkę jakiegoś pisma stwierdziła, że raczy chyba żartować, bo ona tę 'naturalność' zmywa w łazience przez 40 minut.

ludzie dostrzegają makijaż jak ktoś używa podkładu o 2 tony ciemniejszego od skóry, zrobi pandę na oczach i przysypie wszystko bronzerem- w innym wypadku niekoniecznie.

[kaledonia]

Był już taki wątek, nawet kilka:
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...ght=makija%BFu
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...ght=makija%BFu

[blekitne_niebo]

Napisane przez jolkas1paula

wizazanki mam takie pytanie...czy kobieta musi sie malowac??? moze i jest ono proste ale ma wiele zlozonych aspektow...otoz znam wiele ladnych kobiet ktore bez makijazu sa rownie piekne jak i z nim...czasem nawet makijaz jest "obrzydza" jednak dlaczego jest tak ze kobieta zadbana musi byc umalowana????? znam tez dziewczyny przecietnej urody umaluja sie i wtedy zwracaja jakas uwage no i przedeweszystkim widac ze dbaja o siebie....jak to jest?????? dlaczego stawiajac ladna kobiete nieumalowana a przecietna z umalowana -to ta druga bardziej zwraca uwage na siebie???? a ta nieumalowana a piekna dostrzega sie pozniej? a moze to wina makijaz???moze to on sprawia ze kobieta czuje sie pewniej??? to chyba przez kobiety bo choc piekne a nieumalowane same sie czuja "gorzej" choc dla mezczyzn tak nie jest!!! jestem tego przykladem bo mam cudownego mezczyzne ktorego bardzo kocham i ktoremu podobam sie bez makijazu i bardzo mnie to cieszy jednak czasem czuje sie tak jakbym sie zaniedbywala...i boje sie ze moze przestane mu sie podobac.....

Nie do końca się zgodzę Nawet niezwykłą urodę odpowiedni makijaż jeszcze bardziej uwydatni Bardzo ładna kobieta we właściwym makijażu będzie piękna A przeciętna może stać się bardzo ładna
Przecież nawet w Hollywood, gdzie jest tyle pięknych ludzi interwencja makijażysty jest niezbędna

[melod_y]

też myślę że to zależy od nas samych.
Przecież dobra kosmetyczka/ wizażystka potrafi zdziałać cuda.
Przecież nawet delikatne podkreślenie urody może wyjść na plus i to niezależnie czy jest się piękną, czy przeciętną.

Ale jest jedna zasada, Umiar i przeglądniecie się 10 razy w lustrze czy faktycznie taki makijaż jest odpowiedni, do nas i do sytuacji... bo w lecie nie wyobrażam sobie w samo południe przy 30stopniowym upale, dziewczyny z podwójną tapetą, cieniami, różem i dodatkowo sztucznymi rzęsami pomalowanymi kilkoma warstwami tuszu

[greenaurie]

Napisane przez rapunzel8

po pierwsze skąd pewność, że te kobiety sa piękne bez makijażu. czasami wydaje się, że ktoś jest całkowicie 'naturalny', a tak naprawdę ma na twarzy np korektor pod oczami, a rumieniec na policzkach nie jest efektem świeżego powietrza.
pewna popularna aktorka znana ze świeżego naturalnego looku zapytana o to przez redaktorkę jakiegoś pisma stwierdziła, że raczy chyba żartować, bo ona tę 'naturalność' zmywa w łazience przez 40 minut.

ludzie dostrzegają makijaż jak ktoś używa podkładu o 2 tony ciemniejszego od skóry, zrobi pandę na oczach i przysypie wszystko bronzerem- w innym wypadku niekoniecznie.

