Żłobek- czy to normalne "co się drzesz?"

[alka24]

Cześć, mam słodkiego niespełna dwuletniego synka. Od ponad roku chodzi do żłobka.. Oddałam dziś szkraba do żłobka (żadnego dziecka jeszcze nie było) Syn się rozpłakał, opiekunka posadziła go na ziemi, a sama usiadła na krzesło i z wyrzutem pyta "no i co się drzesz?" (Pani w żłobku nie zauważyła, że jeszcze jestem w szatni..) druga pani natomiast po chwili wzięła go na ręce i zaczęła uspokajać..
Czy to jest normalne tak się odnosić? Czy normalne jest mówić do niespełna dwuletniego dziecka, które płacze "no i co się drzesz?".
Synek płacze rano w żłobku, dopiero się uspokaja jak idzie na śniadanie.. monitoring jest ale nie on line (tylko na wniosek rodzica dyrekcja może udostępnić)
Czy się czepiam za bardzo?
W tamtym roku syn już nie był zadowolony jak widział tą opiekunkę..
Podobno po śniadaniu już jest dobrze i się bawi.
Był ktoś w takiej sytuacji ? Reagować?

[ginewrona]

Ja bym od razu zareagowała i zapytała opiekunki, dlaczego tak się odnosi do mojego dziecka. To niedopuszczalne.

[alka24]

zamurowało mnie- i nie zareagowałam, wystraszyłam się, że może mu później robić na złość.
Dziś mamy warsztaty- moze wtedy z nią porozmawiąc? czy może z dyrektorką?

[ridja devojka]

Nie, to nie jest normalne. Powinnaś porozmawiać z dyrekcją.

[Natalia52386]

Napisane przez alka24

Czy to jest normalne tak się odnosić? Czy normalne jest mówić do niespełna dwuletniego dziecka, które płacze "no i co się drzesz?".
Synek płacze rano w żłobku, dopiero się uspokaja jak idzie na śniadanie..
W tamtym roku syn już nie był zadowolony jak widział tą opiekunkę..

Ja bym poszła na rozmowę z dyrektorem i tą panią. Jak sama zauważyłaś Twoje dziecko nie lubi opiekunki i ma ku temu powody. Krzyczenie na dziecko, czy odnoszenie się do niego bez szacunku nie powinno być akceptowane.

[wika82]

Zabrałam dwulatka z przedszkola po niespełna 3 tygodniach, (grupa żłobkowa) po tym, jak wychodząc z sali usłyszałam jak wychowawczyni puściły nerwy i się wydarła na maluchy.
Ktoś mi zgłaszał, że to nie pierwszy raz.



Porozmawiałam z dyrektorką, powiedziałam, że po czymś takim nie zaufam tej kobiecie i zabieram dziecko.

[miss_mama]

O matko
Dla mnie takie zachowanie u opiekunki jest nie do pomyślenia. Do swojego dziecka nie pozwoliłabym się nikomu tak odnosić. Myślę, że rozmowa z dyrekcją konieczna.