chcę zbić tłuszcz, ale nie chcę nabrać masy mięśniowej

[grande_latte]

Mam nadzieję, że nie powielam tematu, w każdym razie nie znalazłam podobnego, ani w zbiorczym, ani w wyszukiwarce.
Więc jak w temacie, myślę, że jest to problem wielu kobiet. Ja osobiście jestem, średniej budowy, nie powiedziałabym o sobie ani "gruba" ani "chuda", jednak tkanka tłuszczowa odkładająca się głownie na udach, brzuchu, "boczkach" mogłaby być troszkę mniejsza. Zaczęłam dietę (ograniczyłam tłuszcze, posiłki buduję na bazie ciemnego pieczywa, ryżu, warzyw, gotowanego kurczaka, zamiast słodyczy -owoce), zaczęłam bieganie i ćwiczenia na uda (8 minut buns - na youtube). Jednak obawiam się przybrania mięśni. Jako dziecko i nastolatka do 16 roku życia uprawiałam dużo sportu i do tej pory została mi masywna budowa mięśniowa ud, twardy brzuch (pod warsewką tłuszczu ) i dlatego obawiam się że nie stanę się "smukła", a wręcz "zbita".
Zatem moje pytanie: co robić, żeby spalić tłuszcz, bez zarysowywania mięśni? Macie jakieś pomysły?

[Martii=*]

mi przychodzi do głowy tylko chirurgiczne usuwanie :P Bo bez minimalnych mięśni nie spalisz.

[marsi11]

do budowy mięśni o ile mi wiadomo potrzebny jest dodatni bilans kaloryczny przy odpowiedniej diecie i ćwiczeniom siłowym z dużymi obciążeniami

od 8 minutówek raczej nie spalisz tłuszczu a tym bardziej nie zbudujesz mięśni

poczytaj o treningach interwałowych to chyba najlepszy sposbó na zgubienie zbędnego tłuszczyku

[grande_latte]

Biegam co drugi dzień po około 1-1,5h bez przerwy z trzema 5-minutowymi przerwami na rozciąganie, a 8-minutówki robię dodatkowo na uda. Dietę mam około 1000-1300 kcal, nie liczę skrupulatnie codziennie, ale nie jem tłuszczów i słodyczy. A zauważyłam, że porządnie zarysowuje mi się czworogłowy.

[yumuki11]

Droga grande_latte
Mój brat jest specjalistą w dziecinie dietetyki i fitnessu. Mojej mamie przy podobnym problemie zalecił szybkie marsze przed śniadaniem min 20 minutowe.

Mam nadzieję, że pomoże. Powodzenia!

[jagagaga]

Napisane przez grande_latte

Biegam co drugi dzień po około 1-1,5h bez przerwy z trzema 5-minutowymi przerwami na rozciąganie, a 8-minutówki robię dodatkowo na uda. Dietę mam około 1000-1300 kcal, nie liczę skrupulatnie codziennie, ale nie jem tłuszczów i słodyczy. A zauważyłam, że porządnie zarysowuje mi się czworogłowy.

Jeżeli tyle ćwiczysz to przyjmujesz stanowczo za mało kcal, metabolizm Ci spowalnia i nie schudniesz. Ja przy takich ćwiczeniach jak Ty jadam 2000 - 25000 kcal (w zasadzie to nie liczę w ogóle, ale jak kilka razy policzyłam swoje jadłospisy, to wychodzi mi właśnie taka ilość). Schudniesz od samej zmiany nawyków żywieniowych. Dopiero kiedy waga spadnie i znowu nastąpi zastój, zastosuj ograniczenie kcal, bo na razie nie ma po co.

[rickybobby]

Ułóż sensowną dietę,tego kurczaka to nie za dużo,chyba,że jakiś chów ekologiczny,z ryżem też nie przesadzaj,nie przekraczaj 100g dziennie.Zamiast biegania,jak już ktoś napisał wystarczą szybkie marsze albo taniec,jakieś lekkie ćwiczenia aerobowe.Od tego masy mięśniowej Ci nie przybędzie, skoro Twoim celem jest sylwetka smukła powinno wystarczyć.

[malatecza]

Bieganie bieganie jazda na rowerku stacjonarnym i odpowiednia dieta. Żadnych operacji.

[Ahya]

Po pierwsze to przyjmujesz za mało kalorii. 1000-1300 kcal dziennie to ilość potrzebna do utrzymania czynności życiowych, czyli oddychania, trawienia, dostarczania składników odżywczych do komórek, działania mózgu. Nie wiem ile ważysz, ile masz lat i ile wzrostu, ale ok. 1400 kcal dziennie przeznaczamy na samo utrzymanie ciała w odpowiednim stanie. Więc już przy takim ograniczeniu kcal nie jest to dobre, a co mówić jak jeszcze ćwiczysz.
Gdy masz ujemny bilans energetyczny, będziesz tracić i tłuszcz i mięśnie, ale pamiętaj że to właśnie mięśnie palą tłuszcz, podkręcają metabolizm, więc ich gubienie to równia pochyła do dalszego otłuszczania organizmu.
A jak chcesz gubić tłuszcz, to normalne że spod niego uwidocznią się mięśnie, co możesz odebrać jako ich przyrost. tak samo zaraz po ćwiczeniach, gdy mięśnie są napompowane krwią, wydaje się że się powiększyły. Najlepsza do pomiaru jest waga z przelicznikiem % tłuszczu i mięśni, która pokaże Ci w którą stronę idzie spadek.
Pamiętaj że celem odchudzania jest zwiększanie różnicy między beztłuszczową a tłuszczową masą ciała, a nie gubienie kg. Czyli utrata tłuszczu, ale nie kosztem mięśni. Bo jak restrykcyjną dietą zgubisz mięśnie, to potem będzie o wiele trudniej je odbudować.
Powodzenia

[jagagaga]

No ja zjadam 2500, czasem nawet 3000 kcal dziennie i schudłam Więc nie ma co się katować.

[Ahya]

Ja tez jak ćwiczyłam, jadłam min 2000 kcal dziennie i tłuszcz leciał. I nie żadne produkty light, tylko normalne posiłki, ale z dużą ilością białka i warzyw oraz węglowodanów złożonych. Ograniczanie kalorii na samym początku drogi to najgorsze co można zrobić, no chyba że przyjmowałaś ich powyżej 3000/dziennie.

[Wodesia]

Powiem tyle, że mięśnie spalają tłuszcz a im ich więcej tym szybsze spalanie. Przynajmniej mi się tak wydaję. To jest tak jak jeść fast foody i "nie chceć" tego, żeby tłuszcz się odkładał..

[jagagaga]

Napisane przez Ahya

Ja tez jak ćwiczyłam, jadłam min 2000 kcal dziennie i tłuszcz leciał. I nie żadne produkty light, tylko normalne posiłki, ale z dużą ilością białka i warzyw oraz węglowodanów złożonych. Ograniczanie kalorii na samym początku drogi to najgorsze co można zrobić, no chyba że przyjmowałaś ich powyżej 3000/dziennie.

Ja dokładnie tak samo miałam. Bo 2000 kcal to jest idealna dawka dla osoby, która regularnie ćwiczy i chce schudnąć

[rickybobby]

Jaga ile masz wzrostu jesli mogę spytać?Dążysz do dość niskiej wagi jak wynika z Twojej stopki.

[jagagaga]

Napisane przez rickybobby

Jaga ile masz wzrostu jesli mogę spytać?Dążysz do dość niskiej wagi jak wynika z Twojej stopki.

164 cm.

[LittleJ]

hmm. A kiedy zaczęłaś się odchudzać?

[jagagaga]

Napisane przez LittleJ

hmm. A kiedy zaczęłaś się odchudzać?

Zaczęłam jakiś rok temu, ale historia mojego odchudzania jest długa i nierówna Na początku nie wiedziałam co jeść, co robić, poruszałam się trochę po omacku i chudłam powoli. W tym roku najszybciej schudłam (i to ze 4 kg), na wiosnę, bo wprowadziłam regularnie sport i odpowiednią dietę (tzn. dieta to nie jest dobre słowo, po prostu zdrowo się odżywiam )

[animagicall]

cieszę się, że Wizażanki są rozsądne i świetnie Ci tu pomagają droga moja grande_latte, bardzo Cię proszę, żebyś też troszkę urozmaiciła trening -ważna jest harmonia - powinnaś ćwiczyć wytrzymałość, siłę, rozciągać się itd. Wysmuklić ciało pomoże joga, stretching - wolniejsze, dokładniejsze ćwiczenia trening cardio fantastycznie pomaga spalać tłusz, który spala się po ok 30-40 min treningu - przed treningiem powinnaś coś zjeść, wtedy Twoje ciao najpierw spala to co zjadłaś, a potem tłuszczyk, w przeciwnym razie zabierze się za mięśnie, a tego nie chcemy. BARDZO WAŻNE! po treningu w przeciągu 20 min powinnaś zjeść coś białkowego, w przeciwnym razie Twoje ciało dobierze się do mięśni. Gdybyś czuła, ze w trakcie ćwiczeń opuszczają Cię siły (nie mylić z "boli mnie, zadyszałam się") to dostarcz węglowodanów - paradoksalnie są potrzebne do chudnięcia, nie pamiętam dokładnie o co chodziło, ale się dowiem no i co jeszcze? regularne jedzenie! podstawa podstaw. Twoje ciało odkłąda tłuszcz, bo się boi, że znowu będzie miało długą przerwę w dostarczaniu jedzonka i musi się zabezpieczyć - takie jest mądre! Natomiast jak będziesz jadła co 3 godziny Twój organizm pomyśli "a, nie odłożę tłuszczyku, bo za 3 godzinki znowu wpadnie jedzonko" po 16 unikaj jedzenia węglowodanów i owoców, polecam jeść je na śniadanie, drugie śniadanie obiadek normalny po 16 w ruch niech idą warzywa i białko np sałatka z mięskiem, albo ekstra duszone mięsko czy coś.. uwielbiam takie kolacje jak coś poplątałam czy źle mówię, to poprawiajcie mnie proszę

[sendenhorst]

animagicall - rozmawiałam z moimi trenerami z siłowni, powiedzieli mi że to nie jest prawda, że tłuszcz spala się dopiero po 30 min np. biegu czy tam rowerka. Ja biegam pół godziny na bieżni, schudłam bardzo ładnie z ćwiczenia na niej, i mam pomiar tkanki mięśniowej i tłuszczowej. I ta druga ubywa, a pierwszej przybywa I nie ryzykowałabym jedzeniem przed biegiem cardio, czy innymi aerobami. Z tego co wiem, powinniśmy 1,5h nie jeść przed biegiem żeby: nie nabawić się kolki, skurczy (mnie to się zdarzało często, stosuję się do tej zasady i jest dobrze) no i przede wszystkim spalić tłuszcz, a nie jedzonko
A ta równowaga między partiami ćwiczonych mięśni jest bardzoo ważna! Abyśmy nie ćwiczyły tylko ud i brzuch bo tam chcemy schudnąć.. plecki i ręce też jak najbardziej są wskazane Ja zawsze po siłowni jem serek wiejski i mam zastrzyk białka A co do tych spalanych mięśni: to nie powinniśmy biegać np. codziennie, bo wtedy je spalamy.

[Ahya]

Napisane przez sendenhorst

animagicall - rozmawiałam z moimi trenerami z siłowni, powiedzieli mi że to nie jest prawda, że tłuszcz spala się dopiero po 30 min np. biegu czy tam rowerka. Ja biegam pół godziny na bieżni, schudłam bardzo ładnie z ćwiczenia na niej, i mam pomiar tkanki mięśniowej i tłuszczowej. I ta druga ubywa, a pierwszej przybywa I nie ryzykowałabym jedzeniem przed biegiem cardio, czy innymi aerobami. Z tego co wiem, powinniśmy 1,5h nie jeść przed biegiem żeby: nie nabawić się kolki, skurczy (mnie to się zdarzało często, stosuję się do tej zasady i jest dobrze) no i przede wszystkim spalić tłuszcz, a nie jedzonko
A ta równowaga między partiami ćwiczonych mięśni jest bardzoo ważna! Abyśmy nie ćwiczyły tylko ud i brzuch bo tam chcemy schudnąć.. plecki i ręce też jak najbardziej są wskazane Ja zawsze po siłowni jem serek wiejski i mam zastrzyk białka A co do tych spalanych mięśni: to nie powinniśmy biegać np. codziennie, bo wtedy je spalamy.

Co do ćwiczeń to się z Tobą zgodzę, co do jedzenia nie. Po pierwsze poczytaj o posiłkach okołotreningowych. Na godzinke-pół przed treningiem powinno się zjeść posiłek białkowy, a po treningu białko szybkoprzyswajalne (czyli nie nabiał, a tym bardziej serek wiejski, bo to białko wolnoprzyswajalne, ale mięsko) i węglowodany. Ograniczy to spalanie mięśni, uzupełni glikogen w mięśniach. Co do regeneracji mięśni to rzeczywiście warto zrobić sobie przerwę w ćwiczeniach.
A co do przybywania i ubywania jednej tkanki i drugiej, to jak tracisz tkankę tłuszczową, to nie przybierasz mięśniowej - zmienia się jedynie proporcja % beztłuszczowej masy ciała do tłuszczowej, to daje poczucie że mięśni nam przybywa. Bo do budowy mięśni potrzebujemy dodatniego bilansu energetycznego, a do utraty tłuszczu ujemnego. na raz się nie da

[sendenhorst]

To chyba jestem jakaś poza normą, bo mam zaznaczony pierwszy wynik w obu tkankach, i gdy sprawdzam dzisiaj, to oba różnią się od poprzednich wyników..
Ja generalnie nie jem 1,5h przed biegiem, bo wszystko u mnie wywołuje kolke i skurcze, nawet woda ;/ Rozmawiałam z moim trenerem na ten temat, tak mi powiedział i ufam mu bardzo
Wiem że serek wiejski to wolno przyswajalne białko, ale rozmawiałam z w/w trenerem i powiedział że jak najbardziej mogę jeść serek wiejski, jeżeli moim głównym celem nie jest wzrost masy mięśniowej. To o czym piszesz: węgle i białko są idealne, dla ludzi którzy tworzą tzw. masę czyli inaczej faceci którzy chcą przykoksić.