Mamy LIPCOWE 2019 cz.2

[Icannotfly]

Jutro połówkowe, mam nadzieję, że wszystko dobrze i że Zosia nie zrobi psikusa i zostanie Zosią.

Napisane przez marttb

aktualizacja:
u mnie jednak nie ok, jelitówka jak nic

Zdrówka!

Napisane przez marttb

kevscha - kciuki za wyniki mówilam ze glukoza nie taka zła

u mnie 15t+4/5 dni i młody bedzie na bank z nami, nie później może byc jedynie wcześniej, za jakiś czas zacznę pakowac torbe, jak tylko dorwe te klapki pod prysznic gdzies, najbardziej chce japonki, bo wykorzystam potem

masaż szyjki, ja nie wiem czy to mi robili na porodówce, ale połozna powiedziala ze mi pomoże, pogrzebala, i wtedy zaczął się ten koszmar bólu, blagalam zeby przestala, a po masazu skurcze już były nieznośne i z płaczem blagalam właśnie o zzo. A dzien wczesniek robiła to innej dziewczynie na sali i ona też tak plakala, tylko ze po chwili zabrali ja juz do rodzenia

ja juz lepiej, mąż tez

dzis wizyta o 15 u gin, zobaczymy co powie na wyniki

fachowiec ktory mial wchodzic już wykanczac caly dom odwlekl termin o 2 tygodnie. Jeden zslekal 2 miesiace, znalezlismy nowego i znowu to samo. Ten twierdzi ze mur beton za 3 tygodnie wejdzie. Co z tymi ludźmi? Po co podejmowac sie i obiecywać? Trochę wyobraźni do cholery.

Moja koleżanka z bólu podczas masażu wyrwała ten uchwyt (?) pod ręką.









Na ipli znalazłam jakiś program o porodach. Ok. 22 odcinków i w każdym dwa porody. Mimo wszystko, gdy to oglądam to mnie to jakoś uspokaja, kiedy oswajam się z myślą jak to może wyglądać.

[marttb]

hej
po wizycie super, wynikiem ponizej normy po 2h mam sie nie martwić, jest okej, co innego gdyby był ponad norme
mały ustawil sie pięknie do zdjęć, później Wam wrzuce foto jakbym to ja mu robiła aparatem mąz i córa zadowolona, jakby zrozumiala ze tam jest dzidziuś, ciesze sie ze koglo byc ze mną
Maly ma juz jakos 570g. dzisiaj 23+3, waga 6,5kg na plusie(59kg), w ciagu miesiaca +3kg. z corka w 22+3 mialam wagę (61,5kg). Niby teraz lepiej, ale wtedy startowałam z 52,5kg, teraz z 50,5kg.

---------- Dopisano o 17:35 ---------- Poprzedni post napisano o 17:31 ----------

kevscha - mieścisz sie w normach, wiec mysle ze jest okej

ja nie oglądalam porodow, ale jak na jakims filmie pokazywali/pokazuja porod, narodziny, takie brudne dziecko to zamykam oczy na ten widok

[kevschaa]

No właśnie w normie na czczo się nie mieszczę, a w necie same info o tym jak norma przekroczona, a nie poniżej :/



Martb dobrze ze chociaż Ty zadowolona po wizycie mógłby już minąć ten tydzień bo chciałabym wizytę

[marttb]

ja tez mialam cukier ponizej normy, ale po 2h, lekarz powiedział ze nie ma sie czym martwic, dopoki normy nie przekracza

[nothing_matter]

Napisane przez kevschaa

No właśnie w normie na czczo się nie mieszczę, a w necie same info o tym jak norma przekroczona, a nie poniżej :/



Martb dobrze ze chociaż Ty zadowolona po wizycie mógłby już minąć ten tydzień bo chciałabym wizytę

Ja w pierwszej ciąży tez miałam poniżej 1 i 3 pomiar z tego co pamietam i lekarka mówiła ze w ta stronę lepiej niż by miało być za wysoko i nic się nie przejmować. Ciekawe jak mi teraz wyjdzie może w czwartek skocze


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[himbeere]

Napisane przez Icannotfly

Jutro połówkowe, mam nadzieję, że wszystko dobrze i że Zosia nie zrobi psikusa i zostanie Zosią.