Dokładnie, idealnie.
Po prostu odpowiedni makijaż ma uwypuklać ładne cechy i korygować te słabsze, a nie ludzie mają widzieć, że masz makijaż

[ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca]

Treść usunięta

[Tygrysiak]

najbardziej mnie rozbawiło ja na pewnym forum dot savoir vivre ktoś poruszył temat makijażu jako właśnie dobry przykład zasad dobrego wychowania odbywały się burzliwe dyskusje nad tym czy kobiecie wypada być bez makijażu a jeśli tak to w jakich sytuacjach
powiem szczerze ze ubawiło mnie wiele odpowiedzi, wydawałoby się dorosłych i rozsądnych ludzi
podobno makijaż wpisany już jest nawet w dress code pewnych firm

inna sprawa że ja nie wyjde z domu bez makijażu, natomiast ograniczam się na codzien do podkładu (mam kiepską cerę ) tuszu do rzęs i zrobienia cienkiej kreski nad rzęsami, czasami cień do powiek i / lub róż

[wildrepublic]

" mam cudownego mezczyzne ktorego bardzo kocham i ktoremu podobam sie bez makijazu i bardzo mnie to cieszy jednak czasem czuje sie tak jakbym sie zaniedbywala...i boje sie ze moze przestane mu sie podobac...

Niska samoocena? Brak pewności w związku? Czy też zbytnia uległość wobec partnera , który myśląc że makijaż to ten magnes , który przyciągnie wzrok innych (czyt. mężczyzn), woli zapewnić, że podobasz mu się bez makijażu.
Brak makijażu traktujesz jako zaniedbanie urody? To po prostu zacznij się malować!
Z treści twojego pytania można odczytać, że tak naprawdę zgadzasz się z tym, że makijaż dodaje blasku każdej kobiecie, a twoje wątpliwości wynikać mogą raczej z chęci "sprostania wymaganiom" partnera.
Autentyczność w związku polega na szczerym wyrażaniu siebie, spontaniczności zachowań, swobody ekspresji i wypowiedzi, otwartym wyrażaniu swoich potrzeb, pragnień, uczuć, dzieleniu się przeżyciami, okazywaniu emocji, także tych trudnych, ujawnianiu słabości, potrzeby wsparcia.
Zastanów się nad tym, wszak miłość ma być "na całe życie" (przynajmniej z założenia).

[Honey7]

kobieta nie musi od razu robić sobie smokey eyes by być zauważona, czasami wystarczy tylko tusz do rzęs
teżjestem tego przykładem, że podobam się TŻtowi bez makijażu, ale ja jednak wychodząc na miasto czuję się lepiej z makijażem, któy dodaje mi kobiecości

[tacyta]

Nie przypominam sobie, żeby istniał konstytucyjny obowiązek malowania się. To kwestia indywidualna. Poza tym brak makijażu nie świadczy o zaniedbaniu. Jeśli dziewczyna ma naprawdę piękną cerę i wyrazistą oprawę oczu, dba o nią, to nie musi nakładać pudru ani oslabiać pięknych rzęs maskarami. Uważam, że ważniejsze jest dbanie o siebie, odpowiednie odżywianie,nawiliżanie skóry, w przypadku problemów z cerą wizyty o dermatologa, bo makijaż może jedynie zatuszować problem ale go nie rozwiązuje. Kobieta powinna w miarę możliwości starać się wyglądać jak najlepiej zarówno bez makijażu (bo w końcu jak mówią, piekno kobiety poznasz o poranku) jak i w makijażu, z tym że niestety jeśli ktoś maluje się cały czas, to skóra szybciej się starzeje wskutek nakładania zbyt dużej ilości kosmetyków, niedokładnego demakijażu, etc.

Osobiście więcej czasu poświęcam dbaniu o włosy, skórę, oczy itp, niż makijażowi, nie maluję się na codzien do pracy, bo uważam, że nie muszę . Czasami tylko, jak znajdę czas rano, to lekko podkreślam oczy, używam błyszczyka i podkładu. Staranniej maluję się na wyjścia, bankiety, spotkania biznesowe, randki i oczywiście na specjalne okazje typu wesela, itp.

