Uniwersytet Ekonomiczny w Katowicach - ZBIORCZY

[JohanaTomana]

Jak tam wyglądają studia? Czy dzienne są płatne? Czy są stypendia? chodzi mi głównie od żywieniowe i mieszkaniowe. Akademiki są blisko czy daleko? no i czy łatwo się dostać. Czy jest matematyka?
Licze na odpowiedzi

[mm444]

Treść usunięta

[JohanaTomana]

No to wlasnie sie pytam czy jest bo nie umiem matematyki;D dzięki za informacje a studiujesz tam?

[mm444]

Treść usunięta

[Torina]

Napisane przez JohanaTomana

No to wlasnie sie pytam czy jest bo nie umiem matematyki;D dzięki za informacje a studiujesz tam?

yyy..
to po co wybierasz uczelnię stricte ekonomiczną, gdzie już po nazwie można wywnioskować, że matematyka to część nierozłączna...

[JohanaTomana]

dlaczego jestes taka nie miła? przecież celowo pisze pytając się czy jest matematyka bo wiele osob mowilo ze nie ma wiec dziwilam sie temu...a po drugie nie pisalam do ciebie.Pozdrawiam

[Torina]

Napisane przez JohanaTomana

dlaczego jestes taka nie miła? przecież celowo pisze pytając się czy jest matematyka bo wiele osob mowilo ze nie ma wiec dziwilam sie temu...a po drugie nie pisalam do ciebie.Pozdrawiam

Pisałaś ogólnie na forum, więc jakby nie patrzeć - do wszystkich.

Nie jestem niemiła. Po prostu dziwią mnie niektóre zachowania, o, tyle.

[JohanaTomana]

Napisane przez mm444

Treść usunięta

ok dziękuje juz czytalam ale ta strona troche nie jasna dla mnie jest nawet nie pisze jakie przedmioty sa brane do kwalifikacji

[dianor]

Studiowałam na UE kiedy było jeszcze AE. Matematyka na każdym kierunku ekonomicznym trwała 2 semestry, statystyka również. To nie są łatwe przedmioty- trzeba solidnie się do nich przyłożyć od samego początku i nie liczyć na cuda, że uda się zaliczyć bez regularnej nauki.
Za czasów AE rekrutacja przechodziła sprawnie, zawsze odpowiadali na maile i telefony przyszłych studentów. Nie ma się co zniechęcać matematyką, to jest do przejścia a potem jest już fajnie bo wybiera się specjalność.

[Haylee]

Napisane przez JohanaTomana

ok dziękuje juz czytalam ale ta strona troche nie jasna dla mnie jest nawet nie pisze jakie przedmioty sa brane do kwalifikacji

omg :P jest wypunktowane, jakie przedmioty liczą się do rekrutacji, wystarczy otworzyć oczka i poczytać
matematyka jest na każdym z kierunków, zresztą, jeżeli poważnie myślisz o UEKu to po prostu wejdź na ich stronę, poszukaj sobie planów studiów i masz tam przedmioty, które będą nauczane na każdym z kierunków, na każdym z semestrów itp.
Szczerze, to z takim "obeznaniem" w stronach internetowych i ogólnie z takim nastawieniem to odradzam uczelnię ekonomiczną.
Studia to nie jest prowadzenie za rączkę, jak było w gimnazjum czy liceum. Jeżeli nie potrafisz znaleźć informacji na przejrzystej stronie to czarno widzę Twoje studia...

Jeżeli chodzi o akademiki - bo to średnio jest podane na stronie, to są one w Ligocie. Jest to spory kawał od uczelni, ale gdyby się uprzeć to można załatwić sobie miejsce w akademiku z Politechniki Śląskiej, a to jest tylko 10 minut piechotką na uczelnię.

A w przypadku progów punktowych - są one różne dla każdego z wydziałów i różnią się co roku - zależy po prostu od ilości chętnych.
Jeżeli zdasz maturę, podstawy (język i jakiś tam przedmiot) na 80 % to raczej jest pewność, że się dostaniesz na każdy z kierunków. Najgorzej dostać się na finanse i rachunkowość.

[sylwia1906]

Z czym kojarzy Ci się nazwa Uniwersytet Ekonomiczny? Przypadkiem nie z EKONOMIA? a ta z Matematyką? jak nie to idź lepiej na prywatną.
Studia są z tego co wiem do wyboru:stacjonarne i niestacjonarne, tak więc darmowe i płatne. Do wyboru. Z tego co wiem to nie jest tam tak łatwo sie dostać jak chodźby na US.

[-mała-]

Skończyłam Akademię Ekonomiczną, która teraz jest Uniwersytetem Ekonomicznym więc trochę mogę poopowiadać.
Jestem po kierunku ekonomii, ale musicie pamiętać że na UE są jeszcze inne kierunki. Co do samej ekonomii to nie jest to nauka ścisła. Sama tak myślałam jak szłam na te studia. Okazało się, że jest to nauka społeczna i większość przedmiotów jest humanistyczna. Owszem jest też matematyka, ekonomia matematyczna, ekonometria, prognozowanie i symulacje oraz statystyka, ale te przedmioty też da się nauczyć. Trzeba włożyć trochę wysiłku, ale zdanie ich jest wykonalne.

Na UE są studia dzienne- bezpłatne i zaoczne- płatne.

Co do stypendiów to za moich czasów były stypendia socjalne, na wyżywienie i mieszkaniowe (oprócz tych naukowych). Można było złozyć wniosek o o wszystkie na raz ( przy czym na mieszkaniowe mogli złożyć studenci, którzy wynajmowali mieszkania/akademiki bo pochodzili z innych miejscowości). Trzeba było przedstawić odpowiednie dokumenty m.in. wysokość zarobków całej rodziny z ubiegłego roku (zaświadczenie można było dostać w skarbówce)- ale wszystkiego można się dowiedzieć u babek, które zajmują się stypendiami. Wnioski składało się jakoś do końca października. Potem czekało się na wyniki. Pieniądze były wypłacane w styczniu ( z nadpłatą stypendium od października). Jedno stypendium nie wykluczało drugiego: tzn jak ktoś miał naukowe za dobre wyniki to mógł się też starać o socjalne. Można jeszcze było starać się o zapomogę (jednorazowo wypłacana) w przypadku trudnej sytuacji życiowej studenta. Tak było za moich czasów. Obecnie mogło się coś zmienić.

Co do akademików to są bardzo daleko bo na Ligocie. Ale dużo ludzi wynajmuje wspólnie mieszkania, gdzieś bliżej uczelni (bardzo popularne są bloki tzw gwiazdy, które są minutę drogi od UE)

uhhh... się naprodukowałam jakby były jakieś pytania jeszcze to piszcie

[kasienka.b]

Matematyka na UE jest banalna, przynajmniej na moim kierunku (FiR) trzeba się było postarać, żeby nie zdać te 2 razy

Akademiki - drogie, miejsc mało i daleko.

Generalnie przez większą część roku akademickiego jest lajtowo i dużo dni wolnych ( ja na 1 roku miałam 4dniowe weekendy ) więc przy dobrych wiatrach można poszukać jakiejś pracy.
Co do stypendium socjalnego to się kompletnie na tym nie znam ale naukowe wynosi około 70zł/miesiąc więc lepiej poszukać pracy niż wypruwać żyły z siebie w walce o naukowe i potem płakać, że się miało średnią 4,39 a stypendium od 4,40

[-mała-]

Napisane przez kasienka.b

Co do stypendium socjalnego to się kompletnie na tym nie znam ale naukowe wynosi około 70zł/miesiąc więc lepiej poszukać pracy niż wypruwać żyły z siebie w walce o naukowe i potem płakać, że się miało średnią 4,39 a stypendium od 4,40

stypendia naukowe miały różne kwoty. Ja chodziłam na studia jednolite mgr i na II czy III roku próg od którego można bylo dostać stypendium naukowe był ok 4.4 natomiast na IV czy V ten próg wzrósł do ok 4.6-4.7 (nie pamiętam dokładnie). Po prostu te progi się zmieniały co roku. Poza tym tak jak pisałam kwoty stypendiów naukowych były różne w zależności od średniej (im wyższa tym wyższe stypendium). Miałam koleżankę, która miała naukowego ok 12o zł (bo miała mniejszą średnią), a inna miała ponad 400 zł (bo miała b. wysoką średnią).

