Cera tłusta, mieszana, odwodniona, problematyczna - ZBIORCZY CZ.III

[Korah]

Napisane przez Rotkohl

Obie rzeczy miałam peeling lubię, choć na trądzik nie pomógł, ale lubię go. Natomiast serum Bielendy zielone nie robi u mnie dosłownie nic niestety.
Dziękuję za wskazówki

Te nowe mnie kuszą, ale jakoś sceptycznie do nich podchodzę, po doświadczeniach z poprzednimi ( miałam zielone i niebieskie), choć niewykluczone, że jeszcze sprawdzę.

Teraz skusilam się na kosmetyki the ordinary alpha arbutin i niacinamide zinc, zobaczymy czy to coś da, choc tak jak mówię, przyczyny w trądziku w moim przypadku doszukiwalabym sie głębiej jednak.

Hej kolorowka też w tym czasie była odstawiona, trochę nielogiczne by to było gdybym odstawila pielęgnacje a kolorowki nie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O! Czyli nie jesteś zielona w temacie. Rzeczywiście, skoro to nie pomogło, nie zrobiło kompletnie nic, to przyczyna tkwi prawdopodobnie gdzie indziej, nie mam pomysłu, co by Ci innego doradzić. U mnie takie podskórne wypryski, bolesne, o których pisałaś, okazały się spowodowane nietolerancją na oleje i tłuszczowe emulgatory w kremach pielęgnacyjnych, zbyt silne detergenty w produktach myjących oraz też prawdopodobnie nadmiar chemii w kosmetykach ogólnie. Miałam z nimi naprawdę duży problem przez kilka lat. Przeszło to dopiero po intensywnych zabiegach kwasowych, ale i tak do dziś unikam tych substancji i muszę stosować kuracje prewencyjne. Mam jednakże tłustą cerę z typową dla niej urodą i objawami
Jedyne co mi jeszcze przychodzi do głowy, to może Skinoren

[_Angelina_]

Dziewczyny znacie maski 7th heaven? Ostatnio czesto je widzę ..kuszą kolorową szatą , próbowałam czytać skład ( ale przecież ja się nie znam, dla mnie to czarna magia). Mode ktoras z was miała z nimi do czynienia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Rotkohl]

Napisane przez Korah

O! Czyli nie jesteś zielona w temacie. Rzeczywiście, skoro to nie pomogło, nie zrobiło kompletnie nic, to przyczyna tkwi prawdopodobnie gdzie indziej, nie mam pomysłu, co by Ci innego doradzić. U mnie takie podskórne wypryski, bolesne, o których pisałaś, okazały się spowodowane nietolerancją na oleje i tłuszczowe emulgatory w kremach pielęgnacyjnych, zbyt silne detergenty w produktach myjących oraz też prawdopodobnie nadmiar chemii w kosmetykach ogólnie. Miałam z nimi naprawdę duży problem przez kilka lat. Przeszło to dopiero po intensywnych zabiegach kwasowych, ale i tak do dziś unikam tych substancji i muszę stosować kuracje prewencyjne. Mam jednakże tłustą cerę z typową dla niej urodą i objawami
Jedyne co mi jeszcze przychodzi do głowy, to może Skinoren

Kwasy właśnie też nic nie ruszają u mnie niestety
Skinoren miałam, epiduo, triacneal, efaclar duo, i wiele innych, ale nic to nie dało. Nie zdecydowałam się jedynie na izotek i na to się raczej nie zdecyduje.

Dermatolodzy zamiast mnie skierować na pożądne badania, to cały wkoło w ciemno, hormony sobie badalam na własną rękę pod okiem osoby, która się na tym zna. Teraz już nie mam pomysłu co badać dalej, nietolerancje dopuszczam, na 90% mam na laktoze ( objawy poza skórne) i ja odstawilam, ale np kazeina itd już nie wiem, bo badań nie robiłam, a nawet nie wiem gdzie takie badania zrobić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Korah]

Napisane przez Rotkohl

Kwasy właśnie też nic nie ruszają u mnie niestety
Skinoren miałam, epiduo, triacneal, efaclar duo, i wiele innych, ale nic to nie dało. Nie zdecydowałam się jedynie na izotek i na to się raczej nie zdecyduje.

Dermatolodzy zamiast mnie skierować na pożądne badania, to cały wkoło w ciemno, hormony sobie badalam na własną rękę pod okiem osoby, która się na tym zna. Teraz już nie mam pomysłu co badać dalej, nietolerancje dopuszczam, na 90% mam na laktoze ( objawy poza skórne) i ja odstawilam, ale np kazeina itd już nie wiem, bo badań nie robiłam, a nawet nie wiem gdzie takie badania zrobić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Testy alergologiczne zrobisz w każdej poradni alergologicznej, natomiast jest to dość spory wydatek i w dodatku nie daje 100% pewności w wynikach. Wiarygodną diagnozę daje dieta eliminacyjna, chociaż wiadomo, to zmusza do pewnych wyrzeczeń i dyscypliny.

Nad czym jeszcze warto się zastanowić, to czy to na pewno jest trądzik. Jest całkiem sporo chorób skórnych lub objawiających się zmianami skórnymi, które przypominają trądzik, ale nim nie są, tu można wymienić np. zakażenia bakteryjne, gronkowca, nużeńca, trądzik różowaty (nie zawsze objawia się rumieniem), na jakichś niedoborach w organizmie kończąc, np. szkorbucie. Często zmiany skórne powodowane są słabą odpornością immunologiczną i wystarczy ją wzmocnić, żeby skóra nabrała kondycji.

Chociaż ja osobiście będę uparta i zatrzymałabym się przy tej pielęgnacji skóry, bo tutaj bardzo często jest pies pogrzebany.

[chimay]

Napisane przez Korah

Kochana, to celuj w mleczko Avalon z wit. C, albo Dr Organic różane, ew. Saisony.
Ja uwielbiam zmywać makijaż mleczkiem czy kremem myjącym też, ale od jakiegoś czasu mi tak szkoda zużywać mleczek, wolę wstępnie użyć micela i potem domyć twarz mleczkiem, ale te mleczka, które wymieniłam świetnie zmywają makijaż przy użyciu samych palców, nawet toporny tusz do rzęs (już o tym wspominałam parę razy tez na wątku z naturalsami). Jedynie Saisona może szczypać lekko w oczy, mnie szczypała na początku, potem już nie. Moim zdaniem Avalon jest naprawdę warty zakupu, mój ulubieniec, nie żel, nie tonik, tylko to mleczko właśnie (oceniam po sobie, a używam oczywiście ze ściereczkami jak przy ocm), nie wiem jakby się sprawdziło bez nich, ale na pewno Avalon i Dr organic są nietłuste zupełnie, a Saisona delikatnie tłustsza. Możesz tez spróbować jeszcze tańszych, ruskich mleczek, emulsji myjących, sporo tego, są naprawdę niezłe, lepsze od emulsji Vianka na pewno.

Do tej pory celowałam w kremy, bo wydają mi się zwyczajnie praktyczniejsze w używaniu. Nie rozumiem jednak, czemu one tyle kosztują, a już mleczka czy emulsje można kupić w przyzwoitej cenie Przecież to nie są jakieś wielce skomplikowane formuły. Moim zdaniem te ceny są sztucznie podbijane przez producentów, bo tego typu produktów jest jeszcze mało na rynku.

Napisane przez Margo123

U mnie chyba podobnie.
Wróciłam do niektórych nabiałowych rzeczy.I tak,wiem,że nabiał kozi mi absolutnie krzywdy nie robi.Zreszta wiele zródel mowi,ze przytradziku ten kozi jest najbezpieczniejszy i to sie sprawdza w moim przypadku.

Trafiłam również na badanie ,które porownywało wplyw odtluszczonego mleka oraz pelnotlustego na tradzik.To tłuste rzekomo nie mialo wplywu podczas gdy to pierwsze pogarszalo stan cery badanych.I tak,przez ostatni miesiąc codzien jadłam i nie załowałam sobie smietany kremówki 30% oraz 36%,jadłam tez sporo sera żóltego,dodawałam do potraw śmietane 18% zamiast jogurtu.Generalnie,chodzi ło o jak najtłustszy nabiał.No i twarz bez zmian.Tzn nadal cośtam się pojawia,ale ani lepiej ani gorzej.Chyba więc niepotrzebnie odstawiłam tłuszcze na tak długi czas.Aczkolwiek te roślinne nadal są dla mnie be.Nadal unikam ich jak ognia.I poczytałam o nich troche,o procesie przygotowywania olejów roslinnych i wiele zródel poleca unikanie ich.

Smaka mi narobiłaś, no Ja też zawsze wybierałam tłuste mleko i jego przetwory. Teraz po wyeliminowaniu nabiału dopycham się węglowodanami no i znowu mam wypchany brzuch.

Napisane przez Rotkohl

Właśnie o tych alergiach pokarmowych też myślałam, ale nie mam pojęcia gdzie takie badania można zrobić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pełny pakiet kosztuje około 2 000 zł. Ta cena zachęciła mnie do zrobienia diety eliminacyjnej. Podejrzewam jednak, że u mnie to będą jakieś pojedyncze produkty z danych grup, które nie będą mi służyć. Ciężko będzie je wytropić. Z jakiegoś powodu okropne i trwające do 3 dni sensacje mam po takich rzeczach jak tarta cebulowa (ale słodkie ciasta już zdają się być lepiej tolerowane) oraz koktajle owocowe z cytrusami, chociaż same cytrusy są ok.

Napisane przez minka05

Nie wiedziałam, że planujesz zakup go craneberry, odradzałabym, bo miałam trochę od nich i to jakaś porażka byłaNie wiem skąd te zachwyty...

Napisane przez k@rolineczka

Ja miałam olejek do demakijażu i był okropny

Ja mam krem pod oczy i też jest kiepski.

Napisane przez Rotkohl

Teraz skusilam się na kosmetyki the ordinary alpha arbutin i niacinamide zinc, zobaczymy czy to coś da, choc tak jak mówię, przyczyny w trądziku w moim przypadku doszukiwalabym sie głębiej jednak.

