Ręce pękające na mrozie

Gosiabie · 2005-01-26, 12:11

Czy istnieje jakis specyfik aby to zminimalizować?
U mnie wystarczy odrobinę chłodniejsza pogoda, nawet niekoniecznie minusowa i już mam spierzchnięte, czerwone jak gardło dłonie. Czasem pękają do krwi. Są suche od srodka, tak, jakbym ciągle polewała je czymś żrącym.
Nie mam już siły, bo nie ma nic okropniejszego, niż kobieta z zaniedbanymi dłońmi...
Wygląda to okropnie - jakby odparzone jakieś. Klasyczne kremy powodują pieczenie(zapachy, itp).
Proszę o rady
Pozdrawiam

Natalia-Kosana · 2005-01-26, 12:52

Miałam tak samo jak Ty. Spierzchniętę, pękające i krwawiące dłonie. Nosiłam po 3 pary rękwiczek, aby tego uniknąć.

Teraz już to minęło.

Znalazłam na to sposób. Przed pójściem spać smaruję dłonie kremem ALANTAN PLUS, na to nakładam maść ALANTAN (obie są w aptece, kosztują kilka zł), masuję przez chwilę i zakładam bawełniane rękawiczki (zdejmuję je dopiero rano). Po kilku dniach takiej kuracji dłonie zmieniły się nie do poznania. Na dzień stosuję krem Avonu z silikonem, jestem z niego bardzo zadowolona (jak zapomnę założyć rękawiczki rączkom nic się złego nie dzieje), choć nie wiem, czy Cię nie podrażni, bo ma jakieś substancje zapachowe.
Pozdrawiam

agnieska · 2005-01-30, 18:55

Co do szczypiących kremów - kiedyś kwestowałam dla WOŚPu. Zimno, pada śnieg, wieje.. a ja zapomniałam rękawiczek

Możecie sobie wyobrazić jak moje dłonie wyglądały po całym dniu.. Spróbowałam wszystkich kremów które miałam na półce, co chwilę mylam ręce - bo piekło straszliwie. Wreszcie dorwałam się do resztki Neutrogeny - bingo

Dłonie się zregenerowały a ja am zawsze tubkę kremu. Smaruję na noc zapobiegawczo a kiedy przez parę dni porzucę ten zwyczaj - smaruję leczniczo

2005-01-26, 12:11	#1
Gosiabie Rozeznanie Zarejestrowany: 2002-05 Wiadomości: 562	Ręce pękające na mrozie Czy istnieje jakis specyfik aby to zminimalizować? U mnie wystarczy odrobinę chłodniejsza pogoda, nawet niekoniecznie minusowa i już mam spierzchnięte, czerwone jak gardło dłonie. Czasem pękają do krwi. Są suche od srodka, tak, jakbym ciągle polewała je czymś żrącym. Nie mam już siły, bo nie ma nic okropniejszego, niż kobieta z zaniedbanymi dłońmi... Wygląda to okropnie - jakby odparzone jakieś. Klasyczne kremy powodują pieczenie(zapachy, itp). Proszę o rady Pozdrawiam

2005-01-26, 12:52	#2
Natalia-Kosana Raczkowanie Zarejestrowany: 2003-02 Lokalizacja: Poznań Wiadomości: 307	Re: Ręce pękające na mrozie Miałam tak samo jak Ty. Spierzchniętę, pękające i krwawiące dłonie. Nosiłam po 3 pary rękwiczek, aby tego uniknąć. Teraz już to minęło. Znalazłam na to sposób. Przed pójściem spać smaruję dłonie kremem ALANTAN PLUS, na to nakładam maść ALANTAN (obie są w aptece, kosztują kilka zł), masuję przez chwilę i zakładam bawełniane rękawiczki (zdejmuję je dopiero rano). Po kilku dniach takiej kuracji dłonie zmieniły się nie do poznania. Na dzień stosuję krem Avonu z silikonem, jestem z niego bardzo zadowolona (jak zapomnę założyć rękawiczki rączkom nic się złego nie dzieje), choć nie wiem, czy Cię nie podrażni, bo ma jakieś substancje zapachowe. Pozdrawiam __________________ 波兹南大学汉语系三年级的学生。波兹南科技大学一年级的。

2005-01-30, 18:55	#3
agnieska Zakorzenienie Zarejestrowany: 2004-04 Wiadomości: 6 827	Re: Ręce pękające na mrozie Co do szczypiących kremów - kiedyś kwestowałam dla WOŚPu. Zimno, pada śnieg, wieje.. a ja zapomniałam rękawiczek Możecie sobie wyobrazić jak moje dłonie wyglądały po całym dniu.. Spróbowałam wszystkich kremów które miałam na półce, co chwilę mylam ręce - bo piekło straszliwie. Wreszcie dorwałam się do resztki Neutrogeny - bingo Dłonie się zregenerowały a ja am zawsze tubkę kremu. Smaruję na noc zapobiegawczo a kiedy przez parę dni porzucę ten zwyczaj - smaruję leczniczo

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)