Bezdzietne z wyboru - część VI :)

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Nie sugerujcie się w wyborze antykoncepcji jakimiś marginalnymi przypadkami i anegdotami. Większość kobiet nie ma problemów typu koszmarne bóle czy tycie 30 kg, ale raczej mało kto opowiada jak to super się u niej sprawdza dana metoda.

[62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;81240936]Nie sugerujcie się w wyborze antykoncepcji jakimiś marginalnymi przypadkami i anegdotami. Większość kobiet nie ma problemów typu koszmarne bóle czy tycie 30 kg, ale raczej mało kto opowiada jak to super się u niej sprawdza dana metoda.[/QUOTE]

Akurat zastrzyki pelne sa takich przypadkow i anegdot.

[201803111829]

Ale nikt tu nie pisał o zastrzykach, tylko o implancie

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c]

Napisane przez _Tinkerbell

Ale nikt tu nie pisał o zastrzykach, tylko o implancie

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Ale one dzialaja na podobnej zasadzie, tylko ze zastrzyk wstrzykuje sie na 3 miesiace, a implant na 2 lata.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

[1=62f33e9ec77d3cf0943e95d a9955941e4a625c6c;8124319 6]Akurat zastrzyki pelne sa takich przypadkow i anegdot.[/QUOTE]
I nadal nic z tego nie wynika. Anegdoty koleżanek i narzekanie w internecie nic nie mówią o realnym prawdopodobieństwie wystąpienia powikłań.

[62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;81243761]I nadal nic z tego nie wynika. Anegdoty koleżanek i narzekanie w internecie nic nie mówią o realnym prawdopodobieństwie wystąpienia powikłań.[/QUOTE]

Dobra Lisbeth, co drugi ginekolog mowi wprost, ze nie robi zastrzyku ani nie wstawia implantatu, bo to sa zbyt inwazyjne metody antykoncepcji, ale ty znowu wyskakujesz ze swoim nieustajacym popieraniem badaniami i danymi statystycznymi kazdej opinii na forum.

No ale wlasnie forum opiera sie na opiniach. Podzielilam sie swoja historia, jak Tinker sobie wpisze w internecie, to znajdzie mase podobnych historii, co z tym zrobi to jej sprawa.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

[1=62f33e9ec77d3cf0943e95d a9955941e4a625c6c;8124400 6]Dobra Lisbeth, co drugi ginekolog mowi wprost, ze nie robi zastrzyku ani nie wstawia implantatu, bo to sa zbyt inwazyjne metody antykoncepcji, ale ty znowu wyskakujesz ze swoim nieustajacym popieraniem badaniami i danymi statystycznymi kazdej opinii na forum.

No ale wlasnie forum opiera sie na opiniach. Podzielilam sie swoja historia, jak Tinker sobie wpisze w internecie, to znajdzie mase podobnych historii, co z tym zrobi to jej sprawa.[/QUOTE]To, co mówi co drugi ginekolog również jest anegdotą bez wpływu na fakty. Co to znaczy, że metoda jest 'zbyt inwazyjna'? Czyli o ile większe jest prawdopodobieństwo powikłań i jakich?
Ja nie mówię o popieraniu opinii faktami, tylko o krytycznym podejściu do tychże opinii, bo to, że orih z wizażu nie służyły zastrzyki, nie jest żadnym dowodem na to, że to ogólnie zła metoda i są podstawy do odradzania jej randomowym ludziom.

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Napisane przez _Tinkerbell

Dla mnie wkładka odpada, bo [b]nie powinno się używać tamponow [b]. A ja nie na wi dze podpasek.
Myślałam nad implantem, i jeśli nie zdecyduję się na sterylkę to właśnie implant założę

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Z tym stwierdzeniem spotkałam się tylko w Polsce... jak mi wyjaśnił lekarz- przy spirali teoretycznie zwiększa się ryzyko infekcji, dlatego nasiakniety tampon, jako potencjalne siedlisko bakterii, nie jest dobrym pomysłem; dotyczy to głównie kobiet które "Mają sklonnosci" do infekcji. Ja przez 5 lat nie miałam żadnych problemów, normalnie używałam tamponow, tylko na noc zmienialam na podpaski.
Z kolei spotkałam się z wieloma niepochlebnymi opiniami o implancie od dziewczyn które przerzucily się z tabletek na niego.

[kakoina]

Kochane - mam potwierdzenie jestem bezpłodna niedorozwój jajników. Bez szans
Żebym wiedziała wcześniej to nie musiałabym brać 15 lat tabletek..

[201803050937]

Treść usunięta

[_zgryzota_]

Napisane przez kakoina

Kochane - mam potwierdzenie jestem bezpłodna niedorozwój jajników. Bez szans
Żebym wiedziała wcześniej to nie musiałabym brać 15 lat tabletek..

Nosz kurczę , zazdroszczę, taki niedorozwój to bym chciała mieć

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201803050937]

Treść usunięta

[7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30]

Napisane przez _zgryzota_

Nosz kurczę , zazdroszczę, taki niedorozwój to bym chciała mieć

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja rowniez zazdroszcze

[Shar14]

Napisane przez kakoina

Kochane - mam potwierdzenie jestem bezpłodna niedorozwój jajników. Bez szans
Żebym wiedziała wcześniej to nie musiałabym brać 15 lat tabletek..

I ja bym tak chciała.

Wysłane z mojego SM-G389F przy użyciu Tapatalka

[Amazoniak]

Napisane przez kakoina

Kochane - mam potwierdzenie jestem bezpłodna niedorozwój jajników. Bez szans
Żebym wiedziała wcześniej to nie musiałabym brać 15 lat tabletek..

no i przynajmniej masz problem decyzyjny pt: mieć czy nie mieć z głowy natura za ciebie zadecydowała a jakie badania robiłaś w celu tego potwierdzenia? czy ten niedorozwój jajników się jakoś objawiał u ciebie?

[ateris]

Napisane przez kakoina

Kochane - mam potwierdzenie jestem bezpłodna niedorozwój jajników. Bez szans
Żebym wiedziała wcześniej to nie musiałabym brać 15 lat tabletek..

Hmm, ale to wyszło na usg czy jak? I czemu dopiero teraz się dowiedziałaś?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201803111829]

Ja byłam wczoraj na pierwszej wizycie odnośnie oddawania jajeczka. Moje amh wynosi 2,12, niby w normie, ale za niskie na oddawanie.
No trudno

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[AnnaOOO]

Przy przecięciu nasieniowodów trochę trudno, aby się udrożniły. Sprawdzasz na początku, potem nie ma zmiłuj - to tak, jakbyś chciała, aby urwana ręka sama się przyszyła i działała. Kiedyś była taka metoda, że zakładało się tylko klips. Teraz nasieniowód jest przecinany i dodatkowo blokowany. Szanse, jeśli zabieg się udał i po testach nie było plemników, że nagle się pojawią są praktycznie żadne.

[201803111829]

Napisane przez AnnaOOO

Przy przecięciu nasieniowodów trochę trudno, aby się udrożniły. Sprawdzasz na początku, potem nie ma zmiłuj - to tak, jakbyś chciała, aby urwana ręka sama się przyszyła i działała. Kiedyś była taka metoda, że zakładało się tylko klips. Teraz nasieniowód jest przecinany i dodatkowo blokowany. Szanse, jeśli zabieg się udał i po testach nie było plemników, że nagle się pojawią są praktycznie żadne.

A jednak jest to możliwe pewnie 1 na 10000 przypadków, ale możliwe.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Boże, znowu kosiarkowa zaanektowała januszowy wątek. Frustrację mam, że tak powiem, muszę gdzieś wylać, dziękuję

[62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c]

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;8134977 6]Boże, znowu kosiarkowa zaanektowała januszowy wątek. Frustrację mam, że tak powiem, muszę gdzieś wylać, dziękuję [/QUOTE]

Przyznam, ze to strasznie denerwuje, jak na jakims watku od 10 stron toczy sie dyskusja, ktora toczyla sie juz kilka razy, w ktorej juz w pewnym momencie nie wiadomo, o co komu chodzi, ale wszyscy sie dalej probuja zapedzic w kozi rog. Od wczoraj nie wchodze na Januszowy i Zdziwieniowy.

---------- Dopisano o 14:58 ---------- Poprzedni post napisano o 14:57 ----------

A dlaczego kosiarkowa?

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Bo poprzednia drama na pierdyliard stron była o kosiarkach, które specjalnie jeżdżą pod jej oknem o 7 rano w sobotę. Zawsze. Od stycznia do grudnia, bez przerwy.

[liselotta]

Norine, ja nie skarżę, ale (teatralny szept): „do moderacji!”


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

/uck, mogłam przynajmniej napisać na szaro. no ale mi się i tak upiecze, bo jestem wybrańcem wizażu. tak jak wszyscy oprócz jednej monisi

[201803050937]

Treść usunięta

[liselotta]

O uciążliwej wizazance


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Shar14]

Przyszłam się wyżalić w sumie w jak wielkim odwłoku jestem. :/
Piszę inżynierkę, ale żeby ją złożyć muszę mieć komplet ocen. Wiadoma sprawa.
Problem w tym, że wykładowcy robią nam tak koszmarnie pod górkę, że już tym wszystkim dosłownie rzygam i walnęłabym to wszystko w ciul. Mamy z facetem IOSa od 4 semestrów, cały czas wszystkie możliwe stypendia, trochę zasług dla uczelni. Nigdy nie miałam ani przedłużenia sesji ani żadnej oceny w II terminie. Teraz będę mieć dwie lub trzy, bo jeden wykładowca od 3 tygodni nie może dostać sali na kartkówkę (dosłownie 5 minut, ostatnia składowa oceny, reszta pozytywna). Drugi robi sobie jaja i zamiast dać nam wytyczne to cały czas twierdzi, że mamy się dowiedzieć od grupy, więc poprawiamy teraz czwarty raz projekt. Bo coś mu cały czas nie pasuje. Ocenę z wykładu wpisał tak o na II termin, nikt nie wie czemu.
Dziś lub jutro idę do dziekana, bo już nie mam siły. Tyle, że muszę się zwolnić z pracy, żeby tam jechać.
Średnia poleciała na łeb na szyję (nigdy nie miałam poniżej 4) teraz 3,4, bo oceny z II terminu obniżają średnią. A oczywiście większość osób z kierunku ma powyżej 4,5, bo mają zalki za obecności albo jakieś śmieszne egzaminy, gdzie my dostajemy prace pisemne na 12 stron A4 na głupią zalkę. Nigdy nie było tak źle jak w tym semestrze.
Generalnie jestem mocno podłamana.

Wysłane z mojego SM-G389F przy użyciu Tapatalka

[201803050937]

Treść usunięta

[Shar14]

Napisane przez 201803050937

Treść usunięta

Indywidualna Organizacja Studiów. Studia to logistyka.
Semestr temu nawet chciałam zostać na mgr. Teraz sobie tego po prostu nie wyobrażam. Psychicznie mam bardzo dość.

Wysłane z mojego SM-G389F przy użyciu Tapatalka

[201803050937]

Treść usunięta