Panny Młode 2019 cz. 7

[Wiolkaa93]

Napisane przez kicimordka

Cześć, dziewczyny!

Wracam ja, PM marnotrawna. Ostatnie pół roku to był istny roller coster. Byliśmy na 2 tygodnie w PL załatwiać sprawy weselne i nie było nawet chwili dla nas. Kupiliśmy mieszkanie, ja musiałam nadrobić szkołę, bo przez święta byłam mocno w tyle i dość poważnie zachorowałam, ale zaczynam wracać do sił i do ustaleń!

Już prawie wszystko z TŻtem mamy. Dzisiaj przyszła moja sukienka na poprawiny (którą zamówiłam z aliexpress, ale jednak ryzyko się opłaciło!), TŻ ma już wszystko, mi została tylko bielizna. Udało nam się tutaj zrobić nauki przedmałżeńskie, co jest szokiem. Dopiero będziemy wysyłać zaproszenia, wiem, wstyd, ale drukarnia nas wykiwała... Obrączki już mamy wybrane, niedługo jak będziemy znów w PL to je zamówimy, ciasta też.

Muszę jedynie mieć makijaż i fryzurę próbną jak będę w PL, wybrać do końca menu i chciałam zrobić makramę ślubną, by powiesić ją w sali .

No i ustalić zabawy weselne z zespołem, ale na to nie mam kompletnie pomysłu...

Obiecuję być tu częściej <3

Wpadaj częściej dobrze że już wszystko w porządku pochwal się sukienka ja na Ali zamówiłam i ślubną i na poprawiny i też jestem zadowolona
Kiedy znowu przyjeżdżacie do Pl? Ja też nie mam pomysłu na zabawy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 03:49 ---------- Poprzedni post napisano o 03:48 ----------

Napisane przez karolinaaa92

To prawda. Dzisiaj w drugiej szkole dostaliśmy porcelanowy zestaw kawowy. Z️Taki był plan, ale nam się odwidziało przez 2 lata. Znaleźliśmy inną i chyba ta zostanie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

miło z ich strony
Dzisiaj już wolne i relaks?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[karolinaaa92]

Kicimordka, witaj ponownie!

Wiolka, taaa, wolne. Wstałam przed 6,bo na 7 idę na paznokcie, później musimy ogarnąć ciasta, roznieść ciasta dla sąsiadów, w międzyczasie TŻ ma fryzjera, później jedziemy odebrać klucze od pokojów dla gości poza salą, do mojej babci, a później na salę ogarniać wszystko. Wieczorem spowiedź i tak trzeba do kościoła zawieźć kwiaty, a dla księdza paczkę z ciastem (u nas jest taki zwyczaj). Zostaje nam jeszcze dekoracja ogrodów w wolnym czasie i sprzątanie. I pewnie jeszcze coś, o czym teraz zapomniałam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_Pixie_]

Napisane przez karolinaaa92

Kicimordka, witaj ponownie!

Wiolka, taaa, wolne. Wstałam przed 6,bo na 7 idę na paznokcie, później musimy ogarnąć ciasta, roznieść ciasta dla sąsiadów, w międzyczasie TŻ ma fryzjera, później jedziemy odebrać klucze od pokojów dla gości poza salą, do mojej babci, a później na salę ogarniać wszystko. Wieczorem spowiedź i tak trzeba do kościoła zawieźć kwiaty, a dla księdza paczkę z ciastem (u nas jest taki zwyczaj). Zostaje nam jeszcze dekoracja ogrodów w wolnym czasie i sprzątanie. I pewnie jeszcze coś, o czym teraz zapomniałam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Karolina, mam nadzieję, że bez nerwów zdążycie ze wszystkim!

My wczoraj kupiliśmy rurki do stelaża, choć pojechaliśmy po podtalerze . Podtalerzy za to nie było.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[leleczka]

Wiolka pokazywałaś nam swoje sukienki? Bo ja nie pamietam jak wyglądają

Karolina jutro już będziesz mężatka


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Wiolkaa93]

Napisane przez leleczka

Wiolka pokazywałaś nam swoje sukienki? Bo ja nie pamietam jak wyglądają

Karolina jutro już będziesz mężatka


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ślubną pokazywałam w klubie, a na poprawiny nie bo zaraz oddalam ja do krawcowej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Likable]

Napisane przez Wiolkaa93

Ja też mam miseczki wszyte a jakie majtki wybieracie: figi, stringi?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Stringi, bo takie noszę na co dzień

Napisane przez karolinaaa92

Kicimordka, witaj ponownie!

Wiolka, taaa, wolne. Wstałam przed 6,bo na 7 idę na paznokcie, później musimy ogarnąć ciasta, roznieść ciasta dla sąsiadów, w międzyczasie TŻ ma fryzjera, później jedziemy odebrać klucze od pokojów dla gości poza salą, do mojej babci, a później na salę ogarniać wszystko. Wieczorem spowiedź i tak trzeba do kościoła zawieźć kwiaty, a dla księdza paczkę z ciastem (u nas jest taki zwyczaj). Zostaje nam jeszcze dekoracja ogrodów w wolnym czasie i sprzątanie. I pewnie jeszcze coś, o czym teraz zapomniałam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

nie mogę się doczekać relacji już


Dzień dobry

[ckin2u]

Napisane przez kicimordka

Cześć, dziewczyny!

Wracam ja, PM marnotrawna. Ostatnie pół roku to był istny roller coster. Byliśmy na 2 tygodnie w PL załatwiać sprawy weselne i nie było nawet chwili dla nas. Kupiliśmy mieszkanie, ja musiałam nadrobić szkołę, bo przez święta byłam mocno w tyle i dość poważnie zachorowałam, ale zaczynam wracać do sił i do ustaleń!

Już prawie wszystko z TŻtem mamy. Dzisiaj przyszła moja sukienka na poprawiny (którą zamówiłam z aliexpress, ale jednak ryzyko się opłaciło!), TŻ ma już wszystko, mi została tylko bielizna. Udało nam się tutaj zrobić nauki przedmałżeńskie, co jest szokiem. Dopiero będziemy wysyłać zaproszenia, wiem, wstyd, ale drukarnia nas wykiwała... Obrączki już mamy wybrane, niedługo jak będziemy znów w PL to je zamówimy, ciasta też.

Muszę jedynie mieć makijaż i fryzurę próbną jak będę w PL, wybrać do końca menu i chciałam zrobić makramę ślubną, by powiesić ją w sali .

No i ustalić zabawy weselne z zespołem, ale na to nie mam kompletnie pomysłu...

Obiecuję być tu częściej <3

hej wpadaj czesciej
o jak mozesz to pokaz prosze ta sukienke

Napisane przez karolinaaa92

Kicimordka, witaj ponownie!

Wiolka, taaa, wolne. Wstałam przed 6,bo na 7 idę na paznokcie, później musimy ogarnąć ciasta, roznieść ciasta dla sąsiadów, w międzyczasie TŻ ma fryzjera, później jedziemy odebrać klucze od pokojów dla gości poza salą, do mojej babci, a później na salę ogarniać wszystko. Wieczorem spowiedź i tak trzeba do kościoła zawieźć kwiaty, a dla księdza paczkę z ciastem (u nas jest taki zwyczaj). Zostaje nam jeszcze dekoracja ogrodów w wolnym czasie i sprzątanie. I pewnie jeszcze coś, o czym teraz zapomniałam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

super ale fajnie

[asik1503]

Napisane przez Wiolkaa93

Wpadaj częściej dobrze że już wszystko w porządku pochwal się sukienka ja na Ali zamówiłam i ślubną i na poprawiny i też jestem zadowolona
Kiedy znowu przyjeżdżacie do Pl? Ja też nie mam pomysłu na zabawy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 03:49 ---------- Poprzedni post napisano o 03:48 ----------

miło z ich strony
Dzisiaj już wolne i relaks?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O proszę a ja się wlasnie zastanawiam czy się skusić na slubną z ali bo mam kilka modeli, ktore są idealnie w moim guscie no i cena bez porownania w ogole ile skarbów można dorwać na ali to szok

[ckin2u]

Napisane przez asik1503

O proszę a ja się wlasnie zastanawiam czy się skusić na slubną z ali bo mam kilka modeli, ktore są idealnie w moim guscie no i cena bez porownania w ogole ile skarbów można dorwać na ali to szok

ja tez mialam kilka modeli upatrzonych na ali
gdyby nie to ze dorwalam sukienke w sklepie to pewnie zamowiabym na ali

[asik1503]

Napisane przez ckin2u

ja tez mialam kilka modeli upatrzonych na ali
gdyby nie to ze dorwalam sukienke w sklepie to pewnie zamowiabym na ali

U mnie w miescie wlasnie slabo ze sklepami może się przejade jeszcze do Wawy przed ostateczną decyzją

[kicimordka]

Wiolkaa93, ckin2u
A to moja sukienka. Czekam już tylko na drugie buty i podwiązkę z ali .
Do PL lecimy 8. czerwca . I w końcu przywrócili loty do Bydgoszczy , bo nie dość, że musieliśmy jeździć na lotnisko aż do Edynburga, to jeszcze lądowaliśmy w Poznaniu, a stamtąd i tak jest jeszcze trochę podróży...

karolinaaa92, będzie cudnie!

[asshley]

Napisane przez kicimordka

Wiolkaa93, ckin2u
A to moja sukienka. Czekam już tylko na drugie buty i podwiązkę z ali .
Do PL lecimy 8. czerwca . I w końcu przywrócili loty do Bydgoszczy , bo nie dość, że musieliśmy jeździć na lotnisko aż do Edynburga, to jeszcze lądowaliśmy w Poznaniu, a stamtąd i tak jest jeszcze trochę podróży...

karolinaaa92, będzie cudnie!

piekna

[kicimordka]

Napisane przez asshley

piekna

Dziękuję . Muszę ją lekko przerobić, bo o ile ogólnie jest w porządku, tak muszę skrócić ramiona, bo inaczej mi rękawy opadają i muszę ją podszyć, bo trochę prześwituje . Ale to nic wielkiego, rękawy troszeczkę się różnią od zdjęcia, są krótsze, ale i tak wygląda to dobrze

[Likable]

Napisane przez kicimordka

Wiolkaa93, ckin2u
A to moja sukienka. Czekam już tylko na drugie buty i podwiązkę z ali .
Do PL lecimy 8. czerwca . I w końcu przywrócili loty do Bydgoszczy , bo nie dość, że musieliśmy jeździć na lotnisko aż do Edynburga, to jeszcze lądowaliśmy w Poznaniu, a stamtąd i tak jest jeszcze trochę podróży...

karolinaaa92, będzie cudnie!

Piękna

[kicimordka]

Dziękuję .

Tak Wam powiem dziewczyny, że im bliżej ślubu, tym mniej mi się go chce. Albo inaczej, tym bardziej rozmyślam, że trzeba było wziąć szybki ślub i pojechać gdzieś na fajne wakacje. Nie jestem jakoś przewrażliwiona na punkcie tego wesela, nie musi być idealnie, ale czuję się z każdej strony atakowana, a mam zakaz denerwowania się od lekarza :|.
Jakoś te całe nerwy i szaleństwo wydaje mi się coraz bardziej bezsensowne dla jednego dnia (no i poprawiny). Czy ktoś jeszcze tak trochę myśli?

[ckin2u]

Napisane przez kicimordka

Dziękuję .

Tak Wam powiem dziewczyny, że im bliżej ślubu, tym mniej mi się go chce. Albo inaczej, tym bardziej rozmyślam, że trzeba było wziąć szybki ślub i pojechać gdzieś na fajne wakacje. Nie jestem jakoś przewrażliwiona na punkcie tego wesela, nie musi być idealnie, ale czuję się z każdej strony atakowana, a mam zakaz denerwowania się od lekarza :|.
Jakoś te całe nerwy i szaleństwo wydaje mi się coraz bardziej bezsensowne dla jednego dnia (no i poprawiny). Czy ktoś jeszcze tak trochę myśli?

Sukienka piekna!
Ja tez tak mam i tez mam dosc jak ktos komentuje ze powinnam to czy to. My ogolnie mamy do tego mega luzne podejscie, nie spinam sie tym tematem, ale niektorzy tego nie rozumieja

[mariamarysienka]

Napisane przez kicimordka

Wiolkaa93, ckin2u
A to moja sukienka. Czekam już tylko na drugie buty i podwiązkę z ali .
Do PL lecimy 8. czerwca . I w końcu przywrócili loty do Bydgoszczy , bo nie dość, że musieliśmy jeździć na lotnisko aż do Edynburga, to jeszcze lądowaliśmy w Poznaniu, a stamtąd i tak jest jeszcze trochę podróży...

karolinaaa92, będzie cudnie!

Piękna I rzeczywiście przyszła taka sama jak na zdjęciu?

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[kicimordka]

Napisane przez mariamarysienka

Piękna I rzeczywiście przyszła taka sama jak na zdjęciu?

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Prawie . Jak się zjedzie trochę na dół aukcji to jest aktualne zdjęcie na manekinie, ale nie oddaje tego, jak ta sukienka wygląda w rzeczywistości . Rękawy są minimalnie inne. Jak wszyję podszewkę to zrobię zdjęcie, bo póki co świecę cyckami .

Napisane przez ckin2u

Sukienka piekna!
Ja tez tak mam i tez mam dosc jak ktos komentuje ze powinnam to czy to. My ogolnie mamy do tego mega luzne podejscie, nie spinam sie tym tematem, ale niektorzy tego nie rozumieja

No my niby też, ale teściowa chyba sobie obrała za misję życiową, by napsuć nam krwi przed weselem, zwłaszcza mi. Zwłaszcza, że nic nam nie pomagają (i nie mówię tu tylko o kwestii finansowej).
Ponad pół roku po zaklepaniu sali i wpłaceniu zaliczki stwierdzili, że im się sala nie podoba i mają znajomego, co ma salę weselną i może nam załatwić po taniości. Stwierdziliśmy, że trochę za późno na to, mogli coś powiedzieć, jak szukaliśmy sali. A oni "PRZECIEŻ MÓWILIŚMY". No nie... To samo było z kościołem. Mieliśmy problem załatwić, moja mama nam pomogła i już wszystko załatwione, a oni nagle się obudzili

[asshley]

Napisane przez kicimordka

Dziękuję .

Tak Wam powiem dziewczyny, że im bliżej ślubu, tym mniej mi się go chce. Albo inaczej, tym bardziej rozmyślam, że trzeba było wziąć szybki ślub i pojechać gdzieś na fajne wakacje. Nie jestem jakoś przewrażliwiona na punkcie tego wesela, nie musi być idealnie, ale czuję się z każdej strony atakowana, a mam zakaz denerwowania się od lekarza :|.
Jakoś te całe nerwy i szaleństwo wydaje mi się coraz bardziej bezsensowne dla jednego dnia (no i poprawiny). Czy ktoś jeszcze tak trochę myśli?

tez tak mam, jak sobie pomysle ile to bedzie kosztowalo to mi sie slabo robi, ja przynajmniej chcialam miec wszystko po mojemu skoro juz wykladam na to gruba kase i wtedy nie mialabym nic przeciwko a tutaj ze wszystkim sa problemy ( glownie z sala ) do tego dochodza rzeczy, ktore my niekoniecznie chcemy robic tradycyjnie np muzyka, ciasta itd a to przeciez wypada i musi tak byc i koniec bo bedzie wstyd

A dom mamy caly do remontu i na miesiac midowy tez nie liczymy, takze na pewno ta kase moznabyloby rozsadniej 'ulokowac' eh

---------- Dopisano o 14:00 ---------- Poprzedni post napisano o 13:58 ----------

Napisane przez kicimordka

Prawie . Jak się zjedzie trochę na dół aukcji to jest aktualne zdjęcie na manekinie, ale nie oddaje tego, jak ta sukienka wygląda w rzeczywistości . Rękawy są minimalnie inne. Jak wszyję podszewkę to zrobię zdjęcie, bo póki co świecę cyckami .


No my niby też, ale teściowa chyba sobie obrała za misję życiową, by napsuć nam krwi przed weselem, zwłaszcza mi. Zwłaszcza, że nic nam nie pomagają (i nie mówię tu tylko o kwestii finansowej).
Ponad pół roku po zaklepaniu sali i wpłaceniu zaliczki stwierdzili, że im się sala nie podoba i mają znajomego, co ma salę weselną i może nam załatwić po taniości. Stwierdziliśmy, że trochę za późno na to, mogli coś powiedzieć, jak szukaliśmy sali. A oni "PRZECIEŻ MÓWILIŚMY". No nie... To samo było z kościołem. Mieliśmy problem załatwić, moja mama nam pomogła i już wszystko załatwione, a oni nagle się obudzili

chyba zartujesz? moja przyszla tesciowa jest na szczescie angielka i sie nic nie wtraca bo tez nie wie jak polskie wesela wygladaja, caly czas mi mowi, zebym sie nie przejmowala tym wszystkim.
Gorzej z moja mama

[kicimordka]

Napisane przez asshley

tez tak mam, jak sobie pomysle ile to bedzie kosztowalo to mi sie slabo robi, ja przynajmniej chcialam miec wszystko po mojemu skoro juz wykladam na to gruba kase i wtedy nie mialabym nic przeciwko a tutaj ze wszystkim sa problemy ( glownie z sala ) do tego dochodza rzeczy, ktore my niekoniecznie chcemy robic tradycyjnie np muzyka, ciasta itd a to przeciez wypada i musi tak byc i koniec bo bedzie wstyd

A dom mamy caly do remontu i na miesiac midowy tez nie liczymy, takze na pewno ta kase moznabyloby rozsadniej 'ulokowac' eh[COLOR="Silver"]

My też póki co nie będziemy mieć miesiąca miodowego, bo będziemy w PL tydzień przed i tydzień po weselu, a to oznacza, że ominę pierwsze 1.5 tygodnia collegu. Na szczęście na rozmowie kwalifikacyjnej powiedzieli, że to dość ważny powód, by tyle opuścić. Zazwyczaj pierwsze 2 tygodnie to przesiew, kto się raz nie pojawi to jazda, bo wciąż jest pełno kandydatów

Napisane przez asshley

chyba zartujesz? moja przyszla tesciowa jest na szczescie angielka i sie nic nie wtraca bo tez nie wie jak polskie wesela wygladaja, caly czas mi mowi, zebym sie nie przejmowala tym wszystkim.
Gorzej z moja mama

Zazdroszczę i współczuję . Z rodziną TŻta to w ogóle grubsza sprawa, bo jego rodzina jest ogroooomna (jego mama ma 12-ro rodzeństwa, on sam jest 27. wnukiem swojej babci, a jest gdzieś tak pośrodku) i większość jest ze sobą pokłócona. Co więcej, on większości nawet nie zna, więc początkowo jego lista gości wynosiła 15 osób z jego strony... I dlatego nawet nie byliśmy pewni, czy robić wesele, bo nie chciałam dopuścić do sytuacji, że 85% wesela to rodzina od mojej strony. Mimo, że on całą moją rodzinę zna i uważają go już od dawna za swojego .
Nawet jego siostry mieliśmy nie zapraszać, ale to jest tak dramatyczna historia, że nadawałaby się do Dlaczego ja .

Moja mama pracuje jako kucharka na sali weselnej, więc możesz się domyśleć . W dodatku ja jestem najstarsza, więc to pierwszy ślub, już moja mama straciła nadzieję

[asshley]

Napisane przez kicimordka

My też póki co nie będziemy mieć miesiąca miodowego, bo będziemy w PL tydzień przed i tydzień po weselu, a to oznacza, że ominę pierwsze 1.5 tygodnia collegu. Na szczęście na rozmowie kwalifikacyjnej powiedzieli, że to dość ważny powód, by tyle opuścić. Zazwyczaj pierwsze 2 tygodnie to przesiew, kto się raz nie pojawi to jazda, bo wciąż jest pełno kandydatów



Zazdroszczę i współczuję . Z rodziną TŻta to w ogóle grubsza sprawa, bo jego rodzina jest ogroooomna (jego mama ma 12-ro rodzeństwa, on sam jest 27. wnukiem swojej babci, a jest gdzieś tak pośrodku) i większość jest ze sobą pokłócona. Co więcej, on większości nawet nie zna, więc początkowo jego lista gości wynosiła 15 osób z jego strony... I dlatego nawet nie byliśmy pewni, czy robić wesele, bo nie chciałam dopuścić do sytuacji, że 85% wesela to rodzina od mojej strony. Mimo, że on całą moją rodzinę zna i uważają go już od dawna za swojego .
Nawet jego siostry mieliśmy nie zapraszać, ale to jest tak dramatyczna historia, że nadawałaby się do Dlaczego ja .

Moja mama pracuje jako kucharka na sali weselnej, więc możesz się domyśleć . W dodatku ja jestem najstarsza, więc to pierwszy ślub, już moja mama straciła nadzieję

my tez po weselu wybieramy sie na pare dni do Zakopanego i zabieramy jego rodzine i moja tez ale taka najblizsza.
Moze zrobimy sobie jakis wyjazd sami w przyszlym roku.

Nie przejmuj sie, w kazdej rodzinie sa jakies klotnie, ludzie tez rozumieja, ze gosci z zagranicy jest mniej, mysle, ze u mnie bedzie jakies 70/30 %.

Ah to mama kucharka na pewno dyryguje, haha, z jednej strony to na pewno duza pomoc, ale z drugiej strony to nie za bardzo pewnie masz szanse aby ta kwestia nie byla glownym zainteresowaniem mamy

[kicimordka]

Napisane przez asshley

my tez po weselu wybieramy sie na pare dni do Zakopanego i zabieramy jego rodzine i moja tez ale taka najblizsza.
Moze zrobimy sobie jakis wyjazd sami w przyszlym roku.

Nie przejmuj sie, w kazdej rodzinie sa jakies klotnie, ludzie tez rozumieja, ze gosci z zagranicy jest mniej, mysle, ze u mnie bedzie jakies 70/30 %.

Ah to mama kucharka na pewno dyryguje, haha, z jednej strony to na pewno duza pomoc, ale z drugiej strony to nie za bardzo pewnie masz szanse aby ta kwestia nie byla glownym zainteresowaniem mamy

TŻ też jest kucharzem, a ja kierownikiem w restauracji, więc jest ciekawie .

Wielokrotnie słyszałam o Anglikach na polskich weselach, bardzo sobie chwalą. Tym bardziej, że ich wesela są mniej... pompatyczne. I mniej tradycyjne. My raz nawet mieliśmy szkocko-chińskie wesele u nas, ale my to bardziej bar/restauracja, więc to niezbyt odpowiednie miejsce na wesele. W poprzedniej pracy mieliśmy kilka wesel, bo jest tam prywatna salka i było ok . A jak radzisz sobie z organizowaniem wesela na odległość?
My też planujemy zrobić sobie wyjazd dopiero później. I też nas czeka remont, ale na szczęście to nie jest nic pilnego

[asshley]

Napisane przez kicimordka

TŻ też jest kucharzem, a ja kierownikiem w restauracji, więc jest ciekawie .

Wielokrotnie słyszałam o Anglikach na polskich weselach, bardzo sobie chwalą. Tym bardziej, że ich wesela są mniej... pompatyczne. I mniej tradycyjne. My raz nawet mieliśmy szkocko-chińskie wesele u nas, ale my to bardziej bar/restauracja, więc to niezbyt odpowiednie miejsce na wesele. W poprzedniej pracy mieliśmy kilka wesel, bo jest tam prywatna salka i było ok . A jak radzisz sobie z organizowaniem wesela na odległość?
My też planujemy zrobić sobie wyjazd dopiero później. I też nas czeka remont, ale na szczęście to nie jest nic pilnego

A to rzeczywiscie ciekawie macie

Powiem Ci szczerze, ze jakos z organizacja nie bylo problemow do czasu. Najpierw bylismy razem zarezerwowac sale rok temu, pozniej bylam sama w listopadzie, kupilam suknie i mialam probna fryzure i makijaz. Ksiadz byl zalatawiany przez telefon bo to nie jest moja parafia, nauki tutaj mielismy w UK. Troche jest tej papierkowej roboty.
DJ, fotograf, kwiaty, zaproszenia, auto itd wszystko przez internet czy wiadomosci email lub FB.
Teraz bede w PL w czerwcu bo musze leciec na przymiarke sukienki, niestety bede sama i mam nadzieje dosc duzo zalatwic, tzn zrobic degustacje, moze kupie alkohol, zamowie tort rozdam zaproszenia itd. I przed weselem bedziemy nieco ponad tydzien.
Problemy pojawily sie w grudniu kiedy dowiedzielismy sie ze spalila nam sie sala, dziewczyny na watku znaja sytuacje, ogolnie jest to dluga historia ale nie wiadomo czy sala bedzie odbudowana i gotowa na nasze wesele w sierpniu wiec jest duzo stresu, jak teraz bede w Polsce to bede szukac planu B.

A wy jak to wszystko ogarniacie?

[kicimordka]

Napisane przez asshley

A to rzeczywiscie ciekawie macie

Powiem Ci szczerze, ze jakos z organizacja nie bylo problemow do czasu. Najpierw bylismy razem zarezerwowac sale rok temu, pozniej bylam sama w listopadzie, kupilam suknie i mialam probna fryzure i makijaz. Ksiadz byl zalatawiany przez telefon bo to nie jest moja parafia, nauki tutaj mielismy w UK. Troche jest tej papierkowej roboty.
DJ, fotograf, kwiaty, zaproszenia, auto itd wszystko przez internet czy wiadomosci email lub FB.
Teraz bede w PL w czerwcu bo musze leciec na przymiarke sukienki, niestety bede sama i mam nadzieje dosc duzo zalatwic, tzn zrobic degustacje, moze kupie alkohol, zamowie tort rozdam zaproszenia itd. I przed weselem bedziemy nieco ponad tydzien.
Problemy pojawily sie w grudniu kiedy dowiedzielismy sie ze spalila nam sie sala, dziewczyny na watku znaja sytuacje, ogolnie jest to dluga historia ale nie wiadomo czy sala bedzie odbudowana i gotowa na nasze wesele w sierpniu wiec jest duzo stresu, jak teraz bede w Polsce to bede szukac planu B.

A wy jak to wszystko ogarniacie?

O kurczę... To mega słabo . Do sierpnia już wcale nie tak daleko. Macie jakiś plan B? Ja myślałam nad wynajęciem stodoły, może to by Wam się jakoś udało? Bo z salą to też nie wiadomo, raczej kiepsko teraz o termin, zwłaszcza na sierpień. My też ślubujemy w sierpniu, dokładnie 31.

