Dieta Garściowa I

[neverwinter]

Witam wszystkich!
Jak na razie nie jestem pewna czy chcę rozpocząć tę dietę . Powodem jest mój brak umiaru co już odbiło się na moich udach , cholercia
Ale na początek chcę zapytać wszystkie Panie, którę ową dietę praktykują : w skali 1-10 - jak trudno przeżyć pierwszy tydzień ?
Pozdrawiam

[makkapakka]

Napisane przez neverwinter

Ale na początek chcę zapytać wszystkie Panie, którę ową dietę praktykują : w skali 1-10 - jak trudno przeżyć pierwszy tydzień ?
Pozdrawiam

w skali 1 łatwo - 10 trudno według mnie 3.
do wieczora idzie mi świetnie, ale wieczorem gdy po całym dniu wreszcie mam chwilę dla siebie to chciałabym sobie dogodzić jedzeniem

dlatego właśnie wieczorem ćwiczę. raz żeby spalić trochę kalorii z całego dnia, dwa, żeby się czymś zająć i wymęczyć (po ćwiczeniach to często nawet na kolację nie mam ochoty).

[neverwinter]

uuu , spodziewałam się 7!
chyba się przełamię ... ale jeszcze jedna sprawa : jakich napojów nie można pić w czasie trwania diety ? na razie doszukałam się tylko kawy .

[Puchatek0807]

Na kolację miseczka sałatki z pekińskiej, papryki, pomidora i cebulki z łyżka jogurtu naturalnego i przyprawami + jajko i plasterek żółtego sera który pewnie nie był do niczego potrzebny ale już jest w brzuszku więc tego nie cofnę
Dumna jestem z tego, że dziś wypiłam ponad 2,5 litra płynów

[Loriette]

Napisane przez makkapakka

w skali 1 łatwo - 10 trudno według mnie 3.
do wieczora idzie mi świetnie, ale wieczorem gdy po całym dniu wreszcie mam chwilę dla siebie to chciałabym sobie dogodzić jedzeniem

Chyba wszyscy tak mają - zastanawia mnie, gdzie fenomen tej przypadłości! Sama wieczorem mogłabym siedzieć i rozmawiać z lodówką aż do momentu, gdy opróżniłabym ją w 100%

[d666666]

hej, chudzinki
Pozdrawiam Was i bardzo podziwiam za wytrwalosc. Dieta wydaje sie byc rozsadna, ale nie wiem, czy dalabym rade, bo ze mnie zarlok

[makkapakka]

* kromka razowca z pomidorem i pastą jejeczną (jajko na twardo zmix. z łyż. majonezu)
* mandarynki, serek wiejski
* sałatka (rukola, sałata, jajko, ogórek, ser biały)
* trochę makaronu z sosem "śmietanowym" (z jogurtu nat.) piers kurczaka
* plaster szynki z brokułem

ćwiczenia: niewiele ponad godzina (wczoraj niestety nie poćwiczyłam więc dziś nadrabiam), ubieranie choinki , zakupy (w tym waga kuchenna!)

btw wlazłam na wagę i szybko z niej zeszłam...

[CzarnaKawaBuni]

moja słaba silna wola przegrała z pepsi
zaraz drugie śniadanko otręby z mlekiem
planuje na obiad udko z jakąś sałatką

[makkapakka]

pochwalę się, że mój mąż ubiegł mnie w zakupie wagi kuchennej i dziś dostałam wczesniejszy prezent świąteczny (elektroniczną wagę z lidla ) okazało się, że moje mierzenie na oko jest trochę nad wyrost (jem więcej niż wynika z wagi), ale pocieszam się, że większość posiłków odmierzanych na oko to kawałek mięsa z warzywami (a tych jak wiadomo nigdy dość )

coś przycichłyście dziewczyny. gdzie jesteście? jak dieta?
przypominam, że jutro (w poniedziałek) ważenie.

