Janusz, Grażyna - normalna rodzina - januszowanie część PIĄTA

[ef9f8e413e9eb165fadd201f4168adc65c42d03a]

Ja sobie nie wyobrazam usiasc na jakiejkolwiek publicznej toalecie. Po prostu nie i koniec.

I tez nigdy sie nie spotkalam z dziekowaniem za przejazd winda...

[201803120844]

Napisane przez Hiiro

Ja sobie nie wyobrazam usiasc na jakiejkolwiek publicznej toalecie. Po prostu nie i koniec.

I tez nigdy sie nie spotkalam z dziekowaniem za przejazd winda...

Ależ nikt nie każe siadać. Ale skoro przybiera się inną technikę sikania to jednak deska powinna pozostać sucha

[marianna144]

Napisane przez monikam

Ale dlaczego ludzie na schodach mijając się nie chcą pozdrowić? Jak się jezdzi duża windą to osoba wchodząca jeśli wchodzi i nie powie dzień dobry to jest chamem. Tyle.

Mogę się mylić, bo nie doczytałam wątku, ale za januszowanie i grazynowanie uważa się tu wchodzenie w sferę prywatną. Czyli mój pies- nie głaskać. Nie odzywać się do mnie skoro jesteś obcy mi.
Dziwne przy tym wydają się uwagi typu skarpetki do sandałów. Przecież to czyjaś prywatna sfera.
Czyżby krytycy Janusza i Grażyny byli bardziej januszowi i grażynowi? Pod refleksję, choć raczej ataków się spodziewam.

akurat odnosnie psów sie z Tobą nie zgodzę. Moj pies to MOJ nie DOBRO WSPOLNE. chcesz pogłaskac -zapytaj. bo wiesz moze pies tego po prostu nie lubi, ty sie uprzesz zeby go pogłaskac on cie złapie zebami za reke i do .kogo pretensje? do psa, własciciela czy moze do siebie? nie mowiac ze to moze byc stresujace dla psa.

[ef9f8e413e9eb165fadd201f4168adc65c42d03a]

Napisane przez monikam

Ależ nikt nie każe siadać. Ale skoro przybiera się inną technikę sikania to jednak deska powinna pozostać sucha

To inna kwestia, oczywiscie nalezy po sobie posprzatac. Z drugiej strony - co zrobic, jesli toaleta jest zabrudzona zanim my z niej skorzystamy? Mi sie raczej nie widzi sprzatac odchodow obcej osoby.

---------- Dopisano o 21:22 ---------- Poprzedni post napisano o 21:20 ----------

Napisane przez marianna144

akurat odnosnie psów sie z Tobą nie zgodzę. Moj pies to MOJ nie DOBRO WSPOLNE. chcesz pogłaskac -zapytaj. bo wiesz moze pies tego po prostu nie lubi, ty sie uprzesz zeby go pogłaskac on cie złapie zebami za reke i do .kogo pretensje? do psa, własciciela czy moze do siebie? nie mowiac ze to moze byc stresujace dla psa.

Tutaj sie zgadzam. Nie kazdy chce przyzwyczajac psa do dotyku i zapachu innych osob i uwazam, ze wlasciciel psa powinien miec przynajmniej prawo wyboru. Przeciez jak ktos ma ladny szalik, to obcy ludzie nie zaczynaja go obmacywac tylko dlatego, ze jest ladny.

[zakonna]

dziwi mnie, że ktoś może postulować głaskanie cudzych psów. Cudze dzieci też tak można głaskać i dotykać bo ładne? A może ogólnie wszyscy możemy się na wzajem dotykać i głaskać żeby była miła atmosfera?
Dziękowanie za jazdę windą jest dla mnie co najmniej dziwne.

[201803120844]

Napisane przez marianna144

akurat odnosnie psów sie z Tobą nie zgodzę. Moj pies to MOJ nie DOBRO WSPOLNE. chcesz pogłaskac -zapytaj. bo wiesz moze pies tego po prostu nie lubi, ty sie uprzesz zeby go pogłaskac on cie złapie zebami za reke i do .kogo pretensje? do psa, własciciela czy moze do siebie? nie mowiac ze to moze byc stresujace dla psa.

