2019-05-14, 07:24 | #31 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 4 849
|
Dot.: Laser Light Sheer i wasze doświdczenia przy depilacji włosków nie czarnych
Ale może napisz coś więcej. Ile zabiegów robiłaś, w jakich odstępach, ile czasu minęło, jaki jest efekt.
__________________
asia |
2019-06-13, 13:51 | #32 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 1
|
Dot.: Laser Light Sheer i wasze doświdczenia przy depilacji włosków nie czarnych
Witam
Wykupiłam pakiet 20x zabiegów l.sheer i o był błąd. Bolało bardzo - szczególnie bikini (okolice warg), bardzo mały laser przez co zabieg, który boli trwał dłużej. Ból nieznośny... Byłem już u dermatologa po maść Emila może następnym razem pomoże. Efekt; bikini mnóstwo ran krew pieczenie przez dwa dni, pachy - po zabiegu wszystko ok. Wcześniej miałam jeden zabieg na l. Sher duet i po pierwsze głowica była większa przez co było szybciej efekt: zero komplikacji po zabiegu, sam zabieg ból znośny (pomógł okład lodowy). Reasumując efekt po 2xpachy, 2xbikini widać ok 30% mniej włosów. Ból - sprawdź wielkość używanej głowicy, ból mniejszy przy l.sheer duet. |
2019-06-17, 12:43 | #33 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 4 849
|
Dot.: Laser Light Sheer i wasze doświdczenia przy depilacji włosków nie czarnych
1gwiazdka przy małej głowicy bardziej boli, bo ma inny system "znieczulania", ale też mała głowica działa na większej mocy i też daje lepsze efekty, a tu niestety jest tak, że musi boleć.
Emla podobno za bardzo nie pomaga. Ale te rany to coś nie tak, albo zrobili na zbyt dużej mocy jak na początek, a Ty zrobiłaś coś nie tak. Może za mała przerwa w opalaniu, albo wizyta na basenie po zabiegu lub coś innego co mogło bardziej zaognić już i tak podrażnioną po zabiegu skórę. A co do efektów, to najwcześniej 2 miesiące po zabiegu, a jeszcze lepiej pół roku, będziesz mogła oceniać efekt długofalowy. Ja po pierwszych pesymistycznych opiniach, jednak chyba zmieniam zdanie, chyba jednak efekty są lepsze, bo są fragmenty, gdzie niewiele włosów wypadło i to przez nie miałam takie negatywne odczucia, ale też się okazało, że część włosów które goliłam po zabiegu "utknęło" w mieszkach dając efekt, że coś tam rośnie. Zrobiłam wielką akcję wyrwania pęsetą wszystkiego, minął miesiąc, więc to co żywe powinno już rosnąć dając właściwy obraz sytuacji. Myślę, że zeszłam poniżej 50% włosów, więc jest ok.
__________________
asia |
Nowe wątki na forum Pielęgnacja - pytania do kosmetyczki |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:56.