NIENAWIDZĘ upałów: pomarudźmy razem. :-)

[Kreskaaa]

Jest wątek dla tych, które cały rok czekają na święta i tych, co nie cierpią świątecznego zamieszania... A co z tropikalnymi temperaturami w naszym (umiarkowanym, ale niestety tylko z nazwy) klimacie?

Gdzie chowacie się przed upałem? Macie jakieś sposoby? Co najbardziej daje Wam się we znaki?

Ja najbardziej nienawidzę ciągłego uczucia pragnienia: potrafię wypić nawet zalecane 4 litry a i tak mam wrażenie, że jestem kompletnie odwodniona. No i ciągły ból głowy, który ustaje dopiero przy obniżeniu temperatury do jakiś 22'. Zastanawiam się, czy na przyszłe wakacje nie znaleźć sobie pracy w jakimś chłodniejszym kraju...

Wątek dla wielbicieli upałów.
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1139956

[kobieta oszczedna]

Moja rada: nie otwierać okien na ościez, bo wtedy wpada nam więcej ciepła przez nie. Ja mam okna uchylne i mam wszystkie własnie uchylone, nie pootwierane, jak w poprzednich latach. Nie mam w mieszkaniu gorąco, a wracając z dworu czuję przyjemny chłód

[candiess]

Też nienawidzę upałów i z utęsknieniem czekam na jesień i zimę. Jak dobrze, że słońce świeci mi w okna tylko o poranku

[kawa_zmlekiem]

jest już wątek na ten temat: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=707294&page=1

[Kretka666]

Wątek w sam raz dla mnie, upały są nieznośne! Niby klimat umiarkowany, a jest u nas wyższa temperatura niż w krajach południowej Europy Wolę niższą temperaturę, lepiej się żyje. A zimę uwielbiam
Też męczy mnie ciągły ból głowy, otępienie podczas takiej pogody, ciekawe czemu nas to akurat dotyka? Męczy mnie też ciągłe pocenie się, nie lubię byc mokra, spocona bez powodu, a jak u nas upały bez grama wiatru są to człowiek się lepi dosłownie, klei. Najbardziej poci mi się twarz, leje się ze mnie, a reszta ciała jakby nie miała porów przez które ucieka ciepło, pot i jest to cholernie denerwujące

Przed upałami chowam się w domu O tyle dobrze. Choć czasem w domu jest bardziej gorąco niż na dworze, jak zawieje wiaterek to na dwór można lecieć. Ale otwarte na oścież okna i lekki przeciąg też pomagają. Nie rozbieram się zanadto, zauważyłam, że w normalnym ubraniu mniej odczuwam gorąc i to wstrętne klejenie niż w samych majtkach i staniku Jak tylko mogę to nie wychodzę z domu w godzinach południowych, chyba wybuchnęłaby mi głowa. I oczy, które najgorzej znoszą taką pogodę, mam lekki światłowstręt i mocne słońce potęguje ból głowy. Najchętniej wychodzę wieczorami, jak jest chłodno, choć wieczorne wyprawy mają też swój minus - komary

[Buzzerka]

Ja zasuwam rolety na cały dzień i tylko uchylam okno.
Też zawsze przy takich upałach boli mnie głowa. Najgorsze jest to, że jak wyjdę z domu to momentalnie leje mi się z nosa - mam katar, chociaż siedząc w domu tak nie jest Jest to bardzo uciążliwe, idąc gdzieś dalej w taki gorąc czuję się przez to okropnie. Kiedyś jak pamiętam tak nie miałam Wtedy uwielbiałam gorące dni.

[Kretka666]

Napisane przez Buzzerka

Ja zasuwam rolety na cały dzień i tylko uchylam okno.

O tak, rolety i uchylone okno to jest to, ciemno, dość chłodno, idealnie!

[nalezedociebie]

oo chętnie dołączę, nienawidzę upałów, moja ulubiona pora roku to jesień

[Kreskaaa]

Przepraszam, nie zauważyłam. :-( Ale czy w tamtym wątku czyste marudzenie nie zostanie odczytane jako offtop?

Z tymi przymkniętymi oknami muszę spróbować, chociaż przekonanie rodziny nie będzie łatwe,.

nalezedociebie: już niedługo <3

[Kretka666]

A ja chcę już zimę i śniegu, dużo lśniącego śniegu, i mrozu szczypiącego w policzki, i ciepłych butów, ciepłej kurtki, i grubego swetra, szalika, czapki, i wielkiego kubka gorącej herbaty wieczorem, i ciepłej owsianki z bananem, jagodami, jabłkiem, orzechami włoskimi lub masłem orzechowym na śniadanie! Takie mam marzenia
Jedyne co w zimie mi nie pasuje to ciągły brak światła, słońca, połowa dnia w ciemnicy i człowiekowi źle się aż robi. Teraz jest go za to pod całkowitym dostatkiem

