Pominięcie tabletki w 1 tygodniu. Ryzyko zajścia w ciążę.

[ladygaga1234]

Witam, mam takie pytanie.

W pierwszym tygodniu przyjmowania tabletek (yasminelle) doszło do takiej sytuacji: Pierwszego dnia wzięłam tabletkę o zwykłej porze (20:00), drugiego zapomniałam zażyć tabletki, tego wieczoru - ok godz 23 kochałam się ze swoim chłopakiem ( dodam, że nie doszedł we mnie).
Pominięta tabletkę zażyłam dopiero trzeciego dnia (dzisiaj) razem z trzecia tabletką - przyjęłam dwie jednocześnie. Od pominięcia tabletki minęło 23 h. Czytałam ulotkę i nie wiem jak to zinterpretować - w tygodniu POPRZEDZAJĄCYM pominięcie tabletki nie doszło do stosunku, natomiast doszło do niego w dniu pominięcia tabletki - później. Czy ktoś się orientuje czy są duże szanse, że jestem w ciąży? I czy przyjmowanie dalej tabletek nie zaszkodzi ewentualnie dziecku??????? Czekam na odpowiedź

Dodam, że tabletki przyjmuję regularnie już ok. 1,5 roku.

[muszynianka]

tydzień poprzedzający pominięcie tabletki obejmuje 7 dni przed pominięciem tabletki.
pominęłaś tabletkę 10 listopada.
cofnij się tydzień wstecz i 4-10 listopada to ten tydzień właśnie. wydaje mi się że licząc od dnia pominięcia tabletki i tydzień wstecz. i jak pomijasz tabletkę z pierwszego tygodnia to masz stosować prezerwatywę przez tydzień

[ladygaga1234]

A jakie jest ryzyko, że wczorajszy seks zakończy się ciążą??

[monius9]

Napisane przez ladygaga1234

A jakie jest ryzyko, że wczorajszy seks zakończy się ciążą??

moim zdaniem wcale niemałe, bo pierwszy tydzień jest najmniej bezpieczny.

[ladygaga1234]

Nawet jeżeli facet we mnie nie doszedł?
Tzn. kilka razy doszedł ale za każdym razem poza mną.

[monius9]

Napisane przez ladygaga1234

Nawet jeżeli facet we mnie nie doszedł?
Tzn. kilka razy doszedł ale za każdym razem poza mną.

seks przerywany nie zabezpiecza przed ciążą. tym bardziej jak przed penetracją facet miał wytrysk.

[mandarynkka86]

Napisane przez ladygaga1234

Nawet jeżeli facet we mnie nie doszedł?
Tzn. kilka razy doszedł ale za każdym razem poza mną.

To bardzo ryzykowna "metoda", choć czasem skuteczna w nielicznych przypadkach, ale jednak ryzykowna i to bardzo.

[Animaru89]

Jak się zapomni tabletki w pierwszym tygodniu to ochrona zostaje zmniejszona tydzień przed i tydzień po więc tak czy siak był to czas potencjalnie niebezpieczny.

Idź do lekarza, powiedz jak było i on Ci powie co dalej. Jakby nie było wizyta u doktora w takich przypadkach uspokaja.

[ankax28]

piszesz ze nie doszedl w tobie wiec bez obaw, moim zdaniem nie ma szans ze bedziesz w ciąży, co Ty w zyciu
ja bylam nieraz w gorszych sytuacjach, podobne do Twojej tez mialam i wszystko dobrze sie skonczylo wiec bez obaw

---------- Dopisano o 12:44 ---------- Poprzedni post napisano o 12:37 ----------

a najbardziej ryzykowne dni do zajscia w ciążę są od 12 do 18 dnia cyklu, licząc pierwszy dzien okresu jako pierwszy dzien cyklu

---------- Dopisano o 12:47 ---------- Poprzedni post napisano o 12:44 ----------

no i tabletki bierzesz od 1,5 roku wiec jajniki są "uspione" i dopiero calkowite odstawienie tabletek pobudza je do swojej pracy (gdzies to wyczytalam) takze wg mnie naprawde nie masz sie czym martwic

[nagaLy]

a najbardziej ryzykowne dni do zajscia w ciążę są od 12 do 18 dnia cyklu, licząc pierwszy dzien okresu jako pierwszy dzien cyklu

---------- Dopisano o 12:47 ---------- Poprzedni post napisano o 12:44 ----------

no i tabletki bierzesz od 1,5 roku wiec jajniki są "uspione" i dopiero calkowite odstawienie tabletek pobudza je do swojej pracy (gdzies to wyczytalam) takze wg mnie naprawde nie masz sie czym martwic

Bzdura

1. Nie ml cyklu naturalnego ze sztucznym, przy tabletkach owulacja może wystąpić kiedy chce a właściwiej: wówczas, gdy zapomni się tabletki. Nie zapominaj, że przed 1wszym tygodniem było 7 dni bez tabletek, kiedy to pęcherzyki mogą zacząć rosnąć (i najczęściej rosną) zaś przyjęcie tabletki 8mego dnia i kontynuacja w braniu zwyczajowo zapobiega osiągnięciu przez pęcherzyk wielkości dominującej. To powoduje, że ryzyko ciąży jest jak najbardziej realne - jeśli przedłużysz przerwę lub zapomnisz tabletki w pierwszym tygodniu.

2. Nie czytaj wątpliwej wiarygodności artykułów, spytaj lekarza a każdy Ci powie, że nie ma czegoś takiego jak brak ryzyka z uwagi na długość przyjmowania tabletek. Ja po 7 latach brania hormonów miałam owulację od razu w pierwszym cyklu po odstawieniu - w niecałe 2 tygodnie po skończeniu opakowania. Wszystko jest kwestią tego konkretnego organizmu.

[monius9]

Napisane przez ankax28

piszesz ze nie doszedl w tobie wiec bez obaw, moim zdaniem nie ma szans ze bedziesz w ciąży, co Ty w zyciu
ja bylam nieraz w gorszych sytuacjach, podobne do Twojej tez mialam i wszystko dobrze sie skonczylo wiec bez obaw

---------- Dopisano o 12:44 ---------- Poprzedni post napisano o 12:37 ----------

a najbardziej ryzykowne dni do zajscia w ciążę są od 12 do 18 dnia cyklu, licząc pierwszy dzien okresu jako pierwszy dzien cyklu

---------- Dopisano o 12:47 ---------- Poprzedni post napisano o 12:44 ----------

no i tabletki bierzesz od 1,5 roku wiec jajniki są "uspione" i dopiero calkowite odstawienie tabletek pobudza je do swojej pracy (gdzies to wyczytalam) takze wg mnie naprawde nie masz sie czym martwic

krótko zwięźle i na temat: bzdura, bzdura, bzdura.

[ankax28]

Co wy mnie malolaty bedziecie pouczac!
Ja tez bralam tabletki 7 lat i po odstawieniu mija pol roku a w ciazy nie jestem, zgodze sie z tym ze kazdy organizm na wszystko inaczej reaguje, ale wlasnie to wy malolaty czytacie jakies wypowiedzi innych malolat i tym sie sugerujecie.

A jesli sie juz wypowiadacie to na temat posta a nie wypowiedzi innych!

Autorko posta, w ciążę na 100% nie zajdziesz i jestem tego pewna.

[nagaLy]

Nikt tu nikogo nie poucza, po prostu błysnęłaś niewiedzą i wprowadzasz w błąd. Jest to wypowiedź jak najbardziej na temat. Ty możesz być pewna nawet tego, że krasnoludki istnieją a faktów nie zmienisz.

Jak na trzydziestoletnią małolatę przystało - odsyłam cię do nauki (choćby "Molekularne podstawy rozrodczości człowieka i innych ssaków"). Wiedza nie boli - książki medyczne istnieją i wcale nie są ciężko dostępne. Nie twórz mitów.

[monius9]

Napisane przez ankax28

Co wy mnie malolaty bedziecie pouczac!
Ja tez bralam tabletki 7 lat i po odstawieniu mija pol roku a w ciazy nie jestem, zgodze sie z tym ze kazdy organizm na wszystko inaczej reaguje, ale wlasnie to wy malolaty czytacie jakies wypowiedzi innych malolat i tym sie sugerujecie.

A jesli sie juz wypowiadacie to na temat posta a nie wypowiedzi innych!

Autorko posta, w ciążę na 100% nie zajdziesz i jestem tego pewna.

takie mądrości wypisujesz jak i kulturą błyskasz
7 lat tabletki brałaś i przez 7 lat nie udało ci się do ulotki zajrzeć, że opowiadasz cuda że niby od 12 do 18 dnia tak zwanego cyklu najłatwiej można w ciążę zajść?
i to że tobie się nie udaje w ciążę zajść to bardzo mi przykro, ale znam przypadki ciąż po jednej pominiętej tabletce. nie mierz wszystkich swoją miarą

[linka656]

Napisane przez ankax28

Co wy mnie malolaty bedziecie pouczac!
Ja tez bralam tabletki 7 lat i po odstawieniu mija pol roku a w ciazy nie jestem, zgodze sie z tym ze kazdy organizm na wszystko inaczej reaguje, ale wlasnie to wy malolaty czytacie jakies wypowiedzi innych malolat i tym sie sugerujecie.

A jesli sie juz wypowiadacie to na temat posta a nie wypowiedzi innych!

Autorko posta, w ciążę na 100% nie zajdziesz i jestem tego pewna.

A Ty czym się sugerujesz?? Bo zapewne nie ulotką......

[ankax28]

Napisane przez monius9

takie mądrości wypisujesz jak i kulturą błyskasz
7 lat tabletki brałaś i przez 7 lat nie udało ci się do ulotki zajrzeć, że opowiadasz cuda że niby od 12 do 18 dnia tak zwanego cyklu najłatwiej można w ciążę zajść?
i to że tobie się nie udaje w ciążę zajść to bardzo mi przykro, ale znam przypadki ciąż po jednej pominiętej tabletce. nie mierz wszystkich swoją miarą

mi sie nie udaje w ciążę zajsc? a kto powiedzial ze chce w nią zajsc.. mam juz dziecko 7 - letnie takze na razie mi wystarczy

a ulotki wszystkiego co zazywalam znam na pamiec..

i sugeruje sie wlasnym doswiadczeniem, wiadomo ze kazdy organizm jest inny ale kazdy powinien sugerowac sie wlasnym doswiadczeniem, a nie tym co w ksiazce wyczytal (tak jak nagaLy odsyla mnie do ksiazek, a co ma ksiazka do zycia i doswiadczen z nim zwiazanych...)

aha a to ze od 12 do 18 dnia cyklu najlatwiej w ciaze zajsc to wiem od mojej pani gin, sama zreszta zaszlam w ciążę w 15 dniu cyklu

pozdrawiam

[Fruchtgeele]

Napisane przez ankax28

mi sie nie udaje w ciążę zajsc? a kto powiedzial ze chce w nią zajsc.. mam juz dziecko 7 - letnie takze na razie mi wystarczy

a ulotki wszystkiego co zazywalam znam na pamiec..

i sugeruje sie wlasnym doswiadczeniem, wiadomo ze kazdy organizm jest inny ale kazdy powinien sugerowac sie wlasnym doswiadczeniem, a nie tym co w ksiazce wyczytal (tak jak nagaLy odsyla mnie do ksiazek, a co ma ksiazka do zycia i doswiadczen z nim zwiazanych...)

aha a to ze od 12 do 18 dnia cyklu najlatwiej w ciaze zajsc to wiem od mojej pani gin, sama zreszta zaszlam w ciążę w 15 dniu cyklu

pozdrawiam

Boże drogi, przecież o to chodzi że na tabletkach nie ma się cyklu. Tabletki HAMUJĄ OWULACJĘ, czyli właśnie cykl OWULACYJNY.

[linka656]

Napisane przez ankax28

aha a to ze od 12 do 18 dnia cyklu najlatwiej w ciaze zajsc to wiem od mojej pani gin,

Co za bzdura..........nawet jeśli bierzemy pod uwagę naturalny cykl, to trzeba się obserwować, bo jeśli ktoś ma cykl długości 22 dni to od 12 do 18 dc może se co najwyżej próbować ale w ciążę nie zajdzie.

Owulacja następuje na 12 - 16 dni przed miesiączką...a z racji tego, że nie można być pewnym na 100% kiedy się tą miesiączkę dostanie - nie da się "wyliczyć" dni płodnych. Chyba, ze ktoś stosuje NPR - wtedy inna sprawa.

Co do tabletek, nie wciskaj ludziom głupot, bo jak widać pojęcia nie masz o tym co piszą w ulotkach. Przy tabletkach owulacja jest blokowana, a nawet jeśli jakimś cudem by do niej doszło przy zapomnieniu tabletki - największe jej ryzyko jest w pierwszym tygodniu z opakowania, a jeśli miałoby dojść do tego z przyczyn niezależnych od kobiety to każdy dzień jest tak samo "prawdopodobny".

To nie jest tak, ze się bierze tabletki a cykl dalej sobie gdzieś tam jest ....

[Ewelinka_00]

Tak czytam niektóre posty i muszę stwierdzić, że niektórzy chyba mają w życiu więcej szczęścia niż rozumu...

[ankax28]

Napisane przez Fruchtgeele

Boże drogi, przecież o to chodzi że na tabletkach nie ma się cyklu. Tabletki HAMUJĄ OWULACJĘ, czyli właśnie cykl OWULACYJNY.

dlatego mowie ze autorka postu w ciaze nie zajdzie bo zazywa tabletki

[Fruchtgeele]

Napisane przez ankax28

dlatego mowie ze autorka postu w ciaze nie zajdzie bo zazywa tabletki

No nie do końca, bo nie dość, że nie dostarczyła organizmowi potrzebnych do utrzymania tego hamowania hormonów, to jeszcze zrobiła to bezpośrednio po przerwie na krwawienie, czyli kiedy ich poziom i tak już nieco spadł.

[paolyn]

dorosla sie znalazla , haha nie wstydz ci , ze Twoja wiedza jest dosc kulejąca przy malolatach?

[As!ca]

Witam.
Co prawda opisywałam już swój przypadek przy okazji innego wątku, ale ze względu na brak opinii napiszę tu...
Spóźniłam się z przyjęciem pierwszej tabletki z blistra o 14 h (zakładjąc, że tabletki z poprzedniego przyjmowałam około 22ej). Pierwszą tabletkę przyjęłam około godziny 12ej we wtorek (8.02.11) a następną o 21ej i resztę tabletek przyjmowałam tak około 21ej z odchyleniem max 20-30 minut. Zgodnie z ulotką powinnam zabezpieczać się dodatkowo mechanicznie, jednak 7lub 8 dnia regularnego przyjmowania tabletek (14.02 lub 15.02) (nie pamiętam dokładnie) doszło do pełnego stosunku bez dodatkowego zabezpieczenia. Współżyliśmy też 16.02...Niby po 7 dniach zgodnie z ulotką działanie tabletek powinno być pełne, ale jednak mam pewne wątpliwości... 21.02 odczuwałam ból jednego z jajników, czemu towarzyszył śluz wskazujący na płodność. Dodam jeszcze że po dniach współzycia a mianowicie 18.02 pojawił się jakiś stan zapalny- najprawdopodobniej pęcherza moczowego- bardzo bolesne oddawanie moczu zabarwionego krwią, trwające 4-5 dni (czasami kiedy biegłam do toalety tak naprawdę nie byłam w stanie oddać choćby kropli moczu, ale miałam uczucie takiej chęci) i do tej pory często oddaje mocz, ale jest to już mnie bolesne Już nie wiem jak to wszystko interpretować...Zakładają c, ze cykl przy braniu tabletek Diane 35 trwa 28 dni a ze względu na pominięcie/spóźnienie pierwszej tabletki działanie zostało całkowicie zniesone to między 10 a 16 dniem cyklu (szacunkowo) miały miejsce dni płodne a więc realna szansa ciąży...Czy mam rację? Dopiero w piątek wybieram się do lekarza i pewnie wtedy dowiem się dokładniej, ale mimo wszystko będę wdzięczna za jakieś opinie z waszej strony.