O, jestem ciekawa opinii, jaka jest ta najtańsza linia Deciem w używaniu, bo składy mają bardzo proste.

[Korah]

Napisane przez chimay

Do tej pory celowałam w kremy, bo wydają mi się zwyczajnie praktyczniejsze w używaniu. Nie rozumiem jednak, czemu one tyle kosztują, a już mleczka czy emulsje można kupić w przyzwoitej cenie Przecież to nie są jakieś wielce skomplikowane formuły. Moim zdaniem te ceny są sztucznie podbijane przez producentów, bo tego typu produktów jest jeszcze mało na rynku.

Ja mam krem pod oczy i też jest kiepski.

Moja droga, no co jak co, ale Tobie chyba nie trzeba wyjaśniać, akurat mleczka Avalon i Dr. Organic są tak gęste, że nie jeden krem by się powstydził Sama się przekonasz jeśli wypróbujesz, że to gęste kremy, bo mleczka to w moim przekonaniu powinny mieć konsystencję lejącą Krem/mleczko/emulsja, dla producentów to jeden piernik, bo tak naprawdę czy lejące czy stałe to jest naukowo emulsją, więc nie należy się nigdy kierować opisem producenta Zdaję sobie sprawę, że być może Antipodes miało naprawdę świetną jakość i może te tańsze Cię nie zachwycą od razu, ale jeśli szukasz taniej, to te polecam.

O, krem pod oczy też miałam, tyle, że w próbce, nie najgorsze zrobił na mnie wrażenie, no, ale jakoś mnie na pełen wymiar nie skusiło

[_Angelina_]

A propos Avalon..póki co mam jeszcze dwa mleczka z sylveco. Z ciekawości zerknelam na mleczko Avalon organics. Wcześniej kupowałam go będąc w Polcse i kosztowało mnie ok 50zl. Teraz zerknekam na Ebay - ok 10£ bedac tutaj zrobie chyba sobie zapas. Wychodzi na to samo Ale wiadomo : zarobki tu a w Polsce. Znalazłam jeszcze z tej serii krem do twarzy..Korah ?? Wiesz coś na jego temat ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Korah]

Napisane przez _Angelina_

A propos Avalon..póki co mam jeszcze dwa mleczka z sylveco. Z ciekawości zerknelam na mleczko Avalon organics. Wcześniej kupowałam go będąc w Polcse i kosztowało mnie ok 50zl. Teraz zerknekam na Ebay - ok 10£ bedac tutaj zrobie chyba sobie zapas. Wychodzi na to samo Ale wiadomo : zarobki tu a w Polsce. Znalazłam jeszcze z tej serii krem do twarzy..Korah ?? Wiesz coś na jego temat ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja bym się nie porywała na inne rzeczy z tej serii, krem i serum mogą zapychać lub podrażniać. To mleczko jest ewenementem, ta marka ma naprawdę świetne to mleczko, ale to nie znaczy, że to jest jakiś super producent, tak samo jak inne firmy, jedne rzeczy mają lepsze, inne gorsze niestety. Jeszcze są mleczka w innych seriach, np. z Q10, które też jest godne uwagi, ja akurat miałam z lawendowej serii, było całkiem w porządku, ale jednak to z wit. C jest zdecydowanie lepsze, ale kusi mnie Q10 Jak chcesz opinie o innych kosmetykach Avalon, to na amazonie albo iherb jest ich trochę

[Miramej]

Korah, pisałaś, że zmywasz je ściereczką, a dałoby radę samą wodą? Nie lubię ściereczek

[Persefona_12]

Napisane przez Miramej

Korah, pisałaś, że zmywasz je ściereczką, a dałoby radę samą wodą? Nie lubię ściereczek

Ja właśnie testuję mleczko Avalon od Korah
Samą wodą da radę, ale muszę długo zmywać, bo ciągle mam wrażenie, że nie do końca je domywam. Jednak po osuszeniu skóry nie mam wrażenia, że coś zostało na skórze i jest na pewno fajnie nawilżona. Nawet nie muszę kłaść kremu od razu. Dla mnie jednak ono nie zmywa makijażu tak jak bym chciała. Ponieważ od dawna mam taką metodę, że zmywam olejem makijaż a potem żelem zmywam wszystko i skóra jest oczyszczona super. A przy tym mleczku tak nie jest, więc myślę, że metoda Korah ze ściereczką będzie chyba najlepsza tzn. ściereczka zbierze lepiej brud niż sama woda
Dodam jeszcze, że naprawę fajnie pachnie. Mam jednak obawy, czy przy dłuższym stosowaniu nie zapchałoby mi porów. Myślę, że dla mnie może to być dobre rozwiązanie na poranne oczyszczenie.

[Korah]

Napisane przez Miramej

Korah, pisałaś, że zmywasz je ściereczką, a dałoby radę samą wodą? Nie lubię ściereczek

A czemu nie lubisz, chodzi Ci o ich czyszczenie? Ja mam kilka sztuk i regularnie zmieniam, wrzucam do pralki po prostu z innymi rzeczami.

Samą wodą też schodzi ładnie Jednakże ja używam ściereczek, bo mam naprawdę bardzo skłonną do zanieczyszczania się cerę, ściereczka daje mi po prostu dokładne oczyszczenie porów i to bez względu na używany do mycia kosmetyk, sam kosmetyk nie oczyszcza porów tak jak ze ściereczką, a konkretnie to nie chodzi o ściereczkę, tylko tradycyjny ręczniczek z frotte 30x30 cm, to nie to samo, co te wszystkie muślinowe, mikrofibrowe czy bambusowe wymysły. Najtańszy i najbardziej prozaiczny sposób okazuje się często najlepszy, najmniej drażniący i najskuteczniejszy. Tak zachwalany muślin dla mojej akurat skóry jest dużo bardziej drapiący, niż ręcznik. Podobnie jest z tanimi płatkami celulozowymi, dla mnie są po stokroć lepsze od importowanych, drogich konjac'ów. Taki ręczniczek kupisz w każdym hipermarkecie, zwróć tylko uwagę, żeby nie był z tych najgrubszych i sztywnych, wybierz raczej taki delikatniejszy i mięciutki.

[_Angelina_]

Ja zmywam taka ściereczką. Ostatnio zamieniłam ją na duże płatki kosmetyczne, powiem szczerze , że chyba wygodniej mi się zmywa. Chociaż nie ukrywam , że ściereczka do twarzy jest na swoim miejscu i używam jej od czasu do czasu w celu masażu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Miramej]

Napisane przez Persefona_12

Ja właśnie testuję mleczko Avalon od Korah
Samą wodą da radę, ale muszę długo zmywać, bo ciągle mam wrażenie, że nie do końca je domywam. Jednak po osuszeniu skóry nie mam wrażenia, że coś zostało na skórze i jest na pewno fajnie nawilżona. Nawet nie muszę kłaść kremu od razu. Dla mnie jednak ono nie zmywa makijażu tak jak bym chciała. Ponieważ od dawna mam taką metodę, że zmywam olejem makijaż a potem żelem zmywam wszystko i skóra jest oczyszczona super. A przy tym mleczku tak nie jest, więc myślę, że metoda Korah ze ściereczką będzie chyba najlepsza tzn. ściereczka zbierze lepiej brud niż sama woda
Dodam jeszcze, że naprawę fajnie pachnie. Mam jednak obawy, czy przy dłuższym stosowaniu nie zapchałoby mi porów. Myślę, że dla mnie może to być dobre rozwiązanie na poranne oczyszczenie.

, ja oczyszczam wieczorem dwuetapowo Jakiego oleju używasz?

Napisane przez Korah

A czemu nie lubisz, chodzi Ci o ich czyszczenie? Ja mam kilka sztuk i regularnie zmieniam, wrzucam do pralki po prostu z innymi rzeczami.

Samą wodą też schodzi ładnie Jednakże ja używam ściereczek, bo mam naprawdę bardzo skłonną do zanieczyszczania się cerę, ściereczka daje mi po prostu dokładne oczyszczenie porów i to bez względu na używany do mycia kosmetyk, sam kosmetyk nie oczyszcza porów tak jak ze ściereczką, a konkretnie to nie chodzi o ściereczkę, tylko tradycyjny ręczniczek z frotte 30x30 cm, to nie to samo, co te wszystkie muślinowe, mikrofibrowe czy bambusowe wymysły. Najtańszy i najbardziej prozaiczny sposób okazuje się często najlepszy, najmniej drażniący i najskuteczniejszy. Tak zachwalany muślin dla mojej akurat skóry jest dużo bardziej drapiący, niż ręcznik. Podobnie jest z tanimi płatkami celulozowymi, dla mnie są po stokroć lepsze od importowanych, drogich konjac'ów. Taki ręczniczek kupisz w każdym hipermarkecie, zwróć tylko uwagę, żeby nie był z tych najgrubszych i sztywnych, wybierz raczej taki delikatniejszy i mięciutki.

Korah, a Ty zmywasz tradycyjnie (pocierając) czy przykładasz tylko?
Jakoś takie skomplikowane mi się wydawało

Chciałam Was jeszcze zapytać - używałyście czegoś od firmy Arkana?

[Korah]

Napisane przez Persefona_12

Ja właśnie testuję mleczko Avalon od Korah
Samą wodą da radę, ale muszę długo zmywać, bo ciągle mam wrażenie, że nie do końca je domywam. Jednak po osuszeniu skóry nie mam wrażenia, że coś zostało na skórze i jest na pewno fajnie nawilżona. Nawet nie muszę kłaść kremu od razu. Dla mnie jednak ono nie zmywa makijażu tak jak bym chciała. Ponieważ od dawna mam taką metodę, że zmywam olejem makijaż a potem żelem zmywam wszystko i skóra jest oczyszczona super. A przy tym mleczku tak nie jest, więc myślę, że metoda Korah ze ściereczką będzie chyba najlepsza tzn. ściereczka zbierze lepiej brud niż sama woda
Dodam jeszcze, że naprawę fajnie pachnie. Mam jednak obawy, czy przy dłuższym stosowaniu nie zapchałoby mi porów. Myślę, że dla mnie może to być dobre rozwiązanie na poranne oczyszczenie.

U mnie to mleczko świetnie rozpuszcza cały makijaż bez żadnych ściereczek, samymi palcami masuję twarz, powieki i rzęsy, też tusz do rzęs, wszystko, więc nie wiem... Ściereczka służy mi tylko do dokładnego oczyszczenia porów i usunięcia resztek produktu myjącego (mam na tym punkcie fioła). Ale pisałam już wcześniej, że makijaż wstępnie zmywam micelem, bo mi żal tego mleczka tak używać, wolę je do drugiego etapu mycia, ponieważ ma świetny wpływ na moją cerę.

Co do zapychania, to się nie wypowiem, ja jestem tak przezorna, że ściereczek używam z każdymi myjadłami, niedokładne spłukanie takich kosmetyków u mnie, to duże ryzyko "powikłań", natomiast olejów w ogóle nie uznaję, bo nawet ze ściereczkami jest problem z ich usunięciem ze skóry

Napisane przez Miramej

Korah, a Ty zmywasz tradycyjnie (pocierając) czy przykładasz tylko?
Jakoś takie skomplikowane mi się wydawało

Chciałam Was jeszcze zapytać - używałyście czegoś od firmy Arkana?

Tak, pocieram mokrym ręcznikiem, kolistymi ruchami, ale nie jakoś nachalnie, przy częstym stosowaniu nie trzeba mocno trzeć skóry, z resztą wg. mnie trudno to nazwać pocieraniem, taki ręcznik w moim odczuciu bardziej oczyszcza, ściąga niepotrzebne warstwy kosmetyków, brudu czy sebum, niż trze.

Z Arkana miałam próbkę pudru myjącego do twarzy, był całkiem niezły ale nic więcej o nim nie umiem powiedzieć, bo ilość starczyła mi ledwie na 2 razy. Ciekawe mają składy.

[chimay]

Napisane przez Miramej

, ja oczyszczam wieczorem dwuetapowo Jakiego oleju używasz?

Ja także i mleczka na pewno bym nie używała jako jedynego czy ostatniego etapu mycia. Wszelkie kremy myjące, olejki, emulsje to jest dla mnie tylko do pierwszego, wstępnego mycia. Jedynym wyjątkiem jest ostatnio przeze mnie używany olejek myjący The Saem z węglem, ale też on jest olejkiem tylko z nazwy, w składzie żadnych olejów nie ma, tylko emulgatory i surfaktanty modyfikowane PEG-ami i po połączeniu z wodą zachowuje się jak liquid myjący a nie olejek. Nałożony na suchą twarz jest jednak "olejkowy" i służy mi też do masażu.

Tymczasem pokusiłam się na Flowers Foam Cleansing Cream Whamisa KLIK, zapowiada się to na bardzo interesujący produkt, a markę mam już od dawna na oku, tylko może niekoniecznie w regularnych cenach.

Ściereczek nie lubię, z narzędzi dodatkowych to toleruję tylko konjaca. Płatki celulozowe, muślin, mikrofibra - wszystko to jest dla mnie za ostre.

[Persefona_12]

Napisane przez Korah

U mnie to mleczko świetnie rozpuszcza cały makijaż bez żadnych ściereczek, samymi palcami masuję twarz, powieki i rzęsy, też tusz do rzęs, wszystko, więc nie wiem... Ściereczka służy mi tylko do dokładnego oczyszczenia porów i usunięcia resztek produktu myjącego (mam na tym punkcie fioła). Ale pisałam już wcześniej, że makijaż wstępnie zmywam micelem, bo mi żal tego mleczka tak używać, wolę je do drugiego etapu mycia, ponieważ ma świetny wpływ na moją cerę.

Co do zapychania, to się nie wypowiem, ja jestem tak przezorna, że ściereczek używam z każdymi myjadłami, niedokładne spłukanie takich kosmetyków u mnie, to duże ryzyko "powikłań", natomiast olejów w ogóle nie uznaję, bo nawet ze ściereczkami jest problem z ich usunięciem ze skóry



Tak, pocieram mokrym ręcznikiem, kolistymi ruchami, ale nie jakoś nachalnie, przy częstym stosowaniu nie trzeba mocno trzeć skóry, z resztą wg. mnie trudno to nazwać pocieraniem, taki ręcznik w moim odczuciu bardziej oczyszcza, ściąga niepotrzebne warstwy kosmetyków, brudu czy sebum, niż trze.

Z Arkana miałam próbkę pudru myjącego do twarzy, był całkiem niezły ale nic więcej o nim nie umiem powiedzieć, bo ilość starczyła mi ledwie na 2 razy. Ciekawe mają składy.

No właśnie myślę, że trzeba sobie znaleźć najlepszy sposób dla siebie na to mleczko. Spróbuję tak jak Ty z micelem najpierw a potem mleczko.

---------- Dopisano o 19:39 ---------- Poprzedni post napisano o 19:26 ----------

Napisane przez Miramej

, ja oczyszczam wieczorem dwuetapowo Jakiego oleju używasz?



Korah, a Ty zmywasz tradycyjnie (pocierając) czy przykładasz tylko?
Jakoś takie skomplikowane mi się wydawało

Chciałam Was jeszcze zapytać - używałyście czegoś od firmy Arkana?

Używałam do tej pory olejku BU, więc z emulgatorem. OCM mi nie służyło, bo bardzo brzydkie krostki na pliczkach się pojawiły.
Ale teraz zakupiłam olejek Marilou
https://lavendic.pl/pielegnacja-twar...rzy-125ml.html
zmywa makijaż i domywa się ze skóry (oczywiście żelem), więc nie jest zły. Mimo to nie wiem czy wart swojej ceny.
Na pewno dwuetapowe oczyszczanie, czy to olejek, czy micel i żel to u mnie konieczność. Wolę olejkiem, bo przy okazji wykonuję masaż twarzy i nie nakładam tych substancji myjących (które mają w składzie micele), które mogą podrażaniać.

[_Angelina_]

Od czasu kiedy zaczęłam stosować peeling enzymatyczny zauważyłam , że moja skóra jest jakby delikatnie sciagnieta. Staram się być ostrozna , żeby nie przesadzić Ale mam wrażenie , że już samo serum na dzień i noc nie wystarczy. Potrzebuję czegoś tresciwego. Może jakaś maskę? Albo delikatny krem ? A może serum olejowe ?- widziałam coś z Dr. Organics ..tak mu się wydaje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Korah]

Napisane przez _Angelina_

Od czasu kiedy zaczęłam stosować peeling enzymatyczny zauważyłam , że moja skóra jest jakby delikatnie sciagnieta. Staram się być ostrozna , żeby nie przesadzić Ale mam wrażenie , że już samo serum na dzień i noc nie wystarczy. Potrzebuję czegoś tresciwego. Może jakaś maskę? Albo delikatny krem ? A może serum olejowe ?- widziałam coś z Dr. Organics ..tak mu się wydaje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Z masek mogę polecić maskę Orientany wygładzającą lub z alg filipińskich. Mi lekko ściąga skórę ten peeling, ale na samym początku używania bardziej wysuszał, nie wprowadzałam jednak niczego nowego do nawilżania skóry. Tak myślę czy wersja z algami e-naturalne tego peelingu nie byłaby mniej ściągająca...

[k@rolineczka]

Napisane przez Korah

Ja bym się nie porywała na inne rzeczy z tej serii, krem i serum mogą zapychać lub podrażniać. To mleczko jest ewenementem, ta marka ma naprawdę świetne to mleczko, ale to nie znaczy, że to jest jakiś super producent, tak samo jak inne firmy, jedne rzeczy mają lepsze, inne gorsze niestety. Jeszcze są mleczka w innych seriach, np. z Q10, które też jest godne uwagi, ja akurat miałam z lawendowej serii, było całkiem w porządku, ale jednak to z wit. C jest zdecydowanie lepsze, ale kusi mnie Q10 Jak chcesz opinie o innych kosmetykach Avalon, to na amazonie albo iherb jest ich trochę

Ja używam obecnie właśnie mleczka Q10 Nie widzę różnicy między nim a tym z witaminą C jedynie w zapachu Bardzo polubiłam te mleczka, ja je zmywam tylko wodą podczas prysznica

[Korah]

Napisane przez chimay

Tymczasem pokusiłam się na Flowers Foam Cleansing Cream Whamisa KLIK, zapowiada się to na bardzo interesujący produkt, a markę mam już od dawna na oku, tylko może niekoniecznie w regularnych cenach.

Bardzo obiecujący skład

Napisane przez k@rolineczka

Ja używam obecnie właśnie mleczka Q10 Nie widzę różnicy między nim a tym z witaminą C jedynie w zapachu Bardzo polubiłam te mleczka, ja je zmywam tylko wodą podczas prysznica

A jak pachnie Q10?

[_Angelina_]

Napisane przez Korah

Z masek mogę polecić maskę Orientany wygładzającą lub z alg filipińskich. Mi lekko ściąga skórę ten peeling, ale na samym początku używania bardziej wysuszał, nie wprowadzałam jednak niczego nowego do nawilżania skóry. Tak myślę czy wersja z algami e-naturalne tego peelingu nie byłaby mniej ściągająca...