[Buzzerka]

Ja tam zimy nie chcę, bo nie lubię :P Ale taka klimatyczna jesień już mi się marzy Fajne są wtedy te szare popołudnia i wieczory, powietrze coś w sobie ma. Może dlatego, że same najlepsze miłosne wspomnienia mam z jesieni Lato też jest fajne, ciepło jest fajne, ale z umiarem, a nie tak na maxa jak ostatnio

[Kreskaaa]

A ja uwielbiam jak szybko się robi ciemno... Miasto tak pięknie wygląda. ;-)

[_polly_]

Można dołączyć?
Zimnolubna jestem.
Największa temperatura dla mnie to 20 stopni, powyżej już zdycham.
I jeśli nie muszę, to nie wychylam nosa z mieszkania do godziny 20-21.:P

[nalezedociebie]

Napisane przez Kreskaaa

nalezedociebie: już niedługo <3

noo nie mogę się doczekać

Napisane przez Buzzerka

Ja tam zimy nie chcę, bo nie lubię :P Ale taka klimatyczna jesień już mi się marzy Fajne są wtedy te szare popołudnia i wieczory, powietrze coś w sobie ma. Może dlatego, że same najlepsze miłosne wspomnienia mam z jesieni Lato też jest fajne, ciepło jest fajne, ale z umiarem, a nie tak na maxa jak ostatnio

Dokładnie, jesień ma w sobie ten klimat. Niektórzy mówią,że jest melancholijna i przez to człowiek popada w depresję Ale ja tak nie sądze. Powietrze jest czyste, można oddychać, a nie tak jak teraz. Duszno i człowiek się dusi

[ellish]

no to mam nadzieje, ze Was nie zobacze na watku "niecierpie mrozu, jak sobie radzic"

..bo polakowi sie nie dogodzi.
Za 4 miesiace bedziecie miec -20stopni, wiec zapewne bedziecie pisac "gdzie to slonce, chce ubrac japonki, chce trawke zobaczyc, chce isc na spacer w letnich ciuchach, posiedziec nad woda"

Ja tam uwielbiam upaly, sie nie mecze. Moze dlatego, ze w pracy mam chlodno, w domu chlodno, nawet jak dla mnie za zimno i tu i tam, wiec jak wyjde na upal to sie mi mordka cieszy

A jak sobie radzic? U nas w domu dziala klimatyzacja (przez ktora mam wiecznie katar), a tak to wiekszosc mieszkan ma wlasnie rolety zasloniete i duzo pic letnie napoje (nie slodkie).

[nalezedociebie]

Napisane przez ellish

no to mam nadzieje, ze Was nie zobacze na watku "niecierpie mrozu, jak sobie radzic"

..bo polakowi sie nie dogodzi.
Za 4 miesiace bedziecie miec -20stopni, wiec zapewne bedziecie pisac "gdzie to slonce, chce ubrac japonki, chce trawke zobaczyc, chce isc na spacer w letnich ciuchach, posiedziec nad woda"

Ja tam uwielbiam upaly, sie nie mecze. Moze dlatego, ze w pracy mam chlodno, w domu chlodno, nawet jak dla mnie za zimno i tu i tam, wiec jak wyjde na upal to sie mi mordka cieszy

A jak sobie radzic? U nas w domu dziala klimatyzacja (przez ktora mam wiecznie katar), a tak to wiekszosc mieszkan ma wlasnie rolety zasloniete i duzo pic letnie napoje (nie slodkie).

Uwierz mi,że nie jak była zima to wszyscy dokoła mnie narzekali, że mróz, pełno śniegu, chcą słońce itp. A ja chętnie sobie wychodziłam na spacerki

[ellish]

ja uwielbiam zime, ale tylko w okresie swiatecznym (czyli od 2 listopada), bo rzeczywiscie jest pieknie na miescie.
A pozniej jak juz nie ma lampek to tak szaro, buro.

[Karolllka7]

Ja też nie znoszę upałów i to w sumie z jednego głównego powodu. Przy dużym temperaturach są gwałtowne burze, a ja się cholernie burz boję

[Kreskaaa]

Napisane przez ellish

no to mam nadzieje, ze Was nie zobacze na watku "niecierpie mrozu, jak sobie radzic"

..bo polakowi sie nie dogodzi.
Za 4 miesiace bedziecie miec -20stopni, wiec zapewne bedziecie pisac "gdzie to slonce, chce ubrac japonki, chce trawke zobaczyc, chce isc na spacer w letnich ciuchach, posiedziec nad woda"

Nie zobaczysz, spokojnie. Całą zimę złego słowa nie powiedziałam.

To zazdroszczę, u mnie rolet nie ma jak założyć, o klimie nie wspominając.

