Jaki kierunek studiów? brak zainteresowań :(

[pffe]

Napisane przez Takion94

Wiesz znam wielu ludzi, którzy skończyli nie przyszłościowe kierunki a mimo to pracują w biurze. Siostra mojej koleżanki skończyła licencjat ze stosunków międzynarodowych a magisterkę z międzynarodowych stosunków gospodarczych i pracuje w korporacji od ładnych paru lat no niby nie pod kierunek studiów, ale jednak się gdzieś załapała. Znam jeszcze jeden przykład znajomy mojego taty skończył... filozofię i pracuje w urzędzie, gdzie jest kierownikiem

No i co z tego? Najlepszy przykład, że możesz iść na studia, które nie dają przyszłości a potem gdzieś jednak pracować tylko co z tego, skoro nie w zawodzie?

[Leseratte93]

Napisane przez pffe

Jak ktoś w wieku 19 lat nie ma zainteresowań, nie wie kim jest to sorry...ale coś z nim jest nie tak.

Nie zgodzę się z tym zdaniem. Jest wiele osób, które w tym wieku nie mają jeszcze sprecyzowanych zainteresowań i skutkiem tego są m.in. nietrafione studia, ale to nie znaczy, że należy takie osoby potępiać - z czasem się ukształtują. I w drugą stronę - wielu ludzi ma konkretne zainteresowania (np. matematyczne, językowe), wybierają takie studia i nagle ich pasja zostaje zabita .

[casus_belli]

Napisane przez Takion94

znajomy mojego taty skończył... filozofię i pracuje w urzędzie, gdzie jest kierownikiem

Ogarnięci ludzie po filozofii stosunkowo często lądują na stanowiskach kierowniczych czy analitycznych. To są studia dla myślących.

[201702092106]

Napisane przez casus_belli

Ogarnięci ludzie po filozofii stosunkowo często lądują na stanowiskach kierowniczych czy analitycznych. To są studia dla myślących.

Dobrze, że choć jedna osoba tak myśli. Osobiście też twierdzę, że zarówno filozofia jako nauka jak i te studia nie są dla ludzi nieinteligentnych.

[pffe]

Napisane przez Leseratte93

Nie zgodzę się z tym zdaniem. Jest wiele osób, które w tym wieku nie mają jeszcze sprecyzowanych zainteresowań i skutkiem tego są m.in. nietrafione studia, ale to nie znaczy, że należy takie osoby potępiać - z czasem się ukształtują. I w drugą stronę - wielu ludzi ma konkretne zainteresowania (np. matematyczne, językowe), wybierają takie studia i nagle ich pasja zostaje zabita .

Oczywiście, że studia pasję potrafią zabić ale jak ktoś kończąc szkołę nie ma żadnych zainteresowań to co on robi? siedzi przed tv? no chyba jedynie. Dla mnie taki człowiek nie powinien iść wcale na studia, blokuje innym miejsce i to ludziom, któzy na prawdę chcą a nie z braku laku.

[Winston_Smith]

Napisane przez pffe

Oczywiście, że studia pasję potrafią zabić ale jak ktoś kończąc szkołę nie ma żadnych zainteresowań to co on robi? siedzi przed tv? no chyba jedynie. Dla mnie taki człowiek nie powinien iść wcale na studia, blokuje innym miejsce i to ludziom, któzy na prawdę chcą a nie z braku laku.

jeśli pasjonat nie dostaje się na dzienne studia, bo wyprzedzili go ludzie bez pasji, siedzący ciągle przed tv, to przepraszam, ale chyba nie przyłożył się zbytnio do matury. argument śmiszny.

[pffe]

Napisane przez Winston_Smith

jeśli pasjonat nie dostaje się na dzienne studia, bo wyprzedzili go ludzie bez pasji, siedzący ciągle przed tv, to przepraszam, ale chyba nie przyłożył się zbytnio do matury. argument śmiszny.

Od kiedy trzeba być pasjonatem żeby dobrze zdać maturę? która, swoją drogą, jest pod klucz i bardzo schematyczna? faktycznie trzeba być pasjonatem matmy, polskiego i angielskiego żeby dostać się na studia toś popłynął.

[Winston_Smith]

Napisane przez pffe

Od kiedy trzeba być pasjonatem żeby dobrze zdać maturę? która, swoją drogą, jest pod klucz i bardzo schematyczna? faktycznie trzeba być pasjonatem matmy, polskiego i angielskiego żeby dostać się na studia toś popłynął.

jeśli ktoś Twoim zdaniem ogranicza swoją egzystencję do siedzenia przed tv, co de facto oznacza, że się nie uczy, nie rozwija, i jeszcze do tego zabiera miejsca ludziom, którzy CHCIELIBY studiować dany kierunek, ale się nie dostali, no to coś się tu nie trzyma kupy. chcę studiować dany kierunek = daję z siebie wszystko, by się dostać, nawet kosztem nauki SCHEMATÓW(tak, rozszerzenie z historii czy chemii, to nauka schematów - widać jakie Ty masz dziewczyno pojęcie o maturach...). bez odbioru, bo zapomniałem z kim się wdaję w dyskusję.

[micraneska]

Napisane przez Winston_Smith

j daje z siebie wszystko, by się dostać, nawet kosztem nauki SCHEMATÓW(tak, rozszerzenie z historii czy chemii, to nauka schematów - widać jakie Ty masz dziewczyno pojęcie o maturach...). bez odbioru, bo zapomniałem z kim się wdaję w dyskusję.

ehm... matura z chemii od 2011 przestała być schematyczna także kto tu nie ma pojęcia o maturze

pisząc maturę rozszerzoną czy to z chemii, biologii czy matmy nie możemy być pewni że dostaniemy z niej 100% (masz pojęcie ile ludzi poprawia matury , mimo że dają z siebie wszystko, poświęcają rok albo i więcej nie udaje im się napisać tak jakby chcieli), matura niestety nie zależy od faktycznej wiedzy

[Winston_Smith]

Napisane przez micraneska

ehm... matura z chemii od 2011 przestała być schematyczna także kto tu nie ma pojęcia o maturze

pisząc maturę rozszerzoną czy to z chemii, biologii czy matmy nie możemy być pewni że dostaniemy z niej 100% (masz pojęcie ile ludzi poprawia matury , mimo że dają z siebie wszystko, poświęcają rok albo i więcej nie udaje im się napisać tak jakby chcieli), matura niestety nie zależy od faktycznej wiedzy

a wiesz co oznacza wielokropek w wypowiedzi? to była ironia.

[pffe]

Napisane przez Winston_Smith

a wiesz co oznacza wielokropek w wypowiedzi? to była ironia.

Wybacz, to Ty pokazałeś, że nie masz pojęcia o czym ja mówię ani o maturach. Micraneska sprowadziła Cię na ziemię. Tyle w temacie