2020-02-16, 18:41 | #3001 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 249
|
Dot.: Singielki 25+ cz. XIV
Cytat:
|
|
2020-02-16, 18:45 | #3002 | |||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 12 340
|
Dot.: Singielki 25+ cz. XIV
Cytat:
Też mam wrazenie, ze wszysyc mają poukładane życia. Oczywiscie potem wychodzi, ze a to ten zdradza, a ta robi non stop awantury, a to seksu nie uprawiają itp itd. Ale jednak... wszyscy są w parach. Takie mam wrażenie. Czy aktorki, dziewczyny z instagrama, dziewczyny, ktore prowadzą blogi podrócznicze... wszedzie widze "my pojechaliśmy" itp itd i tak sobie myślę, czy też kiedyś tak naturalnie będe mówiła "my"... ile jesteś już singielka? ---------- Dopisano o 19:43 ---------- Poprzedni post napisano o 19:41 ---------- Cytat:
piękny stan i wtedy faktycznie czuję, że moge góry przenosić. To jest mój cel obecnie. ---------- Dopisano o 19:44 ---------- Poprzedni post napisano o 19:43 ---------- Właśnie obejrzałam na netflix "Klub singielek", meksykański film. Swietny, luźny, niezbyt ambitny - idealny na relaks ---------- Dopisano o 19:45 ---------- Poprzedni post napisano o 19:44 ---------- Cytat:
|
|||
2020-02-16, 18:57 | #3003 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 249
|
Dot.: Singielki 25+ cz. XIV
Cytat:
Spotykasz się z kimś? Jakaś appka randkowa? ---------- Dopisano o 19:51 ---------- Poprzedni post napisano o 19:45 ---------- [1=a9e9b14f0920806ea67464f a4f1a029ea354de7e_6212d60 30631b;87592221] No właśnie, chyba trzeba jasno i z głębi serca określić swoje potrzeby. Bo z jednej strony można stwierdzić 'okej, chce seksu' ale głęboko w głowie jest myśl 'chce związku' i to idealny przepis na katastrofę. Tak jak pandora mówi - rozmowa. Zresztą, na tinderze nie ma innej możliwości. W tym też się nabiera doświadczenia. Nie mówię tylko o seksie, ale zauważyłam, że jak już z kimś uda mi się spotkać, to te spotkania są coraz lepsze i z fajniejszymi facetami, już wiadomo na co zwracać uwagę. Myślę, że taka relacja i tak powinna się zacząć od poznania na neutralnym gruncie, żadnego umawiania w mieszkaniach i czekania w drzwiach w koronkowej bieliźnie. Czy myślę? Napewno tak. Wcześniej na to nie zwracałam uwagi, ale teraz widzę, że dookoła są ludzie tylko w związkach. Aż dochodzi to do takiego absurdu, ze jeśli poznam inną singielkę, albo singla to aż mi się oczy świecą, jakbym poznała rodaka w obcym kraju Szkoda, że moje doświadczenie jest małe. Początki były napewno ciężkie, zresztą, jeśli ktoś kojarzy moją historie, wie, że mój koniec związku, rozstanie i czas po, to była telenowela. Ale obecnie widzę same plusy. Wyszłam z bardzo średniego związku, poznałam mnóstwo ludzi i facetów, co bardziej traktuje jako materiał edukacyjny, wzmocniłam relacje z bliskimi ludźmi, bardzo, ale to bardzo się rozwinęłam, znalazłam w sobie pokłady energii i odwagi o których nie miałam pojęcia. Win-win. Jedynie jest mi czasami ciężej, ale to tylko w konkretnych sytuacjach w kontekście konkretnych ludzi i to jedynie uczucie upokorzenia. Chyba bardzo długo to ze mną pozostanie.[/QUOTE] Alex, jak się rozwijasz? tzn. jak czujesz, jak widzisz tę zmianę w sobie? Wytłuszczone - dokładnie. Warto też chyba wykorzystać ten stan, w naszym wieku (?) mamy już jakieś doświadczenia za sobą, lepiej analizujemy i interpretujemy otoczenie, popróbować, popoznawać ludzi, zobaczyć, jak reagują...mówię tu w głównej mierze właśnie o tych facetach poznawanych. A teraz uwaga - anegdotka z Tindera, mam nadzieję że trochę poprawi Wam humor ostatnio złapałam trochą matchy, ale Panowie nie pisali pierwsi. Dziś do mnie jeden napisał tak: "Cześć co ty taka niezadowolona z życia na tym zdjęciu? :P" xDDD gościu zrobił mi dzień, chyba nieodpowiednią fotkę wstawiłam hahah; ale za ten humor ma plusa ;D ---------- Dopisano o 19:54 ---------- Poprzedni post napisano o 19:51 ---------- [1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87592924]Dzięki za tą refleksję Też mam wrazenie, ze wszysyc mają poukładane życia. Oczywiscie potem wychodzi, ze a to ten zdradza, a ta robi non stop awantury, a to seksu nie uprawiają itp itd. Ale jednak... wszyscy są w parach. Takie mam wrażenie. Czy aktorki, dziewczyny z instagrama, dziewczyny, ktore prowadzą blogi podrócznicze... wszedzie widze "my pojechaliśmy" itp itd i tak sobie myślę, czy też kiedyś tak naturalnie będe mówiła "my"... ile jesteś już singielka? [/QUOTE] A jak spojrzysz na artykuły naukowe, czasopisma..."coraz więcej singli", "coraz więcej samotnych ludzi w okolicach 30stki". Coś się tu kłóci z tymi ideałami w mediach społecznościowych nie? ---------- Dopisano o 19:55 ---------- Poprzedni post napisano o 19:54 ---------- [1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87592924] ---------- Dopisano o 19:43 ---------- Poprzedni post napisano o 19:41 ---------- pogrubiuone - to najlepszy stan singielstwa. kiedy nie tęsknisz już za poprzednią relacją, nie rozkminiasz jej, ale jeszcze nie zaczyna ci nikogo brakować. piękny stan i wtedy faktycznie czuję, że moge góry przenosić. To jest mój cel obecnie.[COLOR="Silver"] [/QUOTE] podpisuję się pod tym. mój to też obecnie cel. cieszyć się tym, co jest. bo plany na wiosnę/lato (jeju jak mi ten rower wszedł na głowę, chcę zrobić formę i startować w maratonach cross country na rowerku mtb, którego jeszcze nie mam ) ---------- Dopisano o 19:57 ---------- Poprzedni post napisano o 19:55 ---------- [1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87592924] i słusznie. facet nie musi sie od razu osiwadczac, ale juz na pewno wie czy chce to dalej rozwijac i w jakim kierunku. no ale... po co rozmawiac ze sobą, co nie?[/QUOTE] Rozmowy są be. No gdzie nie ma nic lepszego niż wymowne milczenie |
|
2020-02-16, 18:58 | #3004 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 12 340
|
Dot.: Singielki 25+ cz. XIV
Zapytałam o to dziewczyny (i ciesze sie ze odpowiedziałyscie), bo ja ze swoimi kolezankami jakos o singielstwie gadac nie moge. Chyba ja najbardziej to rozkminiam i zdecydowanie mam najwieksze doswiadczenie z facetami. Jest przepaść. A ja mam ochote czasem sobie ponarzekac czy się pozachwycac. Ale jak ktos nie czuje klimatu, to tak słabo.
|
2020-02-16, 19:26 | #3005 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 1 329
|
Dot.: Singielki 25+ cz. XIV
[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87592917]
Cieszę się, że czerpiesz radość z tego stanu z tym upokorzeniem masz na mysli ludzi, znajomych, których z nasz poprzez związek z eks?[/QUOTE] Tak, chodzi głównie o naszych wspólnych znajomych. W szczególności siostrę jego nowej dziewczyny, która była moją przyjaciółką Najbardziej uwiera mnie świadomość, że ludzie gadają, oceniają itd. I to ja byłam po rozstaniu tą biedną, porzuconą. I chyba to było moim największym motorem. Żeby im wszystkim pokazać, żeby się pocałowali w dupę, bo bez niego będę 100 razy silniejsza. Póki co się udaje Cytat:
Cytat:
Hmm, zaczynając od tego, że rzuciłam wszystko i postanowiłam robić to co naprawdę chcę, chociaż łatwe to nie było. I osiągam sukcesy. Stałam się samodzielna, bo wcześniej praktycznie wszystkie sprawy samozwańczo załatwiał były (i potem twierdził, że mi ze wszystkim trzeba pomagać) Stałam się odważniejsza, czasami nawet się zostawaniam czy to nie jakieś objawy depresji, bo serio, momentami mam totalnie gdzieś co się stanie. Kiedyś trzęsłam portkami na każde niepowodzenie, czy wyzwanie, dziś, wychodzenie ze strefy komfortu to codzienność. Stałam się pewniejsza siebie, polubiłam poznawanie nowych ludzi. Dokładnie tak. Trzeba posmakować nowych rzeczy, żeby wiedzieć co nam odpowiada, a co nie. Metodą prób i błędów. Czasami może dostaniemy po dupie, czasami przeżyjemy coś fajnego, ale każde takie doświadczenie to nowa lekcja |
||
2020-02-16, 19:55 | #3006 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 12 340
|
Dot.: Singielki 25+ cz. XIV
alexalexis, dzięki za te słowa, jesteś dla mnie inspiracją!
Straciłam wiarę w siebie. Dochodze do okropnych refleksji na temat tej relacji, na swój temat. Dziwnie. We wtorek zaczynam nowa prace. Totalnie bez energii, bez motywacji. Przykro mi, ze tak się to potoczyło - nie, ze nam nie wyszło, ale, że z żywiołowej, pewnej siebie kobiety z której byłam dumna... wracam do punktu wyjscia w ktorym bylam rok temu po toksycznej relacji. Zmęczenie, frustracja, zwątpienie. To czuję. Najszczęśliwsza byłam, gdy pojechałam sama na Litwę i, gdy przeprowadzalam sie do Łodzi - do miejsc i ludzi, ktorych nie znałam. Laski, jaka ja byłam z siebie dumna. Czułam się jak jakaś Beyonce. Czy to wróci? |
2020-02-16, 20:09 | #3007 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 517
|
Dot.: Singielki 25+ cz. XIV
Za dużo postów do cytowania. Ja po ex postawiłam na siebie. Znalazłam nową pracę, gdy stara przyprawiała mnie o stany lękowe. Zapisałam się na angielski. Poszłam na nowe zajęcia fitness. I tak sobie fajnie żyję. Jedynie brakuje mi znajomych. Niby mam koleżanki. Jednak najbliższa mi jak ma faceta to zawsze inne osoby olewa i przypomina sobie o znajomych, gdy kończy związek. A ja nie zamierzam już na siłę walczyć. Z pozostałymi się widuję, ale rzadko. Także nie brakuje mi faceta, ale towarzystwa innych ludzi już tak.
A co do rozmów i określenia się. Odnoszę wrażenie, że wiele mężczyzn nie lubi na takie tematy rozmawiać. Z ex każdy problem i moje wątpliwości chciałam przegadać. Wolę rozmawiać niż chować w sobie i wybuchnąć, gdy nagromadzą się emocje. Ale on nie chciał gadać. Gdy przycisnelam do muru by się określił, to okazało się, że między nami to intymna przyjaźń jak to nazwał, a nie związek. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
WYMIANA Nie znoszę osób przemądrzałych, których ich ZAWSZE musi być na wierzchu. I do tego w ich mniemaniu ZAWSZE mają rację. Dieta cud- seks i głód. Edytowane przez Dolczi Czas edycji: 2020-02-16 o 20:47 |
2020-02-16, 20:19 | #3008 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 249
|
Dot.: Singielki 25+ cz. XIV
[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87593203]alexalexis, dzięki za te słowa, jesteś dla mnie inspiracją!
Straciłam wiarę w siebie. Dochodze do okropnych refleksji na temat tej relacji, na swój temat. Dziwnie. We wtorek zaczynam nowa prace. Totalnie bez energii, bez motywacji. Przykro mi, ze tak się to potoczyło - nie, ze nam nie wyszło, ale, że z żywiołowej, pewnej siebie kobiety z której byłam dumna... wracam do punktu wyjscia w ktorym bylam rok temu po toksycznej relacji. Zmęczenie, frustracja, zwątpienie. To czuję. Najszczęśliwsza byłam, gdy pojechałam sama na Litwę i, gdy przeprowadzalam sie do Łodzi - do miejsc i ludzi, ktorych nie znałam. Laski, jaka ja byłam z siebie dumna. Czułam się jak jakaś Beyonce. Czy to wróci?[/QUOTE] zabrzmi to trywialnie, ale spójrz za siebie, trochę w dół...jeszcze niżej...tak, ten tyłeczek jest ze stali, i czyż za parę miesięcy nie będzie co komu uciekać spojrzenie? Nie tłum w sobie tych emocji, niech znajdą ujście. Pozwól sobie powątpić, zapytaj kilka razy "dlaczego?". A potem pomyśl o tych chwilach na Litwie, w Łodzi. I pomyśl, gdzie można zrobić tę rewolucję w Warszawie? Duże miasto, nowi ludzie, nowe możliwości. 3maj się |
2020-02-16, 20:21 | #3009 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 1 329
|
Dot.: Singielki 25+ cz. XIV
[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87593203]alexalexis, dzięki za te słowa, jesteś dla mnie inspiracją!
Straciłam wiarę w siebie. Dochodze do okropnych refleksji na temat tej relacji, na swój temat. Dziwnie. We wtorek zaczynam nowa prace. Totalnie bez energii, bez motywacji. Przykro mi, ze tak się to potoczyło - nie, ze nam nie wyszło, ale, że z żywiołowej, pewnej siebie kobiety z której byłam dumna... wracam do punktu wyjscia w ktorym bylam rok temu po toksycznej relacji. Zmęczenie, frustracja, zwątpienie. To czuję. Najszczęśliwsza byłam, gdy pojechałam sama na Litwę i, gdy przeprowadzalam sie do Łodzi - do miejsc i ludzi, ktorych nie znałam. Laski, jaka ja byłam z siebie dumna. Czułam się jak jakaś Beyonce. Czy to wróci?[/QUOTE] No właśnie chciałam Ci przypomnieć, że w czasie kiedy to ja zbierałam resztki radości z podłogi, Ty żyłaś pełnią życia. Po swoich przejściach, które lekkie też nie były. Więc co miałoby się zmienić teraz? Swoje odchorujesz i znowu zaczniesz się cieszyć. Taka Twoja natura. Tym bardziej, że (z tego co piszesz) skończyliście tę relację najzdrowiej jak się dało, więc nie będzie się żaden 'smród' za Tobą ciągnął. Cytat:
---------- Dopisano o 21:21 ---------- Poprzedni post napisano o 21:20 ---------- A w ogóle! Zapomniałam się pochwalić jaką szaloną rzecz dzisiaj zrobiłam. Byłam na wypełnianiu ust spontan decyzja z piątku. |
|
2020-02-16, 20:25 | #3010 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 249
|
Dot.: Singielki 25+ cz. XIV
Cytat:
|
|
2020-02-16, 20:29 | #3011 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
|
Dot.: Singielki 25+ cz. XIV
A to w moim związku to ja byłam tą zamkniętą i tlumiacą emocje stroną. Wiem, że to niedobrze, i najlepsze jest to, że samą mnie bardzo irytują takie osoby i nie mogłabym być z podobnym do mnie facetem Chyba coś jest w tym, że najbardziej nie lubimy w innych naszych własnych wad.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-02-16, 20:49 | #3012 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 517
|
Dot.: Singielki 25+ cz. XIV
[1=a9e9b14f0920806ea67464f a4f1a029ea354de7e_6212d60 30631b;87593272]No właśnie chciałam Ci przypomnieć, że w czasie kiedy to ja zbierałam resztki radości z podłogi, Ty żyłaś pełnią życia. Po swoich przejściach, które lekkie też nie były. Więc co miałoby się zmienić teraz? Swoje odchorujesz i znowu zaczniesz się cieszyć. Taka Twoja natura. Tym bardziej, że (z tego co piszesz) skończyliście tę relację najzdrowiej jak się dało, więc nie będzie się żaden 'smród' za Tobą ciągnął.
Faceci inaczej odbierają emocje i inaczej je okazują. My je z siebie wyrzucamy, chcemy oczyścić atmosferę najszybciej jak się da. Oni często najpierw potrzebują zinterpretować to co czują, a czasami jak już wiedzą, to jakoś te uczucia od siebie odciąć, bo to ich przerasta. ---------- Dopisano o 21:21 ---------- Poprzedni post napisano o 21:20 ---------- A w ogóle! Zapomniałam się pochwalić jaką szaloną rzecz dzisiaj zrobiłam. Byłam na wypełnianiu ust spontan decyzja z piątku.[/QUOTE]Też myślę o ustach. Daj znać po czasie jak wrażenia. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
WYMIANA Nie znoszę osób przemądrzałych, których ich ZAWSZE musi być na wierzchu. I do tego w ich mniemaniu ZAWSZE mają rację. Dieta cud- seks i głód. |
2020-02-16, 22:25 | #3013 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 1 145
|
Dot.: Singielki 25+ cz. XIV
[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87590192]
Leżę przed telewizorem i oglądam takie głupoty, że szok. [/QUOTE] Cytat:
http://waldemar.tv/ https://www.youtube.com/results?sear...IIBQ%253D%253D https://www.youtube.com/results?sear...rd&sp=CAI%253D Powodzenia na nowej drodze ... |
|
2020-02-17, 09:30 | #3014 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 7 331
|
Dot.: Singielki 25+ cz. XIV
Cytat:
---------- Dopisano o 10:30 ---------- Poprzedni post napisano o 10:25 ---------- Cytat:
__________________
Wymiankowy: Dokładka: Perfumy, minerały, podkłady, hybrydy, kosmetyki do włosów:Jantar, Anwen, Oleje. https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=795843 |
||
2020-02-17, 11:05 | #3015 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 7 331
|
Dot.: Singielki 25+ cz. XIV
[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87592924]Dzięki za tą refleksję
Też mam wrazenie, ze wszysyc mają poukładane życia. Oczywiscie potem wychodzi, ze a to ten zdradza, a ta robi non stop awantury, a to seksu nie uprawiają itp itd. Ale jednak... wszyscy są w parach. Takie mam wrażenie. Czy aktorki, dziewczyny z instagrama, dziewczyny, ktore prowadzą blogi podrócznicze... wszedzie widze "my pojechaliśmy" itp itd i tak sobie myślę, czy też kiedyś tak naturalnie będe mówiła "my"... ile jesteś już singielka?[COLOR="Silver"] [/QUOTE] Defnitywnie od sierpnia. Właśnie zaraz po zerwaniu czułam się cudownie, cieszyłam się z podjętej decyzji, nie tęskniłąm, nie byłomi przykro, korzystałam z życia. I dla mnie to jest właśnie najfajniejszy wymiar bycia singielką. ---------- Dopisano o 12:05 ---------- Poprzedni post napisano o 11:38 ---------- Cytat:
Tzn. nie tyle myślę, że wszyscy wokół kogoś mają, bo w moim gronie mam kilka znajomych singielek/singli, też wiem, że nie jest im łatwo znależć kogoś, mają swoje historie, perypetie, niefajne doświadczenia. Też są na tapecie i średnio udane związki. Tylko w moim najbliższym otoczeniu, akurat w tym czasie, w którym mam swój kryzys niektóre z osób, które długo były same, nagle poznały naprawdę sensowne osoby i tojakoś gładko idzie między nimi. Odnoszę wrażenie jakby w mojej dalszej rodzinie, było im mnie szkoda, że nie mam nikogo, tak jakby mnie to definiowało, czegoś mi brakowało. Narazie z nikim się nie spotykam. Do końca marca ze wzgledów zawodowych muszę skupić się na czymś innym.
__________________
Wymiankowy: Dokładka: Perfumy, minerały, podkłady, hybrydy, kosmetyki do włosów:Jantar, Anwen, Oleje. https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=795843 Edytowane przez pseudofeministka Czas edycji: 2020-02-17 o 11:07 |
|
2020-02-19, 09:12 | #3016 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 12 340
|
Dot.: Singielki 25+ cz. XIV
No właśnie ja mam wrażenie, że "każdy kogoś ma". Oczywiście tak nie jest, ale jakoś kurde... no FB, instagram - same pary. Ktoś mi o kimś opowiada - to o jakiejś parze i na luzie rzucane "aaa oni to juz po ślubie!!!". Eh, a ja od prawie 3 lat nie mogę stworzyć czegokolwiek, co by mogło kiedyś dążyć w tym kierunku.
Oczywiscie... zdjecia na instagramie to jedno, a potem sie okazuje, ze w "Srodku" niezły syf. Ale to nie reguła Wyznaczyłam sobie jeden cel, pierwszy raz w zyciu, taki, ktory wymaga systematycznej pracy. Obym wytrwała. Dobrze mieć w życiu coś swojego, stałego, stabilnego. Po jakim czasie od rozstan (tych mniej powaznych lub bardziej) próbowałysciw wracac do randkowania/tinderowania? Czy bylyscie juz wtedy na 100% wyleczone z poprzedniej relacji, czy robilyscie to tez troche na zasadzie zapełnienia pustki/przekonania się, że tego kwiatu jets pół światu Eh dziewczyny doszłam do momentu - że nie będe się już obwiniać. Zrobiłam, co mogłam. Niby mi lżej, ale tez po ludzku jeszcze przykro. Pracę zaczynam jednak od 1 marca i mam nadzieję, że to będzie początek czegoś nowego i lepszego! |
2020-02-19, 17:47 | #3017 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 1 329
|
Dot.: Singielki 25+ cz. XIV
[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87600021]No właśnie ja mam wrażenie, że "każdy kogoś ma". Oczywiście tak nie jest, ale jakoś kurde... no FB, instagram - same pary. Ktoś mi o kimś opowiada - to o jakiejś parze i na luzie rzucane "aaa oni to juz po ślubie!!!". Eh, a ja od prawie 3 lat nie mogę stworzyć czegokolwiek, co by mogło kiedyś dążyć w tym kierunku.
Oczywiscie... zdjecia na instagramie to jedno, a potem sie okazuje, ze w "Srodku" niezły syf. Ale to nie reguła Wyznaczyłam sobie jeden cel, pierwszy raz w zyciu, taki, ktory wymaga systematycznej pracy. Obym wytrwała. Dobrze mieć w życiu coś swojego, stałego, stabilnego. Po jakim czasie od rozstan (tych mniej powaznych lub bardziej) próbowałysciw wracac do randkowania/tinderowania? Czy bylyscie juz wtedy na 100% wyleczone z poprzedniej relacji, czy robilyscie to tez troche na zasadzie zapełnienia pustki/przekonania się, że tego kwiatu jets pół światu Eh dziewczyny doszłam do momentu - że nie będe się już obwiniać. Zrobiłam, co mogłam. Niby mi lżej, ale tez po ludzku jeszcze przykro. Pracę zaczynam jednak od 1 marca i mam nadzieję, że to będzie początek czegoś nowego i lepszego![/QUOTE] Jaki to cel? Kiedy mi przychodzą myśli pod tytułem 'kurde, wszyscy kogoś mają, też bym chciała' przypominam sobie słowa mojego byłego szefa, który wziął ślub w wieku 34 lat z dwa lata starszą dziewczyną. Powiedział, żebym do 30 roku życia skupiała się na sobie i nas swoich celach/karierze/marzeniach a potem wszystko przyjdzie samo. To jest czas na poznanie siebie, na rozwinięcie skrzydeł itd. Co więcej, usłyszałam to samo od paru innych osób. Też nie mam zamiaru podchodzić do tego na zasadzie - won miłość, bo jeśli ktoś by się pojawił to przyjęłabym go z otwartymi ramionami, ale nie mam zamiaru kogoś specjalnie szukać, albo cierpieć z tego powodu. Stare jak świat, ale większość tych par, które są teraz razem, w końcu się rozejdą. Życie. A na pierwsze randki zaczęłam chodzić po miesiącu. Mimo, ze nie byłam wyleczona ani trochę, było mi to potrzebne, czułam się lepiej, bo po wszystkich akcjach mocno spadło mi poczucie wartości. Wspominam je bardzo dobrze |
2020-02-19, 20:04 | #3018 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 249
|
Dot.: Singielki 25+ cz. XIV
[1=a9e9b14f0920806ea67464f a4f1a029ea354de7e_6212d60 30631b;87601352]Jaki to cel?
Kiedy mi przychodzą myśli pod tytułem 'kurde, wszyscy kogoś mają, też bym chciała' przypominam sobie słowa mojego byłego szefa, który wziął ślub w wieku 34 lat z dwa lata starszą dziewczyną. Powiedział, żebym do 30 roku życia skupiała się na sobie i nas swoich celach/karierze/marzeniach a potem wszystko przyjdzie samo. To jest czas na poznanie siebie, na rozwinięcie skrzydeł itd. Co więcej, usłyszałam to samo od paru innych osób. Też nie mam zamiaru podchodzić do tego na zasadzie - won miłość, bo jeśli ktoś by się pojawił to przyjęłabym go z otwartymi ramionami, ale nie mam zamiaru kogoś specjalnie szukać, albo cierpieć z tego powodu. Stare jak świat, ale większość tych par, które są teraz razem, w końcu się rozejdą. Życie. A na pierwsze randki zaczęłam chodzić po miesiącu. Mimo, ze nie byłam wyleczona ani trochę, było mi to potrzebne, czułam się lepiej, bo po wszystkich akcjach mocno spadło mi poczucie wartości. Wspominam je bardzo dobrze [/QUOTE] Pamiętacie koleżankę-mężatkę? Rzekła mi tyle - baw się, nie szukaj nikogo, czerp ile się da, randkuj, poznawaj! Jeśli ktoś się znajdzie - spoko, fajnie. Ale póki co - skup się na sobie, korzystaj z tego, że nie musisz się o nikogo troszczyć i miej fun taki, "jakiego ja już nie mogę". Po ostatniej "akcji" odechciało mi się w cokolwiek angażować ;p podsumowanie ostatniego pół roku - randkować zaczęłam jakoś 2 miesiące po rozstaniu, ale z ciekawości bardziej, bo nie robiłam tego huhu i jeszcze tyle. Zauważyłam, że przyciągam jeden typ facetów - wolni strzelce, mega wygadani, skupieni na sobie, karierowicze. Raczej w miarę ustawieni finansowo, oddający się swoim pasjom, dbający o swój krąg znajomych. Jakoś na razie z żadnym nie pykło W ostatnich latach miałam ciąg związków. Ze związku wpadałam w związek albo relację, w której szukałam namiastki tego...teraz jakoś tego nie czuję. Lepiej samemu sobie umościć "gniazdko", młodsze nie będziemy, a jeśli ktoś gdzieś w międzyczasie dołączy...bez presji Edytowane przez HermiJona Czas edycji: 2020-02-19 o 20:07 |
2020-02-21, 21:27 | #3019 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 53
|
Dot.: Singielki 25+ cz. XIV
Cześć, odkopałam stare konto, aby napisać w tym wątku, czy można dołaczyć...
|
2020-02-21, 21:36 | #3020 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 12 340
|
Dot.: Singielki 25+ cz. XIV
Cytat:
---------- Dopisano o 22:35 ---------- Poprzedni post napisano o 22:34 ---------- [1=a9e9b14f0920806ea67464f a4f1a029ea354de7e_6212d60 30631b;87601352]Jaki to cel? Kiedy mi przychodzą myśli pod tytułem 'kurde, wszyscy kogoś mają, też bym chciała' przypominam sobie słowa mojego byłego szefa, który wziął ślub w wieku 34 lat z dwa lata starszą dziewczyną. Powiedział, żebym do 30 roku życia skupiała się na sobie i nas swoich celach/karierze/marzeniach a potem wszystko przyjdzie samo. To jest czas na poznanie siebie, na rozwinięcie skrzydeł itd. Co więcej, usłyszałam to samo od paru innych osób. Też nie mam zamiaru podchodzić do tego na zasadzie - won miłość, bo jeśli ktoś by się pojawił to przyjęłabym go z otwartymi ramionami, ale nie mam zamiaru kogoś specjalnie szukać, albo cierpieć z tego powodu. Stare jak świat, ale większość tych par, które są teraz razem, w końcu się rozejdą. Życie. A na pierwsze randki zaczęłam chodzić po miesiącu. Mimo, ze nie byłam wyleczona ani trochę, było mi to potrzebne, czułam się lepiej, bo po wszystkich akcjach mocno spadło mi poczucie wartości. Wspominam je bardzo dobrze [/QUOTE] Cel jest dosyć śmiały. Chyba trochę się wstydzę mówić o tym na głos Dzięki za twoj post,. Mega pozytywny. Tego mi teraz trzeba ---------- Dopisano o 22:36 ---------- Poprzedni post napisano o 22:35 ---------- Cytat:
Dzięki dziewczyny. Jak tam wasz weekend? Mi wróciło przeziębienie i dalej leżę, smarkam i mysle help. chce juz wyjsc z domu, do ludzi. |
||
2020-02-21, 22:16 | #3021 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 517
|
Dot.: Singielki 25+ cz. XIV
[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87607130]Zapraszamy
---------- Dopisano o 22:35 ---------- Poprzedni post napisano o 22:34 ---------- Cel jest dosyć śmiały. Chyba trochę się wstydzę mówić o tym na głos Dzięki za twoj post,. Mega pozytywny. Tego mi teraz trzeba ---------- Dopisano o 22:36 ---------- Poprzedni post napisano o 22:35 ---------- Dzięki dziewczyny. Jak tam wasz weekend? Mi wróciło przeziębienie i dalej leżę, smarkam i mysle help. chce juz wyjsc z domu, do ludzi.[/QUOTE]U mnie trening. Potem kanapa i koc. Mam kiepski nastrój dzisiaj. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
WYMIANA Nie znoszę osób przemądrzałych, których ich ZAWSZE musi być na wierzchu. I do tego w ich mniemaniu ZAWSZE mają rację. Dieta cud- seks i głód. |
2020-02-21, 22:18 | #3022 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 12 340
|
Dot.: Singielki 25+ cz. XIV
Cytat:
ja licze, ze za tydzien bede juz zdrowa... nowa praca, silownia. normlane zycie. odwiedziłam już takie odmęty internetu, ze masakra |
|
2020-02-21, 22:38 | #3023 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 517
|
Dot.: Singielki 25+ cz. XIV
[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87607205]co się dzieje?
ja licze, ze za tydzien bede juz zdrowa... nowa praca, silownia. normlane zycie. odwiedziłam już takie odmęty internetu, ze masakra [/QUOTE]Po prostu wszyscy w związkach, a ja sama. I nikt oczywiście nie ma czasu by się spotkać. Wszyscy przypominają sobie o mnie, gdy kłócą się z partnerami. Niedługo pewnie mi przejdzie. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
WYMIANA Nie znoszę osób przemądrzałych, których ich ZAWSZE musi być na wierzchu. I do tego w ich mniemaniu ZAWSZE mają rację. Dieta cud- seks i głód. Edytowane przez Dolczi Czas edycji: 2020-02-21 o 22:41 |
2020-02-21, 22:43 | #3024 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 12 340
|
Dot.: Singielki 25+ cz. XIV
Cytat:
|
|
2020-02-21, 22:57 | #3025 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 517
|
Dot.: Singielki 25+ cz. XIV
[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87607248]Piona. Doslownie takie same mysli mam dziś.[/QUOTE]Jeszcze zaczęłam wspominać ex-a. O tym jaki miał uśmiech. Nie wiem dlaczego tak nagle
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
WYMIANA Nie znoszę osób przemądrzałych, których ich ZAWSZE musi być na wierzchu. I do tego w ich mniemaniu ZAWSZE mają rację. Dieta cud- seks i głód. |
2020-02-21, 23:01 | #3026 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 12 340
|
Dot.: Singielki 25+ cz. XIV
Cytat:
A ten facet zajęty - odzywa się jeszcze do Ciebie? Chciałabym pożyć życiem singielki jak w seksie w wielkim mieście (chyba jutro maraton filmowy...) Albo w Bridget Jones. Trudno mi, ale... Będzie lepiej. Lecę spać |
|
2020-02-22, 02:32 | #3027 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 249
|
Dot.: Singielki 25+ cz. XIV
[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87607283]Ojej no czasem i takie myśli nas dopadają... Jak czujemy się samotne to wspominamy czas kiedy tak się nie czulysmy i osoby które wtedy były w naszym życiu. Mam nadzieję, że szybko ci przejdzie.
A ten facet zajęty - odzywa się jeszcze do Ciebie? Chciałabym pożyć życiem singielki jak w seksie w wielkim mieście (chyba jutro maraton filmowy...) Albo w Bridget Jones. Trudno mi, ale... Będzie lepiej. Lecę spać [/QUOTE] Przykro słyszeć, że takie myśli Was dopadają idzie weekend, ma być 10 stopni, może słoneczko, trochę pozytywniej, mam nadzieję, że się Wam polepszy (wybaczcie godzinę, dopiero od znajomych wracam). Dolczi, czy jedyni znajomi, z którymi możesz się spotkać/pogadać, to Ci w związkach? Nie masz w otoczeniu takiej przyjaciółki/koleżanki, która też jest singielką? Mi czasem pomaga spotkanie się z kumpelą, która też jest singielką, czasem popiszemy i ponarzekamy razem na swój stan "cywilny" ;p albo jacy faceci są.. Dla odmiany ja wyjątkowo w tym tygodniu mam lepszy humor. Zamknęłam rozdział z Panem z Tindera, głupio, bo się nie potrafiliśmy spotkać, więc mu po prostu napisałam wiadomość, że to nie ma sensu...nawet "oficjalnie" nie odczytał.. xD ale dobrze mi zrobiło odbicie się od takiego typa. Mam jedno marzenie, które chcę zrealizować w tym roku i odbiło mi chyba...mało wiem o rowerach, ale zaczęłam czytać o ich budowie, rodzajach, fora i poradniki treningowe, oglądać filmiki z przejazdów na maratonach sławniejszych mtb-istów xD i to mi tak głowę zaprząta. Pojawiła się we mnie motywacja i ambicja, której dawno nie czułam, oj, bardzo dawno...chcę swoje życie obecnie podporządkować pod to marzenie...ułożyć życie pod 4x w tygodniu treningi, dostosować dietę, potem zmodyfikować te treningi, zwiększyć ich częstotliwość, poznać ludzi, którzy w tym siedzą, może dołączyć do jakiejś grupy. Nawet ludzi ze swojej ekipy namówiłam na cykliczne wypady rowerowe, wiadomo, że nie będą to intensywne jazdy, ale dla samej przyjemności wiem też, że przez tę decyzję zmieni się moje życie, bo będzie to wymagało wyrzeczeń i dyscypliny, ciężkiej pracy nad sobą. Dotąd "płynęłam z nurtem". Teraz chcę chwycić za wiosła i brnąć do jakiegoś celu. Rany, ale to daje kopa ^^ zobaczymy, czy wytrwam. Pandora, jaki to ten Twój cel? Ostatnio natrafiłam na youtubie na kanał Pani, która jest couchem. Soul GPS się nazywa. Mówi głównie o narcyzach, toksycznych relacjach, dlaczego takich ludzi się przyciąga. Zerknijcie mi przypadło do myśli to, co mówi ta Pani. I bije od niej taki spokój, pewność siebie. Edytowane przez HermiJona Czas edycji: 2020-02-22 o 02:34 |
2020-02-22, 09:13 | #3028 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 1 329
|
Dot.: Singielki 25+ cz. XIV
HermiJona - super by było, gdybyś się na to porwała. Dla mnie ludzie pokonujący maratony, iron many itd to terminatorzy ostatnio słuchałam podcast o Davidzie Gogginsie - niesamowite jaką ma siłę charakteru i co osiągnął mimo ograniczeń fizycznych.
Dolczi, pandora - takie dni się zdarzają, ale jutro przejdzie Pomyślcie sobie, że w tym samym momencie dziewczyny w związkach też leżą zapłakane w łóżku, bo się pokłóciły z facetem, nie wrócił na noc do domu, czy z innego powodu. Szkoda, że nie mieszkamy w jednym mieście, bo seans z seksem w wielkim mieście, winem i czekoladą wleciałby aż miło Wczoraj pierwszy raz od 8 miesięcy poszłam biegać - 7km pykło, jestem z siebie dumna Od momentu rozstania schudłam 12 kilo, słabo jadłam, zaczęłam więcej palić, aktywność fizyczną odepchnęłam najdalej jak się da, mimo że kocham treningi. Ale ostatnio, gdy w życiu mi się rozjaśniło i przestałam się stresować, jedzonko wróciło i stracone kilogramy też a czuję się źle w innym rozmiarze niż 36. Myślałam, że po 2 km wypluje płuca, ale jednak ludzkie ciało jest niesamowite. Niedługo wrócę do 15km sprzed przerwy. Update usta - minął tydzień, zeszła opuchlizna i siniaki. Bardzo ładnie to wygląda, efekt jest delikatny i mega naturalny, wyglądają jak moje własne. Update chłopak zza granicy - nie mam pojęcia co o nim myśleć, ani jak się zachować. Odzywamy się do siebie co jakiś czas, ale tak jak przed spotkaniem te rozmowy były 'intensywne' i bardzo częste, teraz mam wrażenie, że są takie 'aby podtrzymać kontakt.' Zastanawiam się, po co w ogóle pisze jeśli już mu się nie chce? Nie rozumiem. Poza tym, w poniedziałek idę zakładać firmę, będę mogła robić zlecenia poza etatem, chociaż to też będzie wyzwaniem je znaleźć |
2020-02-22, 09:35 | #3029 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 517
|
Dot.: Singielki 25+ cz. XIV
[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87607283]Ojej no czasem i takie myśli nas dopadają... Jak czujemy się samotne to wspominamy czas kiedy tak się nie czulysmy i osoby które wtedy były w naszym życiu. Mam nadzieję, że szybko ci przejdzie.
A ten facet zajęty - odzywa się jeszcze do Ciebie? Chciałabym pożyć życiem singielki jak w seksie w wielkim mieście (chyba jutro maraton filmowy...) Albo w Bridget Jones. Trudno mi, ale... Będzie lepiej. Lecę spać [/QUOTE]Dzisiaj mi się śnił, że jest z inną i mają 2 duże psy. Rok temu to bym się popłakała po takim śnie. A tamten się nie odzywa. Wywaliłam to z fejsa. Po co mi tacy znajomi? Cytat:
Dolczi, pandora - takie dni się zdarzają, ale jutro przejdzie Pomyślcie sobie, że w tym samym momencie dziewczyny w związkach też leżą zapłakane w łóżku, bo się pokłóciły z facetem, nie wrócił na noc do domu, czy z innego powodu. Szkoda, że nie mieszkamy w jednym mieście, bo seans z seksem w wielkim mieście, winem i czekoladą wleciałby aż miło Wczoraj pierwszy raz od 8 miesięcy poszłam biegać - 7km pykło, jestem z siebie dumna Od momentu rozstania schudłam 12 kilo, słabo jadłam, zaczęłam więcej palić, aktywność fizyczną odepchnęłam najdalej jak się da, mimo że kocham treningi. Ale ostatnio, gdy w życiu mi się rozjaśniło i przestałam się stresować, jedzonko wróciło i stracone kilogramy też a czuję się źle w innym rozmiarze niż 36. Myślałam, że po 2 km wypluje płuca, ale jednak ludzkie ciało jest niesamowite. Niedługo wrócę do 15km sprzed przerwy. Update usta - minął tydzień, zeszła opuchlizna i siniaki. Bardzo ładnie to wygląda, efekt jest delikatny i mega naturalny, wyglądają jak moje własne. Update chłopak zza granicy - nie mam pojęcia co o nim myśleć, ani jak się zachować. Odzywamy się do siebie co jakiś czas, ale tak jak przed spotkaniem te rozmowy były 'intensywne' i bardzo częste, teraz mam wrażenie, że są takie 'aby podtrzymać kontakt.' Zastanawiam się, po co w ogóle pisze jeśli już mu się nie chce? Nie rozumiem. Poza tym, w poniedziałek idę zakładać firmę, będę mogła robić zlecenia poza etatem, chociaż to też będzie wyzwaniem je znaleźć [/QUOTE]Takie myśl i mnie nie pocieszają - w takich chwilach sobie o mnie znajomi "przypominają". No właśnie szkoda. Można by taki wspólny maraton filmowy zrobić. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
WYMIANA Nie znoszę osób przemądrzałych, których ich ZAWSZE musi być na wierzchu. I do tego w ich mniemaniu ZAWSZE mają rację. Dieta cud- seks i głód. |
|
2020-02-22, 09:51 | #3030 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 12 340
|
Dot.: Singielki 25+ cz. XIV
Cytat:
Super cel Ja rower lubię tylko czysto rekreacyjnie ale juz nie moge doczekac sie wiosny! Jak jest ciepło to chodzę codziennie, chociaż na godzinkę, a najlepiej to na pięć Ehhh ten mój cel... wiecie, chodziło mi to po głowie od kilku lat, już nawet przy wyborze studiów (ktore pozniej zmienilam), ale nigdy nie miałam w sobie wiary i odwagi lub po prostu okolicznosci wykluczały to marzenie. Za rok chcę wyjechać za granicę, ale nie do pracy. Chcę wyjechać na wolontariat EVS na około rok czasu. To jest taki typ wolontariatu, ze przez kilka godzin dziennie 5 razy w tygodniu działasz na rzezcz lokalnej spolecznosci (zazwyczaj mniejsze miasta/wsie, ale są tez oferty na przykład z Lizbony). Mozna dzialac w roznych obszarach - na rzecz środowiska, kultury, edukacji. Organizacja oplaca wszystko, tj. lot w dwie strony, wyzywienie, nocleg, transport publiczny na miejscu, kieszonkowe i lekcje jezyka (czyli jakbym pojechala do portugalii, to za darmo mam lekcje portugalskiego), ubezpieczenie itp itd. Mysle o południu Europy, tj. Włochy, Portugalia, Hiszpania, Południe Francji. Jesli zadzieje sie tak, ze bede chciala gdzies zostac na stałe, to czemu nie. Zawsze chcialam sprobowac mieszkania za granica. Ale jesli wolontariat się odbędzie, wrócę do Polski, to czymś trzeba się będzie zająć. I myślałam o aplikacji dyplomatyczno-konsularnej (ktora trwa rok, potem egzamin) i pracy w placówce dyplomatycznej, najlepiej gdzieś w Europie (gdzie są komórki zajmujące się kulturą). oczywiscie to tylko plan. Absolutnie aktualnie nie wierzę, że cokolwiek odmieni sie na lepsze. To chyba dosyć powszechne uczucie po rozstaniu, szczegolnie takim, gdzie czuję, że ktoś zakpił z mojego zaangażowania. Tak bardzo chcę czuć jakąkolwiek radość, ale to trudne. Za dwa dni równy miesiąc od rozstania, czas stanąć na nogi. Zapisalam się na wolontariat tu w Wawie, zacznę siłownię, wrócę do robienia zdjęć. Ale czuję się żałosna i samotna. Beztroskie singielskie czasy, kiedy mieszkalam z kolezankami na stancji i wlasnie ogladalysmy komedie romantyczne przy piwie i czekoladzie - minęły. To rozstanie mnie zamknęło, wyjście do ludzi jest konieczne, ale nie będzie niczym lekkim. Mam z tyłu głowy to jak czułam sie w Łodzi i to moj cel... Liczę, że po prostu musi minąć trochę czasu. ---------- Dopisano o 10:51 ---------- Poprzedni post napisano o 10:48 ---------- [1=a9e9b14f0920806ea67464f a4f1a029ea354de7e_6212d60 30631b;87607736] Dolczi, pandora - takie dni się zdarzają, ale jutro przejdzie Pomyślcie sobie, że w tym samym momencie dziewczyny w związkach też leżą zapłakane w łóżku, bo się pokłóciły z facetem, nie wrócił na noc do domu, czy z innego powodu. Szkoda, że nie mieszkamy w jednym mieście, bo seans z seksem w wielkim mieście, winem i czekoladą wleciałby aż miło Wczoraj pierwszy raz od 8 miesięcy poszłam biegać - 7km pykło, jestem z siebie dumna Od momentu rozstania schudłam 12 kilo, słabo jadłam, zaczęłam więcej palić, aktywność fizyczną odepchnęłam najdalej jak się da, mimo że kocham treningi. Ale ostatnio, gdy w życiu mi się rozjaśniło i przestałam się stresować, jedzonko wróciło i stracone kilogramy też a czuję się źle w innym rozmiarze niż 36. Myślałam, że po 2 km wypluje płuca, ale jednak ludzkie ciało jest niesamowite. Niedługo wrócę do 15km sprzed przerwy. Update usta - minął tydzień, zeszła opuchlizna i siniaki. Bardzo ładnie to wygląda, efekt jest delikatny i mega naturalny, wyglądają jak moje własne. Update chłopak zza granicy - nie mam pojęcia co o nim myśleć, ani jak się zachować. Odzywamy się do siebie co jakiś czas, ale tak jak przed spotkaniem te rozmowy były 'intensywne' i bardzo częste, teraz mam wrażenie, że są takie 'aby podtrzymać kontakt.' Zastanawiam się, po co w ogóle pisze jeśli już mu się nie chce? Nie rozumiem. Poza tym, w poniedziałek idę zakładać firmę, będę mogła robić zlecenia poza etatem, chociaż to też będzie wyzwaniem je znaleźć [/QUOTE] Jeju, kochana jesteś niesamowita! Serio, mozesz być przykładem dla wszystkich - czy są w związkach czy nie. Pięknie sie ogarnalas. Zycze powodzenia ze zleceniami, z czasem na pewno sie pojawia Bieganie... kiedyś uwielbiałam, ale okrutnie to zaniedbałam. Rozmiar 36 pięknie! Ja tez sie musze ogarnac, niestety w jakims stopniu czuje, ze sie zaniedbalam przez ostatnie miesiące. Nie to, ze jest tragedia, ale chcialabym wygladac i czuc sie zdrowiej, lepiej. A co do tego faceta, to wydaje mi sie, ze szkoda czasu takiej dziewczyny jak ty na jałowe gadki o niczym, byleby pogadać! Emocje opadły, jest odleglosc, brak mozliwosci spotkania - to naturalne, ze te rozmowy będa inne. Twoja tylko decyzja czy dalej ich chcesz. |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:37.