Zdrówka!



Moja koleżanka z bólu podczas masażu wyrwała ten uchwyt (?) pod ręką.









Na ipli znalazłam jakiś program o porodach. Ok. 22 odcinków i w każdym dwa porody. Mimo wszystko, gdy to oglądam to mnie to jakoś uspokaja, kiedy oswajam się z myślą jak to może wyglądać.

"porody" nie wiem czy wszystkie odcinki bo wszystkich nie oglądałam ale sporo odcinków jest ze szpitala w którym będę rodzić, nawet w pierwszej ciąży trafiłam na położna z filmiku, myślałam że one takie miłe bo kamery są ale w rzeczywistości były jeszcze milsze i bardzo pomocne

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kasia32j]

Mi na krzywej wyszła insulinoodpornosc....

[kevschaa]

Dzięki dziewczyny, trochę mnie uspokoiłyście



A jakie masz wyniki tej krzywej, że insulinooporność?

[Kasia32j]

Bo wypiciu glukozy dużo niższy wynik niż na czczo....ale miałam podejrzenia wcześniej..ale to nic strasznego

[marttb]

a to nasz nadal bezimienny synek, nadal nie potrafimy sie zdecydowac na imię

[ewka1368]

Przerażają mnie te zdjęcia 3d😁😉

[himbeere]

Marta prawdziwy model

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[871319bc27e9d09c3f0d50d55d02d0b6e86b5c84]

Napisane przez marttb

a to nasz nadal bezimienny synek, nadal nie potrafimy sie zdecydowac na imię

No nieźle ci się do zdjęć ustawił. Ciekawe jak będzie wyglądała nasza.
Aż sprawdziłam swoje wyniki cukru.
Mam 74, potem 83 i 97, mój powiedział że ok, niby w normach zachowane wszystko.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 20:38 ---------- Poprzedni post napisano o 20:17 ----------

A w ogóle wieczorami to aż czuję jak mi się brzuch powiększa. W dzień jest ok, ale wieczorem to tragedia. No i w ostatnią kurtkę zaczynam się nie mieścić. Mam nadzieję że szybko przyjdą cieplejsze dni.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[pelnoletnia]

mam to samo z brzuchem... wieczorem jest pokaźnych rozmiarów aż mąż zdziwiony, że od rana tyle mi urósł😀

[sovianka]

My też wciąż nie mamy imienia nie wiem czy kiedykolwiek podejmiemy jakąś decyzję

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[marynia991]

Marta piękny😍

My też nadal bez imienia. Nawet o tym nie rozmawiamy już bo i tak nic z tego nie wychodzi

[ewka1368]

Spoko my tez bez imienia😁

Znaczy imię mamy dla dziewczynki a tu sie okazuje że chłopak i żadnego pomysłu 😁

[antonina_bielska]

Może jak zobaczcie swoje dzieci to dopiero przyjdzie Wam na myśl jakieś imię? Tak sobie zawsze wyobrażałam sytuację, w której miałabym problem z wybraniem imienia

Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka

[ewka1368]

Antonina no tak niby mówią 😁

Mam nadzieję że się sprawdzi😁 chyba że mąż z córką wczesniej cos wymyślą

[kevschaa]

Mnie by chyba stresowało nie mieć żadnego imienia i po porodzie szybko wymyślać. Ja nie wierzę w nagłe olśnienia prędzej mieć 2-3 wybrane i po porodzie zdecydować które z nich.



Mi bardzo pomogła babcia. Szybko wybraliśmy 2 imiona między którymi będziemy się decydować żeby babcia już nie wymyślała Chiary czy innej Suzanny :p

[871319bc27e9d09c3f0d50d55d02d0b6e86b5c84]

Napisane przez kevschaa

Mnie by chyba stresowało nie mieć żadnego imienia i po porodzie szybko wymyślać. Ja nie wierzę w nagłe olśnienia prędzej mieć 2-3 wybrane i po porodzie zdecydować które z nich.