Ja coś jednak będę musiała wprowadzić , czuję delikatne ściągnięcie. Te maski z Orientany już wcześniej były mi polecane , może czas się nimi zainteresować.
Maska wygladzajaca ..nie wiem dlaczego Ale od razu mi się kojarzy , że będzie mi ściągać twarz :/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Korah]

Napisane przez _Angelina_

Ja coś jednak będę musiała wprowadzić , czuję delikatne ściągnięcie. Te maski z Orientany już wcześniej były mi polecane , może czas się nimi zainteresować.
Maska wygladzajaca ..nie wiem dlaczego Ale od razu mi się kojarzy , że będzie mi ściągać twarz :/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tej wygładzającej miałam próbkę, starczyła na dwa użycia. Bardzo napina skórę, ale też głęboko ją nawilża, podobnie jak ta z alg filipińskich. Podobno wersja z żeńszeniem jest gorsza od tej algowej (tak na marginesie). W każdym razie te 2 maski, które miałam, są gęsto-żelowe, mają przezroczystą konsystencję, mega wydajne, tę algową mam w pełnym wymiarze 100 ml i używam już chyba od roku, porobiłam sporo próbek i odlewek znajomym i wizażankom, a mimo to mam jeszcze 1/4 opakowania. Dla mnie ta maska jest super, można nakładać jak krem, na całą noc, jest jednakże bardzo, że tak powiem "działająca" i przy częstym stosowaniu efekt "Wow" przestaje być widoczny, używam jej 1 raz w tygodniu lub rzadziej. Natomiast wygładzająca spodobała mi się chyba trochę bardziej, mam wrażenie, że pomimo identycznego odczucia na skórze, jakie dają obydwie te maski, to jednak wygładzająca lepiej radziła sobie z drobnymi przebarwieniami i zaczerwienieniami.

[_Angelina_]

Napisane przez Korah

Tej wygładzającej miałam próbkę, starczyła na dwa użycia. Bardzo napina skórę, ale też głęboko ją nawilża, podobnie jak ta z alg filipińskich. Podobno wersja z żeńszeniem jest gorsza od tej algowej (tak na marginesie). W każdym razie te 2 maski, które miałam, są gęsto-żelowe, mają przezroczystą konsystencję, mega wydajne, tę algową mam w pełnym wymiarze 100 ml i używam już chyba od roku, porobiłam sporo próbek i odlewek znajomym i wizażankom, a mimo to mam jeszcze 1/4 opakowania. Dla mnie ta maska jest super, można nakładać jak krem, na całą noc, jest jednakże bardzo, że tak powiem "działająca" i przy częstym stosowaniu efekt "Wow" przestaje być widoczny, używam jej 1 raz w tygodniu lub rzadziej. Natomiast wygładzająca spodobała mi się chyba trochę bardziej, mam wrażenie, że pomimo identycznego odczucia na skórze, jakie dają obydwie te maski, to jednak wygładzająca lepiej radziła sobie z drobnymi przebarwieniami i zaczerwienieniami.

Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź
Zaraz pogrzebie na ebay u .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Persefona_12]

Dziewczyny, u mnie na twarzy aktualnie masakra. Myśle, ze jest to spowodowane: 1. Zmęczenie po zimie 2. Zmęczenie po przebytym zatruciu i potem jelitowce. Mam kilka stanów zapalnych w rożnych miejscach: policzki, broda, skronie. Muszę chyba doladowac organizm witaminami, bo sama pielęgnacja chyba wiele nie zdziała myślę też o zakupie żelu enzymatyznego z vianka, nie żeby codziennie go stosować ale np. co kilka dni. Macie moze jakieś wiadomosci czy jest fajny? bo opini jeszcze nie znalazlam o nim. Oprócz tego ciagle za mną chodzi tonik z orientany imbir cytryna, który kiedyś polecała Korah na wątku naturalnym.

[chimay]

Napisane przez Korah

Bardzo obiecujący skład

Do kompletu kupiłam też Flowers/Apple Sebum Treatment KLIK.

Napisane przez Persefona_12

Dziewczyny, u mnie na twarzy aktualnie masakra. Myśle, ze jest to spowodowane: 1. Zmęczenie po zimie 2. Zmęczenie po przebytym zatruciu i potem jelitowce. Mam kilka stanów zapalnych w rożnych miejscach: policzki, broda, skronie. Muszę chyba doladowac organizm witaminami, bo sama pielęgnacja chyba wiele nie zdziała myślę też o zakupie żelu enzymatyznego z vianka, nie żeby codziennie go stosować ale np. co kilka dni. Macie moze jakieś wiadomosci czy jest fajny? bo opini jeszcze nie znalazlam o nim. Oprócz tego ciagle za mną chodzi tonik z orientany imbir cytryna, który kiedyś polecała Korah na wątku naturalnym.

U mnie podobnie tzn nie mam może wyprysków, ale przetłuszczanie się zwiększyło. Marzec to dla mnie od dawna najgorszy miesiąc, niestety witamina C nie uchroniła mnie przed zachorowaniem. Dlatego nie wiem, czy będę ją jeszcze suplementować po skończeniu tego opakowania.

[Korah]

Napisane przez Persefona_12

Dziewczyny, u mnie na twarzy aktualnie masakra. Myśle, ze jest to spowodowane: 1. Zmęczenie po zimie 2. Zmęczenie po przebytym zatruciu i potem jelitowce. Mam kilka stanów zapalnych w rożnych miejscach: policzki, broda, skronie. Muszę chyba doladowac organizm witaminami, bo sama pielęgnacja chyba wiele nie zdziała myślę też o zakupie żelu enzymatyznego z vianka, nie żeby codziennie go stosować ale np. co kilka dni. Macie moze jakieś wiadomosci czy jest fajny? bo opini jeszcze nie znalazlam o nim. Oprócz tego ciagle za mną chodzi tonik z orientany imbir cytryna, który kiedyś polecała Korah na wątku naturalnym.

U mnie to samo było po jelitówce, skóra okropnie się zasyfiła, podczas choroby strasznie się pociłam, a w momencie kulminacyjnym to nawet nie miałam siły, żeby się umyć, do tego osłabienie organizmu i odwodnienie zrobiło swoje.

Ten tonik jest super, myślę, że przyspieszy oczyszczanie i gojenie skóry, no i ma taki energetyzujący zapach i daje mega orzeźwienie, aczkolwiek sam na pewno nie załatwi sprawy, trzeba zadziałać czymś więcej pewnie, ten żel enzymatyczny też mi chodzi po głowie, do tego stopnia, że pewnie kupie przy najbliższej okazji, jak tylko go zobaczę, bo kończy mi się żel, którego obecnie używam

Napisane przez chimay

Do kompletu kupiłam też Flowers/Apple Sebum Treatment KLIK.

U mnie podobnie tzn nie mam może wyprysków, ale przetłuszczanie się zwiększyło. Marzec to dla mnie od dawna najgorszy miesiąc, niestety witamina C nie uchroniła mnie przed zachorowaniem. Dlatego nie wiem, czy będę ją jeszcze suplementować po skończeniu tego opakowania.

Czekam na Twoje wrażenia

Mnie jak na złość wit. C skończyła się w grudniu, a w styczniu jak mnie choróbsko chwyciło, tak nie wiedziałam, gdzie jest sufit, a gdzie podłoga. Jak brałam przez ostatnie 2 lata wit. C, to nie chorowałam tak ciężko, nawet miałam raz jelitówkę, ale to trwało 2 dni, a teraz 2 tygodnie i to w strasznych męczarniach.


Kupiłam se płatek silikonowy do oczyszczania twarzy (ten rossmannowy For your Beauty za 5 zł). Niestety, nie było u mnie ani jednego "godnego uwagi" serum Bielendy.

[_Angelina_]

Poczytałam trochę w necie i Zamówiłam maskę Orientana z algami. Pal go licho, że kosztowała mnie 15£ ...czekam z niecierpliwością na kuriera

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:26 ---------- Poprzedni post napisano o 10:23 ----------

Napisane przez _Angelina_

Poczytałam trochę w necie i Zamówiłam maskę Orientana z algami. Pal go licho, że kosztowała mnie 15£ ...czekam z niecierpliwością na kuriera

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Powiedzcie mi proszę jeszcze jedna rzecz, cały czas zapominam zapytać..co to są te czarne i twarde jak pumex gąbki ? Widziałam w tk maxx i jestem strasznie ciekawa. Czy to ten kojak czy jakoś tak .. ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Korah]

Napisane przez _Angelina_

Poczytałam trochę w necie i Zamówiłam maskę Orientana z algami. Pal go licho, że kosztowała mnie 15ÂŁ ...czekam z niecierpliwością na kuriera

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Powiedzcie mi proszę jeszcze jedna rzecz, cały czas zapominam zapytać..co to są te czarne i twarde jak pumex gąbki ? Widziałam w tk maxx i jestem strasznie ciekawa. Czy to ten kojak czy jakoś tak .. ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak, to Konjac, one są twarde tylko jak są suche, w celu użycia trzeba je najpierw namoczyć i robią się jak normalna gąbka, a czarne to pewnie w wersji z węglem aktywnym, bo są w różnych kolorach, z różnymi dodatkami, np. glinkami, ja osobiście nie przepadam za tymi gąbkami.

[_Angelina_]

Korah? A ta maska żelowa to faktycznie się klei do włosów i poduszki ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chimay]

Napisane przez _Angelina_

Poczytałam trochę w necie i Zamówiłam maskę Orientana z algami. Pal go licho, że kosztowała mnie 15£ ...czekam z niecierpliwością na kuriera

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:26 ---------- Poprzedni post napisano o 10:23 ----------


Powiedzcie mi proszę jeszcze jedna rzecz, cały czas zapominam zapytać..co to są te czarne i twarde jak pumex gąbki ? Widziałam w tk maxx i jestem strasznie ciekawa. Czy to ten kojak czy jakoś tak .. ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zalety konjaca docenią głównie osoby z wrażliwymi cerami, bo on nie podrażnia, peelinguje i jednocześnie masuje bardzo delikatnie. Jak ktoś jest zadowolony ze ściereczek, to konjak jest mu zbędny. Dla mnie jest super, to było jedyne "narzędzie" jakie tolerowała moja skóra w okresie podrażnienia. Miałam zielony z DM, obecnie mam czarny z Missha. Tylko do ciała nie polecam zbytnio. Przez większą powierzchnię (większą od tego do twarzy) schnie niemiłosiernie długo.

Miałam od Korah solidną próbkę maski Orientany do cery tłustej i dla mnie ona się okropnie lepiła. Jako że ta cecha całkowicie dla mnie dyskwalifikuje kosmetyk, to inne mnie nie interesują.