Akurat psów nie głaskam, to była taka przenośnia

[ef9f8e413e9eb165fadd201f4168adc65c42d03a]

Napisane przez zakonna

dziwi mnie, że ktoś może postulować głaskanie cudzych psów. Cudze dzieci też tak można głaskać i dotykać bo ładne? A może ogólnie wszyscy możemy się na wzajem dotykać i głaskać żeby była miła atmosfera?
Dziękowanie za jazdę windą jest dla mnie co najmniej dziwne.

Dla mnie to jest podobne do tej sceny: https://www.youtube.com/watch?v=bNW_ONAM7PY
Przeciez w windzie nie ma zadnego Darka, ktory kreci korbka, zeby winda ruszyla.

[201803120844]

Napisane przez Hiiro

To inna kwestia, oczywiscie nalezy po sobie posprzatac. Z drugiej strony - co zrobic, jesli toaleta jest zabrudzona zanim my z niej skorzystamy? Mi sie raczej nie widzi sprzatac odchodow obcej osoby.

.

Dla mnie nie jest problemem spłukać po osobie poprzedniej, większym jest oczyścić deskę po osobach, które brzydzą się w publicznej toalecie usiąść na desce (rozumiem) i obsikują ją nie sprzątając po sobie.
To jest standard, zatem nie rozumiem tych śmichów Grażyn jak zobaczą toaletę na Małysza. Przecież to w sam raz do ich potrzeb.

---------- Dopisano o 20:33 ---------- Poprzedni post napisano o 20:31 ----------

Napisane przez Hiiro

Dla mnie to jest podobne do tej sceny: https://www.youtube.com/watch?v=bNW_ONAM7PY
Przeciez w windzie nie ma zadnego Darka, ktory kreci korbka, zeby winda ruszyla.

Zapraszam do hotelu Savoy w Łodzi. Nadal są windziarze

[ef9f8e413e9eb165fadd201f4168adc65c42d03a]

Napisane przez monikam

Dla mnie nie jest problemem spłukać po osobie poprzedniej, większym jest oczyścić deskę po osobach, które brzydzą się w publicznej toalecie usiąść na desce (rozumiem) i obsikują ją nie sprzątając po sobie.
To jest standard, zatem nie rozumiem tych śmichów Grażyn jak zobaczą toaletę na Małysza. Przecież to w sam raz do ich potrzeb.

Ja to bym sie cieszyla, jakby byly takie toalety, bo niestety ale czesto w toaletach publicznych zdarza sie, ze toaleta jest po prostu za wysoko zabudowana i osoba niska musi sie nagimnastykowac.

Wiesz, mi chodzi o to, ze z jednej strony nie chcialabym po kims czyscic muszli - a z drugiej strony jak tego nie zrobie i ktos po mnie wejdzie do toalety, to pomysli sobie ''co za grazyna''. Takze nie jest to taka prosta sprawa.

---------- Dopisano o 21:34 ---------- Poprzedni post napisano o 21:33 ----------

Napisane przez monikam

Zapraszam do hotelu Savoy w Łodzi. Nadal są windziarze

Takiemu panu podziekowalabym albo powiedziala do widzenia, ale w innych przypadkach jest to dla mnie dziwne.

[Bossana]

W windzie dzień dobry lub do widzenia, dziękuję to wtedy jak jest pan dźwigowy, no, taki na etacie, z obsługi (parę razy się z tym spotkałam).

Co do kibelków to wciąż twierdzę że najlepsze są te azjatyckie, narciarskie. Będąc daleko na wschodzie i mając do wyboru europejski lub azjatycki zawsze wybierałam ten drugi (a wybór był np w mcdonaldzie czy innej tego typu sieciówce).

[201803120844]

Napisane przez Hiiro

Takiemu panu podziekowalabym albo powiedziala do widzenia, ale w innych przypadkach jest to dla mnie dziwne.

Ale tak serio bez słowa wchodzisz i wychodzisz z windy jak są tam ludzie? Już nie mówię o tym dziękuję, ale nawet dzień dobry i do widzenia to dziwactwo??

[Czarna2000]

Ja w publicznej łazience w życiu nie usiąde na klapie. Mniejsza z obrzydzeniem, ale jakieś syfy można w ten sposób złapać.
Co robicie z torebką żeby nie kłaść na podłodze? Na klamce jakoś?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ef9f8e413e9eb165fadd201f4168adc65c42d03a]

Napisane przez monikam

Ale tak serio bez słowa wchodzisz i wychodzisz z windy jak są tam ludzie? Już nie mówię o tym dziękuję, ale nawet dzień dobry i do widzenia to dziwactwo??

Dzien dobry/do widzenia to nie dziwactwo.
Jesli bylaby to winda w bloku, w ktorym mieszkam, to oczywiscie, ze przywitalabym sie. A tak poza tym to szczerze mowiac nie wiem, bo naprawde musialabym sie zastanowic, kiedy ostatni raz jechalam winda i to z innymi ludzmi. Prawdopodobnie tez bym sie przywitala.

---------- Dopisano o 21:43 ---------- Poprzedni post napisano o 21:42 ----------

Napisane przez Czarna2000

Co robicie z torebką żeby nie kłaść na podłodze? Na klamce jakoś?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nosze takie z dluzsza raczka i przewieszam je sobie przodem przez szyje.

[201803120844]

Napisane przez Bossana

W windzie dzień dobry lub do widzenia, dziękuję to wtedy jak jest pan dźwigowy, no, taki na etacie, z obsługi (parę razy się z tym spotkałam).

Co do kibelków to wciąż twierdzę że najlepsze są te azjatyckie, narciarskie. Będąc daleko na wschodzie i mając do wyboru europejski lub azjatycki zawsze wybierałam ten drugi (a wybór był np w mcdonaldzie czy innej tego typu sieciówce).

One są najbardziej higieniczne.

[Takion94]

Jestem zapisany na fanpejdż w którym poleca się bądź nie poleca sklepy/ restaurację/fryzjera itd. w danym mieście. Nie dawno pewna dziewczyna opisała tam jak w bardzo nie fajny sposób została potraktowana przez kierownika sklepu empik m.in. ten kierownik obgadywał ją jawnie do pracownicy, bo przyszła po przesyłkę której jeszcze nie było ( i mnie to zachowanie nie dziwi często chodzę do tego empika i prostactwo niektórych pracowników a zwłaszcza tej kierowniczki sięga czasami zenitu). Dziewczyna po opublikowaniu swojego posta została ładnie zjechana przez ludzi. Większość komentarzy była tego typu " A co ty się dziwisz dziewczyno sprzedawcy nie mają łatwo, bo ciągle muszą się z ludźmi użerać dlatego tak reagują". "Zostań sprzedawcą to się przekonasz co to znaczy". "Pewnie się wywyższałaś dlatego tak cię potraktowali". Rozumiem, że często można spotkać klienta Janusza/ Grazie, ale żeby kogoś obgadywać w jawny sposób to już przegięcie.

[_Matilde_]

Napisane przez Czarna2000

Ja w publicznej łazience w życiu nie usiąde na klapie. Mniejsza z obrzydzeniem, ale jakieś syfy można w ten sposób złapać.
Co robicie z torebką żeby nie kłaść na podłodze? Na klamce jakoś?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Preferuję wieszaczki na drzwiach czy gdzieś w kabinie ale jak nie ma to na klamce, choć też nie jest pewne czy klamka jest czysta, w końcu umywalki są na zewnątrz

[201803120844]

Napisane przez Hiiro

Dzien dobry/do widzenia to nie dziwactwo.
Jesli bylaby to winda w bloku, w ktorym mieszkam, to oczywiscie, ze przywitalabym sie. A tak poza tym to szczerze mowiac nie wiem, bo naprawde musialabym sie zastanowic, kiedy ostatni raz jechalam winda i to z innymi ludzmi. Prawdopodobnie tez bym sie przywitala.

Nieco się podłamałam. czyli dylematy powszechne- jak tej osoby, która zastanawia się czy mówić dzień dobry na klatce schodowej, bo a nuż to będzie OBCY, a nie sąsiad.

[zakonna]

Nie witam się z ludźmi, których nie znam. Na klatce mówię dzień dobry sąsiadom, listonoszowi, sprzątaczce. Natomiast ludziom, których widzę pierwszy raz w życiu, nie mówię.

