Ludzie i zachowania, które nas dziwią+ot, część 58.

[tinkerver2]

Dziwi mnie, gdy matki piszą, że przy dzieciach marzą o 10 minutach dla siebie, czy żeby wypić CHOCIAŻ CIEPŁĄ KAWĘ, A NIE LODOWATĄ.
I te żale, która ma gorzej, albo że jedyny odpoczynek to gdy siedzą w kiblu.
I moje pytanie - gdzie są ojcowie dzieci, że kobieta nie ma czasu wypic kawy?

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[Nightmare666]

Napisane przez tinkerver2

Dziwi mnie, gdy matki piszą, że przy dzieciach marzą o 10 minutach dla siebie, czy żeby wypić CHOCIAŻ CIEPŁĄ KAWĘ, A NIE LODOWATĄ.
I te żale, która ma gorzej, albo że jedyny odpoczynek to gdy siedzą w kiblu.
I moje pytanie - gdzie są ojcowie dzieci, że kobieta nie ma czasu wypic kawy?

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

Też pytanie, ojcowie mogą czasami pomóc przy dzieciach, bo nikt tak dobrze się nie zajmie dzieckiem jak matka, yhym

[kasztanka3]

Napisane przez tinkerver2

Dziwi mnie, gdy matki piszą, że przy dzieciach marzą o 10 minutach dla siebie, czy żeby wypić CHOCIAŻ CIEPŁĄ KAWĘ, A NIE LODOWATĄ.
I te żale, która ma gorzej, albo że jedyny odpoczynek to gdy siedzą w kiblu.
I moje pytanie - gdzie są ojcowie dzieci, że kobieta nie ma czasu wypic kawy?

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[patiasym]

Napisane przez Nightmare666

Też pytanie, ojcowie mogą czasami pomóc przy dzieciach, bo nikt tak dobrze się nie zajmie dzieckiem jak matka, yhym

A jak matka sama wychowuje?

[Pani_Mada]

Napisane przez Nightmare666

Mnie też to dziwi.
Każdy inaczej radzi sobie ze śmiercią innych, ale znajoma ze szkoły miała partnera od kilku miesięcy. Nie był od dobrym człowiekiem, ja traktował jak przedmiot, jako że lubił grubsze kobiety to każdego dnia kazał jej się ważyć by nie schudła przypadkiem \był zazdrosny o jej dziecko, że często skupia się bardziej na tej siedmiolatce, czaicie? Do tego alkohol, był uzależniony. Potrafił ją obwiniać za swoje pijaństwo, bo ona chodzi po znajomych i przez to on musi pić z nimi piwo W końcu wpadł w cug, nie było z nim kontaktu i postanowiła z nim zerwać, nawet spakowała rzeczy. W końcu on się zapił popijając leki na serce alkoholem
I teraz na fejsie lament, płacz, jakieś cytaty, że dopiero Ty mi pokazałeś jak być silną, że już nikogo nie znajdzie takiego, tona zniczy[*] na jej tablicy. I powtarzanie, że już nie ma nikogo i dla kogo żyć. No oby jej dziecko nigdy tego nie usłyszało

prawda.. niemniej jednak jak się odczuwa potrzebę napisania czegoś to zawsze można to wysłać w wiadomości prywatnej. nie wiem, może jestem nieczuła czy coś, ale zupełnie nie rozumiem takiego wyrażania smutku pod publiczność, żeby wszyscy widzieli jak mi smutno. dziwi mnie to. zwłaszcza, że w większości to ludzie, którzy znali zmarłego z widzenia i na ulicy nawet by się nie odezwali.

a to co opisałaś to już nawet nie wiem jak skomentować...

[invisible_01]

Napisane przez tinkerver2

Dziwi mnie, gdy matki piszą, że przy dzieciach marzą o 10 minutach dla siebie, czy żeby wypić CHOCIAŻ CIEPŁĄ KAWĘ, A NIE LODOWATĄ.
I te żale, która ma gorzej, albo że jedyny odpoczynek to gdy siedzą w kiblu.
I moje pytanie - gdzie są ojcowie dzieci, że kobieta nie ma czasu wypic kawy?

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

Mnie to zadziwia, że mają czas pisać o tym, jak to nigdy nie wypiją ciepłej kawy zamiast ją po prostu wypić. Czas na fejsa się jakoś znajduje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

The best i tak są komentarze pod postami o śmierci (szczególnie) dzieci: Bóg tak chciał.

Napisane przez tinkerver2

Dziwi mnie, gdy matki piszą, że przy dzieciach marzą o 10 minutach dla siebie, czy żeby wypić CHOCIAŻ CIEPŁĄ KAWĘ, A NIE LODOWATĄ.
I te żale, która ma gorzej, albo że jedyny odpoczynek to gdy siedzą w kiblu.
I moje pytanie - gdzie są ojcowie dzieci, że kobieta nie ma czasu wypic kawy?

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

Szczerze mówiąc też tego nie rozumiem, albo mam super ekstra grzeczne dziecko. Ja piję kawę, jak on się bawi albo ogląda bajki. Nie siadam nigdy przy nim z kawą, bo wiadomo, co by się mogło stać.
Jak był młodszy i mógł nie zrozumieć komunikatu, że ja teraz chcę mieć chwilę dla siebie, to właśnie wykorzystywałam ww momenty na to, teraz już normalnie jest kumaty i mówię, że ja chcę się napić kawy i nie mów do mnie teraz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Nightmare666]

Napisane przez Pani_Mada

prawda.. niemniej jednak jak się odczuwa potrzebę napisania czegoś to zawsze można to wysłać w wiadomości prywatnej. nie wiem, może jestem nieczuła czy coś, ale zupełnie nie rozumiem takiego wyrażania smutku pod publiczność, żeby wszyscy widzieli jak mi smutno. dziwi mnie to. zwłaszcza, że w większości to ludzie, którzy znali zmarłego z widzenia i na ulicy nawet by się nie odezwali.

a to co opisałaś to już nawet nie wiem jak skomentować...

I to słynne pod postami: kochana co sie stalo?? Odpowiedź: niewazne...

Napisane przez patiasym

A jak matka sama wychowuje?

Mam wrażenie, że samotne matki są bardziej zorganizowane i nie skarżą się w internetach, po prostu wiedzą, że muszą same sobie radzić a nie z politowaniem słuchać, że może ojciec zajmować się dzieckiem.

[patiasym]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87381168]The best i tak są komentarze pod postami o śmierci (szczególnie) dzieci: Bóg tak chciał.[/QUOTE]To jest częsty napis na nagrobkach i (chyba) hasło krucjat znane w kk od 1000 lat więc nie dziwi mnie to.

[Pani_Mada]

Napisane przez tinkerver2

Dziwi mnie, gdy matki piszą, że przy dzieciach marzą o 10 minutach dla siebie, czy żeby wypić CHOCIAŻ CIEPŁĄ KAWĘ, A NIE LODOWATĄ.
I te żale, która ma gorzej, albo że jedyny odpoczynek to gdy siedzą w kiblu.
I moje pytanie - gdzie są ojcowie dzieci, że kobieta nie ma czasu wypic kawy?

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

zapewne w pracy
ale rozumiem o co chodzi... to moja była koleżanka. w internetach milion postów jak to matkom ciężko, jak to nie ma czasu się po tyłku podrapać, a jednocześnie nie przeszkadzało jej to umawiać się na 'paznokietki', 'rzęski' itd.
priorytety

[patiasym]

Napisane przez Nightmare666

Mam wrażenie, że samotne matki są bardziej zorganizowane i nie skarżą się w internetach, po prostu wiedzą, że muszą same sobie radzić a nie z politowaniem słuchać, że może ojciec zajmować się dzieckiem.

Nie wiem, myślę że postawy są różne. Od takiej którą opisujesz, po nieustanne skarżenie się na swój los (niekoniecznie w internetach). Znałam samotną matkę, która twierdziła że "facet życie jej zniszczył no i na domiar złego z bachorem zostawił", tak że ten..

[Nightmare666]

Napisane przez patiasym

Nie wiem, myślę że postawy są różne. Od takiej którą opisujesz, po nieustanne skarżenie się na swój los (niekoniecznie w internetach). Znałam samotną matkę, która twierdziła że "facet życie jej zniszczył no i na domiar złego z bachorem zostawił", tak że ten..

Szkoda tylko dziecka, bo skoro go nazywa bachorem to ewidentnie traktuje go jak błąd.

[patiasym]

Napisane przez Nightmare666

Szkoda tylko dziecka, bo skoro go nazywa bachorem to ewidentnie traktuje go jak błąd.

Bardziej jako niechcianą pamiątkę przypominającą jej ciągle znienawidzonego faceta.

[invisible_01]

Napisane przez patiasym

Nie wiem, myślę że postawy są różne. Od takiej którą opisujesz, po nieustanne skarżenie się na swój los (niekoniecznie w internetach). Znałam samotną matkę, która twierdziła że "facet życie jej zniszczył no i na domiar złego z bachorem zostawił", tak że ten..

Przykre. I dla niej, i dla dziecka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mimiko]

Napisane przez tinkerver2

Dziwi mnie, gdy matki piszą, że przy dzieciach marzą o 10 minutach dla siebie, czy żeby wypić CHOCIAŻ CIEPŁĄ KAWĘ, A NIE LODOWATĄ.
I te żale, która ma gorzej, albo że jedyny odpoczynek to gdy siedzą w kiblu.
I moje pytanie - gdzie są ojcowie dzieci, że kobieta nie ma czasu wypic kawy?

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

O rany, też to obserwuję i mnie dziwi. Widuję jeszcze żale, że nie mogą iść na siku i pod prysznic, bo mają dziecko! Odbieram to jako jakieś takie narzekanie z wyższością, że one to mają trudno w życiu, nie to co bezdzietne lambadziary.



Dziwią mnie moi sąsiedzi z góry. Już kiedyś pisałam, że codziennie odkurzają. Dzisiaj oczywiście też i w ciągu dwóch godzin odpalili odkurzacz już 5 raz. Przy tym sprzątaniu ciągle coś przesuwają, stukają po grzejnikach i niesie się dźwięk rozkładanej i składanej leżanki. Nawet nie to, że jakoś mi te hałasy przeszkadzają, ale po prostu zachodzę w głowę co tak pieczołowicie można odkurzać w mieszkaniu mającym 40 metrów kwadratowych. Mnie się nie chce odsuwać mebli raz w tygodniu, a co dopiero codziennie.

[kasztanka3]

Napisane przez Mimiko

Dziwią mnie moi sąsiedzi z góry. Już kiedyś pisałam, że codziennie odkurzają. Dzisiaj oczywiście też i w ciągu dwóch godzin odpalili odkurzacz już 5 raz. Przy tym sprzątaniu ciągle coś przesuwają, stukają po grzejnikach i niesie się dźwięk rozkładanej i składanej leżanki. Nawet nie to, że jakoś mi te hałasy przeszkadzają, ale po prostu zachodzę w głowę co tak pieczołowicie można odkurzać w mieszkaniu mającym 40 metrów kwadratowych. Mnie się nie chce odsuwać mebli raz w tygodniu, a co dopiero codziennie.

Ciesze sie, ze u mnie kompletnie nic nie slychac.

[tinkerver2]

Napisane przez patiasym

A jak matka sama wychowuje?

O ile ojciec nie jest martwy, to również powinien się zajmować dzieckiem.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

A z tym prysznicem to już bardziej skomplikowane, bo są takie dzieci (szczególnie te maleńkie), które potrzebują stałej obecności rodzica po prostu. I wtedy wyjsciem jest np. postawić jakiś bujaczek w łazience i wziąć prysznic z dzieckiem zamiast spieszyć się i nasłuchiwać, czy maluch nie płacze.
I od razu mówię, że w gadkę typu jak nauczyłaś/przyzwyczaiłaś tak masz/dziecko manipuluje / nie trzeba lecieć na każde zawołanie się nie wdaję.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[patiasym]

Napisane przez tinkerver2

O ile ojciec nie jest martwy, to również powinien się zajmować dzieckiem.

Poza alimentami (niekoniecznie regularnie płaconymi) często w takich sytuacjach nie zajmuje się. Albo też siedzi w więzieniu. Albo jest przemocowcem i ma zakaz zbliżania się do byłej partnerki i dzieci. Różnie bywa.

[tinkerver2]

Nie uważam, żeby wzięcie prysznica było niemożliwe przez cały bozy dzień, nawet przy maleńkim dziecku. Toż to jest 5 min.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 11:12 ---------- Poprzedni post napisano o 11:11 ----------

Napisane przez patiasym

Poza alimentami (niekoniecznie regularnie płaconymi) często w takich sytuacjach nie zajmuje się. Albo też siedzi w więzieniu. Albo jest przemocowcem i ma zakaz zbliżania się do byłej partnerki i dzieci. Różnie bywa.

I dlatego kobieta nie może w ciągu dnia wziąć prysznica/wypić kawy?

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[patiasym]

Napisane przez tinkerver2

I dlatego kobieta nie może w ciągu dnia wziąć prysznica/wypić kawy?

A czy ja piszę że nie może? Piszę, że ojciec po rozwodzie/rozstaniu w sporej części przypadków nie zajmuje się w ogóle dzieckiem. I matka ma ciężej, musi sobie zorganizować inaczej czas jak pisała Nightmare.

[Pani_Mada]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87381263]A z tym prysznicem to już bardziej skomplikowane, bo są takie dzieci (szczególnie te maleńkie), które potrzebują stałej obecności rodzica po prostu. I wtedy wyjsciem jest np. postawić jakiś bujaczek w łazience i wziąć prysznic z dzieckiem zamiast spieszyć się i nasłuchiwać, czy maluch nie płacze.
I od razu mówię, że w gadkę typu jak nauczyłaś/przyzwyczaiłaś tak masz/dziecko manipuluje / nie trzeba lecieć na każde zawołanie się nie wdaję.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

no ale pomijając te samotne matki, to prysznic można wziąć jak ojciec jest w domu

myślę, że nikt tutaj nie miał na myśli ekstremalnych sytuacji, gdy matka jest całkiem sama z małym dzieckiem czy dziećmi, bo ojciec odszedł, zmarł czy jest w miesięcznej delegacji. tylko raczej chodziło o takie codzienne typowe życie rodziny z małym dzieckiem. ojciec idzie do pracy, wraca po tych 9-10 godzinach i raczej może się zająć dzieckiem na 20 min gdy matka bierze prysznic i pije w spokoju tą herbatę.

[tinkerver2]

Napisane przez patiasym

A czy ja piszę że nie może? Piszę, że ojciec po rozwodzie/rozstaniu w sporej części przypadków nie zajmuje się w ogóle dzieckiem. I matka ma ciężej, musi sobie zorganizować inaczej czas jak pisała Nightmare.

Pewnie, że musi. Ale zupełnie nie o to chodziło w moim poście.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

A nie no, jak jest ojciec to w ogóle nie wiem, o co chodzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[patiasym]

Napisane przez Pani_Mada

myślę, że nikt tutaj nie miał na myśli ekstremalnych sytuacji, gdy matka jest całkiem sama z małym dzieckiem czy dziećmi, bo ojciec odszedł, zmarł czy jest w miesięcznej delegacji.

To są "ekstremalne sytuacje"?!
https://konkret24.tvn24.pl/polska,10...st,968030.html
Według Eurostatu i GUS, matki wychowujące samotnie dzieci stanowią 19,4 proc. polskich rodzin i jest to jeden z najwyższych wskaźników w Europie

[kasztanka3]

Z ciekawosci po przeczytaniu w innym watku o filmie Nieplanowane zaczelam czytac dyskusje na filmwebie i argumenty i wypowiedzi osob pro-life niezmiennie mnie dziwia

[Mimiko]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87381263]A z tym prysznicem to już bardziej skomplikowane, bo są takie dzieci (szczególnie te maleńkie), które potrzebują stałej obecności rodzica po prostu. I wtedy wyjsciem jest np. postawić jakiś bujaczek w łazience i wziąć prysznic z dzieckiem zamiast spieszyć się i nasłuchiwać, czy maluch nie płacze.
I od razu mówię, że w gadkę typu jak nauczyłaś/przyzwyczaiłaś tak masz/dziecko manipuluje / nie trzeba lecieć na każde zawołanie się nie wdaję.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


Rozumiem i właśnie podałaś rozwiązanie problemu, na które autorki takich wpisów nie wpadają. One muszą pokazać, że są matkami na pełny etat i poświęcają się na 100%, czyli będą chodzić głodne i śmierdzące, ale z bombelkiem przyspawanym do boku.

Napisane przez kasztanka3

Ciesze sie, ze u mnie kompletnie nic nie slychac.

Ciesz się, ja się już przyzwyczaiłam do odgłosów codziennego życia w bloku, ale nadal mam czasami wrażenie, że sąsiedzi noszą kapcie z cegieł.

[Nightmare666]

Napisane przez Mimiko

Ciesz się, ja się już przyzwyczaiłam do odgłosów codziennego życia w bloku, ale nadal mam czasami wrażenie, że sąsiedzi noszą kapcie z cegieł.

Sorry, ale to mają fruwać? A może zwróciłaś uwagę ale robią to wciąż celowo?

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Napisane przez Nightmare666

Też pytanie, ojcowie mogą czasami pomóc przy dzieciach, bo nikt tak dobrze się nie zajmie dzieckiem jak matka, yhym

Oglądałam niedawno program pt. Tata w tarapatach (na TVN Style to leci). Jego idea polega na tym, że matka wyjeżdża na parę dni z domu i dzieci zostają pod opieką ojca. Wcześniej ojciec dostaje listę zadań do wykonania. Akcja dzieje się w Polsce - żeby nie było.

Ja rozumiem, że to tylko telewizja i być może jakaś przesada. Ale kuźwa- można wylewu dostać, jak się patrzy na porządki jakie panują w tych domach. Kobiety traktują tych swoich partnerów jak kolejne dziecko do oporządzenia, a oni nie wiedzą nawet gdzie co leży w domu, na wszystko mają wyrąbane, nic ich nie obchodzi.
Skandal.
Co 'śmieszniejsze' jak już muszą, to całkiem dobrze sobie w tym domu radzą, dzieci też jakoś nie giną śmiercią tragiczną.
Nie wiem w sumie co o tym myśleć. Pewne jest jedno - mają za lekko w tzw. normalnym życiu, bo kobiety im odpuszczają.

[invisible_01]

[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;87381390]Oglądałam niedawno program pt. Tata w tarapatach (na TVN Style to leci). Jego idea polega na tym, że matka wyjeżdża na parę dni z domu i dzieci zostają pod opieką ojca. Wcześniej ojciec dostaje listę zadań do wykonania. Akcja dzieje się w Polsce - żeby nie było.

Ja rozumiem, że to tylko telewizja i być może jakaś przesada. Ale kuźwa- można wylewu dostać, jak się patrzy na porządki jakie panują w tych domach. Kobiety traktują tych swoich partnerów jak kolejne dziecko do oprządzenia, a oni nie wiedzą nawet gdzie co leży w domu, na wszystko mają wyrąbane, nic ich nie obchodzi.
Skandal.
Co 'śmieszniejsze' jak już muszą, to całkiem dobrze sobie w tym domu radzą, dzieci też jakoś nie giną śmiercią tragiczną.
Nie wiem w sumie co o tym myśleć. Pewne jest jedno - mają za lekko w tzw. normalnym życiu, bo kobiety im odpuszczają.[/QUOTE]U mnie w pracy koleżanki muszą dzwonić i przypominać mężom, żeby dali dzieciom jeść, kiedy ci siedzą z nimi w domu (zazwyczaj bo mają tego dnia pracę z domu) z dokładnymi instrukcjami, gdzie leży przygotowane już uprzednio jedzenie i jak je przygotować. Jestem w niezmiennym szoku za każdym razem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz