Protesty nauczycieli i innych grup społecznych.

[motyla]

Napisane przez invisible_01

Ja właśnie też nie wiem, na jakiej zasadzie dyrektor ocenia nauczyciela i właśnie tego jestem ciekawa. Ale skoro ta ocena decyduje o awansie, to czemu nie mogłaby decydować też o podwyżce?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie jestem pewna, czy dobrze Cię rozumiem. Masz na myśli hipotetyczną sytuację, że np. nauczyciel chce dostać podwyżkę, składa wniosek, dyrektor ocenia, czy się należy, i po uzyskaniu pozytywnej oceny nauczyciel podwyżkę dostaje, ale nie wiąże się to z awansem?

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez motyla

Nie, nie jest. Ja staram się nie interpretować zbytnio cudzych wypowiedzi, chyba że celowo autor pozostawił pole do interpretacji. Jak ktoś jest mało precyzyjny, to co ja poradzę.

Myślisz, że nie wiem, że na świecie jest trochę więcej ludzi, niż tylko ci, których opinię słyszałam?

[invisible_01]

Napisane przez motyla

Nie jestem pewna, czy dobrze Cię rozumiem. Masz na myśli hipotetyczną sytuację, że np. nauczyciel chce dostać podwyżkę, składa wniosek, dyrektor ocenia, czy się należy, i po uzyskaniu pozytywnej oceny nauczyciel podwyżkę dostaje, ale nie wiąże się to z awansem?

To było w nawiązaniu do systemu, jaki jest w firmach prywatnych, czyli że kierownictwo decyduje o tym, czy dostaniesz podwyżkę. Z tego co pamiętam padły wtedy odpowiedzi, że nauczyciela nie dałoby się wiarygodnie ocenić, podczas gdy jest on oceniany celem uzyskania awansu. Żeby nie było - wcale nie będę się tego domagać, to była czysta ciekawość.

[motyla]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;87237345]Myślisz, że nie wiem, że na świecie jest trochę więcej ludzi, niż tylko ci, których opinię słyszałam?[/QUOTE]


Nie siedzę Ci w głowie przecież.

---------- Dopisano o 20:46 ---------- Poprzedni post napisano o 20:45 ----------

Napisane przez invisible_01

To było w nawiązaniu do systemu, jaki jest w firmach prywatnych, czyli że kierownictwo decyduje o tym, czy dostaniesz podwyżkę. Z tego co pamiętam padły wtedy odpowiedzi, że nauczyciela nie dałoby się wiarygodnie ocenić, podczas gdy jest on oceniany celem uzyskania awansu. Żeby nie było - wcale nie będę się tego domagać, to była czysta ciekawość.

rozumiem. musiałabym przeczytać tamtą dyskusję, by móc się sensownie odnieść ;p

[invisible_01]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;87237282]Zmniejszenie liczebności klas.
Pracowałam w klasie prawie 30 osobowej, następnego roku miałam 14 dzieci - matko, tego się porównać nawet nie da. Nie ma opcji indywidualizacji pracy z dziećmi przy 30tce.

Przeznaczenie na zajęcia terapeutyczne tyle godzin, ile faktycznie potrzeba. Teraz mi pedagog mówi, że na zajęcia korekcyjno - kompensacyjne może wziąć zgodnie z prawem 5 osób max (faktycznie tak jest), na klasę ma przeznaczoną godzinę tygodniowo - czyli drugie tyle nie ma zajęć, chociaż ich potrzebuje.

Subwencja oświatowa na dzieci niepełnosprawne rozdzielana w szkole, a nie na miasto/gminę.
Jeśli mam w klasie dziecko z autyzmem, z ZA, z niepełnosprawnością sprzężoną - to na KAŻDE z tych dzieci rząd daje ponad 50 tysięczy (na pomoce dydaktyczne dla nich dopasowane, na pedagoga specjalnego, na zajęcia rewalidacyjne...). Niestety, te pieniądze wg przepisów dawane są organowi prowadzącemu, a nie konkretnej szkole z tymi uczniami. I OP rozdziela. Rozdziela z reguły tak, żeby dać jak najmniej, a jak najwięcej zatrzymać.

To tak na szybko.





Obecnie tego nie wie sam dyrektor, i to nie jest złośliwe.
Rok temu była długaśna lista (koło 250 punktów) do zaliczenia - najwyższą ocenę dostawał nauczyciel z maximum oczywiście.
Po czym pis szybciutko się z tego wycofał, bo to było nierealne.
Okazało się, że jednak jeden nauczyciel nie może być jednocześnie w samorządzie uczniowskim, być pedagogiem specjalnym, mieć osiągnięcia olimpijczyków i sprawdzać egzaminy gimnazjalne
Były punkty, które wzajemnie się wykluczały.
Zniesiono, i nie bardzo wiadomo co teraz.

Natomiast jeśli nauczyciel nie zaliczy egzaminu państwowego na stopień n-la kontraktowego lub mianowanego, ma opcję przedłużenia stażu o rok, a potem wypad. I małe szanse na zatrudnienie, bo to jest w papierach jednak.

-------
O samym awansie nie tylko ocena dyrektora decyduje. Najłatwiej uwalić na egzaminie na mianowanego, tam trzeba mieć naprawdę wielką wiedzę z zakresu wszystkiego, co związane ze szkołą, w tym bardzo szeroką z prawa.
Najgorszy egzamin w życiu dla mnie. Na dyplomowanie to niemal ze śpiewem na ustach szłam [/QUOTE]Przeludnienie klas to jest niestety problem od dawien dawna. Ja miałam w klasie 35 osób - istna tragedia. Samo sprawdzenie listy trwało ładnych parę minut, a co dopiero sama lekcja.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[edan84]

Napisane przez invisible_01

Przeludnienie klas to jest niestety problem od dawien dawna. Ja miałam w klasie 35 osób - istna tragedia. Samo sprawdzenie listy trwało ładnych parę minut, a co dopiero sama lekcja.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Eeee, jaki to problem ze sprawdzeniem listy w takiej klasie? U mnie szybko się nauczyli być cicho. Kilka razy zaznaczyłem ze delikwenta nie było, bo nie usłyszałem odpowiedzi. Nie wchodzi się w dyskusje ze smarkaczami.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez motyla

Nie siedzę Ci w głowie przecież.

Już nie bądź śmieszna

[motyla]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;87237886]Już nie bądź śmieszna [/QUOTE]


ale ja bardzo lubię sobie śmiechować

[edan84]

Trafiłem dziś jadąc do biura na mała wzmiankę w Finansach na WP o tym, ze jakieś miasto nie zapłaciło nauczycielom za listopad:
https://www.google.pl/amp/s/finanse....82945a%3famp=1

Zaciekawiło mnie to. Poszukałem informacji. Otóż jak zawsze blogi nauczycielskie już obarczyły wina rząd i ze lada moment to samo będzie w Wawie, Poznaniu, w całej Polsce.

Poszukałem w google więcej na ten temat i odnośnie samego miasteczka. Otóż jest tam 5 szkół podstawowych, a w każdej po 8 klas: od 1 do 8. Nie wiem czy są rownolegle oddziały. Na wiki dowiedziałem się ze są tam jeszcze dwie szkoły średnie. I to wszystko w miejscowości mającej trochę ponad 6,5 tys mieszkańców.
Obłęd - pomyślałem. Moje osiedle przecież ma więcej mieszkańców, a szkoły nie ma żadnej.

Co więcej, jest tam 119 nauczycieli, i to tylko w samych podstawówkach. Nie ma informacji o pozostałym personelu.
A ile dzieci kształci się w tych 5 szkołach podstawowych? 451.
Wychodzi na to, ze na jednego nauczyciela w tym mieście przypada mniej niż 4 uczniów!
Kolejny obłęd!

A podobno miało tak bardzo brakować nauczycieli. A wychodzi coś zupełnie innego. Przerost zatrudniania nauczycieli, tworzenia im sztucznie całych szkół byle by tylko doić kasę. Nic dziwnego ze miasto nie wydoilo z pensjami mając tak ogromny przerost zatrudnienia belfrów. Bo przecież nauczyciela zwolnić nie można.
A to tylko podstawówki. Bo na Wikipedii można przeczytać o jeszcze dwóch szkołach średnich. Absurd i patologia.

---------- Dopisano o 10:01 ---------- Poprzedni post napisano o 09:55 ----------

Robiąc prosty rachunek i zakładając ze w tych pozostałych dwóch szkołach średnich zatrudnia się przeciętnie tyle samo nauczycieli co w tych 5 podstawówkach wychodzi ze jest w tym mieście 170 nauczycieli. A z tego wynika ze co 40ty mieszkaniec to nauczyciel. XD

---------- Dopisano o 10:04 ---------- Poprzedni post napisano o 10:01 ----------

Niezle nauczycielskie eldorado tam musiało byc

---------- Dopisano o 10:12 ---------- Poprzedni post napisano o 10:04 ----------

Niech mi teraz ktoś tylko spróbuje napisać, ze na nauczyciela przypada zbyt dużo dzieci, to go zabije śmiechem

[andra]

Nie piszesz nic o dziuniach korzystajacych z bezpieczeństwa budżetówki (popularne zjawisko), dbających o rozwój rodziny na macierzyńskich i wychowawczych. Wydaje mi się że są wliczane w zatrudnionych, więc trzeba by ten wskaźnik skorygować.
Co nie zmienia faktu że to skandal nie zwalniać tego przerostu ludzi (których jednak utrzymujemy)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[edan84]

A tymczasem atmosfera wokół pensji dla nauczycieli staje się coraz bardziej gęsta:
https://m.youtube.com/watch?v=1IWA3GfY_iI

[invisible_01]

Bardzo dobry film o pracy nauczyciela nagrała Arlena Witt. Trochę krytyki systemu, trochę krytyki podejścia samych nauczycieli, ale też dużo prawdy o tym zawodzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[edan84]

Dla kogo przycichł dla tego przycichł. Ja wiem że się rozkreca. Interweniował ZNP. Poszły pozwy sadowe. W mieście pat. Polecam czytać Głos Nauczycielski.

W każdym razie - sytuacja przepięknie oddaje jaka to solidarność panuje wśród nauczycieli. Ja, który jestem sceptycznie nastawiony wiem na ten temat znacznie więcej niż sami nauczyciele, którzy mają w pupie sytuację swoich kolegów i kolezanek

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[invisible_01]

Minął rok od strajku kwietniowego, potem chyba był jeszcze jeden po rozpoczęciu roku szkolnego i nie kojarzę żadnych konkretów w związku ze zrealizowaniem postulatów, więc odświeżam - czy coś się realnie zmieniło, coś poprawiło?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Zostało zrealizowane tylko to, co wtedy mówił rząd - częściowo z porozumienia Solidarności:

I. Podwyżki wynagrodzeń nauczycieli
1. Przyspieszenie podwyżki wynagrodzeń

Przeznaczenie z budżetu państwa na 2019 r. 667 mln zł. na wdrożenie drugiej w bieżącym roku podwyżki wynagrodzeń nauczycieli. Po zwiększeniu płac nauczycieli o 5% od stycznia 2019 r., strona rządowa proponuje przeznaczenie dodatkowych środków ujętych w budżecie państwa na podwyższenie wynagrodzeń nauczycieli o kolejne 5% od września 2019 r.

Dopisek - od września 2020 też podwyżka 5% miała być, zapewne jej nie będzie.

II. Skrócenie ścieżki awansu zawodowego i powrót do oceny pracy sprzed września 2018 r. z uwzględnieniem opinii Rady Rodziców

Przy czym skrócili, a jednocześnie sposób dokumentowania tego i egzamin to jest masakra jakaś teraz, bardzo się cieszę, że mam awans za sobą dawno.

III. Dodatkowe świadczenie dla młodych nauczycieli „na start”
Wsparcie młodych nauczycieli – świadczenie „na start” (1 000 zł).

I znów - było wcześniej coś takiego, jak dodatek na zagospodarowanie w wysokości 2 pensji najniższych, ALE tylko dla tych, którzy w ogóle nigdzie wcześniej nie pracowali. I co pis zrobił? Zabrał ten dodatek, w zamian "dobry wujek" dał 1000zł.

IV. Ustalenie w przepisach minimalnej kwoty dodatku za wychowawstwo w wysokości 300 zł.

Tak

V. Zmniejszanie uciążliwości pracy wynikającej z nadmiernej dokumentacji szkolnej „ papiery - ”

NIGDY W ŻYCIU Jest coraz więcej i więcej.

I najważniejsze - nie zrealizowane, nawet chyba żadne rozmowy się nie odbyły:

VI. Zmiana systemu wynagradzania nauczycieli, w uzgodnieniu ze związkami zawodowymi do 2020 r.

[Mijanou]

Napisane przez edan84

Tak, ta persona to najlepsza rzecz jaką spotkało UK w XX wieku. I wszystko co napisałaś o niej to jej niebywałe zalety, w szczególności pałowanie osób które blokują ruch uliczny zamiast pracować. Szkoda że nasza władza nie ma choć ułamka charyzmy i jaj pani Margaret.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kwestia tej "charyzmy" Żelaznej Maggie jest mocno dyskusyjna wśród Brytyjczyków. Za jej rzadów liczba bezrobotnych była największa po II W ŚW.

Jeśli pałowanie kogokolwiek za protesty uważasz za zaletę, to jesteś naprawdę większym lewakiem ode mnie. Gdyby wypadło Ci żyć za wujka Stalina czułbyś się jak ryba w wodzie. Naprawdę zastanów się, czy pała to dobry środek sprawowania władzy i wymuszania posłuszeństwa. Jeśli ktoś ma charyzmę, nie musi sięgać po pały. Proponuję przenieść się do Korei (północnej) na pół roku a zobaczysz, jak pokochasz demokrację, bo tam za wyrażanie swoich poglądów już miałbyś doopę w kolorach tęczy.

[Swietusia]

Napisane przez Mijanou

Proponuję przenieść się do Korei (północnej) na pół roku a zobaczysz, jak pokochasz demokrację, bo tam za wyrażanie swoich poglądów już miałbyś doopę w kolorach tęczy.

[edan84]

Napisane przez Mijanou

Kwestia tej "charyzmy" Żelaznej Maggie jest mocno dyskusyjna wśród Brytyjczyków. Za jej rzadów liczba bezrobotnych była największa po II W ŚW.

Jeśli pałowanie kogokolwiek za protesty uważasz za zaletę, to jesteś naprawdę większym lewakiem ode mnie. Gdyby wypadło Ci żyć za wujka Stalina czułbyś się jak ryba w wodzie. Naprawdę zastanów się, czy pała to dobry środek sprawowania władzy i wymuszania posłuszeństwa. Jeśli ktoś ma charyzmę, nie musi sięgać po pały. Proponuję przenieść się do Korei (północnej) na pół roku a zobaczysz, jak pokochasz demokrację, bo tam za wyrażanie swoich poglądów już miałbyś doopę w kolorach tęczy.

Wybacz, ale jak mi banda, która zamiast pracować, to blokuje ulice, możliwość dojazdu do pracy, to jestem jak najbardziej za spałowaniem równo wszystkich, których stopa jest postawiona na jezdni i kto nie jest własnie uczestnikiem tego ruchu drogowego.
Jeśli na blokowanie miasta zgodził się prezydent tego miasta, to jestem jak najbardziej za tłumnym nielegalnym protestem pod budynkiem gdzie znajduje się ten delikwent, wywleczeniem go z biura i przykładnym pokazaniem jak to jest denerwować ludzi, którzy jedyne czego od niego oczekują, to by NIE PRZESZKADZAŁ

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[edan84]

Mam gdzieś czy protestujacy chcą legalizacji ślubów homoseksualnych czy palenia marihuany. Czy chcą zakazać aborcji czy krzyży na ścianach. Mam to w pompie. Drogi i ulice są publiczne i służą do SPRAWNEGO przemieszczania się. Chcesz reklamować swoje zamiłowanie do Boga, skrobanki, zioła - ekstra. Rób to w miejscu gdzie nikomu to nie przeszkadza. Najlepiej na jakimś wynajętym obiekcie o dużej powierzchni, jeśli za niego zapłacisz - jakiś parking, czy coś takiego. Albo wynajmij stadion. I krzycz i skanduj ile zechcesz. Na ile starczh kasy. Transmituj gdzie chcesz. Tylko zostaw drogi i ulice w spokoju. Dosyć ciągłego i uporczywego blokowania. A jak już musi być na ulicach to niech to będzie przez formę losowania - wsadzić w beben wszystkie polskie miejscowości, wylosować a następnie dokladny adres w tej miejscowości.

Niech wszyscy zasmakują tego skarbu demokracji drących ryja i blokujących dostępu do własnego domu, lub pracy nierobów.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Ale to jest dosyć głupie, że jak jakaś grupa chce oprotestować jakieś przepisy, to blokuje jakąś drogę, zamiast siedzieć pod sejmem, urzędem miasta czy innym organem ustanawiającym coś tam. Przecież te protesty powinny przeszkadzać osobom za to odpowiedzialnym, a nie totalnie postronnym.

[Mijanou]

Napisane przez edan84

Mam gdzieś czy protestujacy chcą legalizacji ślubów homoseksualnych czy palenia marihuany. Czy chcą zakazać aborcji czy krzyży na ścianach. Mam to w pompie. Drogi i ulice są publiczne i służą do SPRAWNEGO przemieszczania się. Chcesz reklamować swoje zamiłowanie do Boga, skrobanki, zioła - ekstra. Rób to w miejscu gdzie nikomu to nie przeszkadza. Najlepiej na jakimś wynajętym obiekcie o dużej powierzchni, jeśli za niego zapłacisz - jakiś parking, czy coś takiego. Albo wynajmij stadion. I krzycz i skanduj ile zechcesz. Na ile starczh kasy. Transmituj gdzie chcesz. Tylko zostaw drogi i ulice w spokoju. Dosyć ciągłego i uporczywego blokowania. A jak już musi być na ulicach to niech to będzie przez formę losowania - wsadzić w beben wszystkie polskie miejscowości, wylosować a następnie dokladny adres w tej miejscowości.

Niech wszyscy zasmakują tego skarbu demokracji drących ryja i blokujących dostępu do własnego domu, lub pracy nierobów.

Lepiej chyba protestować i blokować, niz pałować i rozlewać krew. A protest jest po to, by go zauważono, musi więc być uciążliwy. Poza tym, pomysl, jak trzeba być zdesperowanym, by blokować i
protestowac. To jest ostateczność, która się dzieje, gdy wszystkie inne sposoby mediacji nie zadziałają.

Gdyby każdy protestował u siebie na działce sensu by to nie miało. Serio, zastanów się, czy demokracja i prawo do legalnych zgromadzeń i strajku to dla Ciebie. Bo jak nie to serio, zostaje Ci państw Kima. Tam nikt nie protestuje, nikt się nie upomina o prawa a co najwyżej przyklaskuje Kimowi.

Pamiętaj też, że gdyby nie te demonstracje to nadal żyłbyś w głębokiej komunie i co najwyżej pasałbyś krowy w miejscowym PGR (to nie jest do Ciebie osobiście przytyk ale mówię ogólnie o ludziach, którym demokraja dała prawdziwa szansę).

[Swietusia]

Mijanou, jesteś adwentystką?

[Mijanou]

Napisane przez Swietusia

Mijanou, jesteś adwentystką?

Si.
Ale zadna religia nie zwalnia mnie od myslenia i nie zabrania pokojowego udowadniania tego, co uwżam za słuszne. Gdyby było inaczej moja świadomość wzięłaby górę nad religią.

[Swietusia]

Napisane przez Mijanou

Si.
Ale zadna religia nie zwalnia mnie od myslenia i nie zabrania pokojowego udowadniania tego, co uwżam za słuszne. Gdyby było inaczej moja świadomość wzięłaby górę nad religią.

W sensie chciałaś napisać, że gdyby tak było, Twoja religia wzięłaby górę nad Twoją świadomością?

[edan84]

Napisane przez Mijanou

Lepiej chyba protestować i blokować, niz pałować i rozlewać krew. A protest jest po to, by go zauważono, musi więc być uciążliwy. Poza tym, pomysl, jak trzeba być zdesperowanym, by blokować i
protestowac. To jest ostateczność, która się dzieje, gdy wszystkie inne sposoby mediacji nie zadziałają.

Gdyby każdy protestował u siebie na działce sensu by to nie miało. Serio, zastanów się, czy demokracja i prawo do legalnych zgromadzeń i strajku to dla Ciebie. Bo jak nie to serio, zostaje Ci państw Kima. Tam nikt nie protestuje, nikt się nie upomina o prawa a co najwyżej przyklaskuje Kimowi.

Pamiętaj też, że gdyby nie te demonstracje to nadal żyłbyś w głębokiej komunie i co najwyżej pasałbyś krowy w miejscowym PGR (to nie jest do Ciebie osobiście przytyk ale mówię ogólnie o ludziach, którym demokraja dała prawdziwa szansę).

Nie, nie mieszaj w to Kima. Bo tam nawet własnych praw potrafią nie przestrzegać.
Państwo ma dawać każdemu wolność i z żelazną konsekwencją tego przestrzegać. Moja wolność jest ograniczona li jedynie wolnością drugiej jednostki.
Wtedy kiedy jakaś grupka sobie protestuje, bo ma takie widzimisię, to wjeżdża na moją wolność, z której chciałem skorzystać by móc dojechać bezpieczenie i szybko do pracy. Grupka, która protestuje w swoim interesie działa wbrew moim interesom. Mimo, że na ogół ja im w żaden sposób w ich interes nie wjeżdżam. Gwałcą moje prawo do wolności równocześnie łamiąc prawo o ruchu drogowym, imprezie masowej, demonstracjach, etc.
Przyzwalając na takie rzeczy, przyzwala się na odbieranie swojej wolności ma rzecz głośnej i hałaśliwej grupy. Wolności grupy nie mogą stać ponad wolnością jednostki. Powinno być to surowo karane i piętnowane. Dziwne że pochwalasz opresyjne działania jeśli ta opresyjna grupa jest silna i hałaśliwa większością. Więc jeśli ktoś tęskni na państwem Kimów, to właśnie Ty.

[Mijanou]

Napisane przez edan84

Nie, nie mieszaj w to Kima. Bo tam nawet własnych praw potrafią nie przestrzegać.
Państwo ma dawać każdemu wolność i z żelazną konsekwencją tego przestrzegać. Moja wolność jest ograniczona li jedynie wolnością drugiej jednostki.
Wtedy kiedy jakaś grupka sobie protestuje, bo ma takie widzimisię, to wjeżdża na moją wolność, z której chciałem skorzystać by móc dojechać bezpieczenie i szybko do pracy. Grupka, która protestuje w swoim interesie działa wbrew moim interesom. Mimo, że na ogół ja im w żaden sposób w ich interes nie wjeżdżam. Gwałcą moje prawo do wolności równocześnie łamiąc prawo o ruchu drogowym, imprezie masowej, demonstracjach, etc.
Przyzwalając na takie rzeczy, przyzwala się na odbieranie swojej wolności ma rzecz głośnej i hałaśliwej grupy. Wolności grupy nie mogą stać ponad wolnością jednostki. Powinno być to surowo karane i piętnowane. Dziwne że pochwalasz opresyjne działania jeśli ta opresyjna grupa jest silna i hałaśliwa większością. Więc jeśli ktoś tęskni na państwem Kimów, to właśnie Ty.

Edanie,
w odpowiedzi posłużę się cytatem literackim, z klasyki literatury polskiej ( a zatem nie powinna nikogo urażać):

"Ma pan rację i nie ma pan racji. Świnia, gdyby rozumowała o orle, zapewne rozumowałaby tak samo. " W. Reymont "Ziemia Obiecana"

A tak poważnie- to strasznie denerwujące: ja, moje, o mnie, dla mnie. Zbyt denerwujące, by podjąć jakąś rzeczową dyskusję o sprawach społecznych. A świat, mój kochany, kręci się razem z Tobą. Nie wokół ciebie. Serio, zarób tyle by kupić sobie wyspę. Tam sam będziesz ustanawiać prawa, sam je egzekwować i decydować, co społeczności na Twojej wyspie wolno, a czego nie wolno.

---------- Dopisano o 18:26 ---------- Poprzedni post napisano o 18:23 ----------

Napisane przez Swietusia

W sensie chciałaś napisać, że gdyby tak było, Twoja religia wzięłaby górę nad Twoją świadomością?

Odwrotnie. Żadna religia nie może mieć wpływu na to, co człowiek mysli o danej sprawie. A już najgorzej jest, gdy wystąpi mariaż kościoła z tronem.

[Limonka2738]

Napisane przez edan84

Wtedy kiedy jakaś grupka sobie protestuje, bo ma takie widzimisię, to wjeżdża na moją wolność, z której chciałem skorzystać by móc dojechać bezpieczenie i szybko do pracy. Grupka, która protestuje w swoim interesie działa wbrew moim interesom.

Coś jak osoba, która żyje w Polsce, korzysta z polskiej infrastruktury i wykształciła się z polskich podatków, ale odprowadza podatki w interesie swoim w Czechach, kiedy mogłaby zapłacić trochę więcej i działać w interesie wszystkich?


Jak dla mnie to nawet jak ci drzwi przyspawają, to nie masz prawa narzekać.

[Mijanou]

Napisane przez Limonka2738

Coś jak osoba, która żyje w Polsce, korzysta z polskiej infrastruktury i wykształciła się z polskich podatków, ale odprowadza podatki w interesie swoim w Czechach, kiedy mogłaby zapłacić trochę więcej i działać w interesie wszystkich?


Jak dla mnie to nawet jak ci drzwi przyspawają, to nie masz prawa narzekać.

Drzwi są jego prywatną własnością, więc nie bardzo.

Ja jestem zdania, że jeśli dane zgromadzenie odbywa się legalnie to po co się ciskać, jak małpa w klatce, której w dodatku nie zabierają żadnych bananów? Mnie denerwują pielgrzymki i procesje, bo zawsze coś kogoś drażni i zawsze jakieś tam zgromadzenie jest nam nie na rękę. Kurczę, ale aż tak się nie ciskam i nie wyzywam uczestników od nierobów, którzy zamiast iść do pracy albo wyjechać na Kanary wolą pielgrzymować. Ich wola. Robią to legalnie, mają wszelkie zezwolenia. Mi się to wcale nie musi podobać, podobnie jak innym się może nie podobać, że biorę udział w równie legalnych paradach równości.