Pies ma problem z zostawaniem w domu.

[she_like]

Hej.
Mam suczkę West highland white terier, obecnie ma 1,5 roku i nigdy nie było z Nią problemu. Zmieniło się to jak tydzień spędziła w moim rodzinnym domu, do którego jest przyzwyczajona, bo spędziła tam większość życia. Musieliśmy ją tam ulokować, bo ja trafiłam na tydzień do szpitala, tż pracował plus dojeżdżał do mnie ponad 100 km więc musiałaby cale dnie spędzać sama. No i teraz zaczęły się problemy. Nie możemy wyjść z domu na 10 minut, bo jest wszystko zdemolowane. Zostawiamy jej zawsze jakieś zabawki, ja przed wyjściem chowam jej przysmaki po kątach, żeby miała zajęcie. Działa tylko na chwile, bo i tak zawsze coś jest rozwalone, a jak wchodzimy do klatki to slychać tylko pisk, albo wycie.
W najbliższym czasie nie możemy wziąć behawiorysty, gdyż najbliższy jest 50 km dalej, mówił że może dojechać do nas, ale to najszybciej za miesiąc, bo teraz ma dużo klientów.

[Adelajda84]

Mialam i w sumie po czesci nadal mam ten sam problem.
Mam dwa pekinczyki,pieski nigdy nie zostawaly same w domu,po przeprowadzce to sie drastycznie zmienilo.Musze chodzic do pracy wiec zostaja,nie niszcza ale szczekaja.Na poczatku tyle ile mnie nie było.Czesto odwiedzala nas straz miejska ;( .Po pracy z behawiorysta jeden pies szczeka po moim wyjsciu kilka min a gdy usłysza dzwiek klucza w zamku szczekaja razem.
Poprawa jest ogromna jednak calkowicie oduczyc ich szczekac sie nie da.
Dodam,ze jeden z psow dostawal antydepresanty.
Oczywiscie klasyka dzialania;miski zczyms smacznym przed wyjsciem,zabawaki,kongo i mata wechowa.To wsztsko dziala na chwile.Pies orientuje sie,ze wyszlam i szczeka.

[megamag]

Widać ten tydzień wystarczył, żeby nabawiła się lęku separacyjnego. Jedyne, co możesz zrobić, to wypróbować sposoby polecany w artykułach o lęku separacyjnym. W końcu behawiorysta to też nie cudotwórca, podpowie Wam sposoby, ale to i tak Wy je będziecie musieli wdrożyć.