Mam 25 lat i nigdy nikt się mną nie interesował - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2021-04-18, 11:23   #31
Aaneczkaa86
Zadomowienie
 
Avatar Aaneczkaa86
 
Zarejestrowany: 2021-02
Wiadomości: 1 723
Dot.: Mam 25 lat i nigdy nikt się mną nie interesował

Cytat:
Napisane przez Yato2 Pokaż wiadomość
Wizualnie to mi się niektórzy faceci podobają. Nie sądzę, żeby od razu widzieli np przy luźnej rozmowie, że nie chcę całować się z śliną.
A później - sztuka zmuszania się.
To brzmi bardzo naiwnie jeśli sądzisz, że przyszły partner nie dostrzega, że się do czegoś zmuszasz. Czy to chodzi o normalny pocałunek czy o stosunek intymny. Mężczyźni nie mają klapek na oczach i niestety widzą jak na nich reagujesz
__________________
Lepiej zaliczać się do niektórych, niż do wszystkich.
Aaneczkaa86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-04-18, 11:24   #32
69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 9 276
Dot.: Mam 25 lat i nigdy nikt się mną nie interesował

Cytat:
Napisane przez Yato2 Pokaż wiadomość
Wizualnie to mi się niektórzy faceci podobają. Nie sądzę, żeby od razu widzieli np przy luźnej rozmowie, że nie chcę całować się z śliną.
A później - sztuka zmuszania się.
Brzmi to potwornie, to co piszesz. Odwróć sytuację i pomyśl, że ktoś musiałby się zmuszać np. do rozmowy z tobą. Albo do jakiejś innej aktywności, którą lubisz i uważasz za normalną. Mnie byłoby potwornie przykro, gdybym się dowiedziała, że mój partner się zmusza do całowania ze mną. Przecież taki związek nie ma najmniejszego sensu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-04-18, 11:25   #33
Yato2
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2021-04
Wiadomości: 53
Dot.: Mam 25 lat i nigdy nikt się mną nie interesował

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;88650652]nie to nie jest odrebna sprawa
seks jest czescia udanej relacji z drugim czlowiekiem
jesli masz taki problem z seksem to szukaj ludzi z podobnym postrzeganiem seksu na ta chwile nie nadajesz sie do zwiazku z normalnym czlowiekiem i dobrego zwiazku z nikim normalnym nie stworzysz bo sama jestes powaznie zaburzona

nie ma nic oblesnego i dziwnego w pokazywaniu sie nago ,zostalas wychowana w jakis dziwny sposob,twoja matka wpedzila cie w kompleksy i taka cene teraz za to placisz
ja lubie moje cialo lubie sie pokazywac nago,lubie sie opalac topless

naprawde dla samej siebie potrzebujesz przepracowac ten problem nie bierz sie za zwiazki dopoki tego nie uporzadkujesz[/QUOTE]

Ta. Najłatwiej polecieć obelgami. Oczywiście, że się tego spodziewałam - to forum jest.
Nie twierdzę, że pokazywanie się nago jest obleśne. Jakbym nie była otłuszczona, nie wyglądałabym do kompletu nago obleśnie.
Yato2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-04-18, 11:27   #34
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
Dot.: Mam 25 lat i nigdy nikt się mną nie interesował

Nie chciałabym być z kimś kto uprawia ze mną seks tylko z obowiązku i traktuje to jako cenę za utrzymanie relacji. Myślę, że nikt normalny by nie chciał. Według mnie taki zahamowania i zaburzenia wyczuwa się podświadomie. To również może być przyczyna braku zainteresowania twoją osobą. Osoby otwarte seksualnie i pewne siebie są zdecydowanie bardziej atrakcyjne. Dlatego tak wielu kobietom powodzenie wzrasta, kiedy wejdą w związek, czują się kochane i umieją cieszyć się swoją cielesnością. Dla mnie to nie jest normalne wstydzić się swojego ciała. Jasne, nie musi cię bawić paradowanie nago publicznie, ale przed najbliższymi osobami czy lekarzem?

Także również uważam, że nie potrzebujesz w tym momencie faceta, a dobrego terapeuty, bo jak nie przepracujesz tego co masz w głowie to albo zostaniesz sama, albo padniesz ofiarą jakiegoś toksyka.
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-04-18, 11:28   #35
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
Dot.: Mam 25 lat i nigdy nikt się mną nie interesował

Cytat:
Napisane przez Aaneczkaa86 Pokaż wiadomość
To brzmi bardzo naiwnie jeśli sądzisz, że przyszły partner nie dostrzega, że się do czegoś zmuszasz. Czy to chodzi o normalny pocałunek czy o stosunek intymny. Mężczyźni nie mają klapek na oczach i niestety widzą jak na nich reagujesz
Dokladnie. Sorry, ale to widac, ze ktos sie do czegos zmusza. Ludzie oczekuja w zwiazku, ze partner bedzie uczestniczyl w seksie czy pocalunku, ze bedzie aktywny i bedzie widac po nim przyjemnosc, a ty myslisz, ze polezysz jak kloda i zalatwione. No na pewno. Widac, ze nic o seksie nie wiesz.
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-04-18, 11:30   #36
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
Dot.: Mam 25 lat i nigdy nikt się mną nie interesował

Cytat:
Napisane przez Yato2 Pokaż wiadomość
Ta. Najłatwiej polecieć obelgami. Oczywiście, że się tego spodziewałam - to forum jest.
Nie twierdzę, że pokazywanie się nago jest obleśne. Jakbym nie była otłuszczona, nie wyglądałabym do kompletu nago obleśnie.
jakimi oblegami
jestes zaburzona to nie ejst obelga tylko stwierdzenie faktu
normalny czlowiek nie uwaza pocalunkow czy seksu z ukochana osoba jako czegos obrzydzajacego czy poswiecania sie
twoje podejscie jest nienormalne i nie da sie tego ukryc w relacji z drugim czlowiekiem
zdrowy zwiazek nie polaga na zmuszaniu sie do czegokolwiek
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-04-18, 11:32   #37
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
Dot.: Mam 25 lat i nigdy nikt się mną nie interesował

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;88650679]
zdrowy zwiazek nie polaga na zmuszaniu sie do czegokolwiek[/QUOTE]

tyle w temacie

naiwnością jest sądzić, że druga osoba by czegoś takiego nie wyczuła
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2021-04-18, 11:41   #38
Agoorka
Zadomowienie
 
Avatar Agoorka
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: My room
Wiadomości: 1 859
Dot.: Mam 25 lat i nigdy nikt się mną nie interesował

Moim zdaniem Tobie nie jest potrzebny facet,a terapia.To wszystko brzmi jak akt desperacji skąd wziąć tego faceta,żeby był, żeby z nim gadać po pracy, jeździć na wycieczki, spędzać czas
Piszesz,że malujesz paznokcie,dbasz o wygląd idąc do pracy,bo tego wymagają normy społeczne.Nie, tego nikt nie wymaga.Tak samo, żeby mieć faceta,mimo,że nie chcesz budować zdrowej i normalnej relacji
Tobie się wydaje,że problemem jest tylko brak partnera,a to nie tak.Problem leży gdzieś w Twojej podświadomości i w jego odkryciu na pewno pomógłby specjalista
A seks to nie zupa, żeby się do niego zmuszać.ani oszukiwać,że się podoba,bo wtedy zatrzymam gościa, który mi zapełni lukę w życiu


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
"Być zagadką, której nikt nie zdąży zgadnąć, nim minie czas"


Agoorka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-04-18, 11:41   #39
Yato2
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2021-04
Wiadomości: 53
Dot.: Mam 25 lat i nigdy nikt się mną nie interesował

Cytat:
jakimi oblegami
jestes zaburzona to nie ejst obelga tylko stwierdzenie faktu
Że nie nadaję się do związku z normalnymi ludźmi.