[vespertine_]

Hej : )
Ja tez wybieram sie na ten Uniwersytet. Ja wybrałam 3 kierunki: FiR, logistyka i gospodarka turystyczna. Dziewczyny, moze moglybyscie powiedzieć mi coś o tym trzecim? Czytałam plany zajęć dla tego kierunku i z tego co wyczytałam dopiero w 2 semestrze pojawia się geografia Trochę bezsensu
Pozatym chcialam jeszcze zapytac o atmosfere na uczelni i o to czy ciezko załapać sie na stypendium naukowe? : )
Z góry dziękuję za odpowiedzi ;*

[mm444]

Treść usunięta

[CzarnyWrzos]

Ja studiuje na UE czwarty rok FiR i na każdym semestrze miałam przedmioty oparte na matmie i to nie łatwej. Jest matematyka, statystyka, ekonometria, wszelkie modele inwestycyjne, wyceny itp. Dla nie znających i nie lubiących matmy ściana płaczu. Wiem bo spotkałam niejednego desperata który modlił się o zaliczenie. Ale żeby nie było że straszę

[kasienka.b]

Napisane przez -mała-

stypendia naukowe miały różne kwoty. Ja chodziłam na studia jednolite mgr i na II czy III roku próg od którego można bylo dostać stypendium naukowe był ok 4.4 natomiast na IV czy V ten próg wzrósł do ok 4.6-4.7 (nie pamiętam dokładnie). Po prostu te progi się zmieniały co roku. Poza tym tak jak pisałam kwoty stypendiów naukowych były różne w zależności od średniej (im wyższa tym wyższe stypendium). Miałam koleżankę, która miała naukowego ok 12o zł (bo miała mniejszą średnią), a inna miała ponad 400 zł (bo miała b. wysoką średnią).

Teraz najniższe na moim roku to 70zł, rok temu trzeba było mieć chyba ponad 4,4 żeby się załapać dlatego mówię, że nie opłaca się wypruwać żył w tym celu
Kiedyś były wyższe bo i mnie osób było a nie 550 na roku

[vespertine_]

ekonomia, gospodarka turystyczna czy logistyka?: D

[kasienka.b]

Na pewno nie FiR A czym byś się chciała zająć? GT to nowy kierunek, ta logistyka stosunkowo też.

Widzę, że wcześniej pytałaś o atmosferę - to jest plusem, działa kilka organizacji studenckich więc ciągle coś się dzieje a sami studenci też ogólnie raczej na plus

[vespertine_]

Czemu nie FiR?
Chciałabym pracować w turystyce, jako pilot wycieczek np. lub w biurze podrozy Z drugiej strony moze z tytulem inżyniera łatwiej potem o pracę...

[mm444]

Treść usunięta

[vespertine_]

Oczywiście, że nie. Jednak niejednokrotnie mówi się, że z takowym tytulem jest jednał trochę latwiej. Tak generalizując mówie to oczywiście

[kasienka.b]

Napisane przez vespertine_

Oczywiście, że nie. Jednak niejednokrotnie mówi się, że z takowym tytulem jest jednał trochę latwiej. Tak generalizując mówie to oczywiście

Strasznie rozczarował mnie poziom na FiR, mam wrażenie, że uczelnia chce wypuścić multum beznadziejnych 'księgowych', którzy na rachunkowości znają się jak przeciętny humanista na całkach krzywoliniowych

Jeżeli jesteś zdecydowana na turystykę to wybierz GP, na pilota itp i tak trzeba mieć osobne kursy ale jestem chodzącym przykładem, że warto w wyborze studiów posłuchać także serca a nie tylko rozumu więc chyba wybrałabym na Twoim miejscu GP. Jakby co to na mgr można wybrać coś innego

Jeśli chodzi o logistykę (inż) - to nie lepiej Politechnika?

[asamiya]

Zapytam wprost, jeżeli nie jestem orłem z matmy, 50% z matury pp to ucząc się mam szansę sobie poradzić na FIR?
Na jakim poziomie stoją zajęcia związane z matematyką?
Nie jestem osobą, która chciałaby skończyć studia bez wysiłku, chodzi o to, żeby ocenić możliwości
Zastanawiam się jeszcze nad ekonomią, jednak nie wiem jaką prace można znaleźć po tak mało konkretnym kierunku?
A czy ktoś może coś powiedzieć o logistyce?

dziękuję

[Haylee]

jeżeli chodzi o matmę na FIR - to zależy, jaki prowadzący Ci się trafi. z jedną panią o dwuczłonowym nazwisku był niezły hardkor druga prowadząca wykłady jest cudowna, potrafi wszystko wytłumaczyć
ale jeżeli będziesz się uczyła, ew. ktoś potłumaczy Ci trudniejsze zadania to bez problemu
Szczerze... to studiuj to, co się podoba. Mało kto znajduje pracę w swoim zawodzie... Ważny jest teraz tytuł i doświadczenie, a nie typowy kierunek

---------- Dopisano o 10:21 ---------- Poprzedni post napisano o 10:20 ----------

Napisane przez kasienka.b

Strasznie rozczarował mnie poziom na FiR, mam wrażenie, że uczelnia chce wypuścić multum beznadziejnych 'księgowych', którzy na rachunkowości znają się jak przeciętny humanista na całkach krzywoliniowych

nie ma aż tak łatwo wszystko zależy przecież na kogo trafisz. jedni przepuszają za nic, u innych trzeba się naharować jak wół, żeby dostać tą marną trójczynę...

[sweetcrazy]

.

[sweetcrazy]

A może ktoś coś powiedzieć o studiach stacjonarnych i niestacjonarnych?

[vespertine_]

Myślę jeszcze o logistyce oraz inżynierii środowiska na Politechnice, ale szczerze mówiąc moje szanse są nikłe- matma poszła mi średnio a na UE biorą mi tylko geografię i ang.

[kasienka.b]

Napisane przez Haylee

jeżeli chodzi o matmę na FIR - to zależy, jaki prowadzący Ci się trafi. z jedną panią o dwuczłonowym nazwisku był niezły hardkor druga prowadząca wykłady jest cudowna, potrafi wszystko wytłumaczyć
ale jeżeli będziesz się uczyła, ew. ktoś potłumaczy Ci trudniejsze zadania to bez problemu
Szczerze... to studiuj to, co się podoba. Mało kto znajduje pracę w swoim zawodzie... Ważny jest teraz tytuł i doświadczenie, a nie typowy kierunek

---------- Dopisano o 10:21 ---------- Poprzedni post napisano o 10:20 ----------



nie ma aż tak łatwo wszystko zależy przecież na kogo trafisz. jedni przepuszają za nic, u innych trzeba się naharować jak wół, żeby dostać tą marną trójczynę...

Nie mówię, że jest mega łatwo tylko, że pozoziom ogólnie jest niski A wszystko przez to, że na 3 termin egzaminu nie potrzeba zaliczenia (ale tu chyba mój rok jest ostatni) a sam egzamin można zdawać do skutku nawet naście razy - znajomi twierdzą, że na innych uczelniach to jest nie do pomyślenia. I dlatego też napisałam, że studia skończy banda 'księgowych' bo wiele osób, które każda szanująca się uczelnia wywaliłaby z hukiem najpóźniej po 1 roku FiR skończą Łatwo jest przez cały semestr ale sesja daje w kość... Większość ćwiczeniowców nawet nie sprawdza obecności/ mają gdzieś.

A z matmy rok temu u obydwu pań był ten sam egzamin