Czy jest tu ktos z Dallas??? potrzebuje pomocy..

Glumanda · 2006-07-08, 13:19

Hallo Wszystkim na calym swiecie!
Czy jest tu ktos z Dallas???
Mam problem bardzo smutny... moj kuzyn zmarl w Dallas w wieku lat 40.. zostawiajac zone i trojke dzieci (15, 13, 10lat)
Problem polega na tym, czy ma ktos rozeznanie jak zalatwia sie wszystkie sprawy zwiazane z byciem wdowa... czy sa tam jekies instytucje mogace jej jakos pomoc?? ... poprostu jak zyc dalej??? moze ktos mial podobna sytuacje i moglby sie podzielic swoim doswiadczeniem. Dzieki z gory.

bunny-pie · 2006-07-11, 16:56

Bardzo mi przykro, wspólczuje

Ja niestety nie wiem co sie w takiej sytuacji robi, ale widze, ze jestes z Niemiec. Jest Niemieckie forum dla ludzi, którzy mieszkaja w USA, moze tam zapytaj? Oni powinni wiedziec.

http://www.talkaboutusa.com/index.php

Glumanda · 2006-07-12, 07:10

Hallo Bunny-pie! Najsmutniejsze jest to , ze poszukalam takiego forum w Dallas (Polonia) i nikt sie nie zglosil... milo mi, ze z Twojej strony nadeszly mile slowa. Wiesz, tu chodzilo by o kogos, co z glowa na karku, powiedzialby - tez mialem podobna sytuacje, da sie zyc z tym, ciezko ale sie da. Kazdy z nas jest madrzejszy po szkodzie.
Wczoraj wlasnie rozmawialam z kolezanka, i obie stwierdzilysmy ze gdyby to tu bylo i ktos by szukal pomocy zaraz bysmy pomyslaly jak to zrobic... No ale to takie gdybanie a tam tragedia... Tak ten swiat jest skonstruowany, ze jedni sie rodza drudzy odchodza tylko genu nam pokonanie tego bezgranicznego smutku na brakuje... Bardzo Ci dziekuje za to, ze wogole zamienilas ze mna pare slow, pozdrawiam Cie serdecznie!

bunny-pie · 2006-07-12, 09:48

Glumanda,
Wiem, ze starsznie ciezko, moge sobie wyobrazic. Ale da sie z tym zyc, nigdy sie nie zapomni, ale bedzie lepiej. Nie za pare tygodni, ale za pare miesiecy, za rok.

Jedyne co mi jeszcze do glowy wpadlo, to aby ona sie moze zwrócila do kosciola. Tam jej pomoga, doradza. W Ameryce czesto przychodza rodziny, wdowy i tam im sie naprawde pomaga, spotka ludzie, którzy to przezyli, powiedza jej, gdzie jest jakas grupka, jak dalej zyc, jak to pokonac.

Pozdrawiam

Glumanda · 2006-07-12, 18:17

Cytat:

Napisane przez bunny-pie

Glumanda,
Wiem, ze starsznie ciezko, moge sobie wyobrazic. Ale da sie z tym zyc, nigdy sie nie zapomni, ale bedzie lepiej. Nie za pare tygodni, ale za pare miesiecy, za rok.

Jedyne co mi jeszcze do glowy wpadlo, to aby ona sie moze zwrócila do kosciola. Tam jej pomoga, doradza. W Ameryce czesto przychodza rodziny, wdowy i tam im sie naprawde pomaga, spotka ludzie, którzy to przezyli, powiedza jej, gdzie jest jakas grupka, jak dalej zyc, jak to pokonac.

Pozdrawiam

No jakos to bedzie musialao funkcjonowac. Z tym kosciolem to tez nie jest tak latwo... ona jest baptystka a on byl katolikiem. Niewiem, jak to jest, czy oni maja jakies woje koscioly? ale dam cynk dalej, moze faktycznie ktos bedzie w stanie dmuchnac jej w skrzydla.
http://www.youtube.com/watch?v=f5pLxbW5c40
Tu jest takie smutne video, jakie zrobili moj syn ze swoim przyjacielem na znak smutku jaki zrobila jego smierc w naszych sercach. Zobacz jesli masz ochote. Pozdrawiam serdecznie.