Cytat:
Dokladnie. Sorry, ale to widac, ze ktos sie do czegos zmusza. Ludzie oczekuja w zwiazku, ze partner bedzie uczestniczyl w seksie czy pocalunku, ze bedzie aktywny i bedzie widac po nim przyjemnosc, a ty myslisz, ze polezysz jak kloda i zalatwione. No na pewno. Widac, ze nic o seksie nie wiesz.
Ej, przecież wspominałam, że samo pozwolenie żeby wkładał nie wystarczy - ale ten problem zostawiam "na później". Może umiałabym udawać przyjemność, chociaż to już dla mnie kosmos. Mało to kobiet udaje orgazmy?

Cytat:
Nie chciałabym być z kimś kto uprawia ze mną seks tylko z obowiązku i traktuje to jako cenę za utrzymanie relacji. Myślę, że nikt normalny by nie chciał. Według mnie taki zahamowania i zaburzenia wyczuwa się podświadomie. To również może być przyczyna braku zainteresowania twoją osobą. Osoby otwarte seksualnie i pewne siebie są zdecydowanie bardziej atrakcyjne. Dlatego tak wielu kobietom powodzenie wzrasta, kiedy wejdą w związek, czują się kochane i umieją cieszyć się swoją cielesnością. Dla mnie to nie jest normalne wstydzić się swojego ciała. Jasne, nie musi cię bawić paradowanie nago publicznie, ale przed najbliższymi osobami czy lekarzem?
Ale partnerów znajdują nawet:
- anorektyczki, które nienawidzą swojego ciała i się go brzydzą,
-ofiary pedofilów (czytałam historie, gdzie partnerzy latami czekali, aż takie osoby w ogóle zechcą dać się dotknąć).
Więc nie sądzę, żeby chodziło o jakieś płynące ode mnie sygnały.

Cytat:
Piszesz,że malujesz paznokcie,dbasz o wygląd idąc do pracy,bo tego wymagają normy społeczne.Nie, tego nikt nie wymaga.Tak samo, żeby mieć faceta,mimo,że nie chcesz budować zdrowej i normalnej relacji
Ta. Już widzę niepomalowanego pracownika w relacji z klientami z widocznymi pryszczami i jeszcze wąsami. Muszę jakoś wyglądać.


Co do tego, że zauważy, że się zmuszam: macie rację, to jest realna obawa, że tak się stanie.
Co do terapii: serio wierzycie w ich moc? W wieku nastoletnim, jak skończyłam przez to wszystko (wagowe kwestie) z autoagresją, rodzice ciągali mnie po wielu psychologach i byli wszyscy BEZNADZIEJNI. Jak nie radzili sobie z takim "klasykiem", jak nastolatka z takimi problemami, to co dopiero z czymś mniej klasycznym.
Nie ma opcji, że magicznie zrobią coś, żeby seks nie bolał (nie polegał na wpychaniu czegoś większego w coś małego.. ja przepraszam za wulgarność) a pocałunki nie łączyły się z mieszaniem śliny. To nie są czarodzieje, że od iluś spotkań mi się zachce nagości i seksu.

EDIT: przed lekarzem daję radę. Raz musiałam przed ginekologiem, tak lekarze-kobitki.

Edytowane przez Yato2
Czas edycji: 2021-04-18 o 11:46
Yato2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-04-18, 11:45   #40
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
Dot.: Mam 25 lat i nigdy nikt się mną nie interesował

Yyy, normalnie seks nie boli. Pochwa jest rozciagliwa. Moze poczytaj cos w tym temacie.
Chociaz fakt, z twoim podejsciem pewnie by bolalo, bo przy zero podniecenia sie nie rozciagnie.
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-04-18, 12:28   #41
Overcooked
Wtajemniczenie
 
Avatar Overcooked
 
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 2 508
Dot.: Mam 25 lat i nigdy nikt się mną nie interesował

1. Niektóre osoby aseksualne masturbują się więc to cię wcale nie wyklucza. Znaczna część ma wewnętrzną potrzebę romantycznej relacji, czasem niektóre nawet uprawiają seks bo nie mają negatywnego nastawienia i nie jest on dla nich nieprzyjemny - po prostu ich sam w sobie nie interesuje, nie potrzebują go i nie pożądają - ale lubią np. obserwować reakcje drugiej strony więc od czasu do czasu im nie przeszkadza.



2. To że się będziesz zmuszać widać. Faceci wbrew bzdurnym stereotypom nie są zupełnie ślepi. Ludzie wyczuwają fałsz, udawanie, granie, spięcie. Wyczuwają brak pewności siebie, desperację, odczytują między wierszami w rozmowach o świecie/innych związkach/poglądach twój stosunek do cielesności, obserwują jak reagujesz na zbliżanie się. Już na poziomie podświadomym to mogą być hamulce które sprawiają że w ogóle nie pojawia się u nich ochota żeby cię poderwać albo ta ochota przechodzi bo ewidentnie nie jesteście kompatybilni. Większość osób jara to że drugiej osobie jest przyjemnie, że ją podniecają i przeszkadza brak tego poczucia. Faceci też są wyuczeni i nie zadowalają się średniowiecznymi hasłami "eee baby to niemal obcy gatunek który nie potrzebuje seksu".


3. Działka terapii dynamicznie się rozwija. To nie te samo co kiedyś. No i psychoterapeuta lub seksuolog, a nie psycholog pierwszy z brzegu.