[201704240947]

Napisane przez Kendra66

Te pytania o zarobki za granicą mi się nie zdarzyły ale sugestie typu "możesz sobie na tyle pozwolić, tyle kasy masz"- jakbym za granicą nie miała rachunków do płacenia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No takie pytania to na porządku dziennym, nawet od ludzi dalszej rodziny smh
Albo "a masz tam samochód?a jaki? Taaa? To poka zdjęcie"

Poziom chamstwa w NYC jest chyba nawet większy niż w Polsce.
To że obsługa niektórych sklepów nie mówi dzień dobry zdarzyło mi się w obydwu krajach, tutaj zdarza się się obsługą jest okropnie nie miła. W biurach to samo, Grażynki na serio głosno wzdychają i przywracają oczami żeby dać Ci do zrozumienia jak bardzo mają Cie gdzieś.
Januszostwo zdarza mi się spotkać często jak wchodze i wychodzę z budynku. Młode Karyny zazwyczaj strasznie pchają się do drzwi, brrr nie raz już mnie taka krowa potrąciła, bez słowa przepraszam oczywiście. Te z wózkami są najgorsze gotowe staranować Cie jak tylko zaczniesz otwierać drzwi(ludziom nie chce szukać się kluczy lub czekaja aż ktoś im otworzy, mój budynek ma ponad 30 pięter).
Trochę czasu zajęło mi wykształcenie mechanizmów obronnych.

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Napisane przez monikam

Nieco się podłamałam. czyli dylematy powszechne- jak tej osoby, która zastanawia się czy mówić dzień dobry na klatce schodowej, bo a nuż to będzie OBCY, a nie sąsiad.

Na ulicy też się wszystkim kłaniasz jak przechodzisz?

[ef9f8e413e9eb165fadd201f4168adc65c42d03a]

Napisane przez monikam

Nieco się podłamałam. czyli dylematy powszechne- jak tej osoby, która zastanawia się czy mówić dzień dobry na klatce schodowej, bo a nuż to będzie OBCY, a nie sąsiad.

Ale dlaczego cie to podlamuje? Jesli ktos, kogo nie znam, czuje wieksza potrzebe przywitania sie ze mna - prosze bardzo, odpowiem, usmiechne sie. Ale dlaczego podlamuje cie to, ze nie wyjde z inicjatywa w kazdej mozliwej sytuacji?

[trzyrazypiec]

Nie widzę potrzeby mówienia "dzień dobry" osobom, które pierwszy raz widzę na oczy, bo jestem prawie pewna, że popatrzą się dziwnie i nie odpowiedzą. Sporo razy tak miałam, gdy byłam gdzieś nowa/szukałam pracy/przeprowadzałam się, itd.

[201803120844]

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;7133416 6]Na ulicy też się wszystkim kłaniasz jak przechodzisz? [/QUOTE]

Ulica to nie klatka schodowa, winda...
No po prostu się podłamałam Co nie oznacza,że jakoś chce wpływać czy takie tam. Po prostu się podłamałam.
I jeszcze te powszechnie obsikane deski sedesowe w damskich toaletach w zestawieniu z oburzeniem na pogłaskanie pieska bez pozwolenia podłamują.

[zakonna]

No Ok. czyli na klatce i w pracy mówisz dzień dobry KAŻDEMU kogo mijasz? nawet jeśli widzisz kogoś pierwszy raz w życiu? W autobusie też?
dla mnie to trochę dziwne.

[ef9f8e413e9eb165fadd201f4168adc65c42d03a]

Napisane przez monikam

Ulica to nie klatka schodowa, winda...
No po prostu się podłamałam Co nie oznacza,że jakoś chce wpływać czy takie tam. Po prostu się podłamałam.
I jeszcze te powszechnie obsikane deski sedesowe w damskich toaletach w zestawieniu z oburzeniem na pogłaskanie pieska bez pozwolenia podłamują.

Ale ty zdajesz sobie sprawe, ze nie kazdy ma taka potrzebe obcowania z innymi jak ty, i ze moze na to miec wplyw wiele czynnikow? Mnie np. potrafi przerosnac podanie komus reki, a nawet wlasna toalete dezynfekuje na lewo i na prawo majac zalozone rekawiczki, wiec nie bede wycierac obsikanej po kims publicznej toalety, bo mnie to po prostu brzydzi, wiec najprawdopodobniej wcale z takiej toalety nie skorzystam. A moj pies to moj pies, caluje go, tule, spie z nim w lozku, on kladzie sie mi na twarzy i nie chce, zeby mi obcy oblapywal. Zapytam jeszcze raz: pozwalasz oblapywac swoj plaszcz, szalik, czapke? Mimo to nie uwazam sie za ''buraka'', a raczej za uprzejma osobe - uprzejma ale nie nachalna - ktora z roznych powodow swoje granice interakcji z innymi ludzmi zna i stawia.

[201704240947]

Napisane przez monikam

Ulica to nie klatka schodowa, winda...
No po prostu się podłamałam Co nie oznacza,że jakoś chce wpływać czy takie tam. Po prostu się podłamałam.
I jeszcze te powszechnie obsikane deski sedesowe w damskich toaletach w zestawieniu z oburzeniem na pogłaskanie pieska bez pozwolenia podłamują.

Ja tam też nie mówię dzień dobry ludziom których nie znam. W mnie cześć sąsiadów udaje się nikogo nie widzi, witam się z kilkoma a resztę olewam.
Co do glaskania psa to że tak powiem kij komukolwiek do mojego zwierzaka. Precz z łapami! Zwierzę to nie jest rzecz która można sobie głaskać bo akurat naszła cie ochota.

[cholernarejestracja]

Januszowi palacze z mojej imprezy wczoraj mam balkon i palących gości, więc wystawiłam tam słoik z wodą, mający robić za popielniczkę. Palaczy nie było dużo, więc słoik był jeden. Dziś rano sprzątam, a na balkonie znajduję ceramiczną doniczkę z plastikowym wkładem w środku, w której są pety. Doniczka w środku oczywiście przepalona dodam, że doniczki były wszystkie poukładane na końcu balkonu, powkładane jedna w drugą i ułożone, więc ktoś musiał ją zabrać specjalnie, nie, że stała na parapecie i się można było pomylić.

Plus ze cztery paczki papierosów na parapecie (puste), a w pokoju, zaraz po wejściu, stoi kosz na śmieci.

Ech.

Nie będę robić dochodzenia, bo całe towarzystwo było mocno podchmielone i raczej nikt mi tego ze złośliwości nie zrobił, co nie zmienia faktu, że nieco mnie to zirytowało

[Czarna2000]

Dzięki dziewczyny za rady! Właśnie zawsze nie mogę sobie poradzić z torebką w łazience, jeszcze jak dojdą zakupy to w ogóle masakra.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mimiko]

Przyznaję się, że nie odzywam się pierwsza w windzie do nieznajomych osób Pracuję w molochu, windy zawsze są zatłoczone i nie kojarzę ludzi, których tam spotykam, więc nie czuję potrzeby mówienia dzień dobry i do widzenia. Zaskoczyłyście mnie opinią, że to niekulturalne. Oczywiście jeśli ktoś się przywita czy pożegna to odpowiem, ale to się bardzo rzadko zdarza. Z dziękowaniem za wspólną jazdę jeszcze się nie spotkałam.

[201803111829]

Napisane przez monikam

Ja pytam, ale trudno mi przejść obojętnie kiedy widzę maleńkiego kotka.
Dla mnie grażyno-januszyzmem jest:
-nie powiedzenie dzień dobry na schodach (był tu kiedyś taki wątek, osoba nie jest pewna czy to sąsiad czy gość sąsiada, zatem problem, no bo jak to tak OBCEMU powiedzieć dzień dobry
Skoro takie zachowania są normą to trudno się dziwić,że Polacy uprawiają parawaning, aby odizolować się od OBCYCH.

Mam takiego sąsiada - z jakiegos powodu NIGDY nie odpowiadał na moje dzień dobry. Cała jego rodzina tak, czasem z nimi jakieś "już do szkoły?" albo "a gdzie ty z taką wielką torbą?", a on jak mnie widzi (i słyszy) odwraca się i udaje że mnie nie ma. Co lepsze - całej mojej rodzinie odpowiada, tylko nie mi xd

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka