Majówki 2016 - część dziewiąta

[Iwonia27]

Napisane przez pluszowy_kot

Od nas również najlepsze życzenia!

Na szczęście wszystkie dzieciaki zdrowe, więc będą Święta zgodnie z planem.



A jak u Was z Mikołajem? Wierzą dzieciaki? My nigdy specjalnie tego Mikołaja nie wkręcaliśmy ale przedszkole zrobiło swoje i Wojtek nakręcony

No jasne ze wierzy no ale Mikołaj juz był przecież 6go. Była masa prezentow i wystarczy na caly grudzień i jeszcze nadto. Haha

Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 17:48 ---------- Poprzedni post napisano o 17:46 ----------

Napisane przez pluszowy_kot

Powiem Wam jeszcze, że w tym roku wygrywa w konkursie na najbardziej ch... panią domu jest 15 a kuchnia wygląda jakby przeszło przez nią tornado, łazienki nie posprzątane, podłoga nie odkurzona i nie umyta... Pospało nam się do 9.30, potem z psem, potem po pieczywo i jeszcze jakieś drobiazgi, mąż jak pojechał tak zginął takie kolejki wszędzie, wrócił po 12, okazało się, że nie ma w domu sera żółtego, strzeliło nam do łba, że skoro i tak święta w tym roku przez żałobę będą trudne, to coś na osłodę by się też dla dorosłych przydało, więc o 12.45 leciałam do biedronki po wspominany ser i coś słodkiego pod choinkę. W międzyczasie oświecenie - może jutro rodzice wpadną na chwilę, bo Wojtek chce swoją choinkę im pokazać a na firankach wyspał się pies, biegiem je do pralki i na super krótki program i wieszać mokre, wywlec Wojtka za uszy żeby mąż z nim do teściowej pojechał, jak pojechali to pies postanowił się zsikać na podłogę, więc biegiem z psem, potem okazało się, że zostały nam serki z krową sztuk 3 a to przecież podstawa Wojtka diety w domu (nie żebym dziś była w Biedronce!) więc znowu biegiem do lokalnego groszka, serków ci tam dostatek, ale wszystko tylko dziś ważne...cóż, wzięłam 3, nie zepsują się magicznie w jeden dzień, na dziś i jutro będą dobre. A na 17.30 do rodziców i jeszcze włosy muszę umyć cóż, wieszam pranie i ile zrobię to zrobię.

Hahaha

Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka

[martunia_199]

Zdrowych, rodzinnych i spokojnych Świat Bożego Narodzenia życzy Tymek z rodzinka


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[pluszowy_kot]

Jak tam, święta święta i po świętach?
U nas o ile święta zdrowe, tak sylwester nam stoi pod znakiem zapytania. Nocowanka w przedszkolu nie wypaliła, bo zgłosiło się za mało dzieci, mieliśmy po prostu spędzić popołudnie i wczesny wieczór z przyjaciółmi (dzieci raczej do północy nie dadzą rady), ale Wojtek coś podziębiony, wyciera nos i mocno kaszle. Psikamy Nasivin i dajemy syrop, ale jak mu jutro nie będzie lepiej to chyba odwołamy spotkanie, dziewczynki dopiero co brały antybiotyki, więc raczej nie będziemy ich narażać na kolejne choroby. Bezdzietnych znajomych już raczej nie posiadamy, więc najwyżej będziemy mieć nadzieję, że Wojtek szybko pójdzie spać i spędzimy wieczór na oglądaniu Wiedźmina.

[anulus17]

Lena narazie jest zdrowa, od czasu jej przedszkola to ja jestem chora częściej niż ona. Ostatni tydzień miałam chyba jakiś dziwny atak zatok, albo jakieś dziwne przeziębienie. Teraz już 2 tydzień walczę z opryszczkami, dosłownie nie wiem co jest, nigdy nie miałam kilku na raz(Nie ma u nas nic bez recepty- może jakaś maść) a do lekarza nie miałam kiedyś iść bo raz że 100 za wizytę (zawsze się płaci) bo jakieś tabletki które nie wiadomo czy bym dostała mi się nie uśmiechała.
Macie zimę? Bo u nas dopiero od 2 dni się ochlodzilo do temp 0, może w końcu spadnie trochę śniegu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Iwonia27]

Napisane przez pluszowy_kot

Jak tam, święta święta i po świętach?

U nas o ile święta zdrowe, tak sylwester nam stoi pod znakiem zapytania. Nocowanka w przedszkolu nie wypaliła, bo zgłosiło się za mało dzieci, mieliśmy po prostu spędzić popołudnie i wczesny wieczór z przyjaciółmi (dzieci raczej do północy nie dadzą rady), ale Wojtek coś podziębiony, wyciera nos i mocno kaszle. Psikamy Nasivin i dajemy syrop, ale jak mu jutro nie będzie lepiej to chyba odwołamy spotkanie, dziewczynki dopiero co brały antybiotyki, więc raczej nie będziemy ich narażać na kolejne choroby. Bezdzietnych znajomych już raczej nie posiadamy, więc najwyżej będziemy mieć nadzieję, że Wojtek szybko pójdzie spać i spędzimy wieczór na oglądaniu Wiedźmina.

Zdrowiejcie...
U nas od soboty tydzień temu gorączki u maluchów (oczywiście pojedynczo, jednemu przeszło zaczął drugi) wirusowki z gorączką do 39.5 potem kaszlem i katarem, byliśmy w przychodni z ktorej przynioslam jelitowke z wymiotami dla siebie. Wesoło.
Cale święta sami we czwórkę, sylwester oczywiście tez.

Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka

[kaylla]

Dużo zdrówka dla wszystkich.


U nas zdrowotnie w miarę. Znaczy ja już z miesiąc bujam się z zatokami, ale jest lepiej niż wcześniej. Dzieciaki aktualnie w miarę ok (po ciężkiej pierwszej połowie grudnia), chociaż w sobotę Majka wymiotowała i miała gorączkę. Obawiałam się jelitówki, bo w czwartek byłyśmy na sali zabaw, więc przyczyny mogły być dwie - albo przejedzenie/niestrawność, albo jakiś wirus przyniesiony z sali zabaw. No ale minęły 3 dni, nikogo z dorosłych nie złapało, więc mam nadzieję, że nikogo już nie złapie, i jednak można będzie stwierdzić, ze to była niestrwaność. Majka też już ok.



My na sylwestra idziemy do teściowej - jak co roku czeka nas sywlester z polsatem/tvn:P

[BonaDea75]

My też jesteśmy w domu w sylwestra, i się cieszę, lubię spędzać czas z dziewczynkami. cieszy mnie ich uśmiech przy wspólnych potańcówkach na dywanie, więc robię stół żarcia i odpalamy pewnie tvp bo tvn przez ostatnie dwa lata miał taką kichę ze szkoda oglądać.

Dziewczyny mam pytanie zupełnie z innej beki, czy któraś z was chodziła do prywatnej/społecznej szkoły podstawowej i/lub średniej? Pomijam studia.
I może mi nakreślić jakie są minusy takiej szkoły? Plusy potrafię sobie nakreślić, i w zasadzie same je widzę, ale czy jest coś na "minus".

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pluszowy_kot]

U nas cały czas sytuacja otwarta, bo o ile na Wojtku goi się wszystko jak na psie i już mu tylko gesty katar w nosie furczy, o tyle młodsza z dziewczyn podobno wyciera nos. Będziemy się na bieżąco dogadywać, bo Alicja bardzo chce do Wojtka przyjść. Na wszelki wypadek zamówiliśmy sobie z mężem na 21 wielki zestaw sushi i będziemy się objadać. Ja akurat na sylwestra lubię "coś" robić - zaprosić gości, pogadać, pośmiać się itp, najbardziej mi się marzy skrzyknąć wszystkich znajomych z dziećmi i zrobić mega Kinder party, z balonami, serpentynami, może nawet przebierankami, ale to marne szanse bo zawsze jakieś dziecko chore 😉

[martunia_199]

My wczoraj wróciliśmy od teściów (byliśmy tam na chrzcinach) a sylwestra spędzamy u mojej siostry. Takie kinder party o którym pisze Kot. Będzie 5 dzieci Co prawda siostry synek jest chory ale już raczej koniec infekcji wiec może nie będzie zle. Następny sylwester już na swoim będzie


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[anulus17]

Napisane przez pluszowy_kot

U nas cały czas sytuacja otwarta, bo o ile na Wojtku goi się wszystko jak na psie i już mu tylko gesty katar w nosie furczy, o tyle młodsza z dziewczyn podobno wyciera nos. Będziemy się na bieżąco dogadywać, bo Alicja bardzo chce do Wojtka przyjść. Na wszelki wypadek zamówiliśmy sobie z mężem na 21 wielki zestaw sushi i będziemy się objadać. Ja akurat na sylwestra lubię "coś" robić - zaprosić gości, pogadać, pośmiać się itp, najbardziej mi się marzy skrzyknąć wszystkich znajomych z dziećmi i zrobić mega Kinder party, z balonami, serpentynami, może nawet przebierankami, ale to marne szanse bo zawsze jakieś dziecko chore

My robimy kinderparty latem takie zakończenie lub początek wakacji. Wynajmujemy salę 500 metrów od domu z własnym placem zabaw, grillem i kuchnia i wtedy dzieci mają party w dodatku za darmo bo jeżeli impreza jest dla dziecka to na naszym osiedlu się nie płaci. Zapraszamy wtedy około 8-10 rodzin z dziećmi, dekorujemy salę itd. Może któregoś razu zaproponuje przebranie ale to chyba ciężko, latem dosyć często jest gorąca i chyba byłoby niewygodnie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pluszowy_kot]

Szczęśliwego Nowego Roku! Niech zdrowie dopisuje a marzenia się spełniają!

My sobie w końcu spędziliśmy sylwestra z wiedźminem, Wojtek wybawiony przez dziadków padł przed 21, bo nie spał w dzień.

Bona, Ty już o szkołach? Dzieciaki ledwo do przedszkola poszły 😉 ale w sumie trochę rozumiem - też z niepokojem słucham kiepskich opinii o szkole, którą kończyłam i która będzie tą rejonową i zastanawiam się co dalej. Dla mnie minusem prywatnej, oczywiście nie każdej, może być nierówne traktowanie dzieci, bywają historie o tym, jak to największy szkolny łobuz jest nie do ruszenia, bo rodzice przekazują soczyste darowizny na rzecz szkoły, lub bardzo słaby uczeń jest na siłę przepychany z klasy do klasy, bo rodzice zapłacili. Niektórzy obawiają się też, że takie szkoły najczęściej nie skupiają dzieci "z podwórka", co utrudnia np spotykanie się dzieci po lekcjach, bo każdy mieszka w innym końcu miasta, w związku z tym trudniej o przyjaznie. Myślę, że o każdej branej pod uwagę trzeba zasięgnąć języka, posłuchać opinii, do każdej pojechać i porozmawiać.

U nas za to inny problem - przez jakiś czas Wojtek w nocy bez problemu wołał, że chce siusiu, pieluchy już nie chciał. Od chyba dwóch tygodni praktycznie każdej nocy jest potop, czasem nawet dwa razy, dziś przeszedł sam siebie bo zaliczył trzy powodzie, musimy maksymalnie rozkręcać ogrzewanie żeby nadążyć z suszeniem pościeli. Zastanawiamy się czy to jakiś regres który sam minie czy coś się dzieje. W dzień nie na problemu, praktycznie zawsze zdąży i jak trzeba to wytrzyma, tylko w nocy jest masakra.

[agassek]

Bona, ja chodziłam do społecznego gimnazjum, mój brat do podstawówki i gimnazjum, jakbyś chciała to napisz do mnie na fb. Tak w skrócie to ja uważam, że jest to bardzo dobra opcja, małe klasy (u mnie było 16 osób), wszyscy się znali, relacje z nauczycielami zdecydowanie lepsze niż w państwowych szkołach, opieka od 8:30-15:30 była zapewniona, ja akurat nie mam mam za bardzo kontaktu z ludźmi z mojej klasy, ale mój brat już bardzo i regularnie się z chłopakami spotyka, więc tu chyba nie ma reguły.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[BonaDea75]

Napisane przez agassek

Bona, ja chodziłam do społecznego gimnazjum, mój brat do podstawówki i gimnazjum, jakbyś chciała to napisz do mnie na fb. Tak w skrócie to ja uważam, że jest to bardzo dobra opcja, małe klasy (u mnie było 16 osób), wszyscy się znali, relacje z nauczycielami zdecydowanie lepsze niż w państwowych szkołach, opieka od 8:30-15:30 była zapewniona, ja akurat nie mam mam za bardzo kontaktu z ludźmi z mojej klasy, ale mój brat już bardzo i regularnie się z chłopakami spotyka, więc tu chyba nie ma reguły.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No właśnie dlatego o to pytałam, bo ostatnio słyszałam rozmowę dwóch nastolatek z których jedna chodzi do spolecznego liceum i własnie dokładnie tak mówiła jak napisałaś.
Chodzi mi mysl zapisania dziewczynek do podstawówki Montessori bo jest całkiem niedaleko, tylko nie wiem jakie są koszty, na stronie nie pisze, ale obawiam się że moga być wysokie. Szkoły spoleczne są ponoć troche tańsze, ale nie wiem czym różni się szkoła społeczna od prywatnej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kaylla]

Napisane przez BonaDea75

No właśnie dlatego o to pytałam, bo ostatnio słyszałam rozmowę dwóch nastolatek z których jedna chodzi do spolecznego liceum i własnie dokładnie tak mówiła jak napisałaś.
Chodzi mi mysl zapisania dziewczynek do podstawówki Montessori bo jest całkiem niedaleko, tylko nie wiem jakie są koszty, na stronie nie pisze, ale obawiam się że moga być wysokie. Szkoły spoleczne są ponoć troche tańsze, ale nie wiem czym różni się szkoła społeczna od prywatnej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Moja koleżanka była ostatnio na rozmowie z dyrektorem szkoły społecznej, bo rozważała posłanie tam córki do zerówki i później do szkoły podstawowej. Rekrutacja była dość rozbudowana, bo m.in. testy dla dziecka, rozmowa z dzieckiem czy też rozmowa rodzica z dyrektorem. Podczas tej rozmowy koleżanka została zapytana np. o to czy wie, kim jest patron szkoły, ale również o to jaka jest różnica pomiędzy szkołą podstawową a społeczną i pomiedzy społeczną a prywatną. A że nie znała odpowiedzi na to drugie pytanie to dyrektor jej powiedział, że szkoła prywatna ma zarabiać, a społeczna nie jest nastawiona na zysk. W szkole społecznej wszystkie pieniądze, które rodzice płacą są wydawane na tą szkołę, na rozwój, dodatkowe zajęcia itp.
Ostatecznie jednak koleżanka się nie zdecydowała mimo, że szkoła wydawała się ok. Odpuściła z uwagi na finanse (koszt to było chyba 700 zł miesięcznie), tym bardziej, że ma jeszcze młodszą córkę, która wtedy też pewnie by tam szła później. Dodatkowo koleżanka obawiała się trochę, że z uwagi na to, że jest to szkoła płatna, to będą tam głównie dzieci bogatych rodziców.

[agassek]

Kaylla, a kojarzysz, w której szkole była koleżanka?

Za moich czasów czesne to było ok 500 zł, nie mam pojęcia jak jest teraz, na pewno odpowiednio więcej, z reguły za kolejne dziecko w rodzinie płaci się mniej.