Przygotowania jakoś idą. Sukienkę miałam przed datą (znalazłam przypadkiem i wiedziałam, że to już ta, a potem krawiec zmarł, więc też był mały dramat z tym), salę miałam wymarzoną jeszcze przed zaręczynami , ale szukaliśmy jeszcze innych. W końcu zdecydowaliśmy się na tę moją wymarzoną, bo mają dobrą ofertę, jest piękna i jednak da radę pomieścić tyle osób . W styczniu byliśmy w PL wszystko załatwiać. Fotografa i zespół załatwiłam telefonicznie, kwiaty i część dekoracji będę miała od dobrej znajomej, już byliśmy obgadać, część dekoracji dorobię sama. Znajoma florystka też mi pomogła z fryzjerem i makijażystką, ona też w tym roku bierze ślub . Samochód wypożyczamy z wypożyczalni, bo i tak będziemy musieli wcześniej, więc nic szałowego. Dystans od kościoła do sali jest 30km . Miało być inaczej, ale ksiądz nas nie chciał przyjąć, mimo że dzwoniliśmy ponad rok wcześniej, ale powiedział, że przez telefon to nas nie zapisze, więc ostatecznie ślub będzie w parafii mojej mamy, więc do kościoła mam 2 minuty z buta (kościół jest zaraz za ogrodzeniem ). Z księdzem była największa batalia, bo ten też wybrzydzał, ale ostatecznie się zgodził. Cała rodzina już dawno wie o weselu, objeździliśmy większość ostatnim razem, by ich poinformować, więc nie będziemy jeździć z zaproszeniami, tylko wyślemy, co nikomu nie przeszkadza. W czerwcu lecimy na tydzień, by zrobić fryzurę i makijaż próbny, spisać protokół z księdzem, zrobić przymiarki sukni, dogadać się co do tortu dokładniej (bo cukiernię już mamy zaklepaną, ale kazali nam przyjechać później), kupić obrączki, załatwić sprawy w USC i na pewno jeszcze coś, o czym aktualnie zapomniałam. Podejrzewam, że gdyby nie dystans, to już dawno bym miała to załatwione, ale ja nienawidzę rozmawiać przez telefon, wolę załatwiać wszystko osobiście . Biżuterię już tutaj kupiłam, buty i garnitur też.
A, alkohol mój tata załatwi z hurtowni, owoce też. Sama muszę porobić jeszcze kilka dekoracji, może jakąś atrakcję, ale nie wiem. Muszę załatwić opiekę dla kota (i tu mam problem, bo nie mogę się zdecydować, czy hotel, czy opiekunka), hotel dla nas i świadków.

I właśnie siostra mi powiedziała, że przyszły w końcu zaproszenia . Miesiąc się z nimi ociągali. Są naprawdę ładne . Można w końcu je zacząć wysyłać.

[ckin2u]

Planowanie na odleglosc jest naprawde dosc problematyczne - bo potem trzeba wsyztsko na szybko - ale na pewno da sie wszystko ogarnac !

Ja czekalam z powrotem do PL wiec dopiero teraz wszystko sobie pozalatwialam, ale wlasnie wracamy od ksiedza - mamy spisany protokol wszytskie dokumenty zalatwione, musimy tylko dostarczyc zapowiedzi i spisac akt ale to kilka dni przed slubem - bedziemy miec wtedy tez taka probe slubu tzn ksiadz nam pokaze co i jak zebysmy sie nie stresowali tego dnia, bylam juz rok temu na takiej probie, u mojego brata - po prostu ksiadz to fajnie tlumaczy, trwalo to 10 minut a ja sie rozryczalam ciekawe jak bedzie u nas zaplacilismy tez dzisiaj ewentualnie musimy sie dogadac jeszcze z druga para w kwestii dekoracji i jezeli chcemy sypac kwiatkami po wyjsciu zaplacic pani ktora to potem posprzata no i tyle

jeszcze zostaly nam na pewno obraczki, garnitur tz, czekam na ozdobe do wlosow, musze przerobic troche sukienke ale ogolnie najwazniejsze sprawy zalatwione

[Animka11]

Ja też z tych na odległość ,rozumiem co i jak . gdybyśmy byli na miejscu myślę ,że mielibyśmy już obrączki. Ja napewno bieliznę i inne takie. Ale dużo spraw można załatwić też online ,no nie ma tragedii reszta jak się jest w Polsce trzeba załatwić i już damy radę dziewczyny

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[heziola]

Da sie moja swiadkowa dużo pomaga, ale tak jak mówicie, maile i da sie załatwić wiele.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[kicimordka]

Mi też świadkowa (moja siostra) i moja mama nam pomagają. Bez nich chyba nie dalibyśmy rady .

O kurczę, nawet nie wiedziałam, że jest coś takiego jak próba ślubu. Aż muszę naszego księdza o to zapytać, bo na pewno by się przydało, ale jemu się pewnie nie będzie chciało.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Wiolkaa93]

Karolina, Maltra ️ trzymam kciuki aby ten wyjątkowy dzień był taki jak sobie wymarzyliście bawcie się dobrze i czekamy na relację

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Animka11]

Cudownego dnia dziewczyny , niech dopisuje pogoda i brak stresu wszystko się uda !
Wspaniałej zabawy do samego rana

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz