Miranda Kerr i inne tematy część IV

[Cat Lover]

Dzień dobry!
Powoli kończy się styczeń i świetne jest to, że był tak ciepły w tym roku. Nie cierpię mrozów i im mniej temperatury poniżej zera, tym lepiej


Dziś byłam w moim lumpku i wyhaczyłam taki sweter Massimo Dutti, stan: jak nowy, cena: 5 zł


https://lovethebrands.com/products/m...ory=rkxA9tuwbm


Muszę przyznać, że MD ma ceny z kosmosu; ten sweter oryginalnie kosztował, jakby był z kaszmiru. Nie powiem, materiał jest milusi i sweter fajnie się prezentuje, ale w życiu bym go nie kupiła w oryginalnej cenie.

[Marigold19]

Napisane przez Cat Lover

Dzień dobry!
Powoli kończy się styczeń i świetne jest to, że był tak ciepły w tym roku. Nie cierpię mrozów i im mniej temperatury poniżej zera, tym lepiej


Dziś byłam w moim lumpku i wyhaczyłam taki sweter Massimo Dutti, stan: jak nowy, cena: 5 zł


https://lovethebrands.com/products/m...ory=rkxA9tuwbm


Muszę przyznać, że MD ma ceny z kosmosu; ten sweter oryginalnie kosztował, jakby był z kaszmiru. Nie powiem, materiał jest milusi i sweter fajnie się prezentuje, ale w życiu bym go nie kupiła w oryginalnej cenie.

Przepraszam, że to powiem, absolutnie nie żeby Cię obrazić tylko już wiem skąd ten sweter... Taki starszy pan koło 80. przychodzi w tym swetrze do mojej stołówki na obiady, zawsze w tym sweterku Ale podoba mi się, żeby nie było Sweter, nie ten dziadeczek

[Cat Lover]

Napisane przez Marigold19

Przepraszam, że to powiem, absolutnie nie żeby Cię obrazić tylko już wiem skąd ten sweter... Taki starszy pan koło 80. przychodzi w tym swetrze do mojej stołówki na obiady, zawsze w tym sweterku Ale podoba mi się, żeby nie było Sweter, nie ten dziadeczek

Dobry gust nie zna wieku Skoro przychodzi w tym sweterku ZAWSZE, to dobrze o sweterku świadczy znaczy, że porządny



Jak będziesz miała okazję, to spytaj go, czy swój też wyhaczył w lumpku

[kasztanka3]

Napisane przez Cat Lover

Dzień dobry!
Powoli kończy się styczeń i świetne jest to, że był tak ciepły w tym roku. Nie cierpię mrozów i im mniej temperatury poniżej zera, tym lepiej


Dziś byłam w moim lumpku i wyhaczyłam taki sweter Massimo Dutti, stan: jak nowy, cena: 5 zł


https://lovethebrands.com/products/m...ory=rkxA9tuwbm


Muszę przyznać, że MD ma ceny z kosmosu; ten sweter oryginalnie kosztował, jakby był z kaszmiru. Nie powiem, materiał jest milusi i sweter fajnie się prezentuje, ale w życiu bym go nie kupiła w oryginalnej cenie.

Bardzo ladny sweter

[Marigold19]

Napisane przez Cat Lover

Dobry gust nie zna wieku Skoro przychodzi w tym sweterku ZAWSZE, to dobrze o sweterku świadczy znaczy, że porządny



Jak będziesz miała okazję, to spytaj go, czy swój też wyhaczył w lumpku

Heheh raczej nie będę śmiałości, ale od początku wydawał mi się to bardziej damski sweter Ale podoba mi się, zdarłabym z pana, ale co zrobić heheh

[Cat Lover]

Napisane przez kasztanka3

Bardzo ladny sweter

Napisane przez Marigold19

Heheh raczej nie będę śmiałości, ale od początku wydawał mi się to bardziej damski sweter Ale podoba mi się, zdarłabym z pana, ale co zrobić heheh

Mnie również się podoba

[teorema]

Napisane przez kasztanka3

Ciezko sie wypowiedziec, bo czegos takiego to jeszcze nie bylo. Przez ostatnie kilka lat owszem - palilo sie, ale przez kilka dni i na malych powierzchniach, teraz jest styczen, pozary zaczely sie we wrzesniu, kiedy na dobra sprawe byla jeszcze zima i trwaja nadal, pali sie w wielu miejscach jednoczesnie i jest coraz gorzej i gorzej.

A jak teraz wygląda sytuacja? coś się uspokoiło?


Przyznam, że nie mam TV, nie słucham radia i prawie już nie czytam żadnych gazet. Ale nie brakuje mi wieści ze świata, i tak strasznie mocno przeżywam wszystkie złe newsy.

Napisane przez Cat Lover

Dzień dobry!
Powoli kończy się styczeń i świetne jest to, że był tak ciepły w tym roku. Nie cierpię mrozów i im mniej temperatury poniżej zera, tym lepiej


Dziś byłam w moim lumpku i wyhaczyłam taki sweter Massimo Dutti, stan: jak nowy, cena: 5 zł


https://lovethebrands.com/products/m...ory=rkxA9tuwbm


Muszę przyznać, że MD ma ceny z kosmosu; ten sweter oryginalnie kosztował, jakby był z kaszmiru. Nie powiem, materiał jest milusi i sweter fajnie się prezentuje, ale w życiu bym go nie kupiła w oryginalnej cenie.

Ale masz słodką kotkę.



Ten sweter bardzo mi się podoba, bardzo w moim stylu.



Też mnie cieszy obecna zima. Ale i tak zamarzam cały czas - jakieś genowe przekleństwo mam, że umieram z zimna od października do kwietnia. Śpię w 3 warstwach... i wcale nie czuję komfortowego ciepła.

[kasztanka3]

Napisane przez teorema

A jak teraz wygląda sytuacja? coś się uspokoiło?

Nie jest juz az tak dramatycznie, ale poprawa to tylko pozory. Byl tydzien deszczu, niebo sie "oczyscilo", bylo faktycznie niebieskie, dalo sie oddychac. Ale w tym tygodniu raz temperatura skoczyla do 44 stopni i momentalnie wszystko pokrylo sie dymem. W zalaczniku zdjecie bez filtra, niebo doslownie bezowe od dymu.

[Cat Lover]

Napisane przez teorema

A jak teraz wygląda sytuacja? coś się uspokoiło?


Przyznam, że nie mam TV, nie słucham radia i prawie już nie czytam żadnych gazet. Ale nie brakuje mi wieści ze świata, i tak strasznie mocno przeżywam wszystkie złe newsy.

Też nie mam telewizji. Już chyba z 4 lata. Też sobie bardzo chwalę. Prawda jest taka, że większość wiadomości podawanych w tv i radiu to złe wiadomości, albo bardzo złe. A druga strona to natrętne i nachalne reklamy, reklamy, reklamy... zrezygnowanie z telewizji to jedna z moich lepszych decyzji

Napisane przez teorema

Ale masz słodką kotkę.

Prawda? To ta kotka, która była zamknięta w garażu sąsiada przez 5 tygodni 2 lata temu.

Napisane przez teorema

Ten sweter bardzo mi się podoba, bardzo w moim stylu.

Cieszę się Sweter już wyprany i wysuszony. Jutro idzie ze mną (na mnie) do pracy

Napisane przez teorema

Też mnie cieszy obecna zima. Ale i tak zamarzam cały czas - jakieś genowe przekleństwo mam, że umieram z zimna od października do kwietnia. Śpię w 3 warstwach... i wcale nie czuję komfortowego ciepła.

Współczuję. A jak tam Twoja odporność na wysokie temperatury? Bo ja mam właśnie w drugą stronę raczej.

Napisane przez kasztanka3

Nie jest juz az tak dramatycznie, ale poprawa to tylko pozory. Byl tydzien deszczu, niebo sie "oczyscilo", bylo faktycznie niebieskie, dalo sie oddychac. Ale w tym tygodniu raz temperatura skoczyla do 44 stopni i momentalnie wszystko pokrylo sie dymem. W zalaczniku zdjecie bez filtra, niebo doslownie bezowe od dymu.

Czytałam właśnie, że spadły deszcze, które poprawiły trochę sytuację. 44 stopnie... mam nadzieję, że nie będę nigdy musiała wytrzymywać takiej temperatury...

[kasztanka3]

Napisane przez Cat Lover

Czytałam właśnie, że spadły deszcze, które poprawiły trochę sytuację. 44 stopnie... mam nadzieję, że nie będę nigdy musiała wytrzymywać takiej temperatury...

Zdarzaly sie gorsze temperatury, 2 lata temu w styczniu bylo rekordowe 49 stopni.

[Marigold19]

U nas teraz trochę cisza, jak tam sytuacja Kasztanko?

[kasztanka3]

Napisane przez Marigold19

U nas teraz trochę cisza, jak tam sytuacja Kasztanko?

Z pozarami czy z temperaturami?
Wczoraj bylo 46 stopni w cieniu, odczuwalna temperatura 49

[Marigold19]

Napisane przez kasztanka3

Z pozarami czy z temperaturami?
Wczoraj bylo 46 stopni w cieniu, odczuwalna temperatura 49

Z jednym i z drugim, chociaż na drugie to już mi odpowiedziałaś

[kasztanka3]

Napisane przez Marigold19

Z jednym i z drugim, chociaż na drugie to już mi odpowiedziałaś

Z pozarami nadal nieciekawie, dalej jest ich naprawde duzo. Przyznam, ze chociaz sytuacja z dymem w Sydney sie poprawila, to teraz jest coraz gorzej w okolicach Canberry i nadal jest dramat w okolicach Blue Mountains.

[Marigold19]

Napisane przez kasztanka3

Z pozarami nadal nieciekawie, dalej jest ich naprawde duzo. Przyznam, ze chociaz sytuacja z dymem w Sydney sie poprawila, to teraz jest coraz gorzej w okolicach Canberry i nadal jest dramat w okolicach Blue Mountains.

To niedobrze... Ludzi mi trochę mniej żal mimo że wiem, że warunki muszą być okropne, ale najbardziej szkoda mi zwierzątek

[kasztanka3]

Napisane przez Marigold19

To niedobrze... Ludzi mi trochę mniej żal mimo że wiem, że warunki muszą być okropne, ale najbardziej szkoda mi zwierzątek

Mnie tez bardzo szkoda zwierzatek, bo to straszny los, ciezko mi wyobrazic sobie cokolwiek gorszego. Ale tysiace ludzi stracily domy z calym majatkiem, nie wyobrazam sobie, jaki to musi byc bol i szok.
No i konsekwencje zdrowotne znacznego pogorszenia jakosci powietrza, ja zachorowalam na astme.

[Marigold19]

Napisane przez kasztanka3

Mnie tez bardzo szkoda zwierzatek, bo to straszny los, ciezko mi wyobrazic sobie cokolwiek gorszego. Ale tysiace ludzi stracily domy z calym majatkiem, nie wyobrazam sobie, jaki to musi byc bol i szok.
No i konsekwencje zdrowotne znacznego pogorszenia jakosci powietrza, ja zachorowalam na astme.

No tak... konsekwencje zdrowotne, te długofalowe, mogą być niestety jeszcze gorsze...

[kasztanka3]

Napisane przez Marigold19

No tak... konsekwencje zdrowotne, te długofalowe, mogą być niestety jeszcze gorsze...

Caloksztalt ogromu tej tragedii jest przerazajacy.

[teorema]

Napisane przez kasztanka3

Nie jest juz az tak dramatycznie, ale poprawa to tylko pozory. Byl tydzien deszczu, niebo sie "oczyscilo", bylo faktycznie niebieskie, dalo sie oddychac. Ale w tym tygodniu raz temperatura skoczyla do 44 stopni i momentalnie wszystko pokrylo sie dymem. W zalaczniku zdjecie bez filtra, niebo doslownie bezowe od dymu.

Rzeczywiście wygląda to dramatycznie...

Napisane przez Cat Lover

Też nie mam telewizji. Już chyba z 4 lata. Też sobie bardzo chwalę. Prawda jest taka, że większość wiadomości podawanych w tv i radiu to złe wiadomości, albo bardzo złe. A druga strona to natrętne i nachalne reklamy, reklamy, reklamy... zrezygnowanie z telewizji to jedna z moich lepszych decyzji

Prawda? To ta kotka, która była zamknięta w garażu sąsiada przez 5 tygodni 2 lata temu.


Cieszę się Sweter już wyprany i wysuszony. Jutro idzie ze mną (na mnie) do pracy


Współczuję. A jak tam Twoja odporność na wysokie temperatury? Bo ja mam właśnie w drugą stronę raczej.

Ja w ogóle planuję lekki remont kiedyś w bliżej nieokreślonej przyszłości, żeby m.in. wizualnie ukryć telewizor. Używamy go relatywnie rzadko, a nie podobają mi się pokoje dzienne, gdzie kanapę/sofę/fotele ustawia się pod TV.

Zdecydowanie wolałabym mieć w jego miejscu kominek



Na wysokie temperatury jestem chyba bardziej odporna. Nie lubię mimo to temperatur powyżej 30 stopni...

Napisane przez kasztanka3

Z pozarami czy z temperaturami?
Wczoraj bylo 46 stopni w cieniu, odczuwalna temperatura 49

49 stopni....


Czy ludzie teraz normalnie pracują, chodzą do szkoły, czy jest jakiś ogólnokrajowy stan wyjątkowy? Jak wygląda codzienność?
Niech to się już skończy..

[kasztanka3]

Napisane przez teorema

49 stopni....


Czy ludzie teraz normalnie pracują, chodzą do szkoły, czy jest jakiś ogólnokrajowy stan wyjątkowy? Jak wygląda codzienność?
Niech to się już skończy..

Normalnie wszyscy pracuja i chodza do szkoly (dopiero w zeszla srode sie skonczyly dlugie letnie wakacje).

[Cat Lover]

Dzień dobry!

Napisane przez Marigold19

To niedobrze... Ludzi mi trochę mniej żal mimo że wiem, że warunki muszą być okropne, ale najbardziej szkoda mi zwierzątek

Też mi zawsze bardzo żal zwierząt przy tego typu tragediach.

Napisane przez teorema

Rzeczywiście wygląda to dramatycznie...

Ja w ogóle planuję lekki remont kiedyś w bliżej nieokreślonej przyszłości, żeby m.in. wizualnie ukryć telewizor. Używamy go relatywnie rzadko, a nie podobają mi się pokoje dzienne, gdzie kanapę/sofę/fotele ustawia się pod TV.

Zdecydowanie wolałabym mieć w jego miejscu kominek

My zdecydowanie rzadko. Czasem obejrzymy film na DVD.

Napisane przez teorema

Na wysokie temperatury jestem chyba bardziej odporna. Nie lubię mimo to temperatur powyżej 30 stopni...



49 stopni....

Otóż to, powyżej 30 stopni to już dla mnie ukrop, 49 stopni to jakaś abstrakcja poza skalą.

Napisane przez kasztanka3

Normalnie wszyscy pracuja i chodza do szkoly (dopiero w zeszla srode sie skonczyly dlugie letnie wakacje).

Jak ludzie wytrzymują takie temperatury na powietrzu? Bo rozumiem, że mówimy o 49 stopniach w cieniu, a nie w słońcu? Czy po ulicach w ogóle ktoś chodzi w takim ukropie? W budynkach to wiadomo, jest klimatyzacja.


Teo, dziękuję Ci za polecenie książki Dostatek. Podarowałam w piątek Mamie na urodziny i bardzo jej się podoba

[teorema]

Napisane przez kasztanka3

Normalnie wszyscy pracuja i chodza do szkoly (dopiero w zeszla srode sie skonczyly dlugie letnie wakacje).

Niesłychane.

Napisane przez Cat Lover

My zdecydowanie rzadko. Czasem obejrzymy film na DVD.

My oglądamy seriale i filmy na Netflixie, a córka bajki. Przez chwilę mieliśmy też HBO i Prime, ale tam jest mało fajnych rzeczy.

Napisane przez Cat Lover

Teo, dziękuję Ci za polecenie książki Dostatek. Podarowałam w piątek Mamie na urodziny i bardzo jej się podoba

Cieszę się, że zaryzykowałaś Z opisu to bardzo dziwna książka i w sumie przeczytałam ją przypadkiem. A jest tak magiczna i niesamowita, że zdecydowanie zasługuje na szansę.

[kasztanka3]

Napisane przez Cat Lover

Jak ludzie wytrzymują takie temperatury na powietrzu? Bo rozumiem, że mówimy o 49 stopniach w cieniu, a nie w słońcu? Czy po ulicach w ogóle ktoś chodzi w takim ukropie? W budynkach to wiadomo, jest klimatyzacja.

Nikt nie wychodzi jesli nie musi. I tak, 49 stopni w cieniu.

[Cat Lover]

Dzień dobry!

Napisane przez teorema

Cieszę się, że zaryzykowałaś Z opisu to bardzo dziwna książka i w sumie przeczytałam ją przypadkiem. A jest tak magiczna i niesamowita, że zdecydowanie zasługuje na szansę.

Ja też się cieszę. Już ją przeczytałam i stwierdzam, że to jedna z najlepszych książek, jakie czytałam w ogóle, a już na pewno w ostatnich latach

Napisane przez kasztanka3

Nikt nie wychodzi jesli nie musi. I tak, 49 stopni w cieniu.

Iście piekielna temperatura.



Czekam już na wiosnę, choć, odpukać, zima wcale nie dała nam w kość w tym roku. I oby to się nie zmieniło.



Ostatnio mam jakiś syndrom wicia gniazda, co jest dziwne, bo nie jestem w ciąży
Uporczywie znoszę do domu różne pierdółki, jak doniczki, rośliny i inne akcesoria. Może to właśnie przez nadchodzącą wiosnę...?

[teorema]

Cześć i czołem,
kto czuje wiosnę? U mnie dziś słonecznie i całkiem ciepło, nastrój od razu lepszy

Napisane przez Cat Lover

Dzień dobry!

Ja też się cieszę. Już ją przeczytałam i stwierdzam, że to jedna z najlepszych książek, jakie czytałam w ogóle, a już na pewno w ostatnich latach


Iście piekielna temperatura.



Czekam już na wiosnę, choć, odpukać, zima wcale nie dała nam w kość w tym roku. I oby to się nie zmieniło.



Ostatnio mam jakiś syndrom wicia gniazda, co jest dziwne, bo nie jestem w ciąży
Uporczywie znoszę do domu różne pierdółki, jak doniczki, rośliny i inne akcesoria. Może to właśnie przez nadchodzącą wiosnę...?

Słyszałam porównania, że ta książka jest podobna do Stu lat samotności, z którą się jeszcze nie zmierzyłam.


Ja też zmieniam teraz lekko aranżację w mieszkaniu, przybyło mi z 10 kwiatów, kolory są już wiosenne, zmieniłam ramki i zasłony. Po ciężkim początku roku ta zmiana mi bardzo dobrze zrobi. Im jestem starsza, tym trudniej mi zaakceptować, że u nas przez pół roku trzeba znosić chłód, niepogodę i ciemność. To bez sensu, życie jest za krótkie...

[Marigold19]

Napisane przez teorema

Cześć i czołem,
kto czuje wiosnę? U mnie dziś słonecznie i całkiem ciepło, nastrój od razu lepszy




Słyszałam porównania, że ta książka jest podobna do Stu lat samotności, z którą się jeszcze nie zmierzyłam.


Ja też zmieniam teraz lekko aranżację w mieszkaniu, przybyło mi z 10 kwiatów, kolory są już wiosenne, zmieniłam ramki i zasłony. Po ciężkim początku roku ta zmiana mi bardzo dobrze zrobi. Im jestem starsza, tym trudniej mi zaakceptować, że u nas przez pół roku trzeba znosić chłód, niepogodę i ciemność. To bez sensu, życie jest za krótkie...

Uwielbiam tę książkę! Czytaj!

[kasztanka3]

Napisane przez teorema

Cześć i czołem,
kto czuje wiosnę? U mnie dziś słonecznie i całkiem ciepło, nastrój od razu lepszy

U mnie drugi dzien jesieni, ale jej nie czuc, jeszcze nie ma poludnia, a juz mam 33 stopnie na zewnatrz.

[Cat Lover]

Hello, Ladies!

Napisane przez teorema

Cześć i czołem,
kto czuje wiosnę? U mnie dziś słonecznie i całkiem ciepło, nastrój od razu lepszy

Heh, tej zimy można było bardziej czuć wiosnę niż zimę I nie mam nic przeciwko

Napisane przez teorema

Słyszałam porównania, że ta książka jest podobna do Stu lat samotności, z którą się jeszcze nie zmierzyłam.

Ja nie widzę podobieństwa; no może poza tym, że obie książki należą do tzw. realizmu magicznego. Ale Sto Lat Samotności przytłoczyła mnie mnogością wątków i postaci i to w dodatku o tych samych imionach. Trzeba się mocno skupić, żeby się nie pogubić, o którym Jose Arcadio jest aktualnie mowa. W Dostatku też dość dużo się dzieje, ale nie ma takiego zawrotnego tempa ani miliona bohaterów o tym samym imieniu. Styl autora też jest różny w obu przypadkach. Mnie osobiście dużo bardziej podobał się Dostatek.

Napisane przez teorema

Ja też zmieniam teraz lekko aranżację w mieszkaniu, przybyło mi z 10 kwiatów, kolory są już wiosenne, zmieniłam ramki i zasłony. Po ciężkim początku roku ta zmiana mi bardzo dobrze zrobi. Im jestem starsza, tym trudniej mi zaakceptować, że u nas przez pół roku trzeba znosić chłód, niepogodę i ciemność. To bez sensu, życie jest za krótkie...

Też nie lubię krótkich dni zimą. Z drugiej strony, dzięki temu człowiek bardziej docenia nadejście wiosny

Napisane przez Marigold19

Uwielbiam tę książkę! Czytaj!

Hehe, ja nie będę specjalnie namawiała Teo do jej przeczytania ale przyznaję, że jest oryginalna.

Napisane przez kasztanka3

U mnie drugi dzien jesieni, ale jej nie czuc, jeszcze nie ma poludnia, a juz mam 33 stopnie na zewnatrz.

Czy było Ci trudno przywyknąć do tych australijskich temperatur?



P.S. Wczoraj byliśmy na wspaniałym koncercie Artura Rojka. Była świetna atmosfera i wysoki poziom wykonania. W połowie koncertu podczas piosenki Beksa mój mąż i ja przybyliśmy z Panem Arturem piątkę Ha, nie myję już ręki do końca miesiąca

[kasztanka3]

Napisane przez Cat Lover

Czy było Ci trudno przywyknąć do tych australijskich temperatur?

Jedynie do tych zimowych.

[teorema]

Hej, jak tam u was sytuacja koronowirusowa?


Ja ten tydzień przepracowałam zdalnie, mąż na home office od najbliższego poniedziałku.


Robicie jakieś zapasy?



Moja koleżanka Włoszka opowiada naprawdę nieciekawe historie, oby u nas nie doszło do takiej ekspansji (choć na to już chyba za późno).


Zostajecie w domu?