Czy chodzą do nich głównie dzieci bogatych rodziców... za moich czasów różnie, biedy nie było widać, z wiadomych względów, ale tez nie było tak, że wszyscy podjeżdżali pod szkołę wypasionymi samochodami i latali na jakieś ekskluzywne wakacje 🤷☠♀️ może przez te 20 lat coś się zmieniło raczej były to rodziny, którym zależało na edukacji, rozwijaniu pasji, moi znajomi (też znajomi mojego brata) rozjechali się po świecie, wielu z nich ma jakieś artystyczne wykształcenie, poziom nauczania był dość wysoki, ale często realizowaliśmy to w formie jakichś projektów, wyjazdów.

A ta szkoła Montessori to też społeczna?




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kaylla]

Napisane przez agassek

Kaylla, a kojarzysz, w której szkole była koleżanka?

Za moich czasów czesne to było ok 500 zł, nie mam pojęcia jak jest teraz, na pewno odpowiednio więcej, z reguły za kolejne dziecko w rodzinie płaci się mniej.

Czy chodzą do nich głównie dzieci bogatych rodziców... za moich czasów różnie, biedy nie było widać, z wiadomych względów, ale tez nie było tak, że wszyscy podjeżdżali pod szkołę wypasionymi samochodami i latali na jakieś ekskluzywne wakacje 🤷☠♀️ może przez te 20 lat coś się zmieniło raczej były to rodziny, którym zależało na edukacji, rozwijaniu pasji, moi znajomi (też znajomi mojego brata) rozjechali się po świecie, wielu z nich ma jakieś artystyczne wykształcenie, poziom nauczania był dość wysoki, ale często realizowaliśmy to w formie jakichś projektów, wyjazdów.

A ta szkoła Montessori to też społeczna?




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Była w Poznaniu na Piątkowie.

[BonaDea75]

Napisane przez agassek

Kaylla, a kojarzysz, w której szkole była koleżanka?

Za moich czasów czesne to było ok 500 zł, nie mam pojęcia jak jest teraz, na pewno odpowiednio więcej, z reguły za kolejne dziecko w rodzinie płaci się mniej.

Czy chodzą do nich głównie dzieci bogatych rodziców... za moich czasów różnie, biedy nie było widać, z wiadomych względów, ale tez nie było tak, że wszyscy podjeżdżali pod szkołę wypasionymi samochodami i latali na jakieś ekskluzywne wakacje 🤷♀️ może przez te 20 lat coś się zmieniło raczej były to rodziny, którym zależało na edukacji, rozwijaniu pasji, moi znajomi (też znajomi mojego brata) rozjechali się po świecie, wielu z nich ma jakieś artystyczne wykształcenie, poziom nauczania był dość wysoki, ale często realizowaliśmy to w formie jakichś projektów, wyjazdów.

A ta szkoła Montessori to też społeczna?




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Właśnie nie wiem, coś piszą na stronie o Fundacji, to może też społeczna

http://krakowmontessorischool.pl/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[anulus17]

W sumie może to dobrze że w Szwecji nie ma prywatnych szkół, znaczy się może jakieś arabskie gdzieś są ale u nas nie ma wyboru, idzie się wg zamieszkania. Zresztą w Polsce ja też miałam tylko jedna szkołę, nie było wyboru no i nadal nie ma tam gdzie mieszkam.
Lena wymarzyla sobie lalke, pojechaliśmy do sklepu i następnym razem sprawdzę cenę w Internecie zanim jej obiecam że pojedziemy do sklepów z zabawkami

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[BonaDea75]

Asiaczku co u Ciebie, jak się czujesz?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[asiaczek]

Napisane przez BonaDea75

Asiaczku co u Ciebie, jak się czujesz?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dziękuję że pytasz.
Byłam ostatnio u gina, potwierdził ciążę. Ja czuję się fatalnie. Bardzo mi niedobrze i słabo, kompletnie nie mam siły. Teraz właśnie leżę, Mateusz ogląda niestety bajki póki Iga śpi i ja mogę chwilę odpocząć. Nie wiem jak przetrwam tą ciążę.


Wysłane z mojego TA-1021 przy użyciu Tapatalka

[anulus17]

Asiaczek który tydzień?
Jak ja jestem chora to Lena też ogląda bajki więc nie przejmuj się nie jesteś z tym sama.
Oby niedługo było lepiej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[asiaczek]

Napisane przez anulus17

Asiaczek który tydzień?
Jak ja jestem chora to Lena też ogląda bajki więc nie przejmuj się nie jesteś z tym sama.
Oby niedługo było lepiej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Gorzej jak oboje będą musieli oglądać bajki do sierpnia i w sumie potem też żebym mogła ogarnąć całą trójkę . W 8mym tygodniu jestem. liczę, że po pierwszym trymestrze miną najgorsze dolegliwości, ale potem też raczej będzie coraz ciężej przez brzuch. Pamiętam ciążę z Igą, nie było lekko, a teraz jest dwoje dzieci do ogarniania. No ale co zrobić, muszę się jakoś ogarnąć skoro jest jak jest

Wysłane z mojego TA-1021 przy użyciu Tapatalka

[anulus17]

Asiaczek może będzie lepiej niedługo, masz kogoś do pomocy?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[asiaczek]

Napisane przez anulus17

Asiaczek może będzie lepiej niedługo, masz kogoś do pomocy?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Póki jest zima mąż wcześniej wraca do domu, więc się bawi z dziećmi. I teściowa czasami wieczorami chwilę się pobawi, ale w niczym innym pomocy nie mam.

Wysłane z mojego TA-1021 przy użyciu Tapatalka

[anulus17]

Trzymam kciuki żeby niedługo było lepiej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[asiaczek]

Napisane przez anulus17

Trzymam kciuki żeby niedługo było lepiej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dzięki.



Byłam dziś z Matim u fizjoterapeuty i oprócz ćwiczeń z Si to mamy jeszcze dużo nowych ćwiczeń, bo Mati ma słabe mięśnie, krzywy kręgosłup. Czuję się jak matka roku, że wcześniej z tym nie poszłam.

Wysłane z mojego TA-1021 przy użyciu Tapatalka

[anulus17]

Asiaczek nie masz co sobie wyrzucać, czasami ciężko jest coś zauważyć. Z ciekawości zapytam jakie macie cwiczenia na wzmocnienie mięśni i kręgosłup?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[asiaczek]

Napisane przez anulus17

Asiaczek nie masz co sobie wyrzucać, czasami ciężko jest coś zauważyć. Z ciekawości zapytam jakie macie cwiczenia na wzmocnienie mięśni i kręgosłup?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Oj dużo różnych. Przepychanki, łapanie równowagi na specjalnym dysku, leżenie na brzuchu. To z tego co tak na szybko pamiętam.


Wysłane z mojego TA-1021 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 22:23 ---------- Poprzedni post napisano o 21:54 ----------

Iwonia, jak tam Igor? Chodzi już do przedszkola czy nadal chory?

Biedronka, co u Was? Dawno się nie odzywałaś

Wysłane z mojego TA-1021 przy użyciu Tapatalka

[anulus17]

Lena zaczyna jutro po świątecznej przerwie, spodziewam się masakry, do tego dzisiaj wstała o 10 a jutro na 9 zaczyna, bolał ja brzuch skończyło się siedzeniem na nocniku i dopiero zasnela

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[asiaczek]

Napisane przez anulus17

Lena zaczyna jutro po świątecznej przerwie, spodziewam się masakry, do tego dzisiaj wstała o 10 a jutro na 9 zaczyna, bolał ja brzuch skończyło się siedzeniem na nocniku i dopiero zasnela

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Myślałam, że z nerwów czy to bardziej chorobowe?

Wysłane z mojego TA-1021 przy użyciu Tapatalka