Są kobiety, które wyglądają pięknie bez makijażu i takie, które nabierają blasku w odpowiednio dobranym i umiejętnie nałożonym makijażu, który może zamienić szarą myszkę w królową piękności. Jednak nieodpowiedni, przerysowany i przesadzony makijaż może kobietę oszpecić i postarzać, to tak jak z fryzurą.

[Damaris_]

Ciekawe ilu facetów zaryzykowałoby przyznanie się, że wolą swoje kobiety w makijażu.
Ja nie rozumiem tego podporządkowywania się, trzeba robić co się chce. Facet raz jest, a raz go nie ma...

[pani-jesień]

Napisane przez jolkas1paula

wizazanki mam takie pytanie...czy kobieta musi sie malowac??? moze i jest ono proste ale ma wiele zlozonych aspektow...otoz znam wiele ladnych kobiet ktore bez makijazu sa rownie piekne jak i z nim...czasem nawet makijaz jest "obrzydza" jednak dlaczego jest tak ze kobieta zadbana musi byc umalowana????? znam tez dziewczyny przecietnej urody umaluja sie i wtedy zwracaja jakas uwage no i przedeweszystkim widac ze dbaja o siebie....jak to jest?????? dlaczego stawiajac ladna kobiete nieumalowana a przecietna z umalowana -to ta druga bardziej zwraca uwage na siebie???? a ta nieumalowana a piekna dostrzega sie pozniej? a moze to wina makijaz???moze to on sprawia ze kobieta czuje sie pewniej??? to chyba przez kobiety bo choc piekne a nieumalowane same sie czuja "gorzej" choc dla mezczyzn tak nie jest!!! jestem tego przykladem bo mam cudownego mezczyzne ktorego bardzo kocham i ktoremu podobam sie bez makijazu i bardzo mnie to cieszy jednak czasem czuje sie tak jakbym sie zaniedbywala...i boje sie ze moze przestane mu sie podobac.....

Skoro uważasz, że dla mężczyzn tak nie jest, to w czym problem?
A jeśli w głębi duszy nie wierzysz w to, że dla mężczyzn tak nie jest, to zacznij się malować i też nie będzie problemu

[Soso]

Makijaż jest po to by podkreslić łamane przez wydobyć urodę, nic więc dziwnego, że kobiety z umiejętnie nałożonym makijażem zwracają uwagę

Nakazu malowania się na szczęście nie ma, ale jak widzę tłumy bezbarwnych kobiet, u których odrobina różu na policzkach czy tuszu na rzesach zmieniłaby tak wiele, to trochę mi przykro, że nie wykorzystują możliwości

Sama maluję się dlatego, że i lubię (a nawet uwielbiam , zarówno siebie jak i innych) i muszę Bez makijażu wyglądam jak dziecko, co niekoniecznie mi odpowiada

[kitkulka]

a mnie denerwuje stwierdzenie, że kobieta, która się nie maluje już o siebie nie dba tak jak ta, która to robi przecież jedno nie wyklucza drugiego WCALE

[tacyta]

Napisane przez kitkulka

a mnie denerwuje stwierdzenie, że kobieta, która się nie maluje już o siebie nie dba tak jak ta, która to robi przecież jedno nie wyklucza drugiego WCALE

No właśnie. Też mnie to denerwuje. Dbanie o siebie nie sprowadza się przecież do zrobienia makijażu. Przecież dziewczyna o lśniących, zadbanych włosach, gładkiej promiennej cerze i wyćwiczonej sylwetce jest zadbana niezależnie od tego, czy się maluje czy nie. Makijaż czy jego brak nie jest dla mnie wyznacznikiem zadbania.

[szmyrk]

Kobieta nie musi sie malowac, a moze jesli chce - nie rozumiem problemu

Ja sie np. na co dzien nie maluje i dobrze mi tak.

[rapunzel8]

Napisane przez tacyta

Nie przypominam sobie, żeby istniał konstytucyjny obowiązek malowania się. To kwestia indywidualna. Poza tym brak makijażu nie świadczy o zaniedbaniu. Jeśli dziewczyna ma naprawdę piękną cerę i wyrazistą oprawę oczu, dba o nią, to nie musi nakładać pudru ani oslabiać pięknych rzęs maskarami.

wg mnie osłabienie rzęs przez mascary, to mit. nie malowałam oczu do 25 roku życia praktycznie wcale. teraz od wielu lat codziennie używam wodoodpornego tuszu, a rzęsy wyglądają jak zawsze.

a co do konstytucyjnego obowiązku, to są niestety miejsca pracy, w których makijaż jest wymagany i przełożeni potrafią wprost stawiać takie żądania.

a jeszcze odnośnie wypowiedzi autorki: jest taki typ mężczyzny, który nie lubi jak jego partnerka się maluje, ładnie ubiera czy spotyka zbyt często z koleżankami. znam takie kobiety, które skończyły jak 'turecka' żona i siedzą w czterech ścianach, ze znajomymi spotkać sie nie mogą, bo wiadomo pana i władcę, to drażni, ostatni łach kupony 5 lat temu i ogólnie całe życie kręci się wobec potrzeb partnera i ewentualnie dzieci.
oczywiście nie twierdzę, że twój chłopak jest taki, ale tak tez bywa

[pani-jesień]

Napisane przez rapunzel8

wg mnie osłabienie rzęs przez mascary, to mit. nie malowałam oczu do 25 roku życia praktycznie wcale. teraz od wielu lat codziennie używam wodoodpornego tuszu, a rzęsy wyglądają jak zawsze.

Pewnie że to mit

[wsiowy_gupek]

Oczywiście, że nikt nie musi się malować, tak samo jak nie każdy musi mieć ładną figurę, czy fryzurę pasująca do twarzy...ale wg mnie każda kobieta, dbająca o to by wyglądać jak najlepiej, maluje się.

Nie mówie pełny makijaz, ale delikatnie podkreslenie urody..Nie znam osoby która zupełnie bez makijazu wyglądała by lepiej niż w.

Nikt nie jest idealny. Wystarczy czasem uzyć lekkiego podkładu, tuszu do rzęs, lub brązera na policzki, a już wygląda się sto razy lepiej.

Ktoś ma piękną cerę i długie czarne rzesy? Super, ale jak użyje kredki, czy brązera/różu do modelowania twarzy to podejrzewam, że już w ogóle bosko będzie wyglądać..

Makijaż jest by podkreślać zalety, ukrywać wady, a nie robić sobie maskę-nową twarz i to, że ktoś ma ładne rzęsy, czy cere wg mnie nie ma nic do rzeczy..


I bez obrazy, ale jak komus się nie chce pomalowac rano rzęs nawet to jest zwykłe lenistwo...

---------- Dopisano o 15:29 ---------- Poprzedni post napisano o 15:20 ----------

Napisane przez Damaris_

Ciekawe ilu facetów zaryzykowałoby przyznanie się, że wolą swoje kobiety w makijażu.
Ja nie rozumiem tego podporządkowywania się, trzeba robić co się chce. Facet raz jest, a raz go nie ma...

Mój to mówi.
Mówi, że oczywiście najpiekniejsza jestem wieczorem po kąpieli i w koszulce nocnej, ale cieszy się, że na codzień, "do ludzi" się maluję(delikatnie), bo to dla faceta znak, że kobieta o siebie dba, że lubi dobrze wyglądać..

A kolega raz stwierdził, że faceci lubią swoje dziewczyny bez makijazu w "warunkach domowych", bo mają poczucie, że dzięki temu ich naturalne piękno zostawiają tylko dla nich i ogólnie, że to zonaka miłości keidy dziewczyna czuje się tak swobodnie, że może się im bez skręcpowania pokazać w makijażu

[Laurelindorenan]

Napisane przez wsiowy_gupek

Oczywiście, że nikt nie musi się malować, tak samo jak nie każdy musi mieć ładną figurę, czy fryzurę pasująca do twarzy...ale wg mnie każda kobieta, dbająca o to by wyglądać jak najlepiej, maluje się.