4. Twoje postrzeganie seksu jest destrukcyjne. To pewnie połączenie kilku przyczyn ale forum to nie miejsce na diagnozy. Sama penetracja nie jest z definicji dominująca - może taka być, ale facet w tej sytuacji jak najbardziej może się sam czuć zdominowany, zazwyczaj jest neutralna. To samo np. z seksem oralnym w każdą stronę, wszystko zależy od atmosfery wokół. Swoją drogą od stymulacji ręką i ustami ludzie zazwyczaj zaczynają, powoli poznają swoje nagie ciała, poznają i rozwijają swoje potrzeby, a nie decyzja "to teraz pierwszy seks" i nagle wychodzą z łazienki nadzy bez wstydu w środku dnia i idą na całość

Tak samo jak np."stracenie dziewictwa" jest wyrażeniem z tyłka. Nie ma "stracenia prawictwa". To kultura wmówiła że kobieta seksem koniecznie coś traci, coś oddaje, coś poświęca podczas gdy obie strony po prostu zyskują nowe doświadczenie, zyskują przyjemność, zyskują zaspokojenie swojej osobistej potrzeby. Ból podczas stosunków absolutnie nie jest normą (bo w podnieceniu i rozluźnieniu jest rozciągliwa, zwykle staje się odpowiednio nawilżona) i w takim wypadku jak coś nie działa trzeba zgłosić się do lekarza. "Błona dziewicza" to żadna tam błona, zazwyczaj to coś w rodzaju elastycznego wieńca-pozostałości które zwęża początek pochwy (czasem można poszerzyć go przez przypadek intensywnym sportem, a czasem zachować bo np. tampon spokojnie wejdzie ale penis już rozerwie co może zaboleć/na stałe poszerzy) - a po stosunku można go zobaczyć na brzegach, a nie magicznie znika. Wiele kobiet nawet pierwszy raz w ogóle nie boli, nie krwawią. Czasem anatomicznie jest masywniejszy, grubszy, albo faktycznie zasłania większość wejścia i ma tylko małe otworki dla krwi - wtedy pojawia się ból przy pierwszych penetracjach. Ale na to prywatnie możesz pójść i poprosić o nacięcie przez ginekologa i akurat ten problem z głowy, bez rozpaczania tak jak nie rozpaczasz nad wyciętym wyrostkiem robaczkowym.
Overcooked jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2021-04-18, 12:48   #42
Lumimi
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 4 161
Dot.: Mam 25 lat i nigdy nikt się mną nie interesował

Przeczytaj to co piszesz i zastanow sie czy chcialabys byc z taka osoba. Nie znam cie ale z forum nie zachecasz aby cie poznac

Rozumiem ze mozna sie wstydzic ciala I miec kompleksy. Ze ktos ma takie kompleksy ze nie wyobraza sobie zeby partner je widzial podczas seksu wiec chce przy zgaszonym swietle

Tyle ze ty sie po prostu brzydzisz byc blisko z drugim czlowiekiem. Brzydzisz sie osoby ktora teoretycznie bylaby najblizeza na swiecie.
Chcialabys zeby ktos sie toba brzydzil?

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka
Lumimi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-04-18, 12:50   #43
anzet
Raczkowanie
 
Avatar anzet
 
Zarejestrowany: 2021-01
Wiadomości: 131
Dot.: Mam 25 lat i nigdy nikt się mną nie interesował

Ja tu widzę problemy psychiczne do przepracowania. Lepiej z terapeutą niż samej bo będzie szybciej. Brak zainteresowania nie dziwi, podejście do takich spraw, "energię seksualną" się wyczuwa, tak samo jak to czy ktoś mnie lubi czy nie, chce ze mną gadać czy nie, czy ktoś się czymś zraził moim zachowaniem czy zafascynował, jest zdesperowany czy nie, odważny czy wystraszony, szuka zażyłości czy zabawy / interesik do zrobienia - nawet jak udaje że jest inaczej. Roztaczasz aurę chłodu w powietrzu i zapewne jakiejś tam desperacji, nic Ci to nie da że będziesz na siłę udawać że jest inaczej w nadziei że jakoś to będzie bo na poziomie swojego spojrzenia, mikro ekspresji, gestów, tembru głosu, stylu ubierania się a nawet sposobu poruszania się i tak wszystkim zdradzasz się, nic nie musisz mówić nikomu, uwierz mi.

Może tego jeszcze nie wiesz, ale zapewniam Cię, ludzie dużo więcej widzą niż nam się wydaje i niż pokazują nam że widzą. Skutecznie można sobie pograć kogoś kogo się chce tylko przez jakiś krótki czas, w końcu każdy zostanie i tak przeczytany jak książka.

Edytowane przez anzet
Czas edycji: 2021-04-18 o 13:06
anzet jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-04-18, 12:57   #44
madzil
Rozeznanie
 
Avatar madzil
 
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 949
Dot.: Mam 25 lat i nigdy nikt się mną nie interesował

Nie powinnaś mieć teraz faceta. Powinnaś chodzić do psychoterapeuty i seksuologa. Masz problemy z akceptacją twojego ciała. Masz zabużenia odżywania? Przede wszystkim terapia nic ci nie pomoże jeżeli nie będziesz chciała się zmienić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
madzil jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-04-18, 13:43   #45
Yato2
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2021-04
Wiadomości: 53
Dot.: Mam 25 lat i nigdy nikt się mną nie interesował

Pomijając, że nie wierzę w skuteczność psychoterapeutów i seksulogów, załóżmy, że trafił mi się skuteczny.
Nie narażę się na scenariusz, że
a) on mnie przekonał, że seks jest fajny (w uproszczeniu)
b) zaczyna się chcica, pożądanie, zwał jak zwał,
c) mimo to nikt mnie nie chce.
To byłby dodatkowy, realny problem. Dodatkowy powód, przez który musiałabym szukać partnera i to desperacko. To, że mi się "nie chce", jest jakimś rodzajem wolności. Popęd byłby uzależnieniem.

A wcale nie wierzę, że wystarczy że zacznie mi się chcieć, a inni zaczną chcieć mnie. Tak jak mówiłam: ta teoria pada, jak uwzględnić anorektyczki dążące do braku biustu i tyłka (które znajdują partnera i im pomaga wychodzić z choroby), ludzi po bliskim spotkaniu 3 stopnia z pedofilem (gdzie zdarza się, że partnerzy też pomagają i czekają na seks) itp. Ludzie, którzy nie mają najmniejszej ochoty na seks, traumy i tym podobne, też znajdują partnerów. Osobiście znam historię, gdzie po gwałcie parę lat był w łóżku płacze, kulenie się itp a chłop czekał. Na Waszą logikę ta kobieta w ogóle nie powinna była być w stanie znaleźć faceta.

Problem musi tkwić gdzie indziej. Na tej zasadzie to tylko zmarnuję kasę i czas, a i tak będę sama i to w gorszej sytuacji niż wcześniej, bo z chcicą.