[Buzzerka]

Napisane przez ellish

no to mam nadzieje, ze Was nie zobacze na watku "niecierpie mrozu, jak sobie radzic"

..bo polakowi sie nie dogodzi.
Za 4 miesiace bedziecie miec -20stopni, wiec zapewne bedziecie pisac "gdzie to slonce, chce ubrac japonki, chce trawke zobaczyc, chce isc na spacer w letnich ciuchach, posiedziec nad woda"

Ja tam uwielbiam upaly, sie nie mecze. Moze dlatego, ze w pracy mam chlodno, w domu chlodno, nawet jak dla mnie za zimno i tu i tam, wiec jak wyjde na upal to sie mi mordka cieszy

A jak sobie radzic? U nas w domu dziala klimatyzacja (przez ktora mam wiecznie katar), a tak to wiekszosc mieszkan ma wlasnie rolety zasloniete i duzo pic letnie napoje (nie slodkie).

Ja tam powiem w zimie, że zimno i chce już ciepło Bo nie lubię zimy ani mrozu. Nic z przesadą nie jest fajne - ani gorąc ani zimno. I jakbym miała klimę w mieszkaniu jak Ty to też bym nie narzekała tak

[ellish]

a ja wlasnie narzekam na klime. Bo w domu jest ustawiona na 23 stopnie, a ja jestem zmarzluchem i chce wiecej i wiecej. Do tego mam katar, i glowa mnie boli. Tak samo reaguje na klime w samochodach/sklepach itp. Ale zdaje sobie sprawe, ze ja z tych nienormalnych, jesli chodzi o upaly.

Natomiast nie jest ze mna zle, sasiad codziennie sobie biega od 13:00 do 14:00. Wraca spocony, czerwony, jezyk na wierzchu, ale nie odpuszcza.
Podziwiam.

[Buzzerka]

Napisane przez ellish

a ja wlasnie narzekam na klime. Bo w domu jest ustawiona na 23 stopnie, a ja jestem zmarzluchem i chce wiecej i wiecej. Do tego mam katar, i glowa mnie boli. Tak samo reaguje na klime w samochodach/sklepach itp. Ale zdaje sobie sprawe, ze ja z tych nienormalnych, jesli chodzi o upaly.

Natomiast nie jest ze mna zle, sasiad codziennie sobie biega od 13:00 do 14:00. Wraca spocony, czerwony, jezyk na wierzchu, ale nie odpuszcza.
Podziwiam.

No każdy jest inny

[Nimfa20]

Podczas takich upałów jak na 1 zdjęciu, schładzam się w takim miejscu jak sztuczny zbiornik

[Stace]

Napisane przez Buzzerka

Ja tam zimy nie chcę, bo nie lubię :P Ale taka klimatyczna jesień już mi się marzy Fajne są wtedy te szare popołudnia i wieczory, powietrze coś w sobie ma. Może dlatego, że same najlepsze miłosne wspomnienia mam z jesieni Lato też jest fajne, ciepło jest fajne, ale z umiarem, a nie tak na maxa jak ostatnio

Dzisiaj słyszałam że ma być powtórka z rozrywki - tak jak nie było wiosny, tak ma nie być jesieni

[Buzzerka]

Napisane przez Stace

Dzisiaj słyszałam że ma być powtórka z rozrywki - tak jak nie było wiosny, tak ma nie być jesieni

O nieee!

[Beczka Soli]

Z racji tego, że mam okna na południowy-zachód , pozwolę sobie napisać, że od kilku tygodni rolet w zasadzie nie podnoszę, a i okna mam pozamykane. Rano wpuszczę chłodniejsze powietrze (ta, tylko nie dziś, gdzie koło 7 było już ponad 20 stopni) i płyta trzyma jako-tako temperaturę nie mieszając się z upałem wpadającym przez okno.

[simsa22]

Gdyby nie wentylator to bym chyba

Upałów nie cierpię ale zimna tez nie

[candiess]

Dzisiaj czeka mnie dłużysz spacer, a ma być 28 stopni Jak to wytrzymać?

[ellish]

no dzisiaj i wczoraj to te chlodniejsze dni

Jutro ma byc 34 a w czwartek 38, piatek 33 - nie ma lekko. (sprawdzona pogoda)
Dopiero w sobote ma byc ponizej 30stopni.

Dawno nie bylo takich wakacji. Najczesciej w ostatnich latach to bylo bardziej deszczowo, wiosennie niz letnio.

[candiess]

Napisane przez ellish

no dzisiaj i wczoraj to te chlodniejsze dni

Jutro ma byc 34 a w czwartek 38, piatek 33 - nie ma lekko. (sprawdzona pogoda)
Dopiero w sobote ma byc ponizej 30stopni.

Dawno nie bylo takich wakacji. Najczesciej w ostatnich latach to bylo bardziej deszczowo, wiosennie niz letnio.

Mieszkasz na południu Polski? Dobrze, że tutaj u mnie nie ma aż takich wysokich temperatur