Nie mówie pełny makijaz, ale delikatnie podkreslenie urody..Nie znam osoby która zupełnie bez makijazu wyglądała by lepiej niż w.

Nikt nie jest idealny. Wystarczy czasem uzyć lekkiego podkładu, tuszu do rzęs, lub brązera na policzki, a już wygląda się sto razy lepiej.

Ktoś ma piękną cerę i długie czarne rzesy? Super, ale jak użyje kredki, czy brązera/różu do modelowania twarzy to podejrzewam, że już w ogóle bosko będzie wyglądać..

Makijaż jest by podkreślać zalety, ukrywać wady, a nie robić sobie maskę-nową twarz i to, że ktoś ma ładne rzęsy, czy cere wg mnie nie ma nic do rzeczy..


I bez obrazy, ale jak komus się nie chce pomalowac rano rzęs nawet to jest zwykłe lenistwo...

Zgadzam się całkowicie. Nie spotkałam kobiety, która z wytuszowanymi rzęsami wyglądałaby gorzej niż bez tuszu Poza tym.... ile kobiet ma to szczęście, że natura obdarzyła je piękną, nieskazitelną, promienną cerą, bez przebarwień, zaczerwienień i rozszerzonych porów? Czasem nie wystarczy tylko o siebie dbać, odżywiać się i nawilżać.

[Dagusiowa87]

jeśli kobieta jest szczęśliwa bez makijażu.....emanuje z niej szczęście...to facet to podłapie (gdzieś słyszałam, że szczęśliwe i uśmiechnięte kobiety przyciągają mężczyzn)..jeśli jest bez makijażu i źle jej z tym....to klapa....oczywiście to indywidualna sprawa ważne, żeby samej czuć się dobrze z makijażem lub bez....jeśli można to czemu nie podkreślać atutów...ale z kolei nie przesadzać w nadmiarze

[tacyta]

Napisane przez rapunzel8

wg mnie osłabienie rzęs przez mascary, to mit. nie malowałam oczu do 25 roku życia praktycznie wcale. teraz od wielu lat codziennie używam wodoodpornego tuszu, a rzęsy wyglądają jak zawsze.

a co do konstytucyjnego obowiązku, to są niestety miejsca pracy, w których makijaż jest wymagany i przełożeni potrafią wprost stawiać takie żądania.

a jeszcze odnośnie wypowiedzi autorki: jest taki typ mężczyzny, który nie lubi jak jego partnerka się maluje, ładnie ubiera czy spotyka zbyt często z koleżankami. znam takie kobiety, które skończyły jak 'turecka' żona i siedzą w czterech ścianach, ze znajomymi spotkać sie nie mogą, bo wiadomo pana i władcę, to drażni, ostatni łach kupony 5 lat temu i ogólnie całe życie kręci się wobec potrzeb partnera i ewentualnie dzieci.
oczywiście nie twierdzę, że twój chłopak jest taki, ale tak tez bywa

Nie jest to mit, nawet kosmetyczki to potwierdzają. Oczywiście to nie znaczy, że każda maskara osłabia rzęsy każdej dziewczynie i od razu ,ale zawsze jest jakieś ryzyko. Często jest to proces stopniowy, ale znam kilka osób, którym od tego pogorszyła się niestety kondyncja rzęs. Zwłaszcza jak ktoś ma wrażliwe oczy i skłonne do podrażnień. Często rzęsy bywają osłabione i przerzedzone poprzez niedokładny albo zbyt energiczny demakijaż itp. Oczywiście teraz przemysł kosmetyczny poszedł do przodu i powstają coraz doskonalsze maskary, także takie, które mają właściwości odżywcze i pielęgnacyjne, ale te są droższe. Przy ciągłym malowaniu oczu trzeba zadbać bardziej o odżywienie rzęs, stosować odżywki wzmacniające. Celem mojego postu bynajmniej nie jest odradzanie stosowania maskary, bo sama jej używam choć nie codziennie ,ale zawsze wybieram maskary odżywiające i dbam także o odżywienie rzęs, bo mam na ich punkcie lekkiego fioła i zależy mi na ich dobrej kondycji

W moim miejscu pracy dużej korporacji obowiązuje dress code ale na szczęście nie ma make-up code, bo to by chyba mogło podchodzić pod dyskryminację ze względu na płeć, chyba że obowiązek malowania się zostałby rozciągnięty także na facetów....

A co do Twojej analizy faceta, to nadinterpretujesz. Facet, któremu podoba się partnerka bez makijażu, nie zawsze musi być jakims despotą zamykającym kobietę w złotej klatce. Mojemu facetowi podobam się zarówno bez makijażu jak i w makijażu. I zawsze miałam takie same powodzenie u facetów niezależnie czy w makijażu czy bez

Ogólnie to mnie nie ziębi ni grzeje, czy ktoś się maluje czy nie, ale wkurza mnie, że ktoś może uznać kobietę bez makijażu za niezadbaną, zwłaszcza, jeśli ta kobieta wygląda dobrze.

[evak1988]

Nie każda musi się malować, dlaczego te kobiety które mają małe niedoskonałości mają się źle czuć przy innych? Teraz już wszystkie kobiety się malują jednak znam pare kobiet które są takie ładne, mają ładną cerę a codziennie dają sobie na twarz tony pudrów.. Byłam w szoku jak je widzialam nie pomalowane jakie ładne są i nie wiem po co im tyle pudru na twarzy. Ale takich osób jest BARDZO mało. Większość dziewczyn ktore znam bez makijażu wygladają gorzej lub tak zwyczajnie całkiem że nikt w tłumie nie zwrócił by uwagi na nie.

A to jest normalne że facet lubi jak jego kobieta o siebie dba, my tez lubimy jak oni o siebie dbają tylko bron Boże się malują Ja tam toleruję u faceta jak ma pomadkę ochronną do ust i jak ma ewentualnie korektor na niespodzianki

[pani-jesień]

Napisane przez tacyta

Nie jest to mit, nawet kosmetyczki to potwierdzają. Oczywiście to nie znaczy, że każda maskara osłabia rzęsy każdej dziewczynie i od razu ,ale zawsze jest jakieś ryzyko. Często jest to proces stopniowy, ale znam kilka osób, którym od tego pogorszyła się niestety kondyncja rzęs. Zwłaszcza jak ktoś ma wrażliwe oczy i skłonne do podrażnień. Często rzęsy bywają osłabione i przerzedzone poprzez niedokładny albo zbyt energiczny demakijaż itp. Oczywiście teraz przemysł kosmetyczny poszedł do przodu i powstają coraz doskonalsze maskary, także takie, które mają właściwości odżywcze i pielęgnacyjne, ale te są droższe. Przy ciągłym malowaniu oczu trzeba zadbać bardziej o odżywienie rzęs, stosować odżywki wzmacniające. Celem mojego postu bynajmniej nie jest odradzanie stosowania maskary, bo sama jej używam choć nie codziennie ,ale zawsze wybieram maskary odżywiające i dbam także o odżywienie rzęs, bo mam na ich punkcie lekkiego fioła i zależy mi na ich dobrej kondycji

Kosmetyczki nie są dla mnie autorytetem

Maluję rzęsy ponad 10 lat i nie zauważyłam, żeby działo się z nimi coś niedobrego - cały czas są długie, gęste, czarne A nie stosuję żadnych odżywek

Zbyt agresywny demakijaż, mocne tarcie to inna kwestia. Tusz sam w sobie nie osłabia rzęs, bo niby jak? Nie wpływa chyba na cebulki i nie skraca cyklu życia włosków