Co do pytania o zaburzenia odżywiania, skąd ono w ogóle padło? Jako dorosła ważyłam zwykle 65 kg na 167 (około, może czasem 1 więcej) - w 1 liceum za to dobiłam do 72. Przez rok (jako dorosła) miałam 60 kg na 167. Teraz 69 na 167. Nie mam anoreksji albo bulimii, ale ponad wszelkie normy lubiłam wpier** cukier i węglowodany, dzień w dzień co najmniej z 3 tysi kcal głównie z tego. Nie do opanowania - ale to nie były zaburzenia, tylko fanaberie i preferencje smakowe (potrafiłam 2 razy w życiu się zawziąć i raz na 1200 zejść do 65, drugi do 60 - szłam na tak niskie dawki kcal, bo każdy dzień odmawiania sobie żarcia to męka i chciałam mieć to juz głowy - zapasłam się potem na nowo trochę przez steryd, a trochę bo uwielbiałam jeść, a organizm nie może wiecznie przetwarzać takich dawek kcal bezkarnie). Teraz przynajmniej czasowo jest to opanowane, ale nie chcę wnikać w powody (nie, nie są jakieś chore, ale to prywatna sprawa)
Ważąc 60 kg jakbym wciągała brzuch, to może nawet bym się nie wstydziła tłuszczu (ale nie mogę być pewna, pewniej byłoby jakby tego zbędnego tłuszczu nie było wcale). Ale pokazywania miejsc strategicznych i tak bym się wstydziła.

Czy chciałabym, żeby partner się mnie brzydził? Nie. Ale po odurzeniu myślę, nie brzydziłabym się.

Edytowane przez Yato2
Czas edycji: 2021-04-18 o 13:51
Yato2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-04-18, 13:54   #46
Agoorka
Zadomowienie
 
Avatar Agoorka
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: My room
Wiadomości: 1 859
Dot.: Mam 25 lat i nigdy nikt się mną nie interesował

Nikt nie każe Ci chodzić do pracy z wąsami i pryszczami,ale wątpię,że ktoś wymaga pomalowanych paznokci.Po prostu chodzi o schludność

Seksu nie próbowałas,a negujesz, terapia nie dla Ciebie,bo kasa w błoto.Wiec Ciebie tylko interesuje skąd wziąć faceta??Takich rad oczekujesz?

Odnoszę wrażenie,że Ty chcesz mieć faceta,bo tak wypada.Albo jeszcze dla zabicia nudy.Nie widzę tu chęci stworzenia relacji.A podejście do seksu z czegoś wynika,bo jest ono u Ciebie zaburzone

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
"Być zagadką, której nikt nie zdąży zgadnąć, nim minie czas"


Agoorka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-04-18, 13:57   #47
Yato2
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2021-04
Wiadomości: 53
Dot.: Mam 25 lat i nigdy nikt się mną nie interesował

Cytat:
Napisane przez Agoorka Pokaż wiadomość
Nikt nie każe Ci chodzić do pracy z wąsami i pryszczami,ale wątpię,że ktoś wymaga pomalowanych paznokci.Po prostu chodzi o schludność

Seksu nie próbowałas,a negujesz, terapia nie dla Ciebie,bo kasa w błoto.Wiec Ciebie tylko interesuje skąd wziąć faceta??Takich rad oczekujesz?

Odnoszę wrażenie,że Ty chcesz mieć faceta,bo tak wypada.Albo jeszcze dla zabicia nudy.Nie widzę tu chęci stworzenia relacji.A podejście do seksu z czegoś wynika,bo jest ono u Ciebie zaburzone

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Takie mam wrodzone. Nie wszyscy ludzie są tacy sami.
A faceta chcę z powodów, które wymieniłam. Sama bliska więź i bycie dla kogoś ważnym, dzielenie życia jest fajne.
Yato2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-04-18, 14:02   #48
69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 9 276
Dot.: Mam 25 lat i nigdy nikt się mną nie interesował

Cytat:
Napisane przez Yato2 Pokaż wiadomość
Takie mam wrodzone. Nie wszyscy ludzie są tacy sami.
A faceta chcę z powodów, które wymieniłam. Sama bliska więź i bycie dla kogoś ważnym, dzielenie życia jest fajne.
Ale dla większości normalnych ludzi seks również jest elementem bliskiej więzi. I nie, nie masz wrodzonego takiego podejścia, bo podejście człowieka do seksualności jest w dużej mierze kształtowane przez środowisko.
Cytat:
Napisane przez Yato2 Pokaż wiadomość
Pomijając, że nie wierzę w skuteczność psychoterapeutów i seksulogów, załóżmy, że trafił mi się skuteczny.
Nie narażę się na scenariusz, że
a) on mnie przekonał, że seks jest fajny (w uproszczeniu)
b) zaczyna się chcica, pożądanie, zwał jak zwał,
c) mimo to nikt mnie nie chce.
To byłby dodatkowy, realny problem. Dodatkowy powód, przez który musiałabym szukać partnera i to desperacko. To, że mi się "nie chce", jest jakimś rodzajem wolności. Popęd byłby uzależnieniem.

A wcale nie wierzę, że wystarczy że zacznie mi się chcieć, a inni zaczną chcieć mnie. Tak jak mówiłam: ta teoria pada, jak uwzględnić anorektyczki dążące do braku biustu i tyłka (które znajdują partnera i im pomaga wychodzić z choroby), ludzi po bliskim spotkaniu 3 stopnia z pedofilem (gdzie zdarza się, że partnerzy też pomagają i czekają na seks) itp. Ludzie, którzy nie mają najmniejszej ochoty na seks, traumy i tym podobne, też znajdują partnerów. Osobiście znam historię, gdzie po gwałcie parę lat był w łóżku płacze, kulenie się itp a chłop czekał. Na Waszą logikę ta kobieta w ogóle nie powinna była być w stanie znaleźć faceta.

Problem musi tkwić gdzie indziej. Na tej zasadzie to tylko zmarnuję kasę i czas, a i tak będę sama i to w gorszej sytuacji niż wcześniej, bo z chcicą.

Co do pytania o zaburzenia odżywiania, skąd ono w ogóle padło? Jako dorosła ważyłam zwykle 65 kg na 167 (około, może czasem 1 więcej) - w 1 liceum za to dobiłam do 72. Przez rok (jako dorosła) miałam 60 kg na 167. Teraz 69 na 167. Nie mam anoreksji albo bulimii, ale ponad wszelkie normy lubiłam wpier** cukier i węglowodany, dzień w dzień co najmniej z 3 tysi kcal głównie z tego. Nie do opanowania - ale to nie były zaburzenia, tylko fanaberie i preferencje smakowe (potrafiłam 2 razy w życiu się zawziąć i raz na 1200 zejść do 65, drugi do 60 - szłam na tak niskie dawki kcal, bo każdy dzień odmawiania sobie żarcia to męka i chciałam mieć to juz głowy - zapasłam się potem na nowo trochę przez steryd, a trochę bo uwielbiałam jeść, a organizm nie może wiecznie przetwarzać takich dawek kcal bezkarnie). Teraz przynajmniej czasowo jest to opanowane, ale nie chcę wnikać w powody (nie, nie są jakieś chore, ale to prywatna sprawa)
Ważąc 60 kg jakbym wciągała brzuch, to może nawet bym się nie wstydziła tłuszczu (ale nie mogę być pewna, pewniej byłoby jakby tego zbędnego tłuszczu nie było wcale). Ale pokazywania miejsc strategicznych i tak bym się wstydziła.

Czy chciałabym, żeby partner się mnie brzydził? Nie. Ale po odurzeniu myślę, nie brzydziłabym się.
To czemu chcesz skazywać tego faceta na taką relację?? Skoro sama dla siebie byś tego nie chciał, czemu chcesz to robić komuś innemu? I nie, odurzenie się, żeby się kogoś nie brzydzić, nie jest rozwiązaniem. Jest pogłębianiem tej patologii.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-04-18, 14:10   #49
Overcooked
Wtajemniczenie
 
Avatar Overcooked
 
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 2 508
Dot.: Mam 25 lat i nigdy nikt się mną nie interesował

Cytat:
Napisane przez Yato2 Pokaż wiadomość
Pomijając, że nie wierzę w skuteczność psychoterapeutów i seksulogów, załóżmy, że trafił mi się skuteczny.
Nie narażę się na scenariusz, że
a) on mnie przekonał, że seks jest fajny (w uproszczeniu)
b) zaczyna się chcica, pożądanie, zwał jak zwał,
c) mimo to nikt mnie nie chce.
To byłby dodatkowy, realny problem. Dodatkowy powód, przez który musiałabym szukać partnera i to desperacko. To, że mi się "nie chce", jest jakimś rodzajem wolności. Popęd byłby uzależnieniem.

A wcale nie wierzę, że wystarczy że zacznie mi się chcieć, a inni zaczną chcieć mnie. Tak jak mówiłam: ta teoria pada, jak uwzględnić anorektyczki dążące do braku biustu i tyłka (które znajdują partnera i im pomaga wychodzić z choroby), ludzi po bliskim spotkaniu 3 stopnia z pedofilem (gdzie zdarza się, że partnerzy też pomagają i czekają na seks) itp. Ludzie, którzy nie mają najmniejszej ochoty na seks, traumy i tym podobne, też znajdują partnerów. Osobiście znam historię, gdzie po gwałcie parę lat był w łóżku płacze, kulenie się itp a chłop czekał. Na Waszą logikę ta kobieta w ogóle nie powinna była być w stanie znaleźć faceta.

Problem musi tkwić gdzie indziej. Na tej zasadzie to tylko zmarnuję kasę i czas, a i tak będę sama i to w gorszej sytuacji niż wcześniej, bo z chcicą.

Co do pytania o zaburzenia odżywiania, skąd ono w ogóle padło? Jako dorosła ważyłam zwykle 65 kg na 167 (około, może czasem 1 więcej) - w 1 liceum za to dobiłam do 72. Przez rok (jako dorosła) miałam 60 kg na 167. Teraz 69 na 167. Nie mam anoreksji albo bulimii, ale ponad wszelkie normy lubiłam wpier** cukier i węglowodany, dzień w dzień co najmniej z 3 tysi kcal głównie z tego. Nie do opanowania - ale to nie były zaburzenia, tylko fanaberie i preferencje smakowe (potrafiłam 2 razy w życiu się zawziąć i raz na 1200 zejść do 65, drugi do 60 - szłam na tak niskie dawki kcal, bo każdy dzień odmawiania sobie żarcia to męka i chciałam mieć to juz głowy - zapasłam się potem na nowo trochę przez steryd, a trochę bo uwielbiałam jeść, a organizm nie może wiecznie przetwarzać takich dawek kcal bezkarnie). Teraz przynajmniej czasowo jest to opanowane, ale nie chcę wnikać w powody (nie, nie są jakieś chore, ale to prywatna sprawa)
Ważąc 60 kg jakbym wciągała brzuch, to może nawet bym się nie wstydziła tłuszczu (ale nie mogę być pewna, pewniej byłoby jakby tego zbędnego tłuszczu nie było wcale). Ale pokazywania miejsc strategicznych i tak bym się wstydziła.

Czy chciałabym, żeby partner się mnie brzydził? Nie. Ale po odurzeniu myślę, nie brzydziłabym się.
Nie wiem po co ufiksowałaś się na anorektyczki czy ofiary - przecież one miały i mają potrzebę bliskości, mają potrzebę seksu tylko właśnie mają aktualnie inny problem, blokadę, traumę i są w procesie zdrowienia więc poznały partnera albo ich problemy zaczęły się podczas związku. Też nie każdy się do takiego powolnego tempa nadaje i nie czeka ale jest perspektywa poprawy więc niektórzy czekają - A ty nie chcesz, jesteś negatywnie nastawiona i nie masz związku - więc te sytuację są nieporównywalne. Nie możesz tupać nóżką że ktoś po gwałcie ma faceta albo czekali do ślubu więc twoja pierwotna awersja i niechęć do zmian w niczym nie przeszkadza. Tak samo jakbyś nie chciała z nikim zamieszkać, nie zapraszała do siebie i nie odwiedzała kogoś w domu a może po latach zmusiła się na siłę na wspólne mieszkanie ale każdy ma własne łóżko, łazienkę i kuchnię tylko drzwi wejściowe i korytarz wspólny - a teraz porównywała się do związków na odległość w którym są ramy czasowe, możliwości przeprowadzki, wspólne potrzeby i dalekie plany "że przecież oni też tak żyją to czemu mnie się nie udaje"


Skuteczność terapii to nie kwestia wiary tylko badań naukowych, badań nad subiektywną poprawą jakości życia, statystyki skuteczności.


"Chcica" "uzależnienie" eh, serio potrzebujesz terapii. Możesz nie czuć potrzeby ale postrzeganie ogólnie popędu i seksu w ten sposób świadczy o zaburzeniach.
Overcooked jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2021-04-18, 14:12   #50
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
Dot.: Mam 25 lat i nigdy nikt się mną nie interesował

Cytat:
Napisane przez Yato2 Pokaż wiadomość
Takie mam wrodzone.
Ta, na pewno Wrodzone to czlowiek ma instynkty.
Naprawde piszesz takie rzeczy, jakbys sie wczoraj urodzila.
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-04-18, 14:19   #51
Agoorka
Zadomowienie
 
Avatar Agoorka
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: My room
Wiadomości: 1 859
Dot.: Mam 25 lat i nigdy nikt się mną nie interesował

Cytat:
Napisane przez Yato2 Pokaż wiadomość
Takie mam wrodzone. Nie wszyscy ludzie są tacy sami.
A faceta chcę z powodów, które wymieniłam. Sama bliska więź i bycie dla kogoś ważnym, dzielenie życia jest fajne.
Ale tu się rodzi pytanie,że z czegoś ono wynika.Wiadomo,że jedni mają duże potrzeby seksualne,inni nie,ale Ty odrzucasz coś beż żadnych prób, które by Cię zraziły,mówisz,że nie masz żadnej traumy

Seks w związku to zawsze ważna kwestia, facet, któremu by odpowiadało Twoje podejście musiałby chyba mieć takie samo.Bo jak Ci odpowiedzieć skąd wziąć faceta, który by albo nie chciał seksu, albo nie był on dla niego istotny, albo by udawał,że mu się podoba Twoje zmuszanie



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
"Być zagadką, której nikt nie zdąży zgadnąć, nim minie czas"


Agoorka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-04-18, 14:26   #52
Nuova
( ͡° ͜ʖ ͡°)
 
Avatar Nuova
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 5 437
Dot.: Mam 25 lat i nigdy nikt się mną nie interesował

Pomijając wszystko inne - benzodiazepiny bardzo silnie uzależniają, mają długą listę efektów ubocznych. Zolpidem, o którym piszesz jest lekiem nasennym i to konkretnym. Ludzie po jednej tabletce są jak wiotkie zwłoki. Dla przeciętnie inteligentnego faceta będzie to bardzo widoczne, ze jesteś otumaniona takim lekiem.




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Nuova jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-04-18, 14:37   #53
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
Dot.: Mam 25 lat i nigdy nikt się mną nie interesował

Cytat:
Napisane przez Yato2 Pokaż wiadomość
Pomijając, że nie wierzę w skuteczność psychoterapeutów i seksulogów, załóżmy, że trafił mi się skuteczny.
Nie narażę się na scenariusz, że
a) on mnie przekonał, że seks jest fajny (w uproszczeniu)
b) zaczyna się chcica, pożądanie, zwał jak zwał,
c) mimo to nikt mnie nie chce.
To byłby dodatkowy, realny problem. Dodatkowy powód, przez który musiałabym szukać partnera i to desperacko. To, że mi się "nie chce", jest jakimś rodzajem wolności. Popęd byłby uzależnieniem.
Terapeuta nie jest od przekonywania ciebie tylko do pomocy tobie w pracy nad samą sobą, swoimi kompleksami, zahamowaniami itd. Faktycznie z twoim podejściem jakkolwiek terapia to wywalanie pieniędzy w błoto. W sumie to dobrze, że faceci się tobą nie interesują, bo w tym momencie, z takim podejściem do seksualności i związku unieszczęśliwiłabyś was oboje. Tylko nie wiem jakich rad oczekujesz? Nie wszyscy się nadają do związków. Nie wszyscy w nich powinni być i nie wszyscy będą. Ty jesteś na najlepszej drodze do zostania starą, zgryźliwą samotną kobietą, która tylko innych poucza na temat miłości i seksu, chociaż sama w praktyce nigdy nie miała z nimi do czynienia.

Edytowane przez f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf
Czas edycji: 2021-04-18 o 14:51
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-04-18, 14:39   #54
Aaneczkaa86
Zadomowienie
 
Avatar Aaneczkaa86
 
Zarejestrowany: 2021-02
Wiadomości: 1 723
Dot.: Mam 25 lat i nigdy nikt się mną nie interesował

Cytat:
Napisane przez Yato2 Pokaż wiadomość
Pomijając, że nie wierzę w skuteczność psychoterapeutów i seksulogów, załóżmy, że trafił mi się skuteczny.
Nie narażę się na scenariusz, że
a) on mnie przekonał, że seks jest fajny (w uproszczeniu)
b) zaczyna się chcica, pożądanie, zwał jak zwał,
c) mimo to nikt mnie nie chce.
To byłby dodatkowy, realny problem. Dodatkowy powód, przez który musiałabym szukać partnera i to desperacko. To, że mi się "nie chce", jest jakimś rodzajem wolności. Popęd byłby uzależnieniem.

A wcale nie wierzę, że wystarczy że zacznie mi się chcieć, a inni zaczną chcieć mnie. Tak jak mówiłam: ta teoria pada, jak uwzględnić anorektyczki dążące do braku biustu i tyłka (które znajdują partnera i im pomaga wychodzić z choroby), ludzi po bliskim spotkaniu 3 stopnia z pedofilem (gdzie zdarza się, że partnerzy też pomagają i czekają na seks) itp. Ludzie, którzy nie mają najmniejszej ochoty na seks, traumy i tym podobne, też znajdują partnerów. Osobiście znam historię, gdzie po gwałcie parę lat był w łóżku płacze, kulenie się itp a chłop czekał. Na Waszą logikę ta kobieta w ogóle nie powinna była być w stanie znaleźć faceta.

Problem musi tkwić gdzie indziej. Na tej zasadzie to tylko zmarnuję kasę i czas, a i tak będę sama i to w gorszej sytuacji niż wcześniej, bo z chcicą.

Co do pytania o zaburzenia odżywiania, skąd ono w ogóle padło? Jako dorosła ważyłam zwykle 65 kg na 167 (około, może czasem 1 więcej) - w 1 liceum za to dobiłam do 72. Przez rok (jako dorosła) miałam 60 kg na 167. Teraz 69 na 167. Nie mam anoreksji albo bulimii, ale ponad wszelkie normy lubiłam wpier** cukier i węglowodany, dzień w dzień co najmniej z 3 tysi kcal głównie z tego. Nie do opanowania - ale to nie były zaburzenia, tylko fanaberie i preferencje smakowe (potrafiłam 2 razy w życiu się zawziąć i raz na 1200 zejść do 65, drugi do 60 - szłam na tak niskie dawki kcal, bo każdy dzień odmawiania sobie żarcia to męka i chciałam mieć to juz głowy - zapasłam się potem na nowo trochę przez steryd, a trochę bo uwielbiałam jeść, a organizm nie może wiecznie przetwarzać takich dawek kcal bezkarnie). Teraz przynajmniej czasowo jest to opanowane, ale nie chcę wnikać w powody (nie, nie są jakieś chore, ale to prywatna sprawa)
Ważąc 60 kg jakbym wciągała brzuch, to może nawet bym się nie wstydziła tłuszczu (ale nie mogę być pewna, pewniej byłoby jakby tego zbędnego tłuszczu nie było wcale). Ale pokazywania miejsc strategicznych i tak bym się wstydziła.

Czy chciałabym, żeby partner się mnie brzydził? Nie. Ale po odurzeniu myślę, nie brzydziłabym się.
To jest tak smutne co piszesz. Masz okropne postrzeganie samej siebie i swojej seksualności. Nawet nie wiem jak możesz tego nie dostrzegać. Wcale się nie dziwię, że jesteś sama i masz problem ze znalezieniem partnera i stworzeniem z nim relacji.

Niestety faceci nie są ślepi i jeśli nie zaczniesz inaczej postrzegać siebie to nie będziesz umiała stworzyć i być w związku.