Mi bardzo pomogła babcia. Szybko wybraliśmy 2 imiona między którymi będziemy się decydować żeby babcia już nie wymyślała Chiary czy innej Suzanny :p

Mam wrażenie, że u ciebie ciąża to jeden wielki stres. Na wybranie imienia po porodzie też jest jakiś czas. A i zawsze przez pół roku po nadaniu imienia można zmienić bez większych problemów.

Piękny dzień w końcu. Chociaż w nocy mocno przeziębiło. Może w końcu znajdę w sobie chęci żeby dokończyć ogródek. Chciałabym zasiać jakieś poziomki żeby dzieci mogły sobie brać jak urosną. Może coś jeszcze, no i posprzątać wypadałoby po ostatniej zimie.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[antonina_bielska]

Już widzę, jak dam radę obejrzeć wszystkie odcinki tego dokumentu "Porody", przy cc już się spłakałam jak głupia

[sovianka]

Napisane przez antonina_bielska

Już widzę, jak dam radę obejrzeć wszystkie odcinki tego dokumentu "Porody", przy cc już się spłakałam jak głupia

Ja wolę żyć w nieświadomości, dlatego zero ogladania porodów, zero czytania o porodach, nie chcę wiedzieć co mnie czeka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Icannotfly]

Napisane przez antonina_bielska

Już widzę, jak dam radę obejrzeć wszystkie odcinki tego dokumentu "Porody", przy cc już się spłakałam jak głupia

Ja ryczę przy tych siłami natury.

[milllusia88]

Po wczorajszej wizycie ginekolog stwierdził że weźmie mnie na obserwacje do szpitala tak więc jutro przed 9 mam się wstawić ;(
Niby nie ma tragedi z szyjka bo tak gdzieś 2.9-3 cm ale że znów się skraca dwa tyg temu 3,4cm boi się że coś sie stanie. W szpitalu zdecydują czy założyć szew i podać sterydy na płuca w razie czego. Dziś musze spakować mojego synka do babci i niewiem na jak długo tam będe. Jak to mówią przy dobrych wiatrach tydzień dwa a w najgorszym do porodu ;( Dziś 24t5d maluszki zdrowe jeden coś koło 650g drugi coś ponad 700g. Wiem że dla nas lepiej bedzie w tym szpitalu że bede pod opieką ale i tak się boje i smutno mi. Tyle razy już w szpitalu byłam przez ostatni rok że mnie to przeraża

[antonina_bielska]

Napisane przez Icannotfly

Ja ryczę przy tych siłami natury.

Niee no, przy tych SN też ryczę

---------- Dopisano o 10:17 ---------- Poprzedni post napisano o 10:15 ----------

Napisane przez milllusia88

Po wczorajszej wizycie ginekolog stwierdził że weźmie mnie na obserwacje do szpitala tak więc jutro przed 9 mam się wstawić ;(
Niby nie ma tragedi z szyjka bo tak gdzieś 2.9-3 cm ale że znów się skraca dwa tyg temu 3,4cm boi się że coś sie stanie. W szpitalu zdecydują czy założyć szew i podać sterydy na płuca w razie czego. Dziś musze spakować mojego synka do babci i niewiem na jak długo tam będe. Jak to mówią przy dobrych wiatrach tydzień dwa a w najgorszym do porodu ;( Dziś 24t5d maluszki zdrowe jeden coś koło 650g drugi coś ponad 700g. Wiem że dla nas lepiej bedzie w tym szpitalu że bede pod opieką ale i tak się boje i smutno mi. Tyle razy już w szpitalu byłam przez ostatni rok że mnie to przeraża

Spokojnie, pojedziesz, zobaczysz co zdecydują Wiem, że łatwo pisać, ale stres Cię tylko nakręci trzymam kciuki żeby wszystko było w porządku

[ewka1368]

Milusia Glowa do góry dzieciaczki najważniejsze!

A nie lepszy ten pesar(?) niż szew? Mi gin mowil i na necie czytałam że ten krążek lepszy ale wiadomo lekarz wie co w twojej sytuacji najlepsze!



A najgorsze w tym wszystkim to jak w domu zostaje dzieciaczek... Ale u babci tez mu będzie fajnie a Ty odpoczniesz😚

---------- Dopisano o 11:50 ---------- Poprzedni post napisano o 11:48 ----------

Ja się strasznie boje mojej piątkowej wizyty...

Ciekawe jak moja szyjka i rozwarcie...

Ale leże ile tylko mogę ... Bo lepiej w do.u niż w szpitalu....

[patryska0804]

Napisane przez marttb

a to nasz nadal bezimienny synek, nadal nie potrafimy sie zdecydowac na imię

Ale mega zdj

Napisane przez milllusia88

Po wczorajszej wizycie ginekolog stwierdził że weźmie mnie na obserwacje do szpitala tak więc jutro przed 9 mam się wstawić ;(
Niby nie ma tragedi z szyjka bo tak gdzieś 2.9-3 cm ale że znów się skraca dwa tyg temu 3,4cm boi się że coś sie stanie. W szpitalu zdecydują czy założyć szew i podać sterydy na płuca w razie czego. Dziś musze spakować mojego synka do babci i niewiem na jak długo tam będe. Jak to mówią przy dobrych wiatrach tydzień dwa a w najgorszym do porodu ;( Dziś 24t5d maluszki zdrowe jeden coś koło 650g drugi coś ponad 700g. Wiem że dla nas lepiej bedzie w tym szpitalu że bede pod opieką ale i tak się boje i smutno mi. Tyle razy już w szpitalu byłam przez ostatni rok że mnie to przeraża

Kochana napewno będzie wszystko dobrze nie ma innej opcji! A synek będzie miał małe wakacje u dziadków. Wszystko to dla dobra Twoich malenstw w brzuszku

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[marttb]

Napisane przez milllusia88

Po wczorajszej wizycie ginekolog stwierdził że weźmie mnie na obserwacje do szpitala tak więc jutro przed 9 mam się wstawić ;(
Niby nie ma tragedi z szyjka bo tak gdzieś 2.9-3 cm ale że znów się skraca dwa tyg temu 3,4cm boi się że coś sie stanie. W szpitalu zdecydują czy założyć szew i podać sterydy na płuca w razie czego. Dziś musze spakować mojego synka do babci i niewiem na jak długo tam będe. Jak to mówią przy dobrych wiatrach tydzień dwa a w najgorszym do porodu ;( Dziś 24t5d maluszki zdrowe jeden coś koło 650g drugi coś ponad 700g. Wiem że dla nas lepiej bedzie w tym szpitalu że bede pod opieką ale i tak się boje i smutno mi. Tyle razy już w szpitalu byłam przez ostatni rok że mnie to przeraża

na pewno to musi byc stresujace, idź do szpitala, zobaczysz co zdecydują, jak bedzie Ci bardzo źle, a w szpitalu karzą Ci leżeć to nawet na wlasne żądanie mozesz wyjsc

dzięki jeszcze bardziej jestem ciekawa jak on bedzje wyglądał

Ja nie jestem osobą stresująca się, nie doszukuje sie na 'chama'powodow do zmartwien, ciaza pomjmo pierwszej problematycznej, ta jest calkiem spokojna to nie był dla mnir wieczny stres, o wyniki, szyjke itp. Nie widze powodu, po to mam zaufanego lekarza zeby mu ufac, nie leczyc sie samej i nic bardziej niz stres mi nie zaszkodzi - nie mowie o patologicznych zachowaniach Po prostu tylko spokój nas uratuje

[himbeere]

Millusia współczuję trzymam kciuki by sytuacja z szyjka się ustabilizowala

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz