2018-01-30, 11:34 | #1771 | |
Zakorzeniona
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
Cytat:
|
|
2018-01-30, 11:40 | #1772 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 2 447
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;80949026]Ona ma małe dzieci - nie jej klasowe za małe.
Ingrid, dziwisz się? Ja wcale. Ja miałam możliwość, że mąż brał urlop na całe 2 tygodnie i został z (wówczas) 4,5 latką, a ja z 7latką pojechałam. Ale gdyby urlopu mu nie dali, to też bym nie pojechała. Młodsza córka absolutnie nie dałaby rady codziennie zrobić tylu kilometrów, i w taki tempie, w jakim myśmy to ogarniali. No i jednak kwestia spania, ona przed 20 pada, a to czas, kiedy szkolne dzieciaki się ogarniały wieczorem, musiałam dopilnować, do 21 zajęta byłam. Ciekawe, czy gdybyś ty miała małe dzieci w domu lub brak możliwości zabrania starszego dziecka - to tak chętnie byś jechała? Zielona szkoła to nie obowiązek, są różne sytuacje rodzinne i nikt nie może wychowawcy zmusić. Zresztą, jak pisałam - dla nas to kiepski interes Pomijam, że akurat ten wyjazd był bardzo fajny, dzieciaki spisały się super, miejsce rewelacyjne i absolutnie nie żałuję. Ale z wychowawców klas 3 jechałam tylko ja - reszta z różnych względów nie. Jechali inni nauczyciele (z klas 1 i 2, WF i ktoś tam jeszcze).[/QUOTE] A, ok jeśli to nauczycielka ma małe dzieci to ja ją rozumiem. Też bym nie pojechała na 7 czy 14 -dniowy wyjazd bez dzieci. Cytat:
Cytat:
Może wybierzcie opcję taką jak my - że wyjazd organizuje specjalny ośrodek edukacyjny wtedy ten wychowawca do niczego nie jest potrzebny. Od momentu wejścia dzieci do autokaru opiekę przejmują panie z ośrodka. Wychowawca jedzie tak naprawdę towarzysko. Wtedy może inny nauczyciel byłby chętny żeby zastąpić Waszą. A i jeszcze jeśli zależy Ci na wyjazdach dla dziecka to zorientuj się czy Wasza szkoła nie współpracuje np. z jakimiś szkółkami sportowymi/tanecznymi i możesz wtedy wysłać dziecko na obóz/kolonie - to też jest świetna opcja. Edytowane przez precious_81 Czas edycji: 2018-01-30 o 11:51 |
||
2018-01-30, 13:37 | #1773 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 8 729
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
Właśnie o tym myślę. Co do wyjazdu nauczycielki: nie zamierzam mieć do niej o nic pretensji żeby była jasność. Po prostu żałuję że nasza klasa nie pojedzie na zieloną szkołę i tyle.
Trudno mi teoretyzowac ale przypuszczam że pojechalabym na taką szkołę gdybym była nauczycielką. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 14:37 ---------- Poprzedni post napisano o 13:26 ---------- Zresztą o ile dobrze pamiętam Szaja była na zielonej szkole że swoją córką więc jeszcze dodatkowo była atrakcją dla dziecka😉 Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2018-01-30, 14:30 | #1774 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 2 447
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
Cytat:
|
|
2018-01-30, 17:10 | #1775 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 8 729
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
Takie coś chyba nie powinno mieć miejsca... Nasza pani ma dzieci chyba 6 i 4 o ile się nie mylę.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2018-01-30, 19:01 | #1776 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 2 447
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
Cytat:
U nas właśnie na zielonej szkole wychowawczynie nie zajmują się dziećmi szkolnymi. Dla nich to fajny wyjazd za friko bez obowiązków. Nasza pani ma akurat starsze dzieci, ale gdyby w takiej sytuacji je zabrała ze sobą to po prostu miałaby rodzinny wyjazd Na kolonii z kolei organizatorzy są jednocześnie opiekunami. Jeśli taki 6-latek czułby się swobodnie w kolonijnej grupie, nie przeszkadzał mamie w prowadzeniu zajęć, wycieczek to by mi to nie przeszkadzało. Ale 4-latek może jednak trochę dezorganizować taki wyjazd. Edytowane przez precious_81 Czas edycji: 2018-01-30 o 19:04 |
|
2018-01-30, 19:32 | #1777 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 8 729
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
Absolutnie nie uważam że pani miałaby brać swoje dzieci na taki wyjazd. Jedna powinna poświęcać uwagę dzieciom które są pod jej opieką.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2018-01-30, 19:45 | #1778 | |||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
Nie ma. W ogóle w szkole płatna delegacja to mit Dostałam normalnie pensję i tyle. Do odbioru 4 dni z weekendów - ale dniówka wg KP to 8h, a doba ma 24, więc...
Cytat:
Naprawdę są tak różne sytuacje, że tu się nie da przewidzieć. Cytat:
Ale młodsza pisałam - nie byłoby szans. Cytat:
|
|||
2018-01-30, 20:51 | #1779 | |||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 3 474
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
Cytat:
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;80907651]Normalnie na wakacje też bierzesz walizkę ubrań, a nie całą szafę U nas (Śląsk) zawsze wyjazd nad morze. Szuka się takich ofert (bo to musi z biura być, za duża logistyka jednak), by było 3-4 wycieczki/imprezy w trakcie. I dobrze jest mieć takie miejsce, gdzie na miejscu będzie można coś fajnego robić. Teraz w Łebie byłam... Codziennie oczywiście plaża, ale trafiło się pogodowo nieźle (koniec maja, początek czerwca), że na plaży dzieciaki porozbierane, więc i ciuchy czyste. Ośrodek świetny, a jedzenie... w życiu tak dobrze nie jadłam nawet własna pani cukiernik była Koszt i termin jak wyżej [/QUOTE] Kąpali się w morzu? A możesz napisać nazwę tego ośrodka w Łebie? Cytat:
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;80949026]Ona ma małe dzieci - nie jej klasowe za małe. Ingrid, dziwisz się? Ja wcale. Ja miałam możliwość, że mąż brał urlop na całe 2 tygodnie i został z (wówczas) 4,5 latką, a ja z 7latką pojechałam. Ale gdyby urlopu mu nie dali, to też bym nie pojechała. Młodsza córka absolutnie nie dałaby rady codziennie zrobić tylu kilometrów, i w taki tempie, w jakim myśmy to ogarniali. No i jednak kwestia spania, ona przed 20 pada, a to czas, kiedy szkolne dzieciaki się ogarniały wieczorem, musiałam dopilnować, do 21 zajęta byłam. Ciekawe, czy gdybyś ty miała małe dzieci w domu lub brak możliwości zabrania starszego dziecka - to tak chętnie byś jechała? Zielona szkoła to nie obowiązek, są różne sytuacje rodzinne i nikt nie może wychowawcy zmusić. Zresztą, jak pisałam - dla nas to kiepski interes Pomijam, że akurat ten wyjazd był bardzo fajny, dzieciaki spisały się super, miejsce rewelacyjne i absolutnie nie żałuję. Ale z wychowawców klas 3 jechałam tylko ja - reszta z różnych względów nie. Jechali inni nauczyciele (z klas 1 i 2, WF i ktoś tam jeszcze).[/QUOTE] Też się kompletnie nie dziwię. Ja nawet mojej 4,5 latki nie zostawiłabym na 2 tygodnie z mężem, bo by za bardzo za mną tęskniła, a w tym wieku dużo chorowała i nie chciałbym dokładać jej stresu. Cytat:
Wśród moich znajomych mających dzieci w czasie specjalizacji nikt nie uczył się jednocześnie bawiąc z dzieckiem - uczyli się poza domem albo zawozili dziecko do dziadków. [1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;80954126]Dla Ciebie. Po pierwsze to nie wyjazd na 2 dni na szkolenie, tylko nieobecność przez 2 tygodnie. Po drugie - każdy ma inną sytuację życiową. Mąż pracuje tak, że ma albo cały dzień wolny, albo cały dzień w pracy i wraca przed 22. Nie byłoby opcji bez jego urlopu, bym pojechała. Koleżanki nie jechały - jedna ma mamę z Alzheimerem na jej wyłącznej opiece, druga w tym czasie dostała termin w sanatorium, kolejna z przewlekłą chorobą, wykluczającą długie chodzenie i wysiłek fizyczny. No różnie bywa. U nas dało się inaczej ogarnąć, może w waszej szkole też by była taka opcja? U córki obecne 3 klasy - aż 6 ich jest - musi jechać 13 nauczycieli. I też muszą inni jechać.[/QUOTE] Naprawdę podziwiam ludzi zajmujących się cudzymi dziećmi- dla mnie to żywioł nie do opanowania i ogromny stres w kwestii odpowiedzialności. W tym roku miałam na wakacjach jedno dziecko oprócz mojej córki i nigdy więcej, nie mam cierpliwości do fochów innego dziecka, niż moja- tyle mi wystarczy, poza tym do tych się przyzwyczaiłam , też chcę odpocząć na urlopie. Edytowane przez 95b84f0cb57718c1b68287b1ccb1b977c909159a_5f790273693ad Czas edycji: 2018-01-30 o 20:54 |
|||
2018-01-30, 21:10 | #1780 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 2 869
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
[1=95b84f0cb57718c1b68287b 1ccb1b977c909159a_5f79027 3693ad;80980246]
Naprawdę podziwiam ludzi zajmujących się cudzymi dziećmi- dla mnie to żywioł nie do opanowania i ogromny stres w kwestii odpowiedzialności. W tym roku miałam na wakacjach jedno dziecko oprócz mojej córki i nigdy więcej, nie mam cierpliwości do fochów innego dziecka, niż moja- tyle mi wystarczy, poza tym do tych się przyzwyczaiłam , też chcę odpocząć na urlopie.[/QUOTE] Barry, odnośnie opieki nad cudzymi dziećmi mam tak samo Dziewczyny, kiedy zaczyna się "rekrutacja" do pierwszych klas? Córka chodzi do przedszkolnej zerówki, od września pójdzie do pierwszej klasy, do podstawówki "rejonowej" (do pola spoza rejonu chodzi). Stres mnie łapie na samą myśl o szkole |
2018-01-30, 21:15 | #1781 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
Pieleszko, do rejonowej możesz nawet w ostatnim dniu wakacji zgłosić muszą przyjąć. Ale wiadomo, nabór jest w marcu/kwietniu, jeśli masz jakieś prośby odnośnie "z kim w klasie" to składaj wówczas.
Nie stresuj się, nie jest źle |
2018-01-30, 21:21 | #1782 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 2 869
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;80981486]Pieleszko, do rejonowej możesz nawet w ostatnim dniu wakacji zgłosić muszą przyjąć. Ale wiadomo, nabór jest w marcu/kwietniu, jeśli masz jakieś prośby odnośnie "z kim w klasie" to składaj wówczas.
Nie stresuj się, nie jest źle [/QUOTE] Dziękuję Właśnie chyba chciałabym jakoś wyrazić prośbę, żeby córka była w jednej klasie z koleżanką z pkola, bo jako jedyne dzieci z grupy idą do tej szkoły. Nie bardzo tylko wiem, jak to zrobić A stresuje się właśnie tym, jak córka się odnajdzie. Jest bardzo zzyta z dziećmi z pkola, z osiedla w zasadzie nie zna dzieciaków (W naszym bloku ma przyjaciółkę, ale to starsza dziewczynka, nie ma poza nimi innych dzieci zbliżonych wiekowo). O naukę i zachowanie się póki co nie martwię córka z tych "grzecznych i pilnych", gorzej, jak emocje będzie rozladowywala w domu... |
2018-01-30, 21:23 | #1783 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 5 580
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
Cytat:
Mój 5latek zostaje na drugi rok w zerowce. Zdecydowaliśmy, że zostaje w zerowce przedszkolnej. Przegadaliśmy to i on jest za. Broń i się przed szkołą, boi się ze będzie więcej nauki niż w przedszkolu Jeśli chodzi o umiejętności, to poszedł naprzód. Rozpoznaje litery drukowane i pisane, nie ogarnia tylko kiedy l to duże "i" a kiedy małe "l". No i kompletnie nie potrafi usłyszeć słowa w odczytywanych literach. Nie ogarnia, że A-l-e-k to Alek. Za to młodsza siostra łapie to bez problemu. Tak więc brat rozpoznaje litery, a siostra słowo podaje. W tandemie potrafią czytać; ) Z sylabami loteria, raz wyklaszcze dobrze raz źle. Szlaczki idą o wiele łatwiej, ale to dlatego, że dużo pisze, ale nie szlaczkow uwielbia matematykę, truje mi codziennie, że chce zadanka robić. Kangurka dla drugiej klasy robimy. Jemu to wielka frajdę sprawia. Opanował dodawanie, odejmowanie i mnozenie. Dużo przy tym zapisuje i się ręka wprawila w pisaniu. Wymyśliłam, że tak będzie najrozsadniej, że rozwijać go będę w domu, a w przedszkolu będzie miał luz w kolejnym roku, bo będzie powtarzał to co ma w tym roku, to może nabierze ochoty na pójście do szkoly. |
|
2018-01-30, 21:24 | #1784 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 8 729
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;80976921]Nie ma. W ogóle w szkole płatna delegacja to mit Dostałam normalnie pensję i tyle. Do odbioru 4 dni z weekendów - ale dniówka wg KP to 8h, a doba ma 24, więc...
To nie teoretyzuj, bo nie masz pojęcia. Naprawdę są tak różne sytuacje, że tu się nie da przewidzieć. Moja starsza córka miała skończone 7 lat i wiedziałam, że normalnie będzie ogarniać wszystko. Ale młodsza pisałam - nie byłoby szans. A ja wzięłam. Córka była traktowana tak, jak inne dzieci. Tak samo za nią płaciłam, tak samo była chwalona i zbierała opiernicz Mało tego, zachorowała na anginę, w tym dniu jechaliśmy na wycieczkę całodniową, nie jechała tylko nasza wice - i to ona, nie ja, szła z nią do lekarza. Ja jechałam z pracowniczymi dzieciakami. Młoda siedziała z moimi dziećmi przy stole, robiła sobie śniadania (szwedzki stół) jak każde inne dziecko... Ona moją klasę znała, bo nieraz na wycieczkę jechała z nami.[/QUOTE] Teoretyzuje bo nie jestem nauczycielką i nigdy nie chciałabym być bo nie lubię zajmować się dziećmi. Natomiast znam siebie i wiem że gdybym wybrała taki zawód z przekonania to wypełniłabym wszystkie obowiązki z pełnym zaangażowaniem tak jak wypelniam je teraz i stąd moje przypuszczenie że pojechalabym na zieloną szkołę. A dziecko mam z mężem który w 100% jest w stanie się nim zająć na równi że mną i świat by się nie zawalił gdybym wyjechała lub zabrała ja na wyjazd ze sobą 😊 Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2018-01-30, 21:29 | #1785 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 2 869
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
Zamyslona, moja córka starsza, rocznikowo to 7latka, więc już na szkole czas. Z czytaniem to chyba syn ma jeszcze czas? Moja córka we wrześniu potrafiła wyłapać ze słuchu tylko pierwszą, czasami ostatnią głoske, a minęło kilka miesięcy i zaczęła pięknie literowac, pisać ze słuchu (Z cudnymi błędami np. Otfusz ), teraz juz czyta krotkie czytanki (zlozone z paru zdań). A matematyka u niej za to na poziomie liczenia na palcach
|
2018-01-30, 21:34 | #1786 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
Pieleszko, dopytaj - bo np,. u mnie w pracy w sekretariacie robią adnotację na podaniu "do klasy z Olą Nowak" - przykładowo
|
2018-01-30, 21:48 | #1787 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16 184
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
Cytat:
Dla mnie ogólnie to dziwny wymysł. Duża przerwa w trakcie nauki, niby też się czegoś uczą, ale jakoś to do mnie nie przemawia. Co innego kolonie czy obozy harcerskie w okresie wakacyjnym. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
najważniejsze w życiu jest być zdrowym, mieć zdrowego małżonka, zdrowe dziecko, zdrowych rodziców, zdrowe rodzeństwo. wszystko inne jest kwestią chęci i siły, niekiedy szczęścia... |
|
2018-01-31, 09:09 | #1788 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 104
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
Cytat:
__________________
"Bo rodzina jest najważniejsza. Żaden zawodowy sukces nie waży tyle, ile szczęście w miłości. Żadna zawodowa porażka nie boli tak jak rozstanie. " B.Grysiak |
|
2018-01-31, 09:46 | #1789 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
Wika, ale zielone szkoły to po pierwsze - na koniec 3 klasy, koniec maja, początek czerwca, a u nas kilka razy termin był taki, że 2-3 dni przed zakończeniem roku dzieci wracały. Trudno tu mówić o jakimś niezrealizowaniu materiału czy wyrwaniu w środku roku Dwa - to był pomysł na podratowanie dzieci ze Śląska (brudnego). Trzy - dla wielu rodziców (tam, gdzie pracuję) taki wyjazd to jedyna szansa na to, by dziecko pojechało nie tylko na wakacje, ale w ogóle nad morze jako dziecko. Nie mogą sobie inaczej pozwolić na wyjazd...
|
2018-01-31, 09:57 | #1790 | |||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 2 447
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
Cytat:
[1=95b84f0cb57718c1b68287b 1ccb1b977c909159a_5f79027 3693ad;80980246]Nawet dorosły po plaży, słonej wodzie morskiej, piasku i różnych smarowidłach plażowych ma potrzebę wzięcia prysznica i przebrania się w czyste ciuchy Kąpali się w morzu? A możesz napisać nazwę tego ośrodka w Łebie? A w jakim wieku Twoja córka zaczęła jeździć? [/QUOTE] Moja na pierwszy tygodniowy obóz pojechała jak miała 7 lat i to w dodatku w całkowicie obcymi dziećmi, bo z jej klasy nikt nie chciał jeszcze wtedy jechać. Oczywiście, że po plażowaniu dzieci się kąpią, stroje piorą i suszą ale już sukienkę w której szli na plażę mogą ubrać tą samą. Z kolei wieczorem wiadomo już jakiś długi rękaw, bluza. U nas mniej więcej wygląda to tak Obóz zimowy - od śniadania do obiadu narty, po obiedzie zwykle godzina odpoczynku + szykowanie na popołudniowe atrakcje, po południu np. aquapark, piesze wycieczki z ratownikiem i akcje ratownicze np. z udziałem psów, wycieczki do muzeów na różne wystawy itp. Po kolacji - dyskoteka, gry planszowe, zabawy plastyczne, kino, ognisko. Obóz letni - od śniadania do obiadu wyjście na plażę i tam kąpiele w morzu, zabawy sportowe typu dwa ognie, ringo, siatkówka, konkurs rzeźb z piasku, podchody itp. Po obiedzie zajęcia na jeziorze - żaglówki, kajaki, wycieczki rowerowe, wycieczki piesze, rejs statkiem, zwiedzanie różnych wystaw itp. Po kolacji zajęcia różne zajęcia w terenie, wieczory filmowe, dyskoteka, ognisko itp. Na zieloną szkołę jeżdżą w góry więc po śniadaniu wycieczki w góry z ratownikiem, po obiedzie aquapark i tam różne zabawy, zawody itp. Poza tym mnóstwo różnych zabaw grupowych, szkoleń o empatii, współdziałaniu itp. dyskoteki, konkursy. Cytat:
Cytat:
My w pierwszej klasie nie mieliśmy przerw tak jak starsze klasy, więc jak dzieci pracujące szybciej zrobiły zadania to wypuszczała je na korytarz i sobie tam szalały, a w tym czasie te wolniejsze mogły w spokoju w klasie kończyć zadania. To chyba bardzo dobre rozwiązanie. A poza tym nauczyciele wiedzą przecież że jest bardzo różne tempo pracy i widzą jak sobie z tym radzić. Mnie w tym roku znowu czeka pierwsza klasa Ale teraz z drugą już mam mniejszy stres, bo szlaki już przetarte Edytowane przez precious_81 Czas edycji: 2018-01-31 o 10:02 |
|||
2018-01-31, 10:55 | #1791 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 6 373
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
Cytat:
Ja 5-latke ( no od stycznia już jest 6) zostawiam w zerówce, mam tylko nadzieję że to nie będzie kolejny stracony rok znow w grupie młodszych dzieci. Chociaż fajnie sobie radzi, zaczyna czytac to słabiej z liczeniem i pisaniem a tempo w 1 klasie jednak spore.
__________________
|
|
2018-01-31, 11:12 | #1792 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 4 778
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
Dołączam się do tych stresujących. Mój młody w tym roku idzie do pierwszej klasy, ale nie wiem czy puścić go bliżej do państwowej gdzie miałby kolegów z osiedla czy puścić go do prywatnej znajdującej się dalej domu a bliżej przedszkola do której na razie on i młoda chodzą.
Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka |
2018-01-31, 11:14 | #1793 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 104
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
Cytat:
__________________
"Bo rodzina jest najważniejsza. Żaden zawodowy sukces nie waży tyle, ile szczęście w miłości. Żadna zawodowa porażka nie boli tak jak rozstanie. " B.Grysiak |
|
2018-01-31, 12:55 | #1794 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16 184
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;80989726]Wika, ale zielone szkoły to po pierwsze - na koniec 3 klasy, koniec maja, początek czerwca, a u nas kilka razy termin był taki, że 2-3 dni przed zakończeniem roku dzieci wracały. Trudno tu mówić o jakimś niezrealizowaniu materiału czy wyrwaniu w środku roku Dwa - to był pomysł na podratowanie dzieci ze Śląska (brudnego). Trzy - dla wielu rodziców (tam, gdzie pracuję) taki wyjazd to jedyna szansa na to, by dziecko pojechało nie tylko na wakacje, ale w ogóle nad morze jako dziecko. Nie mogą sobie inaczej pozwolić na wyjazd...[/QUOTE]No, niby wiem, że to głównie śląski pomysł.
A dzieci nie jeżdżą latem nad morze? To koniecznie musi być w ciągu roku szkolnego? W sensie, że są chyba jakieś dofinansowania do kolonii, nie tylko do zielonych szkół. Chociaż z drugiej strony taniej jest zorganizować wyjazd poza sezonem. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
najważniejsze w życiu jest być zdrowym, mieć zdrowego małżonka, zdrowe dziecko, zdrowych rodziców, zdrowe rodzeństwo. wszystko inne jest kwestią chęci i siły, niekiedy szczęścia... |
2018-01-31, 13:02 | #1795 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
Nie ma. Do zielonych - dofinansowuje miasto, FOŚ. Kolonii wcale.
No i pisałam - na normalne kolonie wielu rodziców nie stać, po prostu. Kolejna rzecz - brzydko pisząc - patologia. Tu większość szkoła załatwia, rodzic dostaje do podpisania kilka papierków i tyle. Gdyby sami mieli załatwić - nierealne. Edytowane przez 0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b Czas edycji: 2018-01-31 o 13:04 |
2018-01-31, 13:18 | #1796 | ||||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 2 447
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
Cytat:
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;80989726]Wika, ale zielone szkoły to po pierwsze - na koniec 3 klasy, koniec maja, początek czerwca, a u nas kilka razy termin był taki, że 2-3 dni przed zakończeniem roku dzieci wracały. Trudno tu mówić o jakimś niezrealizowaniu materiału czy wyrwaniu w środku roku Dwa - to był pomysł na podratowanie dzieci ze Śląska (brudnego). Trzy - dla wielu rodziców (tam, gdzie pracuję) taki wyjazd to jedyna szansa na to, by dziecko pojechało nie tylko na wakacje, ale w ogóle nad morze jako dziecko. Nie mogą sobie inaczej pozwolić na wyjazd...[/QUOTE] U nas wyjazdy są już w 2 klasie, a nawet zdarzyła się 1 klasa chętna do wyjazdu. Ostatnio dzieciaki jechały w październiku, a teraz jadą w kwietniu. Ale tak czy siak jakoś program i tak jest zrealizowany. Cytat:
Jedną opinię pozytywną już mamy. W marcu czeka nas kolejne "badanie". [1=871319bc27e9d09c3f0d50d 55d02d0b6e86b5c84;8099256 6]Dołączam się do tych stresujących. Mój młody w tym roku idzie do pierwszej klasy, ale nie wiem czy puścić go bliżej do państwowej gdzie miałby kolegów z osiedla czy puścić go do prywatnej znajdującej się dalej domu a bliżej przedszkola do której na razie on i młoda chodzą. Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE] Miałam taki sam dylemat jak starsza szła do szkoły i bardzo się cieszę, że jednak córka poszła bliżej domu i ma właśnie wszystkie koleżanki i kolegów na tym samym osiedlu. Jeśli szkoły są porównywalne jeśli chodzi o organizację, poziom nauczania to ja byłabym za tym, żeby wybrać tą bliżej miejsca zamieszkania. Cytat:
Cytat:
Wiem, że w niektórych klasach dzieci nie jeżdżą wcale na wakacje i na zielone szkoły też ze względów finansowych. ---------- Dopisano o 14:18 ---------- Poprzedni post napisano o 14:16 ---------- [1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;80995776]Nie ma. Do zielonych - dofinansowuje miasto, FOŚ. Kolonii wcale. No i pisałam - na normalne kolonie wielu rodziców nie stać, po prostu. Kolejna rzecz - brzydko pisząc - patologia. Tu większość szkoła załatwia, rodzic dostaje do podpisania kilka papierków i tyle. Gdyby sami mieli załatwić - nierealne.[/QUOTE] Jak dziecko jedzie na kolonie to też tylko podpisujesz papierki. Organizacyjnie i cenowo dla mnie to samo. Edytowane przez precious_81 Czas edycji: 2018-01-31 o 14:33 |
||||
2018-01-31, 14:06 | #1797 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 104
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
Cytat:
Moja siostra jest nauczycielką i jeździ z dziećmi na białą szkołę. Sama mówi że dla nauczyciela to nie lada wyzwanie, co prawda do południa dzieci mają zajęcia z instruktorami ale popołudnie, wieczór i noc są na głowie nauczyciela ale dla wielu dzieci to jedyna szansa na wyjazd. Nie każdy zakład pracy cz UM dopłaca do kolonii. Cytat:
__________________
"Bo rodzina jest najważniejsza. Żaden zawodowy sukces nie waży tyle, ile szczęście w miłości. Żadna zawodowa porażka nie boli tak jak rozstanie. " B.Grysiak |
||
2018-01-31, 14:34 | #1798 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 2 447
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
Cytat:
My mamy blisko góry, ale to nie przeszkadza żeby na szkolne wypady też tam jeździć. Edytowane przez precious_81 Czas edycji: 2018-01-31 o 14:39 |
|
2018-01-31, 14:40 | #1799 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 104
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
Mogą
__________________
"Bo rodzina jest najważniejsza. Żaden zawodowy sukces nie waży tyle, ile szczęście w miłości. Żadna zawodowa porażka nie boli tak jak rozstanie. " B.Grysiak |
2018-01-31, 14:50 | #1800 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
|
Dot.: Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady
Cytat:
Z tego co napisała Szajajaba to zielona szkoła obowiązkiem nie jest. |
|
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:02.