Nikt Cię nie zmusi do terapii. Jeśli nie zaczniesz dostrzegać problemu w sobie to faktycznie nie ma na co wydawać kasy. Terapię pomagają osobą, które widzą, że coś jest nie tak i chcą sobie pomóc.
Terapia to nie złoty guzik, który naciśniesz i problemy rozwiązana. To ciężka praca nad sobą.
Nie ma co się dziwić o pytania z zaburzenia postrzegania skoro postrzegasz siebie tak a nie inaczej. Jeśli byś się czuła dobrze we własnym ciele nie powinnaś mieć problemów z nagością i tym czy przyszły partner będzie Cię widzieć nago.
__________________
Lepiej zaliczać się do niektórych, niż do wszystkich.
Aaneczkaa86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-04-18, 16:35   #55
2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 242
Dot.: Mam 25 lat i nigdy nikt się mną nie interesował

Cytat:
Napisane przez Yato2 Pokaż wiadomość
Czyli że wszyscy muszą lubić pokazywać się nago i pozwalać coś w siebie pakować (przepraszam za dosadność - lubić penetrację) i to warunek normy? To, że się wstydzę pokazać nago to już zaburzone podejście do cielesności? Co do relacji międzyludzkich, niby dlaczego? Przecież mam rację, że potencjalny facet będzie chciał seksu, nie można mieć o to do niego pretensji i gdyby już mi się jakiś facet trafił, będę musiała jakoś to obejść dla dobra związku.

Bo związek to nie tylko seks? Jesteś dla kogoś ważna, on cię kocha, możesz mu dużo powiedzieć, spędzacie razem przyjemnie czas, rozmawiacie sobie po powrocie z pracy, jeździcie gdzieś na weekendy, komuś na tobie zależy.
Dla tego wszystkiego warto byłoby pozwolić mu na... no, pełen stosunek. Co do naćpania: może brzmi groźnie, ale to nie może być np. tylko wino (norma społeczna), bo:
- byłoby za słabe, żeby dać efekt,
-facet nie może wiedzieć - a alkohol czuć.
Gorzej, że pewnie oczekiwałby nie tylko, że na to pozwolę, ale jeszcze jakichś... nie wiem, reakcji? Ale tak daleko nie wnikam.
I nie rozumiem, dlaczego to aż tak ważne z tą sferą życia, żebym chciała tego. Jestem gotowa na to pozwolić, jeśli w zamian będzie związek, tyle.





Jakby się nie skapnął, że to cena którą płacę za związek, no to bym go nie skrzywdziła.
Przyjaciel prędzej czy później założy rodzinę i zostanę sama. Powody, czemu chcę związku, podałam już powyżej. Dodam jeszcze, że dobrze dobrany związek = nie jest się samemu, a jak będę mieć np 30 to mi może już zacząć przecież przeszkadzać, że mieszkam sama.

Błagam, okaż się trollem, bo to co piszesz robi mi festyn w bani, nie wierzę, że ktoś może mieć takie myślenie.


Ale jeśli trollem nie jesteś, to pogrubione świadczy o Twoim wybitnym egoizmie. Facet ma być, macie się kochać, macie fajnie spędzać czas, ale seks to po napruciu się i po ciemku, bez żadnej interakcji z Twojej strony. Jak myślisz, że ten ten teoretyczny facet będzie przeszczęśliwy i usatysfakcjonowany waszym pożyciem? Że do szczęścia wystarczy mu, że jesteś obok i idziecie sobie razem przez życie, ale odczuwasz obrzydzenie jak on chce bliskości?
2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-04-18, 17:41   #56
b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 825
Dot.: Mam 25 lat i nigdy nikt się mną nie interesował

wg mnie jestes po prostu aseksualna (osoby aseksualne takze masturbuja sie), co nie jest zaburzeniem, a orientacja seksualna

zaburzone masz to jak sobie radzisz (chcesz radzic) ze swoimi problemami, marzenia o cpaniu, bardzo silne i nacechowane emocjonalnie reakcje (silnie opisujesz swoje obrzydzenie, wulgarnie opisujesz intymnosc)

jesli chodzi o brak traum - znecanie sie przez matke to jak najbardziej trauma, ktora mogla u Ciebie wywolac silny wstyd zwiazany z cialem
b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-04-18, 18:09   #57
Yato2
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2021-04
Wiadomości: 53
Dot.: Mam 25 lat i nigdy nikt się mną nie interesował

@ Overcooked, mam na myśli, że taka ofiara gwałtu też może reagować niechęcią na próby kontaktu, mieć to w podświadomości,a i tak znajduje faceta. Bywają i takie przypadki. Nie wspominając o głębokiej traumie po pedofilach.

Co do oceny, czemu mnie nie chcą. Istotny element: nikt mnie nie chciał nawet zanim zaczęłam myśleć o pocałunkach i seksie w jakikolwiek sposób (zaczęłam to rozkminiać koło 18 chyba, może 17). Więc nie, że wyczuwali opory.

Co do benzo - w durnych czasach liceum trochę eksperymentowałam z dziwnymi substancjami i wiem, że po połówce nic po mnie nie widać. Ale zostawmy już wątek odurzenia się, żeby komuś pozwolić. Pewnie macie rację, powinnam pozwolić to sobie robić na trzeźwo.


Cytat:
Terapeuta nie jest od przekonywania ciebie tylko do pomocy tobie w pracy nad samą sobą, swoimi kompleksami, zahamowaniami itd. Faktycznie z twoim podejściem jakkolwiek terapia to wywalanie pieniędzy w błoto. W sumie to dobrze, że faceci się tobą nie interesują, bo w tym momencie, z takim podejściem do seksualności i związku unieszczęśliwiłabyś was oboje. Tylko nie wiem jakich rad oczekujesz? Nie wszyscy się nadają do związków. Nie wszyscy w nich powinni być i nie wszyscy będą. Ty jesteś na najlepszej drodze do zostania starą, zgryźliwą samotną kobietą, która tylko innych poucza na temat miłości i seksu, chociaż sama w praktyce nigdy nie miała z nimi do czynienia.
Za daleko idziesz z wnioskami. Przecież nikogo tutaj nie pouczam :/

Cytat:
zaburzone masz to jak sobie radzisz (chcesz radzic) ze swoimi problemami, marzenia o cpaniu, bardzo silne i nacechowane emocjonalnie reakcje (silnie opisujesz swoje obrzydzenie, wulgarnie opisujesz intymnosc)
1. To nie marzenia
2. Które określenia są wulgarne? Nie mówię "pier***ć się", "ch*j" itp i nie myślę takimi słowami.

Cytat:
Ale jeśli trollem nie jesteś, to pogrubione świadczy o Twoim wybitnym egoizmie. Facet ma być, macie się kochać, macie fajnie spędzać czas, ale seks to po napruciu się i po ciemku, bez żadnej interakcji z Twojej strony. Jak myślisz, że ten ten teoretyczny facet będzie przeszczęśliwy i usatysfakcjonowany waszym pożyciem? Że do szczęścia wystarczy mu, że jesteś obok i idziecie sobie razem przez życie, ale odczuwasz obrzydzenie jak on chce bliskości?
Egoizmem to by było, jakby oczekiwała, że nie będzie ze mną uprawiał seksu, bo ja nie chcę. Gotowość pozwolenia na to nie jest egoizmem, tylko uznaniem dla potrzeb drugiej strony.
Czyli pokazywanie się nago to konieczność? :/ Jeśli tak, może dałabym radę. I z dwa razy już mówiłam - nawet w tym co zacytowałaś - że jeśli temu facetowi hipotetycznemu trzeba okazywać inicjatywę, w teorii w grę wchodzi zmuszanie się i do tego.
Chociaż jeżeli do kompletu mam jeszcze nie wiem... wić się, udawać że to fajne, sama się nadziewać, cokolwiek się w tym wyrze nie robi podczas seksu... To już zaczyna brzmieć jak wyjątkowo zwyrodniała forma gwałtu na samej sobie. Gorsza niż po prostu pozwalać, żeby wepchał co musi.

Cytat:
Nie ma co się dziwić o pytania z zaburzenia postrzegania skoro postrzegasz siebie tak a nie inaczej. Jeśli byś się czuła dobrze we własnym ciele nie powinnaś mieć problemów z nagością i tym czy przyszły partner będzie Cię widzieć nago.
Ale ja się nie czuję na co dzień źle z własnym ciałem. Mam w życiu codziennym znacznie poważniejszy problem (od 3 lat ze zdrowiem fizycznym), plus masę obowiązków. Nie jękolę jak jakaś nastolatka, że jestem tłusta. Stwierdzam fakt. Zresztą w ubraniu jest całkiem ok. A że nago byłoby widać obrośnięcie tłuszczem? No... Życie. Ten tłuszcz tam jest.
Jakby ktoś się mną interesował, może nawet byłabym skłonna zacząć męczarnię diety. Chociaż ograniczanie żarcia znoszę bardzo źle.
Aha, myślałam o tym wszystkim tak samo, nawet ważąc 60. A nawet będąc wychudzona (czasowo, wreszcie nie miała cycków i wyglądałam jak w czasach gimnazjum) po szpitalu. Czyli widziałam to tak samo nawet, gdy własnym okiem byłam atrakcyjna.

Co do terapii, po której miałabym zacząć czuć pożądanie i chcieć seksu. Ja nie trolluję. Ja pytam serio. Czy gdzieś się mylę, że wtedy do wszystkich klasycznych potrzeb (jeść, spać) miałabym jeszcze potrzebę "seks" i musiałabym ją zaspokajać, myśleć o tym itp?
Przecież w takiej sytuacji gdyby nadal nikt mnie nie chciał (a jestem prawie pewna, że to by się nie zmieniło), to byłaby dodatkowa męka, frustracja, problem.
To, że nie muszę/ "nie chce mi się" to forma daru. O jedna potrzeba z listy "must have" mniej.

Ogólnie myślę, że może mogłabym podjąć się pracy nad tym wszystkim, jeśli facet koniecznie potrzebuje żeby druga strona szczerze chciała seksu, ALE jakby było dla kogo. Najpierw musiałby być kandydat, którego bym bardzo lubiła (nie umiem pożądać i tak jak mówiłam, chyba jest do dar, jedna potrzeba do zaspokojenia mniej)

Edytowane przez Yato2
Czas edycji: 2021-04-18 o 18:11
Yato2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-04-18, 18:14   #58
chacaos
Zadomowienie
 
Avatar chacaos
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 1 922
Dot.: Mam 25 lat i nigdy nikt się mną nie interesował

Cytat:
Napisane przez Yato2 Pokaż wiadomość
Aseksualna nie, masturbuję się.
To nie ma znaczenia. Aseksualność to brak pociągu seksualnego do żadnej płci. Asy mają bardzo różne doświadczenia: mogą mieć wysokie lub niskie libido, masturbować się, ba, mogą wcale nie mieć problemu z uprawianiem seksu z innych pobudek niż pociąg seksualny do partnera albo być kompletnie odrzuceni całą ideą. W tym momencie jest mało ważne, jakiej orientacji jesteś, a te domysły tutaj zrównujące poważne zaburzenia i aseksualność albo rada o znalezieniu aseksualnego partnera są głupie i szkodliwe. Orientacja sama w sobie nie generuje barier, dziwnych poglądów, wstydu, obrzydzenia itd, a aseksualni ludzie to nie są jakieś odpady do sparowania z ludźmi z głębokimi problemami do leczenia.
Jesteś potężnie zakompleksiona i jeśli nie dasz sobie pomóc, będziesz do końca życia cierpieć przez toksyczne schematy wyniesione z domu. Potrzebujesz terapii ze specjalistą, nie po to, żeby przekonał Cię, że seks jest super, tylko żebyś mogła nawiązać zdrową relację z własnym ciałem. Co z nim potem zrobisz lub nie zrobisz to już zależy od Ciebie, ale Twoje dotychczasowe pomysły niestety nie przyszłyby zdrowej, lubiącej siebie samą osobie do głowy.

---------- Dopisano o 18:14 ---------- Poprzedni post napisano o 18:10 ----------

Cytat:
Napisane przez Yato2 Pokaż wiadomość
Ogólnie myślę, że może mogłabym podjąć się pracy nad tym wszystkim, jeśli facet koniecznie potrzebuje żeby druga strona szczerze chciała seksu, ALE jakby było dla kogo.
Jest dla kogo. DLA CIEBIE.
chacaos jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-04-18, 18:16   #59
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
Dot.: Mam 25 lat i nigdy nikt się mną nie interesował

Cytat:
Napisane przez Yato2 Pokaż wiadomość
To już zaczyna brzmieć jak wyjątkowo zwyrodniała forma gwałtu na samej sobie. Gorsza niż po prostu pozwalać, żeby wepchał co musi.
Ech, naprawde, obrzydliwe jest twoje postrzeganie tego. Jednak podejrzewam aseksualizm (tak wiem, diagnoza przez internet) bo ciezko mi sobie wyobrazic, ze "standardowy" czlowiek moze miec takie chore mysli.
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-04-18, 18:21   #60
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
Dot.: Mam 25 lat i nigdy nikt się mną nie interesował

Cytat:
Napisane przez Yato2 Pokaż wiadomość

Egoizmem to by było, jakby oczekiwała, że nie będzie ze mną uprawiał seksu, bo ja nie chcę. Gotowość pozwolenia na to nie jest egoizmem, tylko uznaniem dla potrzeb drugiej strony.
Olaboga, co za matka Teresa się znalazła. Może jeszcze facet ma ci być wdzięczny, że mu łaskawie użyczasz swojej cipki do kilku ruchów i spuszczenia się? Skąd ty się urwałaś? Z XV wiecznej wsi? Brak zaangażowania to dopiero może wpędzić w kompleksy, kiedy ktoś nie wie o co właściwie chodzi, dlaczego partnerka mnie nie pożąda.
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2021-04-25 10:33:42


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:25.