Glumanda · 2006-07-23, 16:25

Hallo Bunny-Pie! wiesz, zona mojego kuzyna zglosila sie do kosciola katolickiego w Dallas, wyglada na to, ze dostanie tam jakas pomoc, nie wiem nic dokladnie.
Dzieki za Twoj pomysl, podalam to ewentualne rozwiazanie dalej i chyba cos z tego bedzie.
Pozdrawiam serdecznie! Glumanda

2006-07-08, 13:19	#1
Glumanda Raczkowanie Zarejestrowany: 2006-05 Lokalizacja: Norymberga, Bavaria Wiadomości: 91	Czy jest tu ktos z Dallas??? potrzebuje pomocy.. Hallo Wszystkim na calym swiecie! Czy jest tu ktos z Dallas??? Mam problem bardzo smutny... moj kuzyn zmarl w Dallas w wieku lat 40.. zostawiajac zone i trojke dzieci (15, 13, 10lat) Problem polega na tym, czy ma ktos rozeznanie jak zalatwia sie wszystkie sprawy zwiazane z byciem wdowa... czy sa tam jekies instytucje mogace jej jakos pomoc?? ... poprostu jak zyc dalej??? moze ktos mial podobna sytuacje i moglby sie podzielic swoim doswiadczeniem. Dzieki z gory. __________________ *Nie wstydź się łez, Wstydź się jeśli ktoś inny przez Ciebie płacze... *

2006-07-11, 16:56	#2
bunny-pie Zakorzenienie Zarejestrowany: 2004-08 Lokalizacja: bEckingham palace Wiadomości: 3 034	Dot.: Czy jest tu ktos z Dallas??? potrzebuje pomocy.. Bardzo mi przykro, wspólczuje Ja niestety nie wiem co sie w takiej sytuacji robi, ale widze, ze jestes z Niemiec. Jest Niemieckie forum dla ludzi, którzy mieszkaja w USA, moze tam zapytaj? Oni powinni wiedziec. http://www.talkaboutusa.com/index.php __________________ ...

2006-07-12, 07:10	#3
Glumanda Raczkowanie Zarejestrowany: 2006-05 Lokalizacja: Norymberga, Bavaria Wiadomości: 91	Dot.: Czy jest tu ktos z Dallas??? potrzebuje pomocy.. Hallo Bunny-pie! Najsmutniejsze jest to , ze poszukalam takiego forum w Dallas (Polonia) i nikt sie nie zglosil... milo mi, ze z Twojej strony nadeszly mile slowa. Wiesz, tu chodzilo by o kogos, co z glowa na karku, powiedzialby - tez mialem podobna sytuacje, da sie zyc z tym, ciezko ale sie da. Kazdy z nas jest madrzejszy po szkodzie. Wczoraj wlasnie rozmawialam z kolezanka, i obie stwierdzilysmy ze gdyby to tu bylo i ktos by szukal pomocy zaraz bysmy pomyslaly jak to zrobic... No ale to takie gdybanie a tam tragedia... Tak ten swiat jest skonstruowany, ze jedni sie rodza drudzy odchodza tylko genu nam pokonanie tego bezgranicznego smutku na brakuje... Bardzo Ci dziekuje za to, ze wogole zamienilas ze mna pare slow, pozdrawiam Cie serdecznie! __________________ *Nie wstydź się łez, Wstydź się jeśli ktoś inny przez Ciebie płacze... *

2006-07-12, 09:48	#4
bunny-pie Zakorzenienie Zarejestrowany: 2004-08 Lokalizacja: bEckingham palace Wiadomości: 3 034	Dot.: Czy jest tu ktos z Dallas??? potrzebuje pomocy.. Glumanda, Wiem, ze starsznie ciezko, moge sobie wyobrazic. Ale da sie z tym zyc, nigdy sie nie zapomni, ale bedzie lepiej. Nie za pare tygodni, ale za pare miesiecy, za rok. Jedyne co mi jeszcze do glowy wpadlo, to aby ona sie moze zwrócila do kosciola. Tam jej pomoga, doradza. W Ameryce czesto przychodza rodziny, wdowy i tam im sie naprawde pomaga, spotka ludzie, którzy to przezyli, powiedza jej, gdzie jest jakas grupka, jak dalej zyc, jak to pokonac. Pozdrawiam __________________ ...

2006-07-23, 16:25	#6
Glumanda Raczkowanie Zarejestrowany: 2006-05 Lokalizacja: Norymberga, Bavaria Wiadomości: 91	Dot.: Czy jest tu ktos z Dallas??? potrzebuje pomocy.. Hallo Bunny-Pie! wiesz, zona mojego kuzyna zglosila sie do kosciola katolickiego w Dallas, wyglada na to, ze dostanie tam jakas pomoc, nie wiem nic dokladnie. Dzieki za Twoj pomysl, podalam to ewentualne rozwiazanie dalej i chyba cos z tego bedzie. Pozdrawiam serdecznie! Glumanda __________________ *Nie wstydź się łez, Wstydź się jeśli ktoś inny przez Ciebie płacze... *

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)