---------- Dopisano o 15:55 ---------- Poprzedni post napisano o 15:52 ----------

Napisane przez neverwinter

chyba się przełamię ... ale jeszcze jedna sprawa : jakich napojów nie można pić w czasie trwania diety ? na razie doszukałam się tylko kawy .

ja piję kawę i nie zamierzam z niej rezygnować . oczywiście poza kawą piję też inne płyny. dla mnie wyznacznikiem jest nowa piramida odżywiania a tam nawet alkohol jest a wiadomo, że kawa i alkohol to niemal taka sama przyjemność

[Puchatek0807]

Ja dziś zjadłam na śniadanie jajko i kromkę razowca z tuńczykiem i papryką. Na II grzankę z serem , potem był obiad- łyżka ziemniaków, sałatka z pekińskiej z jogurtem i pół schabowego mamusi
Podwieczorek to starte jabłko z gruszką, mandarynka i 4 śliwki suszone. Nie mam pomysłu na kolacje: mam jajka, makrele, biały ser... może coś wykombinuję. Piję cały czas białą herbatę.
Gorzej bo nie zważyłam się na początku więc kij tam wie ile będzie jutro ale jak nie wiem ile było to przynajmniej się nie zmartwię, że nie spadło

Dobra przyznam się...zjadłam miseczkę budyniu czekoladowego jeszcze , a teraz jajecznicę z dwóch jajek. dziękuję, dobranoc.

[makkapakka]

witajcie, dziś zdajemy relacje wagowe. u mnie 51,5 kg (nie oddaje to obrazu spadku wagi dzięki diecie bo mam @) w zeszły poniedziałek było 52.

plan na dziś:
* kromka razowca z pomidorem, sałatą, i polędwicą jejeczną, 50 ml. jogurtu naturalnego
* mandarynki, serek wiejski
* sałatka (sałata, jajko, ogórek, ser biały)
* piers kurczaka, buraczki
* banan, 50 ml. jogurtu naturalnego

ćwiczenia 50 min.

czekam na wasze dane cały dzień, jeśli pamiętacie wpiszcie wagę sprzed tygodnia.

[gruszka w czekoladzie]

Cześć
Ja na szybko podaję wagę i uciekam do pracy!
Dzis 56,9 (w dodatku to 1 dzień okresu więc na pewno w rzeczywistości jest mniej ). Waga startowa- 57,5 (tamten tydzień)

Pozdrawiam i życzę trzymania diety bo to działa

[makkapakka]

Napisane przez neverwinter

uuu , spodziewałam się 7!
chyba się przełamię ... .

zapomniałam dopytać czy się do nas dołączasz???

[Puchatek0807]

Ja się jeszcze nie zważyłam, potem się postaram.
śniadanie: jajecznica z dwóch jaj + kromeczka just fit
II jogurt 170g i dwie mandarynki
obiad: 150ml rosołu i niestety talerzyk spaghetti z mięsem mielonym, cebulą, przyprawami, trochę wody i śmietanki.
jakieś jabłko potem zjem i lekką kolację.

[makkapakka]

Napisane przez Puchatek0807

Ja się jeszcze nie zważyłam, potem się postaram.

to już lepiej jutro rano. bo najlepiej ważyć się rano zaraz po wstaniu. w ciągu dnia waga się waha. całkiem ładne ten twój jadłospis. makaron najlepiej razowy albo z mąki durum ( uwielbiam, oczywiście gotowany al dente).
a jak ćwiczenia?
i gdzie reszta???

[CzarnaKawaBuni]

jesteśmy ważę ok. 74 kg teraz

[Kamikadze1706]

Dzień dobry dziewczynki
Należą mi się baty...nie zważyłam się, ale zrobię to jutro bladym świtem.
W ogóle to z dieta u mnie nie najlepiej...najgorzej wieczór...poza tym słodycze...kocham je.Macie jakieś pomysły jak sobie z tym poradzić?
Makkapaka masz super jadłospis!!!!Bardzo mi sie podoba, w jaki sposób się odżywiasz.
Od jutra zacznę wrzucać swoje posiłki, mam nadzieje,że pozwoli mi trzymać się diety , a ponadto proszę o ich ocenę i zwracanie uwagi jeśli waszym zdaniem będzie coś nie tak.
W tym tygodniu pożyczam od teściowej rowerek stacjonarny
Poza tym od dziś piję na czczo wodę z octem jabłkowym

---------- Dopisano o 21:33 ---------- Poprzedni post napisano o 21:28 ----------

aha powiem Wam wprost , mam ogromne obawy ... przed świętami niby tylko 3 dni a tyle pysznych potraw i w ogóle.Może obmyślimy jakiś wspólny plan jak sobie poradzić w tym trudnym czasie dla naszej diety?
buziaki, uciekam bo jutro musze wstać przed 5

[makkapakka]

Napisane przez Kamikadze1706

Dzień dobry dziewczynki
Należą mi się baty...nie zważyłam się, ale zrobię to jutro bladym świtem.
W ogóle to z dieta u mnie nie najlepiej...najgorzej wieczór...poza tym słodycze...kocham je.Macie jakieś pomysły jak sobie z tym poradzić

skoro nie możesz żyć bez słodyczy, to spróbuj je wliczać w posiłki. mały batonik to nie tragedia, gorzej jeśli kupujesz słodycze paczkowane np. ciastka - trudno poprzestać na jednym czy dwóch początkowo możesz jeść coś słodkiego raz na dzień później raz na dwa dni itp. najlepiej jeść je przed ćwiczeniami żeby była szansa na spalenie...

za mną też często chodzi słodkie ale wtedy do jogurtu naturalnego lub serka wiejskiego wsypuje pokruszone tabletki słodzika i dodaję do tego owoc. wychodzi z tego taki zdrowy pseudodeser.

W tym tygodniu pożyczam od teściowej rowerek stacjonarny

świetnie!!! może spróbujesz ćwiczyć interwałowo? to zawsze daje szybsze i lepsze rezultaty. spróbuj pedałować według planu dla biegaczy (tabelka) z tym że zamiast b-bieg będziesz pedałować szybko a zamiast m-marsz będziesz pedałować wolno.
ja w ten sposób ćwiczyłam na stepperze (zaraz po ciąży) a rezultaty były widoczne już po miesiącu.

aha powiem Wam wprost , mam ogromne obawy ... przed świętami niby tylko 3 dni a tyle pysznych potraw i w ogóle.Może obmyślimy jakiś wspólny plan jak sobie poradzić w tym trudnym czasie dla naszej diety?

ja miałam przedsmak świąt w sobotę podczas urodzinowej imprezy rodzinnej. na talerz nałożyłam sobie mięsa wielkości pięści a do tego sałatek i surówek, żeby zapełnić talerz. po ciasto sięgnęłam dopiero po 2,5-3 godzinach traktując je jako odrębny posiłek. zjadłam dwa różne kawałki tak, żeby łącznie zajmowały wielkość otwartej dłoni. następnego dnia trochę intensywniej ćwiczyłam.
w święta zamierzam nie przesadzać z pieczywem i słodyczami, jedząc ryby/pieczone mięsa i sałatki. trzymając się diety (bez przesady) i ćwicząc codziennie.

---------- Dopisano o 06:59 ---------- Poprzedni post napisano o 06:54 ----------

mój plan na dziś:
* kromka razowca z ogórkiem, sałatą, pastą jejeczną (jajko na twardo z miksowane z łyżeczką majonezu)
* serek wiejski, jabłko
* sałatka zostało z wczoraj (pomidor, sałata, trochę resztek kurczaka i sera białego chudego, rukola)
* makaron razowy z sosem pomidorowym (bez mięsa)
* jogurt naturalny

ćwiczenia 55 min.

[Puchatek0807]

Witam, zaspałam dziś masakrycznie i nie zdążyłam się zważyć
Dziś na śniadanko 170ml jogurtu naturalnego z małą garstką płatków, 2 łyżkami otrębów i 3 śliwki suszone.
II : kanapka na szybko zrobiona w domu z serem, musztardą i 4 plasterkami kiełbaski , zabrałam jeszcze jabłko.
Na obiad miseczka zupy będzie i może jakaś surówka.
btw wczoraj u TŻta, Jego mamusia zrobiła pyszną sałatkę z brokuła, jabłka i jogurtu; zjadłam talerzyk + trochę surówki z marchewki; potratowałam to jako podwieczorek
Mam stepper, staram się ćwiczyć czasem ale muszę częściej, przynajmniej z 45min, od stycznia może na basen się zapiszemy z TŻ.

Co do Świąt mam zamiar przemycić do tego co sama zrobię czyli np do sałatki zamiast majonezu to jogurtu naturalnego dam, cukier w ciastach np w pierniku ograniczę i zastąpię miodem dodając więcej bakalii. U mnie w domu niestety preferują biały chleb, ja kupię sobie na święta ciemny i tylko taki postaram się jeść i to w minimalnych ilościach, do tego dużo wody i białej herbaty.

Ta dieta się u mnie mniej więcej sprawdza choćby z tego względu, że trzymam się tych 2,5- 3 h odstępu między posiłkami i ostatni jem ok 3h przed snem, czasem może ta porcja i jest większa od garści, ale i tak jestem z siebie dumna, ponieważ te posiłki są zdrowsze i takie lżejsze . Teraz najważniejsze to się tego trzymać i traktować to jak sposób odżywiania. A od stycznia się jeszcze mocniej postaram to wszystko trzymać w ryzach

[makkapakka]

kochane, bez stresu! ta garść jest orientacyjna. chodzi o zmniejszenie dotychczasowych porcji... mi dieta idzie całkiem nieźle (pomaga mi bardzo wcześniejsze zaplanowanie posiłków), a co do ćwiczeń...
no cóż, od turbo fire jestem już uzależniona.

[Kamikadze1706]

Witam, no zwazyłam sie dziś 55.1-nie tylko nie schudłam ,ale jeszcze przytyłam...czuje się okropnie

---------- Dopisano o 17:09 ---------- Poprzedni post napisano o 17:01 ----------

Tak właśnie myślę co jest tego powodem...ciągle myślę żeby za dużo nie zjeść, staram sie pilnować, chyba zacznę dokładnie zapisywać każdy kęs

[makkapakka]

Napisane przez Kamikadze1706

Witam, no zwazyłam sie dziś 55.1-nie tylko nie schudłam ,ale jeszcze przytyłam...czuje się okropnie

---------- Dopisano o 17:09 ---------- Poprzedni post napisano o 17:01 ----------

Tak właśnie myślę co jest tego powodem...ciągle myślę żeby za dużo nie zjeść, staram sie pilnować, chyba zacznę dokładnie zapisywać każdy kęs

1. może jesteś przed okresem?
2. może jesz więcej niż spalasz albo wręcz przeciwnie jesz za mało względem zapotrzebowania kalorycznego i organizm przestawił ci się na magazynowanie...
3. inne pytania czy wystarczająco dużo pijesz, czy zachowujesz odstępy między posiłkami (ok. 3 godz) czy normalnie się załatwiasz? ile tych małych posiłków jesz? czy ćwiczysz i co? (może tłuszcz w mięśnie zamieniasz) jak obwody? też wzrosły?

wpisz swoje przykładowe menu. trzymasz dietę czy bardziej oszukujesz?

---------- Dopisano o 17:22 ---------- Poprzedni post napisano o 17:19 ----------

Kamikadze1706 niemożliwe żebyś przez tydzień będąc na tej diecie przytyła 2 kilo. no sory, ale coś mi tu nie gra.

[gruszka w czekoladzie]

Witajcie,
U mnie dieta już przyniosła. oprócz oczywiście spadku wagi, drugi upragniony cel- skurczenie żołądka ) Już po zjedzeniu garści jestem najedzona i spokojnie przez 3 godzinki nie czuję głodu )
Mój dzisiejszy jadłospis Troszkę grzeszny ale co tam ;-)
śniadanie- kawałek tortu został jeden kawałek - tak czy siak bym go zjadła więc postanowiłam zrobić z niego posiłek- padło na śniadanie bo tak jak pisałam wcześniej- rano muszę coś na słodko zjeść.
II śniadanie- jabłko
obiad- żurek z jajkiem
kolacja- serek wiejski + ogórek kiszony+ pomidor

ruch- 20 min skakanki

Na jutro ułożyłam już porządny plan:
śniadanie- kromka razowca z miodem + jajko na twardo
II- śniadanie- szklanka koktajlu bananowego (banan + maślanka)
obiad- kawałek pstrąga + marchewka z gorszkiem
podwieczorek- kapusta kiszona
kolacja- kawałek piersi z kurczaka + pomidorki z bazylią


Pozdrawiam!

[Puchatek0807]

Napisane przez gruszka w czekoladzie

Na jutro ułożyłam już porządny plan:
śniadanie- kromka razowca z miodem + jajko na twardo
II- śniadanie- szklanka koktajlu bananowego (banan + maślanka)
obiad- kawałek pstrąga + marchewka z gorszkiem
podwieczorek- kapusta kiszona
kolacja- kawałek piersi z kurczaka + pomidorki z bazylią

Fajny jadłospis

Ja za to na obiad frytki i dwa jajka sadzone. Kolacja smaczna i zdrowa: 170ml jogurtu naturalnego ze startym jabłkiem, do tego łyżka otrębów trochę słonecznika i 3 śliwki.

[makkapakka]

Napisane przez gruszka w czekoladzie

Na jutro ułożyłam już porządny plan:
śniadanie- kromka razowca z miodem + jajko na twardo
II- śniadanie- szklanka koktajlu bananowego (banan + maślanka)
obiad- kawałek pstrąga + marchewka z gorszkiem
podwieczorek- kapusta kiszona
kolacja- kawałek piersi z kurczaka + pomidorki z bazylią

mój jutrzejszy plan troszkę będzie odbiegał od zdrowej diety a to dlatego, że 3 z posiłków będą poza domem.

* kromka razowca z ogórkiem, sałatą, rukolą, szynką
* banan, jogurt pitny (przerwa w pracy)
* w ramach lunchu: trochę mieszanki studenckiej lub orzechów i wielkie capuccino (kino)
* sałatka z kurczakiem z pieczywem (to w restauracji c.d. randki z mężem)
* kolacja już grzeczna: serek wiejski, pomidor, świeża bazylia

ćwiczenia 30 min. (rano przed pracą... gdzieś koło 5.00)

---------- Dopisano o 21:33 ---------- Poprzedni post napisano o 21:17 ----------

kto nie podał wagi niech się zważy jutro rano!
Kamikadze1706 ty też! może ten skok to było chwilowe zatrzymanie wody, spuchnięcie mięśni (czy cóś) nie załamywać się tylko dietować.

[makkapakka]

po skończonym @ spadło jeszcze 0,5 kilo. czyli jest równe 51.

[Puchatek0807]

makkapakka Ty śpisz w ogóle coś?

[Kamikadze1706]

Witam,
otóż zważyłam się 55 weszłam jeszcze raz 53.7 ,powtórzyłam to kilka razy i cały czas tak samo-pierwszy wynik jest większy niż kolejne.Bardzo dziwne ...już wcześniej miałam takie spore wahania, więc może to kwestia wagi.Zamierzam ja wyrzucić i pożyczyć wagę od mamy.
Makkapakka Twoje posty są niezwykle mobilizujące !Widzę ,że poważnie podchodzisz do kwestii utraty wagi i jesteś cholernie konsekwentna.Może w tym jest metoda.
Jeśli chodzi o Twoje pytania:nie jestem przed okresem,wręcz przeciwnie tydzień po, ćwiczenia-200 powtórzeń na agrafce i brzuszki ale to jest nieregularne, na rowerku jeszcze nie zaczęłam, myślę,że pije stanowczo za mało-jeśli chodzi o wodę to ok 2 szklanki, 3-4 kawy dziennie, wpadnie tez czerwona herbata.No i główny grzech -słodycze , staram się zjeść w dzień coś słodkiego na 2 śniadanie ,ale najczęściej po d wieczór podjadam .nie trzymam się zasady posiłków co 3 godziny , bo zwyczajnie będąc w pracy jest to niemożliwe.Dodam ,że pracuje fizycznie.Ale ogólnie jem 5.Jesli chodzi o wypróżnianie to robię to raz dziennie
Nie zamierzam się poddawać!Nie chce być gruba, w gimnazjum ważyłam 65 kilo i czułam się okropnie, 5 lat chorowałam na bulimie (piekło, zresztą sama wiesz).
Moje dwa główne cele

-więcej wody(zielona, czerwona herbata)
-więcej ćwiczeń
-walka ze słodyczami
Makkapakka przykładowy jadłospis(wczorajszy)
2 kanapki z serkiem almette i ogórek
jogurt z biedronki (88 kcal - 200 g)+musli +otręby
batonik musli z biedronki(100 kcal)
zupa pomidorowa +ciemny ryż
3 kawałki +chleba chrupkiego +pół pudełeczka sałatki śledziowej
Na noc zjadłam banana i pół paczki żelek

[Puchatek0807]

Kamikadze1706 małymi kroczkami do przodu dasz radę. Tez miałam problem z odstępami między posiłkami, teraz jem co 2,5-3 h i w sumie prawie wcale nie jestem głodna między dwoma posiłkami, do tego chyba żołądek mi się trochę skurczył bo zjem mało (do tego co kiedyś jadłam ) i jestem syta. Piję teraz więcej wody np z cytryną i aloesem. Może zastąp kawę większą ilością wody, a zamiast słodyczy zjedz z 3 suszone śliwki albo 100ml jogurtu naturalnego ze tartym jabłkiem, mi to pomaga i smakuje. Oczywiście czasem ciągnie mnie do słodyczy ale wtedy jem np jednego cukierka, jedno ciastko a nie tak jak to kiedyś bywało; 5 ciastek albo 6 kawałków czekolady i jeszcze, jeszcze Myślę, ze po prostu najważniejszy jest umiar w tym co jemy i nie dojadanie pod korek jak to mówią (z tym też mi się zdarzyło przesadzić)

Moje śniadanko dziś : 100ml jogurtu nat z płatkami, otrębami i słonecznikiem.
II śniadanie: serek wiejski, jedna kromeczka just fit i kapuśniak.
Resztę dopracuję po pracy.

[Kamikadze1706]

Dziewczyny co tu tak cicho?
Ja mam dziś wolne, wysprzątałam całe mieszkanie i uff mam chwile dla sibie , bo synek właśnie zasnął.
Moje menu-prosze o uwagi
-activia naturalna+just fit+otreby+słonecznik
-ponieważ byłam zajęta nie zdążyłam przygotować nic na ciepło to zjadłam serek waniliowy z biedronki+otreby+just fity+kilka orzechów+siemie lniane, spora mandarynka
zmierzam jeszcze zjeść
-miseczkę zupy ogórkowej z brązowym ryżem
-warzywa na patelnie, jabłko
Do tej pory wypiłam 2 kawy, 2 szklanki wody, zielona herbata

---------- Dopisano o 14:59 ---------- Poprzedni post napisano o 14:53 ----------

Puchatek moją największą zmorą są słodycze.Chipsy,paluszki, fast food- z tym nie mam problemu, tego rodzaju przekąsek w ogóle nie tykam.Jako dziecko również nie jadłam prawie w ogóle tych produktów, za to słodyczy zawsze było pod dostatkiem.Ja również okolice Krakowa